No tak zaczynając mam nazyczonego od kilku lat układa nam dobrze bardzo się kochamy. Wyjechałem na 2 tygodnie za granicę odwiedzić znajomych i swoich nauczycieli że starej szkoły robię to zawsze jak tam jestem nic nowego. Zawsze spotykam się z moim nauczycielem którego nam 8 lat zawsze myślałam o nim jak o bracie kimś bliskim ale nie kimś kogo bym kochała jako faceta, on wsumie mnie tak samo traktował jak siostrę podrażnimy się że sobą poklucimy wyjdziemy na kręgle pogramy pośmiejemy się jak no dobrzy znajomi przyjaciele zawsze tak było, kilka dni temu Tez się spotkaliśmy bo odwiedzalam wszystkich no i sytuacja była inna, nigdy nie było między nami podtekstow czy ukrytych intencji ale tym razem jak się zemna witał było dziwne jakby to co robił miało drugie dno no ale stwierdziłam że mi się wydaje pogadaliśmy trochę i nawet nie wiem kiedy pocałował kilka razy szczerze byłam tak zaskoczona że nie skojarzyłam co się stało, koniec końców powiedziałam że muszę iść ze spieszę się na pociąg. Minęło trochę czasu a ja nie wiem co o tym myśleć jak się zachowywać teraz mam.taki metlik w głowie i nie potrafię ułożyć sobie tego wszystkiego może ktoś z boku patrzący coś powie żeby pomóc mi to jakoś ogarnąć...
Masz w głowie tytanową płytkę ?
Chyba raczej lakier.
No tak zaczynając mam nazyczonego od kilku lat układa nam dobrze bardzo się kochamy. Wyjechałem na 2 tygodnie za granicę odwiedzić znajomych i swoich nauczycieli że starej szkoły robię to zawsze jak tam jestem nic nowego. Zawsze spotykam się z moim nauczycielem którego nam 8 lat zawsze myślałam o nim jak o bracie kimś bliskim ale nie kimś kogo bym kochała jako faceta, on wsumie mnie tak samo traktował jak siostrę podrażnimy się że sobą poklucimy wyjdziemy na kręgle pogramy pośmiejemy się jak no dobrzy znajomi przyjaciele zawsze tak było, kilka dni temu Tez się spotkaliśmy bo odwiedzalam wszystkich no i sytuacja była inna, nigdy nie było między nami podtekstow czy ukrytych intencji ale tym razem jak się zemna witał było dziwne jakby to co robił miało drugie dno no ale stwierdziłam że mi się wydaje pogadaliśmy trochę i nawet nie wiem kiedy pocałował kilka razy szczerze byłam tak zaskoczona że nie skojarzyłam co się stało, koniec końców powiedziałam że muszę iść ze spieszę się na pociąg. Minęło trochę czasu a ja nie wiem co o tym myśleć jak się zachowywać teraz mam.taki metlik w głowie i nie potrafię ułożyć sobie tego wszystkiego może ktoś z boku patrzący coś powie żeby pomóc mi to jakoś ogarnąć...
Co to jest "nazyczony"?
...nawet nie wiem kiedy pocałował kilka razy szczerze byłam tak zaskoczona że nie skojarzyłam co się stało, koniec końców powiedziałam że muszę iść ze spieszę się na pociąg....
Nie rozumiem, a co się stało, portfel Ci buchnął jak całował czy jeszcze coś innego?
Chenie bym coś doradził ale warto żebyś dopisała co się stało w trakcie całowania które jak mniemam miało na celu odwrócenie uwagi.
Chociaż nic na tym forum już mnie zdziwi, więc nawet jak zdążył Cię puknąć w trakcie całowania to ja to rozumiem. Nie trzeba się krępować.
Pozdrawiam
Chociaż nic na tym forum już mnie zdziwi, więc nawet jak zdążył Cię puknąć w trakcie całowania to ja to rozumiem. Nie trzeba się krępować.
Pozdrawiam
Dzięki za ten wpis.
Pozdrawiam.