Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 116 ]

Temat: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Witam wszystkich. Jestem tu nowa.
Mam problem z sytuacja rodzinna. Mieszkamy z tesciamy w 1domu, często organizuja czerstwe imprezy rodzinne, a pisze czerstwe dlatego, ze najlepiej byloby dla teściowej jak wszystkie problemy pomiedzy członkami rodziny zamiatac pod dywan, aby wszyscy siedzieli przy stole i się do siebie sztucznie uśmiechali i rozmwiali ze soba i udawali z grzeczności ze te rozmowy każdego interesuja -nie wazne czy ktos komus zalazl za skore itp, wazne aby była odstawiona sztuczna szopka aby nikt o zadnym konflikcie nie wiedział, ja mam zupełnie inne podejście.
Jestem poklocona z 3 osobnikami z rodziny meza, jak ich widze na podworku to nawet im dziendobry nie mowie, ponieważ chcieli na sile moim zyciem dyrygowac , bo przeciez oni maja po50lat a ja tylko 30, wiec zapewne wydaje im się ze można mna manipulowac, ja im o tym powiedziałam co o nich mysle i była wielka obraza majestatu, iż ja 30latka śmiałam zwrocic uwage osobom o 20lat starszym.  Ja się w ich zycie nigdy nie wtrącałam, nie obchodzi mnie czyjes zycie poki ktos mnie nie prosi o rade, u nich jest na odwrot, a sami absolutnie nie sa swieci.
Teraz jak tesciowa robi te chore imprezy rodzinne mnie na nich nie ma , wole siedziec w pokoju sama niż z tymi zakłamanymi ludzmi którzy poskradali wszystkie rozumy.
Sa osoby które maja tak jak ja i jak sobie radzicie w tej sytuacji?
Czy już zaczynacie nienawidziec teściowej za to ze chciala się wtrącać w nie swoje zycie? Bo ja powoli zaczynam czuc niesamowity ciezar, zal i nienawiść, już patrzec na nia nie mogę i na niektóre osoby "na pokaz" z jej rodziny…

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

A dlaczego mieszkasz z tesciami w jednym domu?

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Mieszkamy z tesciami poniewaz odkladamy na mieszkanie, maz nie chce placic bezsensu komus za wynajem 1200zl-co innego jakby byla to rata za kredyt na wlasne m2, ale kredytu na mieszkanie nam nie dadza, bo mamy dopiero co rozwijajaca sie dzialalnosc gospodarcza, najwczesniej za 2lata mozemy o jakim kolwiek kredycie pomyslec.
Niestety nie mielisy tyle szczescia co nasi znajomi ktorzy podostawali dzialki od rodzicow schandlowali je a potem kupili sobie mieszkanie i kazdy jest szczesliwy i zadowolony i nie musza uzerac sie z rodzina tesciowej:(

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Osoby która wtrącaja się w życie innych to koszmar wielu rodzin, bo starsi są doświadczeni i wiedzą lepiej. Wyjściem jest żebyście z mężem stali po jednej stronie i wspierali się nawzajem. Niedopuszczalne jest aby mąż nie wspierał żony. Na imprezy u teściów nie musisz chodzić, lub nie na wszystkie, możesz jej jasno powiedzieć że nie lubisz państwa x,y,z i nie masz ochoty spędzać z nimi czasu, bądź tylko grzeczna, kultura w takich rozmowach to podstawa. Możesz powiedzieć "rozumiem że to Pani/mamy/teściowej rodzina i chce Pani/mama/teściowa spędzać z nimi czas i utrzymywać dobre stosunki. Niestety te osoby próbowały wpłynąć na mnie i męża co nam się nie podoba i nie chcemy z nimi utrzymywać kontaktu, mam nadzieję że Pani/mama/teściowa to rozumie. Przecież lepsze chłodne lub żadne stosunki niż sztywna atmosfera i uśmiechy prawda

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Maz jest miedzy mlotem a kowadlem bo z rodzina prowadzi interesy, wiec musi byc neutralny, widzisz taka mam przekichana sytuacje hmm a tesciowej juz rok temu powiedzialam ze tych osob nie lubie bo oni chca na mnie wplywac co sie rowna z tym ze mnie nie do konca akceptuja, na poczatku mowila ze przesadzam i chciala zamiesc wszystko pod dywan a potem zrobilam awanture wykrzyczalam co mnie boli- no i wtedy pomoglo smile sa osoby gdzie grzecznosc nie pomaga wiec jak widzisz w wielu przypadkach jedyna droga jest awanturowanie sie-to jest jedyna skuteczna metoda na niektore osoby. Dzieki temu z ezrobilam awanture juz nie chcodze na wspolne czerstwe posiadowki przy stole, bo tesciowa boi sie ze jak mnie ktos wkurzy to juz nie bede milusia tylko wybuchne, a to nikomu nie potrzebne, a tym bardziej tesciowej, ktora by sie ze wstydu spalila, bo jej plan idealnej rodziny runalby w gruzach.

6

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Autorko,

mąż nie chce płacić komuś za wynajem 1200 zł, bo on mieszka u siebie i mu dobrze. Całe obciążenie psychiczne spowodowane tą sytuacja spada na Ciebie. To ty czujesz te nieprzyjemna atmosfere, docinki teściowej i stres. 1200 zł nie płacicie bezsensownie, a za swięty spokój.

Moja rada - ile ma jeszcze potrwać to mieszkanie z teściami? Jak więcej niż półtora roku to ja jednak bym wolała coś wynajać, bo te dziwne relacje z teściami odbiją sie prędzej czy później na waszym małżenstwie.

7

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Ewidentnie jestem z innego świata, bo zupełnie Cię nie rozumiem. Wprowadziłaś się do domu teściowej i jesteś zaskoczona, że ona próbuje ingerować w Twoje życie ?  Nie od dziś wiadomo, że tak najczęściej wyglądają realia "siedzenia na kupie".  Oczywiście tak być nie musi ale wspólne bytowanie rodzin wielopokoleniowych wymaga ogromnej kultury bycia obu stron. Nie jest też tak, że zawsze za złą atmosferę w domu odpowiadają jedynie "starsi". Weszłaś do tej rodziny, zamieszkałaś  w domu teściów i bezceremonialnie krytykujesz zwyczaje w tym domu panujące ? Rozumiem, że Tobie może być z tymi ludźmi "nie po drodze" ale... czy naprawdę musisz być z większością tych osób skonfliktowana ? Ogranicz spotkania z nimi do niezbędnego minimum, a "cudowne rady" ucinaj  formułką -  dziękuję przemyślę sprawę. Być może oni rzeczywiście są zakłamani, ale równie dobrze, to może być jedynie Twoja subiektywna ocena. Oni funkcjonują w tym "układzie" od lat więc w jakimś sensie musi im to odpowiadać. Nie potraficie się porozumieć, a marzysz o  spokoju i niezależności ? Wynajmij mieszkanie i niech mąż przestanie prowadzić interesy z rodziną.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Mieszkania raczej nie wynajmiemy, no chyba ze wygramy w totka wink bo trzeba oszczedzac na swoje i czym predzej wyprowadzic sie.
Maz musi robic interesy z rodzina , tzn. chce bo mamy swoja firme, a to dla meza to wygoda niz pracowac u kogos za psie pieniadze i wysluchiwanie ciaglych wymagan szefa i do tego dorobic sie mieszkania za 10lat. Pracowal maz u kogos i nie bylo rewelacji i pensja niewelka, majac wlasna firme finanse lepsze i oczywiscie sam sobie szefem.

Volver napisał/a:

Rozumiem, że Tobie może być z tymi ludźmi "nie po drodze" ale... czy naprawdę musisz być z większością tych osób skonfliktowana ? Ogranicz spotkania z nimi do niezbędnego minimum, a "cudowne rady" ucinaj  formułką -  dziękuję przemyślę sprawę.

To wiadomo, ze ograniczylam spotkania do minimum (innaczej nie wytrzymalabym) mowie tylko dziendobry i nic wiecej, zadnej wymiany zdan, a sformuowanie "dziękuję przemyślę sprawę" - dzialalo by na nich jak plachta na byka, bo by tym bardziej chcieli drazyc dany temat zeby sie czegos doweidziec, jedyny sposob na takich ludzi to klotnia raz a pozadanie i na cale zycie- wtedy wszystko jasne, ze dzialaj mi na nerwy i nie ma co ze soba utrzymywac jakich kolwiek relacji i sztucznie sie usmiechac i udawac ze wszystko ok, a niekotrych traktuje tak jak oni mnie czyli udaje ze nie istnieja, oni nie szanowali mojego zdania wiec ja udaje ze nie istnieja - to jest dobre wyjscie aby nie wchodzic sobie w droge, kazdy ma inne zdanie i najlepiej jakbym sluchala i robila jak dana osoba sobie tego zazyczy- no niestety nie trafily na ulegla osobe ktora daje sobie skakac po glowie.
mieszkanie z tesciami to byl moj najwiekszy blad dlatego jesli nawet cos beda chciali uzyskac moja osoba zebym uczestniczyla w ich "wspolzyciu rodzinno-spolecznym" no coz ja sie z tego klubu wypisuje i moge byc wredna synowa, takie zycie, niestety nie kazdy ma to szczescie mieszkac od razu samemu, ci ktorym to sie udalo moge pogratulowac ze nie sa odbierani przez rodzine tesciow "ta/ten wredny" niechcacy dostosowac sie do zasad panujacych w rodzinie

9

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Szczerze mówiąc, to oczy bolą jak się to wszystko czyta... Musisz oszczędzać  ? Tylko dlaczego kosztem teściowej ? Sądzisz, że dla niej pomieszkiwanie z Tobą, to jakaś atrakcja ? Szczerze wątpię. Naprawdę nie potrafisz wykrzesać z siebie choć odrobiny wdzięczności za to, że teściowa to oszczędzanie Ci umożliwia ? I ten tekst o rodzinie i wygodzie pracy...

