Problem z żoną i trudna sytuacja... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z żoną i trudna sytuacja...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

1 Ostatnio edytowany przez BajuBaju (2017-03-06 18:28:54)

Temat: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Witam Was wszystkich,
Mamy po 33 lata po Ślubie jesteśmy 6 lat a znamy się od 16 lat
Mam problem i nie wiem co zrobić sad Moja żona po wyjeździe na tydzień (sam zostałem z trójką dzieci wiek w latach 4 2,5 i 1,3 ) poznała tam pewnego faceta (on ma 1 dziecko). Po powrocie wiedziałem ze coś nie gra bo była bardzo miła zadowolona uśmiechnięta. Po kilku dniach okazało się ze spotkała się z nim po-kryjomu, przez przypadek dowiedziałem się o tym. Próbowałem z nią rozmawiać ale ona zaprzeczała. Potem po 2 i 3 spotkaniach po sprawdzeniu jej, przyznała się ze spotyka się z nim codziennie i rozmawiają kila razy dzienne po godzinie ale to tylko przyjaźń. Ok trochę uwierzyłem. Niby na wyjeździe do niczego nie doszło. Po kilku dniach spokoju zacząłem ją kontrolować dość mocno (SMS, Telefon, email itp.), bo wychodziła bardzo często zostawiając mnie za każdym razem z 3 dzieci po 8 godzin dziennie. Z 3 dzieci samemu ciężko mieć czas na cokolwiek. Od 2 lat z dziećmi spędzam 70% czasu bo pracuje w domu i zajmuje się nimi. Wracając do tematu dałem jej pierwszy warunek Albo ON albo Ja, niestety powiedziała ze nie ma zamiaru skończyć tej znajomości z nim. Zabolało mnie to jak chol... Ok po kolejnych spotkaniach które były "tajemnicą" a które udało mi się odkryć, powiedziałem jej ponownie albo Ja albo On tak naprawdę zero reakcji jak walka z wiatrakami.

Wiem jak człowiek jest zakochany wtedy ciężko mu cokolwiek wybić z głowy i nie myśli głową tylko hmmm "sercem"?? Potem powiedziałem ze jak jej jest tak dobrze z nim to niech się do niego wyprowadzi on mieszka z żoną, ona powiedziała ze nie ma zamiaru się wyprowadzać. No i znowu koło się zamyka ona z nim nie skończy itp itd. Wkoncu po wielu kłótniach stwierdziła ze może się wyprowadzi (no załamałem się) z nim i wynajmą mieszkanie (2-3 pokojowe) (my mieszkamy w dużym domu około 300m2) a dzieci jak będzie miała czas będzie brała do siebie. Proszę powiedzcie mi czy to nie jest chore? Jak facet może sobie wybrać kobietę z 3 dzieci i mężem i ściągnąć sobie na głowę 3 dzieci czym on myśli peni.em? Jak można niszczyć takie małżeństwo? Miedzy nami nie było źle choć jak w każdym związku wdarła się rutyna, ale my tak naprawdę nie mamy też jak wyjść bo tylko razem wychowujemy 3 dzieci i ciężko jest kogoś "ściągnąć" do opieki nad taką gromadką. Czy ten ich związek ma szanse przetrwania (znają się 3 tygodnie)? Najbardziej szkoda mi dzieci, mówiłem jej ze nawet jakbym ja spotkał kogoś na swojej drodze to skończył bym to czym prędzej bo mamy 3 dzieci.

A tutaj takie zachowanie i ona potrzebuje jeszcze tydzień czasu na decyzję czy się wyprowadza czy nie. Do dnia dzisiejszego (nawet teraz mieli się spotkać niby tylko porozmawiać) rozmawiają 10 razy dziennie i spotykają się prawie codziennie. Naprawdę nie wiem co zrobić, sprawdzam ją (SMS, Telefon itp.) gadamy raz burzliwie raz mniej na ten temat prawie codziennie ale to jak głową w mur.

