Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (: - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 52 ]

1 Ostatnio edytowany przez Melciunia (2017-08-06 17:19:15)

Temat: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Witam,

sprawa przedstawia się następująco, rozstaliśmy się z mężem, już dłuższy czas temu. Mamy dziecko, 4 latka. W tym roku próbowaliśmy się na nowo dogadać/spróbować, nic z tego nie wyszło. Mąż całą winę zrzuca na mnie, że się nie zmieniłam i dlatego nie może ze mną wytrzymać. A chodzi o moją zazdrość, taki też był ogólnie powód rozstania kilka lat temu. I ja wiem, że mam problem, mam zaniżone poczucie wartości i problem z zaufaniem mu, dlatego jestem czepialska i zazdrosna. Starałam się to zmienić, ale nie potrafię, bo jego zachowanie w tym nie pomaga. Dam Wam teraz kilka przykładów i proszę Was o opinię, czy mam powody do zazdrości, czy na serio jestem po**** jak mąż mnie nazwał.

1. Jesteśmy na festynie, niby jest fajnie, no mi się podobało, bawiłam się z nim świetnie, mimo że jego koleżanki nie odezwały się do mnie słowem a on z jedną cały czas wymieniał uśmiechy. Potem zauważyłam, że zagląda cały czas za jakąś dziewczyną, było mi przykro, ale zignorowałam to i nadal bawiłam się z nim (wieczór ogólnie prócz tych dwóch sytuacji wspominam bardzo miło), problem według mnie pojawił się dwa dni później, kiedy zobaczyłam że on wyszukał wspomnianą dziewczynę za którą patrzył na Instagramie i od razu lajkował jej zdjęcia - on nawet jej nie zna.
2. zawsze przy mnie chowa telefon, gdy tylko podchodzę do niego wszystko wyłącza.
3. Wysyła swoje zdjęcia koleżankom i tak samo dostaje zdjęcia od nich, np koleżanki w bikini i różne takie..
4. Potrafi przy mnie powiedzieć, że jakaś jest fajną s*ką, że jego znajome/kolezanki mu się podobają
5. Zawsze znajduje coś ważniejszego ode mnie i naszego dziecka.
6. Ma pozakładane konta na portalach randkowych i mimo że obiecał, że je skasuje (są z czasu kiedy nie mieliśmy kontaktu i twierdzi, że teraz tam nie wchodzi?) nie robi tego i powiedział, że nie zrobi, tylko dlatego że ja tego chcę.
7. Cały czas wynajduje jakieś nowe laski na Instagramie..

Tak więc teraz szczerze, mam powody do zazdrości? Czy jest ze mną coś na prawdę nie tak? Nie chodzi teraz że chcę się z nim zejść czy coś. Tylko chcę wiedzieć, czy ja na prawdę jakaś chora jestem. Czuję się bardzo źle, zaczęłam wierzyć w to co mi mówił, że to moja wina, że problem mam, ale coś we mnie się buntuje i mówi nie, to z nim coś nie tak jest.
Proszę Was o szczerą opinię.

I przepraszam za tak chaotyczny post, ale jestem psychicznie wykończona. Mam tysiąc myśli na sekundę.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Przegraniec (2017-08-06 15:39:07)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Zawsze wychodzę z siebie ze zdumienia, że kobiety takich wybieraja i z takimi tkwią w związkach,a nawet mają dzieci gdy jednocześnie wielu fajnych, ciekawych jest samych i żadna się nie interesuje nimi.
Co do Twojego partnera to jest zwykłym wieprzem i na Twoim miejscu bym go zostawił. Takie zachowanai są krzywdzące dla kobiety. uwłaczają jej i obniżają jej poczucie atrakcyjności. Jeśli mężczyzna jest z kobieta w żwiązku małżeńskim oznacza to, że dla niego jest najpięniejsza i najfajniejsza i dlatego jest gotów poświęcić dla niej swoje życie. Tyle w temacie.

3

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Facet jest nie w porządku. Zachowuje się jak gówniarz. Też nie rozumiem, dlaczego z nim jesteś.

4

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie jesteśmy razem, próbowaliśmy się dogadać, myślałam że się zmienił. Ale widzę, że na gorsze teraz już. Powiedział mi, że jestem nienormalna, że czuje się przy mnie kontrolowany i wykończony psychicznie, bo się czepiam. Ale jak mam się nie czepiać, jak on takie rzeczy robi?
Jest mi tak przykro, czuję się brzydka i nic nie warta. Przez niego mam wrażenie, że każda inna jest lepsza ode mnie i on tylko czeka aż inna go zechce, a póki co ze mnie korzystał póki mógł. Mówiłam mu już nie raz, że mnie to rani, a jedyne jaką on odpowiedź miał na to, to że ze mną jest jak w więzieniu, bo nawet nie może mówić co mu się podoba i czuje się ograniczany.
Ja już nawet wierzę w to, że na serio coś ze mną nie tak jest. Cały czas się zastanawiam, czego mi brakuje. sad

5

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Bardzo dobrze ze nie jesteście razem. Ile bys mogla w stanie to znosić? Za każdym razem byłoby bardziej bolesne. Z Tobą jest wszystko w porządku, On ma jakis problem ze sobą najwidoczniej, sądząc po tym zachowaniu. Kobieta z którą jest powinna byc dla niego najważniejsza, najpiękniejsza. Nie myśl o Tym,szkoda czasu na to.

6

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

masz się nie czepiać bo on chce być sobą.Taki jak jest ,Tobie nie odpowiada więc dajesz sobie z nim spokój.
Dla kogoś innego będziesz najlepsza,najwspanialsza,najukochańsza,najcudowniejsza.Będzie dawał Ci tego dowody a Ty widząc jego zaangażowanie,czując  miłość nie bedziesz miała powodów do zazdrosci.
Pozwól facetowi być sobą,współczuj każdej naiwnej gąsce która da się nabrać na jego żałosny bajer.
Niech każda inna będzie dla niego lepsza,to w niczym nie umniejsza Twojej wartości .Ludzka wartość bywa różnego gatunku.
Każda stwora ma swojego amatora

7

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Czuję się okropnie. Cały czas zadaję sobie pytanie, czego mi brakuje, że mu nie wystarczałam? sad
Mam powodzenie u płci przeciwnej, jestem ogólnie lubiana wśród facetów, nie jeden mi mówił, że chciałby taką żonę jak ja. A mój mąż jako jedyny nie chce. hmm

8 Ostatnio edytowany przez k4ta55 (2017-08-08 11:58:53)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Czuję się okropnie. Cały czas zadaję sobie pytanie, czego mi brakuje, że mu nie wystarczałam? sad
Mam powodzenie u płci przeciwnej, jestem ogólnie lubiana wśród facetów, nie jeden mi mówił, że chciałby taką żonę jak ja. A mój mąż jako jedyny nie chce. hmm

Nie ma co tracić czasu na rozmyślania, sama masz świadomość, że masz powodzenie u płci przeciwnej więc korzystaj. Trafi się taki dla którego będziesz najlepsza i będzie Cię doceniac każdego dnia smile

9

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Czuję się okropnie. Cały czas zadaję sobie pytanie, czego mi brakuje, że mu nie wystarczałam? sad
Mam powodzenie u płci przeciwnej, jestem ogólnie lubiana wśród facetów, nie jeden mi mówił, że chciałby taką żonę jak ja. A mój mąż jako jedyny nie chce. hmm

Błąd Autorko.
Zachowanie Twojego męża nie wynika z Twoich deficytów, tylko z jego własnych.

10

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Dziękuję za Wasze odpowiedzi, pracowity tydzień za mną, więc dopiero teraz mogę napisać coś.
"Mąż" po tym jak powiedziałam, że chcę rozwodu, stwierdził że on go nie chce, że szkoda że nie potrafimy się dogadać. Twierdzi że to iż on sobie czasami na inne popatrzy, nie oznacza wcale, że ja mu się nie podobam. Ale ja przez jego zachowanie czuję się jak jakaś najgorsza ostatnia, taka na przeczekanie. Przez niego ja sama siebie nie lubię i cały czas winę we wszystkim szukam w sobie.
Czy psycholog jest wskazany w takim wypadku? A może mogłabym sama spróbować jakoś wyjść z tego doła?

11

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Jest mi tak przykro, czuję się brzydka i nic nie warta. Przez niego mam wrażenie, że każda inna jest lepsza ode mnie i on tylko czeka aż inna go zechce, a póki co ze mnie korzystał póki mógł. Mówiłam mu już nie raz, że mnie to rani, a jedyne jaką on odpowiedź miał na to, to że ze mną jest jak w więzieniu, bo nawet nie może mówić co mu się podoba i czuje się ograniczany.
Ja już nawet wierzę w to, że na serio coś ze mną nie tak jest. Cały czas się zastanawiam, czego mi brakuje. sad

Powtórzę po innych; to nie z Tobą jest "coś nie tak". Trafił Ci się niedojrzały, nielojalny egzemplarz. Twoje zachowanie i samopoczucie jest efektem jego zachowania i pomimo, że starasz się uświadomić mu to, on ma Cię gdzieś, Ciebie i Twoje uczucia.
Gdzie tu szacunek do Ciebie?
Ciągle jesteś jego żoną, macie dziecko, tworzycie rodzinę, którą on, niestety niszczy, wpędzając Cię dodatkowo w poczucie winy.
Twój jeszcze mąż jest babiarzem i szybko się to nie zmieni, chyba, że trafi na kobietę w której naprawdę się zakocha, o którą będzie zazdrosny, na której będzie mu zależeć (Ty najwyraźniej nią nie jesteś), wtedy może na jakiś czas porzuci swoje upodobania.
On zachowuje się tak, jakby cały czas był na etapie poszukiwania, nigdy nie zaznasz spokoju i poczucia stabilizacji, dopóki z nim będziesz i będziesz tracić czas na złudną nadzieję, że on się zmieni.
Żadna kobieta nie będzie patrzeć obojętnie na takie zachowania swojego partnera, nawet ta bardzo tolerancyjna i o wysokim poczuciu wlasnej wartości.
Moim zdaniem, tracisz czas, więcej już zrobić nie możesz, jeśli Twoje argumenty nie trafiają, a wręcz obracane są przeciw Tobie, jeśli nawet rozpad rodziny nie robi na nim większego wrażenia.

12

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie mam pojęcia co źle robię. hmm

A takie pytanie do Was, czy wasi faceci też patrzą za innymi i to przy Was? Jeżeli tak, to nie widzicie w tym nic złego?
Druga sprawa, czepiałybyście gdyby wasz facet coraz to nowe "kobiety" na Instagramach itp. wynajdował i serduszkował im każde zdjęcie? Przecież one widzą dzięki temu, że mu się podobają. Czy na serio nie tak ze mną coś jest?

