czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

Temat: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

temat raczej ogólny ale taki trochę pod moją sytuację smile

zauważyłam, że mężczyźni często się na mnie patrzą, obserwują ale ... no właśnie, nie podchodzą. ostatnio właśnie mam taka sytuację.
wśród znajomych koleżanki, byli koledzy i oni mieli kolegów hehe a chodzi konkretnie o jednego. i to on zwrócił na mnie uwagę, zerkał, obserwował itp od tamtej pory minęło kilka miesięcy i sytuacja wygląda tak samo. widujemy się w klubie. ogólnie facet niczego sobie, taki normalny.
i ta sytuacja zaczyna mnie już drażnić, bo gdzieś tam się kręci w pobliżu, stoi obok a konkretnych kroków brak.

zauważyłam, że zniechęca mnie taki brak działania. ja lubię gdy ktoś najzwyczajniej do mnie podchodzi i nie robi z tego wielkich ceregieli. np ostatnio podszedł do mnie fajny facet, potańczyliśmy, pogadaliśmy i było ok. nie wiem czy to zależy od charakteru czy odwagi i pewności siebie?

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Zobacz podobne tematy :
Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Moze jest niesmialy, moze ma dziewczyne/zone, a obserwuje Cie dla rozrywki... Kij go wie. Nie warto sobie glowy zawracac czyms, co sie nie posuwa do przodu. Do tylu to tylko raki chodza.

Ja bym zmienila pub/ klub. Gdy ktos bedzie chcial do Ciebie podejsc i Cie zdobyc, to go zadna sila nie powstrzyma.  Poczekaj, nic na sile.

3

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

myślę, że jest wolny.
oczywiście, że nic na siłę, dlatego napisałam, że w tym momencie zaczyna mnie to trochę irytować i zniechęcać. brak zdecydowania jest chyba w pewnym momencie denerwujący.
dlatego zapytałam tez ogólnie, jak to z tymi panami jest  smile

4

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Pewnie jest nieśmiały. Innego wytłumaczenia nie widzę smile

5

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rinho91 napisał/a:

Pewnie jest nieśmiały. Innego wytłumaczenia nie widzę smile

ale to nieśmiałość może być aż tak blokująca u przystojnego, normalnie wyglądającego mężczyzny...? smile drugi rodzaj mężczyzn podchodzi do kobiet na żywioł i nie rozmyśla za wiele. to ja już wolę tą drugą opcję, jak czegoś chce to chociaż probuje wink

6

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Może on lubi takie gierki podbudowujące jego ego? Nie potrzebna mu jest "konsumpcja", ale wystarcza mu jedynie to, że kobieta się "wkręciła"?

Nie szukaj wytłumaczeń na jego zachowanie tylko idź dalej, szkoda na niego prądu smile

7

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
bezkres napisał/a:
filezila napisał/a:

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Może on lubi takie gierki podbudowujące jego ego? Nie potrzebna mu jest "konsumpcja", ale wystarcza mu jedynie to, że kobieta się "wkręciła"?

Nie szukaj wytłumaczeń na jego zachowanie tylko idź dalej, szkoda na niego prądu smile

ale ja się nie wkręciłam hehe wink temat założyłam z ciekawości, właśnie żeby może dowiedzieć się czym jest to spowodowane. jedną z opcji moga być gierki smile

8

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:
bezkres napisał/a:
filezila napisał/a:

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Może on lubi takie gierki podbudowujące jego ego? Nie potrzebna mu jest "konsumpcja", ale wystarcza mu jedynie to, że kobieta się "wkręciła"?

Nie szukaj wytłumaczeń na jego zachowanie tylko idź dalej, szkoda na niego prądu smile

ale ja się nie wkręciłam hehe wink temat założyłam z ciekawości, właśnie żeby może dowiedzieć się czym jest to spowodowane. jedną z opcji moga być gierki smile

Ale piszesz, że sytuacja zaczyna cię już drażnić, więc coś tam w tobie jednak zamieszał wink

Poza tym konkret kobitą się wydajesz. Podejdź do niego i spytaj się go co tak zerka na ciebie tongue
Oczywiście fajnie jakbyś się podzieliła wynikami eksperymentu na forum wink
Nieśmiały czy wyrachowany.... wink

9

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

może faktycznie jak będę go widzieć to może postaram się go jakoś zachęcić żeby podszedł, bo sama to chyba nie podejdę tongue ale też chyba nie chcę go wyręczać, bo to on zwrócił uwagę na mnie. a że później już go zaczęłam kojarzyć z widzenia i że jest całkiem calkiem tongue to stwierdziłam, że fajnie by było go poznać. no i pierwsze wrażenie sprawiał pewnego siebie to myslałam, ze w końcu podejdzie ale chyba jest raczej mniej odważny wink w sumie nie wiem czego się boi , nic mu nie zrobię tongue

10

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Może mu się bardzo podobasz i myśli, że masz facetów mnóstwo, więc na cóż się starać z tłumu wybić? Pewnie go jeszcze ignorujesz. "Cześć" ktoś mógły powiedzieć...

11

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

właśnie nie ignoruję. zachowuję się jak na imprezie w klubie, tańczę, bawię się, uśmiecham, czasami wypiję drinka, jak ktoś mnie zagada to chętnie odpowiadam [pod warunkiem, że nie jest chamem] no ale jakoś za facetami nie latam.

może spróbuję z tym cześć smile

12

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Jeśli już bardzo zależy Ci na tym, aby nie zrobić pierwszego kroku, a go sprowokować do podejścia do Ciebie, to załatw to jakoś. Najpierw spojrzenia... potem uśmiech... potem "Cześć"... możesz namówić przyjaciółkę, aby go popchnęła w twoją stronę.

Ze swoim charakterem i gdybym był dziewczyną, to bym mijając się z nim po prostu powiedział "Cześć!", uśmiechnął się, a potem rzucił jakimś tekstem niezobowiązującym -- "Cześć! Nie byliśmy sobie przedstawieni, ale jakoś tak znamy się z widzenia...", on coś tam burknie, "Ania jestem...", on znowu coś burknie..., "Mieszkasz w Krakowie? Uczysz się tutaj? Pracujesz?"... bla, bla, bla. Pójdzie dalej samo.

Powodzenia.

PS. dziewczyny też podrywają... ale jak on się nie ocknie to daj sobie z nim spokój, bo na taką ciapę szkoda czasu

13

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

temat raczej ogólny ale taki trochę pod moją sytuację smile

zauważyłam, że mężczyźni często się na mnie patrzą, obserwują ale ... no właśnie, nie podchodzą. ostatnio właśnie mam taka sytuację.
wśród znajomych koleżanki, byli koledzy i oni mieli kolegów hehe a chodzi konkretnie o jednego. i to on zwrócił na mnie uwagę, zerkał, obserwował itp od tamtej pory minęło kilka miesięcy i sytuacja wygląda tak samo. widujemy się w klubie. ogólnie facet niczego sobie, taki normalny.
i ta sytuacja zaczyna mnie już drażnić, bo gdzieś tam się kręci w pobliżu, stoi obok a konkretnych kroków brak.

zauważyłam, że zniechęca mnie taki brak działania. ja lubię gdy ktoś najzwyczajniej do mnie podchodzi i nie robi z tego wielkich ceregieli. np ostatnio podszedł do mnie fajny facet, potańczyliśmy, pogadaliśmy i było ok. nie wiem czy to zależy od charakteru czy odwagi i pewności siebie?