10 Ostatnio edytowany przez stlamszona.stlamszona (2017-06-05 08:00:52)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

a myslisz ze chcialam byc w takiej sytuacji? oczywiscie ze nie, ja juz dawno chcialam wynajac cos, ale to glownie maz chce oszczedzac, z jednej strony ni dziwie mu sie, bo szybciej bedziemi mieli mieszkanie.
Niestety nie jestesmy jak inni nadzianymi mlodymi" ktorzy robia duze weselicho za ktore placi matka z ojcem i tesciowe, nastepnie: dostaja dzialke, sprzedaja ja i potem kupuja za to mieszkanie i kazdy jest zadowolony bo mieszka sam i dzieki "dzianym" rodzicom nie musi tutaj takiego watku zakladac, tylko chwali sie nowym mieszkaniem kupionym za datki z wesela i sprzedaz dzialki-mam sporo takich osob wokol siebie i to tak naprawde boli, ze jedni zrobia weselicho z aktore zaplaci rodzina i do tego jeszcze dostaja dzialke i moga potem szalec i kupowac mieszkanie kiedy chca. a poza tym wdzieczni to sa ci powyrzej jak napisalam jak tesciowie czy rodzice zrobia wesele lub dadza dzialke to wtedy mozna byc wdziecznym, nie znam osob ktore bylyby wdzieczne tesciowej za to ze mieszkaja razem, wrecz na odwrot. za to znam wdzieczne bo np mieli wesele za free lub dzialke na sprzedaz.
Wiem ze tesciowej nie jest to na reke ze ja nie jestem ulegla synowa, ale  z jakiej racji mam byc? synowe ktore dostaja wszystko za free (wesele lub dzialke lub jedno i drugie) - nie musza byc ulegle, bo pomieszkaja z pol roku a potem nara bo maja kase od rodziny zeby sie wyniesc, my nie jestesmy w tak cudownej sytuacji, nie mam dzianych rodzicow i tesciow, wszystkiego musimy dorabiac sie sami i ja mam byc jeszcze ulegla dla tesciowej, no niestety nie tedy droga.
ulegle to moga byc synowe ktore dostaja wszystko za free, ja tma od swojej tesciowej nic nie dostaje, nie mam o to absolutnie zadnych pretensji bo wiadomo z czego ma dac jak nie ma, no wiec niech uszanuje to zeby nie wtracac sie w cudze zycie na sile, bo ja od niej nie wymagam zeby zaplacila nam za wesele jak inne panny mlode, ktore maja wszystko podane na tacy

11

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

To naprawdę wielce wielkoduszne z Twojej strony, że nie masz pretensji do teściowej, iż nie wyprawiła Wam wielkiego weseliska i nie sprezentowała działki budowlanej wink Nie wiem, no może się kobieta jakoś ogarnie i w końcu wpadnie na pomysł, żeby na czas waszego "odkładania pieniędzy" gdzieś się wyprowadzić. Stara jest, niewiele jej potrzeba, to z tego 1200 miesięcznie na wynajem ona mogłaby "wyskoczyć". W końcu ileż można synowej zatruwać życie, goszcząc u siebie własną rodzinę. To takie nieeleganckie z jej strony... wink
Do własnych rodziców masz podobne żale, bo chyba bardziej majętni nie są  ? Dlaczego nie zamieszkaliście u Twoich rodziców ? Może to jest jakiś sposób na rozwiązanie Twojego problemu ?

Obawiam się, że niestety nie jestem w stanie Ciebie i Twoich pretensji zrozumieć podobnie jak Twoja teściowa. Fakt, że najczęściej wszystkiego trzeba się "dorabiać "samemu jest dla mnie oczywisty. Niektórzy rodzice gdy ich na to stać mogą wesprzeć finansowo swoje dorosłe dzieci... ale też nie muszą. Obowiązek utrzymywania i łożenia na potrzeby "pociech"kończy się wraz z ich usamodzielnieniem się. Zakładam, że skoro postanowiliście się pobrać, to chyba  już  ten etap osiągnęliście ?  To naprawdę  smutne, że zupełnie nie dostrzegasz faktu, że masz za co być teściowej wdzięczna. Może gdybyś musiała siedzieć u kogoś kątem, zmieniać ten kąt co pół roku... i płacić za to niemałe pieniądze, to zrozumiałabyś jak dużą pomocą jest "przygarnięcie" dorosłych dzieci pod swój dach.
Absolutnie nie uważam, że powinnaś być uległa. Masz prawo do własnego zdania i życia według własnych zasad. Jednak te prawa nie zwalniają nikogo od zachowania odrobiny kultury i szacunku wobec osoby u której się mieszka. Uważam, że to naprawdę jest do pogodzenia. Trochę dobrej woli i też sobie z tym poradzisz. Wasze wspólne mieszkanie nie będzie trwało wiecznie, odpuść trochę...

12 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2017-06-05 21:38:43)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Łomatko. To autorka pojechała. Pokaż mi palcem tych młodych, co im rodzice wszystko dają, i wesele, i dom, i działkę, i pewnie mamony jeszcze więcej. Sorry, ale wśród moich znajomych tak nie ma. To raczej oczywiste, że odkąd wyszłaś z domu, to tylko ty odpowiadasz za to, ile masz pieniędzy, czy masz mieszkanie, dom, rodzinę. Ale fajnie by było żerować na rodzince? Kto by nie chciał.

Aż zatkało mnie od tego, jaką masz roszczeniową i rozżaloną postawę. Jak takie dziecko "bo oni mają lepsze zabawkiiii"

Sorry, lajf iz brutal. Nie ogarniam twojego braku wdzięczności. Od kilku lat utrzymuję się sama i powiem Ci, że nawet każdy obiad z rodzicami, który mi robią, jest powodem mojej wdzięczności. Co oni robią ze swoimi pieniędzmi to ich sprawa, i nawet gdyby mieli kasę na wesele to bym nie chciała, bo to oni zapracowali na to i mają prawo dysponować swoimi rzeczami jak im się podoba.

I jeszcze na pocieszenie.

http://img.besty.pl/images/372/54/3725413.jpg

13

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Hmmm, jeśli zakłamaniem nazywa sie próby zachowania przyjaznej atmosfery na rodzinnych spotkaniach, to jak nazywa sie korzystanie z czyjejś gościnności przy jednoczesnym wieszaniu psów na gospodarzu i robieniu mu otwartych awantur?

Twoja teściowa ma naprawdę anielską cierpliwość. Gdyby mojej mamie, w jej własnym domu, synowa zrobiła awanturę, to po minucie stałaby za płotem z zakazem pojawiania się kiedykolwiek w polu widzenia teściowej. No, może mama miałaby dobry dzień i dałaby jej 5 minut na spakowanie zapasów majtek... Naprawdę w Twoim środowisku są jedynie rodzice, którzy obdarowują swoje dorosłe dzieci weselnymi przyjęciami i działkami? I pozwalają sobą poniewierać we własnych domach?

Kobieto, przejrzyj na oczy, oceń realnie swoją sytuację, schowaj swoje wielgachne ego do kieszeni (mam wrażenie, że tytuł jest o Tobie) i przetrwaj bez kolejnych wojen do upragnionej wyprowadzki.

14

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Stlamszona, sorry ale Twoja postawa jest naprawde wredna.

Jak mala, rozpuszczona ksiezniczka tupiesz nozka w NIESWOIM domu, ze Ci "sie nalezy". Naprawde??? Tesciowa ma jakis moralny obowiazek by trzymac Cie za friko pod swoim dachem? A, no jasne... i jeszcze niech jej wstyd bedzie, ze nie dolozyla full wypas wesela, dzialki pod dom i walizki pieniedzy hmm

Pomijajac to, ze roszczeniowa jestes na maksa, to zachowujesz sie po prostu niegrzecznie. Rodzina przychodzi na wizyte, wszyscy razem siedza, a Ty niczym sfochana nastolatka chowasz sie w pokoju. Bidna tesciowa musi za Ciebie swiecic oczami, a mezowi tez pewnie nie jest lekko. Ciekawe jak ona krewnym tlumaczy, ze zona jej syna jest burakiem bez grama wychowania?

15 Ostatnio edytowany przez stlamszona.stlamszona (2017-06-06 07:52:49)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
vinnga napisał/a:

Hmmm, jeśli zakłamaniem nazywa sie próby zachowania przyjaznej atmosfery na rodzinnych spotkaniach, to jak nazywa sie korzystanie z czyjejś gościnności przy jednoczesnym wieszaniu psów na gospodarzu i robieniu mu otwartych awantur?

Twoja teściowa ma naprawdę anielską cierpliwość. Gdyby mojej mamie, w jej własnym domu, synowa zrobiła awanturę, to po minucie stałaby za płotem z zakazem pojawiania się kiedykolwiek.

Niestety mialam pecha ze urodzilam sie wsrod ludzi gdzie rodzice mieszkaja na wsi i maja od ciula hektarow pola i do tego jeszcze robia dzieciom weselicha, np. znajoma ma dwojke rodzenstwa i rodzice kazdemu z rodzenstw odstawiali wesele na 200osob, z zebranych pieniedzy mlodzi na spokojnie mogli sobie kupic mniejsze mieszkanie, kolejnemu znajomemu mojego meza ojciec podarowal 2dzialki z czego 1sprzedali a na drugiej zbudowali sie w ciagu 2lat-oboje jeszcze nie maja 30stki a juz maja wszystko dom dziecko, nie maja na glowie kredytu tylko spokojne zycie i do tego jeszcze odwalili rodzice im cale weselicho i badz tu czlowieku zdrowy ile szczescia ma 1osoba a druga moze tylko sobie o tak cudownym zyciu pomarzyc, bo nie miala tyle szczescia urodzenia sie w takiej rodzinie. Niestety zycie jest okrutne dla biedniejszych ludzi, dobrze maja tylko ustawieni-cala prawda.

Tesciowa jeszcze sie łudzi ze zostaniemy w tym domu na stale, bardzo by tego chciala, bo jak oni umra to nie bedzie mial kto zajmowac sie domem i podworkiem, no ale coz, najelpiej jak kazdy mieszka osobno, napewno bedzie to dla niej szokiem jak powiemy za pare lat ze sie wyprowadzamy, ale coz takie zycie, jak meiszkaja 2 pokolenia to ciezko jest sie dogadac, no chyba ze synowa jest ulegla i robi wszystko pod dyktando tesciowej to wtedy mieszka sie jak w bajce ale tylko tesciowej niestety synowej juz nie.

16

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Che???

Przepraszam, w jakim Ty swiecie zyjesz, ze uwazasz wspomaganie finansowe, darowizny i organizowanie zycia DOROSLYM ludziom, za oczywiste, ba, nalezace sie z buta tym DOROSLYM ludziom? Czyz definicja doroslosci nie jest, ze sama za siebie z mezem powinnas sie tych rzeczy dorabiac?

