"Biedna dziewczynka" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » "Biedna dziewczynka"

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 65 ]

Temat: "Biedna dziewczynka"

hej,

wytłumaczcie jak to jest, że facetów kręcą dziewczyny, które robią z siebie tzw ofiary losu, biedne dziewczyny? Zamieniają się w małe dziewczynki, z problemami, którymi trzeba się zaopiekować, zrobią minę płaczącą i od razu wszyscy chcą nimi się opiekować. Ja jestem zupełną odwrotnością niż w moim wieku powyższe typy: jestem silna, staję się niezależna, polegam na sobie, wiem czego chcę, mam poukładane w głowie, mimo ze też przeżyłam coś. Z tego co zawsze było wiadomo to to, że mężczyźni wolą pewne siebie kobiety, które wiedzą czego chcą, mają własne zdanie i kroczą swoją drogą. A ja zawsze trafiam na facetów, którzy są starsi niż ja(25 lat, 28 lat, ja mam 23 lata), którzy jak zobaczą którąś dziewczynę co robi z siebie "biedną, bezbronną" to od razu lecą do niej.... Znam osobiście dobrze takie przypadki i żadna z nich nie jest biedna, nie ma żadnych problemów Bóg wie jakich a tak robią z siebie... A faceci na to lecą.... Może to jest na nich sposób?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

A ja zawsze trafiam na facetów, (...), którzy jak zobaczą którąś dziewczynę co robi z siebie "biedną, bezbronną" to od razu lecą do niej.... Znam osobiście dobrze takie przypadki i żadna z nich nie jest biedna, nie ma żadnych problemów

Wysnuwasz naciąganą teorię i osobiście jej zaprzeczasz smile
Przecież sama twierdzisz, że żadna z "biednych, bezbronnych" wcale taka nie jest. Więc to nieprawda, że te cechy są jakimś szczególnym magnesem na mężczyzn. Oczywiście - zdarzają sie rycerze tongue, jednak nie nazwałabym tego ani regułą, ani częściej spotykanym zjawiskiem niż zauroczenie kobiecą siłą i niezależnością.

3

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

hej,

wytłumaczcie jak to jest, że facetów kręcą dziewczyny, które robią z siebie tzw ofiary losu, biedne dziewczyny? Zamieniają się w małe dziewczynki, z problemami, którymi trzeba się zaopiekować, zrobią minę płaczącą i od razu wszyscy chcą nimi się opiekować. Ja jestem zupełną odwrotnością niż w moim wieku powyższe typy: jestem silna, staję się niezależna, polegam na sobie, wiem czego chcę, mam poukładane w głowie, mimo ze też przeżyłam coś. Z tego co zawsze było wiadomo to to, że mężczyźni wolą pewne siebie kobiety, które wiedzą czego chcą, mają własne zdanie i kroczą swoją drogą. A ja zawsze trafiam na facetów, którzy są starsi niż ja(25 lat, 28 lat, ja mam 23 lata), którzy jak zobaczą którąś dziewczynę co robi z siebie "biedną, bezbronną" to od razu lecą do niej.... Znam osobiście dobrze takie przypadki i żadna z nich nie jest biedna, nie ma żadnych problemów Bóg wie jakich a tak robią z siebie... A faceci na to lecą.... Może to jest na nich sposób?

Tak, to jest sposób, by mieć faceta, z którym stworzy się związek opiekuńczo-wychowawczy. Jest zadowolony z siebie, z połechtanym ego, "tatuś" i mała biedna "córeczka", cwanie owijająca sobie wokół małego palca (paluszka) owego tatusia, który nieświadom tańczy jak córeczka zachce.
Są amatorzy takiego związku, są też i tacy, którzy wolą i tworzą inne relacje. Zwykle owi "inni" to mężczyźni i kobiety. Osoby, niezależnie od metryki, dojrzałe.

4

Odp: "Biedna dziewczynka"

Dlaczego w takim razie mężczyźni się na to łapią? To ich kręci?

5

Odp: "Biedna dziewczynka"

Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni się na to nie łapią i takie zachowanie 'córeczek' ich nie kręci.
Faceci zaś wreszcie mają potwierdzenie, że są silni i potrzebni, wręcz niezbędni.