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

A tobie korona z głowy spadnie jak podejdziesz i pierwsza zagadasz do niego?

14

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Gary napisał/a:

PS. dziewczyny też podrywają... ale jak on się nie ocknie to daj sobie z nim spokój, bo na taką ciapę szkoda czasu

dokładnie tak samo pomyślałam,że już mnie takie kołowanie się irytuje. jak go spotkam to  dam jakieś konkretniejsze sygnały a jak nic z tym nie zrobi to sobie całkowicie odpuszczam temat.

15

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:
Gary napisał/a:

PS. dziewczyny też podrywają... ale jak on się nie ocknie to daj sobie z nim spokój, bo na taką ciapę szkoda czasu

dokładnie tak samo pomyślałam,że już mnie takie kołowanie się irytuje. jak go spotkam to  dam jakieś konkretniejsze sygnały a jak nic z tym nie zrobi to sobie całkowicie odpuszczam temat.

Powiem tak z własnego doświadczenia.

Albo go to bawi i lubi takie gierki, a wtedy nie nadaje się do dalszej znajomości,  po co ci osoba, która lubi takie podchody.
Albo to ciapa.- ciapom też powiedz nie, nic dobrego z tego nie będzie,
Albo zajęty-ma dziewczynę albo żonę,  a żonaty to jest nietykalny.
Jakby chciał,  to- z tego co czytam - miał już dużo okazji aby Cię zaczepic.

Aha , jeszcze zależy po ile macie lat.
Załóżmy że jest nieśmiały i ma 16 lat , to ujdzie ale jak 40 to już nie jest urocze wink

16

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

postaram się go jakoś zachęcić żeby podszedł, bo sama to chyba nie podejdę tongue


Haha big_smile

17

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Miłycham napisał/a:
filezila napisał/a:

postaram się go jakoś zachęcić żeby podszedł, bo sama to chyba nie podejdę tongue


Haha big_smile

Czemu "haha"?

18 Ostatnio edytowany przez filezila (2017-08-20 18:42:19)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rossanka napisał/a:
filezila napisał/a:
Gary napisał/a:

PS. dziewczyny też podrywają... ale jak on się nie ocknie to daj sobie z nim spokój, bo na taką ciapę szkoda czasu

dokładnie tak samo pomyślałam,że już mnie takie kołowanie się irytuje. jak go spotkam to  dam jakieś konkretniejsze sygnały a jak nic z tym nie zrobi to sobie całkowicie odpuszczam temat.

Powiem tak z własnego doświadczenia.

Albo go to bawi i lubi takie gierki, a wtedy nie nadaje się do dalszej znajomości,  po co ci osoba, która lubi takie podchody.
Albo to ciapa.- ciapom też powiedz nie, nic dobrego z tego nie będzie,
Albo zajęty-ma dziewczynę albo żonę,  a żonaty to jest nietykalny.
Jakby chciał,  to- z tego co czytam - miał już dużo okazji aby Cię zaczepic.

Aha , jeszcze zależy po ile macie lat.
Załóżmy że jest nieśmiały i ma 16 lat , to ujdzie ale jak 40 to już nie jest urocze wink

no wg mnie wygląda na ok 28 lat wink
myślę,że zajęty nie jest,okoliczności na to wskazują hehe
niby wlaśnie okazje mial, nic nie robił i dlatego już mnie to do niego trochę zniechęciło.

Miłycham, czemu haha wink

19

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

To obstawiam, że jest zajety. Podpytaj,  może ktoś go zna lepiej.

20

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Palisz? Podejdź i poproś o ogień (nie raz jakieś laski w klubach podbijały do mnie z takim pytaniem ale ja akurat nie palę i kicha była tongue big_smile)

21

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Rossanka, nie będę bawić się w podchody, nie chce mi się. stwierdziłam, że okaże zainteresowanie jeśli nie będzie z jego strony żadnego kroku to the end tematu wink

czemu obstawiasz, ze zajęty? smile

22

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Z tego co napisałaś, on nie okazuje zainsteresowania tylko zdradza zainteresowanie. Czyli robi to potencjalnie nieświadomie, dlatego trudno mieć do niego pretesje o niekonsekwencję.
A czemu nie podchodzi? Niektórzy mężczyźni robią w swojej głowie symulacje swoich działań. Tzn. wyobrażają sobie, że podchodzą, zagadują, analizują różne możliwość jak się ta rozmowa potoczy. Pojawia się w ich głowach wiele alternatywnych scenariuszy, swoiste drzewo. A na końcu każdej gałęzi tego drzewa jest listek, na którym jest wynik, czy jego notowania się poprawiły, czy może pogorszyły. Taki mężczyzna liczy sobie punktację z tych listków, uwzględnia grubość gałęzi, czyli prawdopodobieństwo, że taki scenariusz właśnie zaistnieje i dostaje wynik końcowy. W matematyce taki wynik nosi miano wartości oczekiwanej. I często okazuje się, że ten wynik będzie gorszy, niż gdyby wcale nie podszedł, bo wśród wszystkich możliwych scenariuszy przeważają te, w których robi z siebie kretyna albo nudziarza albo dziwaka, a szanse że jego notowania się poprawią są niewielkie. Wtedy opłaca się czekać, bo może następnym razem pojawią się jakieś okoliczności sprzyjające, pewne gałęzie tego drzewa się pogrubią, a inne zwiotczeją na naszą korzyść.

23

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
On-WuWuA-83 napisał/a:

Palisz? Podejdź i poproś o ogień (nie raz jakieś laski w klubach podbijały do mnie z takim pytaniem ale ja akurat nie palę i kicha była tongue big_smile)

nie palę tongue

24

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Tycho napisał/a:
filezila napisał/a:

dlaczego mężczyźni nie podchodzą a okazują zainteresowanie? co ich zniechęca albo w drugą stronę dodaje animuszu wink

Z tego co napisałaś, on nie okazuje zainsteresowania tylko zdradza zainteresowanie. Czyli robi to potencjalnie nieświadomie, dlatego trudno mieć do niego pretesje o niekonsekwencję.
A czemu nie podchodzi? Niektórzy mężczyźni robią w swojej głowie symulacje swoich działań. Tzn. wyobrażają sobie, że podchodzą, zagadują, analizują różne możliwość jak się ta rozmowa potoczy. Pojawia się w ich głowach wiele alternatywnych scenariuszy, swoiste drzewo. A na końcu każdej gałęzi tego drzewa jest listek, na którym jest wynik, czy jego notowania się poprawiły, czy może pogorszyły. Taki mężczyzna liczy sobie punktację z tych listków, uwzględnia grubość gałęzi, czyli prawdopodobieństwo, że taki scenariusz właśnie zaistnieje i dostaje wynik końcowy. W matematyce taki wynik nosi miano wartości oczekiwanej. I często okazuje się, że ten wynik będzie gorszy, niż gdyby wcale nie podszedł, bo wśród wszystkich możliwych scenariuszy przeważają te, w których robi z siebie kretyna albo nudziarza albo dziwaka, a szanse że jego notowania się poprawią są niewielkie. Wtedy opłaca się czekać, bo może następnym razem pojawią się jakieś okoliczności sprzyjające, pewne gałęzie tego drzewa się pogrubią, a inne zwiotczeją na naszą korzyść.

faktycznie masz rację zdradza zainteresowanie. słuszna uwaga.
no chyba coś jest w tym co napisałeś smile ale na takie lepsze okoliczności można czekać i czekać ...