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Witam,

sprawa przedstawia się następująco, rozstaliśmy się z mężem, już dłuższy czas temu. Mamy dziecko, 4 latka. W tym roku próbowaliśmy się na nowo dogadać/spróbować, nic z tego nie wyszło. Mąż całą winę zrzuca na mnie, że się nie zmieniłam i dlatego nie może ze mną wytrzymać. A chodzi o moją zazdrość, taki też był ogólnie powód rozstania kilka lat temu. I ja wiem, że mam problem, mam zaniżone poczucie wartości i problem z zaufaniem mu, dlatego jestem czepialska i zazdrosna. Starałam się to zmienić, ale nie potrafię, bo jego zachowanie w tym nie pomaga. Dam Wam teraz kilka przykładów i proszę Was o opinię, czy mam powody do zazdrości, czy na serio jestem po**** jak mąż mnie nazwał.

1. Jesteśmy na festynie, niby jest fajnie, no mi się podobało, bawiłam się z nim świetnie, mimo że jego koleżanki nie odezwały się do mnie słowem a on z jedną cały czas wymieniał uśmiechy. Potem zauważyłam, że zagląda cały czas za jakąś dziewczyną, było mi przykro, ale zignorowałam to i nadal bawiłam się z nim (wieczór ogólnie prócz tych dwóch sytuacji wspominam bardzo miło), problem według mnie pojawił się dwa dni później, kiedy zobaczyłam że on wyszukał wspomnianą dziewczynę za którą patrzył na Instagramie i od razu lajkował jej zdjęcia - on nawet jej nie zna.
2. zawsze przy mnie chowa telefon, gdy tylko podchodzę do niego wszystko wyłącza.
3. Wysyła swoje zdjęcia koleżankom i tak samo dostaje zdjęcia od nich, np koleżanki w bikini i różne takie..
4. Potrafi przy mnie powiedzieć, że jakaś jest fajną s*ką, że jego znajome/kolezanki mu się podobają
5. Zawsze znajduje coś ważniejszego ode mnie i naszego dziecka.
6. Ma pozakładane konta na portalach randkowych i mimo że obiecał, że je skasuje (są z czasu kiedy nie mieliśmy kontaktu i twierdzi, że teraz tam nie wchodzi?) nie robi tego i powiedział, że nie zrobi, tylko dlatego że ja tego chcę.
7. Cały czas wynajduje jakieś nowe laski na Instagramie..

Tak więc teraz szczerze, mam powody do zazdrości? Czy jest ze mną coś na prawdę nie tak? Nie chodzi teraz że chcę się z nim zejść czy coś. Tylko chcę wiedzieć, czy ja na prawdę jakaś chora jestem. Czuję się bardzo źle, zaczęłam wierzyć w to co mi mówił, że to moja wina, że problem mam, ale coś we mnie się buntuje i mówi nie, to z nim coś nie tak jest.
Proszę Was o szczerą opinię.

I przepraszam za tak chaotyczny post, ale jestem psychicznie wykończona. Mam tysiąc myśli na sekundę.

Tak z męskiego, bardzo radykalnego punktu widzenia:
1. no i co z tego? Może nie powinien tego eksponować, z drugiej strony gdyby z tym się ukrywał zarzuciłabyś mu kłamstwa. Nigdy nie rozumiem problemów dorosłych ludzi i kont na portalach społecznościowych. Nie byliście razem, to uśmiechnął się do innej, zalajkował zdjęcia innej. To nie znaczy, że odszedł od Ciebie na kilka kroków, objął ją w pasie i zaczął kokietować...
2. może chowa telefon dlatego, że oglądał jakieś pierdoły, a kiedy podchodzisz - rezygnuje z nich z szacunku dla Ciebie? Scenariusz więcej, niż realny. Kwestionować go mogą tylko niespełnione kobiety. Wiem co mówię - jestem facetem, sam nieraz oglądam wiadomości ze świata, a kiedy podchodzi moja Kobieta - wyłączam telefon bez słowa. Nie wynika to z mojej niewierności - jestem jej bezgranicznie oddany,
3. skoro nie jesteście razem, to czemu miałby tego nie robić? Jeśli próbujecie odbudować relacje - porozmawiaj z nim. Powiedz, że kiedy był zupełnie wolnym strzelcem, to była jego decyzja, ale teraz kiedy ratujecie rodzinę - powinien z powrotem wydorośleć.
4. j/w. Jeśli facet jest wolny, to czemu miałby tego nie mówić? Jeśli nad czymś pracujecie, porozmawiaj z nim, zamiast rozpisywać się na forum. Jesteście dorośli, macie dziecko, próbujecie coś odbudować.
5. to tylko Twoja subiektywna opinia. Coś co dla Ciebie jest mniej ważne dla niego może być bardzo ważne. Nie ograniczaj go, bo z odbudowy wyjdą nici. Postawcie granice (znów rozmowa!) - np. mecz ligowy ulubionej drużyny jest ważny, ale sparing już nie itp.
6. niech je skasuje przy Tobie, inaczej mu nie zależy. Obiecaj mu nagrodę za to "poświęcenie" i zrealizuj ją. Nie mówię o seksie, ale np. o romantycznej kolacji w restauracji. On rezygnuje z czegoś, co jako "wolnemu strzelcowi" mu przysługuje. Musi dostać za to ekwiwalent, żeby nie poczuł się oszukany i wykorzystany,
7. j.w.

14 Ostatnio edytowany przez Melciunia (2017-08-23 14:43:00)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
pomocnikgargamela napisał/a:
Melciunia napisał/a:

Witam,

sprawa przedstawia się następująco, rozstaliśmy się z mężem, już dłuższy czas temu. Mamy dziecko, 4 latka. W tym roku próbowaliśmy się na nowo dogadać/spróbować, nic z tego nie wyszło. Mąż całą winę zrzuca na mnie, że się nie zmieniłam i dlatego nie może ze mną wytrzymać. A chodzi o moją zazdrość, taki też był ogólnie powód rozstania kilka lat temu. I ja wiem, że mam problem, mam zaniżone poczucie wartości i problem z zaufaniem mu, dlatego jestem czepialska i zazdrosna. Starałam się to zmienić, ale nie potrafię, bo jego zachowanie w tym nie pomaga. Dam Wam teraz kilka przykładów i proszę Was o opinię, czy mam powody do zazdrości, czy na serio jestem po**** jak mąż mnie nazwał.

1. Jesteśmy na festynie, niby jest fajnie, no mi się podobało, bawiłam się z nim świetnie, mimo że jego koleżanki nie odezwały się do mnie słowem a on z jedną cały czas wymieniał uśmiechy. Potem zauważyłam, że zagląda cały czas za jakąś dziewczyną, było mi przykro, ale zignorowałam to i nadal bawiłam się z nim (wieczór ogólnie prócz tych dwóch sytuacji wspominam bardzo miło), problem według mnie pojawił się dwa dni później, kiedy zobaczyłam że on wyszukał wspomnianą dziewczynę za którą patrzył na Instagramie i od razu lajkował jej zdjęcia - on nawet jej nie zna.
2. zawsze przy mnie chowa telefon, gdy tylko podchodzę do niego wszystko wyłącza.
3. Wysyła swoje zdjęcia koleżankom i tak samo dostaje zdjęcia od nich, np koleżanki w bikini i różne takie..
4. Potrafi przy mnie powiedzieć, że jakaś jest fajną s*ką, że jego znajome/kolezanki mu się podobają
5. Zawsze znajduje coś ważniejszego ode mnie i naszego dziecka.
6. Ma pozakładane konta na portalach randkowych i mimo że obiecał, że je skasuje (są z czasu kiedy nie mieliśmy kontaktu i twierdzi, że teraz tam nie wchodzi?) nie robi tego i powiedział, że nie zrobi, tylko dlatego że ja tego chcę.
7. Cały czas wynajduje jakieś nowe laski na Instagramie..

Tak więc teraz szczerze, mam powody do zazdrości? Czy jest ze mną coś na prawdę nie tak? Nie chodzi teraz że chcę się z nim zejść czy coś. Tylko chcę wiedzieć, czy ja na prawdę jakaś chora jestem. Czuję się bardzo źle, zaczęłam wierzyć w to co mi mówił, że to moja wina, że problem mam, ale coś we mnie się buntuje i mówi nie, to z nim coś nie tak jest.
Proszę Was o szczerą opinię.

I przepraszam za tak chaotyczny post, ale jestem psychicznie wykończona. Mam tysiąc myśli na sekundę.

Tak z męskiego, bardzo radykalnego punktu widzenia:
1. no i co z tego? Może nie powinien tego eksponować, z drugiej strony gdyby z tym się ukrywał zarzuciłabyś mu kłamstwa. Nigdy nie rozumiem problemów dorosłych ludzi i kont na portalach społecznościowych. Nie byliście razem, to uśmiechnął się do innej, zalajkował zdjęcia innej. To nie znaczy, że odszedł od Ciebie na kilka kroków, objął ją w pasie i zaczął kokietować...
2. może chowa telefon dlatego, że oglądał jakieś pierdoły, a kiedy podchodzisz - rezygnuje z nich z szacunku dla Ciebie? Scenariusz więcej, niż realny. Kwestionować go mogą tylko niespełnione kobiety. Wiem co mówię - jestem facetem, sam nieraz oglądam wiadomości ze świata, a kiedy podchodzi moja Kobieta - wyłączam telefon bez słowa. Nie wynika to z mojej niewierności - jestem jej bezgranicznie oddany,
3. skoro nie jesteście razem, to czemu miałby tego nie robić? Jeśli próbujecie odbudować relacje - porozmawiaj z nim. Powiedz, że kiedy był zupełnie wolnym strzelcem, to była jego decyzja, ale teraz kiedy ratujecie rodzinę - powinien z powrotem wydorośleć.
4. j/w. Jeśli facet jest wolny, to czemu miałby tego nie mówić? Jeśli nad czymś pracujecie, porozmawiaj z nim, zamiast rozpisywać się na forum. Jesteście dorośli, macie dziecko, próbujecie coś odbudować.
5. to tylko Twoja subiektywna opinia. Coś co dla Ciebie jest mniej ważne dla niego może być bardzo ważne. Nie ograniczaj go, bo z odbudowy wyjdą nici. Postawcie granice (znów rozmowa!) - np. mecz ligowy ulubionej drużyny jest ważny, ale sparing już nie itp.
6. niech je skasuje przy Tobie, inaczej mu nie zależy. Obiecaj mu nagrodę za to "poświęcenie" i zrealizuj ją. Nie mówię o seksie, ale np. o romantycznej kolacji w restauracji. On rezygnuje z czegoś, co jako "wolnemu strzelcowi" mu przysługuje. Musi dostać za to ekwiwalent, żeby nie poczuł się oszukany i wykorzystany,
7. j.w.