I powiedziałem ze jak zdecyduje się na wyprowadzkę zabiera wszystkie rzeczy i nie chce jej w domu widzieć (Kocham ją i patrzenie na nią będzie mnie bardzo bolało bo tak cierpię od 3 tygodni i nic nie mogę zrobić) Nic do niej nie dociera. Mówiłem jej ze życie to nie zabawa a dzieci nie są zabawkami. Ona mówi ze nie wie co zrobić bo to trudna decyzja.

Mnie to czasami śmieszy ja siedzę z naszymi dziećmi a ona się bawi to jak będzie jak się wyprowadzi i będą mieli 3 dzieci pod dachem (czy obcy facet poradzi sobie trójką nie swoich dzieci?). Czy ich związek ma szanse na przetrwanie bo ja w to wątpię?

Codziennie jak wychodzi czekam na nią cierpliwie ale bardzo przeżywam i jest mi ciężko (dzieci zazwyczaj już śpią).

Nie mam ochoty aby dzieci patrzyły na płaczącego i rozbitego ojca.

Może czasami piszę niezrozumiale ale piszę pod wpływem dużych emocji.

Poradźcie co mam robić jak do niej dotrzeć czy sobie odpuścić i czekać na "wyrok"?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-03-06 18:36:01)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Najpierw - poszukać jaj.
I zacząć je nosić.

Ona potrzebuje tydzień czasu na decyzję?
To niech ten tydzień się zastanawia - ale u gacha.
Wystaw walizki za drzwi, weź adwokata,   złóż papiery rozwodowe - rozwód z orzeczeniem o jej wyłącznej winie.

Zacznij zachowywać się jak facet,  a nie jak c..pa  pod pantoflem.

3

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Bardzo mi przykro, że spotyka Cię coś takiego.
Arogancja Twojej żony mnie przeraża.

4

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Dziękuję za odpowiedz może faktycznie nie mam jaj i serca jej wyrzucić bo ją niestety Kocham... sad

Ona i tak stwierdziła ze jak powiedziałem aby się wyprowadziła jeśli woli jego, że ją wyrzucam z domu.

Naprawdę nie rozumiem tego dzieci tutaj w domu mają przestrzeń każde ma swój pokój i są szczęśliwi a tutaj ślepa miłość niszczy nasze 16 lat.

5

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Stwierdziła że ją wyrzucasz z domu?
A na co liczyła?
Że pozwolisz jej rżnąć się z gachem w Waszym łóżku, a sam będziesz grzecznie spał w garażu?
Uważaj - jeśli nie zaczniesz zachowywać się jak facet,  to niedługo tak właśnie będzie...

6

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Idealny temat dla wszystkich facetów, którzy w internecie zadają pytania w rodzaju:

"Nie chce się ze mną spotkać, bo mówi, że nie ma czasu, ale za to odpisała mi na 1 z 4 smsów, czy coś z tego będzie?"
"Zaprosiłem ją na randkę, powiedziała mi, że nie jest teraz gotowa na związek, ale może za jakiś czas będzie, czy mam u niej szanse?"
"Mówi, że jestem fajnym facetem, ale nie mogę się z nią umówić, bo ciągle jej coś wypada, czy jest szansa na rozwój tej znajomości?"

Kochani, jak widzicie, jeśli kobiecie naprawdę zależy, to nawet mąż i dzieci nie są przeszkodą. I niech to będzie odpowiedź na Wasze rozkminy.

PS. Wiem, że kobiet się nie bije, ale tamtej babie to bym w drodze wyjątku pieprznął ostro w cymbał. Mogę zrozumieć, że mąż się opatrzył, że poznała fajniejszego (cóż, samo życie), ale żeby tak dzieci porzucać dla jakiegoś gacha? To nawet ja się teraz zdenerwowałem.

7

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Trójka małych dzieci - no rany - nie da się tak łatwo rozbić Waszego małżeństwa - może szkoda.
Z czasem powstanie konieczność poukładania życia i chyba mało kto (choć to nie niemożliwe) potrafiłby zmienić partnera (z poprzedniego i z 3 dzieci)  na nowego - o taką odwagę i rozwagę nie posądzam  Twojej żony. Raczej to wygląda na szaleństwo chwili - niech więc szaleje ale z dziećmi (malutkie przecież) na rękach - Jej rękach.