25

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

Rossanka, nie będę bawić się w podchody, nie chce mi się. stwierdziłam, że okaże zainteresowanie jeśli nie będzie z jego strony żadnego kroku to the end tematu wink

czemu obstawiasz, ze zajęty? smile

A tak jakoś.  Jakby był wolny to by(jeśli mu się na początek fizycznie podobasz)już dawno koło Ciebie zakręcil.

Bo jaki by miała sens ta cała sytuacja.

26

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rossanka napisał/a:
filezila napisał/a:

Rossanka, nie będę bawić się w podchody, nie chce mi się. stwierdziłam, że okaże zainteresowanie jeśli nie będzie z jego strony żadnego kroku to the end tematu wink

czemu obstawiasz, ze zajęty? smile

A tak jakoś.  Jakby był wolny to by(jeśli mu się na początek fizycznie podobasz)już dawno koło Ciebie zakręcil.

Bo jaki by miała sens ta cała sytuacja.

niby zachowuje się tak jakby był wolny. często jest w klubach, z kolegami najczęściej, nie widzialam, go z żadną dziewczyną, która by wygladała na jego dziewcznę ale kto tam wie hehe wink

27

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:
rossanka napisał/a:
filezila napisał/a:

Rossanka, nie będę bawić się w podchody, nie chce mi się. stwierdziłam, że okaże zainteresowanie jeśli nie będzie z jego strony żadnego kroku to the end tematu wink

czemu obstawiasz, ze zajęty? smile

A tak jakoś.  Jakby był wolny to by(jeśli mu się na początek fizycznie podobasz)już dawno koło Ciebie zakręcil.

Bo jaki by miała sens ta cała sytuacja.

niby zachowuje się tak jakby był wolny. często jest w klubach, z kolegami najczęściej, nie widzialam, go z żadną dziewczyną, która by wygladała na jego dziewcznę ale kto tam wie hehe wink

To podpytać znajomych. Szgoda czasu na domysły.  Będziesz myśleć,  a może ma dziewczynę,  a może żonę i 3 dzieci a może nieśmiały,  a może a może, ... powodów mogą być tysiące. No może nie tysiące,  ale kilka.
Zobacz, parę miesięcy trwa taka sytuacja i nic, nic do przodu. To męczące.

28

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

właśnie nie chce mi się szukać informacji na jego temat,bo to nic nie da. smile
ja okaże zainteresowanie i albo on cos z tym zrobi = zainteresowany albo nic nie zrobi = niezainteresowany i ja tym bardziej wink

29 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-20 19:13:49)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Wiesz miałem taką akcję będąc w klubie że stałem sobie obok parkietu, popijałem piwko i obserwowałem co się dzieje ale mimo dużej ilości dziewczyn na nim nie widziałem jakoś takiej jednej eletryzującej wink
Skończyłem sączyć browarka smile to wbiłem na parkiet potańczyć no i bumm! W środku od razu dostrzegłem anioła" wink big_smile Dziewczyna o sylwetce modelki i bardzo bardzo ładnej buzi, była w krótkiej obcisłej kiecce podkreślającej figurę, super nogi i spory biust, do tego długi blond włos tongue - no poprostu laska ideał smile Dzieliło nas ze 3m, wszedłem potańczyć i to robiłem głównie ale cały czas na nią zerkałem tongue, kręciło się koło niej sporo róznych napalonych kolesi tongue Minęło może 8-10 min. na tym moim wywijaniu i jawnym patrzeniu się na nią ^^ W pewnym momencie idzie w moją stronę. Myślałem, że wychodzi z parkietu np. do łazienki ale nie..... big_smile Podeszła do mnie bardzo blisko, odwróciła się plecami po czym bardzo mocno przytuliła się do mnie całym swoim ciałem big_smile , mi szczęka normalnie w tej samej chwili opadła na podłogę big_smile big_smile big_smile 
Musiała widzieć, że się patrzę mocno ale nie mam odwagi podejść tongue Zresztą ciężko zrobić to facetowi w takiej sytuacji gdy nie wiadomo czy ma faceta smile

Dlatego w takich sytuacjach oraz we wszystkich nie uznaje tego, że to niby "facet musi zacząć" smile smile

30

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

właśnie nie chce mi się szukać informacji na jego temat,bo to nic nie da. smile
ja okaże zainteresowanie i albo on cos z tym zrobi = zainteresowany albo nic nie zrobi = niezainteresowany i ja tym bardziej wink

Daj więc znać jak pójdzie,  bo aż mnie ta sytuacja zaciekawiła.

31

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
On-WuWuA-83 napisał/a:

Wiesz miałem taką akcję będąc w klubie że stałem sobie obok parkietu, popijałem piwko i obserwowałem co się dzieje ale mimo dużej ilości dziewczyn na nim nie widziałem jakoś takiej jednej eletryzującej wink
Skończyłem sączyć browarka smile to wbiłem na parkiet potańczyć no i bumm! W środku od razu dostrzegłem anioła" wink big_smile Dziewczyna o sylwetce modelki i bardzo bardzo ładnej buzi, była w krótkiej obcisłej kiecce podkreślającej figurę, super nogi i biust, do tego długi blond włos tongue - no poprostu laska ideał smile Dzieliło nas ze 3m, wszedłem potańczyć i to robiłem głównie ale cały czas na nią zerkałem tongue, kręciło się koło niej sporo róznych napalonych kolesi tongue Minęło może 8-10 min. na tym moim wywijaniu i jawnym patrzeniu się na nią ^^ W pewnym momencie idzie w moją stronę. Myślałem, że wychodzi z parkietu np. do łazienki ale nie..... big_smile Podeszła do mnie bardzo blisko, odwróciła się plecami po czym bardzo mocno przytuliła się do mnie całym swoim ciałem big_smile , mi szczęka normalnie w tej samej chwili opadła na podłogę big_smile big_smile big_smile 
Musiała widzieć, że się patrzę mocno ale nie mam odwagi podejść tongue Zresztą ciężko zrobić to facetowi w takiej s

Dlatego w takich sytuacjach oraz we wszystkich nie uznaje tego, że to niby "facet musi zacząć" smile smile

I co dalej?

32

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rossanka napisał/a:
filezila napisał/a:

właśnie nie chce mi się szukać informacji na jego temat,bo to nic nie da. smile
ja okaże zainteresowanie i albo on cos z tym zrobi = zainteresowany albo nic nie zrobi = niezainteresowany i ja tym bardziej wink

Daj więc znać jak pójdzie,  bo aż mnie ta sytuacja zaciekawiła.

hahaha wink

33

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
On-WuWuA-83 napisał/a:

