Przesadzam? Co robic? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przesadzam? Co robic?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Przesadzam? Co robic?

Nie wiem co mam zrobic,mamy z chlopakiem zmienic mieszkanie,bo konczy sie umowa,a ja zastanawiam sie nad tym,czy nie powinnismy juz zamieszkac osobno..
Bywalo roznie miedzy nami, ale na te chwile po okresie "zmiany" z jego strony jest znowu zle:(
Tylko praca i spanie, od czasu do czasu pomysli o czyms takim,jak obiad ale to przy okazji kiedy gdzies jest..
Rozmowy zadnej, jedynie slysze co u niego w pracy..
Nie pyta mnie o nic...
Seks jest do d..wlasciwie go nie ma,od zawsze mial przedwczesny wytrysk,ale ostatnio seks o ile mozna to tak nazwac jest raz w tygodniu..
Dochodzi juz przytulajac sie i calujac, ocierajac:(
Mam dosc..jak juz dojdzie to robi glupia mine,ja wiem o co chodzi i sie wkurzam momentalnie..
Po czym wstaje,ogarnie sie i cos wpieperza,olewajac mnie a potem zwala na mnie,ze to ja wstalam i sie obrazilam...
Przez brak seksu,orgazmu (kupilismy nawet wibrator,zeby sobie pomoc,ale skonczylo sie na tym ze kocham sie wylacznie sama z wibratorem -_- ) jestem strasznie nabuzowana,po takim falstarcie momentalnie zalewa mnie agresja,mamochote go pobic,wyzyc sie,w duszy przeklinam na niego..
Nie wem czmeu tak sie dzieje,to chyba nie jest normalnie,taka reakcja z mojej strony?
Ale czuje sie wtedy olana,oszukana,niechciana,zaniedbana..
Czuje,ze nie ejstem szczesliwa...Chociazbyl ostatni taki czas,ze chciaalmostatecznie sie rozstac,on naobiecywal zmian,zgodzilam sie dac szanse i bylo wtedy nawet calkiem fajnie, ale teraz jest znowu lipa:(
Czuje,ze jest nieobecny, nie robimy nic konstruktywnego w weekend,mam wrazenie ze on tylko zyje dla pracy.
Ok,kupil sobir auto,musi zdac prawko po 4latach zakazu wiec musi pracowac troche wiecej,ale gdzie w tym wszystkim ja?
Jego zaangazowanie w nasz zwiazek konczy sie na kupowaniu mi paczkow...
Sama tez ostatnio popadlam w taka depresje,ze nic mi sie nie chce,ani gotowac ani wychodzic z domu...
Wlasciwie depresje mam juz dluzej, ale teraz znowu jesr regres ogromny, pustka i niechec zyciowa..

Nie wiem co robic:((
Cholerne boje sie rozstanie,samotnosci,nnie mam zadnych znajomych,potworne stany psychicznie,okropnie nie chce mi sie zyc...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przesadzam? Co robic?
feellikeanidiot napisał/a:

Jego zaangazowanie w nasz zwiazek konczy sie na kupowaniu mi paczkow...

Przepraszam, tu się zaśmiałem big_smile

Temat w dziale seks, czy aby słusznie? Z Twojego wpisu można się dowiedzieć, że seks macie kiepski, a ponadto, albo przede wszystkim, brakuje Ci jego zaangażowania w...? Chciałabyś, żeby on wychodził z większą inicjatywą spędzania wspólnie czasu?

Chcieliście się rozstać przez słaby seks czy ogólnie przez całokształt? Słuchaj, jeżeli on naobiecywał Ci, że zrobi coś ze swoją erekcją to prawdopodobnie powiedział to tylko po to, żeby zagrać na czas i w ten sposób Cię zatrzymać. Po pierwsze, z tego co widać nic się nie zmieniło. Po drugie, to nie jest taka prosta sprawa. Doszliście do źródła problemu? Być może ma nadwrażliwą żołądź i potrzebuje jakiegoś znieczulacza. Być może nie jest jeszcze obyty w tych sprawach i to wszystko bierze się z braku doświadczenia. Pogadajcie o tym. Dla mężczyzny to sprawa honoru, lecz jak jesteście ze sobą blisko nie powinno mu to sprawiać takiego dyskomfortu.

To, że jesteś zła to myślę, że normalne, ale bądź też wyrozumiała dla jego problemu. Jemu też nie jest z tym dobrze. Pamiętam jak moja dziewczyna też się wkurzała, że kończyłem przed nią. Zdarzało się, ale to wynikało z tego, że przyzwyczaiłem ją do tego, że orgazm miała zawsze. Róbcie tak, aby wam obojgu było dobrze.

Zastanawiałaś się po co tyle pracuje? Z nudów? Bo musi? A może robi to dla waszej przyszłości? Ja nie wiem, ale to lepsze niż aby siedział na dupie.