Moi rodzice mieli szmalu po uszy, a nigdy nie wzielam od nich zlotowki. Sama wyjechalam zagranice, sama zarobilam na studia, sama zarobilam na pierwsze mieszkanie i sama z partnerem splacam kredyty. Co jest dla mnie normalne, bo mam cztery dychy na karku i juz od dawna nie jestem niepelnoletnia nastolatka. A Ty nawet wdziecznosci nie potrafisz okazac tesciowej, ktora wziela Cie pod swoj dach- wstyd.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Gratulacje ze cie rodzice tak dzielnie wychowali, ale wiekszosc ludzi nie chce wyjezdzac za granice i tam sie dorabiac, przewaznie robią ci ktorzy musza, bo tu w PL nie ma dla nich pracy ewentualnie tam x razy wiecej dostana za ta sama robote niz u nas w PL.
Ja wszystkie przypadki ktore znam gdzie rodzice mieli czym dysponowac dzieciom, to nie odmawiali, bo niby dlaczego? dzialki lub kase maja zabrac do grobu hehe wink to juz lepiej miedzy dziecmi podzielic i zeby dzieci mieli latwiejszy start w zyciu niz mordowali sie i do 40 dorabiali w PL za psie pieniadze.
Nie mam o to pretensji ze nam rodzice nie dali bo niby z czego jak zyja z dnia na dzien, o to mi chodzi ze my musimy sie dorabiac i nie mamy lekko jak tami, wiec tym bardziej tesciowa nie powinna sie w nasze zycie wtracac, bo przeciez dzialki nam nie dala, moglaby sie wtracac jesli zrobilaby nam wesele czy cos innego.

18

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Autorko, masz ogromne pokłady żalu do innych ludzi, że im się życie układa inaczej,chociaż nie masz pojęcia, czy lepiej. Jesteś zazdrosna dosłownie o wszystko, o darowizny, o wesela, o działki, domy... a swoja gorycz przelewasz na tesciową. Zyjesz życiem innych i myślę, że to jest twój najwiekszy problem i bolączka. Wyobrażasz sobie, że inni mają lepiej i nie możesz pogodzić się z tym, że Ty tak nie masz. To bardzo duży błąd, takie myślenie działa na Ciebie destrukcyjnie i tworzy z Ciebie zgorzkniałą, rozżaloną osobę.  Myślę, że taka nie jesteś, tylko pozwalasz na chwile obecną kierować się tymi negatywnymi emocjami.
Niepotrzebnie kochana. Każdy ma problemy. Każdy. Nie szukaj kozła ofiarnego w postaci rodziny męża i nie przelewaj swojej goryczy na relacje z nimi. Oni nie sa tacy źli, jak teraz to widzisz. Wierzę, że pragniesz tylko szczęcia i spokoju, ale nad tym sama musisz popracować.
Czy Ty byś chciała, żeby inni widzieli w Tobie same wady? Sama widzisz, jakie zdanie o sobie wyrabiasz w tym temacie, jakie zdanie moga mieć o Tobie inni użytkownicy. Bronisz się zaciekle przed taką opinią, jaka nie jest ci w smak... pomyśl więc, że ktoś z rodziny męza też nie jest taki koszmarny, jak Ty go widzisz. Że ten człowiek też ma zalety.
Czy korona Ci z głowy spadnie, jeśli spróbujesz być dla innych milsza? Odpuścisz? Zejdziesz z tonu? Pamiętaj, że masz za co być wdzięczna tym ludziom, i że zawsze możesz wprowadzić się do swoich rodziców, jeśli uważasz, że tutaj Ci tak źle.
Smutno mi, że inna kobieta tak się nakręca we własnym sosie żalu i zazdrości. Te uczucia są wyniszcające strasznie, zatanów się nad tym, czy rzeczywiście chcesz się dalej tak męczyć?
A co do ludzi zapatrzonych we własne ego- uważasz, że ty jesteś krystalicznie czysta pod tym względem?

19

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Mnie by bylo zwyczajnie wstyd brac kase od rodzicow czy tesciow, bo swiadczyloby to o tym, ze jestem nieudacznica, ktora albo sama sobie w zyciu nie radzi- w najlepszym przypadku, badz leniem i pasozytem- w najgorszym. Rodzice NIE MAJA ZADNEGO OBOWIAZKU dotowania doroslych dzieci.

Poza tym, jak Mc Miodek napisala slusznie, skupianie sie na tym, ze ktos ma lepiej niz Ty, jest bezsensowne. Tak mozna lata siedziec na doopie, nic nie robic i miec za zle, ze nie jest sie corka Rockefellera, podczas kiedy prawdziwe zycie i szanse beda przeciekac Ci przez palce. Jestes szczesciara. Tesciowa jest osoba tak szczodra, ze wziela Cie pod swoj dach i pomaga Wam oszczedzac. Okaz jej troche szacunku.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
McMiodek napisał/a:

Autorko, masz ogromne pokłady żalu do innych ludzi, że im się życie układa inaczej,chociaż nie masz pojęcia, czy lepiej. Jesteś zazdrosna dosłownie o wszystko, o darowizny, o wesela, o działki, domy... a swoja gorycz przelewasz na tesciową. Zyjesz życiem innych i myślę, że to jest twój najwiekszy problem i bolączka. Wyobrażasz sobie, że inni mają lepiej i nie możesz pogodzić się z tym, że Ty tak nie masz.

Czy korona Ci z głowy spadnie, jeśli spróbujesz być dla innych milsza? Odpuścisz? Zejdziesz z tonu? P

A co do ludzi zapatrzonych we własne ego- uważasz, że ty jesteś krystalicznie czysta pod tym względem?

Nie wiem czy jestem zazdrosna czy nie, raczej jestem pomiedzy tym, a glownie dlatego ze ci ludzie ktorzy dostaja wiele MAJA PO PROSTU SWIETY SPOKOJ OD NATRETNYCH OSOB Z RODZINY TESCIOWEJ, MAJA ZA PRZEPROSZENIEM WYJE*ANE NA TAKIE OSOBY, MOGA ICH OSR*C, bo jak ktos im nie odpowiada to nie przychodza na przyjecie do tesciowej, a tutaj jak ja nie przyjde to zaraz ktos krzywo sie patrzy, teraz rozumiecie??? ze chodzi mi o swiety spokoj od takich ludziskow.
Nikt nie wcisnie mi sciemy ze takie osoby meiszkajace na swoim maja gorzej, nie prawda, maja lepiej, bo maja SWIETY SPOKOJ czyli to czego mi brakuje jak tesciowka sprasza te ludziska.
Dobrze zejdzmy juz z mojej tesciowej, bo znacznie gorszym przypadkiem jest tych kilka piranii z jej rodziny, co mysla ze jak zasiada przy stole to kazdy ma ich sluchac i im przytakiwac, z jakiej racji? jak oni mi nie przytakuja, zreszta nawet mi na tym nie zalezy.
oczywiscie krysztalem nie jestem i nigdy nie chcialam byc bo krysztalowi ludzie koncza bardzo zle wink

21

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:

wiem czy jestem zazdrosna czy nie, raczej jestem pomiedzy tym, a glownie dlatego ze ci ludzie ktorzy dostaja wiele MAJA PO PROSTU SWIETY SPOKOJ OD NATRETNYCH OSOB Z RODZINY TESCIOWEJ, MAJA ZA PRZEPROSZENIEM WYJE*ANE NA TAKIE OSOBY, MOGA ICH OSR*C, bo jak ktos im nie odpowiada to nie przychodza na przyjecie do tesciowej, a tutaj jak ja nie przyjde to zaraz ktos krzywo sie patrzy, teraz rozumiecie??? ze chodzi mi o swiety spokoj od takich ludziskow.

Najwyższy czas spakować manatki i udać się na poszukiwanie świętego spokoju. Myślę, że druga strona konfliktu na wieść o Twojej wyprawie również odetchnie z ulgą.

22 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-06-07 09:00:07)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:
McMiodek napisał/a:

Autorko, masz ogromne pokłady żalu do innych ludzi, że im się życie układa inaczej,chociaż nie masz pojęcia, czy lepiej. Jesteś zazdrosna dosłownie o wszystko, o darowizny, o wesela, o działki, domy... a swoja gorycz przelewasz na tesciową. Zyjesz życiem innych i myślę, że to jest twój najwiekszy problem i bolączka. Wyobrażasz sobie, że inni mają lepiej i nie możesz pogodzić się z tym, że Ty tak nie masz.

Czy korona Ci z głowy spadnie, jeśli spróbujesz być dla innych milsza? Odpuścisz? Zejdziesz z tonu? P

A co do ludzi zapatrzonych we własne ego- uważasz, że ty jesteś krystalicznie czysta pod tym względem?

Nie wiem czy jestem zazdrosna czy nie, raczej jestem pomiedzy tym, a glownie dlatego ze ci ludzie ktorzy dostaja wiele MAJA PO PROSTU SWIETY SPOKOJ OD NATRETNYCH OSOB Z RODZINY TESCIOWEJ, MAJA ZA PRZEPROSZENIEM WYJE*ANE NA TAKIE OSOBY, MOGA ICH OSR*C, bo jak ktos im nie odpowiada to nie przychodza na przyjecie do tesciowej, a tutaj jak ja nie przyjde to zaraz ktos krzywo sie patrzy, teraz rozumiecie??? ze chodzi mi o swiety spokoj od takich ludziskow.
Nikt nie wcisnie mi sciemy ze takie osoby meiszkajace na swoim maja gorzej, nie prawda, maja lepiej, bo maja SWIETY SPOKOJ czyli to czego mi brakuje jak tesciowka sprasza te ludziska.
Dobrze zejdzmy juz z mojej tesciowej, bo znacznie gorszym przypadkiem jest tych kilka piranii z jej rodziny, co mysla ze jak zasiada przy stole to kazdy ma ich sluchac i im przytakiwac, z jakiej racji? jak oni mi nie przytakuja, zreszta nawet mi na tym nie zalezy.
oczywiscie krysztalem nie jestem i nigdy nie chcialam byc bo krysztalowi ludzie koncza bardzo zle wink

Dzisas, widzisz to a nie grzmisz...

Ladny masz stosunek do ludzi hmm "Wszystko mi dajcie- dom, kase, dzialke- a potem spie***lajcie, bo mam was gleboko w doopie. I jak mozecie mi tych wszystkich rzeczy odmowic? Musze was znosic mieszkajac w waszym domu!" (tup nozka). Zero wdziecznosci za szczodrosc tesciowej, zero dobrej woli wobec rodziny meza- tylko i wylacznie roszczenia i ciagly refren "Ja, ja, ja...itd". Mnie dziwi, ze ona Cie na zbity pysk z domu jeszcze nie wywalila. To naprawde musi byc niesamowicie swieta kobieta, ktora znosi fochy i humorki klotliwej, roszczeniowej i majacej obsesje na swoim punkcie synowej.