Wiesz miałem taką akcję będąc w klubie że stałem sobie obok parkietu, popijałem piwko i obserwowałem co się dzieje ale mimo dużej ilości dziewczyn na nim nie widziałem jakoś takiej jednej eletryzującej wink
Skończyłem sączyć browarka smile to wbiłem na parkiet potańczyć no i bumm! W środku od razu dostrzegłem anioła" wink big_smile Dziewczyna o sylwetce modelki i bardzo bardzo ładnej buzi, była w krótkiej obcisłej kiecce podkreślającej figurę, super nogi i spory biust, do tego długi blond włos tongue - no poprostu laska ideał smile Dzieliło nas ze 3m, wszedłem potańczyć i to robiłem głównie ale cały czas na nią zerkałem tongue, kręciło się koło niej sporo róznych napalonych kolesi tongue Minęło może 8-10 min. na tym moim wywijaniu i jawnym patrzeniu się na nią ^^ W pewnym momencie idzie w moją stronę. Myślałem, że wychodzi z parkietu np. do łazienki ale nie..... big_smile Podeszła do mnie bardzo blisko, odwróciła się plecami po czym bardzo mocno przytuliła się do mnie całym swoim ciałem big_smile , mi szczęka normalnie w tej samej chwili opadła na podłogę big_smile big_smile big_smile 
Musiała widzieć, że się patrzę mocno ale nie mam odwagi podejść tongue Zresztą ciężko zrobić to facetowi w takiej s

Dlatego w takich sytuacjach oraz we wszystkich nie uznaje tego, że to niby "facet musi zacząć" smile smile

no to ona wykazała się większymi jajami niż ty tongue

a ja właśnie takich sytuacjach nie mam zamiaru zbytnio ułatwiać. widzę, że ktoś na mnie patrzy, zmniejszam dystans, odwzajemniam spojrzenia [jeśli mi się podoba] , uśmiechy itp. jęśli to nie wystarczy to może ktoś odważniejszy.

a gdyby ona do ciebie nie podeszła to inny by ją poderwał wink

34 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-20 19:33:59)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rossanka napisał/a:

[I co dalej?

Skomentuje to tylko jako eszzzzz hmm hmm (nie chcę opowiadać bo wstyd, no zaprosiłem chwilę później na piwko do baru.... ^^)
Pozatym była z dwoma koleżankami - też ładne i chyba wolne a ja sam jak palec "bez wsparcia" big_smile

filezila napisał/a:

no to ona wykazała się większymi jajami niż ty tongue

Hahaha, no masz rację. Co najmniej takie jak odległość dzieląca nas na początku na parkiecie tongue Chociaż w życiu do strachliwych nie należę smile

rossanka napisał/a:

a ja właśnie takich sytuacjach nie mam zamiaru zbytnio ułatwiać. widzę, że ktoś na mnie patrzy, zmniejszam dystans, odwzajemniam spojrzenia [jeśli mi się podoba] , uśmiechy itp. jęśli to nie wystarczy to może ktoś odważniejszy.

a gdyby ona do ciebie nie podeszła to inny by ją poderwał wink

Ja nie spodziewałem się, że ona widzi, że się patrze na nią tongue. Wiadomo klub, muzyka, pozatym nie byliśmy sami na tym parkiecie, było ludzi. Niesamowite zaskoczenie ehhhh.
To jest błąd każdej dziewczyny, że nie chce podejść do fajnego chłopaka. Nie każdy facet jest tak do dziewczyn "chop do przodu" a jeszcze tym bardziej do takich "high quality" ale w normalnym życiu może być za to ogarnięty.

Być może ale z drugiej strony Ona była tam na tym parkiecie juz wcześniej tak jakby czekała na mnie smile Zresztą tyle co ja się naoglądałem na imprezach jak laski prawie "z liścia" kolesi odpędzają to nie wiem czy by się komuś innemu dała ehjehehehehe big_smile

35

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
On-WuWuA-83 napisał/a:

Skomentuje to tylko jako eszzzzz hmm hmm (nie chcę opowiadać bo wstyd, no zaprosiłem chwilę później na piwko do baru.... ^^)
Pozatym była z dwoma koleżankami - też ładne i chyba wolne a ja sam jak palec "bez wsparcia"
ł wink

Czyli nic z dalszej znajomości. Bywa i tak.
A może i dobrze, po co ci ktoś,  kto się klei na dyskotece do obcego faceta.

36 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-20 19:51:56)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Wszystko moja "wina" jeżeli można to nazwać winą ale raczej bardziej niewykorzystaną/zmarnowaną okazją/szansą
Ja tam nie mam jakichś wielkich uprzedzeń do dziewczyn z dyskotek jak wyglądają normalnie i normalnie się zachowują (nie nachlane). Była to dyskoteka w centrum Warszawy także nie żaden wiejski balet tongue Dziewczyna też człowiek, może przyjść potańczyć i może się też jej jakiś facet spodobać i właśnie jak tak to niech działa a nie zakłada wątki na forum - "bo on nie podchodzi" tongue smile
Pewnie bardziej się wstydzi od tej dziewczyny lub też nie jest takim podrywaczem jak niektórzy (to chyba dobrze? wink tongue )

37 Ostatnio edytowany przez filezila (2017-08-20 19:53:00)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

.

38

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

@filezila... niczym się nie przejmuj -- czy ma dziewczynę, czy nie ma, czy żonaty, nie żonaty... pogadaj chwilę a potem niech się gość orientuje, bo straci okazję poznania Cię; ważne, abyś ty za 5 lat nie zastanawiała się, co by było gdybyś dzisiaj (czyli 5 lat wcześniej) jednak do niego podeszła

39

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

no to ona wykazała się większymi jajami niż ty tongue

Jaja nie mają żadnego znaczenia w miejscu gdzie większość osób stanowią napinacze i lolitki.

filezila napisał/a:

a ja właśnie takich sytuacjach nie mam zamiaru zbytnio ułatwiać. widzę, że ktoś na mnie patrzy, zmniejszam dystans, odwzajemniam spojrzenia [jeśli mi się podoba] , uśmiechy itp. jęśli to nie wystarczy to może ktoś odważniejszy.

a gdyby ona do ciebie nie podeszła to inny by ją poderwał wink

...
Często poznajesz nowe osoby w klubie?
i drugie pytanie: Czy często miewasz "problemy" jak ten opisany powyżej?

40

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Gary napisał/a:

@filezila... niczym się nie przejmuj -- czy ma dziewczynę, czy nie ma, czy żonaty, nie żonaty... pogadaj chwilę a potem niech się gość orientuje, bo straci okazję poznania Cię; ważne, abyś ty za 5 lat nie zastanawiała się, co by było gdybyś dzisiaj (czyli 5 lat wcześniej) jednak do niego podeszła

Dodam do tego, że przecież samo podejście do niczego nie zobowiązuje. Można chwilę porozmawiać i albo coś z tego wyniknie, albo nie. Wymiana kilku neutralnych zdań jeszcze nikogo nie skompromitowała (chyba, że plecie się bzdury wink), nikomu też niczego nie ujmuje. Po co od razu układać w głowie jakieś scenariusze?

41

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Olinka napisał/a:
Gary napisał/a:

@filezila... niczym się nie przejmuj -- czy ma dziewczynę, czy nie ma, czy żonaty, nie żonaty... pogadaj chwilę a potem niech się gość orientuje, bo straci okazję poznania Cię; ważne, abyś ty za 5 lat nie zastanawiała się, co by było gdybyś dzisiaj (czyli 5 lat wcześniej) jednak do niego podeszła

Dodam do tego, że przecież samo podejście do niczego nie zobowiązuje. Można chwilę porozmawiać i albo coś z tego wyniknie, albo nie. Wymiana kilku neutralnych zdań jeszcze nikogo nie skompromitowała (chyba, że plecie się bzdury wink), nikomu też niczego nie ujmuje. Po co od razu układać w głowie jakieś scenariusze?

