Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 247 ]

1 Ostatnio edytowany przez figo1987 (2017-07-20 17:31:34)

Temat: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Witajcie,

po 5 latach wróciłem na ten portal, wiele rozmów z osobami tutaj mi pomogło nawet z jedną utrzymuje dość fajny kontakt chociaż nigdy się nie widzieliśmy, lecz dość o mnie. Otóż wczoraj po 7 miesiącach bycia razem, przeżycia cudownych chwil, wielu wyjazdów, jakiś takich głębszych deklaracji, spotkałem się już ze swoją ex która mi powiedziała że koniec - dlatego że ona nie czuje nic do mnie, tylko koleżeństwo, że spróbowała być w związku, lecz woli być sama.

Zaznaczam że na początku lipca byliśmy na weselu jej siostry i tam wszystko było wporządku, potem wyjechała na parę dni nie odzywała się do mnie i napisała smsa że ten czas był potrzebny jej na przemyślenia no i wczoraj była rozmowa. Pogadaliśmy ona nie czuje nic do mnie tylko jako kolega. Zaznaczam że jesteśmy krótko po 30 obydwoje. Bardzo Was proszę co teraz zrobić?. Dziś cały dzień biłem się z myślami że może się nie odzywać. Wczoraj mi powiedziała że to po mojej stronie jest  piłeczka czy utrzymywać z nią kontakt. Rodzina jej mnie lubi moi rodzice również. Do tej pory wszystko było wporządku wspólne pasje  czy to bieganie czy wyjazd na mecz reprezentacji do Warszawy. Robiłem wszystko co uważałem za słuszne i to przynosiło efekt tylko nie wiem czemu teraz się to odwróciło przeciw mnie.

Może popełniłem błąd i zadzwoniłem do niej i powiedziałem że nie chce tracić kontaktu. Wiecie że docelowo chce ją odzyskać jak wzbudzić w komuś radość życia, nowe emocje które były przedtem nie wierzę że w ciągu tygodnia można zmienić życie o 180 stopni.
Wiele razy pomogliście innym osobom bardzo proszę o radę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

figo
Takie jest życie. Powiedziała Ci wprost, ze koniec, i tyle. Nie odzyskasz jej. I jak czytam historie z tego forum, powinieneś jej podziękować, ze nie zwodziła, nie przeciągała, tylko ciach i już. I ze zrobiła to szybko, po siedmiu miesiącach, a nie tydzień przed ślubem, albo i miesiąc po, ze nie miała rozterek " Drogie netkobiety, co mam robić, nie wem, czy chce tego ślubu".

3

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Myślisz że już nie ma nadziei? przecież ludzie do siebie wracają po paru miesiącach. Nie chce myśleć że to co zrobiła to jakieś błogosławieństwo dla mnie.

4

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Zaznaczam że na początku lipca byliśmy na weselu jej siostry i tam wszystko było wporządku, potem wyjechała na parę dni nie odzywała się do mnie i napisała smsa że ten czas był potrzebny jej na przemyślenia no i wczoraj była rozmowa. Pogadaliśmy ona nie czuje nic do mnie tylko jako kolega. Zaznaczam że jesteśmy krótko po 30 obydwoje. Bardzo Was proszę co teraz zrobić?. Dziś cały dzień biłem się z myślami że może się nie odzywać. Wczoraj mi powiedziała że to po mojej stronie jest  piłeczka czy utrzymywać z nią kontakt. Rodzina jej mnie lubi moi rodzice również. Do tej pory wszystko było wporządku wspólne pasje  czy to bieganie czy wyjazd na mecz reprezentacji do Warszawy. Robiłem wszystko co uważałem za słuszne i to przynosiło efekt tylko nie wiem czemu teraz się to odwróciło przeciw mnie.

Może popełniłem błąd i zadzwoniłem do niej i powiedziałem że nie chce tracić kontaktu. Wiecie że docelowo chce ją odzyskać jak wzbudzić w komuś radość życia, nowe emocje które były przedtem nie wierzę że w ciągu tygodnia można zmienić życie o 180 stopni.
Wiele razy pomogliście innym osobom bardzo proszę o radę.

Niestety, też uważam, że nic z tego, ona wyraźnie zakomunikowała Ci, że nie chce z Tobą być. Nie możesz jej odzyskać, bo jej nie miałeś jak widać.
Rozumiem co czujesz, ciesz się, że to nie wyszło po 2latach hmm
A już to jej zdanie :Wczoraj mi powiedziała że to po mojej stronie jest  piłeczka czy utrzymywać z nią kontakt--- to już pozostawiam bez komentarza. Jak chciała odejść to niech odchodzi i koniec a nie urzymuje dalej z Tobą kontakt na zasadzie kolegi? Przyjaciela? Zanjomego? Byłego ex?

5

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Ona mówi że chce nadal tego kontaktu ale to do mnie należy decyzja czy będziemy go utrzymywać. Nie wiem co dalej zrobić, trudno jest się od kogoś odciąć. Tyle wspólnych chwil, spraw, zabaw. Nie wiem co dalej zrobić wiem jedno chce być szczęśliwy, i chciałbym może to głupie i egoistyczne ale ona zatęskniła za mną.
A wiem że moja zgoda na utrzymywanie kontaktu i komunikat staranie się o Ciebie powodują sprzeczność.

6

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Ona mówi że chce nadal tego kontaktu ale to do mnie należy decyzja czy będziemy go utrzymywać. Nie wiem co dalej zrobić, trudno jest się od kogoś odciąć. Tyle wspólnych chwil, spraw, zabaw. Nie wiem co dalej zrobić wiem jedno chce być szczęśliwy, i chciałbym może to głupie i egoistyczne ale ona zatęskniła za mną.
A wiem że moja zgoda na utrzymywanie kontaktu i komunikat staranie się o Ciebie powodują sprzeczność.