Dziękuję za odpowiedź, to po pierwsze.
1. On to właśnie robił gdy byliśmy razem. Nie rozumiem w czym miałabym mu zarzucać kłamstwo?
2.  Ale chodzi o to, że ja słyszałam nie raz że ogląda jakieś dziewczyny (na snapchacie, ma ich tam pełno niby, wspólny znajomy mi mówił). I gdy tylko się zbliżałam od razu wszystko wyłączone.
3. Właśnie próbowałam z nim rozmawiać to nazwał mnie po*jebaną zazdrośnicą i chorą.
4.  On to wszystko mówił będąc ze mną, kilka razy zwróciłam mu uwagę, że mnie to boli, nic nie pomogło, potem już przysłowiowy foch z mojej strony był, to przyznaję.
5. Granie w fifę lub oglądanie głupot np ważniejsze ode mnie i dziecka. Ale chodzi bardziej o to, że byle co wynajdował i dla każdego zawsze czas ma, dla mnie i naszego syna nigdy.
6. 7. Obiecywał że pokasuje i że nie będzie nic szukał, słowa nie dotrzymał.

Zapytałam go, czy chciałby ze mną być gdybym to ja takie rzeczy robiła, poprosiłam żeby szczerze odpowiedział. Wiecie co powiedział? Że nie chciałby.
Ale on sam czuje się ograniczany. A ja się czuję jak kupa g*wna przez niego i to wszystko. Bo czego mi brakuje, że on cały czas szuka i patrzy za innymi? On stwierdził, że to normalne, każdy facet patrzy, nawet przy swojej żonie. Dla mnie to poniżające. Nie mogę się w ogóle pozbierać teraz, czuję się okropnie i nic nie warta.

15

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Tak, Twoje odczucia są jak najbardziej adekwatne do sytuacji które wymieniłaś. Sam Tobie daje powody do zazdrości i to jest Jego wina a nie Twoja. On chce po prostu mieć szersze pole do takiego zachowania jakie wykazuje i dlatego obwinia Ciebie za to, że to niby Ty masz problem i że niby to Ty powinnaś się zmienić. To On powinien się zmienić. I nie daj sobie wmówić, że to Ty jesteś psychiczna. A On się nie zmieni raczej. Już sam fakt, że będąc z Tobą ciągle ma aktywne konta na portalach randkowych. Skoro tam niby nie wchodzi to po co Mu one? Ma Ciebie i Twoje uczucia głęboko gdzieś. Nie traktuje ani raczej nie traktował nigdy Ciebie poważnie. Na Twoim miejscu odpuściłabym sobie kogoś takiego i zaczęła oglądać się za kimś innym, kto będzie skupiony tylko na Tobie i wspólnym szczęściu smile

16

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Zapytałam go, czy chciałby ze mną być gdybym to ja takie rzeczy robiła, poprosiłam żeby szczerze odpowiedział. Wiecie co powiedział? Że nie chciałby.
Ale on sam czuje się ograniczany. A ja się czuję jak kupa g*wna przez niego i to wszystko. Bo czego mi brakuje, że on cały czas szuka i patrzy za innymi? On stwierdził, że to normalne, każdy facet patrzy, nawet przy swojej żonie. Dla mnie to poniżające. Nie mogę się w ogóle pozbierać teraz, czuję się okropnie i nic nie warta.

Sama widzisz jaka jest Jego odpowiedź. Więc powinien doskonale Ciebie rozumieć. I nie, nie każdy facet tak robi. Nie sugeruj się też tym co piszą w necie czy mówi większość ludzi, bo to jest stereotyp. Tak samo jak mówią, że każda kobieta leci na kasę. A wiadomo że to nie prawda. Są ludzie dobrzy i źli, a najwięcej jest tych pośrednich. Więc szukaj tego dobrego a będziesz czuła się przy Nim kochana i wartościowa. Im dłużej będziesz tkwiła w tej relacji, tym większe prawdopodobieństwo, że trudniej będzie Tobie zaufać później komukolwiek, bo będziesz miała zoraną psychikę na tym punkcie.

17

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Mąż nie jest Ciebie wart! Telefon przed partnerką chowa ktoś, co ma coś do ukrycia. Serduszkowanie i poszukiwanie nieznanych osób na Instagramie - poniżej krytyki, przepraszam za słowa, ale Twojemu mężowi brakuje piątej klepki, ktoś kto jest szczęśliwy i chce być z rodziną blisko i naprawić relacje - nie interesuje się innymi kobietami. Gdyby mężowi na Tobie zależało, to dałby sobie spokój z tymi wszystkim pierdołami. W życiu trzeba mieć twardy tyłek i powiedzieć "nie" i "mam dosyć" tak najlepiej będzie dla Ciebie i Twojej córeczki. Tak, jak pisałaś podobasz się innym mężczyzną, bierz sprawy swoje w ręce i odejdź z podniesioną głową na zawsze. Jest takie powiedzenie "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi" Wy spróbowaliście i nie udało się.... A tak naprawdę cóż to za mężczyzna, który postępuje w taki sposób wobec swojej żony, kompletny brak empatii, a co gdybyście zamienili się rolami....? Mężczyzna, który kocha - komplementuje kobietę, daje jej poczucie bezpieczeństwa , czy mąż Tobie to daje? czy masz spokój psychiczny?
To są bardzo trudne sytuacje, wiem z własnego doświadczenia, ciężko wyjść z takiego związku..., ale naprawdę warto - całe życie przed Tobą, zadaj sobie pytanie czy do końca życia chciałabyś je spędzić z mężem, takim jakim jest teraz dla Ciebie? gdzie będziecie za 10, 20 lat? Mi to bardzo pomogło:-)

18 Ostatnio edytowany przez Melciunia (2017-08-24 17:20:02)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Czy ja chcę z nim być, czy nie to już nie ważne, bo on mnie nie chce. Bo jestem chorobliwie zazdrosna, poza tym mu małżeństwo kojarzy się z takim dziadkowaniem, a on za młody na to jest. Plus ja tak negatywnie wszystko widzę, a jego koleżanki, są takie radosne i otwarte na wszystko.
Nawet nie potrafię opisać jak się czuję.. on się dziwi, że ja nie byłam radosna? Nie widziałam pozytywów? Skoro cały czas dawał mi odczuć, że poleciałby do każdej która by go zechciała. Zero stabilności w jego uczuciach. Cały czas próbował dać znać o sobie tym "laskom", żeby go zauważyły i nie wiem co dalej tym osiągnąć chciał. Ale to ja mam problem i powinnam się leczyć. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja sama zaczęłam w to wierzyć i doszukiwać się problemów w sobie.
A wiecie czego jeszcze nie mogę zrozumieć? Chyba na prawdę zacofana jestem, jakże stwierdził. Te wszystkie "laski" takie wymalowane, wypięte wiecznie, wszystko na wierzchu i chude. Ale jak ja schudłam dla niego, widząc to wszystko, to powiedział że taka mu się nie podobam, lepiej było te 4 kg więcej. Jak ja się jakoś bardziej pomalowałam to mu się nie podobało, bo on lubi ten mój lekki makijaż. A założyć sukienkę, to tylko przy nim. Bo tak to komu niby się podobać chcę? Ahh mogłabym wrzeszczeć, jestem tak rozgoryczona.. Kiedy to minie? sad

19

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

A wiecie czego jeszcze nie mogę zrozumieć? Chyba na prawdę zacofana jestem, jakże stwierdził. Te wszystkie "laski" takie wymalowane, wypięte wiecznie, wszystko na wierzchu i chude. Ale jak ja schudłam dla niego, widząc to wszystko, to powiedział że taka mu się nie podobam, lepiej było te 4 kg więcej. Jak ja się jakoś bardziej pomalowałam to mu się nie podobało, bo on lubi ten mój lekki makijaż. A założyć sukienkę, to tylko przy nim. Bo tak to komu niby się podobać chcę? Ahh mogłabym wrzeszczeć, jestem tak rozgoryczona.. Kiedy to minie? sad

Bo w domu chciał szarą myszkę. Tak było bezpiecznie dla Niego. Z jednej strony grzeczna szara myszka a z drugiej strony przeciwieństwo, pokusa do której miał łatwy dostęp. Miałaś żyć pod Jego dyktando, akceptować Jego warunki, a On miał prawo robić co tylko chciał. To, że jest w związku nie miało dla Niego żadnego znaczenia. Robi z Ciebie zazdrośnicę a tak na prawdę sam ma problem ze sobą. Jeśli chodzi o tamte kobiety i jeśli chodzi o zaufanie w stosunku do Ciebie, nie wspomnę już o braku szacunku, lojalności i wierności.

20 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 22:48:54)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Jesli oboje chcecie naprawic relacje to dziala to w dwie strony. Nie ma tak ze on czegos wymaga od cb a sam nic nie robi. W waszym przypadku nie widac zebh mu zalezalo. Po drugie masz synka. Skup sie na nim, skup sie na sobie, a jemu daj wolna reke. Zostaw go z jego chora wyobraznia, fantazjami, tymi laskami. Jestem pewna ze wszystkim opowiada bajeczki zeby podbudowac ego bo malo ktora porzadna kobieta zechce zajetego faceta z dzieckiem. Bo jest zajety nie macie rozwodu tworzycie rodzine. Szkoda ze on nie mysli o tym tylko o swoim ku***. Zadbaj o siebie, pracuj, znajdz sile by sie usmiechac. I postaw sprawe jasno albo on sie zmieni, zajmie sie rodzina albo niech sperd*** bo w malzenstwie nie ma przyjaciolek, usmiechow chichow i flirtow. Przypomnij mu ze jak chce sie rozstac to z cala odpowiedzialnoscia, alimentami na dziecko i definitywnie. Badz twarda nie daj sie stlamsic bo wchodzi ci na glowe i juz ci wmawia ze to twoja wina. Do cholery macie syna, zajmujesz sie nim, tworzycie rodzine a mu przygod brakuje. Woz albo przewoz i nie daj sobie wmowic ze cos z yoba nie tak. Powiedz mu ze nie dasz sie tak traktowac.
Dziewczyno, gwarsntuje ci ze zmieni ton. Powiedz ze bylas u prawnika i wiesz co masz robic. A on jesli jest mezczyzna to niech pilnuje rodziny ktora chcial zalozyc. Jesli nie do widzenia. Nie ma fejsbuczkow, instagramow, zabierania telefonu. Na takie rzeczy to mial czas jak byl kawalerem. Jak chce nim znosu byc to pozew o rozwod i won.

21

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Prymityw i prostak. Aż dziw ze księża udzielają ślubu takim kretynom. Obrzydliwy odpychajacy facet. Lepiej być samej niż z prostakiem.