Stlamszona, jak Ci jest AZ TAK zle i TAK Ci przeszkadza, ze rodzina meza nie traktuje Cie jak udzielnej ksieznej, to wez kurcze, DOROSNIJ i idz na swoje. Bedzie to z korzystne dla obu stron. Wszyscy zainteresowani osiagna spokoj ducha.

23

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

o ja pierdziu... gdybym miała taką synową pod dachem to popełniłabym seppuku wink

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Adia cos tam...w ogole nie zycze ci synowej, bo napewno niepozwolilabys jej zyc swoim zyciem tylko co rusz nawet nieumyslnie wtracalabys swe 5groszy, po co komu taka tess.

Dziekuje za rady "najdrosssi" oczywiscie nie wszyscy przez s wink
najlepsza rada jaka mi daliscie to wyprowadzka-tyle to wiedzialam od dluzszego tajma:), takze nic nowego wasze spolegliwe mozgownice nie wymyslily:D.
A taka rada zeby synowa byla ulega i nic nie robila z docinkami osob z rodziny, a nawet baa-nadstawiala owym osobom drugi policzek do zlinczowania i pastwienia sie to musieli wymyslic to ludzie bardzo pokrzywdzeni przez los lub co gorsza psychopaci:p normalna synowa nie da po sobie jezdzic, tylko walczy o swoje tak jak ja:D a jesli wy jestescie ulegli to szanowne gratulacje dla waszych oprawcow:)
a jak ma ktos z was corki to jak trafi na hetere tesciowa to cikawe co wtedy zrobiecie??? No slucham?? No chyba nie dacie swym corkom aby sluchaly tesciowej i nadstawialy oba policzki, a moze myle sie?:D

25

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Żyjesz w ciekawym świecie, gdzie roszczenia wobec rodziców są na porządku dziennym, gdzie żądanie od nich wsparcia materialnego, finansowego, oddawanie działki, wyprawianie wesel czy pozwalanie za darmo mieszkać w  w swoim domu jest normą. Cóż. Dziwny ten świat i chyba mało kto do niego należy, więc się nie dziw, bo dla większości DOROSŁYCH, DOJRZAŁYCH i POWAŻNYCH ludzi moment, kiedy kończą studia i zaczynają pracę (zakładają własną rodzinę), to moment, kiedy stają się na 100% odpowiedzialni za swój los, za swoje rachunki, finanse i to, czy będzie im się dobrze żyło czy nie. I wtedy, ci dojrzali dorośli ludzie widzą, że wyprawienie wesela to MEGA prezent, a nie obowiązek (tak jak ty byś chciała), i wiedzą, że pieniądze rodziców to pieniądze rodziców i nic im do tego, komu je dają. Trudno Ci zrozumieć, że teściowa nie ma obowiązku trzymać się pod dachem, nie? Jakby nie pozwoliła, to dopiero by była z niej wiedźma! big_smile
Ale Ciebie zżera, że ktoś ma lepiej i się złościsz, "takie to niesprawiedliwe". Cóż, dorośnij.

26

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Włos mi się zjeżył. Chyba wszystko co miałam zamiar napisać czytając kolejne posty, po drodze zostało już napisane, zadam Ci więc tylko pytanie.

stlamszona.stlamszona napisał/a:

Jestem poklocona z 3 osobnikami z rodziny meza, jak ich widze na podworku to nawet im dziendobry nie mowie, ponieważ chcieli na sile moim zyciem dyrygowac (...)

Na czym polegały te próby dyrygowania, czego dotyczyły?

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Olinka to sa osoby wladcze ktorym wszystkimi chca dyrygowac. Byli na zakrecie zyciowym, nie wyszlo im zycie rodzinne, sa to sami rozwodnicy bo nie wytrzymali z nimi ich partnerzy, mieli zawirowania zawodowe, dlugi itp. Obecnie z tego wyszli podniesli sie finanswo i poskradali zmysly, tesciowka ich przyjmuje z otwartymi rekami bo to najblizsza rodzina, gosci ich, zawsze zastawia "suto" stol i oni mysleli ze mnie sie tez tak da wychowac, ze bede dla nich mila mimo ich ciaglych grymasow i wtracania siw w zycie osobiste czyli moje i meza i bede dla nich gotowac i bede latala jak sluzaca, a ja sie na nich wypielam. Oni wielcy panstwo wiec ja wielka dama, zab za zab.

Monoceros napisał/a:

...oddawanie działki, wyprawianie wesel...

taki swiat otacza kazdego, tam gdzie rodzice maja kawalek pola lub sa zamozniejsi nie znam przypadku zeby nie zrobili dzieciom wesela lub nie dali na prezent dzialki aby mieli latwiejszy startw zyciu-moim zdaniem ty zyjesz w dziwnym swiecie, gdzie rodzice nie pomagaja mlodym, nie znam takich przypadkow gdzie rodzice moga a nie pomoga, znam pare przypadkow gdzie mlodzi nie dostali dzialki lub rodzice nie zrobili wesela, ale sa to osoby z biednych rodzin,moze ty o takich mowisz gdzie rodzicow nie stac, to co innego

28

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Stlamszona, wybacz, ale Ty zyjesz w jakiejs dziwacznej marsjanskiej bance mydlanej, gdzie rodzice maja obowiazek fundowac zycie DOROSLYM dzieciom. My zyjemy w normalnym swiecie, gdzie kazdy dorabia sie sam, na wlasne konto, bo jest DOROSLY.

29

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Niestety nadal nie wiem na czym konkretnie polegały te ich próby dyrygowania, bo z tego co napisałaś, to po prostu teściowa ich u siebie gości (ma prawo i to jest jej decyzja), a Ty jako domownik byłaś zapraszana na wspólne, rodzinne biesiady, ewentualnie proszona o pomoc w ich przygotowaniu (to już mój wniosek). Ona jest miła, Ty się przed tym, w sumie nie wiedzieć czemu, bronisz. Być może ich nie lubisz, stąd ten opór, ale narzucania to ja tu żadnego nie widzę.

Czy Ty aby przypadkiem nie jesteś na swoim punkcie trochę, a nawet bardzo, przewrażliwona, a każdą osobę, która myśli, zachowuje się inaczej niż Ty traktujesz niemal z automatu, jak kogoś, kto chce zrobić Ci krzywdę?

Edit:
A może choodzi Ci o to, że to podejmowanie gości jest kosztowne, więc teściowa zamiast wydawać te pieniądze, mogłaby Wam coś dołożyć do mieszkania?

30

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Piszesz, że:

stlamszona.stlamszona napisał/a:

Byli na zakrecie zyciowym, nie wyszlo im zycie rodzinne, sa to sami rozwodnicy bo nie wytrzymali z nimi ich partnerzy, mieli zawirowania zawodowe, dlugi itp.

Przedstawiasz nam tu ludzi, którzy popełnili błędy, podjęli złe decyzje, nie bardzo potrafili się odnaleźć z drugim człowiekiem. To rzeczywiście nie wydaje się zbyt ciekawe towarzystwo, ale zaraz dodajesz:

stlamszona.stlamszona napisał/a:

Obecnie z tego wyszli podniesli sie finanswo i poskradali zmysly

Czyli można rozumieć, że sobie z tym wszystkim poradzili. Wyszli na prostą i przetrwali te trudne chwile, ogarnęli się. Może po prostu mając takie doświadczenia chcieliby uchronić najbliższych przed pójściem w ich ślady i stąd to poczucie dyrygowania? Jak na mój gust to takim osobom można pogratulować, że mimo kiepskiej sytuacji osobistej potrafili wyjść z długów i innych problemów. Jak Olinka napisała, nadal nie wiemy, na czym to narzucanie własnej woli polega więc trudno jest udzielić ci jakichś konkretnych rad i czy w ogóle ich zachowanie jest negatywne.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Po pierwsze FINANSE: uczepili sie co niektorzy jak rzep psiego ogona, ostatni raz wyjasniam i wiecej nie ruszam tematu: absolutnie MAM WYRA*BANE na finanse tesciow, wiec jak mi nie zalezy to logiczne ze jej nie powinno zalezec na moim zyciu osobistym i to czy chce przebywac z osobami z jej rodziny, kazdy powinien zajmowac sie wlasnym zyciem mimo (mam nadzieje jaknajkrotszego) wspolnego mieszkania. Przedstawilam tylko sytuacje jakie maja miejsce u mnie w dalszej rodzinie czy wsrod znajomych i tych dalszych ze rodzice jak maja dzialke itp to daja, to jest logiczne ze jak maja to dadza bo przciez do grobu nie zabiora;).
Odnosnie dogryzania: jedni sa chamscy w taki sposob ze jak ktos ma wlasne zdanie to taka osobe probuja zgladzic wysmiac aby tylko im przyznac racje. Natomiast inna osoba jest tak wscipska ze najchetniej zajrzalaby do sypialni, ale o sobie i swoich dzieciach to nic nie powie-typowe chmastwo, ona przeprwadza "wywiad" a ty juz nie mozesz na jej osobie przeprowadzic wywiadu, nic nie powie o sobie i swoich dzieciach. Wy zapewne nie macie takich upierdliwych osob w rodzinie dlatego mnie nie rozumiecie, jakbyscie mieli wybierac czy dac soba pomiatac czy zerwac kontakty, co to byscie wybrali?

32

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Jak mnie by tak wszystko przeszkadzalo w rodzinie meza, to bym z nimi NIE MIESZKALA. Proste.

Natomiast korzystanie z hojnosci tesciowej i jednoczesne obrabianie jej doopy za plecami jest SZCZYTEM hipokryzji. A urzadzanie awantur i fochanie sie, bo ona robi co robi w swoim wlasnym domu, jest po prostu definicja roszczeniowego chamstwa. Powtarzam, jakys byla moja synowa, to juz dawno Twoje walizki bylyby wystawione za drzwi.

33 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-06-08 16:22:28)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Sprawiasz wrażenie osoby która stoi cały czas w gotowości w obronie swojego honoru i spina się, by nie być wykorzystaną. To chyba męczące?
I dla Ciebie i dla męża. Pomyślałaś, jak on musi się czuć w tym wszystkim.?
Piszesz o chamstwie, ale w przekonywaniu do swoich racji nie ma nic chamskiego, trudno też uwierzyć, że aż 3 osoby z TWOJEJ- tak TWOJEJ- bo weszłaś do rodziny męża i nie mozesz się ot tak wypisać- są aż tak Ci nieżyczliwe i wręcz wchodzą do sypialni, jakby nie miały lepszych zajęć.
Masz rodzeństwo?
W rodzinnym domu też tak musiałaś walczyć o swoje cały czas?