6

Odp: "Biedna dziewczynka"

Może i prawda, chociaż mężczyzna w wieku 28 lat powinien być mądrzejszy i odporniejszy na takie sztuczki.

7

Odp: "Biedna dziewczynka"

Powinien? Dla swego, ale nie tylko, dobra, wykreśl to słowo ze swego słownika. Ono przeszkadza, usztywnia, powoduje wiele zamętu, wzbudza poczucie winy. Korzyści z 'powinności' - brak.

Kolejnym razem szukaj nie dojrzałego mężczyzny, powtarzam 'dojrzałego mężczyzny'. Można mieć 20 lat i być dojrzałym mężczyzną i 28 lub więcej i być facetem spragnionym, jak kania dżdżu, pochlebstw i ciągłego łaskotania ego.

8

Odp: "Biedna dziewczynka"
Wielokropek napisał/a:

Powinien? Dla swego, ale nie tylko, dobra, wykreśl to słowo ze swego słownika. Ono przeszkadza, usztywnia, powoduje wiele zamętu, wzbudza poczucie winy. Korzyści z 'powinności' - brak.

Kolejnym razem szukaj nie dojrzałego mężczyzny, powtarzam 'dojrzałego mężczyzny'. Można mieć 20 lat i być dojrzałym mężczyzną i 28 lub więcej i być facetem spragnionym, jak kania dżdżu, pochlebstw i ciągłego łaskotania ego.

Ok popieram Twoje zdanie. Może ja akurat mam takiegopecha i na takich trafiam. Albo może sama powinnam też grać taką dziewczynkę?

9

Odp: "Biedna dziewczynka"

Może powinnaś? "Powinnaś"?

Graj, jeśli taka rola odpowiada Ci.
Graj, jeśli uważasz, że związek z niedojrzałym facetem, który ani Cię zna, a na pewno nie szanuje, jest tego wart.
Graj, jeśli będziesz mogła bez obrzydzenia patrzeć na swe odbicie w lustrze.

10

Odp: "Biedna dziewczynka"

Czyli mam takiego pecha , że na takich facetó trafiam

11

Odp: "Biedna dziewczynka"

Pecha?
Pomyśl, dlaczego to Ty takich wybierasz. Bo nie jest przypadkiem to, że sytuacja się powtarza.

12

Odp: "Biedna dziewczynka"

Zgadzam się z Wielkokropkiem, że faceci łapią się na takie zachowanie u kobiety, bo to pozwala im się poczuć potrzebnym, mogą się wykazać itd. co wcale nie oznacza, że wolą takie ‘sierotki’. Zresztą sama powiedziałaś, że one wcale takie nie są, tylko stosują powiedzmy taką strategię, by poderwać czy też choćby zwrócić uwagę, zainteresować danego faceta. Zapewne jednak dla większości mężczyzn na dłużą metę takie zachowanie dziewczyny byłoby męczące, ale na początku? Może właśnie to wręcz pomaga w nawiązaniu bliższej znajomości. Kobiety silne, przebojowe są często odbierane jako niedostępne wręcz zimne. A wystarczy, że taka kobieta poprosi danego faceta o pomoc i stanie się bardziej ‘ludzka’, dostępna  - to mogą być naprawdę drobne ‘uczynki’, jak np. pomoc z walizką czy przy jakimś problemie technicznym czy to z komputerem, autem czy innym. Kiedyś sama w ogóle nieświadomie, że robię z siebie biedną dziewczynkę, idąc w szpilkach zgodziłam się by facet wziął mnie pod rękę kiedy mieliśmy schodzić z dość stromych, śliskich schodów. No i efekt był podobny do tego co opisałaś – może nie od razu wielkie zauroczenie wink ale ewidentnie facet zaczął potem bardziej pewnie mnie podrywać, tak jakby pierwsze lody zostały przełamane, wiec teraz ma zielone światło.
No i patrząc na to z 2 strony. Faceci często sami oferują kobiecie pomoc, właśnie w celu nawiązania bliższej znajomości, przełamania dystansu, zainteresowania sobą, potrzeby wykazania się czy zaimponowania. Kiedy kobieta raz drugi trzeci powie: nie dziękuję, potrafię zrobić to sama, to taki facet w końcu odchodzi z kwitkiem.
Także ja bym tu nie demonizowała pań „sierotek’, tylko raczej podeszła do tego jako pewnego sposobu na nawiązanie bliższej znajomości. Oczywiście są i takie kobiety ‘córeczki’ którymi wciąż się należy opiekować i potrzebuj takiego 'tatusia', ale wydaje mi się, że są one w mniejszości w tej grupie o której mówimy.