Niestety wielu ma w głowie takie scenariusze, a potem wychodzi jak w filmie "Głupi i Głupszy", gdzie mężczyzna mówi do kobiety "chciałbym całować uczniaka"...  Ja też myślałem, że trzeba jakoś "fajnie gadać", aby nie "spalić", ale pomagają takie dwie "myśli motywacyjne".

Pierwsza -- do dziewczyn trzeba podchodzić i zachowywać się tak jakby one były kolegami. Wtedy znikają wszystkie opory i wiadomo co powinno się mówić. Na przykład: "Hej cześć! bywamy na tych samych imprezach... dobrze się bawisz? gdzie jeszcze chodzisz? muisz dojeżdzać? a jak się napijesz to co wtedy?". Zatem pomyśl filezilla, że ten chłopak to dziewczyna...

Druga -- stosować technikę dzieci z piaskownicy, które po prostu zachowują się naturalnie bez zahamowań: patrzą, podchodzą i mówią coś co akurat mają w głowie. Podchodzisz filezila do kolegi, mówisz "Cześć! Gorąco jak cholera, nie?"   ... "Cześć! Mam dość! Trzeba dychnąć..."....    "Cześć! Patrzyłeś się na mnie, a ja na Ciebie. Nie pierwszy raz się widzimy na imprezie, prawda?". Zachowanie w którym od razu rozmawiasz z nim jak ze starym kumplem.

42

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Gary ,Czy akurat on kogoś ma, to nie mój problem, bo porozmawiać można z każdym, nawet żonatym, oni też mówią. tongue ale nic poza tym. Ja nie snuje jakichś wielkich planów. najzwyczajniej zwrócił moją uwagę i stwierdziłam, że jest normalny i w sumie można go poznać. ale ostatnio mnie już to drażni i stąd moja chęć określenia tego czy jest zainteresowany czy nie. wink

Rinho91 czy często poznaję ludzi w klubie hmm może nie jakoś bardzo często ale tak poznaję. I są to najczęściej mężczyźni, którzy podeszli do mnie bez większej spiny, czy zagadali przy barze itp. Fajnie się z takimi ludźmi rozmawia. Ale też często czuję się obserwowana i ktoś jednak nic nie robi....

On-WuWuA-83 ludzie widzą jak się na nich patrzy a tym bardziej przygląda im wink i wiesz nie oceniaj tak szybko, bo nie wszystkie dziewczyny są takie  żeby się do obcego faceta przytulać. czasami są nieśmiałe. ja nie jestem ani taka odważna ani też nie lubię jak jakiś obcy facet się do mnie lepi. Najzwyczajniej tego nie lubię. ale też nie każdy mężczyzna lubi takie dziewczyny, parę razy widziałam jak patrzyli z politowaniem albo niezły ubaw mieli z takich dziewczyn. Po prostu różnie bywa, ilu ludzi tyle charakterów. Ale uśmiech, luźne zagadanie uważam za coś normalnego.

43

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

(...) bo nie wszystkie dziewczyny są takie  żeby się do obcego faceta przytulać. czasami są nieśmiałe.

Powiedziałabym wręcz, że niewiele jest takich i nie ma to wiele wspólnego z nieśmiałością lub jej brakiem. Zwykle jest to kwestią zasad.

44

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Olinka napisał/a:
filezila napisał/a:

(...) bo nie wszystkie dziewczyny są takie  żeby się do obcego faceta przytulać. czasami są nieśmiałe.

Powiedziałabym wręcz, że niewiele jest takich i nie ma to wiele wspólnego z nieśmiałością lub jej brakiem. Zwykle jest to kwestią zasad.

no ja myślę, że chyba nieśmiałość bardzo utrudnia życie. i to jest coś z czym walczy się ciężko.

45

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

no ja myślę, że chyba nieśmiałość bardzo utrudnia życie. i to jest coś z czym walczy się ciężko.

Nie twierdzę, że nie. Chodziło mi wyłącznie o to, że nie tylko nieśmiałość powstrzymuje kobiety przed przytulaniem się do obcych mężczyzn wink.

46

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
rossanka napisał/a:
Miłycham napisał/a:
filezila napisał/a:

postaram się go jakoś zachęcić żeby podszedł, bo sama to chyba nie podejdę tongue


Haha big_smile

Czemu "haha"?

No jak to dlaczego? Oczekuje czegoś z czym sama ma problem smile

47

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

aktualizacja, weryfikacja wink tongue

no to owego delikwenta spotkałam w tym klubie do którego często chodzę. no i znowu, gdzieś tam koło mnie się kręcił. chciałam zacząć nawiązywać kontakt. zaczęłam za nim trochę wodzić wzrokiem, jakiś uśmieszek itp. no i mam wrażenie, że chyba go zawstydziłam, bo zaczął mnie unikać big_smile albo po prostu zaczął unikać. tongue także temat odpuszczam, bo już najzwyczajniej znudziło mi się wink

48

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Boszzzz... A zaraz będzie na forum pisał że jest biednym prawiczkiem...

49

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

no tak widocznie też bywa hehe a w jakieś dziwne 'pojawiam się i znikam' nie chce mi się bawić wink

50

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Facet jest prawdopodobnie nieśmiały. Bawię się, jak widzę tłumaczenia, że "olewa". Faceci od lat głowią się, co zrobić, żeby podchodzić do kobiet bez stresu, żeby być pewnym siebie itd, a zazwyczaj kończy się na chlaniu do nieprzytomności. On boi się tego, jak go ocenisz, to jest porównywalny strach do tego, jak to, że kobiety się boją, iż wyjdą na "łatwe". Nie wszyscy faceci to mają, ale jednak zdecydowana większość. Jeśli nie podchodzi, sama go zaczep pod pretekstem i tyle w temacie wink

51

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Sam jak chodziłem jeszcze do klubów. To prawda kiedy dana Kobieta się podobała i dawała jakieś znaki, że tak samo z jej strony to się podchodziło. No, ale są sytuacje kiedy Kobiety też same podchodzą. Nic w tym dziwnego. Są różne przypadki, a to, że sam nie podejdzie nie oznacza, że jest "baba", bo znam Kobiety, które też same lubią zdobywać czy podchodzą zagadać nie koniecznie w klubie. wink

52

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
Leonard napisał/a:

Facet jest prawdopodobnie nieśmiały. Bawię się, jak widzę tłumaczenia, że "olewa". Faceci od lat głowią się, co zrobić, żeby podchodzić do kobiet bez stresu, żeby być pewnym siebie itd, a zazwyczaj kończy się na chlaniu do nieprzytomności. On boi się tego, jak go ocenisz, to jest porównywalny strach do tego, jak to, że kobiety się boją, iż wyjdą na "łatwe". Nie wszyscy faceci to mają, ale jednak zdecydowana większość. Jeśli nie podchodzi, sama go zaczep pod pretekstem i tyle w temacie wink

napisałam, że zaczął się zachowywać jakby mnie unikał, więc nie będę za nim biegać i zaczepiać. wink nieśmiałość, nieśmiałością ale chyba takim zachowaniem trochę stracił w moich oczach tych swoich plusów  z pierwszego wrażenia  neutral

bizomi, zgadza się są różne sytuacje ale skoro on może być nieśmiały i to aż tak [facet przystojny i wygląda na normalnego] to ja chyba tez nie chcę go wiecznie za rękę prowadzić...

