Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 206 ]

1 Ostatnio edytowany przez Smutno_mi (2017-03-19 19:30:43)

Temat: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Witam,
Przede wszystkim dziękuję, że mogę się tutaj wypowiedzieć i zasięgnąć porady. Bardzo cenne jest dla mnie to, że mogę to zrobić anonimowo, bo to dla mnie bardzo trudne i osobiste wyznania.
Historia jest długa, ale postaram się opowiedzieć ją zwięźle. W tym roku minęłoby 30 lat mojego małżeństwa. Moje małżeństwo teraz jest kompletnie rozbite, nie mieszkamy od dawna ze sobą, czasem się widujemy tylko, bo on spotyka się z naszą dorosłą już córką. Nie dogadujemy się kompletnie, właściwie nie ma żadnej sensownej rozmowy. Nie ma już nic, a jednak ja nie potrafię się z tym pogodzić i przeprowadzić rozwodu. Wciąż się łudzę, że może jednak on zmieni zdanie i zechce ratować związek. Mamy też od 8 lat orzeczoną separację. Mąż uważa, że jest już rozwiedziony i przedstawia mnie swoim znajomym jako "byłą żonę". Moje próby rozmawiania z nim nic nie dają, jestem oskarżana o całe zło świata, jestem tą okropną, nic dobrego nigdy nie zrobiłam, zawsze byłam nieszczęśliwa, umiem tylko wszystko spieprzyć itp. itd.
Kilkanaście lat temu miałam romans i zdradzałam męża. Miałam potem okropne poczucie winy i w końcu mu to wyznałam. Miałam nadzieję, że mi przebaczy, bo to było po kilku latach i dawno z tym skończyłam. On się wściekł (to rozumiem), stwierdził, że nie przejdzie nad tym do porządku dziennego i mówi tak do dzisiaj. Rozumiałabym, gdyby chciał się rozwieść, bo stracił do mnie zaufanie. Ale on nie zrobił nic. Już wcześniej zafundował mi 5 lat milczenia, gdy się do mnie całkowicie nie odzywał i udawał, że mnie nie widzi. Potrafił potrącić mnie w kuchni udając, że mnie nie widzi. W ciągu tych 5 lat były tylko krótkie momenty, kiedy rozmawialiśmy ze sobą, wtedy miałam nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie i wówczas mu powiedziałam o zdradzie.
Od tego czasu zwala wszystko na mnie. To ja zniszczyłam małżeństwo, to ja wszystko spieprzyłam i nie nadaję się do niczego. A prawda jest taka, że całe małżeństwo unikał seksu ze mną (raz na 3-4 miesiące), a gdy już coś było, to 2 minuty. Dla mnie to było bardzo trudne. Czułam się odrzucona jako kobieta i coraz bardziej byłam sfrustrowana. Ani razu nie miałam przy mężu orgazmu. Zwalał wszystko na mnie, że jestem oziębła, że powinnam się przebierać w fantazyjne ciuszki itp... Potem, gdy urodziła się córka, nie mogliśmy uprawiać seksu, bo dziecko może zobaczyć i będzie mieć traumę. Kochałam męża, ale cierpiałam sądząc, że do końca życia nie przeżyję orgazmu w łóżku z mężem. Nie było też czułości, zwykłego przytulenia, on tego nie umiał. Nie chciałam się rozwodzić z tego powodu - mieliśmy córkę, o którą on dbał, okresami nawet więcej niż ja. Nie pił, nie bił itp. nie był jakimś patologicznym gościem, ale emocjonalnie był raczej niedostępny. Ja tylko usychałam z tęsknoty za czułością, a on nie potrafił mi tego dać. No i niestety doszło do zdrady. Przyjmuję za nią pełną odpowiedzialność, wiem, że zawaliłam. Ale boli mnie to, że mąż to wykorzystał, żeby zwalić na mnie całą odpowiedzialność za rozpad małżeństwa. Od tego czasu jestem zupełnie sama, nie utrzymują nawet znajomości z mężczyznami, chyba mu udowodniłam, że nie jestem jakąś latawicą.
We wrześniu ub. roku spotkałam go przypadkiem w sklepie z jakąś kobietą. Przedstawił mi ją jako swoją przyjaciółkę, a mnie jako byłą żonę. To nieprawda, bo nie mamy rozwodu,ale nie wyprowadziłam jej z błędu. Potem w rozmowie telefonicznej znowu powiedział, że "on nie przejdzie do porządku dziennego nad tym, co zrobiłam". A minęło 17 lat! Czemu się więc ze mną nie rozwiedzie? Chciałabym to zrozumieć.
O córkę dba, traktuje jak królewnę, a mnie psychicznie wykańcza. Jakby nie zdawał sobie sprawy, jak ja się czuję. Do czasu tego wrześniowego spotkania łudziłam się jeszcze, że zmieni zdanie i będzie chciał ratować związek, tym bardziej, że czasem mówił, że chce. Tylko, że za tym mówieniem nigdy nic nie stało. Gdy proponowałam terapię reagował złością, odrzucał każdą moją propozycję. Dowalał mi psychicznie tak, że nieraz chciałam po rozmowie z nim rozpędzić się i walnąć o drzewo. Nie mogę już... duszę się, jestem samotna, straciłam nadzieję na normalne życie, ciągle o tym myślę i mocno się obwiniam. Mam 49 lat i niełatwo mi pogrzebać przeszłość. Boję się, że już nigdy nie spotkam faceta, z którym będę mogła się związać, ani, że nikt normalny nie zechce kobiety, która zdradzała męża. Boję się, że zostanę sama na starość... że zaprzepaszczę może ostatni promil szansy, może on jeszcze kiedyś zmieni zdanie... A może nie warto czekać, bo to drań? A może jego reakcja jest zupełnie uzasadniona i normalna i ma prawo się tak zachowywać? Co powinnam zrobić? Jak Wy byście się zachowali na moim miejscu?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez random.further (2017-03-19 19:24:58)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Ja się nie dziwię, że siły nie masz, ale czy jest Ci potrzebna - co Ty chcesz z tą siłą zrobić ? Co udowodnić ? I Komu ? Co zmienić ?