Ostatnie co chciałem Ci napisać to nie bój się odejść, jeżeli rzeczywiście nie jest wam po drodze. Depresja, depresja, ale nie możesz żywić się strachem. Masz zamiar być nieszczęśliwa do końca życia, bo boisz się żyć sama? To absurd. Myślę, że też zrzucasz wszystko na niego, bo sama nie masz czym się zająć, z kim wyjść, pogadać...dokładnie tak jak o tym piszesz. Postaraj się zrobić coś ze swoim życiem i wtedy osądź czy macie się ku sobie. Pomijając już tą kwestię z seksem... chociaż na tle całego związku to dość istotna kwestia.

Odp: Przesadzam? Co robic?

Ech..
Chodzilam na terapie od paru miesiecy, podazajaca w kierunku podniesienia samooceny, walki z chorobliwa zazdrscia.
Wydawalo mi sie,ze ze mna jest lepiej a wczoraj znowu odwalilam szopke oskarzajac go o cos nieslusznie, na co zareagowal wielka agresja przeklenstwami, jak gadka zeszla na tematy ogolnozyciowe to rzucal tekstami "ty mi nie pierdol,ze.."
Z jednej strony czuje sie zalosnie i jest mi wstyd,ze znowu to zrobilam, nazwal mnie chora psychicznie, z drugiej przykro ze az tak zareagowal i takich slow uzyl, a bylam spokojna,spokojnie zadalam pytanie..
Z jednej strony zastanawiam sie,czy to ciagnac,probowac sie zmienic,z drugiej mysle,ze my w ogole mamy inny tok myslenia, jeszcze niedawno obiecywal mi,ze sam sie zmieni, ze bedzie sie staral, rozmawil ze mna, informowalam go ze moja zmiana jest rzecza trudna, walka z zazdroscia,paranoja, a on mi wczoraj odparl "myslalem,ze tez sie zmienisz" wtedy sie tym nie przejmowal, jak tak bardzo nie chcial mnie stracic a teraz wygaduje...mowil,ze jestem miloscia jego zycia,a rozmawia ze mna jak z wrogiem, jego rozmowy z kolegami z pracy maja zupelnie inny wydzwiek, jest mily cieply przyjazny..
Ja sie czuje czasami,jak powietrze... jakbym mowila do scany,a on mnie lekcewazy i ne szanuja przeklinajac albo milczac.

Czuje se zdruzgotana, beznadziejna i zalosna, jeszcze bardzij odechcialo mi sie zyc;(

4 Ostatnio edytowany przez Qibytsu (2017-09-17 13:17:58)

Odp: Przesadzam? Co robic?

Skoro w dalszym ciągu dochodzi do takich sytuacji, które opisujesz to znak, że terapia nie zdała egzaminu i powinna być w dalszym ciągu kontynuowana... Pytanie czy rzeczywiście Ty zawiniłaś, czy tylko celowo się obwiniasz tłumacząc jego przekleństwa. Jeżeli pewne sytuacje się między wami powtarzają to potrafię zrozumieć, że facet ma dość takich szopek. Za mało napisałaś, żeby to jednoznacznie stwierdzić.

Słuchaj, tak czy inaczej musisz coś zrobić ze SOBĄ, czy będziesz z tym facetem, czy nie. Pomyśl, że możesz odwalać takie cyrki przy boku innego i co wtedy? Kogo będziesz obwiniać?

Traktuje Cię w ten sposób, ponieważ jest z góry nastawiony na Twoją reakcję. Zaczął kojarzyć Twoją osobę z negatywną energią, wie czego może się spodziewać. Dlatego też wszystkich innych traktuje inaczej, bo jest to pewna odskocznia od waszych problemów. Zróbcie coś z tym, szczera rozmowa powinna pomóc. I konsekwentnie dążcie do tego co ustalicie. Jeżeli sobie odpuścicie to znak, że powinniście się rozejść. Może czas zrobi swoje, może zatęsknicie z sobą i postaracie się zawalczyć...a może każde pójdzie w swoją stronę i tam znajdzie swoje szczęście.

PS To co z tym seksem, bo temat wylądował w tym dziale?

5

Odp: Przesadzam? Co robic?

Przedwczesny wytrysk to problem tkwiący głównie w głowie faceta. I jak najbardziej można się tego pozbyć, ale wymaga to ciężkiej pracy ze strony obojga partnerów. Tak - Ty też powinnaś mu w tym pomóc i nie mówię o tym że on kończy w 45 sekund a Ty dokańczasz dzieła wibratorem. Z opisu sytuacji wynika dla mnie, że oboje się zafiksowaliście. On bardzo chce żeby było dobrze, żeby dać Ci orgazm i samemu też go zaliczyć. Ale mu nie idzie więc się irytuje i jest wobec Ciebie nerwowy. Ty z kolei czujesz się po raz kolejny sfrustrowana i odpyskniesz mu coś i tak naprawdę awantura gotowa. A efektem końcowym jest to, ze unikacie seksu jako takiego i tak naprawdę nie potraficie przerwać tego błędnego koła.
A co do reszty - nie napisałaś jak długo jesteście razem, więc ciężko powiedzieć na ile masz rację.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przesadzam? Co robic?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024