Witajcie.
Rozstałam się miesiąc temu z facetem, po 1,5 roku cudownego związku... Bardzo go kocham. Mieszkaliśmy razem. Jednak on zerwał z dnia na dzień i przestał się do mnie odzywać. Winę za rozpad związku zwalił na mnie... Chociaż nic takiego nie zrobilam, poprostu stwierdził, że ma dość kłótni i narzekań (których wcale aż tak dużo nie było). Powiedzial, że mnie nie kocha i już nie widzi szans na przyszłość dla tego związku.
Mija prawie miesiąc. Cały czas, codziennie i bez przerwy pisałam do niego i prosilam o to, żeby dał nam szansę. Był nieugięty. W końcu stwierdziłam, że muszę stanąć na nogi i się pogodzić z rozstaniem. Założyłam aplikację Tinder i spotkałam się z jednym chłopakiem przez nią. Porozmawialiśmy ze sobą, a na koniec spotkania pocałowaliśmy się. Pisaliśmy ze sobą o tym wieczorze na facebooku, jednak ani ja ani ten chłopak nie mieliśmy żadnych poważnych zamiarów do siebie. Przelotny pocałunek,nic więcej. Chciałam tylko jakoś sobie wmowić, że to koniec z byłym.
Okazało się, że mój ex caly czas miał dostęp do mojego facebooka. Czytał co piszę z ludźmi, widział jak sobie radzę, dowiedział się też o tym nieszczęsnym spotkaniu i pocałunku. Zaczął do mnie pisać, dzwonić, wyzywać. Powiedział, że mnie kochał nadal, ale ja to zniszczyłam, że zachowałam się jak zwykła "szma.." itd... Ja tak bardzo chciałam do niego wrócić, każdego dnia go prosiłam o powrót, a on to olewał. Powiedział, że nic do mnie nie czuje, a teraz mi pisze, że mnie kochał i że mi tego nie wybaczy co się stało!!!!
A ja nadal go kocham. Nadal chcę z nim być. CO JA MAM ROBIĆ?!