Samotność to chyba mój najgorszy wróg - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Chciałbym podzielić się z Wami moją samotnością. Mam jednego kolegę z którym widzę się raz na tydzień jakieś dwie godziny, drugi jest tylko wtedy kiedy on coś ode mnie chce, gdy ja do niego dzwonię to zawsze mówi, że nie ma czasu i zadzwoni potem, no i nigdy nie dzwoni. Wszystko zaczęło się gdy skończyła się moja pierwsza miłość, to było półtora roku temu. Przez ten czas próbowałem się spotyka z innymi. Spotkałem się z 14 dziewczynami, ale z żadną nie wyszło. Postanowiłem nie szukać niczego na siłę i mówiłem sobie, że jeśli miłości się nie szuka to sama przyjdzie, no ale nie w moim przypadku. Bez problemu mogę nawiązać kontakt z jakąś dziewczyną przez internet, napisać do niej i ciągnąć tą rozmowę, jednak już nie mam siły na to bo wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie. Nudząc się w domu patrzyłem na Facebooku na dziewczyny z mojego miasta i niektóre naprawdę były śliczne i w sumie mógłbym do nich napisać, ale wolę nie pisać i się potem znowu rozczarować (chociaż jak kogoś sobie znajdą to będę sobie pluł w twarz za to, ze nie napisałem). Nie chodzę na imprezy, więc imprezowiczki nie chce. Ostatnio odtrąciłem pewną dziewczynę... jakiś tydzień temu napisałem sobie taki ''liścik' że ją przepraszam i dlaczego ją odrzuciłem, ale czy ona go przyjmie? Czy przyjmie moje przeprosiny? Na pewno nie. Jest mi trochę wstyd tak zagadać do dziewczyny na ulicy, chociaż wiem, że by mnie nie odrzuciła, bo słyszałem naprawdę od wielu dziewczyn, że jestem przystojny i to od najmłodszych lat. Boli mnie to, ze inni ludzie mają z kimś iść się przejść, iść w coś pograć, porozmawiać, popisać a ja nie. Ja siedzę w domu 24/dobę i nic w moim życiu się nie dzieje. Boli to jak każdy kolejny dzień jest taki sam, nic nowego. Kiedyś postanowiłem wychodzić samemu na miasto, spacerować, ale po miesiącu uznałem, że to i tak nie ma sensu, a robiłem dziennie jakieś 20km. Jestem przyklejony do domu a wcale tego nie chce i nie wiem co robić, chcę zacząć korzystać z życia, poznawać nowych ludzi, ale jestem już tym wszystkim bardzo zmęczony... Dodam, że mam 20 lat.
Chętnie wysłucham co macie mi do powiedzenia, chętnie wymienię z kimś kilka zdań. Złotej rady mi nie dacie, ale może coś podpowiecie, liczę na Was, bo już naprawdę nie wiem co robić, życie mi ucieka przez palce

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-20 21:45:48)

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

No tak... Twój wiek rządzi się swoimi prawami. Dla Ciebie dziewczyna ważna, tylko aby samotność odpędzić? Pewnie nie tylko... Masz 20 lat, życie jeszcze stoi w miejscu w takim wieku. Będziesz miał kobietę to inaczej będziesz 'śpiewał'. I wywiej tą desperację a spacery są zdrowe i Ci tylko pomogą. Rower może sobie zakup i niech będzie 40 km... Daj Ci Boże zdrowie... big_smile Przecież wiadomo, że Ci ludzie jakieś hobby polecą. Znajdziesz, nie bój - to dopiero 20 lat, wiesz ile jeszcze przed Tobą?... smile

3

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

A studia?  Praca?  Może tam byś kogoś poznał wink

4

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Jessxx napisał/a:

A studia?  Praca?  Może tam byś kogoś poznał wink


No właśnie nie bardzo. Uczę się zaocznie i każda ''ogarniętą'' z którą można o czymś sensownym pogadać ma już dziecko. A w pracy brak jakiejkolwiek dziewczyny ;/

5

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Uderzaj na portal randkowy. I do tych dziewczyn z facebooka. Co Ci szkodzi? smile

6

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Koczek napisał/a:

Uderzaj na portal randkowy. I do tych dziewczyn z facebooka. Co Ci szkodzi? smile