13

Odp: "Biedna dziewczynka"

Bo między 'córeczką' a 'babochłopem' jest olbrzymia przestrzeń.


Dlaczego niektórym osobom z takim trudem przychodzi (jeśli w ogóle przychodzi) ujawnienie... przyjemnych uczuć? I dlaczego odrzucają każdego, kto takie uczucia wobec nich żywi? To pytania retoryczne. smile

14

Odp: "Biedna dziewczynka"

Pomimo tego, że jestem taką silną, niezależnaą to nie mam problemu z ukazywaniem uczuć(ba, może czasama za bardzo to robię), nie mam problemu z proszeniem mężczyzn o pomoc.

15

Odp: "Biedna dziewczynka"

I to odróżnia Cię od 'babochłopów' oraz 'córeczek'. Nie udajesz, nie manipulujesz. To wielka zaleta. smile

16

Odp: "Biedna dziewczynka"

Tylko, że zazwyczaj dzięki tej "zalecie" to ja właśnie dostaję po 4 literach

17 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-11-27 10:50:37)

Odp: "Biedna dziewczynka"

Chciałabyś nie ponosić kosztów swych wyborów. Czasem też chciałabym tego samego. smile



Myślisz, że owe 'córeczki' nie ponoszą kosztów (to synonim 'dostawania po czterech literach')? Że nie ponoszą kosztów 'babochłopy'?


uważasz zaletę za 'zaletę'? Zrezygnuj z niej. Nie poniesiesz kosztów (z tej 'zalety' wynikających, poniesiesz inne).

18

Odp: "Biedna dziewczynka"

Wiadomo, że ponoszą.Czyli muszę inaczej wybierać?

19 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-11-27 10:52:20)

Odp: "Biedna dziewczynka"

Nie. Nie musisz. Możesz. Możesz?

Diabeł tkwi w szczegółach. smile

20

Odp: "Biedna dziewczynka"

pewnie zgrywasz zimną zołzę albo królewne z drewna

21

Odp: "Biedna dziewczynka"

Ha prawda:) Chociaż czasem mam wrażenie, że właśnie też taka mogę być. Przez to, że właśnie taka dziewczyna, która robiła z siebie "biedną, nieporadną dziewczynkę" robiąc te wszystkie sztuczki odbiła mi mężczyznę(obie mamy 23 lata a on 25).  On się na to złapał. I podświadomie teraz chyba myślę, że to jest sposób

22

Odp: "Biedna dziewczynka"
allied64 napisał/a:

pewnie zgrywasz zimną zołzę albo królewne z drewna

Tak jak pisałąm wyżej, nie mam problemu z okazywaniem uczuć oraz proszeniem o pomoc. To zupełnie nie w moim stylu bym się tak zachowywała jak w temacie opisywałam

23

Odp: "Biedna dziewczynka"

Nie zasłaniaj się podświadomością. tongue



Zastanów się, czy zależy Ci na byciu z człowiekiem, który 'łapie się' na takie sztuczki. Zastanów się, czy zależy Ci na byciu z człowiekiem, który nie ceni Cię.

24

Odp: "Biedna dziewczynka"

Wiadomo jaka jest odpowiedź smile

25

Odp: "Biedna dziewczynka"

No to nie masz wyboru. big_smile Musisz. tongue

26

Odp: "Biedna dziewczynka"

rozumiem Ciebie doskonale, mnie akurat nie kręcą "głupiutkie, nieporadne dziewczynki"
silna, niezależna jest o wiele bardziej wartościowa

27

Odp: "Biedna dziewczynka"

Żeby to tylko było takie proste big_smile

28

Odp: "Biedna dziewczynka"
allied64 napisał/a:

rozumiem Ciebie doskonale, mnie akurat nie kręcą "głupiutkie, nieporadne dziewczynki"
silna, niezależna jest o wiele bardziej wartościowa

Widzisz akurat Ty masz inaczej. Rozumiesz może co Was jako mężczyzn kręci w takich dziewczynkach?