34 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-06-08 16:27:55)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:

Adia cos tam...w ogole nie zycze ci synowej, bo napewno niepozwolilabys jej zyc swoim zyciem tylko co rusz nawet nieumyslnie wtracalabys swe 5groszy, po co komu taka tess.

Dziekuje za rady "najdrosssi" oczywiscie nie wszyscy przez s wink
najlepsza rada jaka mi daliscie to wyprowadzka-tyle to wiedzialam od dluzszego tajma:), takze nic nowego wasze spolegliwe mozgownice nie wymyslily:D.
A taka rada zeby synowa byla ulega i nic nie robila z docinkami osob z rodziny, a nawet baa-nadstawiala owym osobom drugi policzek do zlinczowania i pastwienia sie to musieli wymyslic to ludzie bardzo pokrzywdzeni przez los lub co gorsza psychopaci:p normalna synowa nie da po sobie jezdzic, tylko walczy o swoje tak jak ja:D a jesli wy jestescie ulegli to szanowne gratulacje dla waszych oprawcow:)
a jak ma ktos z was corki to jak trafi na hetere tesciowa to cikawe co wtedy zrobiecie??? No slucham?? No chyba nie dacie swym corkom aby sluchaly tesciowej i nadstawialy oba policzki, a moze myle sie?:D

ja mam niemal pewność patrząc na to co piszesz i w jaki sposób, że to nie teściowa i jej rodzina jest wrzodem na Twoim tyłku, tylko Ty na ich.  Nie potrafisz nawet podać żadnego konkretnego przykładu tego ich rzekomego zatruwania Ci życia. Może i oni niezbyt Cię lubią, ale nie dziwię się. Sprawiasz wrażenie niesympatycznej osoby, ktora z nonszalancją odnosi się do innych. Z kim Ty walczysz tak naprawdę i czego oczekujesz? Mają Ci się w pas kłaniać i schodzić z drogi, gdy idziesz, bo sobie nie życzysz ich towarzystwa?  Przypuszczam, że raczej mają z Ciebie niezłą polewkę, księżniczko droga smile Pewnie kiwają głową z politowaniem i kreślą dyskretne kółka na głowie gdy "walczysz o swoje" z tymi "oprawcami" big_smile

35 Ostatnio edytowany przez stlamszona.stlamszona (2017-06-08 16:46:45)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Bey kobito powyzej nie czytalas moich postow dokladnie albo udajesz ze nie czytalas.
Ja tam nie chce mieszkac, maz bardzo chce bo wtedy bedziemy mieli szybciej mieszkanie, no wiec na jego zyczenie tam jestem. Wlasciwie tescie tez chca zebysmy mieszkali bo po ich smierci ktos musi potem zajac sie domem.
A poza tym nie wszyscy sa wkurzajacy w tej rodzinie, ale tylko te 3soby ktore tam bywaja najczesciej a to jest roznica, wczytaj sie w tresc a dopiero potem komentuj:)
o ile masz dzieci wspolczuje twojej byc moze przyszlej synowej lub zieciowi, bo jak cie sluchac nie beda to powiesz im nara. No bo przeciez trzeba nadstawic drugi policzek i dac sie ponizac osobom ktore uwielbiaja sie nad kims pastwic, swietne doradztwo, droga doradczynio usun sie z tego watku bo nie pasiz do niego, potrafisz tylko OBRAZAC I NIC WIECEJ haha

36

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

nieważne czy chcesz czy nie chcesz tam mieszkać, ale mieszkasz tam, takie są fakty. Zachowuj się więc i dostosuj do zasad, zamiast rżnąć panią na włościach. I okaż minimum wdzięczności, że teściowa musi patrzeć na Twoje nadęte i pewnie wiecznie skwaszone oblicze.
Gdybym miała mieć taką synową jak Ty,  to chyba wolałabym żeby mój syn był kawalerem wink

37

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:

o ile masz dzieci wspolczuje twojej byc moze przyszlej synowej lub zieciowi, bo jak cie sluchac nie beda to powiesz im nara. No bo przeciez trzeba nadstawic drugi policzek i dac sie ponizac osobom ktore uwielbiaja sie nad kims pastwic, swietne doradztwo, droga doradczynio usun sie z tego watku bo nie pasiz do niego, potrafisz tylko OBRAZAC I NIC WIECEJ haha

A Ty co robisz swojej tesciowej  jak nie obrazasz jej notorycznie? Tak strasznie ona sie nad Toba pastwi, ze ulatwia Ci oszczedzanie pieniedzy i daje dach nad glowa za friko. Niesamowita zbrodnia z jej strony big_smile W swoim wlasnym domu kobieta musi chodzic na paluszkach, bo Jasnie Wielmozna Synowa moze tupnac nozka i rzucic focha z byle powodu. Ech, wspolczuje jej hmm

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Szacunek okazuje tesciowej, przeciez nie skaczemy sobie do oczu, ale szacunku dla tych ludzi nie mam, bo oni nie maja do mnie, ja mam sie plaszczyc a oni moga robic z siebie wielmoznych wobec mnie, tak to nie dziala, zreszta pisalam ze ja tam nie chce mieszkac, tylko maz, sytuacja bedzie napieta jak oni beda bufonami, jakos z innymi ludzmi nie ma problemu, normlanie rozmawiamy i smiejemy sie tylko z nimi jest problem, wiec nie pisz ze ja jestem taka czy owka, wiec jesli wedlug ciebie taka jestem, to napisz dlaczego z innymi dobrze sie dogaduje???

39

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Stlamszona, piszesz tak jakbys z tymi trzema osobami mieszkala i codziennie musiala znosic ich wscibstwo czy docinki, gdy tymczasem oni tylko wpadaja od czasu do czasu do  tesciowej z wizyta. Ale dla Ciebie to za duzo, bo przeciez ona powinna dac im bana! No jak to, synowa nos zaswedzi, to tesciowa musi sie dostosowac we WLASNYM DOMU do fochow rozpuszczonnej pannicy, ktora nawet nie ma na tyle kindersztuby, zeby ugryzsc sie w jezyk i usiasc do stolu z zaproszonymi goscmi.

Sorry, ale tak to wlasnie widze. Jedyne rozbuchane ego w temacie nalezy tylko i wylacznie do Ciebie.

40

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Stłamszona, będę uparta - wiele rzeczy napisałaś, ale nadal nie wiemy na czym polegały i czego dotyczyły próby dyrygowania Tobą. Wiemy już, że te osoby są wścibskie, chamskie, że same o sobie mówią niewiele, ale to wciąż nie świadczy o próbach ustawiania Ciebie. Drążę temat, bo coraz wyraźniej zaczynam odnosić wrażenie, że takich prób w rzeczywistości wcale nie było.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
Beyondblackie napisał/a:

Stlamszona, piszesz tak jakbys z tymi trzema osobami mieszkala i codziennie musiala znosic ich wscibstwo czy docinki, gdy tymczasem oni tylko wpadaja od czasu do czasu do  tesciowej z wizyta.

Te osoby sa u tesciowki co 2 dzien!!!! nie raz w miesiacu czy na tydzien, mozna psychicznie wykonczyc sie siedzac z nimi sluchac ich glupot, a ponizej pisze co za glupoty, poczytaj, sa czesto bo 2 z nich sa samotne i nie maja co z czasem zrobic i oczywiscie nie zajmuja sie swoim ale cudzym zyciem, no bo swoim po co? jak sie jest na tyle ubogim ze swojego zycia sie nie ma...

Olinka juz pisze
-tesciowka przyprowadzila na pietro jedna z tych osob aby obejrzala jak sie urzadzilam smile iii tej osobie niespodobala sie moja kuchnia tzn, nie meble ale rzeczy stojace na szafkach big_smile a mnie jej zdanie tak interesuje jak zeszloroczny snieg, wiec powiedzialam jej, ze ja tak lubie mam taki gust i nic jej do tego.
- inna osoba (mimo ze nie prowadzila zdrowego trybu zycia) wpitalala sie we wszystko co jem, jak przychodzila to chciala zebym ja sluchala w kwestii jedzenia bo ona wie najlepiej-ale uwaga-najlepiej z google-to jej lekarz haha, no po prostu rozwala mnie i nie tylko mnie  big_smile big_smile,
teraz hicior: innym razem przyczepila sie do tego ze nie maluje REGULARNIE RZES I NIE MAM SZCZUCZNYCH RZES bo teraz WSZYSTKIE KOBIETY NOSZA SZTUCZNE RZESY I JEJ SIE TO BARDZO PODOBA UWAGAAAAA: A MOJEMU MEZOWI NAPEWNO BY SIE PODOBALY TAKIE WIELKIE SZTUCZNE RZESY, TYLE ZE MOJ MAZ UWIELBIA JAK JESTEM NATURLANA szczutnosci nie znosi tym bardziej wytapetowanych kobiet ze sztucznymi rzesami smile
- inna osoba co rusz komentowala wszystko co sie da: jak jem, na czym jem, ogolnie mowiac chciala mnie ustawic zebym byla "podwladna" swemu mezowi, bo ta osoba tak sobie swoja druga polowke wychowala ze jest podwladna, wszystko robi co chce, drze sie a tamta jak cicha mysz bez pewnosci siebie siedzi pod miotla, no to sobie mysle niedlugo bedzie mi mowila ze zle oddycham albo nie w ta strone ustawilam stope haha
i jak tu mozna od nich nie zwarwiowac?
ja nie komentowalam ich zachowania, mam na ich zachowanie wyrabke, a oni wszystko co sie da byle by gadac byle im sie mordy nie zamykaly

42

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

To nie brzmi jak wchodzenie z butami w cudze życie, tylko takie "józiolenie z nudów" pewnie denerwujące, ale na pewno nie ma na celu podporzadkowania sobie Ciebie.
Zamiast robić kwasy, lepiej powiedzieć, ze ma się zajęcie i olać, a nie strzelać focha.
Sztuczne rzęsy? big_smile To mi dopiero zyciowy problem..
No niestety mieszkając w domu teściowej nie możesz jej zakazać zapraszać gości.
Wasza część domu nie jest jakoś wydzielona?
Lepuej spotykać się rzadziej, a naspotkaniach rodzinnych trzymać poziom..

