Witam. Potrzebuje szczerej opinii w Mojej sprawie bo już sam nie daje sobie rady Wszystko po kolei... mam 23 lata i od kwietnia jestem w "ukrytym zwiazku" .Dziewczyna 4 lata byla z innym kolesiem i maja wspolnie dziecko. Na samym poczatku pisalismy do siebie i spotykalismy się jak to początki znajomosci, ale po pewnym czasie stwierdzilem, że trzeba zrobic krok do przodu gdyż poinformowala Mnie o tym, że z tamty zakończyła związek( tak Mi sie tylko wydawalo) Na samym poczatku było cudownie codziennie się spotykalismy, pisalismy i dzwonilismy do siebie nie przeszkadzalo Mi to, że ma dziecko z innym, ale zaczęło się wszystko mieszać, kiedy jej były wrócił z Holadnii i zamieszkali razem w ich wspólnym mieszkaniu bo nie miał się gdzie podziać niestety kiedy on wrócił nie bylo już pisania, spotykania się itd. Jak ona zawsze twierdzila ma na niego wyje... Potem znowu wyjechal i znowu spotykalismy sie itd. Kiedy wrocil na Czerwiec momentalnie sytuacja się powtorzyla musialem na 2 miesiące zniknąć bo zamieszkali znowu razem tłumaczyła wielokrotnie, że robi to wszystko ze wzgledu na dziecko bo jest jej biologicznym ojecem i chce zeby miał z nią kontakt. W końcu wyjechal na sierpien i postanowilismy, że zamieszkamy razem:) więc jako facet wynajalem mieszkanie i żyliśmy sobie tak na nowym mieszkaniu dokladnie 17 dni gdy dostala od niego wiadomość, że wraca do PL na 3 dni bo miał wypadek i nie ma się gdzie zatrzymać, a chciał się zobaczyć z dzieckiem. Więc dziewczyna zaproponowala taki uklad, że jeśli nie zgodze się na to zeby się zatrzymal w naszym mieszkaniu to ona się ode Mnie wyprowadzi calkowicie... oczywiscie na pobyt jego Ja musze zniknąć na 3 dni.... Z ciężkim bólem serca zgodzilem sie i wyprowadzilem się na 3 dni... Aktualnie mieszkam u rodziców, a dziewczyna nic do Mnie nie pisze, ani nie dzwoni o spotkaniu nie mam nawet mowy. Za nim jednak się wyprowadzalem dziewczyna poprosila Mnie o telefon zeby zobaczyć sobie coś na internecie dalem jej bez problemu jak miała taka potrzebe. Niestety okazalo się, że pousuwala wszystkie nasze wspolne zdjecia treści smsow oraz wiadomości na messie w obawie, że pokaze jej "bylemu". dziewczyna nic nie wspomniala bylemu, że uklada sobie zycie na nowo tylko, że ona wynajela sobie mieszkanie i mieszka sama z dzieckiem. Wielokrotnie zapewniala Mnie, że jej byly nie dowie się o naszym mieszkaniu nigdy. Niestety wyszlo inaczej. Prosze was o pomoc powiedzcie Mi czy to wgl. ma sens i czy jest o co walczyc? Dodam od siebie" że zalezy Mi na niej i jestem w stanie zrobic wszystko zeby była szczęśliwa. Przepraszam za chaotyczna treść i ewentualnie nie zrozumiala Z góry dziękuję, za szczere opinie Dodam tutaj żeby potem nie było niejasności... Dziecko ma 2 latka ona tłumaczy się tym, że robi to wszystko po to żeby dziecko nie straciło kontaktu z biologicznym ojcem... Tak jak kiedyś ona straciła ze swoim
1 2017-09-21 12:10:07 Ostatnio edytowany przez Filantrop (2017-09-21 17:45:01)
"Wielokrotnie zapewniala Mnie, że jej byly nie dowie się..