29

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

Żeby to tylko było takie proste big_smile

Nie zastrzegłaś tego na początku. big_smile

30

Odp: "Biedna dziewczynka"

no tak, coś w tym jest big_smile

31

Odp: "Biedna dziewczynka"

napisałem jaka kobieta dla mnie ma większą wartość

32

Odp: "Biedna dziewczynka"

Tak, wem. Chodziło mi o to czy obserwując swoich kolegów, środowisko wyciągnąłeś może jakieś związku czemu to facetów kręci

33

Odp: "Biedna dziewczynka"

nie zwróciłem na to uwagi ale wydaje mi się że "jest łatwiejsza do zdobycia"

34

Odp: "Biedna dziewczynka"

Myślałam, że to właśnie ze mną jest coś nie tak

35

Odp: "Biedna dziewczynka"

Myślę, że jeśli coś z Tobą "jest nie tak" to to, że szukasz mężczyzny, a nie mężczyzny dla Ciebie. Ewidentnie potrzeba Ci mężczyzny, który nie tylko zaakceptuje, ale i doceni Twoją samodzielność i zaradność. I takiego szukaj, bo tacy nie łapią się na "biedne dziewczynki" - mogą im pomóc, ale ich to nie roztkliwia i nie rozmiękcza. Szukaj mężczyzny, który woli być chciany niż potrzebny, który jest w stanie znieść świadomość, że jego kobieta dałaby sobie radę bez niego. To nie jest wymarły gatunek.

36

Odp: "Biedna dziewczynka"
ruda102 napisał/a:

Myślę, że jeśli coś z Tobą "jest nie tak" to to, że szukasz mężczyzny, a nie mężczyzny dla Ciebie. Ewidentnie potrzeba Ci mężczyzny, który nie tylko zaakceptuje, ale i doceni Twoją samodzielność i zaradność. I takiego szukaj, bo tacy nie łapią się na "biedne dziewczynki" - mogą im pomóc, ale ich to nie roztkliwia i nie rozmiękcza. Szukaj mężczyzny, który woli być chciany niż potrzebny, który jest w stanie znieść świadomość, że jego kobieta dałaby sobie radę bez niego. To nie jest wymarły gatunek.

Faktycznie coś w tym może być. Chociaż patrząc na znajomych to chyba jest to wymarły gatunek:P

37

Odp: "Biedna dziewczynka"

Samo założenie, że "faceci wolą nieporadne biedne dziewczynki" jest błędne, dlatego też błędem jest próba odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" Nikt z moich znajomych nie chciałby mieć dziewczyny-córeczki, bo to jest nad wyraz męczące. Ja sam ostatnie parę lat byłem w związku z taką "dziewczynką", co prawda nie na poziomie zaradności - bo umiała zarobić, ogarniać wokół siebie, natomiast na poziomie emocjonalnym i intelektualnym była tragedia. Jej potrzeba ciągłego bycia razem, codziennych rozmów, telefonów, komplementów była tak męcząca, nawet nie potraficie sobie wyobrazić jak bardzo męczące to było. Otóż powiem wam - nie do wytrzymania. I tak jak starałem się być oparciem i poświęcać możliwie dużo czasu, tak kurwa sytuacje typu widzimy się 10 godzin od rana do wieczora, po czym wracam i otrzymuję telefon gdzie przez godzinę słucham praktycznie o niczym, i na koniec słyszę "mam 5 dni wolnego widzimy sie codziennie" a jak odmawiałem to przez tydzień była wielce obrażona, zraniona, "Tobie na mnie nie zależy" i ostatecznie miałem SZLABAN na kontakty z nią ( big_smile ). Także jak poznam dziewczynę i zorientuję się, że to kolejny model potrzebujący aż nadto opieki, to spieprzam z Cejrowskim kręcić boso przez świat. Po rozstaniu z tą dziewczyną poczułem tak potworną ulgę, że mimo minięcia pół roku, czuję się taki wyluzowany i wypoczęty jak nigdy.