22

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

jakbym widziała mojego ex,radzę Ci olać dziada i o nim zapomnieć.
Też tak robił z telefonem do pewnego momentu kiedy nie odgadłam jego hasła w telefonie i się duzo fajnych rzeczy dowiedziałam:
1)używał portali randkowych chociaż się zapierał,ze ma tylko zainstalowaną
2)miał powyciszane smsy od "koleżanek" które się okazały seks fantazjami-szkoda,ze ze mna tak nie pisał byłabym bardzo chętna
3)wysyłał nagie  zdjęcia do kobiet o 30 lat starszych i takie same otrzymywał ,myślałam ze się porzygam big_smile

Dlatego daj sobie z nim spokój bo niewiadomo co na jego telefonie znajdziesz,nie dojrzał do takiej relacji,widać ewidentnie ze Cie nie szanuje.
odetnij się od niego i skup się na dziecku wink

23

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

"Jesteśmy na festynie, niby jest fajnie, no mi się podobało, bawiłam się z nim świetnie, mimo że jego koleżanki nie odezwały się do mnie słowem a on z jedną cały czas wymieniał uśmiechy. Potem zauważyłam, że zagląda cały czas za jakąś dziewczyną, było mi przykro, ale zignorowałam to i nadal bawiłam się z nim (wieczór ogólnie prócz tych dwóch sytuacji wspominam bardzo miło), problem według mnie pojawił się dwa dni później, kiedy zobaczyłam że on wyszukał wspomnianą dziewczynę za którą patrzył na Instagramie i od razu lajkował jej zdjęcia - on nawet jej nie zna.
2. zawsze przy mnie chowa telefon, gdy tylko podchodzę do niego wszystko wyłącza.
3. Wysyła swoje zdjęcia koleżankom i tak samo dostaje zdjęcia od nich, np koleżanki w bikini i różne takie..
4. Potrafi przy mnie powiedzieć, że jakaś jest fajną s*ką, że jego znajome/kolezanki mu się podobają
5. Zawsze znajduje coś ważniejszego ode mnie i naszego dziecka.
6. Ma pozakładane konta na portalach randkowych i mimo że obiecał, że je skasuje (są z czasu kiedy nie mieliśmy kontaktu i twierdzi, że teraz tam nie wchodzi?) nie robi tego i powiedział, że nie zrobi, tylko dlatego że ja tego chcę.
7. Cały czas wynajduje jakieś nowe laski na Instagramie.."

Nie, nie nie i jeszcze raz nie. Trafilaby mnie przy kims takim ciezka qrvica. Laski na Instagramie, konat spolecznosciowe..... Albo rybki, albo akwarium. Albo jestes ze mna, albo jestes sam i sobie ogladaj laski w telefonie, ile chcesz.

Jesli masz problem ze swoja zazdroscia czy raczej z pewnosci siebie, to mozna nad tym popracowac, ale z daleka od tego Twojego  niby-meza. To jest osobny problem, ale mozliwy do rozwiazania, jesli tylko bedzie Ci sie chcialo pracowac nad pewnoscia siebie.

Jak dla mnie, to on by chcial miec ciastko i je jednoczesnie jesc. To niech sie na islam przestawi i bedzie miec  harem.  I niech idzie w diably. A ty, jako chrzescijanka, masz wolna reke- nie musisz poddawac sie czemus, co jest sprzeczne z Twoimi wartosciami.

Ale nie daj sobie wmowic, ze cos jest z Toba nie tak.  I przestan myslec tak, jak ponizej:
"Czuję się okropnie. Cały czas zadaję sobie pytanie, czego mi brakuje, że mu nie wystarczałam? Mam powodzenie u płci przeciwnej, jestem ogólnie lubiana wśród facetów, nie jeden mi mówił, że chciałby taką żonę jak ja. A mój mąż jako jedyny nie chce."

Nie chce? To jego strata. Krotko i na temat.

Ten niby-maz/ byly maz ma zryte ego. To z nim jest problem- tu sie zgadzam z cala reszta ludzi. A szczegolnie z ISaBella:
"Zachowanie Twojego męża nie wynika z Twoich deficytów, tylko z jego własnych."

On wiecznie potrzebuje powierzchownego potwierdzenia wlasnej wartosci. Obejrzyj sobie film "The other woman" z Cameron Diaz. raz, ze sie posmiejesz, a przy okazji zobaczysz okaz wlasnie takiego przypadku- moze Ci to otworzy oczy.

"Zapytałam go, czy chciałby ze mną być gdybym to ja takie rzeczy robiła, poprosiłam żeby szczerze odpowiedział. Wiecie co powiedział? Że nie chciałby. Ale on sam czuje się ograniczany. A ja się czuję jak kupa g*wna przez niego i to wszystko".

Babo, skoncz to szybko. Utnij nozem, siekiera, czym chcesz. To zachowanie psa ogrodnika- sam nie ma i drugiemu nie da. Do kosza z tym. Aus, raus z tym niedojrzalym idiota. Do kosza z nim.

I tak, jak Ci cala reszta  radzi- skup sie na sobie i dziecku. Zrzuc tego chlopka z wozu, to bedzie Twoim koniom lzej....

24

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

1. Jesteśmy na festynie, niby jest fajnie, no mi się podobało, bawiłam się z nim świetnie, mimo że jego koleżanki nie odezwały się do mnie słowem a on z jedną cały czas wymieniał uśmiechy. Potem zauważyłam, że zagląda cały czas za jakąś dziewczyną, było mi przykro, ale zignorowałam to i nadal bawiłam się z nim (wieczór ogólnie prócz tych dwóch sytuacji wspominam bardzo miło), problem według mnie pojawił się dwa dni później, kiedy zobaczyłam że on wyszukał wspomnianą dziewczynę za którą patrzył na Instagramie i od razu lajkował jej zdjęcia - on nawet jej nie zna.

Jeśli chodzi o zachowanie w twojej obecności, to pewnie cham.

Melciunia napisał/a:

2. zawsze przy mnie chowa telefon, gdy tylko podchodzę do niego wszystko wyłącza.

Czy ja wiem czy to dziwne? Niegrzecznie jest tak siedzieć i grzebać w telefonie przy kimś. To znaczy kiedyś było niegrzeczne, dziś prawie każdy siedzi z głową w telefonie więc może to już normalne.

Melciunia napisał/a:

3. Wysyła swoje zdjęcia koleżankom i tak samo dostaje zdjęcia od nich, np koleżanki w bikini i różne takie...

He, he, no to już trochę niecodzienna rozrywka.

Melciunia napisał/a:

4. Potrafi przy mnie powiedzieć, że jakaś jest fajną s*ką, że jego znajome/kolezanki mu się podobają.


Patrz punkt 1.

Melciunia napisał/a:

5. Zawsze znajduje coś ważniejszego ode mnie i naszego dziecka.


Tak bywa.

Melciunia napisał/a:

6. Ma pozakładane konta na portalach randkowych i mimo że obiecał, że je skasuje (są z czasu kiedy nie mieliśmy kontaktu i twierdzi, że teraz tam nie wchodzi?) nie robi tego i powiedział, że nie zrobi, tylko dlatego że ja tego chcę.

Patrz punkt 3. Jeśli jest w związku po co mu portale randkowe? Robi tam za wujka dobra rada?

Melciunia napisał/a:

7. Cały czas wynajduje jakieś nowe laski na Instagramie...


Też oglądam laski na instagramie, niektóre obserwuję, bo np. spodobało mi się to co robią albo mają fajne zdjęcia. Większości nie znam osobiście. Nie mam wobec nich żadnych planów matrymonialnych wink Faceci lubią oglądać się za kobietami no bo po to mają oczy wink

25

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Witam, dziękuję za odzew.

Snake: On przy mnie ogląda na telefonie różne głupoty, ale np jak ja w kuchni jestem to ogląda jakieś dziewczyny  bo słychać jak się śmieją i piszczą, jak tylko się zbliżam to wyłączone wszystko. Ogląda to na snapie, bo sam mi powiedział.
Twoja dziewczyna/partnerka nie ma nic przeciwko że jakieś "laski" na instagramie wynajdujesz?

Mama Emigrantka: Ja przez niego mam to zaniżone poczucie wartości, zaczęło się to w ciąży a potem to już bez przerwy w dół leciało.
Ja chcę to uciąć, jutro numer zmieniam, mam termin do adwokata umówiony. Ale strasznie źle się czuję, jestem nie do życia. Nie mogę spać ani jeść. Z nerwów przez tą całą sytuację codziennie boli mnie brzuch. Obrzucił mnie błotem, całą winę za tą sytuację przypisał mi, nie potrafię wyrzucić tego z głowy, co gorsza mam poczucie winy, jakby to naprawdę moja wina była.

Odgrodził się teraz ode mnie, chciałam się dogadać jak to teraz z dzieckiem będzie i w ogóle, to jedyne co mi odpisał, to: nie spamuj mi tu. Chyba całkiem mu się w głowie poprzestawiało już, za dużo internetu..nie mam pojęcia co za problem on teraz do mnie ma. Pretensje, że zaczęłam załatwiać rozwód? Przecież sam go chciał, powiedział że mnie nie chce. Nie rozumiem tego człowieka w ogóle, to nie jest ten facet w którym ja się zakochałam, a przynajmniej coraz rzadziej go w nim widzę.

Szarą myszkę chciał? Ale dlaczego, skoro podoba mu się najwyraźniej inny typ, nie raz w końcu to pokazał i to nie tylko mi, ale również właśnie tym dziewczynom, co jest dla mnie bardzo upokorzające. Bo chyba niczego mi nie brakuje, skoro innym się podobam.
Ja dbam o siebie, cały czas, nawet jak z nim nie byłam. Po dłuższym niewidzeniu się, powiedział mi, że wyglądam lepiej niż kiedykolwiek, że podobam mu się jak nigdy, mimo to potrzebował nadal jakichś pań w internecie/telefonie.
No czego mi brakuje? Nie mam pojęcia, zadręczam się tymi myślami, jeszcze trochę i dostanę kręćka. Mam dosłownie ochotę walić głową w ścianę.
Do tego mały cały czas o niego pyta, dzwonić chce do taty chociażby, nie wiem co mam mu mówić już. hmm To wszystko już dla mnie za dużo.
Choćbym chciała nie mam sił się uśmiechać. Nawet w pracy przychodzi mi to z trudnością, wszystko takie wymuszone. Nie poznaję sama siebie, nie wiem co się ze mną dzieje.
Przepraszam za tak chaotyczny post, ale nie umiem nawet myśleć jakoś racjonalnie, a muszę się chociaż trochę wygadać.
Życzę miłej niedzieli (:

26

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

"Mama Emigrantka: Ja przez niego mam to zaniżone poczucie wartości, zaczęło się to w ciąży a potem to już bez przerwy w dół leciało.
Ja chcę to uciąć, jutro numer zmieniam, mam termin do adwokata umówiony."

No i bardzo dobrze.

"Ale strasznie źle się czuję, jestem nie do życia. Nie mogę spać ani jeść. Z nerwów przez tą całą sytuację codziennie boli mnie brzuch. Obrzucił mnie błotem, całą winę za tą sytuację przypisał mi, nie potrafię wyrzucić tego z głowy, co gorsza mam poczucie winy, jakby to naprawdę moja wina była."

