Zastanawiam się, czy można na salę porodową wejść z kamerą i nagrywać przebieg porodu. Nawet nie chodzi mi o sam poród, ale o posiadanie w razie czego dowodu. Wiele się słyszy, że dziecko urodziło sie martwe albo niedotlenione, bo lekarze za późno podjęli decyzję o cc itd. Do tego czytałam wypowiedzi kobiet, które opowiadały, że personel źle je traktował itp. Wiele osób mówi, że dobrze zapisać się na poród rodzinny, bo wtedy jest ktoś z rodziny i raczej personel uważa na swoje zachowanie. Jak się na to wszystko zapatrujecie? Czy takie coś w ogóle jest możliwe? O moim szpitalu krążą legendy i chciałbym być z jedndj strony zabezpieczona.
Jezeli o twoim szpitalu "kraza legendy" to przede wszystkim wybierz inny szpital.
Ale będziesz rodzić i nagrywać?
Ale będziesz rodzić i nagrywać?
Jeżeli mojemu partnerowi uda się być przy porodzie to on by nagrywał, jeśli nie to pewnie bym tylko dyktafon włączyła w telefonie i gdzieś położyła. Nigdy nie rodziłam, nie wiem, jaki to ból i co się będzie że mną dzialo, czy będę cokolwiek w stanie zrobić oprócz dorcia się z bólu. Pytam asekuracyjnie z tym nagrywaniem.
Najbliższy inny szpital mam ok 40 km dalej. Jeśli będzie partner to pojedziemy, jeśli nie to nie mam nikogo, kto by mnie zawiózł.
Jeszcze jedno pytanie w związku z wyborem innego szpitala. To czy lekarz może odesłać kobietę do szpitala, który jest w jej miejscu zamieszkania, stwierdzając że ma szpidal pod nosem, a jedzie gdzie indziej?
nie może.
Hm nie wiem jak to prawnie wygląda.. chyba trzeba byłoby mieć zgodę lekarza odbierającego, położnych. Mi kazano zostawić tel w szafce szpitalnej (nawet nie miałam zamiaru go zabierać). Wydaje mi się, że też trzeba do tego podejść na spokojnie, nie zakładać z góry koszmaru, i postarać się dotrzeć do szpitala, w którym Ty sama poczujesz się bezpiecznie.
Nikt Cię nie odeśle rodzącej ze szpitala, nie ma znaczenia gdzie mieszkasz, nie ma żadnej rejonizacji, nikogo to nie obchodzi.