I jeszcze małe wtrącenie do tematu - facet lubi się poczuć potrzebny i pomóc w potrzebie, szczególnie atrakcyjnej dziewuszce, ale nikt normalny nie będzie chciał niańczyć innej dorosłej osoby.

38

Odp: "Biedna dziewczynka"
alexich napisał/a:

Samo założenie, że "faceci wolą nieporadne biedne dziewczynki" jest błędne, dlatego też błędem jest próba odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" Nikt z moich znajomych nie chciałby mieć dziewczyny-córeczki, bo to jest nad wyraz męczące. Ja sam ostatnie parę lat byłem w związku z taką "dziewczynką", co prawda nie na poziomie zaradności - bo umiała zarobić, ogarniać wokół siebie, natomiast na poziomie emocjonalnym i intelektualnym była tragedia. Jej potrzeba ciągłego bycia razem, codziennych rozmów, telefonów, komplementów była tak męcząca, nawet nie potraficie sobie wyobrazić jak bardzo męczące to było. Otóż powiem wam - nie do wytrzymania. I tak jak starałem się być oparciem i poświęcać możliwie dużo czasu, tak kurwa sytuacje typu widzimy się 10 godzin od rana do wieczora, po czym wracam i otrzymuję telefon gdzie przez godzinę słucham praktycznie o niczym, i na koniec słyszę "mam 5 dni wolnego widzimy sie codziennie" a jak odmawiałem to przez tydzień była wielce obrażona, zraniona, "Tobie na mnie nie zależy" i ostatecznie miałem SZLABAN na kontakty z nią ( big_smile ). Także jak poznam dziewczynę i zorientuję się, że to kolejny model potrzebujący aż nadto opieki, to spieprzam z Cejrowskim kręcić boso przez świat. Po rozstaniu z tą dziewczyną poczułem tak potworną ulgę, że mimo minięcia pół roku, czuję się taki wyluzowany i wypoczęty jak nigdy.

I jeszcze małe wtrącenie do tematu - facet lubi się poczuć potrzebny i pomóc w potrzebie, szczególnie atrakcyjnej dziewuszce, ale nikt normalny nie będzie chciał niańczyć innej dorosłej osoby.

o dzięki za odpowiedź z takiej perspektywy. Właśnie nikt nie będzie chciał. Powiem tak, że dziewczyna w wieku 23 lat(mój wiek) będąc taką"dziewczynką" odbiła mi faceta 25letniego(żałosne było to, że mówił że nie wie co się stało że tak się stało big_smile) Pomimo tego, że do niego nie czuje już absolutnie nic to wiem, że nadal są razem(od lipca). Więc jednak on jest nienormalny chyba:) Druga sytuacja z przed kilku dni. Facet 28 letni, między nami coś iskrzyło, spotykaliśmy się ale jeszcze nie byliśmy razem i jak się okazało tak samo... Poleciał do kolejnej "biednej dziewczynki"...

39

Odp: "Biedna dziewczynka"

To niech se latają tongue jeśli im takie dziewczyny odpowiadają to naprawdę nie ma co nad ich decyzjami ubolewać. 

Być moze jest tak, że ci co poszukują nieporadnych dziewczyn robią to po to, aby być tym "silniejszym" w związku. Dlaczego? Ciężko powiedzieć, może tak jak w sytuacji gdy ma się atrakcyjną partnerkę - "ona zostawi mnie dla lepszego", tak w tej sytuacji "nie będę jej potrzebny, w końcu jest taka samodzielna"?

Ja mimo, że rozstałem się w Lipcu to nadal nie mam ochoty na poznawanie nowych kobiet, ale jak już będę miał chęć, to niech los ześle mi taką, która będzie potrafiła funkcjonować sama, a ja będę tylko i aż elementem w jej życiu, a nie jego podstawą wink

40

Odp: "Biedna dziewczynka"

Właśnie oto chodzi może. Jedna lubiła się tak bawić, drugiej osobiście nie znam, To mnie zastanawia: czy facet nie widzi, że dziewczyna w ten sposób nim manipuluje i bawi się stosując gierki, że niby jest taka biedna, i nieporadna?