Jaki były? Przecież oni są nadal w związku
3 2017-09-21 12:21:04 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-09-21 12:24:53)
Witam. Potrzebuje szczerej opinii w Mojej sprawie bo już sam nie daje sobie rady Wszystko po kolei... mam 23 lata i od kwietnia jestem w "ukrytym zwiazku" Dziewczyna 4 lata byla z innym kolesiem i maja wspolnie dziecko. Na samym poczatku pisalismy do siebie i spotykalismy się jak to początki znajomosci, ale po pewnym czasie stwierdzilem, że trzeba zrobic krok do przodu gdyż poinformowala Mnie o tym, że z tamty zakończyła związek( tak Mi sie tylko wydawalo) Na samym poczatku było cudownie codziennie się spotykalismy, pisalismy i dzwonilismy do siebie nie przeszkadzalo Mi to, że ma dziecko z innym, ale zaczęło się wszystko mieszać, kiedy jej były wrócił z Holadnii i zamieszkali razem w ich wspólnym mieszkaniu bo nie miał się gdzie podziać niestety kiedy on wrócił nie bylo już pisania, spotykania się itd. Jak ona zawsze twierdzila ma na niego wyje... Potem znowu wyjechal i znowu spotykalismy sie itd. Kiedy wrocil na Czerwiec momentalnie sytuacja się powtorzyla musialem na 2 miesiące zniknąć bo zamieszkali znowu razem tłumaczyła wielokrotnie, że robi to wszystko ze wzgledu na dziecko bo jest jej biologicznym ojecem i chce zeby miał z nią kontakt. W końcu wyjechal na sierpien i postanowilismy, że zamieszkamy razem:) więc jako facet wynajalem mieszkanie i żyliśmy sobie tak na nowym mieszkaniu dokladnie 17 dni gdy dostala od niego wiadomość, że wraca do PL na 3 dni bo miał wypadek i nie ma się gdzie zatrzymać, a chciał się zobaczyć z dzieckiem. Więc dziewczyna zaproponowala taki uklad, że jeśli nie zgodze się na to zeby się zatrzymal w naszym mieszkaniu to ona się ode Mnie wyprowadzi calkowicie... oczywiscie na pobyt jego Ja musze zniknąć na 3 dni.... Z ciężkim bólem serca zgodzilem sie i wyprowadzilem się na 3 dni... Aktualnie mieszkam u rodziców, a dziewczyna nic do Mnie nie pisze, ani nie dzwoni o spotkaniu nie mam nawet mowy. Za nim jednak się wyprowadzalem dziewczyna poprosila Mnie o telefon zeby zobaczyć sobie coś na internecie dalem jej bez problemu jak miała taka potrzebe. Niestety okazalo się, że pousuwala wszystkie nasze wspolne zdjecia treści smsow oraz na messie w obawie, że pokaze jej "bylemu" dziewczyna nic nie wspomniala bylemu, że uklada sobie zycie na nowo tylko, że ona wynajela sobie mieszkanie i mieszka sama z dzieckiem. Wielokrotnie zapewniala Mnie, że jej byly nie dowie się o naszym mieszkaniu nigdy. Niestety wyszlo inaczej. Prosze was o pomoc powiedzcie Mi czy to wgl. ma sens i czy jest o co walczyc? Dodam od siebie" że zalezy Mi na niej i jestem w stanie zrobic wszystko zeby była szczęśliwa. Przepraszam za chaotyczna treść i ewentualnie nie zrozumiala Z góry dziękuję, za szczere opinie
Ma być szczerze, to będzie.
Myślę, że zostałeś wykorzystany. Ktoś sobie zadrwił z ciebie i twojego zaangażowania.
Stałeś się trochę opcją, kołem zapasowym, trochę plasterkiem na zranione serduszko, trochę czasoumilaczem, trochę podnóźkiem, na którym można wygodnie oprzeć stópki.
Myśl, myśl, myśl i wyciągnij wnioski.
EDIT: lepiej nie dąż do ujawnienia prawdy jej partnerowi, bo jeszcze dostaniesz w zęby za wchrzanianie się w cudzy związek. Nie licz na to, że wszystkie dowody zniknęły z twojego telefonu przez przypadek i niechcący.
A wydawało mi się że na tym forum widziałem już wszystko
Byłeś dla niej zabawką. Kimś do pomocy, przytulania i seksu na czas gdy jej facet przebywał za granicą. I nic poza tym. I na dodatek jesteś zaślepiony.
Według mnie coś ja jeszcze łączy z tym jej byłym, nie rozumiem dlaczego ona nie chce powiedzieć mu ze ma kogoś skoro nie są razem ? Coś tu śmierdzi. Dziewczyna ewidentnie nie mówi całej prawdy, ja bym postawiła sprawę jasno, albo mieszkacie ze sobą na stałe nawet jak jej były przyjeżdża i nie kryjecie się z tym albo do widzenia, bo nie widzę innego sensu w tym. Nie daj się znów omotac, bo w tym momencie moim zdaniem jestes planem B..
6 2017-09-21 12:25:31 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-21 12:40:39)
Ty wynajmujesz mieszkanie i musiałeś się wyprowadzić, a oni sobie w nim mieszkają na Twój koszt? Prąd, woda, te sprawy? A przynajmniej pełną lodówkę dziewczynie zostawiłeś?