Kontakt z nią możesz mieś, jasne, tylko w jakim celu, chcesz cierpieć?
A może ona kogoś pozna? Jak się wtedy zachowasz, będziecie się spotykać dalej?
Ona nic nie poczuła przez 7 miesięcy, dlaczego miałaby dalej coś poczuć?
Z resztą to jej słowa, że nic nie czuje oprócz przyjaźni. Przyjaźń to dużo ale do związku nie wystarczy.

7

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Nie wiem właśnie jak się zachowam jak ona kogoś pozna bo od wczoraj targają mną emocje już nie wspomnę że nockę miałem z głowy wymioty itd, po 5 latach gdy przeżyłem podobne rozstanie to myślałem że się uodporniłem a teraz co nie jest tak jak bym chciał. Pytanie czy ten kontakt nie będzie powodował że bardziej się z tym będę oswajał. Bo mi naprawdę nie było z nią źle do wczoraj nie było żadnych zgrzytów żadnych kłótni, w sprawach intymnych też nam się układało. Ok nie kocha mnie prosty komunikat nic nie poczuła ale czy ona nie może zrozumieć że czuję się jak śmieć jak osoba która została postawiona przed faktem dokonanym i nie jest mi z tego powodu do śmiechu.

Pytanie czy tak łatwo można przejść z fazy związku do fazy zwykłego koleżeństwa ?

8

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Nie wiem właśnie jak się zachowam jak ona kogoś pozna bo od wczoraj targają mną emocje już nie wspomnę że nockę miałem z głowy wymioty itd, po 5 latach gdy przeżyłem podobne rozstanie to myślałem że się uodporniłem a teraz co nie jest tak jak bym chciał. Pytanie czy ten kontakt nie będzie powodował że bardziej się z tym będę oswajał. Bo mi naprawdę nie było z nią źle do wczoraj nie było żadnych zgrzytów żadnych kłótni, w sprawach intymnych też nam się układało. Ok nie kocha mnie prosty komunikat nic nie poczuła ale czy ona nie może zrozumieć że czuję się jak śmieć jak osoba która została postawiona przed faktem dokonanym i nie jest mi z tego powodu do śmiechu.

Pytanie czy tak łatwo można przejść z fazy związku do fazy zwykłego koleżeństwa ?

Tak się zdarza, ze niby jest dobrze w związku, ale nie jest i pewnego dnia jedna strona odchodzi bo "to nie to".
Dla mnie ona Ci dała jasny komunikat. Zobacz, jakby Cie kochała i była bardzo zaangażowana, to przecież nic takiego by nie powiedziała.

A mieszkaliście razem? Czy palowaliście wspólną przyszłość?Czy to było ty;lko takie chodzenie, wiesz na zasadzie randka, kino, wspólny wyjazd itd??

9

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Nie mieszkaliśmy razem, ale wspólną przyszłość planowaliśmy - ta bliższa to wakacje góry, morze kolejne wesele, i taką dalszą. Wszystko do wczoraj było idealnie. Fakt wyjechała na tydzień w góry ze swoimi znajomymi po czym napisała mi smsa że przemyślała wszystko i chce się spotkać no i resztę historii znasz. Dla mnie to dziwne i nie zrozumiałe bo gdybym miał kogoś na boku, gdyby ona kogoś miała ok rozumiem zdarza się ale gdy wszystko jest ok staram się jak mogę, podrywam spędzam razem czas nie robię nic co mogłoby się nie podobać jestem sobą, i jeszcze na początku lipca wspólne wesele świetna zabawa a teraz taki cios. Nie rozumiem. Staram sobie to jakoś uzmysłowić nie wiem jak. Chciałem wczoraj do jej siostry napisać z którą mam dobry kontakt ale nie wiem czy to dobry pomysł.

10

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

To, że na weselu było w porządku nie znaczy, że nie dojrzewała do tego, co usłyszałeś później.
Być może nawet zaplanowała zerwanie dopiero po weselu, choć wiedziała już wcześniej, że dłuższego związku z Tobą nie stworzy.

Jeżeli - jak twierdzi - nic do Ciebie nie czuje, poza sympatią, to choćbyś stanął na głowie nic tego nie zmieni, jeśli ona nie chce.
Zależy Ci na niej? -  nie gódź się na przyjaciela, bo zostaniesz nim na zawsze, wysłuchując jej zwierzeń i mając nadzieję na coś, co zapewne nie nastąpi.
To, co będzie dla Ciebie najlepsze na tę chwilę, to zaakceptowanie jej decyzji i nie zabieganie o kontakt.
Tylko w taki sposób zachowasz godność a ona nie straci szacunku do Ciebie.
Życie jest długie i potrafi płatać figle - kto wie, kiedy i w jakich okolicznościach możecie się jeszcze spotkać.

11

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Nie mieszkaliśmy razem, ale wspólną przyszłość planowaliśmy - ta bliższa to wakacje góry, morze kolejne wesele, i taką dalszą. Wszystko do wczoraj było idealnie. Fakt wyjechała na tydzień w góry ze swoimi znajomymi po czym napisała mi smsa że przemyślała wszystko i chce się spotkać no i resztę historii znasz. Dla mnie to dziwne i nie zrozumiałe bo gdybym miał kogoś na boku, gdyby ona kogoś miała ok rozumiem zdarza się ale gdy wszystko jest ok staram się jak mogę, podrywam spędzam razem czas nie robię nic co mogłoby się nie podobać jestem sobą, i jeszcze na początku lipca wspólne wesele świetna zabawa a teraz taki cios. Nie rozumiem. Staram sobie to jakoś uzmysłowić nie wiem jak. Chciałem wczoraj do jej siostry napisać z którą mam dobry kontakt ale nie wiem czy to dobry pomysł.

Nie chodziło mi o przyszłość typu wakacje w górach, tylko plany życiowe:wspólne zamieszkanie,  ślub,  dzieci, kredyt, kupno mieszkania itd ;)Czy rozmawialiście na takie tematy?
A z resztą teraz to i tak nieważne, bo ona jasno Ci powiedziała, ze tego dalej nie widzi.