41

Odp: "Biedna dziewczynka"

Wielokropek i Roxann trafiły w sedno. Mężczyźni chcą czuć się potrzebni i jednocześnie nie chcą niesamodzielnej dziewczynki na utrzymanie. Na początku relacji nie warto pokazywać się z tej silnej strony, bo można odstraszyć, ale w miarę rozwoju związku warto pokazać pazura.
Tak sobie myślę, że to, że Twój eks odszedł, Autorko, to nie wina tego, że tamta była "sierotką". To za mało, żeby dojrzały facet stracił głowę. Nie mogę wiedzieć, dlaczego dokładnie on podjął taką decyzję. Myślisz, że mógł uznać, że nie ma Ci nic do zaoferowania, bo ze wszystkim sobie super radzisz?
Ktoś napisał powyżej, że związek polega na wymianie, więc trzeba pozwolić partnerowi dawać i umieć brać.

W ogóle chyba nie warto obwiniać świata, że wszyscy są tacy czy owacy. Nie wszyscy są tacy sami, ale jeśli jednak rzeczywistość kształtuje się niezgodnie z naszymi preferencjami, to trzeba się dopasować. Jeśli w Twoim środowisku mężczyźni wybierają słabsze kobiety, to lepiej się dopasować niż z tym walczyć i się frustrować. Albo zmienić środowisko :-)

42

Odp: "Biedna dziewczynka"

Można jednak przekonać mężczyznę, że znacznie cenniejszym jest to, że chce się z nim być, niż to, że jest on potrzebny. Rozumiem, że przekonując go o tym podczas pierwszego, drugiego spotkania, ów wybraniec zwinie się w tempie światła.

43

Odp: "Biedna dziewczynka"

Każdy mężczyzna chcę być potrzebny, jednak ważniejsze jest świadomość bycia kochanym i wspierania w decyzjach życiowych ...

44

Odp: "Biedna dziewczynka"
Makigigi napisał/a:

Wielokropek i Roxann trafiły w sedno. Mężczyźni chcą czuć się potrzebni i jednocześnie nie chcą niesamodzielnej dziewczynki na utrzymanie. Na początku relacji nie warto pokazywać się z tej silnej strony, bo można odstraszyć, ale w miarę rozwoju związku warto pokazać pazura.
Tak sobie myślę, że to, że Twój eks odszedł, Autorko, to nie wina tego, że tamta była "sierotką". To za mało, żeby dojrzały facet stracił głowę. Nie mogę wiedzieć, dlaczego dokładnie on podjął taką decyzję. Myślisz, że mógł uznać, że nie ma Ci nic do zaoferowania, bo ze wszystkim sobie super radzisz?
Ktoś napisał powyżej, że związek polega na wymianie, więc trzeba pozwolić partnerowi dawać i umieć brać.

W ogóle chyba nie warto obwiniać świata, że wszyscy są tacy czy owacy. Nie wszyscy są tacy sami, ale jeśli jednak rzeczywistość kształtuje się niezgodnie z naszymi preferencjami, to trzeba się dopasować. Jeśli w Twoim środowisku mężczyźni wybierają słabsze kobiety, to lepiej się dopasować niż z tym walczyć i się frustrować. Albo zmienić środowisko :-)

Wiesz w jednym przypadku jeżeli on się tłumaczył, że "jakoś tak wyszło", "nie wiem jak to się stało" to jednak byl niedojrzały. 25 letni facet nie wie jak to się stało, że wylądował w łóżku z dziewczyną no sory big_smile Właśnie w tym sęk, że nie robiłam tak że wszystko super umiem zrobić. Jeśli miałam faktycznie z czymś problem to prosiłam go o pomoc. Tylko to był faktycznie problem a nie że obiłam z siebie ofiary losu i jacy to wszyscy są źli i niedobrzy a ja biedna. Tamta tak robiła bo na własne oczy to wdziałam co ona wyczynia.

45

Odp: "Biedna dziewczynka"

Czemutakjest, może rzeczywiście jest tak jak ktoś wcześniej napisał, takie ‘sierotki’ wydają się łatwiejsze. Wystarczy je przytulić.. a wiadomo od przytulenia to już szybka droga i ‘nie wiadomo jak to się stało’ ;P
Także może nie zrozumieliśmy się na początku bo pisałaś o sobie jako silnej i niezależnej.. a tymczasem wydajesz się być „normalna”.