3 Ostatnio edytowany przez Smutno_mi (2017-03-19 19:54:09)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Przeczytaj proszę do końca, bo wcześniej post był niedokończony

4

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Smutno_mi > mi się wydaje, że on Ciebie chce po prostu 'ukarać'.Zdrada to poważna kwestia, wyznaję zasadę, że przebaczyć ją można tylko, jak jest poważny problem. Jednak wytłumaczyłaś, czego Ci brakowało, a on nie chciał ci tego dać, choć byłaś szczera. Wychodzi mi, że wina jest po obu stronach. Naprawę po obu, bez moralizowania, wiemy, że facet może się postarać, jak zechce. Więc szkoda, że czas Ci zajmuje. Zdefiniuj kogo chcesz poszukać i poszukaj. Nie sądzę, żeby rozsądny facet będzie robił z tego powodu (byłej zdrady w danej sytuacji) kłopoty. Więc się nie martw, że jesteś po takim przeżyciu. Martw się tym, aby nowy partner był... lepszy? smile On się nie rozwiedzie? Proste przecież, rozwiedź się Ty. On się 'napawa' pewnie, że nie masz nikogo, że bez niego... wiesz... nie możesz sobie znaleźć kogoś. Miej to gdzieś... Stało się. Tylko nic 'na siłę'. Nie lubię przynudzać, bo mógłbym pewnie więcej napisać. Jak czujesz potrzebę bycia z kimś w związku to pewnie mąż już nie będzie tym docelowym. Gdyby miał wybaczyć, to już by mu przeszło. Generalizując: facet przebacza lub nie, a kobieta też przebacza lub nie... tylko zawsze pamięta. smile Czy jakoś tam... Więc już by przebaczył.
Dzisiaj wpadł do mnie sąsiad. 47 lat, gadatliwy jak ja. Miał jakieś papiery do podpisania. Siedział 1,5 godziny. Fajny gość - tylko sporo pali. Istnieją tacy. Singiel, po rozwodzie, nadwaga góra 10 kg. Hahahaha... Ja jestem hetero, aby nie było smile. Poszukaj. Myślę, że sama kobieta się nie znajdzie i odwrotnie. A szansę każdy ma, szczęścia potrzeba, to oczywiste.

5

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Ja bym na Twoim miejscu sobie odpuściła. Człowiek w swoim życiu potrafi zakochać się w więcej niż jednej osobie. Teraz jest sporo portali randkowych spróbuj poznać nowych ludzi, a zobaczysz że istnieją mężczyźni poza Twoim mężem. Nie musisz się również chwalić zdradą, to była dawno i tego żałujesz, więc czas zamknąć ten epizod. Z tego co czytam to jesteście z mężem totalnie niedopasowani, szczególnie w kwestii potrzeb seksualnych. Nie odzywaliście się do siebie 5 lat?! Czy był jakiś ważny powód? Mam wrażenie że jesteś od niego uzależniona, może czas rozluźnić tą więź, udać się o pomoc do specjalisty. Ten mężczyzna próbuje Ci dać do zrozumienia, że już nie chce z Tobą być niestety, wg mnie. Pozdrawiam wink

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Dzisiaj wpadł do mnie sąsiad. 47 lat, gadatliwy jak ja. Miał jakieś papiery do podpisania. Siedział 1,5 godziny. Fajny gość - tylko sporo pali. Istnieją tacy. Singiel, po rozwodzie, nadwaga góra 10 kg. Hahahaha... Ja jestem hetero, aby nie było smile. Poszukaj. Myślę, że sama kobieta się nie znajdzie i odwrotnie. A szansę każdy ma, szczęścia potrzeba, to oczywiste.