Nie, to nie jest Twoja wina. Przestan tak myslec, smaruj sie jakimis olejkami relaksacyjnymi, zrob sobie herbatki odprezajace, kup jakas Nospe czy Espumisan na bole/wzdecia, walnij sobie kielicha przed spaniem.... kup jakies zapachy do domu, swieczki zapachowe odprezajace, takie, co mozesz tez do kontaktu wpiac, by pachnialo w domu.... Pomoz sobie sama.

Jesli zaczelo sie to w ciazy, to lepiej Ci bedzie bez niego. Okreslilabym go chetnie jakims "cieplym slowkiem", ale obawiam sie, ze byloby mocno ocenzurowane na forum.

"Odgrodził się teraz ode mnie, chciałam się dogadać jak to teraz z dzieckiem będzie i w ogóle, to jedyne co mi odpisał, to: nie spamuj mi tu. Chyba całkiem mu się w głowie poprzestawiało już, za dużo internetu..nie mam pojęcia co za problem on teraz do mnie ma. Pretensje, że zaczęłam załatwiać rozwód? Przecież sam go chciał, powiedział że mnie nie chce. Nie rozumiem tego człowieka w ogóle, to nie jest ten facet w którym ja się zakochałam, a przynajmniej coraz rzadziej go w nim widzę."

Co w jegfo glowie siedzi, to jego problem i jego psychologa ewentualnie. Nie zaprzataj sobie tym glowy, tylko poswiec czas sobie i dziecku i spedz milo z dzieckiem niedziele. Nie mysl o czlowieku, ktory nie jest Ciebie wart.

"Szarą myszkę chciał? Ale dlaczego, skoro podoba mu się najwyraźniej inny typ, nie raz w końcu to pokazał i to nie tylko mi, ale również właśnie tym dziewczynom, co jest dla mnie bardzo upokorzające. Bo chyba niczego mi nie brakuje, skoro innym się podobam.
Ja dbam o siebie, cały czas, nawet jak z nim nie byłam. Po dłuższym niewidzeniu się, powiedział mi, że wyglądam lepiej niż kiedykolwiek, że podobam mu się jak nigdy, mimo to potrzebował nadal jakichś pań w internecie/telefonie.
No czego mi brakuje? Nie mam pojęcia, zadręczam się tymi myślami, jeszcze trochę i dostanę kręćka. Mam dosłownie ochotę walić głową w ścianę."

On mam naprawde zryty beret ten chlop. Niczego Ci nie brakuje. Nie zadawaj sobie pytan, dlaczego Ciebie chcial- to nie mam teraz najmniejszego sensu. Bylo, minelo, do widzenia. Rozdzial ten sie zamknal.

"Do tego mały cały czas o niego pyta, dzwonić chce do taty chociażby, nie wiem co mam mu mówić już.  To wszystko już dla mnie za dużo."

No tu nie jestem ekspertem. Najchetniej bym powiedziala prawde, ale to moze dziecko mocno zabolec. Moze cos o kontrakcie taty daleko i nie wiadomo, kiedy tata wroci na poczatek? A potem maly zrozumie swoje, ze tata nie wroci?....Nie mam doswiadczenia, wiec moze niech sie tu inni wypowiedza. Ja sie moge mocno tu mylic I nie wstydze sie do tego przyznac.

"Choćbym chciała nie mam sił się uśmiechać. Nawet w pracy przychodzi mi to z trudnością, wszystko takie wymuszone. Nie poznaję sama siebie, nie wiem co się ze mną dzieje."

Kazde rozstanie zostawia po sobie pewna traume i trzeba je przezyc i odreagowac. Normalne. Nikomu do smiechu, gdy sie ludzie rozstaja, nawet jesli sie rozstaja pokojowo. A jeszcze musisz zaangazowac adwokata, by wszystko uregulowac, by miec z dzieckiem swiety spokoj, co jest normalne i oczywiste, wiec nie dziwie, ze, ze nie jest Ci do smiechu. Sprawy sadowe to nie komedia, tylko czesciej tragikomedia, a nierzadko czysty horror.

Zycze Ci duzo spokoju, milej niedzieli i cierpliwosci. I wszystko sie ulozy.

27

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Mama Emigrantka napisał/a:

"Mama Emigrantka: Ja przez niego mam to zaniżone poczucie wartości, zaczęło się to w ciąży a potem to już bez przerwy w dół leciało.
Ja chcę to uciąć, jutro numer zmieniam, mam termin do adwokata umówiony."

No i bardzo dobrze.

"Ale strasznie źle się czuję, jestem nie do życia. Nie mogę spać ani jeść. Z nerwów przez tą całą sytuację codziennie boli mnie brzuch. Obrzucił mnie błotem, całą winę za tą sytuację przypisał mi, nie potrafię wyrzucić tego z głowy, co gorsza mam poczucie winy, jakby to naprawdę moja wina była."

Nie, to nie jest Twoja wina. Przestan tak myslec, smaruj sie jakimis olejkami relaksacyjnymi, zrob sobie herbatki odprezajace, kup jakas Nospe czy Espumisan na bole/wzdecia, walnij sobie kielicha przed spaniem.... kup jakies zapachy do domu, swieczki zapachowe odprezajace, takie, co mozesz tez do kontaktu wpiac, by pachnialo w domu.... Pomoz sobie sama.

Jesli zaczelo sie to w ciazy, to lepiej Ci bedzie bez niego. Okreslilabym go chetnie jakims "cieplym slowkiem", ale obawiam sie, ze byloby mocno ocenzurowane na forum.

"Odgrodził się teraz ode mnie, chciałam się dogadać jak to teraz z dzieckiem będzie i w ogóle, to jedyne co mi odpisał, to: nie spamuj mi tu. Chyba całkiem mu się w głowie poprzestawiało już, za dużo internetu..nie mam pojęcia co za problem on teraz do mnie ma. Pretensje, że zaczęłam załatwiać rozwód? Przecież sam go chciał, powiedział że mnie nie chce. Nie rozumiem tego człowieka w ogóle, to nie jest ten facet w którym ja się zakochałam, a przynajmniej coraz rzadziej go w nim widzę."

Co w jegfo glowie siedzi, to jego problem i jego psychologa ewentualnie. Nie zaprzataj sobie tym glowy, tylko poswiec czas sobie i dziecku i spedz milo z dzieckiem niedziele. Nie mysl o czlowieku, ktory nie jest Ciebie wart.

"Szarą myszkę chciał? Ale dlaczego, skoro podoba mu się najwyraźniej inny typ, nie raz w końcu to pokazał i to nie tylko mi, ale również właśnie tym dziewczynom, co jest dla mnie bardzo upokorzające. Bo chyba niczego mi nie brakuje, skoro innym się podobam.
Ja dbam o siebie, cały czas, nawet jak z nim nie byłam. Po dłuższym niewidzeniu się, powiedział mi, że wyglądam lepiej niż kiedykolwiek, że podobam mu się jak nigdy, mimo to potrzebował nadal jakichś pań w internecie/telefonie.
No czego mi brakuje? Nie mam pojęcia, zadręczam się tymi myślami, jeszcze trochę i dostanę kręćka. Mam dosłownie ochotę walić głową w ścianę."

On mam naprawde zryty beret ten chlop. Niczego Ci nie brakuje. Nie zadawaj sobie pytan, dlaczego Ciebie chcial- to nie mam teraz najmniejszego sensu. Bylo, minelo, do widzenia. Rozdzial ten sie zamknal.

"Do tego mały cały czas o niego pyta, dzwonić chce do taty chociażby, nie wiem co mam mu mówić już.  To wszystko już dla mnie za dużo."

No tu nie jestem ekspertem. Najchetniej bym powiedziala prawde, ale to moze dziecko mocno zabolec. Moze cos o kontrakcie taty daleko i nie wiadomo, kiedy tata wroci na poczatek? A potem maly zrozumie swoje, ze tata nie wroci?....Nie mam doswiadczenia, wiec moze niech sie tu inni wypowiedza. Ja sie moge mocno tu mylic I nie wstydze sie do tego przyznac.

"Choćbym chciała nie mam sił się uśmiechać. Nawet w pracy przychodzi mi to z trudnością, wszystko takie wymuszone. Nie poznaję sama siebie, nie wiem co się ze mną dzieje."

Kazde rozstanie zostawia po sobie pewna traume i trzeba je przezyc i odreagowac. Normalne. Nikomu do smiechu, gdy sie ludzie rozstaja, nawet jesli sie rozstaja pokojowo. A jeszcze musisz zaangazowac adwokata, by wszystko uregulowac, by miec z dzieckiem swiety spokoj, co jest normalne i oczywiste, wiec nie dziwie, ze, ze nie jest Ci do smiechu. Sprawy sadowe to nie komedia, tylko czesciej tragikomedia, a nierzadko czysty horror.

Zycze Ci duzo spokoju, milej niedzieli i cierpliwosci. I wszystko sie ulozy.

Tylko jak zmienić myślenie?
Jak nie myśleć, że czegoś mi brakuje? Jakby nie brakowało, to chyba by się tak innymi nie interesował.. zanim zmieniłam numer zdążył mi napisać takich rzeczy, że dojść do siebie nie mogę. Np to, że wkurzam go samą sobą, tym że jestem. Ja mu nigdy naumyślnie nic złego nie zrobiłam, czym zasłużyłam na takie traktowanie. Ze mną za młody na związek i rodzinę był, a teraz chce sobie w końcu życie ułożyć z kimś.
Ja już nawet płakać nie potrafię, to wszystko we mnie siedzi i rozsadza mnie od środka. Ja nie daję rady już z tym wszystkim.

28

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

"Tylko jak zmienić myślenie?
Jak nie myśleć, że czegoś mi brakuje? Jakby nie brakowało, to chyba by się tak innymi nie interesował..."

Kochana, weszlas w role ofiary narzucona Ci przez tego typa. Jesli on juz nie jest Twoim partnerem, to masz prawo z tej roli wyjsc i zamknac za nia drzwi. Wyobraz to sobie, ze zamykasz drzwi z napisem "Ofiara", po czym wyrzucasz klucz na dno oceanu, a drzwi oblewasz benzyna i podpalasz. Wyobraz to sobie i obejrzyj po tym sobie jakas smieszna komedie, gdy dziecko pojdzie spac przy lampce dobrego wina.

„Nic nas tak bardzo nie okłamuje, jak nasz własny osąd”. ~Leonardo Da Vinci

Tobie absolutnie niczego nie brakuje. Przyjmij do wiadomosci, ze niektorzy ludzie po prostu sa zdolni do poteznego sqrvysynstwa i wmawiaja innym rozmaite bzdury, by usprawiedliwic wlasne sqrvysynstwo. I tak bylo w tym przypadku. Tobie niczego nie brakuje, tylko gosc byl po prostu bezwglednym sukinkotem. NIE ZALUZYLAS NA TO, JAK ON CIE POTRAKTOWAL. Tyle. Masz prawo wyrzucic go z Twoich mysli, Twojego serca, twojego zycia i tylko uregulowac prawnie jego kontakt z dzieckiem.