8 Ostatnio edytowany przez BajuBaju (2017-03-06 19:30:45)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Dziękuję przynajmniej Wasze słowa mnie podnoszą na duchu (bo chwilami zacząłem się obwiniać ze to moja wina) teraz siedzę z 2 dzieci i oglądamy Peepe smile Bo najmłodszy już śpi. smile

9 Ostatnio edytowany przez Iwona40 (2017-03-06 19:41:04)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...
Wichura82 napisał/a:

Bardzo mi przykro, że spotyka Cię coś takiego.
Arogancja Twojej żony mnie przeraża.

To nie jest arogancja tylko niedojrzałość, kompleksy-niedowartościowanie.

Autorze trzymaj fason, nie bądź ofiarą/ofermą losu.
Pisz, a dostaniesz tutaj odpowiednie wsparcie. Przeczytaj sobie wątki "Szok i nie wiem co dalej"  http://www.netkobiety.pl/t83319.html , "Ratować żonę z toksycznej miłości" http://www.netkobiety.pl/t80941.html

Bądź konsekwentny, jak coś powiesz to spełnij to a nie strasz. Szanuj siebie.

10

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

BajuBaju, nie proś, nie błagaj i nie strasz jej, nie wyganiaj z domu. Spróbuj jak najszybciej ustalić z nią podział opieki nad dziećmi. Fakt, że pracujesz w domu, nie oznacza, że w tym czasie masz wolne .
Może masz możliwość przenieść się ze swoją pracą gdzieś po za Wasz dom?
Z tego, co ona mówi, wynika, że zamierza opiekę nad dziećmi powierzyć Tobie, a ona zamieszka z kochankiem i będzie weekendową mamusią. Jest to o tyle szokujące, bo dzieci są bardzo małe.
Postaw ją przed faktem dokonanym, po prostu uprzedź, że wychodzisz. Postaraj się też o świadków na tę okoliczność, że nie ma jej w domu całymi godzinami, a w tym czasie Ty pełnisz rolę ojca i matki. Spróbuj jej uświadomić, że porzuca dzieci i żeby się nie zdziwiła, gdy poniesie tego konsekwencje.
Jeśli ona w ogóle nie wraca z pracy, zawieź dzieci do jej rodziców, powiedz rodzinie co się dzieje.
Może zawiadom żonę kochanka o tym, co się dzieje. Wiem, że zdania w tej kwestii są podzielone, ale może gdy facet będzie musiał ratować swoją rodzinę odpuści
Twoją żonę, choć może być na odwrót.
Skieruj swoje wysiłki nie na walkę o żonę, bo ona w tej chwili odpłynęła i jesteś dla niej wrogiem, ale na to, żeby wymusić na niej obowiązki rodzicielskie.
Zbieraj dowody zdrady i nie płacz przy niej.

11

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Ale powiedzcie mi czy facet tak naprawdę może związać się z kobietą która ma 3 małych dzieci i wziąć to na barki? Bo on tych dzieci tak naprawdę nawet nie widział. Ale podobno zgodził się aby spędzały czas z żoną w jego towarzystwie, dla mnie to nienormalne ja jeśli miałbym wybierać kobietę "szukał bym" wolnej kobiety a nie z 3 dzieci.

Czy wierzycie ze jeśli dzieci będzie zabierać do mieszkania z "kochankiem" to on poradzi sobie ze świadomością ze ta kobieta ma 3 dzieci i zaakceptuje?

Czy Kobieta wzięła by sobie faceta z 3 dzieci?? Chociaż tutaj jest inna sytuacja bo zazwyczaj kobieta zajmuje się dziećmi (a facet ma "wolne) a tutaj jest odwrotnie.

12 Ostatnio edytowany przez random.further (2017-03-06 20:11:09)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Możliwe to podobno wszystko jest - należy się przekonać czy ta sytuacja przetrwa próbę Twojej żony i Jej partnera - niechże opiekują się codzienne gromadką - pożyjesz i zobaczysz jak długo. Przecież nawet jeśli się rozstaniecie - to czy Ona chce rozstać się ze swoimi (malutkimi przecież) dziećmi ?