Ej, daj namiar na gościa big_smile big_smile big_smile

Autorko - Ty sama musisz się zastanowić, co chcesz zrobić ze swoim życiem... Ty nie pytaj "dlaczego on się ze mną nie rozwiedzie", tylko Ty się rozwiedź, żeby wyprostować sytuację. Na razie tkwisz w takim zawieszeniu gdzieś, nazwałabym to nawet czyśćcem, w którym mąż faktycznie karze Cię za jakieś historyczne już grzechy. Czy z tego czyśćca już pora wyjść do nieba? Zastanów się.

7

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Z tego co opisujesz wygląda na to, że szans na naprawę tego związku już nie ma. Tym bardziej, że od dłuższego czasu nie mieszkacie razem a mąż ma przyjaciółkę, ciebie przedstawia jako byłą żonę. Moim zdaniem twoja zdrada jest mu w jakimś sensie na rękę, ma też na kogo zwalić winę.

Na twoim miejscu nie czekałabym do 60, aż stanie się cud i mąż wróci do ciebie, złożyłabym pozew o rozwód.
Masz większe szanse poznać kogoś na stałe będąc rozwódką, niż mężatką.
A lata nie są tu decydujące, w każdym wieku można znaleźć miłość.

8 Ostatnio edytowany przez Smutno_mi (2017-03-19 20:07:17)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Widzę z Waszym postów, że oceniacie to jako jego odgrywanie się na mnie. Ja też tak czuję, ale to jest strasznie wredne. W końcu sam sobie też niszczy życie, nie? Ale fajnie jest usłyszeć bezstronną opinię z dystansu, którego mi samej brak.
Dojrzewam do rozwodu, nie mogę już żyć sama jak palec i się katować przeszłością.

9

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

8 lat w separacji! - długo dojrzewasz do tego rozwodu. Może pora działać! Bo na prawdę zejdzie ci do 60-tki.

10

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
ósemka napisał/a:

8 lat w separacji! - długo dojrzewasz do tego rozwodu. Może pora działać! Bo na prawdę zejdzie ci do 60-tki.

Oj, długo, o wiele za długo... kocham go trochę jeszcze wciąż, ale widać to na moją krzywdę tylko.

11

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
santapietruszka napisał/a:
rh72 napisał/a:

Dzisiaj wpadł do mnie sąsiad. 47 lat, gadatliwy jak ja. Miał jakieś papiery do podpisania. Siedział 1,5 godziny. Fajny gość - tylko sporo pali. Istnieją tacy. Singiel, po rozwodzie, nadwaga góra 10 kg. Hahahaha... Ja jestem hetero, aby nie było smile. Poszukaj. Myślę, że sama kobieta się nie znajdzie i odwrotnie. A szansę każdy ma, szczęścia potrzeba, to oczywiste.

Ej, daj namiar na gościa big_smile big_smile big_smile

Autorko - Ty sama musisz się zastanowić, co chcesz zrobić ze swoim życiem... Ty nie pytaj "dlaczego on się ze mną nie rozwiedzie", tylko Ty się rozwiedź, żeby wyprostować sytuację. Na razie tkwisz w takim zawieszeniu gdzieś, nazwałabym to nawet czyśćcem, w którym mąż faktycznie karze Cię za jakieś historyczne już grzechy. Czy z tego czyśćca już pora wyjść do nieba? Zastanów się.

OK, nr mieszkania 111. big_smile A ja 2 lata młodszy jestem... Nie palę.... Kurcze, to już portal randkowy tongue

Do Smutno_mi... Ależ oczywiście człowiek potrzebuje czasami potwierdzenia 'oczywistości'. Czy wrednie mąż podstępuje? Na pewno niepoważnie, niefajnie, nierozsądnie, nawet nieżyciowo... Czas na drobny remont w życiu. Pewnie wyjdzie Ci na zdrowie. Sama pomyśl... zawsze może być gorzej, ale w niektórych momentach z dużym prawdopodobieństwem już tylko lepiej - przy odpowiedniej decyzji. A chyba dobrze Ci radzą.