Kochana, Ty jestes PANIA SIEBIE. Pamietaj o tym. Ty masz prawo wpuszczac ludzi na tyle, na ile Tobie pasuje. masz prawo tolerowac czyjekolwiek zachowania wobec Ciebie na tyle, na ile Tobie pasuje. Nie jestes chodnikeim do deptania, tylko czlowiekiem. Pan Bog stworzyl Cie czlowiekiem, wiec masz prawo wyznaczac GRANICE, co tolerujesz, a czego nie. Bedziesz teraz madrzejsza przy jakims kolejnym zwiazku.

“Nie możesz mieć lepszego jutra, jeśli cały czas myślisz o wczoraj”. ~Charles F. Kettering

Dalas sie temu typowi zadeptac jak uzywany wiecznie chodnik, bo za duzo tolerowalas zachowan, ktore Ci nie pasowaly. Pan Bog stworzyl Cie KOBIETA, nalezaca do rasy ludzkiej. Piekno bycia czlowiekiem polega miedzy innymi na tym, ze mozemy zmieniac nasze myslenie, by nam bylo latwiej, "przeprogramowac sie". 

Potrzeba Ci kilku rzeczy:

1) Pozytywnych afirmacji. Znajdziesz je w sieci, miedzy innymi tu: http://pozytywnecytaty.pl/
http://www.psychozytywnie.pl/pozytywne- … na-lepsze/

W sieci jest tego mnostwo, gdy zaczniesz wpisywac w google cos w stylu pozytywne mysli, pozytywne afirmacje, itd. Rob to kazdego dnia, wtedy, gdy sprawdzasz swoje maile, facebooka, itp. Niech Ci szukanie czegos, co wzmacnia Cie pozytywnie, wejdzie w nawyk i przestan plakac.

Wzmacniaj sie pozytywnie kazdego dnia. jestem pewna, ze na polskim FB jest pelno stron z pozytywnym mysleniem w tytule.
Ja jeszcze, gdy sama troche bylam zdolowana, lubilam sobie zaznaczac strony na FB ze smiesznymi zdjeciami/filmami. nic tak nie dziala pozytywnie na czlowieka, jak niekontrolowany smeich o poranku, gdy zobaczy cos smiesznego.

Oczywiscie przeczytaj "Pollyanne" Eleanor Porter i zacznij grac w gre Pollyanny kazdego dnia. Ksiazka niby dla mlodziezy, ale z glebszym przeslaniem, jak ktos na forum powiedzial.

2) Koniecznie przeczytaj ksiazke pt. "Mezczyzni kochaja zolzy". Otowrzy Ci oczy i przestaniesz byc w jakiejkolwiek relacji z facetami popychadlem, a staniesz sie pewna siebie Kobieta, ktora wie,c zego chce i nie da sie ponownie zadeptac.

3) Naucz sie szacunku dla siebie samej. Jesli Ty sie nie szanujesz w kontaktach z ludzmi, ludzie instyktownie to wyczuwaja i jezdza/chodza po Tobie. Wygoogluj "asertywnosc".
http://pozaschematy.pl/2009/03/30/asert … ie-granic/
http://magazyntuiteraz.pl/granice-w-rel … yludzkich/

Naucz sie nie okazywac za bardzo strachu, miec "kamienna twarz" albo "mine Giertycha"- jedna mina na wszystko w sytuacjach, gdy czujesz sie niekomfortowo, a nie chcesz, by ktokolwiek cokolwiek po Tobie poznal. Cwicz wchodzenie do jakiegokolwiek pomieszczenia tak, jakbys byla krolowa angielska. Cwicz chodzenie prosto, z duma- badz dumna z tego, ze zyjesz, z dziecka, z siebie i najmniejszych swoich osiagniec. Spraw, zeby nikt nie powiedzial do Ciebie " I smell fear" ( czuje strach).

Powiadam Ci, ze wszystko mozna w sobie wycwiczyc. Trzeba tylko chciec. Chciec to moc.

"zanim zmieniłam numer zdążył mi napisać takich rzeczy, że dojść do siebie nie mogę. Np to, że wkurzam go samą sobą, tym że jestem. Ja mu nigdy naumyślnie nic złego nie zrobiłam, czym zasłużyłam na takie traktowanie."

To jego bledy, i jego problem, ze Ci takie rzeczy napisal. Istnieje w Twoim telefonie bardzo przydatna funkcja, ktora sobie z tym poradzi, co napisal : Usun. Delete, delete, delete, usuwaj, usuwaj, usuwaj, kazdego smsa, brutalnie i bezwglednie, bez milosierdzia. Troche Ci ulzy. Moze wybierz sie z dzieckiem do lasu na spacer i zrobcie konkurs krzykow dla zabawy. Wykrzycz sie i i zrob z tego zabawe, a przy okazji pozbieracie jakies kasztany, zoledzie do zabawy w domu....

Juz mowilam Ci, ze nie zasluzylas. Przestan plakac- szkoda Twoich lez i nerwow. To rowniez nie sluzy dziecku, ze Ci widzi w takim stanie. Jesli nie mozesz zrobic czegos dla siebie, zrob to dla dziecka. Niech ma szczesliwa mame, a nie placzke. I na internecie krazy swietne haslo: Zanim wpadniesz w depresje, najpierw upewnij sie, ze nie otaczaja Cie idioci.....
Pamietaj : Jeśli ktoś czegoś chce - szuka sposobów; jeśli ktoś czegoś nie chce - szuka wymówek. 

Poczytaj sobie poezje cytaty libanskiego poety, Khalila Gibrana. Wypelnia Cie spokojem, ktorego potrzebujesz.

No to do roboty, kochana. Nie musisz duzo robic, wystarcza 2-3 cytaty dziennie, glupi filmik, bys sie posmiala , jeden wiersz Gibrana, popraw fryzure, usmiechnij sie do dziecka i do przodu, malymi kroczkami. Babysteps, honey, babysteps. Piers wypnij, korone popraw. KOBIETA JESTES, najdoskonalsza forma istnienia na Ziemi :-), nie chodnikiem. Badz z tego dumna :-).

29

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

może i jest uzasadniona, ale abstrahując od zazdrości, ten facet niewiele sobą reprezentuje, szkoda uwagi na takiego typa, który po prostu lekceważy Cię na maksa i traktuje na podobnym poziomie co psa, czyli najlepiej jak byś chodziła przy nodze, nie szczekała za dużo i merdała ogonem na powitanie. I taki ktoś spędza Ci sen z powiek, sprawia, że czujesz się gorsza i powoduje rozkminy, czy jestem taka czy owaka, bo on tak uważa.... Czasem nie wierzę, jak czytam podobne historie. Mowiąc po marynarsku, c*uj z nim!

30

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
adiaphora napisał/a:

może i jest uzasadniona, ale abstrahując od zazdrości, ten facet niewiele sobą reprezentuje, szkoda uwagi na takiego typa, który po prostu lekceważy Cię na maksa i traktuje na podobnym poziomie co psa, czyli najlepiej jak byś chodziła przy nodze, nie szczekała za dużo i merdała ogonem na powitanie. I taki ktoś spędza Ci sen z powiek, sprawia, że czujesz się gorsza i powoduje rozkminy, czy jestem taka czy owaka, bo on tak uważa.... Czasem nie wierzę, jak czytam podobne historie. Mowiąc po marynarsku, c*uj z nim!

Łatwo powiedzieć, żeby olać go. Ja czuję się tak beznadziejnie jak on właśnie mówił, że jestem. Jeszcze te wszystkie r*rska, nie mogę tego przeżyć, ja dopiero teraz zobaczyłam jak on się innymi interesuje, to boli, bardzo. Ja byłam nawet po rozstaniu mu wiern, bo przecież nadal małżeństwem jesteśmy. A on w tym czasie nawet nie chcę wiedzieć co robił, skoro będąc ze mną, szukał, nawet nie wiem czego. I jeszcze mówił, że to normalne co on robi, że to ja nienormalna jestem i zacofana że o to zazdrosna jestem. Teraz jestem pewna, że nic z tego co mi mówił żebyśmy do siebie wrócili, nie było prawdą. Nie wiem tylko jaki cel w tym miał, skoro nie jestem dla niego wyjątkowa, najpiękniejsza i w ogóle taka jaka ta druga połówka chyba powinna być, żeby coś wspólnie budować i trwać. Nie wiem, może ja mam złe podejście. Założyłam tu wątek, żeby spytać was, jak wy to widzicie. Czy to są powody do zazdrości, czy on rację ma mówiąc, że po*ebana jestem.

Mama Emigrantka:
Dziękuję za twój post, biorę się za lekturę którą mi poleciłaś. Mam nadzieję, że choć trochę mi to pomoże. Póki co staram się robić to i tamto, żeby nie myśleć o tym wszystkim. I załatwiam potrzebne papiery, czas wziąć rozwód. Czuję że zawiodłam.

31

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Prosze bardzo. Nie zawiodlas. Glowa do gory, wszystko sie ulozy :-).

32

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Mama Emigrantka napisał/a:

Prosze bardzo. Nie zawiodlas. Glowa do gory, wszystko sie ulozy :-).

To dlaczego czuję, że zawiodłam? Zawiodłam swoje dziecko, nie potrafiąc stworzyć mu normalnej kochającej rodziny. I zawiodłam samą siebie, bo po części z mojej winy czuję się jak się czuję. On nie raz pokazał, że ma mnie gdzieś, a ja i tak znowu pozwoliłam mu wejść do swojego życia. I co z tego mam? Doła jak jeszcze nigdy. Jestem wykończona psychicznie, nie wiem już nic. Może to na serio moja wina wszystko, bo za duże oczekiwania mam?

33

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie masz dużych oczekiwań,chcesz być po prostu kochana i szanowana .To twój mąż stara się udowodnić że ma rację i próbuje  wzbudzić w tobie poczucie winy i zwalić wszystko na ciebie.  Nie pozwól mu na to nie jesteś jego marionetką lecz żoną, on po prostu uważa że wszystko mu się należy,ale to działa w obu kierunkach a nie w jednym.Żyj ,pokarz  mu że nic już nie wskóra że jesteś warta by cię kochać ,staraj się wychować dziecko najlepiej  jak potrafisz,wpajając mu te wartości o których twój mężuś nie ma zielonego pojęcia,miłość,szacunek do drugiej osoby .Głowa do góry ,wszystko będzie dobrze .