Faktycznie, mnie się też wydawało, że nic mnie już nie zdziwi, a jednak...
Edit: Dlaczego nie może byłemu powiedzieć? Bo to nie jest żaden były
7 2017-09-21 12:53:44 Ostatnio edytowany przez Filantrop (2017-09-21 20:49:20)
Ale
A kto opłacał kaucje za mieszkanie?
Ty zerwij z nią na zawsze kontakt. No przykro mi, że taka sytuacja Cię spotkała, ale nie zrażaj się do wszystkich kobiet teraz. Na początku nawet nie można było przewidzieć tego, że tak się zachowa. Można było zaś po sytuacji w której ona się przestała odzywać gdy "były" wrócił. Twój błąd, że mieszkać z nią chciałeś, gdy ona takie akcje odwalała, no ale tutaj będziesz miał lekcję na przyszłość, że warto zaczekać z takimi decyzjami, jeśli ma się sygnały, że dziewczyna coś kombinuje i się w jakiś sposób oddala. Pamiętaj, że jeśli dziewczyna bez większych powodów oddala się od mężczyzny, to jest to tylko i wyłącznie jej wina i to ona ma walczyć, żeby w danej relacji było lepiej, nie facet!
Ech, chłopie. Weź się zatroszcz o siebie, bo widzisz, nikt inny tego nie zrobi, tym bardziej Twoja "dziewczyna".
Jasne, że ona jest w związku, ale z tamtym. Nie zerwała, a z Ciebie robi zabawkę, gdy tamten wyjeżdża ciężko pracować na rodzinę... Oszukuje jego, jak i Ciebie. Odpowiada Ci takie coś, wg Ciebie jej zachowanie jest ok? Podoba Ci się to, jak na czas jego powrotów usuwa Cię z życia, nawet nie zapyta, co u Ciebie? Nie potrzebujesz, żeby okazywano Ci szacunek? Patrz, do jakiego kuriozum doszło, z wynajmowanego przez siebie mieszkania masz się wyprowadzać... Wyżej zostało zadane dobre pytanie- co, Ty może będziesz płacił za czynsz i inne opłaty??....Ona Cię wykorzystuje na tyle, na ile sobie pozwalasz. I będzie to robiła tak długo i tak bardzo, na ile się jeszcze zgodzisz. Nie wierz w to, że ona coś do Ciebie czuje. Usunęła Wasze zdjęcie. Dla Ciebie cenne, dla niej- jak widać, już nie... Pewnie nie chce, żebyś coś wysłał jej facetowi. Zapewne zasługujesz na prawdziwą miłość, szczerość i szacunek (no chyba że myślisz inaczej?? Nie jesteś tego wart?), więc ratuj siebie i uciekaj z tego układu. Jesteś młody, za chwilę poznasz kogoś o niebo lepszego, zobaczysz.
10 2017-09-21 13:35:29 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-09-21 13:38:27)
zaproponowala taki uklad, że jeśli nie zgodze się na to zeby się zatrzymal w naszym mieszkaniu to ona się ode Mnie wyprowadzi calkowicie... oczywiscie na pobyt jego Ja musze zniknąć na 3 dni.... Z ciężkim bólem serca zgodzilem sie i wyprowadzilem się na 3 dni...
pousuwala wszystkie nasze wspolne zdjecia treści smsow oraz na messie w obawie, że pokaze jej "bylemu" dziewczyna nic nie wspomniala bylemu, że uklada sobie zycie na nowo tylko, że ona wynajela sobie mieszkanie i mieszka sama z dzieckiem.
Jak to przeczytałam, to moja pierwsza myśle jest taka: ależ z Ciebie doopa wołowa! I łoś na dokładkę. Wyprowadziłeś się z własnego mieszkania?! Żeby dziewczyna mogła sobie sprowadzić fagasa? Chociaż... fagasem to jesteś tutaj Ty. To on jest tym pierwszym, a Ty tym, z którym ona zdradza tego pierwszego - taka prawda. On jest aktualnym partnerem, nie żadnym byłym. PArtnerem, którego ona zdradza i oszukuje.
PS. To przez takie jak ona faceci potem psioczą na samotne matki - że wyrachowane i szukają idiotów do wykorzystania.
Wykorzystany i to totalnie. Niech ona się ogarnie i do porządku się doprowadzi albo ty jej w tym pomóż dosadnie. Dziewczyna się "pogubiłła", wyjazdy zagraniczne jej faceta robia jej sieczkę. Tak to jest jak jeden wyjeżdża, najlepiej wyjezdzac razem. Ale to nie znaczy, że tamtego nie "kocha". Cały czas wraca do niego, cały czas ma z nim kontakt i faktcznie dalej są w związku. Ona nie podjęła decyzji o definitywnym rozstaniu. Usuń się to co u niej się dzieje to juz ich sprawa niestety zabawiła się twoim kosztem.