12

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

big_smile

13

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

OK, nr mieszkania 111. big_smile A ja 2 lata młodszy jestem... Nie palę.... Kurcze, to już portal randkowy tongue

A to wpadnijcie do mnie obaj, lubię mieć wybór big_smile

14

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
santapietruszka napisał/a:
rh72 napisał/a:

OK, nr mieszkania 111. big_smile A ja 2 lata młodszy jestem... Nie palę.... Kurcze, to już portal randkowy tongue

A to wpadnijcie do mnie obaj, lubię mieć wybór big_smile


Sam będę... Nie lubię konkurencji tongue

15

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
rh72 napisał/a:

OK, nr mieszkania 111. big_smile A ja 2 lata młodszy jestem... Nie palę.... Kurcze, to już portal randkowy tongue

A to wpadnijcie do mnie obaj, lubię mieć wybór big_smile


Sam będę... Nie lubię konkurencji tongue

Spoko, w takim razie do sąsiada dokoptujemy Autorkę big_smile
Autorko, patrz, jak łatwo kogoś znaleźć, niezależnie od wieku smile Nie tkwij w marazmie, szkoda Ciebie i Twojego życia smile

16

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

O, bardzo chętnie, a jakie miasto? big_smile

17

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Smutno_mi napisał/a:

O, bardzo chętnie, a jakie miasto? big_smile

Też bym się chętnie dowiedziała, bo na razie tylko numer mieszkania mamy big_smile

18

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
santapietruszka napisał/a:
rh72 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A to wpadnijcie do mnie obaj, lubię mieć wybór big_smile


Sam będę... Nie lubię konkurencji tongue

Spoko, w takim razie do sąsiada dokoptujemy Autorkę big_smile
Autorko, patrz, jak łatwo kogoś znaleźć, niezależnie od wieku smile Nie tkwij w marazmie, szkoda Ciebie i Twojego życia smile

Aha, zawsze twierdzę, że pierwszym krokiem jest decyzja.

Do santapietruszka.... Widzę, że 'santa' to nie jesteś. smile I wiesz, że to dobrze! smile Ale zaraz, zaraz... Ja wolę odwrócić sytuację. Drogie panie, może to ja się umówię z Wami obiema? Co? smile

19

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Aha, zawsze twierdzę, że pierwszym krokiem jest decyzja.

Do santapietruszka.... Widzę, że 'santa' to nie jesteś. smile I wiesz, że to dobrze! smile Ale zaraz, zaraz... Ja wolę odwrócić sytuację. Drogie panie, może to ja się umówię z Wami obiema? Co? smile

Gadaj, jakie miasto, a nie tchórzliwie temat zmieniasz... tongue

20

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

A że my? Ja i sąsiad? Niepopularne. 16 km od centrum W-wy jednak dalej to Ząbki. W jednym adresie email mam ...@zabki.net.pl. Często, nawet ja sam czytam to jako... żabki... Ale 'warszawiak' nie jestem. Słoik. Po studiach się ostałem...

21

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Autorko, a Ty skąd? Bo ja mam za daleko, niestety, więc masz obydwóch Panów big_smile

22

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Kraków... A Ty? Bo może to panowie się do nas pofatygują? Co my się będziemy za chłopami uganiać wink

23

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

No, do Krakowa to mam bliżej, ale to byś musiała jakoś Panów do siebie ściągnąć... tongue

24 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-19 20:51:07)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Kobiety, mnie wychowywano w przekonaniu, że to za kobietami należy się 'uganiać' smile. Kraków, W-wa, Berlin? Mogę się przeprowadzić. Mam dobry zawód... smile Miłosny również sad

25

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Aha, santapietruszka... Podpuszczać to my, nie nas, co? Miasto!?

26

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Wątek rozwija się obiecująco. Jakby co, to zapraszam do Kraka całą trójkę big_smile

27 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-03-19 20:55:41)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Aha, santapietruszka... Podpuszczać to my, nie nas, co? Miasto!?

Prowincja, gdzie mi tam do stolycy... tongue

Popatrz, Autorko, ile z Ciebie wyciągnęliśmy kilkoma głupiutkimi postami smile Jesteś fajną babką z poczuciem humoru, optymistycznie nastawioną - i pewnie jeszcze kupę zalet by się znalazło, gdybyśmy faktycznie przyjechali do Krakowa smile A Ty się kisisz w jakimś pseudomałżeństwie, tracąc ładny kawał życia...

28

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Całą trójkę?!!! Ej, to z kim jeszcze gadasz? Jak kobieta, to się piszę. 3 kobiety i ja sam. Pewnie nie dam rady, ale pomarzyć można... Jak miałaś na myśli sąsiada, to zapomnij. Drewno do lasu? tongue

29

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Ja chcę sąsiada!!! Bez niego nie jadę!!!