43

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

No i co z tego, ze ktos cos powiedzial? Nie umiesz normalnie olac, podziekowac za opinie i usmiechnac sie?

Ja mam mega wredna bratowa, ktora przy kazdej wizycie komentuje moja kawe, urzadzenie wnetrza, poglady polityczne i co jej jeszcze slina na jezyk przyniesie. Przez lata nauczylam sie ja po prostu IGNOROWAC. Ona mi leci, ze "Ta kawa jakas slaba. Nie masz wloskiego ekspresu?", a jej na to " Nie mam. Lubie kawe parzona tradycyjnie po polsku" (wielki usmiech). Im wiecej tak sie zachowuje, tym mniej ona ma chec mnie krytykowac.

44

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

To NIE są próby dyrygowania Tobą. Rzeczywiście to może być irytujące, a wspomniane osoby są może nietaktowne i brak im wyczucia, ale zgadzam się z dziewczynami, że to jeszcze nie jest włażenie z buciorami w czyjeś życie. Oni po prostu wyrażają swoje opinie, trochę się co prawda przy tym powymądrzają, ale naprawdę uważsz, że to jest tak straszny dramat?
Moim zdaniem jesteś po prostu przewrażliwiona i dla dobra wszystkich, także własnego i męża, a może przede wszystkim jego, warto trochę odpuścić, a przede wszystkim przestać z tak błahego powodu robić  awantury (tego słowa użyłaś co najmniej kilka razy), bo w ten sposób samej sobie wystawiasz świadectwo (ludzie kulturalni załatwiają takie sprawy w sposób kulturalny - uwierz, da się), a przede wszystkim strzelasz sobie w stopę. Przyjdzie kiedyś taki dzień, że cała rodzina radośnie zasiądzie przy stole teściowej, ale o Tobie nikt już nie pomyśli i nikt Cię do niego nie zaprosi, a nawet może się darzyć, że każdy o takim towarzystwie pomyśli z niechęcią.
Uprzedzając Twoje słowa, że Ci nie zależy, raz jeszcze powtórzę - pomyśl także o mężu. Ponadto dziś być może faktycznie Ci nie zależy, ale minie kilka lat, a wtedy dotrze do Ciebie, że jednak łatwiej jest i przyjemniej się żyje, kiedy ma się rodzinę, na którą w razie potrzeby można liczyć.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
Olinka napisał/a:

w ten sposób samej sobie wystawiasz świadectwo (ludzie kulturalni załatwiają takie sprawy w sposób kulturalny - uwierz, da się), a przede wszystkim strzelasz sobie w stopę. Przyjdzie kiedyś taki dzień, że cała rodzina radośnie zasiądzie przy stole teściowej, ale o Tobie nikt już nie pomyśli i nikt Cię do niego nie zaprosi, a nawet może się darzyć, że każdy o takim towarzystwie pomyśli z niechęcią.

To ja juz nie chce sobie wyobrazac jak wyglada wlazenie buciorami do czyjegosc zycia, to musi byc okropne.
Poza tym to sa osoby ktorych nie zniecheci moj usmiech na ich uszczypliwosci, bo tym bardziej beda drazyc temat, a ja zupelnie nie mam cierpliwosci bawic sie z nimi w ciuciubabke, nie chce mi sie ich wysluchiwac i glupio sie do nich usmiechac to byloby sztuczne, wole nie odzywac sie a jak do nich nic nie dociera to poklocic sie i miec swiety spokoj w tej zabawie.
co do kultury, owszem ludzie kulturalni zalatwiaja swoje spr w sposob kulturalny ale tylko wtedy gdy ta druga strona jst rowniez kulturalna a nie wyskakuje z morda albo z dziwnymi tekstami-tak sie nie da.
Juz sa takie dni gdzie rodzina zasiada radosnie przy stole, a o mnie chyba nikt nie pomysli i absolutnie mnie do niego nikt nie zaprosi- i bardzo dobrze, po co mam sie kwasic w ich towarzystwie i miec grobowa mine lub sztucznie usmiechac sie, wole zeby WSZYSCY ONI O MNIE ZAPOMNIELI, WYMAZALI MNIE Z PAMIECI, ABYM DLA NICH NIE ISTNIALA, TAK JAK ONI DLA MNIE, nawet nie wiecie jakbym sie radowala tym faktem, MARZE O TYM ZEBYM W ICH GLOWACH UMARLA, wtedy bedzie od nich pelna izolacja.
Jedynie czego mi brak to spokoju jaki maja np moje niektore znajome, bardzo im zazdroszcze ze w ich domach zadna podla osobistosc nie osadza roznych rzeczy katem siebie, nie wywyzsza sie itp.
Zyczcie mi jak najszybszej wyprowadzki, jak sobie pomysle ze jeszcze mam tam wytrzymac conajmniej rok to wyc mi sie chce i zlosc mnie rozpiera, ja sie nie nadaje na potulna synowa, musze miec wlasne mieszkanie wolne od wscibskich delikwentow, niestety nie mialam jak narazie tyle szczescia co niektore kobiety ze mieszkaja same z mezem i dziecmi, one od samego poczatku moga byc paniami domu a nie lokatorkami....

46

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Wyprowadzki Ci oczywiście życzymy, ale też trochę dystansu do siebie i zrezygnowania z myślenia że inni mają lepiej bo uwierz wiele osób ma naprawdę złe teściowe.. sad I trudniej w życiu.  Nabranie dystansu- to jest klucz.

47 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2017-06-10 08:39:02)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

"absolutnie MAM WYRA*BANE na finanse tesciow, wiec jak mi nie zalezy to logiczne ze jej nie powinno zalezec na moim zyciu osobistym"
Logiczne?
Znaczy, że gdybyś się od nich czegoś finansowo spodziewała, to wtedy Twoje życie osobiste byłoby dla nich otwarte?
Jakby to był towar na sprzedaż?
A teraz towar trzymasz dla siebie, bo teściowa nie ma za co kupić?
smile

Przy okazji, pisz czytelniej, bo się to czyta jakbyś sepleniła, plus te ortografy, które biją po oczach...

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
Czarna Kotka napisał/a:

"
Znaczy, że gdybyś się od nich czegoś finansowo spodziewała, to wtedy Twoje życie osobiste byłoby dla nich otwarte?
Jakby to był towar na sprzedaż?
A teraz towar trzymasz dla siebie....

jesli rodzina finansowo mlodych wsparla to oczywiscie ze glupio jest wtedy izolowac sie od nich-oni zrobili wesele/dali dzialke/mieszkanie wiec moga oczekiwac ze w jakis sposob wiekszy czy mniejszy beda na zycie mlodych wplywac, tu klania sie zasada "cos za cos".
Ja od tesciow nigdy nic nie chcialam, zawsze chcialam mieszkac odzdzielnie lecz zycie innaczej potoczylo sie. Nienawidze jesli sobie tego nie zycze jak ktokolwiek nawet w niewielki sposob ingeruje w zycie moje i meza, z jakiej racji ma ktos ingerowac, jesli doskonale wiem czego chce od zycia

49 Ostatnio edytowany przez Anakonda257 (2017-06-12 16:53:35)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

A ja rozumiem autorkę i się z poprzednikami nie zgadzam. To żenujące!

Na twoim miejscu kochana bym męża zostawiła i się wyprowadziła sama, a on jak ma jaja to niech wraca do ciebie. To, że ma interesy z rodziną nie oznacza, że musi mieszkać z nimi. Jemu jest na rękę bo mieszka w domu, w którym się wychował i jest mu tam dobrze. A ty od takiego uciekaj! Istny maminsynek... Do pracy on może dojeżdżać i normalnie prowadzić biznes. Małżeństwo powinno mieszkać oddzielnie, to nie te czasy gdzie wiele pokoleń mieszka razem w wielkim domu i odstawia się przed ludźmi, że jest okej i nie ma problemów... "my to idealna rodzina i sąsiedzi mają nasz szanować!"

jesli rodzina finansowo mlodych wsparla to oczywiscie ze glupio jest wtedy izolowac sie od nich-oni zrobili wesele/dali dzialke/mieszkanie wiec moga oczekiwac ze w jakis sposob wiekszy czy mniejszy beda na zycie mlodych wplywac, tu klania sie zasada "cos za cos".

Gówno prawda - nie ma czegoś takiego że coś za coś - jak rodzina daje na wesele to jest to ich prezent dla młodych i koniec! Za prezenty nikt nie jest winny usługiwania prezentodawcy. BO TO JEST DAR! A dary są kochana darmowe... Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz. Dali to dali, nie dali to nie dali i żyje się dalej.

Uciekaj od nich!

50

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

No i dobrze robIsz zw tam nie chodzisz. Tylko byś sie zadręczała niepotrzebnie. Chociaż rozumiem ze gdzieś ci to siedzi na sumieniu bo jesteś poklocona ze swoja rodzina ale to przeciez nie twoja wina.

51 Ostatnio edytowany przez Elya (2017-06-12 19:27:43)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Brak asertywności i udawanie nie jest normalne, nic dziwnego, że wyzwala w Tobie takie wzburzenie. Świadczy o tym, że jestes normalna. Fajnie, że jestes taka daleka od narcyzmu. Nie zmuszaj się do siedzenia z nimi przy stole. Oni wszyscy o 20 lat starsi, to musi byc dla Ciebie tez nudne...Jesli Cie ktos obrazi to powiedz mu natychmiast, że to niemiłe, co własnie powiedział. Ważne, zebys nie trzymała w sobie tych emocji, tylko od razu to wyjaśniła. Jest w Tobie ta chec załatwiania tego od razu, tylko pewnie tesciowa próbuje Cię powstrzymywac, zahukać.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Dziwny problem. Przez kase traci się święty spokój, godność, honor. Pomyśl i zastanów się na czym Ci bardziej zależy. Na kasie, którą niby odkładacie dzięki temu że teraz mieszkacie u teściowej? Kupisz kiedys sobie meszkanie i tak Ci pewnie wypomni ze to dzieki temu ze u niej mieszkalas. Mieszkalam z rodzicami SWOIMI nascie lat. I tez mi wypominali. Zastawilam wszystko i po nastu latach zaczelam od zera. Wlasnie dla godnosci. Polecam. Są rzeczy wazne i wazniejsze. Kasa to nie wszystko. Wlasnie to jak traktujemy kase ukazuje jakimi ludzmi jestesmy. Kasa to tylko srodek do celu. I nigdy nie bedzie jej wystarczajaco dyzo. Zwiewalabym. Stanelabym na wlasnych nogach. Ja zaluje ze zwlekalam te nascie lat.  No, ale teraz przynajmniej o te doswiadczenia jestem mądrzejsza. Na marginesie..... strasznie kocham swoją mame. Ale malzenstwo to małzenstwo.