Dziewczyny z Facebooka, albo innych portali randkowych to trochę takie jajko z niespodzianką big_smile na zdjęciu śliczna a w realu często całkiem inaczej. Oczywiście żeby nie było, że patrzę tylko i wyłącznie na wygląd, jednak wiadomo, ze to też się liczy.
Dziękuję, że wszystkie odpowiedzi wink

7

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

No wiesz... może nie być taka ładna, jak na fotce (z Photoshopem w tle wink ) ale może mieć TO COŚ. Może mieć wdzięk. Może być zabawna. Może fajnie się z nią gada. Więc nawet jeśli w pierwszej chwili poczujesz pewien zawód, że nie wygląda aż tak dobrze, jak myślałeś, to za parę chwil już może być zupełnie inaczej smile Uroda to nie tylko sfera fizyczna. Liczy się też głos, spojrzenie, uśmiech, intelekt, sposób bycia... 
Poza tym, wybacz, ale czy Ty jesteś jakimś Bradem Pitem, czy innym Banderasem, żeby szukać Angeliny Jolie? Jeśli nie jesteś sam piękny jak młody bóg, to przecież wiesz, że ludzkie ciało ma swoje niedoskonałości. U kobiety też tej doskonałości nie znajdziesz. A nawet jakbyś znalazł taką, to i z nią czas zrobi swoje. Za parę lat każdy człowiek się trochę zmienia i na ogół nikt z wiekiem nie pięknieje smile Więc nie bądź taki wybredny, bo możesz przegapić coś fajnego w życiu wink

8

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Koczek napisał/a:

No wiesz... może nie być taka ładna, jak na fotce (z Photoshopem w tle wink ) ale może mieć TO COŚ. Może mieć wdzięk. Może być zabawna. Może fajnie się z nią gada. Więc nawet jeśli w pierwszej chwili poczujesz pewien zawód, że nie wygląda aż tak dobrze, jak myślałeś, to za parę chwil już może być zupełnie inaczej smile Uroda to nie tylko sfera fizyczna. Liczy się też głos, spojrzenie, uśmiech, intelekt, sposób bycia... 
Poza tym, wybacz, ale czy Ty jesteś jakimś Bradem Pitem, czy innym Banderasem, żeby szukać Angeliny Jolie? Jeśli nie jesteś sam piękny jak młody bóg, to przecież wiesz, że ludzkie ciało ma swoje niedoskonałości. U kobiety też tej doskonałości nie znajdziesz. A nawet jakbyś znalazł taką, to i z nią czas zrobi swoje. Za parę lat każdy człowiek się trochę zmienia i na ogół nikt z wiekiem nie pięknieje smile Więc nie bądź taki wybredny, bo możesz przegapić coś fajnego w życiu wink

Oczywiście, żeby nie było - nie skreślam dziewczyny po tym, że po prostu jest zbyt mało urokliwa.
Oczywiście nie uważam się za Banderasa, chociaż kiedyś miałem Angeline Jolie (tak w przenośni) Wiele dziewczyn, z którymi się spotkałem chciałem nawiązać bliższy kontakt, lepiej się poznać, ale no nie udawało się wink

9

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

"Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz" wink

10

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Jaką masz pasję? Skoro studiujesz, może zapisz się na jakieś koło naukowe... Możesz też znaleźć jakiś klub związany z Twoją pasją, np. koło dyskusyjne (książki). Jeśli sport - idź na siłownię, gdzie na pewno będą również jakieś dziewczyny. Po prostu musisz wychodzić do ludzi. Czytałam, że ludzi pasujących do nas najłatwiej znaleźć w miejscach, które są związane z naszym hobby.
Zastanów się też, dlaczego nie dochodzi do tych spotkań, z jakich powodów. Może trafiasz na złe dziewczyny, a może to w Tobie jest coś nie tak? Wydaje mi się też, choć mogę się mylić, że zamiast skupiać się na jednej dziewczynie, próbować o nią walczyć, to szybko się poddajesz i "skaczesz z kwiatka na kwiatek" - jak raz dziewczyna odmówi, to rezygnujesz i szukasz kolejnej. Oczywiście w swojej teorii mogę się mylić.