30

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Popatrz, Autorko, ile z Ciebie wyciągnęliśmy kilkoma głupiutkimi postami smile Jesteś fajną babką z poczuciem humoru, optymistycznie nastawioną - i pewnie jeszcze kupę zalet by się znalazło, gdybyśmy faktycznie przyjechali do Krakowa smile A Ty się kisisz w jakimś pseudomałżeństwie, tracąc ładny kawał życia...

Haha, no kto wie? Może jeszcze złapię jak to mówią "second wind" i dam czadu wink

A 3 żeby było do pary. Sąsiad musi być.

31

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Auć! Nie zasłużyłem na 'stolycę'. sad Dostałem po łapkach i nie wiem za co... smile Biedny, ja, misiu smile

32

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Wiecie co? A ja już nie lubię tego sąsiada tongue. Niech się 'wypcha'. Jedno zdanie o nim i ....

33

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

No proszę. Jeszcze nic nie zaszło, a już zazdrosny wink

34

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Auć! Nie zasłużyłem na 'stolycę'. sad Dostałem po łapkach i nie wiem za co... smile Biedny, ja, misiu smile

Poślij fotę swoją i sąsiada, to może Ci wybaczę... żeś ze stolycy... tongue

A do Autorki: kochana, nie musisz od razu dawać czadu, aczkolwiek czasami wskazane smile Ale tkwienie w czymś, co nawet nie wiadomo, jak nazwać, jest niewskazane w ogóle. Twój mąż układa sobie życie - do czego skądinąd ma prawo, skoro tyle lat jesteście w separacji, chociaż byłoby milej, gdyby jednak zdecydował się na rozwód. A Ty wisisz. Wisisz sobie tak w czasoprzestrzeni, czekając nie wiadomo właściwie na co, właściwie nie wiadomo czy czekając w ogóle, generalnie, wisisz sobie jak astronauci w przestrzeni kosmicznej. Wiesz, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? Otwarła dobry alkohol (jak nie masz, to w Krakowie jest na pewno jakiś sklep, nie napisałam wino, bo ja akurat nie lubię, więc ja bym nie otwarła wina... ) i w przerwach między postowaniem na forum machnęła pozew rozwodowy. W Twojej sytuacji rozwód będzie formalnością. A Ty odżyjesz smile

35

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Foto? Jestem wstydliwy... Sąsiada aż tak dobrze nie znam... i już jestem zazdrosny... tak... tongue
A w temacie, to już mam nadzieję, że nicka warto zmienić smile. Na raczej_juz_mi_lepiej_i_nawet_moze_wiem_co_robic... smile

36

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

A w temacie, to już mam nadzieję, że nicka warto zmienić smile. Na raczej_juz_mi_lepiej_i_nawet_moze_wiem_co_robic... smile

10/10 smile

Hm, nie lubię zazdrośników. Chyba jednak się na sąsiada zdecyduję. Coś jakaś chemia mi się widzi między nami, tylko że on jeszcze o tym nie wie big_smile

37

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Aha, kłamałem w poście wyżej. Nie wstydliwy tylko dopiero teraz mogę mieć pietra... piertuszko? Tak podobne słowa... Aż musiałem tak napisać smile
Więc jeszcze nie nadszedł czas na rozczarowania... mną... Dobra, sąsiada sfotografuję - powiem mu w razie czego, że to w afekcie było, w podpuszczeniu przez kobietę... Kto nie zrozumie? smile
Ale co ja tam wiem, jak mnie kobiety widzą? Idę w lustro patrzeć. Jak nie pęknie... ? smile Może się dowiem...

38 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-03-19 21:34:24)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Aha, kłamałem w poście wyżej. Nie wstydliwy tylko dopiero teraz mogę mieć pietra... piertuszko? Tak podobne słowa... Aż musiałem tak napisać smile
Więc jeszcze nie nadszedł czas na rozczarowania... mną... Dobra, sąsiada sfotografuję - powiem mu w razie czego, że to w afekcie było, w podpuszczeniu przez kobietę... Kto nie zrozumie? smile
Ale co ja tam wiem, jak mnie kobiety widzą? Idę w lustro patrzeć. Jak nie pęknie... ? smile Może się dowiem...

To ja czekam na tę fotę tongue Sąsiada przede wszystkim, ale Twoja też może być big_smile big_smile big_smile

39

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Oooooooo... Kobiety! Was można mieć dość? smile. I NIE JESTEM... brzydko mówić 'pies...'. Przez 13 lat małżeństwa wierny byłem jak 'pies...' smile Ale mi dzisiaj słowotok... Poetą jeszcze zostanę.
Jakbym ja Waszych pragnień nie widział... smile Przecież Wy dajecie do Siebie instrukcję obsługi. Słuchać trzeba... Gdzie ja miałem te mądrości kilkanaście lat wcześniej?! Wow, i faceci tego nie wiedzą! smile
Się muszą latami uczyć. Jakby ten mąż to wiedział, to by posłuchał. Jak prostsze byłby wtedy to życie, co? Ale zawsze można sobie powiedzieć, że będzie lepiej! BĘDZIE i ... kropka big_smile

40

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Oczywiście, foty mile widziane. Tylko nie oszukiwać przy tych fotach wink
A nicka może zmienię, jak mi się lepiej zrobi. Na razie trochę drogi przede mną.