13

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Osoby zdradzające nie myśla racjonalnie, ponieważ skupiają się na zaspokajaniu swoich popędów, egoizm bierze górę nad rozsądkiem.

Baju nie myśl, nie analizuj tego, skup się na sobie i swoich emocjach.

14

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

http://www.netkobiety.pl/t87191.html
przejrzyj ten wątek koniecznie

15

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...
BajuBaju napisał/a:

Ale powiedzcie mi czy facet tak naprawdę może związać się z kobietą która ma 3 małych dzieci i wziąć to na barki? Bo on tych dzieci tak naprawdę nawet nie widział. Ale podobno zgodził się aby spędzały czas z żoną w jego towarzystwie, dla mnie to nienormalne ja jeśli miałbym wybierać kobietę "szukał bym" wolnej kobiety a nie z 3 dzieci.

Czy wierzycie ze jeśli dzieci będzie zabierać do mieszkania z "kochankiem" to on poradzi sobie ze świadomością ze ta kobieta ma 3 dzieci i zaakceptuje?

Czy Kobieta wzięła by sobie faceta z 3 dzieci?? Chociaż tutaj jest inna sytuacja bo zazwyczaj kobieta zajmuje się dziećmi (a facet ma "wolne) a tutaj jest odwrotnie.

Nie.
Po bzyka i zostawi, bankowo.
A czy ty CHCESZ z powrotem puszczalską?

16

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Ma-sa-kra. Jaka bezczelna baba. Chce zostawić swoje dzieci dla jakiegoś gnojka?
To co między Wami, to między Wami, ale żeby zostawić swoje własne dzieci?
Ze względu na nie kopnęłabym taką w dupę. Bo co to za matka?

17

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Czytam te wasze wpisy i chyba niektórzy maja racje odpuszczam, sprawdzanie jej bo to nie ma sensu czy dzwoni czy pisze bo wiem ze tak... A to mi tylko humor psuje... Teraz dzwoniła ze sklepu i wiem ze jest z nim bo słyszałem głos... Wiec daje na luz, aż odejdzie i ułoży sobie życie (bo ja jej mówiłem ze życie to nie zabawa) chyba ze stwierdzi że zostaje hmmm i co wtedy będzie mi już ciężko zaufać ;(... Co z dziećmi jeszcze nie wiem pewnie będą większość czasu ze mną smile

18

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

BajuBaju, jawnie robi z Ciebie niańkę i rogacza. Podczas gdy ona udaje, że jest kobietą bez zobowiązań, Ty beczysz i masz na głowie trójkę dzieci, dom i pracę. Chore. Dla mnie to co ona robi jest chore.

Szanuj siebie i swoje dzieci. Nie daj robić z siebie popychadła.

19

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Wyrzuć w kąt powiedzenia "bądź facetem" i "gdzie masz jaja", tylko weź się po prostu szanuj jako człowiek, jako mąż i jako ojciec.

To co mówisz, brzmi "no jak odejdzie to trudno, a jak chce zostać, to niech zostanie, ale trochę ciężko będzie zaufać". Nosz ja nie mogę. A gdzie Twoja decyzja, twoje uczucia, szacunek do ciebie i twoich potrzeb?

To ona tak traktuje obowiązki wobec dzieci i ich dobro? To ona tak się zachowuje wobec człowieka, z kim ma trójkę małych dzieci?

Moim zdaniem ona teraz udaje taką pewną i bierze sobie czas na zastanowienie się, bo widzi to co my widzimy na forum - nawet jak sobie z nim poszaleje przez kilka tygodni, zdradzi cię, to nie podejmujesz żadnej decyzji, tylko ją przyjmiesz z powrotem i to w dodatku bez żadnych konsekwencji, z jakiejś myśli "lepsza taka niż żadna".

20 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2017-03-06 23:10:46)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...
BajuBaju napisał/a:

. Wracając do tematu dałem jej pierwszy warunek Albo ON albo Ja, niestety powiedziała ze nie ma zamiaru skończyć tej znajomości z nim. ....
....
, powiedziałem jej ponownie albo Ja albo On tak naprawdę zero reakcji jak walka z wiatrakami.

