Nie uzywam antyperspirantow wlasnie z powodu chemii w nich zawartych. To juz chyba wolalabym fundowac sobie botoks.
Nauczylam sie dobierac ubrania tak, zeby unikac tkanin ryzykownych - takich, co zwiekszaja pocenie sie i takich, ktore ciemnieja pod wplywem wilgoci i mam w nosie czy mam wilgotne pachy, czy nie
Uzywam natomiast dobrych dezodorantow, ktore hamuja nieprzyjemny zapach na wiele DNI, a nie godzin, wiec teoretycznie moge sie nie myc i przez trzy dni i nie smierdziec
Za to mam bardzo slony pot i w upalne dni przy duzym wysilku na ciemnych ubraniach pozostaja biale slady - co mnie deprymuje nawet bardziej niz mokre plamy od potu bo te moga wyschnac, a sol z koszulki nie zniknie
No ale antyperspirantom mowie nie