12

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Tylko czy to się nie kłóci z tym co mówiłem że będę walczył nie poddam się a dziś zakomunikowałem że nie chce tracić kontaktu. Wiem jedno jest mi z tym cholernie źle. Nie wiem czy planowała to przed weselem, nie wierzę że stało się to tak nagle bo co jak co ale w to nie uwierzę. Chce mieć szacunek do siebie. Według Ciebie walka nie ma najmniejszego sensu, to piłka jest po jej stronie i to ona musi ewentualnie zdecydować co tak naprawdę chce.

13

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Nie chodziło mi o przyszłość typu wakacje w górach, tylko plany życiowe:wspólne zamieszkanie,  ślub,  dzieci, kredyt, kupno mieszkania itd ;)Czy rozmawialiście na takie tematy?
A z resztą teraz to i tak nieważne, bo ona jasno Ci powiedziała, ze tego dalej nie widzi.

tak rozmawialiśmy na takie tematy i mamy takie samo zdanie chcieliśmy mieć dzieci, ślub wziąć. Pod tym względem wyznajemy taki sam światopogląd.

14

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Tylko czy to się nie kłóci z tym co mówiłem że będę walczył nie poddam się a dziś zakomunikowałem że nie chce tracić kontaktu. Wiem jedno jest mi z tym cholernie źle. Nie wiem czy planowała to przed weselem, nie wierzę że stało się to tak nagle bo co jak co ale w to nie uwierzę. Chce mieć szacunek do siebie. Według Ciebie walka nie ma najmniejszego sensu, to piłka jest po jej stronie i to ona musi ewentualnie zdecydować co tak naprawdę chce.

Tak, tylko o co chcesz walczyć, jak ona nic do ciebie nie czuje, jak powiedziała.
Wyobrax sobie, że to ty odchodzisz od kogoś, bo stwierdzasz, że nie chcesz być z tą osobą, a ona nagle zaczyna o Ciebie walczyć, wydzwaniać, pisać smsy, przychodzić do domu - chciałbyś być z kimś komu mówisz, że nie chcesz z nim byś, jedynie mozecie się przyjaźnić?

15

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Nie chodziło mi o przyszłość typu wakacje w górach, tylko plany życiowe:wspólne zamieszkanie,  ślub,  dzieci, kredyt, kupno mieszkania itd ;)Czy rozmawialiście na takie tematy?
A z resztą teraz to i tak nieważne, bo ona jasno Ci powiedziała, ze tego dalej nie widzi.

tak rozmawialiśmy na takie tematy i mamy takie samo zdanie chcieliśmy mieć dzieci, ślub wziąć. Pod tym względem wyznajemy taki sam światopogląd.

Że się tak zapytam "ale ze sobą te dzieci i ślub?" - czy ogólenie rozmawialiście, że tychcesz mieć dzieci i ślub, ona też, ale nie koniecznie razem ze sobą?

16

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Tak, tylko o co chcesz walczyć, jak ona nic do ciebie nie czuje, jak powiedziała.
Wyobrax sobie, że to ty odchodzisz od kogoś, bo stwierdzasz, że nie chcesz być z tą osobą, a ona nagle zaczyna o Ciebie walczyć, wydzwaniać, pisać smsy, przychodzić do domu - chciałbyś być z kimś komu mówisz, że nie chcesz z nim byś, jedynie mozecie się przyjaźnić?

Nie wiem czy sobie to wyobrażam gdy nie chce z kimś być kończę relację i idę dalej w świat, ale teraz jest ten najtrudniejszy czas, czas w którym ktoś zabrał mi moje życie mój taki sens tego wszystkiego i nie mogę się pogodzić.

Chce mieć szacunek dla siebie. Oboje jesteśmy religijni, ona bardziej ja troszkę mniej i chodzimy do kościoła. Chciałbym aby to się jakoś poodwracało a jak nie to przynajmniej zrozumieć gdzie popełniłem błąd.

17

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Tak, tylko o co chcesz walczyć, jak ona nic do ciebie nie czuje, jak powiedziała.
Wyobrax sobie, że to ty odchodzisz od kogoś, bo stwierdzasz, że nie chcesz być z tą osobą, a ona nagle zaczyna o Ciebie walczyć, wydzwaniać, pisać smsy, przychodzić do domu - chciałbyś być z kimś komu mówisz, że nie chcesz z nim byś, jedynie mozecie się przyjaźnić?

Nie wiem czy sobie to wyobrażam gdy nie chce z kimś być kończę relację i idę dalej w świat, ale teraz jest ten najtrudniejszy czas, czas w którym ktoś zabrał mi moje życie mój taki sens tego wszystkiego i nie mogę się pogodzić.

Chce mieć szacunek dla siebie. Oboje jesteśmy religijni, ona bardziej ja troszkę mniej i chodzimy do kościoła. Chciałbym aby to się jakoś poodwracało a jak nie to przynajmniej zrozumieć gdzie popełniłem błąd.

gdzie błąd, to nie wiem. Może ona nic nie czuje i nie jest to absolutnie Twoja wina. Może nic nie zrobiłeś źle jak to mówisz. Moze to nie ta osoba.

18

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Że się tak zapytam "ale ze sobą te dzieci i ślub?" - czy ogólenie rozmawialiście, że tychcesz mieć dzieci i ślub, ona też, ale nie koniecznie razem ze sobą?

Rozmawialiśmy ogólnie chociaż w naszych rozmowach też przejawiała się liczba dzieci którą chcemy mieć. , ale chcąc nie chcąc będąc krótko po 30 urodzinach parę dni temu miałem podchodziłem do tego już tak powaznie. Może za szybko się zakochałem, zauroczyłem wiec jedno to było wspaniałe 7 miesięcy.