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
elya napisał/a:

Brak asertywności i udawanie nie jest normalne, nic dziwnego, że wyzwala w Tobie takie wzburzenie. Świadczy o tym, że jestes normalna. Fajnie, że jestes taka daleka od narcyzmu. Nie zmuszaj się do siedzenia z nimi przy stole. Oni wszyscy o 20 lat starsi, to musi byc dla Ciebie tez nudne...Jesli Cie ktos obrazi to powiedz mu natychmiast, że to niemiłe, co własnie powiedział. Ważne, zebys nie trzymała w sobie tych emocji, tylko od razu to wyjaśniła. Jest w Tobie ta chec załatwiania tego od razu, tylko pewnie tesciowa próbuje Cię powstrzymywac, zahukać.

Nadzieja umiera ostatnia...:) juz myslalam, ze mnie tu zlinczuja, ze jestem ta niedobra synowa, ktora musi krakac jak te wstretne wrony jak za dawnych czasow bo innaczej bede ta zla, cos mi sie wydaje ze wiekszosc wypowiedzi negatywnych to sa wlasnie te cudowne tesciowe hehehe ;P

Dziekuje ze sa osoby ktore mnie rozumieja smile Eyla i inni rowniez tak uwazam ze emocje trzeba wypowiaadac, co nas drazni itp, dziwie sie ze sa ludzie ktorzy wczesniej mi doradzali zebym emocje skrywala i jeszcze moze przez to popadla w chorobe psychiczna hehe, tak jak wiekszosc ludzi skrywajace odczucuia.
Oj tak zebys wiedziala siedzenie i "gledzenie" z osobami o 20 czy 40lat starszymi to jest istna nudna katorga, malo wspolnych pogladow, mozna dostac nerwicy wysluchujac ich i przytakujac udajac ze wszystko jest ok bleeeee zygac sie chce.
Dokladnie dla tesciowki byloby najlepiej zebym sie do nich sztucznie usmiechala, udawala ze nic sie nie stalo i byla grzeczna, no niestety zle trafila, niestety nie miala szczescia do wiecznie przytakujacej synowej, tez mi przykro albo i nie bo zachowalam swoj honor i wiecej spokoju ducha:)

54

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:

(...) dziwie sie ze sa ludzie ktorzy wczesniej mi doradzali zebym emocje skrywala i jeszcze moze przez to popadla w chorobe psychiczna hehe, tak jak wiekszosc ludzi skrywajace odczucuia.

Nie zauważyłam, aby ktoś doradzał, żebyś skrywała swoje emocje, a raczej, abyś się nad nimi zastanowiła. Ponadto czy naprawdę uważasz, że wyrażanie swoich emocji poprzez robienie awantury jest dobrą metodą? To zdecydowanie NIE jest asertywność.
Współczuję sposobu myślenia, bo samej sobie robisz krzywdę, przy czym nie mam już na myśli relacji na linii Ty - teściowa i reszta rodziny, ale ogólnie, w życiu.

55 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-06-13 09:32:33)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Aldona współczuję postawy rodziców- u mnie była podobna sytuacja z bratem i nigdy nie było wypominania czy domagania się wdzięczności ( to zdanie brata i synowej. Jeżeli tak faktycznie jest,lepiej się wyprowadzić nawet kosztem kosztem cięższego materialnie położenia.Drugi brat nie miał inaczej, ale jakoś dogadać sie nie mógł- więc wyprowadzka była dobrym wyjsciem dla wszystkich i teraz jest ok smile
Zauważ jednak że tesciowa nic nie wypomina stłamszonej- rzekome ustawianie to raczej jej projekcje.
Życzę tej wyprowadzki ze względu na zdrowie psychiczne zainteresowanych, bo stłamszona ma w sobie poczucie pokrzywdzenia, więc niech lepiej zabierze je do swojego lokum...
Inteligentne i asertywne osoby znajdą wspólny język ze starszymi i młodszymi. Te pełne pretensji nawet z sobą nie moga dojść do ładu.

56

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:
elya napisał/a:

Brak asertywności i udawanie nie jest normalne, nic dziwnego, że wyzwala w Tobie takie wzburzenie. Świadczy o tym, że jestes normalna. Fajnie, że jestes taka daleka od narcyzmu. Nie zmuszaj się do siedzenia z nimi przy stole. Oni wszyscy o 20 lat starsi, to musi byc dla Ciebie tez nudne...Jesli Cie ktos obrazi to powiedz mu natychmiast, że to niemiłe, co własnie powiedział. Ważne, zebys nie trzymała w sobie tych emocji, tylko od razu to wyjaśniła. Jest w Tobie ta chec załatwiania tego od razu, tylko pewnie tesciowa próbuje Cię powstrzymywac, zahukać.

Nadzieja umiera ostatnia...:) juz myslalam, ze mnie tu zlinczuja, ze jestem ta niedobra synowa, ktora musi krakac jak te wstretne wrony jak za dawnych czasow bo innaczej bede ta zla, cos mi sie wydaje ze wiekszosc wypowiedzi negatywnych to sa wlasnie te cudowne tesciowe hehehe ;P

Dziekuje ze sa osoby ktore mnie rozumieja smile Eyla i inni rowniez tak uwazam ze emocje trzeba wypowiaadac, co nas drazni itp, dziwie sie ze sa ludzie ktorzy wczesniej mi doradzali zebym emocje skrywala i jeszcze moze przez to popadla w chorobe psychiczna hehe, tak jak wiekszosc ludzi skrywajace odczucuia.
Oj tak zebys wiedziala siedzenie i "gledzenie" z osobami o 20 czy 40lat starszymi to jest istna nudna katorga, malo wspolnych pogladow, mozna dostac nerwicy wysluchujac ich i przytakujac udajac ze wszystko jest ok bleeeee zygac sie chce.
Dokladnie dla tesciowki byloby najlepiej zebym sie do nich sztucznie usmiechala, udawala ze nic sie nie stalo i byla grzeczna, no niestety zle trafila, niestety nie miala szczescia do wiecznie przytakujacej synowej, tez mi przykro albo i nie bo zachowalam swoj honor i wiecej spokoju ducha:)

Dziwne masz pojęcie honoru, ale Ty w ogóle dziwna jesteś. Siedz  dalej u teściowej i stękaj jak Ci źle a innym lepiej smile

57 Ostatnio edytowany przez Elya (2017-06-13 10:45:58)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
Olinka napisał/a:
stlamszona.stlamszona napisał/a:

(...) dziwie sie ze sa ludzie ktorzy wczesniej mi doradzali zebym emocje skrywala i jeszcze moze przez to popadla w chorobe psychiczna hehe, tak jak wiekszosc ludzi skrywajace odczucuia.

Nie zauważyłam, aby ktoś doradzał, żebyś skrywała swoje emocje, a raczej, abyś się nad nimi zastanowiła. Ponadto czy naprawdę uważasz, że wyrażanie swoich emocji poprzez robienie awantury jest dobrą metodą? To zdecydowanie NIE jest asertywność.
Współczuję sposobu myślenia, bo samej sobie robisz krzywdę, przy czym nie mam już na myśli relacji na linii Ty - teściowa i reszta rodziny, ale ogólnie, w życiu.

Dlaczego przypisujesz stłamszonej chęć "robienia awantur"?
Problemem jest to,że stłamszonej nie wolno NIC powiedzieć.
Okrucieństwem jest wykorzystywanie sytuacji, że ma się pod swoim dachem syna, synowa i oczekuje się, że będą jak małe dzieci, którym można wejśc na głowę.
Nie znam tesciowej stłamszonej, ale po tym co napisała jest to kobieta, ktora nie szanuje prywatności syna i synowej. Jak mogła wpuścić na wasze piętro swoją znajomą?  Nie jestes jej rzecza, ani jej własnością tylko dlatego, że u niej mieszkasz.
Czy rodzic lub teściowa ma prawo do zachowań impertynenckich, nietaktownych, ( wstawcie sobie co chcecie a co jest naruszeniem godności osobistej synowej) tylko dlatego, że ta mieszka u niej w domu? Czy upokażamy emigrantów, bo sa u nas na garnuszku?

Stłamszona, nie daj sie stłamsić, nie daj się złamac, teściowa próbuje ci zaszczepić narcystyczne pozy, jeśli dasz się złamac będzie po Tobie.
Czy zauwazyłas jak reaguje teściowa gdy ją ktos obrazi? Jaka jest do osoby, która ją obraziła? Czy oni przy stole obgadują innych?

A co byście zrobili gdyby teściowa weszła do waszego pokoju, zdjęła wasz obraz ze ściany i powiedziała, że da go swojej znajomej w prezencie?

58

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
elya napisał/a:

Dlaczego przypisujesz stłamszonej chęć "robienia awantur"?

Bo sama o tym napisała? Wyraźnie zresztą będąc z siebie zadowoloną. Wystarczy zapoznać się z postami w wątku, a nawet wypadałoby, bo odnoszę wrażenie, że nie do końca zorientowałaś się w temacie.

59 Ostatnio edytowany przez Elya (2017-06-13 10:57:53)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
stlamszona.stlamszona napisał/a:

wazne aby była odstawiona sztuczna szopka aby nikt o zadnym konflikcie nie wiedział, ja mam zupełnie inne podejście.
/.../
ja im o tym powiedziałam co o nich mysle i była wielka obraza majestatu, iż ja 30latka śmiałam zwrocic uwage osobom o 20lat starszym.

gdzie tu jest mowa o wszczynaniu awantur?
tak to jest, że osoby, które nie czytaja uważnie swoje wady projektuja na innych...

60

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Dlaczego wybrałaś post, w którym o awanturach nie ma ani słowa? Jest za to tutaj:

stlamsona.stlamszona napisał/a:

Maz jest miedzy mlotem a kowadlem bo z rodzina prowadzi interesy, wiec musi byc neutralny, widzisz taka mam przekichana sytuacje hmm a tesciowej juz rok temu powiedzialam ze tych osob nie lubie bo oni chca na mnie wplywac co sie rowna z tym ze mnie nie do konca akceptuja, na poczatku mowila ze przesadzam i chciala zamiesc wszystko pod dywan a potem zrobilam awanture wykrzyczalam co mnie boli- no i wtedy pomoglo smile sa osoby gdzie grzecznosc nie pomaga wiec jak widzisz w wielu przypadkach jedyna droga jest awanturowanie sie-to jest jedyna skuteczna metoda na niektore osoby. Dzieki temu z ezrobilam awanture juz nie chcodze na wspolne czerstwe posiadowki przy stole, bo tesciowa boi sie ze jak mnie ktos wkurzy to juz nie bede milusia tylko wybuchne, a to nikomu nie potrzebne, a tym bardziej tesciowej, ktora by sie ze wstydu spalila, bo jej plan idealnej rodziny runalby w gruzach.

