;-( Proszę o pomoc.! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » ;-( Proszę o pomoc.!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: ;-( Proszę o pomoc.!

Witam. Proszę o radę bo sama już nie daję rady. Jestem mężatką i mam wspaniałego synka. Kocham moją rodzinę i nie chcę jej stracić a to co zrobiłam jest największym błędem mojego życia. Jakieś ponad rok temu nawiązałam romans z takim jednym facetem, ma 43 lata. Okazało się po czasie a dokładnie po 4 miesiącach że to facet mojej koleżanki. jak się o tym dowiedziałam od razu to przynajmniej chciałam zakończyć ale do tej pory mi się nie udaję. Zacznę troszkę tak jakby z innej strony. Spotykaliśmy się przeważnie u niego w domu. Nie podejrzewałam nic bo nie było żadnego zdjęcia koleżanki nic po prostu żeby wskazywało że on się z kim kol wiek spotyka. mi mówił że nikogo nie ma. Wiedział że mam męża i dziecko. Jak spotykałam się u koleżanki to raz na jakiś czas u niej w domu bo przeważnie u mnie albo w jakiejś kawiarni. Na zbyt częste spotkania nie pozwalał nam jej i mój tryb pracy, może bardziej godziny naszych prac. Wydało się wszystko jak razem wszyscy spotkaliśmy się na koleżanki naszej wspólnej weselu. Myślałam że się uduszę jak zobaczyłam moją koleżankę w towarzystwie właśnie tego faceta. Oczywiście przedstawiła go jako swojego faceta. I jak się okazało ona już spotykała się z nim rok czasu. Ja potem pisałam do niego że to ja się z tego wypisuję. ale on do tej pory wypisuje mi smsy o spotkaniu o tym że np chciał by mnie pieścić itp. Ja mu nic nie odpisuje a jak już odpisuje to tylko tyle że ja czasu nie mam, że już się nie spotkamy. Nie chciała bym mówić o tym koleżance bo i jej wyrządzę krzywdę i swojej rodzinie czego z całego serca nie chce. Chciała bym jakoś inaczej to załatwić ale sama nie wiem jak. więc proszę o pomoc. Z góry serdecznie dziękuję za jakie kol wiek odpowiedź. Kasia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
malagamal1 napisał/a:

Witam. Proszę o radę bo sama już nie daję rady. Jestem mężatką i mam wspaniałego synka. Kocham moją rodzinę i nie chcę jej stracić a to co zrobiłam jest największym błędem mojego życia. Jakieś ponad rok temu nawiązałam romans z takim jednym facetem, ma 43 lata. Okazało się po czasie a dokładnie po 4 miesiącach że to facet mojej koleżanki. jak się o tym dowiedziałam od razu to przynajmniej chciałam zakończyć ale do tej pory mi się nie udaję. Zacznę troszkę tak jakby z innej strony. Spotykaliśmy się przeważnie u niego w domu. Nie podejrzewałam nic bo nie było żadnego zdjęcia koleżanki nic po prostu żeby wskazywało że on się z kim kol wiek spotyka. mi mówił że nikogo nie ma. Wiedział że mam męża i dziecko. Jak spotykałam się u koleżanki to raz na jakiś czas u niej w domu bo przeważnie u mnie albo w jakiejś kawiarni. Na zbyt częste spotkania nie pozwalał nam jej i mój tryb pracy, może bardziej godziny naszych prac. Wydało się wszystko jak razem wszyscy spotkaliśmy się na koleżanki naszej wspólnej weselu. Myślałam że się uduszę jak zobaczyłam moją koleżankę w towarzystwie właśnie tego faceta. Oczywiście przedstawiła go jako swojego faceta. I jak się okazało ona już spotykała się z nim rok czasu. Ja potem pisałam do niego że to ja się z tego wypisuję. ale on do tej pory wypisuje mi smsy o spotkaniu o tym że np chciał by mnie pieścić itp. Ja mu nic nie odpisuje a jak już odpisuje to tylko tyle że ja czasu nie mam, że już się nie spotkamy. Nie chciała bym mówić o tym koleżance bo i jej wyrządzę krzywdę i swojej rodzinie czego z całego serca nie chce. Chciała bym jakoś inaczej to załatwić ale sama nie wiem jak. więc proszę o pomoc. Z góry serdecznie dziękuję za jakie kol wiek odpowiedź. Kasia.

Chciałabyś skończyć romans, ale Ci się nie udaje? Wolne żarty.
Nie chciałabyś skrzywdzić ani koleżanki, ani swej rodziny? Wolne żarty.