......
Potem powiedziałem ze jak jej jest tak dobrze z nim to niech się do niego wyprowadzi on mieszka z żoną, ona powiedziała ze nie ma zamiaru się wyprowadzać. No i znowu koło się zamyka ona z nim nie skończy itp itd. Wkoncu po wielu kłótniach stwierdziła ze może się wyprowadzi .........

A tutaj takie zachowanie i ona potrzebuje jeszcze tydzień czasu na decyzję czy się wyprowadza czy nie.

wybacz, ale takiego faceta który tylko mówi i to w stylu "żeby mi to było przed-ostatni raz" i nie ma w sobie żadnej konsekwencji do realizacji zapowiedzianych ostrzeżenń... to aż się prosi żeby traktować..hm "lekko".

Dwa razy mówiełeś "JA ALBO ON" i co ?
za pierwszym razem powiedziała : ON
Za drugim razem powiedziała : ON
A jaka była Twoja reakcja ?

Zaproponowałeś jej wyprowadzkę.
Teraz łaskawie się zastanawia czy skorzystac z okazji, czy nie.

Potrzebuje tydzień czasu na namyslenie się.
Potem może jeszcze jeden tydzień, moze jeszcze dwa.

A co TY zrobisz ?
Bedziesz rzucał sie jak ryba w sieci i czekał, czekał aż w końcu wróci do Ciebie żona z brzuchem porzucona przez kochanka, która nie bedzie miał do Ciebie za grosz szacunku.

Facet, to jest ktoś, kto jak coś powie, obieca, ostrzeże jeden raz, to wystarczy.
Drugiego razu nie ma.

Odpuściłeś ze strachu i masz konsekwencje.

Na żonę nie masz wpływu.
Chce poszaleć - nie zabronisz, nie przemowisz do rozsądku.
Ale możesz zadbać o szacunek do siebie a z czasem i szacunek żony.

Nie zerwała z kochankiem - rozdzielność majątkowa, zabezpieczenie pobytu dzieci w miejscu zameldowania, rozmowa z żoną kochanka.
Żadne czekanie tydzień po tygodniu na jej decyzję.
To Ty masz podejmować decyzje a nie zdradzaczka.


Zbieraj dowody i uderz nimi w stół,
JEDEN raz.
Jedynie konsekwencja może Ci pomóc.
Inaczej czeka Cię ból bez końca.
To już lepszy byłby bolesny koniec.

21

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Napisałeś gdzies powyżej, ze cała sytuacja w pewnym momencie Cie rozśmieszyła. Wiem, ze nie jest Ci w ogóle do śmiechu i to boli strasznie, ale jako kobieta powiem Ci: przeczekaj. Oni sa teraz zamroczeni hormonami. Jest ogromna chuć i pożądanie. Niech robią to, do czego nas natura stworzyła. Po mału jednak organizuj zycie, i bardzo, ale to bardzo bądź konsekwentny w realizacji ustaleń. Tyle możesz teraz zrobić. Do zony nic nie dotrze. Musi minąć szał i ekstaza. Wiem, ze ja bardzo kochasz. Jak wszystko opadnie, zobaczysz, moze uda sie zacząć wszystko od nowa.

22

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Masz dowody na zdradę? Bez dowodów szkoda walczyć.
Jeżeli nie wynajmij adwokata i daj sobie spokój do momentu uzyskania dowodów(wiem że zajebiście trudne ale musisz wytrzymać)
MAsz dowody, wymieniasz zamki w drzwiach, walizki na zewnątrz, pozew z orzeczeniem o jej wyłącznej winie.
Walczysz w sądzie o dzieci(którymi się opiekujesz cały dzień, przez co powinienneś sprawę wygrać)

Wiem że to co piszą tu ludzie brzmi dla Ciebie jak abstrakcja ale emocje Tobą targają.
Proszę wyobraź sobie sytuacje jakbyś to Ty udzielał rad na forum a ja napisałbym o takim problemie jaki Ty masz. Co byś mi odpowiedział? To co byś odpowiedział zrealizuj we własnym życiu.