W pozostałych postach jest też wiele innych stwierdzeń świadczących o mało przyjemnej dla otoczenia postawie Autorki.

61 Ostatnio edytowany przez Elya (2017-06-13 12:27:18)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Olinka,
to, co zacytowałaś to już był efekt wybuchu, ale taki wybuch narasta przez długotrwałe zaszczuwanie. Gdyby teściowa dała stłamszonej szansę wypowiedziec się, powiedzies spokojnie że ktoś ją zranił, że cos jej się nie podoba - takiego wybuchu by nie było.
Tymczasem teściowa robi rzecz okrutna, pozwala na bezkarne ranienie synowej i zostawia ją z tym samą. U każdego normalnego człowieka predzej czy później taki wybuch nastapi- musi. Jeśli nie to -znam to z obserwacji mozna popasc w chorobe psychiczną. Milczenie to okrucieństwo.

Niestety, ale sa ludzie dziwni na świecie, tacy, którzy albo milcza albo krzyczą. Nie potrafią się komunikowac, o czym stłamszona tez wspominała -->tylko krzyk do nich dociera, ale to nie wina stłamszonej, ale jej rozmówcy.

Popatrz na to, co masz w sygnaturce. Zawsze mi się to podobało. Myślałam, ze kto jak kto ale, że Ty to zrozumiesz.

62

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
elya napisał/a:

Olinka,
to, co zacytowałaś to już był efekt wybuchu, ale taki wybuch narasta przez długotrwałe zaszczuwanie. Gdyby teściowa dała stłamszonej szansę wypowiedziec się, powiedzies spokojnie że ktoś ją zranił, że cos jej się nie podoba - takiego wybuchu by nie było.
Tymczasem teściowa robi rzecz okrutna, pozwala na bezkarne ranienie synowej i zostawia ją z tym samą. U każdego normalnego człowieka predzej czy później taki wybuch nastapi- musi. Jeśli nie to -znam to z obserwacji mozna popasc w chorobe psychiczną. Milczenie to okrucieństwo.

Niestety, ale sa ludzie dziwni na świecie, tacy, którzy albo milcza albo krzyczą. Nie potrafią się komunikowac, o czym stłamszona tez wspominała -->tylko krzyk do nich dociera, ale to nie wina stłamszonej, ale jej rozmówcy.

Popatrz na to, co masz w sygnaturce. Zawsze mi się to podobało. Myślałam, ze kto jak kto ale, że Ty to zrozumiesz.

Niestety Elya, rzucasz hasłami, których nie rozumiesz, czytasz czy chodzisz na kursy o asertywności- ale jak ktoś ma problemy z poczuciem,że go wszyscy krzywdzą i takie doswiadczenia- źle je interpretuje. Masz bardzo wąskie horyzonty- pierwszy raz spotykam kogoś takiego na tym forum. Przykro się czyta.
Zamiast o asertywności, poczytaj o projekcjach.

63 Ostatnio edytowany przez Elya (2017-06-13 12:45:21)

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob
Ela210 napisał/a:

Niestety Elya, rzucasz hasłami, których nie rozumiesz, czytasz czy chodzisz na kursy o asertywności- ale jak ktoś ma problemy z poczuciem,że go wszyscy krzywdzą i takie doswiadczenia- źle je interpretuje. Masz bardzo wąskie horyzonty- pierwszy raz spotykam kogoś takiego na tym forum. Przykro się czyta.
Zamiast o asertywności, poczytaj o projekcjach.

Jakie to hasła, których nie rozumiem? To juz jest twoja kolejna wypowiedz, będąca pustą interpretacją moich wypowiedzi oraz wypowiedzi kolejnej autorki wątku.  I kolejny raz robisz to, o co oskarżasz rozmówcę. Wypowiadasz się na tematy, których nie rozumiesz.
Juz sama twoja agresja na osobe, tylko dlatego, że się z nia nie zgadzasz jest niepokojąca.
Czytam lub chodze na kursy o asertywności? AHA... a nie przyszło Ci do głowy, że może to przerobiłam bo obok mnie była osoba, która miała problemy własnie przez tłamszenie...

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Naprawdę nie rozumiem problemu. Relacje synowa- tesciowa i konflikty na tej plaszczyźnie są stare jak świat. Wprowadzając się do teściów dojrzały człowiek powinien pamiętać że się wprowadza do kogoś. Wnioskuję że nigdy w tym przypadku nie było mowy o tym że młodzi zostają na stałe, tylko na okres dorobku.  Rozumiałabym jeszcze jakieś podchody i gierki żeby w grę wchodziło dożywotnie mieszkanie z teściami. Wówczas faktycznie trzeba konkretnir poustawiać granice. A tak na dorobku... akceptujemy warunki jakie dostajemy, bądź nie. I tyle. Gdyby Stlamszona wyjechala za granice w celach dorobkowych tez gospodarzom stawiala jakies warunki? Jezeli Stlamszona posiada dzieci,  tym bardziej sytuacja jest delikatna. Dzieci uczą sie jak traktowac matkę. Czasami lepiej odpuscic. Nie kłocić sie. Wszystko wraca po latach. Ja opuscilam dom rodzinny  w zalu. Corka patrzy i obserwuje. Boje sie przyszlosci. Ale czy bylabym dobrym wzorem gdybym sie klocila? Wątpię.... dlatego zaluje ze wogole mieszkalam. Teraz nie mialabym w sobie tych obaw

65

Odp: Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Przeczytałam i zdębiałam.

Moim zdaniem z postów Autorki aż bije egocentryzmem, przerzucaniem winy za własny życiowy dyskomfort na wszystkich wokół i zerowym zrozumieniem naczelnej zasady życia - COŚ ZA COŚ.

Autorko, nikt Cię nie przykuł łańcuchem do kaloryfeta w domu "teściówki" (dzień dobry, dzień dobry, braku szacunku, którego tak wymagasz od wszystkich wokół, ale sama nie dajesz - oczywiście dlatego, że "dlaczego ja mam pierwsza"; spoko, tylko nie czuj moralnej wyższości, bo poziom z "teściówką" trzymasz równo i naprawdę jesteś jej warta). Chcesz oszczędzać na mieszkanie? Słusznie, sensownie pracować na swoje - to zaciskaj zęby i oszczędzaj. Masz dość zaciskania zębów? Zwijaj majdan i się wyprowadź. Tylko, na miły Bóg, weźże wreszcie zachowaj się jak dorosła kobieta i przyjmij do wiadomości, że to Ty kierujesz swoim życiem, Ty za nie odpowiadasz i Ty podejmujesz decyzje. "Teściówka" może być diabłem wcielonym (i wcale nie twierdzę, że nie jest - nie znam, ale jestem w stanie uwierzyć, że to wstrętne babiszcze), ale TY ZADECYDOWAŁAŚ, ŻE Z NIĄ ZAMIESZKASZ, więc przyjmij konsekwencje na klatę jak dorosły człowiek a nie strzelaj focha. Los Cię zmusił? Proszę Cię, to jakby narzekać, że Słońce codziennie wstaje na wschodzie. Mnie też na własne mieszkanie nie stać, ale nie zazdroszczę przyjaciółce, której rodzice mają cztery mieszkania, a teraz chcą specjalnie dla niej kupić piąte. Nie mogę się władować do domu matce swojej ani swojego faceta, bo to zupełnie inne województwo niż to, w którym pracuję. Trudno, po frajersku daję kasę za najem i nie stękam, bo coś za coś. Mogłabym rzucić robotę i szukać koło mamusi - przygarnęłaby mni bez problemu, pewnie nawet z facetem. Mogłabym zająć się sponsoringiem i zarobić na mieszkanko szybciej i może nawet jakbym znalazła odpowiedniego frajera, to opłacałby mój obecny czynsz. Coś za coś. A kto się ładuje teściom do chałupy, żeby zaoszczędzić kasę na własne mieszkanie, powinien się liczyć z tym, że u teściów zasady są teściowe. Mogą być to zasady dodpupne, niesprawiedliwe i zwyczajnie złe, ale jak Ci się nie podoba, to jest bardzo proste rozwiązanie - wyprowadzka tam, gdzie zasady będą Twoje. Bo teściowie wcale nie mają obowiązku przygarniać Cię pod swój dach, żeby oszczędzanie umożliwiać. Więc miej świadomość, że to oni Ci robią przysługę, a nie w drugą stronę.

A jeśli uważasz, że ostatecznym naruszeniem Twojej godności jest to, że ktoś próbuje się szarogęsić w Twoim życiu i nie umiesz tego ograniczyć w sposób kulturalniejszy niż wszczynanie awantury, to szczerze mi przykro, ale życie wśród ludzi a nie na bezludnej wyspie będzie dla Ciebie męczarnią. Nawet jak się od "teściówki" wyprowadzisz, to ona dalej będzie Ci się wpieprzać w życie telefonicznie, będziesz się z nią widzieć na świętach,rodzinnych uroczystościach, obiadkach - i z resztą tej uroczej ferajny też, póki wszyscy nie kopną w kalendarz (a że są po 50tce, to rochę się pewnie naczekasz).

Ludzie niestety czasem tak miewają, że wpierdzielają się innym w życie - też uważam, że to paskudne i wcale nie usprawiedliwiam i nie normalizuję. Możesz wojować. Nerwów sobie naszarpiesz, wrogów sobie narobisz, skończy się tym, że urodzisz dziecko, mąż pójdzie do pracy, tobie ręce będą opadać z wyczerpania, a "teściówka" się dupą wypnie jak będziesz potrzebowała zostawić z kimś dzieciaka na godzinę, żeby szajby nie dostać i spokojnie zrobić zakupy. Możesz też nauczyć się, o co chodzi z wysublimowaną sztuką "posiadania pewnych rzeczy głęboko w dupie". Polecam, dużo zdrowsze psychicznie na dłuższą metę. Dla wszystkich zainteresowanych.

Posty [ 1 do 65 z 116 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jak znalezc szczescie wsrod zapatrzonych we wlasnego ego osob

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024