41

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Oooooooo... Kobiety! Was można mieć dość? smile. I NIE JESTEM... brzydko mówić 'pies...'. Przez 13 lat małżeństwa wierny byłem jak 'pies...' smile Ale mi dzisiaj słowotok... Poetą jeszcze zostanę.
Jakbym ja Waszych pragnień nie widział... smile Przecież Wy dajecie do Siebie instrukcję obsługi. Słuchać trzeba... Gdzie ja miałem te mądrości kilkanaście lat wcześniej?! Wow, i faceci tego nie wiedzą! smile
Się muszą latami uczyć. Jakby ten mąż to wiedział, to by posłuchał. Jak prostsze byłby wtedy to życie, co? Ale zawsze można sobie powiedzieć, że będzie lepiej! BĘDZIE i ... kropka big_smile

Widzisz, ile się można dowiedzieć o kobietach jak się czyta babskie forum wink tak trzymać smile

42

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Przyznam się. Robię teraz głupotę... Na męskim forum mnie zbanowali. Do 21 marca. Miało być podobno do 14:00 ale chyba admin się 'rąbnął' i dał 14 dni. Ale tam trochę takie zamknięte towarzystwo było. Wszyscy sobie kadzili i mało dystansu mieli do siebie. Trochę 'off-topic' i bum... A po drugie, jak się nie lepiej dogadać, jak nie z kobietą (wytniesz 'nie' i też będzie czytelne) tongue

43 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2017-03-19 21:46:38)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Smutno_mi
Tak szczerze,to nie ogarniam Twoich żali. Zdradziłaś go, on postąpił prawidłowo - odszedł. Że nie wziął rozwodu? Może mu niepotrzebny, pytanie: dlaczego Ty o rozwód nie występujesz, skoro to Ciebie ta sytuacja uwiera? Że od czasu do czasu coś Ci powie? A co Ci przeszkadza odłożyć w takiej sytuacji słuchawkę? Obciążasz jego odpowiedzialnością za swoją bierność.

44

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Smutno_mi napisał/a:

Oczywiście, foty mile widziane. Tylko nie oszukiwać przy tych fotach wink

Ja Ci mogę posłać swoją, jak skombinujesz mi fotę sąsiada. Coś za coś tongue

A nicka może zmienię, jak mi się lepiej zrobi. Na razie trochę drogi przede mną.

Droga na pewno krótka nie będzie i nieraz pod górkę się zrobi, nieraz będziesz się zastanawiać, czy nie lepiej jednak odwrócić się i zejść z górki... ale pamiętaj, że ze szczytu zawsze lepszy widok smile

45

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Na dzień dzisiejszy może być tylko fota 'zastępcza'... Banderas, Brad Pitt... Ale co im do mnie?! Ja się pytam: co?! tongue
BTW. więc... lustro nie pękło...
Staroświecki jestem. Mam konto na fb, ale tylko imię i nazwisko. Więc bez fotografii. Co byście, Panie, chciały? Na 100% musi być 'pewny siebie', uśmiechać się delikatnie, wysoki (182 cm wystarczy?)...
Dalej może same napiszecie.... naprawdę jestem ciekaw... W internecie jakiś quiz widziałem. Przeważało, że ma być... wysoki... Nie mam kompleksów, akurat nie w tym temacie... uffff.... Ale dlaczego tylko o mnie?!

46

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Acha, mam nadzieję, że można już sobie w tym temacie pozwolić na lżejsze 'przemyślenia'. Temat ciężki, mam nadzieję jednakże, ze autorka już bardziej go 'ogarnia'. Jakby co, to przeproszę i się wycofam sad

47

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
EeeTam napisał/a:

Smutno_mi
Tak szczerze,to nie ogarniam Twoich żali. Zdradziłaś go, on postąpił prawidłowo - odszedł. Że nie wziął rozwodu? Może mu niepotrzebny, pytanie: dlaczego Ty o rozwód nie występujesz, skoro to Ciebie ta sytuacja uwiera? Że od czasu do czasu coś Ci powie? A co Ci przeszkadza odłożyć w takiej sytuacji słuchawkę? Obciążasz jego odpowiedzialnością za swoją bierność.