Prosisz o radę. Przeczytaj, ze zrozumieniem, zdania z mej sygnatury.

3

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

Dlaczego impulsem do zerwania romansu była dopiero  koleżanka ??

Krzywdzisz ja to prawda, ale głównie krzywdzi ja jej facet.

Ty krzywdzisz męża i dziecko.

Gdyby to nie był facet koleżanki to nie byłoby problemu ?

4

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

No z coś napiszę ....!!!
Rozumiem, że romansu nie żałujesz, czyli nie liczysz się z uczuciami męża.
Żałujesz tylko z powodu że to facet koleżanki?!
Nie chcesz krzywdzić rodziny, a jakoś o nich zbytnio nie wspominasz.
Proponuję porozmawiać z koleżanką, że ten sam facet używa po was od roku wink

5

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

Ale co dokładnie chcesz załatwić??? bo nie bardzo rozumiem na czym polega Twój problem........

6

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

Kup se taką piłę która przecina kości czaszki. Jak na trepanacji. Potem jak przetniesz kości czaszki, miej w zanadrzu taki wielki młotek, jeb.. tak z całej siły w mózg ze 3x, jak coś pozostanie znaczy że masz żyć, ale beż pizdy na wierzchu. Dalej będziesz wiedziała, co robić.

7

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
Bulka napisał/a:

Kup se taką piłę która przecina kości czaszki. Jak na trepanacji. Potem jak przetniesz kości czaszki, miej w zanadrzu taki wielki młotek, jeb.. tak z całej siły w mózg ze 3x, jak coś pozostanie znaczy że masz żyć, ale beż pizdy na wierzchu. Dalej będziesz wiedziała, co robić.

Bulka, zajrzyj tutaj: http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php? … 6#p3087986

8

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
Bulka napisał/a:

miej w zanadrzu taki wielki młotek, jeb.. tak z całej siły w mózg ze 3x, jak coś pozostanie znaczy że masz żyć, ale beż pizdy na wierzchu. Dalej będziesz wiedziała, co robić.

Ha ha ha big_smile

9 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-22 23:05:13)

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
malagamal1 napisał/a:

Witam. Proszę o radę bo sama już nie daję rady. Jestem mężatką i mam wspaniałego synka. Kocham moją rodzinę i nie chcę jej stracić a to co zrobiłam jest największym błędem mojego życia. Jakieś ponad rok temu nawiązałam romans z takim jednym facetem, ma 43 lata.


Błąd polegał na romansie, czy na tym, że ty młodsza a on, łajza, czy ma 43 lata?

malagamal1 napisał/a:

Okazało się po czasie a dokładnie po 4 miesiącach że to facet mojej koleżanki. jak się o tym dowiedziałam od razu to przynajmniej chciałam zakończyć ale do tej pory mi się nie udaję. Zacznę troszkę tak jakby z innej strony. Spotykaliśmy się przeważnie u niego w domu. Nie podejrzewałam nic bo nie było żadnego zdjęcia koleżanki nic po prostu żeby wskazywało że on się z kim kol wiek spotyka. mi mówił że nikogo nie ma.

 
Oczywiście, spotykając się z łajzą miałaś cały czas w podświadomości miłość do swojej rodziny...  No cóż taka wspaniała matka i żona...

malagamal1 napisał/a:

Wiedział że mam męża i dziecko.


Przecież łajza niczego nie przysięgał Twojej rodzinie... a Ty nie wiedziałaś, że masz męża i dziecko?

malagamal1 napisał/a:

Jak spotykałam się u koleżanki to raz na jakiś czas u niej w domu bo przeważnie u mnie albo w jakiejś kawiarni. Na zbyt częste spotkania nie pozwalał nam jej i mój tryb pracy, może bardziej godziny naszych prac. Wydało się wszystko jak razem wszyscy spotkaliśmy się na koleżanki naszej wspólnej weselu. Myślałam że się uduszę jak zobaczyłam moją koleżankę w towarzystwie właśnie tego faceta. Oczywiście przedstawiła go jako swojego faceta. I jak się okazało ona już spotykała się z nim rok czasu.

 
Ale zonk smile i te emocje... Jak z nich zrezygnować...

malagamal1 napisał/a:

Ja potem pisałam do niego że to ja się z tego wypisuję. ale on do tej pory wypisuje mi smsy o spotkaniu o tym że np chciał by mnie pieścić itp. Ja mu nic nie odpisuje a jak już odpisuje to tylko tyle że ja czasu nie mam, że już się nie spotkamy. Nie chciała bym mówić o tym koleżance bo i jej wyrządzę krzywdę i swojej rodzinie czego z całego serca nie chce. Chciała bym jakoś inaczej to załatwić ale sama nie wiem jak. więc proszę o pomoc. Z góry serdecznie dziękuję za jakie kol wiek odpowiedź. Kasia.