53

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

no i znowu, gdzieś tam koło mnie się kręcił. chciałam zacząć nawiązywać kontakt. zaczęłam za nim trochę wodzić wzrokiem, jakiś uśmieszek itp. no i mam wrażenie, że chyba go zawstydziłam, bo zaczął mnie unikać big_smile albo po prostu zaczął unikać. tongue także temat odpuszczam, bo już najzwyczajniej znudziło mi się wink

Jak czytam coś takiego to mam ochotę się zastrzelić... a podobno to faceci są beznadziejni. No offense...
Wyjaśnij mi proszę kto Ci każe za nim biegać...?
Nie wiedziałem, że "pierdołkowate" podejście i rozpoczęcie rozmowy na dowolny temat stanowi dla co niektórych kobiet aż taki problem...co ciekawe owe kobiety zazwyczaj nie mają problemu z wymaganiem tego od facetów w pakiecie z odwagą poczuciem humoru, pewnością siebie i wieloma innymi. Uwielbiam podwójne standardy.
Wyjaśnij mi proszę co Ci się znudziło...? Jak na razie pachnie podchodami z podstawówki... zero inicjatywy i działania z obydwu stron...

Leonard napisał/a:

Bawię się, jak widzę tłumaczenia, że "olewa".

Nie ty jeden...

Leonard napisał/a:

Jeśli nie podchodzi, sama go zaczep pod pretekstem i tyle w temacie wink

Brawo za celną poradę... ale to nie wyjdzie. smile
Korona z głowy spadnie... poza tym wiesz zaraz prawdopodobnie nastąpi wywód, dlaczego to facet ma się starać a kobieta czekać...

bizomi napisał/a:

To prawda kiedy dana Kobieta się podobała i dawała jakieś znaki, że tak samo z jej strony to się podchodziło.

Kluby to kiepskie miejsce na dawanie sygnałów moim zdaniem. Za głośna muzyka za duży zgiełk i za dużo alkoholu, pomijam już kwestię chowania się za murem koleżanek, "pozoranckim" olewaniem ( a potem płaczem, że sobie poszedł) czy dawaniem sygnałów dla zabawy aby się dowartościować.
Z moich obserwacji kobiety w naszym kraju zazwyczaj nie potrafią właściwie reagować na zaczepki w klubach - czy to kulturalne czy chamskie. Najśmieszniejsze jest to, że miłych gości zazwyczaj spławiają a dupków do siebie dopuszczają a potem jest płacz i narzekania.Oczywiście nie jest to żadna reguła ale tego rodzaju przypadki są dość częste -> stereotypy w tym temacie nie wzięły się z powietrza.

bizomi napisał/a:

No, ale są sytuacje kiedy Kobiety też same podchodzą. Nic w tym dziwnego. (...)bo znam Kobiety, które też same lubią zdobywać czy podchodzą zagadać nie koniecznie w klubie. wink

Widzisz dla nas nic w tym dziwnego.. ale dla większości kobiet, nie do przełknięcia jest opcja, że to one mogą wyjść z jakąkolwiek inicjatywą a podejście z uśmiechem i rozpoczęcie NIEZOBOWIĄZUJĄCEJ rozmowy na byle jaki temat to już klasyczny akt desperacji.
Bardzo mało jest w naszym kraju kobiet, które posiadają pewne "twarde" męskie cechy  jak odwaga i pewność siebie a tym samym lubią zdobywać, podchodzić czy wręcz tylko lub aż inicjować kontakt i poznawać nowych ludzi. No ale to jest dość wymagająca droga, bo się nie chowa wtedy za wymówkami. big_smile

filezila napisał/a:

nieśmiałość, nieśmiałością ale chyba takim zachowaniem trochę stracił w moich oczach tych swoich plusów  z pierwszego wrażenia  neutral

To doprawdy niesamowite jak łatwo co niektórym przychodzi ocenianie innych - a zwłaszcza spisywanie ich na straty.
Ciekawe jakbyś się poczuła gdyby ktoś potraktował Cię takim samym szajsem... że bardzo się komuś spodobałaś... ale że byłaś trochę nieśmiała albo trochę mniej pewna siebie to bardzo dużo straciłaś w jego oczach. Dżizas...

filezila napisał/a:

bizomi, zgadza się są różne sytuacje ale skoro on może być nieśmiały i to aż tak [facet przystojny i wygląda na normalnego] to ja chyba tez nie chcę go wiecznie za rękę prowadzić...

Wyjaśnij mi proszę, w którym momencie zaczęłaś go prowadzić za rękę, bo nie widzę...? Wbrew pozorom jest całkiem sporo facetów, którzy nie potrafią właściwie interpretować sygnałów dawanych przez kobiety, jest sporo takich którzy w ogóle nie potrafią ich interpretować. A jeszcze inni potrafią je rozczytać i zinterpretować ale boją się tego jak zostaną potraktowani. To jest temat rzeka i ciężko się z takimi ludzmi pracuje.
Tak krytycznie o gościu mówisz, tyle miesięcy podchodów a jednocześnie nawet z nim póki co nie porozmawiałaś co naturalnie nie przeszkadza Ci robić rozkmin...
Nie prościej zwyczajnie pogadać bez spiny...?
Takim zachowaniem z kolei Ty bardzo dużo tracisz w moich oczach...

Tobie się wydaje że facet Cię zaczął unikać... tylko skąd wiesz, że dawane przez Ciebie sygnały są właściwie odbierane...?
To są dylematy gimbazy - bez obrazy.

Podchodzisz, rozmawiasz i z reguły szybko wiesz na czym stoisz. Ta zasada odnosi się do obu płci... ale trzeba być do tego emocjonalne dorosłym

54

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Alberto - dobrze mówisz. Ja widzę coś takiego, że ten Facet jej faktycznie się spodobał, bo w innym wypadku by nie napisała wątku czy także o nim tyle pisała. Problem w tym, że ona woli być zdobywana czy coś w ten deseń i ją jakby troszkę zabolało, że ona daje "znaki", a on nic. Nie może się pogodzić z tym, że pomimo jej jakichś prób on się nią nie zainteresował czy też nie podszedł. I dla niej podejście pierwszej oznaczałoby, że gość jest pipą czy coś w tym rodzaju. A prawda jest taka ile jest różnych Kobiet tak samo jest z Facetami. Nie każdy ma tyle odwagi, żeby pierwszemu podejść, ale nie oznacza to, że ktoś jest od razu jakiś inny. Moim zdaniem jakby podeszła jej korona z głowy by nie spadła, a przynajmniej by bliżej "zbadała" teren. Jeśli gość się waha to po jej pierwszym kroku by pociągnął dalej.

A i się boi ona, że jak podejdzie to później by musiała go niańczyć, ale tak nie jest. Nie w każdym wypadku to Facet robi pierwszy krok.

55

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Alberto, fenomenalnie to wyjaśniłeś wink

Tylko uważaj, bo za to co napisałeś, a zwłaszcza to ...

Najśmieszniejsze jest to, że miłych gości zazwyczaj spławiają a dupków do siebie dopuszczają a potem jest płacz i narzekania.

... zaraz zostaniesz zwymyślany od ciap, nieudaczników i dowiesz się od kobiet, że "jesteś kolejnym sfrustrowanym prawiczkiem/nieudacznikiem, który dopisuje ideologię do swojego braku powodzenia" big_smile

bizomi napisał/a:

Nie w każdym wypadku to Facet robi pierwszy krok.