Jeśli przypadkiem nie jesteś trollem-
zamów ślusarza i kup duuże worki na śmieci.
Poczekaj aż wyjdzie z domu i wymień zamki, a jej rzeczy wystaw za próg.
Może pozwoli Ci to odzyskać szacunek do siebie...
Jesli jednak trollujesz- prosimy więcej, byle nie za często
Troll.
Ciekawa jest rola dziecka w tym wszystkim - nie mówi ono biologicznemu tatusiowi, że woli tego drugiego tatusia, co jest na co dzień?
Już zrobiłeś, że zrobisz wszystko aby była szczęśliwa -wyprowadziłeś się z własnego mieszkania Serio myślisz, że będą grać w warcaby?
15 2017-09-21 15:40:25 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-21 15:41:53)
Mam wątpliwości co do jednej kwestii, i ta historia przez to nie trzyma mi się kupy. Przecież to dziecko na wejściu opowie tatusiowi, że razem z nim i mamą mieszkał tu jakiś pan, którego teraz nie ma No chyba że to jakieś niemowlę jeszcze Coś mi tu w tej historii z tym dzieckiem nie pasuje...
Teraz juz wiem skad "Filantrop" w nicku....
17 2017-09-21 16:08:27 Ostatnio edytowany przez Filantrop (2017-09-21 17:39:46)
Zapomnialem napisać, że dziecko ma 2 latka. Nie jestem żadnym trollem tylko opisałem szczerze swoją historie Moj nick nie ma zadnego znaczenia. Można powiedzieć, że potrzebowałem zasięgnąć opinii innych ludzi jak oni to widzą bo przez jej klamstwa lekko się już pogubilem. Ona się tłumaczyła tym, że robi to wszystko po to, aby dziecko nie straciło kontaktu z ojcem biologicznym tak jak ona kiedyś w przyszłości straciła
Nazwa Mojego nicku nie ma tutaj znaczenia po prostu spieszylem się do pracy i pierwsza myśl Mi wpadla do głowy
Ja oplacilem cała kaucje za mieszkanie
Sam sobie odpowiedz na pytanie, czy gdybyś był po rozstaniu, już nic nie czuł do byłej partnerki i zakochałbyś się w innej i zależałoby Ci na niej- czy w takiej sytuacji miałbyś opory, by była wiedziała o tym, że kogoś poznałeś? Czy ryzykowałbyś utratę nowej miłości, by przez 2 miesiące się nie odzywać itd. tylko dlatego, żeby nie robić przykrości byłej partnerce? Czy postawiłbyś ją w takiej sytuacji, że ma się wyprowadzić z Waszego mieszkania, bo Twoja była akurat wprowadzi się na miesiąc czy dwa? Sam zobacz, jakie to kuriozalne
Sorry ale po przeczytaniu nasuwa się jedno: co za łoś... A pannica pewnie cwańsza jak ładniejsza. Ja bym pociągnęła jeszcze ten "związek", nazbierała dowodów - zdjęć czy sms-ów, screenów rozmów i odwdzięczyła się tak żeby i tamten kopnął ją w d... :-D
Wybacz dosadność, ale laska robi z Ciebie wała.
Ona się z tym facetem nie rozstała.
Teraz juz wiem skad "Filantrop" w nicku....
Zaorane, jak to się teraz mówi
No to fajnie, że opłaciłeś kaucje jej i jej chłopakowi. Jakim cudem Ty w ogóle się zgodziłeś na to, żeby ona się tam z nim wprowadziła?? Bo tego kompletnie zrozumieć nie mogę! Przecież zanim Ciebie poznała, gdzieś musiała mieszkać, to nie mogła tam sobie wrócić? A mieszkanie na czyje nazwisko jest wynajmowane? Jeśli tylko na Twoje, to możesz mieć jeszcze poważne kłopoty, że pozwoliłeś dzikim lokatorom tam zamieszkiwać a jednemu na pewno. Zdajesz sobie sprawę, że on w sumie nie ma prawa tam mieszkać? Ja się nie czepiam, masa ludzi tak robi, ale gorzej jak ten facet będzie chciał Ci koło tyłka narobić. Więc na czyje nazwisko jest podpisana ta umowa?