Prawidłowo? Chce odejść, niech odejdzie, ale po co trzyma mnie w poczuciu winy? Kochałam i liczyłam, że mi przebaczy. Ja jemu przebaczyłam bardzo wiele. Co z tego, że mnie nie zdradził, skoro sprawił, że czułam się jak zakonnica? Nie na celibat się pisałam wychodząc za mąż. MZ to tak samo nieuczciwe jak zdrada.

48 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-03-19 21:58:42)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Na dzień dzisiejszy może być tylko fota 'zastępcza'... Banderas, Brad Pitt... Ale co im do mnie?! Ja się pytam: co?! tongue
BTW. więc... lustro nie pękło...
Staroświecki jestem. Mam konto na fb, ale tylko imię i nazwisko. Więc bez fotografii. Co byście, Panie, chciały? Na 100% musi być 'pewny siebie', uśmiechać się delikatnie, wysoki (182 cm wystarczy?)...
Dalej może same napiszecie.... naprawdę jestem ciekaw... W internecie jakiś quiz widziałem. Przeważało, że ma być... wysoki... Nie mam kompleksów, akurat nie w tym temacie... uffff.... Ale dlaczego tylko o mnie?!

Banderas i Brad Pitt akurat nie w moim typie big_smile A co do 182 cm - haha, akurat gdzieś w innym temacie napisałam, że dla mnie optimum, bo mi wysokość klaty do przytulania pasuje big_smile big_smile big_smile

Smutno_mi napisał/a:

Prawidłowo? Chce odejść, niech odejdzie, ale po co trzyma mnie w poczuciu winy? Kochałam i liczyłam, że mi przebaczy. Ja jemu przebaczyłam bardzo wiele. Co z tego, że mnie nie zdradził, skoro sprawił, że czułam się jak zakonnica? Nie na celibat się pisałam wychodząc za mąż. MZ to tak samo nieuczciwe jak zdrada.

Ale dlaczego Ty uzależniasz swoje życie od jego decyzji? Chciał odejść, odszedł, już wcześniej między Wami nie było ok. Dlaczego Ty nie zadbasz o samą siebie? smile

49

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Acha, mam nadzieję, że można już sobie w tym temacie pozwolić na lżejsze 'przemyślenia'. Temat ciężki, mam nadzieję jednakże, ze autorka już bardziej go 'ogarnia'. Jakby co, to przeproszę i się wycofam sad

Też tak sądziłam, jednak temat wrócił. Ok, jestem gotowa wysłuchać różnych opinii, nawet czegoś w rodzaju jego punktu widzenia. Ale temat na pewno bardziej ogarniam, w myśl zasady: jak 2 osoby mówią ci, że jesteś pijany, to idź się połóż... Tu raczej wszyscy są zgodni, co powinnam zrobić.

50 Ostatnio edytowany przez Smutno_mi (2017-03-19 22:02:49)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Santapietruszka napisał/a:

Ale dlaczego Ty uzależniasz swoje życie od jego decyzji? Chciał odejść, odszedł, już wcześniej między Wami nie było ok. Dlaczego Ty nie zadbasz o samą siebie? smile

Santapietruszka, nie odszedł całkiem dobrowolnie, w sumie to ja go wywaliłam. Po 5 latach milczenia, miałam dosyć toksycznej atmosfery.
A dlaczego nie zadbam o samą siebie? Właśnie nie wiem. Chyba dlatego, że pozwalałam sobą manipulować.

51

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Smutno_mi napisał/a:
Santapietruszka napisał/a:

Ale dlaczego Ty uzależniasz swoje życie od jego decyzji? Chciał odejść, odszedł, już wcześniej między Wami nie było ok. Dlaczego Ty nie zadbasz o samą siebie? smile

Santapietruszka, nie odszedł całkiem dobrowolnie, w sumie to ja go wywaliłam. Po 5 latach milczenia, miałam dosyć toksycznej atmosfery.
A dlaczego nie zadbam o samą siebie? Właśnie nie wiem. Chyba dlatego, że pozwalałam sobą manipulować.

O, i sama sobie odpowiedziałaś teraz. Sama go wywaliłaś, bo miałaś dość. To teraz tylko załatw papierek. Nie daj sobą manipulować więcej smile

52

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Smutno_mi napisał/a:
rh72 napisał/a:

Acha, mam nadzieję, że można już sobie w tym temacie pozwolić na lżejsze 'przemyślenia'. Temat ciężki, mam nadzieję jednakże, ze autorka już bardziej go 'ogarnia'. Jakby co, to przeproszę i się wycofam sad

Też tak sądziłam, jednak temat wrócił. Ok, jestem gotowa wysłuchać różnych opinii, nawet czegoś w rodzaju jego punktu widzenia. Ale temat na pewno bardziej ogarniam, w myśl zasady: jak 2 osoby mówią ci, że jesteś pijany, to idź się połóż... Tu raczej wszyscy są zgodni, co powinnam zrobić.