W każdym! Zawsze i wszędzie! Do tego od najmłodszych lat jest doświadczony seksualnie! Inaczej nie jest facetem! big_smile big_smile big_smile

56

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
bizomi napisał/a:

Problem w tym, że ona woli być zdobywana czy coś w ten deseń i ją jakby troszkę zabolało, że ona daje "znaki", a on nic.

Znaki można dawać nieudolnie. Mojej znajomej wydawało się, że "daje znaki" pewnemu facetowi i się do niego uśmiecha. Przyjrzałem się temu trochę z boku i to co ona uważała za uśmiech i zalotne spojrzenie było dla mnie ( i dla niego - bo z typem rozmawiałem) jakimś dziwnym i sztucznym grymasem twarzy i wyglądało to bardziej na udawanie braku zainteresowania i niedostępnej niż okazywanie zainteresowania. Swoim kursantom i kursantkom każę np ćwiczyć uśmiech i kontakt wzrokowy m.in przed lustrem.


bizomi napisał/a:

Nie może się pogodzić z tym, że pomimo jej jakichś prób on się nią nie zainteresował czy też nie podszedł.

No właśnie - jakichś. Równie dobrze facet może być mięciutki jak cieplutkie masełko a równie dobrze to ona może dawać sygnały nieudolnie. A tak swoją drogą autorko tematu, chodzisz do tego klubu w towarzystwie koleżanek?

bizomi napisał/a:

I dla niej podejście pierwszej oznaczałoby, że gość jest pipą czy coś w tym rodzaju.

Koronny argument olbrzymiej ilości kobiet w naszym kraju. Szkoda, że babki m.in. na Ukrainie we Włoszech czy Hiszpanii raczej nie mają z tym zazwyczaj problemu. I stąd się potem biorą legendy atrakcyjności cudzoziemek. Może i mniej piękne czasem ale bardziej charakterne i pewne siebie. Co nie znaczy, że facet ma być krową i ciapą.

bizomi napisał/a:

Nie każdy ma tyle odwagi, żeby pierwszemu podejść, ale nie oznacza to, że ktoś jest od razu jakiś inny.

To nawet nie tyle jest kwestia odwagi. Znam sporo miłych i fajnych facetów, którzy zostali chamsko potraktowani o jeden raz za dużo i mają zwyczajnie dość.

bizomi napisał/a:

Moim zdaniem jakby podeszła jej korona z głowy by nie spadła, a przynajmniej by bliżej "zbadała" teren. Jeśli gość się waha to po jej pierwszym kroku by pociągnął dalej.

Celne spostrzeżenie. Klasyczna zasada: 2 kroki w przód i 1 w tył, w której chodzi o przełamanie pierwszych lodów a następnie sprawdzenie czy facet jest zainteresowany dalszym kontaktem.


bizomi napisał/a:

A i się boi ona, że jak podejdzie to później by musiała go niańczyć, ale tak nie jest. Nie w każdym wypadku to Facet robi pierwszy krok.

Straszne uogólnienie ale bardzo w naszym kraju popularne. Ile w tym strachu - nie wiem, ile w tym wygodnictwa - tez nie wiem. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.

X77 napisał/a:

Tylko uważaj, bo za to co napisałeś, a zwłaszcza to ...

Najśmieszniejsze jest to, że miłych gości zazwyczaj spławiają a dupków do siebie dopuszczają a potem jest płacz i narzekania.

... zaraz zostaniesz zwymyślany od ciap, nieudaczników i dowiesz się od kobiet, że "jesteś kolejnym sfrustrowanym prawiczkiem/nieudacznikiem, który dopisuje ideologię do swojego braku powodzenia" big_smile

bizomi napisał/a:

Nie w każdym wypadku to Facet robi pierwszy krok.

W każdym! Zawsze i wszędzie! Do tego od najmłodszych lat jest doświadczony seksualnie! Inaczej nie jest facetem! big_smile big_smile big_smile

Prawdę mówiąc mam to w nosie. To moje zdanie i można się zgodzić lub nie.
Mam te przewagę, że jestem praktykiem. smile
Nieudaczników i ciap, po obu stronach nie brakuje. Faceci boją się podejść i zagadać a kobiety na zaczepki nie umieją zazwyczaj reagować. I obie strony płaczą... ale żadna zazwyczaj nie chce nad sobą popracować. Klasyka.
Wycinek obrazuje moje zdanie w temacie klubów i pod tym się podpiszę. Klub to świetne miejsce do poznawania nowych ludzi - kiedy SIĘ TO UMIE ROBIĆ i wie się jak to robić. Większość ludzi którzy tam chodzą nie wie.
Prosta sprawa, będąc facetem stosuj zasadę, że na każdej imprezie podejdę do co najmniej 2 dziewczyn, które mi się spodobają i z nimi tylko porozmawiam ( i zobacze co będzie dalej). Analogicznie patrząc z kobiecejj perspektywy, wystarczy dawać jasne sygnały, odważnie przytrzymywać spojrzenie i uśmiech ( tak by facet zauważył że coś jest na rzeczy) albo umieć podejść i zwyczajnie tylko porozmawiać.
Cała filozofia... ale dla co niektórych jest to kompletnie poza zasięgiem - bo łatwiej bawić się w rozkminy, wymówki i usprawiedliwienia. Jakiś czas temu był temat babki, która kilka miesięcy chodziła do apteki, uśmiechała się i rozmawiała a jak po tych kilku miesiącach dała karteczkę z imieniem i numerem tel to był płacz, że gościu nie zadzwonił... i wylewanie na niego swojej frustracji.
Kilka miesięcy podchodów i brak jednej, konkretnej i konstruktywnej rozmowy...de ja vu.

57 Ostatnio edytowany przez filezila (2017-10-05 17:10:05)

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

ale teorie się rozwinęły,że hoho trochę nadinterpretacji co do mojej sytuacji się wdarło [ bo reszta może i tak wygląda, także już wszystko tłumaczę smile

Biegać oczywiści w przenośni. To jak mam widzieć sytuację, w której ktoś na mnie spogląda i w momencie gdy ja się uśmiecham, spuszcza wzrok i odwraca się. zawstydzony czy niezainteresowany, nie wiem, ale po prostu odpuszczam.

co mi się znudziło. znudziło mi się tak jak napisałeś , podchody z podstawówki.

korona nie spadnie, bo jak ja sobie kogoś upatrzę to sobie ogarniam temat.

a co to ma za znaczenie gdzie się kogoś pozna? w kubie czy gdzieś indziej...

męskie cechy powinni mieć mężczyźni. wink

ale ja nikogo nie spisuje na straty, bo nawet go nie znam. najzwyczajniej odpuszczam. mogę mieć zdanie na czyjś temat. ja go nie oceniam źle, bo go nie znam, nawet bym powiedziała, że dobrze go oceniam, i trochę zweryfikowałam pierwsze wrażenie. a to, że się zniechęciłam do działania to już inna sprawa. i też mam do tego prawo.
a jeśli mnie ktoś oceni, to trudno, zwłaszcza osoba nieznajoma. co ona może ona o mnie powiedzieć. ja nawet z nim nie rozmawiałam, więc najzwyczajniej nie wie co myślę.