34 Ostatnio edytowany przez netkobietka83 (2017-09-10 17:05:05)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Szarą myszkę chciał? Ale dlaczego, skoro podoba mu się najwyraźniej inny typ, nie raz w końcu to pokazał i to nie tylko mi, ale również właśnie tym dziewczynom, co jest dla mnie bardzo upokorzające. Bo chyba niczego mi nie brakuje, skoro innym się podobam.
Ja dbam o siebie, cały czas, nawet jak z nim nie byłam. Po dłuższym niewidzeniu się, powiedział mi, że wyglądam lepiej niż kiedykolwiek, że podobam mu się jak nigdy, mimo to potrzebował nadal jakichś pań w internecie/telefonie.
No czego mi brakuje? Nie mam pojęcia, zadręczam się tymi myślami, jeszcze trochę i dostanę kręćka. Mam dosłownie ochotę walić głową w ścianę.

Autorko...pisząc "szara myszka", nie miałam na myśli Ciebie wizualnie, pod względem fizycznym. Z pewnością niczego Tobie nie brakuje. Widać, że jesteś przewrażliwiona na tym punkcie i to wszystko Jego wina. Ja miałam na myśli spokojną dziewczynę, wierną i lojalną, która chce stworzyć szczęśliwą rodzinę. Nie porównuj się do roznegliżowanych kobiet, gwiazd porno czy innych wyłuzdanych, które lubi oglądać, bo pewnie według Niego jest na co popatrzeć. Problem nie tkwi w tym jaka Ty jesteś czy jakie są te kobiety, tylko w tym, że Twojego męża w ogóle te kobiety nie powinny obchodzić, bez względu na to jakie są. Zasługujesz na kogoś, kto poświęci swoją uwagę tylko i wyłącznie Tobie. Bo to jest prawdziwa miłość. Uwierz mi, że poczujesz się wtedy o niebo lepiej smile

35

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Właśnie dlatego czuję, że mi czegoś brakuje, skoro tak zaczął interesować się innymi. Kiedyś tak nie było, albo tego nie widziałam. Pewnie uznacie, że jestem głupia, że płaczę za takim kimś, bo na zdrowy rozsądek nie ma za czym, ale serce mi pęka. Czuję się oszukana i wykorzystana, on wiedział że nadal go kocham. Zabawił się z nami przez chwilę w rodzinę, a potem odrzucił, wmawiając mi winę za to wszystko. A ja właśnie chciałam się czuć kochana i wyjątkowa, tak jak kiedyś. Że mnie nie chce, to da się jakoś zrozumieć, jak się chce, ale że nawet naszego syna nie chce? Czemu mnie to boli, skoro rozum podpowiada mi, że to dobrze że już go nie ma?

36

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Jeśli twierdzi że Cię nie chcę, to nigdy nie doceniał tego co miał. To nie jest żadna miłość. Zawsze taki był, tylko tego nie dostrzegałaś. Może się dobrze kamuflował. Możliwe, że zaczęło Go męczyć udawanie przed Tobą kogoś, kim nie jest, a jakiego Ty chciałaś Go widzieć. I teraz otwiera przed Tobą wszystkie karty bez żadnych wyrzutów sumienia. A boli Cię to dlatego, bo jest to człowiek, którego nadal kochasz a On Cię cały czas krzywdzi, poniża. I mimo że wciąż źle Ciebie traktuje, to Ty nadal pamiętasz te dobre chwile, które razem przeżyliście. On nie jest Ciebie wart. Najlepiej zrobisz dla siebie jak odetniesz się od Niego całkowicie. Skup się na tym, że łączy Was jedynie sprawa rozwodowa i zakończysz to z ulgą.

37

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
netkobietka83 napisał/a:

Jeśli twierdzi że Cię nie chcę, to nigdy nie doceniał tego co miał. To nie jest żadna miłość. Zawsze taki był, tylko tego nie dostrzegałaś. Może się dobrze kamuflował. Możliwe, że zaczęło Go męczyć udawanie przed Tobą kogoś, kim nie jest, a jakiego Ty chciałaś Go widzieć. I teraz otwiera przed Tobą wszystkie karty bez żadnych wyrzutów sumienia. A boli Cię to dlatego, bo jest to człowiek, którego nadal kochasz a On Cię cały czas krzywdzi, poniża. I mimo że wciąż źle Ciebie traktuje, to Ty nadal pamiętasz te dobre chwile, które razem przeżyliście. On nie jest Ciebie wart. Najlepiej zrobisz dla siebie jak odetniesz się od Niego całkowicie. Skup się na tym, że łączy Was jedynie sprawa rozwodowa i zakończysz to z ulgą.

Za 4 dni nasza rocznica ślubu.. On mnie nienawidzi, ja nawet nie wiem dlaczego, bo nic złego nie zrobiłam. Chyba, że złe było nie zgadzać się na to poniżanie, bo tak właśnie się czułam. W ciągu tych kilku miesięcy, kiedy próbowaliśmy, tylko raz był skupiony  tylko i wyłącznie na mnie. A tak to zawsze coś innego go zajmowało, nawet siedząc ze mną na randce, rozmawiając, potrafił patrzeć na dziewczynę siedzącą za mną. Nigdy ja nie byłam w centrum zainteresowania. Może za bardzo tego chciałam i to go ode mnie odrzuciło. Starałam się . Nie rozumiem nic. Nie mamy aktualnie zadnego kontaktu, ale to nie pomaga. Siedzi mi w głowie wszystko co mówił lub pisał.

38

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Uwierz mi, są mężczyźni, którzy są skupieni tylko i wyłącznie na swojej kobiecie. Zastanów się czy chcesz do końca życia czuć się tak jak czujesz się teraz? Uwierz w siebie, że stać Cię na kogoś wartościowego. Spójrz w lustro, popatrz na siebie i pomyśl "jestem piękną kobietą, niczego mi nie brakuje, zasługuję na kogoś lepszego, zasługuję na prawdziwą miłość, On nie jest wart mojego czasu, On mi odbiera poczucie własnej wartości, nie szanuje mnie, jest potworem dla mnie, chcę poczuć się kochana bo zasługuję na to, chcę się czuć atrakcyjna bo jestem atrakcyjna, chcę się czuć bezpiecznie przy swoim partnerze a On mi tego nie daje - TO JA GO NIE CHCĘ!".

39

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Ja tak mówię sama do siebie codziennie, a przynajmniej staram się, bo niestety nie wierzę w to co mówię. Czuję się gorsza i brzydsza od tych wszystkich małolat. To straszne, że człowiek który niby kocha, potrafi sprawić że drugi człowiek tak się czuje. Wiem, że potrzeba czasu na to wszystko i modlę się codziennie żeby z dnia na dzień było lżej. Myślałam już nad psychologiem, ale mieszkam za granicą, strasznie drogo sobie liczą za sesję.
Pomyślicie, że to głupie, ale ja cieszę się z każdej waszej wiadomości. Czuję się samotna, mimo że tak na prawdę przecież nie jestem. Za dwa dni nasza rocznica, tęsknię za tym jaki on był kiedyś. Jak przestać myśleć o tym dobrym?
Boli mnie to, że człowiek którego kocham mnie nienawidzi.

40

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie wiem czy jest sens myslec o tej rocznicy. Dla ciebie ma ona znaczenie, nie wiem czy dla niego ma tak samo. Chciałabys spedzac ten dzien z nim? Myslisz ze jak Ci teraz powie cos miłego to cofnie wczesniejsze czyny i słowa? Sama siebie oszukujesz. Nie wyczekuj i nie spodziewaj sie niczego. Musisz myslec osobie i dziecku, zeby Wam było lepiej.

41

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
nataliabukwas napisał/a:

Nie wiem czy jest sens myslec o tej rocznicy. Dla ciebie ma ona znaczenie, nie wiem czy dla niego ma tak samo. Chciałabys spedzac ten dzien z nim? Myslisz ze jak Ci teraz powie cos miłego to cofnie wczesniejsze czyny i słowa? Sama siebie oszukujesz. Nie wyczekuj i nie spodziewaj sie niczego. Musisz myslec osobie i dziecku, zeby Wam było lepiej.

Nie, po tym wszystkim nie widzę nas już razem, nawet na jeden dzień. Na pewno nie ma sensu myślenie o tym dniu, ale to jest we mnie. Nie liczę na nic z jego strony już. Chociaż nie, chciałabym żeby przestał mnie nienawidzić, bo z ręką na sercu to mówię, nie dałam mu do tego żadnego powodu. A przynajmniej ja go nie widzę, to on zostawił mnie i nasze dziecko i to nie pierwszy raz. Tyle że tym razem bardzo skrzywdził mnie tym jaki był przez te kika miesięcy, te wszystkie małolaty i to że cały czas na boku coś szukał. Jedyne dobre z tego wszystkiego to to że w czas to dostrzegłam. Chcę dobrze dla siebie i dziecka, ale nie wiem jak pozbyć się tego bólu.

42 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-09-12 10:49:25)

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Musi minac troche czasu, emocje opadną. Szykuj się na to, ze on taki bedzie cały czas, ze co chwila bedzie ci zapewniał hustawkę emocjonalną. Jak juz tyle razy sie sparzyłaś to nic tego nie uratuje.

43

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie, tym razem to na prawdę koniec z jego strony. On szuka czego innego, a mnie nienawidzi, sam mi to powiedział. Chce mi się płakać, ale to w niczym nie pomaga, nawet lżej nie jest.

44

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Witam jestem tu nowa ale powiem co myśle. Wiesz czego Ci potrzeba -towarzystwa, życia- . Daj sobie spokój z ćwokiem.  Ubierz sie, odwiedź fryzjera .Masz z pewnością koleżanki, przyjaciół , spotkaj się , wyjdź z domu . Dziecko zostaw z dziadkami , małemu też przyda się odpoczynek od znerwicowanej mamy.
Pamiętaj tylko o jednym , często bywa że partner widząc dawną zgorzkniałą kurę domową , chce powrócić do związku. Nie pozwól mu na to , ponieważ w 90% wrócą stare nawyki. Chyba że będziesz miała tyle siły żeby dominować. Czyli, nowe ciuchy, fryzjer, przyjaciele. Jesteście na imprezie to ty friltuj z kolegami "tymi przystojnymi" ( nie żonatymi ponieważ zrobisz przykrość jakiejś żonie , po drugie to są komplikacje a tego należy w życiu unikać) tylko w ten sposób odzyskasz życie i żyj spokojnie , uczciwie i normalnie. Zazdrość zabija jak jedną stronę tak drugą  Na co Ci to.  Piszę ponieważ jota w jotę miałam taką sytuację. Doradziła mi mama to co ja radzę Tobie. Poskutkowało.