Ty musisz zastanowic sie w co sie wplatales. Czy chcesz co jakis czas byc w ten sposob traktowany bo tamted bedzie zjezdzal do Polski i ciagle nie bedzie mial gdzie sie zatrzymac? Przeciez gdyby sie rozstala to on nie musialby z nia mieszkac a kontakt z dzieckiem mozna miec mimo wszystko
26 2017-09-24 10:13:48 Ostatnio edytowany przez Filantrop (2017-09-24 10:16:41)
Yyy umowy nie mamy bardziej jest to zrobione na "gebe" ale spoko z dziewczyna się rozstaje bo jak stwierdzila nie mam to sensu taaa fagas zjechał do PL napier... Jej do łba, a ona mu szalenczo wierzy. Niech se robi co chce 11 pazdziernika spotykamy się z właścicielem i przedstawimy jaka jest sytuacja. Jedynie Mi zostaje z nią kwestia dogadania czy ona się wyprowadza czy Ja... Jeśli Ja mam się wyprowadzic to mi zwróci za kaucje... Tyle z tematu. Wlasciciel poprosil ja o dowod osobisty więc mają jej dane.
Kotuś, to TY tu jesteś fagasem, a skoro nawet tego nie potrafisz dostrzec, to dodatkowo jesteś durniem. Obyś kiedyś zmądrzał.
No i dobrze. I to nie jest tak, że ten facet jej coś naobiecywał. Nie musiał. To Tobie ta laska naobiecywała. To Ty jesteś naiwny, nie ona. Ona nigdy nie miała ochoty się z nim rozstawać. Smutno jej było samej, to Ciebie sobie na chwilę przygarnęła. On wrócił, Ty poszedłeś w odstawkę.
29 2017-09-24 11:31:27 Ostatnio edytowany przez evada (2017-09-24 11:36:27)
..... kiedy jej były wrócił z Holadnii i zamieszkali razem w ich wspólnym mieszkaniu bo nie miał się gdzie podziać .....
Kiedy wrocil na Czerwiec momentalnie sytuacja się powtorzyla musialem na 2 miesiące zniknąć bo zamieszkali znowu razem...
Więc mieli gdzie mieszkać,
ale głupich nie sieją, sami się rodzą
..... kiedy jej były wrócił z Holadnii i zamieszkali razem w ich wspólnym mieszkaniu bo nie miał się gdzie podziać .....
Kiedy wrocil na Czerwiec momentalnie sytuacja się powtorzyla musialem na 2 miesiące zniknąć bo zamieszkali znowu razem...
Więc mieli gdzie mieszkać,
ale głupich nie sieją, sami się rodzą
Tak mieli gdzie mieszkać. Tylko w sierpiu pojechał znowu za granicę, a ona Mi powiedziała, że to jest koniec z nim. Dlatego postanowiłem, że zaczniemy nowe zycie w nowym mieszkaniu i bedzie się miedzynami układać
Kotuś, to TY tu jesteś fagasem, a skoro nawet tego nie potrafisz dostrzec, to dodatkowo jesteś durniem. Obyś kiedyś zmądrzał.
Już jest z nami koniec zrozumiałem i kazdy człowiek uczy się na błędach
Dlatego postanowiłem, że zaczniemy nowe zycie w nowym mieszkaniu i bedzie się miedzynami układać
Dobrze piszesz.
Ty postanowiłeś. Ty coś sobie wyobraziłeś, Ty czegoś chciałeś, Ty coś zaplanowałeś. Byłeś w tym sam od początku do końca.
Aż trudno uwierzyć, że trzykrotnie potulnie wyprowadzałeś się z życia i mieszkania kobiety, bo przyjeżdżał jej były facet.
Dokładnie tak uwiła sobie ciepłe gniazdko kosztem Ciebie postaw sytuację jasno albo Ty albo on i walcz o siebie
Dokładnie tak uwiła sobie ciepłe gniazdko kosztem Ciebie postaw sytuację jasno albo Ty albo on i walcz o siebie
Już jest koniec do wtorku czekam, aż sie spakuje i wyprowadzi
Widzę, że nowy temat utworzyłeś, zatytułowany: "Były mojej laski". Ty nadal myślisz, że ona jest Twoja, a on jej byłym??? Poza tym do Ciebie należy decyzja czy mu powiedzieć o wszystkim, czy nie. Ja nigdy w takiej sytuacji się nie znalazłam i sama bym nie wiedziała czy mówić, czy nie. Ale laska zrobiła Cię w h*ja (bo ładniej naprawdę nie da się tego ująć), więc może w tym przypadku warto mu o tym powiedzieć, aby innym nie robiła tego samego co Tobie. Moim zdaniem powinieneś z tym kolesiem pogadać.