ale ja nie wypowiadam się o nim krytycznie. stwierdzam fakt, że sytuacja już mnie znudziła i tyle. o prowadzeniu za rękę pomyślałam w ten sposób, że nie chce mi się kogoś nieśmiałego niańczyć albo naprowadzać cały czas. ale to jest tylko moje uogólnienie. wczoraj przeczytałam w jakimś wątku, że osoby nieśmiałe, nie zawsze są super wink

mówisz, że ja łatwo oceniam ale ty mnie też. smile

aha i jakoś bardzo się to nie wkręciłam, jak ktoś napisał. jest mi to obojętne czy go znam czy nie. forumowicz napisał, że mnie zabolało, że do mnie nie podszedł a to nie prawda. nawet o tym w ten sposób nie pomyślałam.

a teraz jego temat jest już zamknięty, więc bez znaczenia co on pomyślał. wink

i ogólnie mam wrażenie, że mężczyźni twierdza, że on może być nieśmiały ale ja już nie tongue:D

58

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

A czemu Ty nie podejdziesz? Czemu to zawsze mężczyzna musi wykonywać ten pierwszy ruch? Bo to męskie i tak powinno być? Czyli jednak nici z tego równouprawnienia? tongue

59

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
ronnypaua napisał/a:

A czemu Ty nie podejdziesz? Czemu to zawsze mężczyzna musi wykonywać ten pierwszy ruch? Bo to męskie i tak powinno być? Czyli jednak nici z tego równouprawnienia? tongue

gdy ktoś mnie pyta o równouprawnienie to mówię, że kobietom odbija się ono rykoszetem tongue i tak, to wg mnie jest męskie gdy mężczyzna dąży do tego czego chce wink [oczywiście ze zdrowym rozsądkiem]

facet nie zawsze musi wykonywać ten pierwszy krok ale kobieta też nie wink widocznie nie podobał mi się na tyle, żebym odwalała robotę za niego. wygląda na normalnego faceta, niczego sobie. z resztą on pierwszy zaczął się kręcić w pobliżu.

60

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Ja myślę, że po prostu za bardzo analizujesz i stwarzasz problem tam, gdzie go tak naprawdę nie ma. Zresztą kilka postów wyżej napisałam, że przecież samo podejście i wymiana kilku neutralnych zdań do niczego nie zobowiązuje. Można chwilę porozmawiać i albo coś z tego wyniknie, albo nie, a Ty od razu wspominasz coś o odwalaniu za kogoś roboty. Naprawdę strasznie komplikujesz sobie życie, zupełnie niepotrzebnie.

61

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Ja na przykład z zasady nie podchodzę do kobiet w ciemno. Jak jestem w trybie podrywania i jakaś babka mi się podoba, spotkamy się oczami to się uśmiechnę. Jak odwzajemni uśmiech i z kontekstu i miny widzę, że to przyzwolenie to podejdę i zagadam. Jak nie odwzajemni uśmiechu albo wyczuję, że to uśmiech nieprzyzwalający tylko taki bardziej automatyczny, bo wypada, to nie podchodzę bo strata czasu. Albo się jej nie podobam albo jest nieśmiała. Jak się nie podobam - to sprawa jasna, choćby skały srały a mury pękały to nic nie ugram. A jak nieśmiała to mnie nie interesuje, bo nie interesują mnie nieśmiałe dziewczyny. Tyle. Jest tyle kobiet na tym świecie, że naprawdę nie rozumiem upierania się żeby zdobywać akurat tą niezainteresowaną albo nieśmiałą. Nie wiem jak to jest tak na 100 proc. bo nigdy z nieśmiałą nie współżyłem, ale wydaje mi się, tak na logikę, że nieśmiała dziewczyna w życiu, w łóżku też jest nieśmiała i trzeba ją wszędzie prowadzić za rączkę.

62

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
wont napisał/a:

Ja na przykład z zasady nie podchodzę do kobiet w ciemno. Jak jestem w trybie podrywania i jakaś babka mi się podoba, spotkamy się oczami to się uśmiechnę. Jak odwzajemni uśmiech i z kontekstu i miny widzę, że to przyzwolenie to podejdę i zagadam. Jak nie odwzajemni uśmiechu albo wyczuję, że to uśmiech nieprzyzwalający tylko taki bardziej automatyczny, bo wypada, to nie podchodzę bo strata czasu. Albo się jej nie podobam albo jest nieśmiała. Jak się nie podobam - to sprawa jasna, choćby skały srały a mury pękały to nic nie ugram. A jak nieśmiała to mnie nie interesuje, bo nie interesują mnie nieśmiałe dziewczyny. Tyle. Jest tyle kobiet na tym świecie, że naprawdę nie rozumiem upierania się żeby zdobywać akurat tą niezainteresowaną albo nieśmiałą. Nie wiem jak to jest tak na 100 proc. bo nigdy z nieśmiałą nie współżyłem, ale wydaje mi się, tak na logikę, że nieśmiała dziewczyna w życiu, w łóżku też jest nieśmiała i trzeba ją wszędzie prowadzić za rączkę.

Nieśmiała w łóżku może być kocicą, ja jestem tego przykładem. Cicha woda brzegi rwie, znasz takie powiedzenie? tongue

A tak ogólnie rzecz biorąc, tacy z Was zdobywcy, łowcy, a jak dziewczyna pierwsza wychodzi z inicjatywą, to już traci w waszych oczach, bo nie ma czego zdobywać... Jak nie tak, to srak...

63

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
serdeczna napisał/a:

Nieśmiała w łóżku może być kocicą, ja jestem tego przykładem. Cicha woda brzegi rwie, znasz takie powiedzenie? tongue

Znam powiedzenie - jedna jaskolka wiosny nie czyni smile

serdeczna napisał/a:

tak ogólnie rzecz biorąc, tacy z Was zdobywcy, łowcy, a jak dziewczyna pierwsza wychodzi z inicjatywą, to już traci w waszych oczach, bo nie ma czego zdobywać... Jak nie tak, to srak...

Nie wiem jak inni, ja sobie w kobietach bardzo cenie odwage i inicjatywe (nie mylic z narzucaniem sie i uwieszaniem).

64

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...
filezila napisał/a:

aktualizacja, weryfikacja wink tongue

no to owego delikwenta spotkałam w tym klubie do którego często chodzę. no i znowu, gdzieś tam koło mnie się kręcił. chciałam zacząć nawiązywać kontakt. zaczęłam za nim trochę wodzić wzrokiem, jakiś uśmieszek itp. no i mam wrażenie, że chyba go zawstydziłam, bo zaczął mnie unikać big_smile albo po prostu zaczął unikać. tongue także temat odpuszczam, bo już najzwyczajniej znudziło mi się wink

Pamiętam ten wątek, byłam ciekawa, jak się rozwinie. Czyli jednak nic z tego nie wyszło.
Jeżeli Cię unika, to jest to jasne, że nie chce dalszego kontaktu z tobą.
Ale jeżeli jesteś do końca jeszcze nie przekonana (bo coś mi się tak wydaje jak czytam Twoje posty), to może przełam się, nie rób żadnego tam uśmiechania się czy rzucania spojrzeń,
tylko zagadaj do niego. Jak ucieknie, jak nie podtrzyma kontaktu, to bedziesz mieć jasnośc na 100 procent.

Chociaż prawdę mówiąc wydaje mi się, że nic z tego nie będzie. Facet, któremu sie podobasz nie będzie Cię unikać i uciekać przed Tobą.

65

Odp: czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Jeśli kobiety tak walczą o równouprawnienie to czemu na równi z facetami nie podchodzą ? Czemu sie same dyskryminują ? Można bylo podnieść temat także na Marszu Kobiet.

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czemu on nie podejdzie?- jak to z tymi mężczyznami jest...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024