19

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

gdzie błąd, to nie wiem. Może ona nic nie czuje i nie jest to absolutnie Twoja wina. Może nic nie zrobiłeś źle jak to mówisz. Moze to nie ta osoba

Pojawia się pytanie na które pewnie już znam odpowiedź tylko jej nie akceptuję że wsadziła mnie do szuflady kolega i co bym z tym nie zrobił nie zmienię tego że prędko z tej szuflady wyjdę a takie zakwalifikowanie mnie denerwuje. Ona chce być sama no tego zrozumieć to nie mogę.

20

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Że się tak zapytam "ale ze sobą te dzieci i ślub?" - czy ogólenie rozmawialiście, że tychcesz mieć dzieci i ślub, ona też, ale nie koniecznie razem ze sobą?

Rozmawialiśmy ogólnie chociaż w naszych rozmowach też przejawiała się liczba dzieci którą chcemy mieć. , ale chcąc nie chcąc będąc krótko po 30 urodzinach parę dni temu miałem podchodziłem do tego już tak powaznie. Może za szybko się zakochałem, zauroczyłem wiec jedno to było wspaniałe 7 miesięcy.

Powiem tak, przez neta trudno zawyrokować, ja was nie znam. Nie wiem co to był za związek.
Opieram się głównie na słowach tej kobiety, która Ci powiedziała, że nic z tego dalej nie będzie. Z jakiegoś powodu ona nie chce dalej tej relacji i tyle. Nic nie zrobisz.
Przecież nie będziesz tkwił w relacji gdy druga strona tego nie chce. To by było na siłe.

21

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Tak, ok nie chce relacji na teraz. A jak wzbudzić tęsknotę, pozostać obojętnym ograniczyć kontakt czy po prostu sobie żyć jak gdyby nigdy nic? Chciałbym aby wróciły te emocje te uczucia które były jak to ona mnie poderwała a nie ja ją. Potem poszło wszystko książkowo ale chciałbym aby to wróciło.

22

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Tylko czy to się nie kłóci z tym co mówiłem że będę walczył nie poddam się a dziś zakomunikowałem że nie chce tracić kontaktu. Wiem jedno jest mi z tym cholernie źle. Nie wiem czy planowała to przed weselem, nie wierzę że stało się to tak nagle bo co jak co ale w to nie uwierzę. Chce mieć szacunek do siebie. Według Ciebie walka nie ma najmniejszego sensu, to piłka jest po jej stronie i to ona musi ewentualnie zdecydować co tak naprawdę chce.

Tak uważam, walka o nią, wiedząc, że ona nic do Ciebie nie czuje, jest bezsensowna. Tylko ona może coś zmienić, zrozumieć, zatęsknić. Nie stanie się tak jednak nigdy jeśli ona nie poczuje jakiejś straty - a nie poczuje jej, jak będziesz zawsze pod ręką.

I nie przejmuj się tym, co zakomunikowałeś jej będąc w szoku.

23

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Tak, ok nie chce relacji na teraz. A jak wzbudzić tęsknotę, pozostać obojętnym ograniczyć kontakt czy po prostu sobie żyć jak gdyby nigdy nic? Chciałbym aby wróciły te emocje te uczucia które były jak to ona mnie poderwała a nie ja ją. Potem poszło wszystko książkowo ale chciałbym aby to wróciło.

Nie da się, jak ona nie chce.
Co zrobisz.

24

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Ósemka masz racje, ja byłem czysty w tej relacji chciałem dobrze jak najlepiej. Jeśli ona ma coś zrozumieć to powinna zatęsknić, przemyśleć zrozumieć, chociaż jak z nią gadałem dziś po południu to zapytałem się jak to sobie dalej wyobraża ona na to że to będzie inny kontakt, a to co było przez 7 miesięcy nie wyrzuca tego z głowy tylko to jest. Jaki ułożyć plan na kolejne dni ?

25

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Nie da się, jak ona nie chce.
Co zrobisz.

Właśnie to jest dobre pytanie. Co zrobić. Wydawało mi się ba jestem pewny że jej rodzice, siostry mnie lubią tutaj bym upatrywał jakiejś nadziei na przemówienie do rozumu ale gdy ona podjęła decyzję to bierze za nią całkowitą odpowiedzialność.

26 Ostatnio edytowany przez rossanka (2017-07-20 18:54:55)

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Nie da się, jak ona nie chce.
Co zrobisz.

Właśnie to jest dobre pytanie. Co zrobić. Wydawało mi się ba jestem pewny że jej rodzice, siostry mnie lubią tutaj bym upatrywał jakiejś nadziei na przemówienie do rozumu ale gdy ona podjęła decyzję to bierze za nią całkowitą odpowiedzialność.

W związku muszą byś zaangazowane dwie osoby równocześnie. Ty i Ona.
A nie Ty, jej rodzice, siostry.....

27

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Wiem tylko jeśli dla 30 letniej kobiety która miała jakieś tam związki byłem takim pierwszy dłuższym facetem to co zrobić, ok emocji kobiety nie zmienię ale chciałbym inaczej do tego podchodzić. Już oswajam się z myślą że ona mnie nie chce, ale nie chciałbym od razu zabijać klina klinem po pierwsze nie lubię tak po drugie wydaje mi się że mógłbym skrzywdzić kolejną osobę nie mając jeszcze czystej głowy.

28

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Figo, powiedz jej to samo, że były to dla Ciebie wspaniałe 7 miesięcy. Jednak jeśli ona z jakiegoś powodu nie chce ich przedłużać, Ty akceptujesz jej decyzję, choć łatwo Ci z tym nie jest - a ponieważ nie jest, potrzebujesz czasu i nie chcesz kontaktu. I bądź konsekwentny w tym, co zapowiedziałeś, choćby Cię skręcało - przetrwasz, nie jeden z nas to przerobił i żyje.
Jeśli ona się odezwie, nie daj się zwodzić - bądź konkretny - w prawo albo w lewo, żadnych półśrodków. Pokarz jej, że jesteś silnym mężczyzną i litości nie potrzebujesz a o miłość prosić nikogo nie będziesz.