45

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
orkana napisał/a:

Witam jestem tu nowa ale powiem co myśle. Wiesz czego Ci potrzeba -towarzystwa, życia- . Daj sobie spokój z ćwokiem.  Ubierz sie, odwiedź fryzjera .Masz z pewnością koleżanki, przyjaciół , spotkaj się , wyjdź z domu . Dziecko zostaw z dziadkami , małemu też przyda się odpoczynek od znerwicowanej mamy.
Pamiętaj tylko o jednym , często bywa że partner widząc dawną zgorzkniałą kurę domową , chce powrócić do związku. Nie pozwól mu na to , ponieważ w 90% wrócą stare nawyki. Chyba że będziesz miała tyle siły żeby dominować. Czyli, nowe ciuchy, fryzjer, przyjaciele. Jesteście na imprezie to ty friltuj z kolegami "tymi przystojnymi" ( nie żonatymi ponieważ zrobisz przykrość jakiejś żonie , po drugie to są komplikacje a tego należy w życiu unikać) tylko w ten sposób odzyskasz życie i żyj spokojnie , uczciwie i normalnie. Zazdrość zabija jak jedną stronę tak drugą  Na co Ci to.  Piszę ponieważ jota w jotę miałam taką sytuację. Doradziła mi mama to co ja radzę Tobie. Poskutkowało.

Na razie nie jestem na to gotowa, dbam o siebie cały czas W miarę możliwości, wiadomo nie przelewa się, jeżeli chodzi o pieniądze. Mam teraz tyle kompleksów, że w lustro patrzeć nie mogę. Czuję się brzydka, najchętniej schowałabym się do mysiej dziury. I jak jeszcze patrzę na te wszystkie młode siksy co mu się podobają, to już w ogóle, chcę zniknąć. Wiem, że nie powinnam patrzeć i się porównywać, ale nie potrafię się powstrzymać. Chcę wiedzieć, czego mi brakuje. Za stara jestem? A może chodzi o to, że ja nigdzie w Internecie swoich zdjęć nie wstawiam, a już nigdy nie wstawiłabym zdjęcia tak ubrana i e takich pozach jak one. Ahh, niech mnie ktoś kopnie, da po łbie, czy cokolwiek innego, żebym w końcu się ogarnęła. Siedzę i płaczę, codziennie. Wstyd mi jest. A czwartek, dzień naszej rocznicy to przeszłam sama siebie już. Na własnym dziecku się wyżyłam, serce mnie boli na samo wspomnienie, mam nadzieję że on szybko zapomni, to co mu powiedziałam. sad

46

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nikt nie ma ochoty się wypowiedzieć? hmm

47

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Ja nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię przeżyć tego wszystkiego. Ze mną na prawdę coś nie tak musi być, on ma rację. sad

48

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:

Ja nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię przeżyć tego wszystkiego. Ze mną na prawdę coś nie tak musi być, on ma rację. sad

Kobieto, weź się w garść! Zrozum w końcu, że to On Cię niszczy! Zrozum, że ten człowiek odbiera Tobie pewność siebie, że czujesz się zerem właśnie przez Niego! Te wszystkie kompleksy to również Jego zasługa! Do póki tego nie zrozumiesz, to będziesz sama w sobie nieszczęśliwa! I sama sobie zafundujesz taki dalszy los jaki masz w tej chwili! Zapomnij o tym frajerze! Zmień swoje życie! Wyjdź gdzieś na imprezę żeby się wyszaleć, odchamić trochę, bądź otwarta na nowe znajomości, poznaj nowych ludzi! Wiem, że łatwo się mówi...ale takie wieczne użalanie się nad sobą nic nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Ten typ nie jest tego wart! Weź w końcu sprawy w swoje ręce! A przede wszystkim szanuj się i nie pozwól sobie na takie traktowanie.

49

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
netkobietka83 napisał/a:
Melciunia napisał/a:

Ja nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię przeżyć tego wszystkiego. Ze mną na prawdę coś nie tak musi być, on ma rację. sad

Kobieto, weź się w garść! Zrozum w końcu, że to On Cię niszczy! Zrozum, że ten człowiek odbiera Tobie pewność siebie, że czujesz się zerem właśnie przez Niego! Te wszystkie kompleksy to również Jego zasługa! Do póki tego nie zrozumiesz, to będziesz sama w sobie nieszczęśliwa! I sama sobie zafundujesz taki dalszy los jaki masz w tej chwili! Zapomnij o tym frajerze! Zmień swoje życie! Wyjdź gdzieś na imprezę żeby się wyszaleć, odchamić trochę, bądź otwarta na nowe znajomości, poznaj nowych ludzi! Wiem, że łatwo się mówi...ale takie wieczne użalanie się nad sobą nic nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Ten typ nie jest tego wart! Weź w końcu sprawy w swoje ręce! A przede wszystkim szanuj się i nie pozwól sobie na takie traktowanie.


Próbuję wziąć się w garść, z różnym skutkiem. Jeden dzień jest lepszy, drugi gorszy. A najgorsze są wieczory, za dużo analizuję i myślę. hmm
Sama doszłam już do niego, że to jak się czułam i czuję jest jego winą.
On zamiast pokazać mi, że mnie kocha, tylko dolewał oliwy do ognia. Gnoił mnie tak, że sama w jego słowa wierzyć zaczęłam i koniec końców, nawet się zachowywałam w taki sposób jak opisywał, czyli wariatka. Na pewno mu to , to jego chore ego podbudowało, że ja pomimo tych wszystkich świństw nadal go kochałam. Chociaż to też sprawiło, że za chorą mnie miał. I ja naprawdę czuję się chora. Jego w tej chwili nienawidzę. Za to jak się przez niego czuję i jak się zachowywałam. Jest mi wstyd, że tyle razy się poniżałam przed nim. Ale trudno, muszę to odchorować i z czasem mam nadzieję, wybaczę samej sobie swoje błędy. Pogubiłam się strasznie przez to wszystko. Staram się odnaleźć siebie na nowo. Zaczynam od tego, że robię nawet ze swoim wyglądem to, co mi się podoba, a nie to co jemu. Bo zawsze wszystko pod niego było. Niestety czuję jakbym nadal żyła w jakichś trujących oparach, które on po sobie pozostawił. Jest ze mną coś nie tak?
miłej niedzieli życzę. (:

50

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:
Melciunia napisał/a:
netkobietka83 napisał/a:
Melciunia napisał/a:

Ja nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię przeżyć tego wszystkiego. Ze mną na prawdę coś nie tak musi być, on ma rację. sad

Kobieto, weź się w garść! Zrozum w końcu, że to On Cię niszczy! Zrozum, że ten człowiek odbiera Tobie pewność siebie, że czujesz się zerem właśnie przez Niego! Te wszystkie kompleksy to również Jego zasługa! Do póki tego nie zrozumiesz, to będziesz sama w sobie nieszczęśliwa! I sama sobie zafundujesz taki dalszy los jaki masz w tej chwili! Zapomnij o tym frajerze! Zmień swoje życie! Wyjdź gdzieś na imprezę żeby się wyszaleć, odchamić trochę, bądź otwarta na nowe znajomości, poznaj nowych ludzi! Wiem, że łatwo się mówi...ale takie wieczne użalanie się nad sobą nic nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Ten typ nie jest tego wart! Weź w końcu sprawy w swoje ręce! A przede wszystkim szanuj się i nie pozwól sobie na takie traktowanie.


Próbuję wziąć się w garść, z różnym skutkiem. Jeden dzień jest lepszy, drugi gorszy. A najgorsze są wieczory, za dużo analizuję i myślę. hmm
Sama doszłam już do niego, że to jak się czułam i czuję jest jego winą.
On zamiast pokazać mi, że mnie kocha, tylko dolewał oliwy do ognia. Gnoił mnie tak, że sama w jego słowa wierzyć zaczęłam i koniec końców, nawet się zachowywałam w taki sposób jak opisywał, czyli wariatka. Na pewno mu to , to jego chore ego podbudowało, że ja pomimo tych wszystkich świństw nadal go kochałam. Chociaż to też sprawiło, że za chorą mnie miał. I ja naprawdę czuję się chora. Jego w tej chwili nienawidzę. Za to jak się przez niego czuję i jak się zachowywałam. Jest mi wstyd, że tyle razy się poniżałam przed nim. Ale trudno, muszę to odchorować i z czasem mam nadzieję, wybaczę samej sobie swoje błędy. Pogubiłam się strasznie przez to wszystko. Staram się odnaleźć siebie na nowo. Zaczynam od tego, że robię nawet ze swoim wyglądem to, co mi się podoba, a nie to co jemu. Bo zawsze wszystko pod niego było. Niestety czuję jakbym nadal żyła w jakichś trujących oparach, które on po sobie pozostawił. Jest ze mną coś nie tak?
miłej niedzieli życzę. (:

To zrozumiałe, że tak czujesz. Jeszcze na długo pozostanie w Twojej głowie to jak się przy nim czułaś. Ale widzę, że zrobiłaś już kilka kroków do przodu. Zrozumiałaś, że życie z tym człowiekiem Cię zniszczy, nie jest Ciebie wart i w końcu zaczęłaś robić coś tylko i wyłącznie dla siebie. To duży plus smile

51

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Nie, nie jest za wcześnie na życie swoim życiem.......z tego co pisałaś - faktycznie słaby facet i współczuję, ale teraz przestań się sama niszczyć. Nic z Tobą nie jest nie tak.
Zacznij (w miarę dostępnego czasu) pisać (a zapewne sporo później) spotykać się z innymi facetami. Albo na początek zapisać na zajęcia gdzie są ludzie. Darmowe studium, języki, taniec, cokolwiek co lubisz lub chcesz spróbować.

52

Odp: Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

stupidfathobbit, netkobietka83:

Niby idzie jakoś do przodu, i jest lepiej na dzień dzisiejszy, to na pewno. Ale nadal siedzą mi w głowie i we mnie całej, te wszystkie przykre rzeczy które od niego usłyszałam. Mam dni, że czuję się jak kupa .. sami wiecie czego. Przez niego zaczęłam się porównywać z innymi kobietami, teraz nie potrafię tego zaprzestać. Czuję się źle sama ze sobą.
I tak zrozumiałam, że on mnie niszczy, i mimo, że myśl o rozwodzie mnie boli, nie potrafię tak po prostu po 7 latach przestać go kochać, to wiem że tak będzie najlepiej dla mnie i dla mojego dziecka. Pozmieniałam dużo w mieszkaniu, tak na początek, teraz czas na zmianę myślenia i siebie samej. Czuję, że nie będzie łatwo.
Nie chcę pisać ani spotykać się z innymi, czuję mdłości na samą myśl, że miałabym coś z kimś mieć. Dziękuję, że chce wam się cokolwiek pisać w tym wątku. Założyłam go po to, żeby spytać was, jak wy widzicie te sytuację, czy są powody do zazdrości czy problem mam ja. A wychodzi na to, że tylko się tu żalę teraz. Żal mi samej siebie czasami.

Posty [ 52 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy moja zazdrość jest uzasadniona? Proszę o opinię (:

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024