11

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Tajemnicza9715 napisał/a:

Jaką masz pasję? Skoro studiujesz, może zapisz się na jakieś koło naukowe... Możesz też znaleźć jakiś klub związany z Twoją pasją, np. koło dyskusyjne (książki). Jeśli sport - idź na siłownię, gdzie na pewno będą również jakieś dziewczyny. Po prostu musisz wychodzić do ludzi. Czytałam, że ludzi pasujących do nas najłatwiej znaleźć w miejscach, które są związane z naszym hobby.
Zastanów się też, dlaczego nie dochodzi do tych spotkań, z jakich powodów. Może trafiasz na złe dziewczyny, a może to w Tobie jest coś nie tak? Wydaje mi się też, choć mogę się mylić, że zamiast skupiać się na jednej dziewczynie, próbować o nią walczyć, to szybko się poddajesz i "skaczesz z kwiatka na kwiatek" - jak raz dziewczyna odmówi, to rezygnujesz i szukasz kolejnej. Oczywiście w swojej teorii mogę się mylić.


Właśnie masz prawdę! Kiedy jakaś dziewczyna daje mi lekko do zrozumienia, że nie jest mną zainteresowana to daje sobie spokój, nie chcę aby ktokolwiek miał mnie za jakiegoś natręta. Jednak ja zawsze staram się okazywać zainteresowanie. Jestem chłopakiem, który nie będzie się prosił o to, aby ktoś z nim był - to jest pewnie moja wada. Czasami było tak, że gdy poznawałem jakąś dziewczynę to sobie myślałem ''kurde, o nią się będę starał, po prostu musi coś z tego być'' ale mijały dwa tygodnie i gdy przestawała dziewczyna okazywać tak bardzo zainteresowana mną to dawałem sobie spokój, jakoś też nie potrafię trzymać znajomości na siłę, nie chcę.
Interesuje się muzyką, tworzę ją. Nie ma chyba takiego czegoś jak kółko o tworzeniu muzyki big_smile Jeśli chodzi o siłownie to ćwiczę, ale w domu wink
Właśnie też wiele razy myślałem, że coś jest we mnie nie tak, tylko kurde co? Od bardzo dawna staram się zminimalizować moje wszystkie wady, pracuje nad sobą, dużo czytam, staram rozwijać nie tylko swoje ciało, ale także ducha. Nie wiem co jest ze mną nie tak.

12

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Nie wiem co jest z Tobą nie tak, ale mogę napisać co sądzę na podstawie Twoich postów. Na miejscu dowolnej dziewczyny nie chciałabym z Tobą być, ponieważ nie chciałabym być czyimś lekiem na samotność, na siedzenie w domu, na nudę, na to, że nic się w życiu nie dzieje itp. Takie oczekiwania nawet jeśli nie są wypowiedziane, to łatwo można je wyczuć i są delikatnie mówiąc przytłaczające. Tym bardziej w wykonaniu chłopaka, który ma ledwie 20 lat, a zachowuje się jak rozczarowany życiem 50-latek.

13

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
cslady napisał/a:

Nie wiem co jest z Tobą nie tak, ale mogę napisać co sądzę na podstawie Twoich postów. Na miejscu dowolnej dziewczyny nie chciałabym z Tobą być, ponieważ nie chciałabym być czyimś lekiem na samotność, na siedzenie w domu, na nudę, na to, że nic się w życiu nie dzieje itp. Takie oczekiwania nawet jeśli nie są wypowiedziane, to łatwo można je wyczuć i są delikatnie mówiąc przytłaczające. Tym bardziej w wykonaniu chłopaka, który ma ledwie 20 lat, a zachowuje się jak rozczarowany życiem 50-latek.

To przynajmniej już wiem dlaczego jestem sam, chociaż nie zgodzę się z tym.
To że jestem samotny nie znaczy, że chce aby ktoś był moim lekiem na samotność, tak żyć się nie da, bo to jest męczące. Chciałbym czasami spędzić z kimś wolny czas, ale nie chcę aby ta osoba zajmowała mi całe życie 24 na dobę. Może źle się na początku wyraziłem.

14

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg
gagarin9797 napisał/a:

(...)Nudząc się w domu patrzyłem na Facebooku na dziewczyny z mojego miasta(...)