23

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...
BajuBaju napisał/a:

Ale powiedzcie mi czy facet tak naprawdę może związać się z kobietą która ma 3 małych dzieci i wziąć to na barki? .

On nie zamierza brać sobie na barki Waszych dzieci (skąd ten pomysł?), problem w tym, że Twoja żona także nie sad
Ty jesteś z nimi i tak pewnie zostanie, a ona będzie się świetnie bawić...do czasu.
Odnoszę wrażenie, że czekasz, aż on ją z jakiś powodów zostawi i...będzie już dobrze?
To żona jest Twoim problemem, nie on.
Zbieraj dowody przeciwko niej, nie odpuszczaj, za jakiś czas przekonasz się, że było warto.
A tymczasem zadbaj o siebie i dzieci i nie odpuszczaj jej w kwestii opieki nad nimi.

24

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Dziękuje Wam wszystkim trochę przejrzałem na oczy. Mam gdzieś czy się z nim spotyka, mam gdzieś czy z nim gada. Mam już dość sprawdzania jej bo to nic nie daje.
Będę w tym czasie zdobywał "dowody" do ew. rozwodu.
Mam pytanie czy jeśli się wyprowadzi do niego to jest już powód aby złożyć pozew rozwodowy z jej winy czy szukać zdobywać inne dowody?

25

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

To tez jest dowód jak wyprowadzi się do niego ale musisz udowodnić to ze się wyprowadziła

26

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Nagraj wasza rozmowę z której będzie jasno wynikało ze ma romans i z kim ma romans , super gdyby powiedziała ze do niego się wyprowadza .

27

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...
pannapanna napisał/a:

Nie.
Po bzyka i zostawi, bankowo.
A czy ty CHCESZ z powrotem puszczalską?

Albo jeszcze i dzieciaka jej zrobi, a ona wtedy wróci skruszona i w ojcostwo wrobi męża...

28 Ostatnio edytowany przez BajuBaju (2017-03-07 14:09:42)

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Że dziecko jej może zrobić, też nad tym myślałem...

A czy chaty, smsy, bilingi mają jakąś moc prawną przy rozwodzie?

Odnalazłem swoje jaja, dzięki Wam i mam nadzieje ze uda mi się w tym wytrwać...

Będę pisał jak się coś wydarzy... Jeszcze raz Dzięki mam teraz plan działania i wiem
co robić ona nawet nie wie ani się nie domyśla ze planuję coś takiego.

29

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Trzymamy kciuki smile daj znać o rozwoju wydarzeń smile

30

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Ja bym nie pogrywała dziećmi na zasadzie zawiozę je do mamy i kochanka, żeby zobaczyli jak to fajnie. One i tak wystarczająco cierpią (nie są za małe na to, aby czuć, że mama je zostawiła ) po co mają sie do tego stawiać w roli elementu przetargowego?  Zresztą rozwód wygrywa ten, u kogo zostają dzieci. Wydaje mi się, że masz na to spore szanse... Niestety dla ciebie sądy w Polsce orzekają zwykle na korzyść matki i wcale bym sie nie zdziwiła gdyby twoja żona, po pomyłce z kochankiem doznała nawrócenie i zechciała ci dzieci odebrać. Dlatego musisz działać szybko, póki masz szanse na konkretne dowody i póki gach jeszcze się nie rozmyślił... Popieram pomysł z walizkami za drzwiami, aby przyspieszyć jej decyzję. Poza tym - adwokat, jak najszybciej.
I emocje zakop głęboko. Walczysz o siebie i dzieci. Jeżeli będziesz się kierował emocjami, to pomyśl jak będą wyglądać wasze relacje po rozwodzie i jak bardzo możecie skrzywdzić nimi dzieci... A kontakt będziesz już z nią miał do końca życia , bo jest matką twoich dzieci. wybij sobie z głowy wielka miłość. działaj na chłodno, racjonalnie i rzeczowo.

31

Odp: Problem z żoną i trudna sytuacja...

Chaty, SMS, bilingi - powinny wystarczyć . Spytaj prawnika.

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z żoną i trudna sytuacja...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024