Nie wspieraj się jej rodziną, bo to nic nie da. Zastanawiam się też, czy ona jednak nie ma kogoś na oku - ale to zapewne okaże się niedługo.

29

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Wiem tylko jeśli dla 30 letniej kobiety która miała jakieś tam związki byłem takim pierwszy dłuższym facetem to co zrobić, ok emocji kobiety nie zmienię ale chciałbym inaczej do tego podchodzić. Już oswajam się z myślą że ona mnie nie chce, ale nie chciałbym od razu zabijać klina klinem po pierwsze nie lubię tak po drugie wydaje mi się że mógłbym skrzywdzić kolejną osobę nie mając jeszcze czystej głowy.

To nie szukaj klina, na razie odpocznij i ochłoń.

30

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Kiedyś miałem nieomal identyczną sytuację i radziłbym Ci zerwać całkowicie kontakt bo to tylko będzie rodziło w tobie  tylko ból i złudne nadzieje, a normalny kontakt między wami raczej nigdy nie będzie istniał. Staraj się zapominieć i pozwolić temu uczuciu zgasnąć  , daj sobie czas i ukladaj życie bez niej , bo i tak ten związek nie ma jakichkolwiek szans

31

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

figo
na tym forum znakomita większość, jak czuję, trafiła po rozstaniu. Znajdujesz tu absolutnie wyjątkową nadreprezentację ludzi po przejściach (w tym mnie), którzy wiedzą, co mówią, bo sami tego doświadczyli

Powiedziała Ci, że chce kontaktu, ale wybór należy do Ciebie. Lubi Cię, jesteś dla niej kimś ważnym, aczkolwiek NIE W KATEGORII ZWIĄZKU. Wie, że Cię zraniła, dlatego też wybór pozostawia Tobie.

Stary, po ptokach. Shit happens.

32

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Rozmawiałem z wieloma osobami. Najlepsze co mogę zrobić a jest mega trudne to jest odcięcie i albo ona będzie zabiegała o ten kontakt lub też nie. Ale patrząc na swoje dobro, na to jak muszę żyć to wiem jedno odcięcie mimo że cholernie boleć będzie jest jedynym wyjściem
Może się nigdy nie odezwie może będzie inaczej

33

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Rozmawiałem z wieloma osobami. Najlepsze co mogę zrobić a jest mega trudne to jest odcięcie i albo ona będzie zabiegała o ten kontakt lub też nie. Ale patrząc na swoje dobro, na to jak muszę żyć to wiem jedno odcięcie mimo że cholernie boleć będzie jest jedynym wyjściem
Może się nigdy nie odezwie może będzie inaczej

Nie będzie zabiegała.
Chyba, że taki tylko koleżeński, tylko pytanie, czy to wytrzymasz.

34

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Misiando i rossanka - macie chyba rację tak sobie myślę przez wiele godzin o tym i zabieganie o kontakt z jej strony przy jej aktywnościach które ma i takim dosyć aktywnym aczkolwiek samotniczym trybie życie może być trudne bo za chwilę czas spędzony ze mną wypełni sobie setką innych zadań i zwyczajnie o mnie tego się obawiam że zapomni. Wczoraj działałem pod wpływem dość sporych emocji, dziś już mam taki zjazd energetyczny sam nie wiem jak to wszystko ma wyglądać. Z jednej strony chciałbym pojechać do niej stanąć pod oknem potrząsnąć nią i powiedzieć żeby się nie wygłupiała a z drugiej strony chociaż to ogromnie boli szanuję jej decyzję chociaż się z nią absolutnie nie zgadzam. Wytrwanie teraz w braku odzywania się po 7 miesiącach intensywnego kontaktu będzie dla mnie rzeczą ogromnie trudną i nie wiem czy do końca wykonalną.

35

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Wytrwanie teraz w braku odzywania się po 7 miesiącach intensywnego kontaktu będzie dla mnie rzeczą ogromnie trudną i nie wiem czy do końca wykonalną.

Będzie to bardzo trudne, ale wydaje mi się, że bycie kolegą/przyjacielem osoby do której czuje się coś więcej może okazać się jeszcze trudniejsze.

36

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Może tu jest problem taki że jej męskości brakowało chociaż wydaje mi się że nie. Teraz jak pokazać jej że jestem męski taki typowy samiec alfa co weźmie to co chce nie patrząc na konsekwencje. Wiem że może pytanie po przysłowiowej musztardzie po obiedzie ale nie wiem co dalej. Wiem jedno dziś jestem hardy ale czy tak będzie przez kolejne dni nie wiem.

37

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Może tu jest problem taki że jej męskości brakowało chociaż wydaje mi się że nie. Teraz jak pokazać jej że jestem męski taki typowy samiec alfa co weźmie to co chce nie patrząc na konsekwencje.

Tylko, że nie masz szansy wziąć co chcesz, bo ona nie chce.

38

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Rossanka czyli żyć swoim życiem tak jak gdyby nic się nie stało, nie chce wypierać tych emocji, ale będę starał się zrobić wszystko żeby stanąć na nogi. Wszystko od użalania się nad sobą jest lepsze, muszę nabrać dystansu do tego wszystkiego. Mając moje poprzednie doświadczenia brak kontaktu z drugą stroną powodował że to ona się odzywała, nie wiem czy będzie tak w tym przypadku czy też nie wiem jedno nie chce być sponiewierany bardziej niż jestem przez inną kobietę.

39

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Rossanka czyli żyć swoim życiem tak jak gdyby nic się nie stało, nie chce wypierać tych emocji, ale będę starał się zrobić wszystko żeby stanąć na nogi. Wszystko od użalania się nad sobą jest lepsze, muszę nabrać dystansu do tego wszystkiego. Mając moje poprzednie doświadczenia brak kontaktu z drugą stroną powodował że to ona się odzywała, nie wiem czy będzie tak w tym przypadku czy też nie wiem jedno nie chce być sponiewierany bardziej niż jestem przez inną kobietę.