Boli mnie to, ze inni ludzie mają z kimś iść się przejść, iść w coś pograć, porozmawiać, popisać a ja nie. Ja siedzę w domu 24/dobę i nic w moim życiu się nie dzieje. Boli to jak każdy kolejny dzień jest taki sam, nic nowego. Kiedyś postanowiłem wychodzić samemu na miasto, spacerować, ale po miesiącu uznałem, że to i tak nie ma sensu, a robiłem dziennie jakieś 20km. Jestem przyklejony do domu a wcale tego nie chce i nie wiem co robić, chcę zacząć korzystać z życia, poznawać nowych ludzi, ale jestem już tym wszystkim bardzo zmęczony... (...)

Być może źle się wyraziłeś, tego nie wiem. Jednak z powyższej wypowiedzi wynika dla mnie jasno, że masz nudne, monotonne życie, a przyczyną jest brak dziewczyny. Czyli dziewczyna ma być lekiem na to beznadziejne życie. Zresztą jakby tego nie zinterpretować, to osoba, która się nudzi, ciągle siedzi w domu i w której życiu "nic się nie dzieje", chyba w nikim nie wzbudzi zainteresowania, bo co tu jest interesującego? Czy posiadanie dziewczyny sprawi, że nagle każdy Twój dzień będzie inny? Że będzie coś nowego? Że nagle będziesz miał znajomych, z którymi będziesz mógł wyjść? Że będziesz korzystał z życia i poznawał nowych ludzi? Że nie będziesz zmęczony swoim życiem? No może i sprawi, ale dla mnie to będzie tylko maskowanie problemu. Przede wszystkim powinieneś wziąć się za siebie, ogarnąć się, przestać nad sobą rozczulać i nie zachowywać się jak stary dziadek, bo chyba żadna młoda, sensowna dziewczyna na to nie poleci. smile Żeby kogoś sobą zainteresować, trzeba być interesującym i samemu ze sobą się nie nudzić, fajnie spędzać czas.

15

Odp: Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Uważam, że cslady zdecydowanie ma tu wiele racji.
Choć ja odebrałam Twój post odrobinkę inaczej. Nie tyle, że byś chciał dziewczynę, żeby ta dziewczyna "rozkręciła" cię towarzysko, ale po prostu chciałbyś i towarzystwo jakieś mieć, i dziewczynę.
Tylko myślę, że Ty wybrałeś na pierwszy cel dziewczynę i to chyba jest właśnie błąd... Najpierw bym się skupiła na poznawaniu jednak przyjaciół, na znalezieniu jakichś pasji, na nienudzeniu się smile Dopiero potem dziewczyna.
Bo rzeczywiście, znajdziesz sobie dziewczynę, a nuda i tak powróci. A wydaje mi się, że ta nuda i marazm to jest Twój główny problem. I nad tym musisz niestety sam popracować.
Na przykład myślę, że te spacery (pisałeś, że nawet 20km - wow smile ) to jest fajna sprawa. Ja też lubię dalekie spacery smile Może znajdziesz taką dziewczynę, która lubi chodzić (np. z kijkami nordic walking - teraz moda jest na to) i już masz jakiś sposób na wspólne spędzenie czasu. No a poza tym, jest to zwyczajnie zdrowe. Chodzenie to bardzo dobry rodzaj sportu - każdy lekarz Ci to powie. Nie obciąża stawów, nie obciąża kręgosłupa. Właściwie najbardziej naturalny dla człowieka ruch, jaki może być. Więc choćby dla zdrowia rusz się z tego domu smile
W zasadzie nie dziwię Ci się, ze jak siedzisz 24 godziny w mieszkaniu, to się odechciewa wszystkiego. Przecież zdrowy człowiek potrzebuje wyjść na otwartą przestrzeń. Nie zostaliśmy zaprogramowani genetycznie do siedzenia non stop w mieszkaniach... Wychodząc, również człowiek zyskuje kontakt z polem magnetycznym Ziemi, co również ma wpływ na zdrowie i samopoczucie. Nie mówiąc o tak oczywistej sprawie, jak słońce, które jest nam potrzebne do wytwarzania witaminy D...
Wychodź dla siebie, dla swojego samopoczucia, nie w celu "polowania" na dziewczynę wink Bo na miescie to zresztą raczej trudno "upolować", każdy jest zajęty swoimi sprawami, poza tym nie wiesz wtedy czy zajęta, czy wolna...
Wolałabym na Twoim miejscu uderzać przez portale. Tam chociaż wiesz, czy masz jakieś szanse, tzn. czy dziewczyna jest wolna i szuka kogoś, czy nie.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotność to chyba mój najgorszy wróg

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024