Nie wierz w 'dowód społeczny'. Często mylny Ci on... sad Nam prosto jednak coś napisać. To jednak nie boli. Znaleźć się w 'Twoich butach'? Dla mnie i prosto i trudno. Ja piszę z punktu widzenia faceta, osobniczo, nie wszystkich facetów. Powiedziałaś, czego oczekujesz od związku. Dla mnie jasne. Dla niego też, tylko łatwiej mu było inaczej. Ułatw sobie teraz Ty? Stań 'obok'? Co widzisz? Wyjdzie z nim? Sama zobacz... sad

53

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Właśnie zobaczyłem swój status... 'Tajemnicza Lady'... sad Ale się poczułem...!

54

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Właśnie zobaczyłem swój status... 'Tajemnicza Lady'... sad Ale się poczułem...!

O kurczę, nie przewidzieli faceta? A powinno być "Tajemniczy Don Pedro" wink

55 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-19 22:17:50)

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Hmmmm.... Zaciekawiłem się ponownie. Dlaczego 'Don Pedro'? W google to mi jakieś brandy się pojawia... i to często... Brandy Don Pedro.
Szpieg z krainy deszczowców? Don Pedro? smile

56

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
Smutno_mi napisał/a:
rh72 napisał/a:

Właśnie zobaczyłem swój status... 'Tajemnicza Lady'... sad Ale się poczułem...!

O kurczę, nie przewidzieli faceta? A powinno być "Tajemniczy Don Pedro" wink

... i tajemniczy sąsiad... tongue

Rh72, jest taki wątek gdzieś, gdzie się pisze, że jest się facetem i prosi się, żeby moderacja zmieniła status big_smile Nie chce mi się szukać, ale myślę, że jesteś na tyle ogarnięty, że sam znajdziesz big_smile

57

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Nie... Będę właśnie 'Tajemnicza Lady'! Potem awansuję... Kilkaset postów... I będę ... 'Tajemniczy Don Pedro'? DLACZEGO DON PEDRO?! Ktoś się zlituje nade mną i wyjaśni? sad

58

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Nie... Będę właśnie 'Tajemnicza Lady'! Potem awansuję... Kilkaset postów... I będę ... 'Tajemniczy Don Pedro'? DLACZEGO DON PEDRO?! Ktoś się zlituje nade mną i wyjaśni? sad

A to nie było z Profesora Baltazara Gąbki? Nie, żeby fizjonomia, tego przecież nie wiemy, po prostu czyste słowne skojarzenie wink

59

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

Właśnie zobaczyłem swój status... 'Tajemnicza Lady'... sad Ale się poczułem...!

big_smile

60

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

DLACZEGO DON PEDRO?! Ktoś się zlituje nade mną i wyjaśni? sad

Bo carramba de pommidore...

61

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

I wiecie co...? Dzięki! Naprawdę fajnie wzbudzić u kobiety uśmiech! smile

62

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Aha.. i wiem... nabijacie się ze mnie... Jestem gotowy nawet na rozstrzelanie za cały ród facetów tongue Ja przepraszam Ciebie, Smutno_mi, ale czasami muszę się uśmiechnąć... Uśmiechnij się, dobrze? smile

63

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
rh72 napisał/a:

I wiecie co...? Dzięki! Naprawdę fajnie wzbudzić u kobiety uśmiech! smile

I nawzajem. Dzięki za podniesienie na duchu smile

64

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły
santapietruszka napisał/a:
Smutno_mi napisał/a:
rh72 napisał/a:

Właśnie zobaczyłem swój status... 'Tajemnicza Lady'... sad Ale się poczułem...!

O kurczę, nie przewidzieli faceta? A powinno być "Tajemniczy Don Pedro" wink

... i tajemniczy sąsiad... tongue

Rh72, jest taki wątek gdzieś, gdzie się pisze, że jest się facetem i prosi się, żeby moderacja zmieniła status big_smile Nie chce mi się szukać, ale myślę, że jesteś na tyle ogarnięty, że sam znajdziesz big_smile

Jeszcze raz ten sąsiad i będziesz Go miała na sumieniu. Pójdę i mu dam w twarz. Nawet nie wyjaśnię za co dostał. Pieniędzy mu nie pożyczałem, więc się domyśli, że 'za kobietę'. smile

65

Odp: Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

tongue

Posty [ 1 do 65 z 206 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zdradziłam męża dawno temu, a dziś nie mam już siły

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024