Na razie ochłoń, nic Ci nie da takie miotanie się.
To potrwa przecież zani dojdziesz do siebie. Ta dziewczyna się już nie odezwie, chyba że by tylko jak do kolegi, chcesz być tylko kolegą?

40

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Być może tak będzie, ale jestem facetem który tak łatwo nie odpuszcza i nie poddam się wiem jedno teraz jest czas na moje życie na mój samorozwój na zrobienie wielu rzeczy, jasne lepiej było by z nią a nie bez ale co zrobić. Przeczytałem Wasze posty wszystkie i bije z nich jeden przekaz nie kocha, nie czuje nic nie ma w niej emocji takiej żeby to zmienić ale tej emocji nie ma na teraz na chwilę obecną czy nie będzie jej nigdy, pewnie powiecie że nie ale nasze życie jest tak zagmatwane tak skomplikowane że trudno powiedzieć co będzie dalej.

41

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Masz sytuację taką samą jak ja, tylko u mnie było to ponad 3 lata związku. Pytałem o podobną kwestię tu na forum, też wygasło z jej strony coś, chciała przyjaźni itp. Też związek cud miód i malina i nagle ciach - nie czuje chemii, pożądania, jestem dla niej jak kolega.

Nie pociągasz jej jako mężczyzna i możliwe że jest ktoś inny (możliwe, nie mówię że u Ciebie tak jest).

Moja rada: urwij kontakt, nie zgadzaj się na koleżeństwo (chyba że chcesz i potrafisz być tylko kolegą, ale po Twoich wpisach widać że nie). Jeżeli się zgodzisz na to to każdy jej kontakt będzie powodował w Tobie uczucie nadziei że coś z tego może jeszcze być i będziesz się męczyć. Wiem, bo sam się zgodziłem, mimo że wiedziałem że nie będziemy razem i mimo że trwało to krótko to bardzo bolało, nie mogłem się na niczym skupić itp.

Nie goń za nią, nie błagaj o szansę, nie próbuj logicznie do niej dotrzeć. To da efekt odwrotny.

Trochę czasu minie, będą lepsze i gorsze dni. Będziesz rozmyślać dlaczego, czemu, przecież było tak oh i ah. Będzie Cie kusiło napisać do niej nawet z głupiej ciekawości co u niej - nie rób tego. I najlepiej daj jej do zrozumienia że też nie chcesz żeby ona się kontaktowała. Mi to pomogło, ja nie pisałem, ale ona po czasie się odzywała z czystej ciekawości co u mnie, co słychać (dałem jej na to przyzwolenie - błąd), po takiej rozmowie chodziłem rozbity bo widziałem że ona sobie jakoś dobrze radzi w tej sytuacji a ja przeżywam i "leczenie" musiałem zaczynać od nowa.

Przyjmij na klatę to co się stało i zacznij dochodzić do siebie. Skup się na sobie, stań się lepszą wersją siebie, zmień coś w sobie żeby stać się atrakcyjnym i pociągającym facetem (tylko nie korzystaj z tych poradników PUA).

42

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Samu3l pewnie jest tak jak mówisz ale nie wierzę w jedną rzecz że nie pociągam jej jako mężczyzna wiedząc co mówiła wcześniej, że podobam jej się lubi mój tembr głosu jak na nią patrzę jak jej fizycznie pożądam. Ok miotam się jak ryba która ma mało tchu ale na poziomie logicznym masz rację błaganie o kontakt, zabieganie da odwrotny skutek niż zakładany a zakładanym skutkiem jest to żebym był sam ze sobą szczęśliwy. Być może ona się już nigdy nie odezwie ale w to akurat nie wierzę. Może gdy czas minie będę mógł na to spojrzeć z dystansu i nie idealizować jej tak jak to robię.

Jedno wiem jestem dziś hardym twardym facetem a wiem że przyjdą trudne dni i przemyślenia, po drodze są jej urodziny i zastanawiam się czy wysłać smsa czy też nie. Nie wiem czy się z kimś spotyka czy ktoś jest mówiła że nie ma nikogo ale czy ma to jakieś znaczenie. Moja była 5 lat temu również zerwała w wakacje to pierwszy kontakt z jej strony nastąpił we wrześniu do marca gadaliśmy ze sobą później ona kogoś poznała, zerwał z nią to do mnie pierwszego napisała. A obecna ex ma chyba problem z wyznawaniem swoich uczuć i to mnie utwierdza w przekonaniu że trzeba robić swoje.

43 Ostatnio edytowany przez Samu3l (2017-07-21 11:33:00)

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Ja też ją pociągałem - do czasu. Wszystko jest efektem tego jaki byłeś w trakcie związku itp, czy dbałeś o siebie, czy czuła się przy Tobie kobietą, czy byłeś pewny siebie, stanowczy itp., itd. można wymieniać długo. No i dosyć istotne - czy pojawił się ktoś kto ją bardziej pociąga niż Ty (nawet nieświadomie).

Moja ex też miała urodziny, ja smsa wysłałem, zwykłe "Wszystkiego najlepszego". Ale rozstaliśmy się w zgodzie, tzn. ja do tego czasu zaakceptowałem to na czym stoję i tyle.

44

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Najgorsze co w takiej sytuacji można robić, to siedzieć i próbować zrozumieć dlaczego...
jakby rozwiązanie tej zagadki (zazwyczaj banalnie proste i ma imię) mogło coś zmienić. 
Poszły konie po betonie i nie zmienisz już nic. Ani swoim rozmyślaniem, ani kombinowaniem
w jaki sposób możesz na nią wpłynąć (nie możesz, im szybciej zrozumiesz, tym lepiej) żeby zmieniła zdanie.
Tak jak ci tu wszyscy dobrze radzą, zamknij ten rozdział, odłóż książkę na półkę i zajmij się czymś pożytecznym.
Idź na siłkę przypierdol w klacie, spompuj bicka, to od razu poczujesz się lepiej, podregulujesz sobie samoocenę,
a jakaś fajna dziewczyna sama się znajdzie i to dużo szybciej niż ci się teraz wydaje.
Jak tamta cię nie chce, to kij jej w oko, zechce cię inna. W przyrodzie nic nie ginie, a porządni kolesie zawsze będą w cenie.
Pół roku, to jeszcze żadna tragedia, ludzie po kilkunastu latach małżeństwa się podnoszą i zaczynają wszystko od nowa.