Nie ma innej możliwości,
- albo zachowasz to w tajemnicy przed swoją rodziną i koleżanką, ale wtedy pojawią się wyrzuty sumienia. Dasz radę? Obstawiam, że nie...
- albo powiesz wszystkim, zrzucając z siebie to brzemię, ale konsekwencje będą niewiadomą...
Jakby co, nakieruj tu swojego męża, będziemy wiedzieli co mu doradzić...

10

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
Upadły napisał/a:

No z coś napiszę ....!!!
Rozumiem, że romansu nie żałujesz, czyli nie liczysz się z uczuciami męża.
Żałujesz tylko z powodu że to facet koleżanki?!
Nie chcesz krzywdzić rodziny, a jakoś o nich zbytnio nie wspominasz.
Proponuję porozmawiać z koleżanką, że ten sam facet używa po was od roku wink

Mąż w tej historii występuje w roli ducha, nie liczy się kompletnie.
Autorka kocha swoją rodzinę big_smile i z tej miłości daje na boku, nie zastanawiając się zupełnie nad tym, że gdy zdrada ujrzy światło dzienne, a stanie sie tak prędzej, czy póżniej, zrujnuje życie dziecku, mężowi i być może sobie.
Jej rozterki, krokodyle łzy, świadczą o całkowitym braku wyobraźni, skrupułów, hipokryzji i pustostanie umysłowym.

Bulka napisał/a:

Kup se taką piłę która przecina kości czaszki. Jak na trepanacji. Potem jak przetniesz kości czaszki, miej w zanadrzu taki wielki młotek, jeb.. tak z całej siły w mózg ze 3x, jak coś pozostanie znaczy że masz żyć, ale beż pizdy na wierzchu. Dalej będziesz wiedziała, co robić.

Bułka, co Ty masz z tym młotkiem ? smile
To już kolejny wątek, gdy wyciągasz to narzędzie z zanadrza i sugrujesz "autoterapię" wstrząsowo-młotkową, żebysz to było takie proste...

11

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

No to pasuje na opis zagubionej samotnej matki, którą przycisło i seksuje się z pierwszym lepszym, bo blisko. Ale nie napisała jestem mężatką i kocham swoją rodzinę. Gdzieś czytałem, że takie cuś to u samców, ale okazuje się, że u samic też takie cuś występuje. No cóż chyba takie czasy i nowoczesność. Włosi też mają żony i dzieci, które kochają, co nie przeszkadza im mieć na boku coś do posuwania. Czyli tak jak w piosence, dziewczyny mają naturę coraz bardziej samczą. smile

12

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

Witam. Proszę o radę bo sama już nie daję rady.


Przeciez nie jesteś sama, masz męża, synka i kochanka-razem poradzicie sobie na pewno;)

13

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!

Te wszystkie "kocham rodzinę,męża,i dzieci",to tylko słowa,słowa,słowa..."Po czynach ich poznacie",jest napisane w Piśmie.To co autorka kocha na pewno,to dobre "rżnięcie",że tak się kolokwialnie wyrażę.Nie rozumiem jaki autorka ma problem,w czym jej pomóc,co ona chce "załatwić"? Tutaj wszystko trwa w najlepsze,a że kochanek ma dziewczynę? Nie powiedział prawdy,coś ukrywa? Uuuu,i kto to mówi wink Niesamowite,jacy ludzie potrafią być zdegenerowani,byle tylko sobie dogodzić,masakra.

14 Ostatnio edytowany przez netkobietka83 (2017-05-23 10:25:30)

Odp: ;-( Proszę o pomoc.!
josz napisał/a:
Bulka napisał/a:

Kup se taką piłę która przecina kości czaszki. Jak na trepanacji. Potem jak przetniesz kości czaszki, miej w zanadrzu taki wielki młotek, jeb.. tak z całej siły w mózg ze 3x, jak coś pozostanie znaczy że masz żyć, ale beż pizdy na wierzchu. Dalej będziesz wiedziała, co robić.

Bułka, co Ty masz z tym młotkiem ? smile
To już kolejny wątek, gdy wyciągasz to narzędzie z zanadrza i sugrujesz "autoterapię" wstrząsowo-młotkową, żebysz to było takie proste...

To samo zauważyłam smile
Młotek musi być big_smile

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » ;-( Proszę o pomoc.!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024