Witam kobietki,
Chciałabym, abyście mi doradziły i spojrzały na moją sytuację trzeźwym okiem.
Historia zaczęła się 4 miesiące temu.. poznałam chłopaka który na początku wydał mi się bardzo fajny wręcz idealny zgadzał się z moimi poglądami dużo rozmawialiśmy również patrzył bardzo ale to bardzo poważnie na życie zupełnie tak jak ja, a i najważniejsze był również po długim związku i trudnym rozstaniu.
Po jakimś czasie czułam że Pan P co raz bardziej się angażuje w naszą znajomość... czułam też że on się boi tego co może być miedzy nami bo bał się że nic z tego nie wyniknie... do sedna zaczął mnie odstraszać od siebie (celowo ponieważ się bał) ale ja mimo to dalej trwałam w tej znajomości. Zdecydowałam że dam mu ostatnią szansę i pojedziemy za granicę razem pomyślałam że kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
Decyzja moja co do wyjazdu okazała się w same sedno. Było cudownie idealnie... dbał o mnie, otwierał mi drzwi i przepuszczał mnie w nich, robił śniadanie do łóżka, zabierał na spacery czy budził cudownym słodkim buziakiem. Pewnej nocy było bardzo bardzo gorąco miedzy nami ale powiedziałam że to dla mnie za wcześnie a Pan P to USZANOWAŁ czym mnie mile zaskoczył.
Rzecz w tym że mój partner miał wiele kobiet.... w sensie seksualnym ale stwierdził że pociągam go ponieważ jestem niedostępna i inna niż wszystkie kobiety które były w jego życiu... po czym wyznał mi miłość. Stwierdził że mnie kocha powiedział mi to na dobranoc szepcząc do ucha i następnego dnia również sytuacja się powtórzyła.
Moje pytanie do was brzmi czy w takiej sytuacji zdecydowałyście się na sex?
Szczerze mam ochotę na to by się zbliżyć z nim... z tym że boje się tego że stracę zainteresowanie w jego oczach a jest to facet na którym zaczyna mi zależeć.
Proszę o poradę.