45

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Tak jak kolega wyżej pisze - spójrz jakie problemy i tragedie inni tu mają.

Mi o dziwo czytanie tych tematów pomaga big_smile

46

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Jak sobie na to patrzę to mi mówiła w środę że staliśmy się bardziej jako przyjaciele a nie partnerzy ale dawała mi jasne sygnały że chce być ze mną że się jej podobam być może za bardzo chciałem. U nas też nie było większych zgrzytów przy rozstaniu oczywiście moje niedowierzanie, szok proszenie błaganie, jakieś upadlanie na wspólny wyjazd, taki aby mi pomóc się z tym oswoić teraz myślę że to ona ma jaja a ja zachowywałem się jak ciepła klucha, Starałem się być stanowczy ale może właśnie jej brakowało takiego samca alfa. Wiem jedno jutro jest dzień i trzeba się z tym zmierzyć.

47

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Najgorsze co w takiej sytuacji można robić, to siedzieć i próbować zrozumieć dlaczego...
jakby rozwiązanie tej zagadki (zazwyczaj banalnie proste i ma imię) mogło coś zmienić. 
Poszły konie po betonie i nie zmienisz już nic. Ani swoim rozmyślaniem, ani kombinowaniem
w jaki sposób możesz na nią wpłynąć (nie możesz, im szybciej zrozumiesz, tym lepiej) żeby zmieniła zdanie.
Tak jak ci tu wszyscy dobrze radzą, zamknij ten rozdział, odłóż książkę na półkę i zajmij się czymś pożytecznym.
Idź na siłkę przypierdol w klacie, spompuj bicka, to od razu poczujesz się lepiej, podregulujesz sobie samoocenę,
a jakaś fajna dziewczyna sama się znajdzie i to dużo szybciej niż ci się teraz wydaje.
Jak tamta cię nie chce, to kij jej w oko, zechce cię inna. W przyrodzie nic nie ginie, a porządni kolesie zawsze będą w cenie.
Pół roku, to jeszcze żadna tragedia, ludzie po kilkunastu latach małżeństwa się podnoszą i zaczynają wszystko od nowa.

Nic dodać nic ująć chociaż mam jeszcze jakieś nadzieje, że w przyrodzie nic nie ginie to co zrobić. Wiem jedno jestem wartościowym facetem który pracuje w największym polskim związku sportowym, pisze doktorat, ma dużo innych aktywności i może trafię na taką która mnie zaakceptuje takim jakim jestem a za jakiegoś paszczura się nie czuję. Miotam się olbrzymie ale co zrobić.

48

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

A co ja mam powiedzieć kiedy mi sie to samo stało tylko że po 5 latach ?

49

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Majestatyczny kiedy to się stało ? walczyłeś/walczysz czy odpuszczasz?

50

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Chłopaki, pierwsze co musicie sobie przyswoić - kiedy laska odchodzi, to już ma was głęboko w dupie.
Drugie co musicie wiedzieć - rzadko kiedy laska odchodzi w próżnię. Zazwyczaj ktoś już tam na nią czeka.
Trzecie i ostatnie co musicie sobie wbić do łbów - wasze szanse na zmianę ich decyzji poprzez walczenie o związek
czy stosowanie przeróżnych podstępów i tricków są mniejsze niż wynosi błąd statystyczny czyli żadne.
Dlaczego? Patrz po pierwsze i po drugie.

51

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

A jak kobieta  była przez wiele lat sama i może jest jej lepiej być samej. To co uważasz odciąć się i zabić klina klinem?. Przecież kobieta działa na emocjach a nie racjonalnie. Z Twojej wypowiedzi bije taka stanowczość, nie wiem czy dwa dni po rozstaniu jestem gotowy na taką stanowczość, ale za nią serdecznie dziękuje.

52

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Dwa dni po rozstaniu masz kisiel zamiast mózgu i nie zastosujesz się do żadnej rady, którą na tym forum znajdziesz,
bo cały czas karmisz się jeszcze nadzieją wmawiając sobie jednocześnie, że twoja historia jest inna, wyjątkowa i niespotykana...
Nie jest. Czytam to forum od jakiegoś roku czasu i widziałem takich historii już setki. W dziesiątkach brałem udział.
Kilka sam przeżyłem. Ani w twojej, ani w żadnej innej nie ma nic wyjątkowego. Każda zaczyna się tak samo i tak samo się kończy.
Jak ci laska po 7 miesiącach nagle z dupy wyskakuje z tekstami, że z tobą zrywa, bo ona jednak woli być sama,
to możesz być pewien, że to bujdy na resorach i bzdety na otarcie łez, żeby pożegnanie przebiegło szybko i sprawnie,
bez zbędnych gadek, melodramatycznych cyrków i tego całego szajsu, towarzyszącego zazwyczaj rozstaniom.
Jak ci laska mówi, że tylko od ciebie zależy czy będziecie utrzymywać ze sobą kontakt, to możesz być pewien,
że nie mówi tego z sentymentu do ciebie, tylko daje ci do zrozumienia, że ona ma to w dupie i nie zamierza go inicjować.
Jak ci laska wyjeżdża na tydzień czasu, po którym wraca odmieniona, to możesz być pewien, że coś się tam wydarzyło
i nieważne co, czy kogoś tam spotkała, czy coś sobie przemyślała, czy może jedno i drugie albo jeszcze coś innego...
ważne jest tylko to, że podjęła decyzję, a kiedy laska podejmuje taką decyzję, to choćby skały srały nic jej nie zmieni.

53

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Podpisuję się pod anderem

54

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Pewnie za jakiś czas też się podpiszę pod takimi słowami, narazie tak jak mówisz mam w mózgu wielki mętlik jeszcze nadzieja się tli bo ona umiera ostatnia ale pewnie już umarła co zrobić. Trzeba żyć dalej, umartwianie się, brak jedzenia nie spowodują że poczuję się lepiej.
Jednak jak człowiek przeczyta takie wpisy które są bardzo stanowcze to jednak chcąc nie chcąc wierzy w to.

55 Ostatnio edytowany przez majestatyczny (2017-07-21 19:18:59)

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Majestatyczny kiedy to się stało ? walczyłeś/walczysz czy odpuszczasz?

Nie wiem sam co mam robić, kiedy próbowałem walczyć straszyła mnie policją smile od tygodnia nikt do siebie się nie odzywa.
Także powiem Ci coś jeszcze tylko się nie obraź, ja bym się cieszył jakby moja mi to zrobiła po 7miesiącach niż po 5 latach.

56

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

A co dokładnie robiłeś, wiem że 5 lat w porównaniu z 7 miesiącami to jest nieporównywalne ale co robiłeś wiem jedno nie chce jej się narzucać i milczę.

57

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Pewnie za jakiś czas też się podpiszę pod takimi słowami, narazie tak jak mówisz mam w mózgu wielki mętlik jeszcze nadzieja się tli bo ona umiera ostatnia ale pewnie już umarła co zrobić. Trzeba żyć dalej, umartwianie się, brak jedzenia nie spowodują że poczuję się lepiej.
Jednak jak człowiek przeczyta takie wpisy które są bardzo stanowcze to jednak chcąc nie chcąc wierzy w to.

To normalne, że czujesz smutek, niech emocje przychodzą i odchodzą. Daj sobie czas. Pewnych spraw po prostu nie da się przejść w parę dni, choćbyśmy tego bardzo chcieli.

Figo odradzam wirtualne śledzenie, na tym etapie może być ono dla Ciebie traumatyczne w skutkach, będzie potęgowało takie uczucia, jak tęsknota, cierpienie i żal za minionym uczuciem.

58

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Ósemka tylko najgorsze jest to że ona na swoim profilu ma nasze wspólne zdjęcia, jeszcze tych zdjęć nie usunęła ani ja też tego nie zrobiłem oglądałem zdjęcia, katuje się jakimś smsami. Zamiast iść się ubrać, wyprasować koszulę włożyć marynarkę i iść na miasto. Ehh mam nadzieje że jakoś sobie poradzę.

59

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

A co dokładnie robiłeś, wiem że 5 lat w porównaniu z 7 miesiącami to jest nieporównywalne ale co robiłeś wiem jedno nie chce jej się narzucać i milczę.

Co robiłem? typowe "płaszczenie się" i dzwonienie do niej żeby się spotkać. Skutki ? poblokowanie mnie na stronach typu facebook i grożenie policją.
A najgorsze co mi się mogło przydarzyć się to że się dowiedziałem że ona od 2 tygodni siedzi sobie za granicą smile

60

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Nie zazdroszczę, ale może to i lepsze w tej trudnej sytuacji że jest zagranicą nie wiem czy odległość powoduje mniejszy lub większy ból ale My mieszkamy w jednym mieście i szansa na spotkanie jest nikła ale jest. Najgorsze jest to że człowiek sobie żyje coś planuje śmieje się tutaj tygodniowy wyjazd i po ptakach.

61

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

Nie zazdroszczę, ale może to i lepsze w tej trudnej sytuacji że jest zagranicą nie wiem czy odległość powoduje mniejszy lub większy ból ale My mieszkamy w jednym mieście i szansa na spotkanie jest nikła ale jest. Najgorsze jest to że człowiek sobie żyje coś planuje śmieje się tutaj tygodniowy wyjazd i po ptakach.

Tak ale jakie myśli przychodzą typu co ona tam robi? może już kogoś ma ? może już z jakimś się pieprzy ? i tak milion pytań na minute.

62

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

I nic nie można zrobić, to takie trudne i głupie jednocześnie. Powiem tak każdy sobie radzi jak potrafi, ale jakim trzeba być człowiekiem żeby po 5 latach powiedzieć że to nie jest to i koniec. Nie rozumiem.

63

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.
figo1987 napisał/a:

ale jakim trzeba być człowiekiem żeby po 5 latach powiedzieć że to nie jest to i koniec. Nie rozumiem.

Wiesz co Ci powiem takie same pytanie sobie zadałem smile Chociaż szukam pozytywów w tym rozstaniu przynajmniej ciesze się że nie wyskoczyła mi z tym kiedy załatwiłem mieszkanie i prace w Niemczech. Ale według mnie ktoś ją zauroczył i tyle, daje mi to lekcje że ludzie z kim jesteś tyle lat nic się nie zmieniają smile

64 Ostatnio edytowany przez balin (2017-07-21 20:21:11)

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Są kobiety, które przy stabilizacji szybko się nudzą i nie wytrzymują nadskakiwania jej przez grzecznego misia. Gdy spotkają kogoś, kto da im emocje, nic ich nie powstrzyma i idą jak ćma do ognia. Ktoś tu napisał, że powinieneś jej być wdzięczny, że nie owijała w bawełnę, tylko załatwiła sprawę szybko. I ja się z tym zgadzam. Szukaj pozytywów w całej tej historii. smile

65

Odp: Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Dobrze Ci tu piszą.może to marna pociecha,ale 7miesicecy to nie 3 lata.Albo 7lat. Lepiej niech się szybko skończy jak nie rokuje.

Posty [ 1 do 65 z 247 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po 7 miesiącach brak chemii ze strony dziewczyny.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024