46

Odp: "Biedna dziewczynka"
Roxann napisał/a:

Czemutakjest, może rzeczywiście jest tak jak ktoś wcześniej napisał, takie ‘sierotki’ wydają się łatwiejsze. Wystarczy je przytulić.. a wiadomo od przytulenia to już szybka droga i ‘nie wiadomo jak to się stało’ ;P
Także może nie zrozumieliśmy się na początku bo pisałaś o sobie jako silnej i niezależnej.. a tymczasem wydajesz się być „normalna”.

Pisząc o sobie, że jestem silna i niezależna chodziło mi o to, że mam własne zdanie i go wyrażać(nawet jak wszyscy myślą inaczej), nie boję się iśc własną drogą, nie boję się pokonywać swoich słabości, nie czekam aż trafi mi się mąż bogaty, tylko sama chcę dojść do czegoś, ponieważ uważam, że kobieta powinna mieć osobne źródło utrzymania a nie liczyć na mężczyznę. Opróćz tego jestem normalną dziewczyną, która ukazuje uczucia, potzebuje pomocy, przytulenia

47

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

wytlumaczcie jak to jest, ze facetów kreca dziewczyny, które robia z siebie tzw ofiary losu, biedne dziewczyny? ... którzy jak zobacza któras dziewczyne co robi z siebie "biedna, bezbronna" to od razu leca do niej....

Myślę, że nie tyle krecą ich takie dziewczyny co to, że wykorzystują takie sytuacje jako pretekst do nawiązania znajomości, a potem jako przydatną bazę do kontynuowania jej. To jest stosunkowo dla nich proste, to umieją i jak sama zauważylaś często sie to sprawdza, więc stosują. Poza tym widzą takie zachowanie/-nia jako zachetę i czują sie przez to swobodniej, co pozwala im na pokazanie sie kobiecie od najlepszej strony. Być może wręcz niektórzy mają to, nazwijmy "spektrum podrywu", ograniczone wylącznie do takich sytuacji, specjalizacja taka :)
Z "silnymi" kobietami jest im trudniej, bo pozbawieni obcykanego punktu zaczepienia (np. tej "sierotkowatości" kobiecej), by nawiazać z nimi kontakt (a potem udanie kontynuować znajomość) zdani sa glównie na swoją kreatywność. Kobieta świdruje ich oczami, a oni w tym momencie gorączkowo kombinują. Jeśli kreatywność nawala to zaczynają byc spięci, potem sztuczni i w rezultacie z reguły z happy endu nici. W konsekwencji instynktownie zdają sobie sprawę, że do takich kobiet nie pasuja/"nie zasluguja"/nie dadzą rady itp.
No i i omijają takież w przyszlosci, a na świadomym poziomie czesto racjonalizują sobie te swoje porazki przypisujac takim kobietom różne cechy, zazwyczaj negatywne np. że sa one "zimne" itp.

48

Odp: "Biedna dziewczynka"

Czemutakjest masz bardzo zdrowe i zdroworozsądkowe wręcz wzorowe podejście do życia, poza tym jak sama napisałaś nie masz problemów z okazywaniem uczuć, emocji czy proszeniem o pomoc. Więc nie jesteś królową lodu, babochłopem czy zołzą, tylko ‘normalną’ dziewczyną z wartościami i ambicjami. Może to dla tych facetów, których spotykasz to za dużo? Wolą łatwiejsze zdobycze, przy których się dowartościują a nie będą wciąż podskakiwać by dorównać?
Jesteś w tym dziale, pewnie czytałaś różne historie.. które kobiety są czy czują się najbardziej pokrzywdzone? Te które się totalnie podporządkowały facetowi, wręcz od niego uzależniły. Idź swoją drogą, realizuj się a spotkasz tego ‘swego’, który będzie na Ciebie zasługiwał i doceni.
Masz szansę stworzyć zdrowy związek oparty na partnerstwie i szacunku czego Ci szczerze życzę smile

49

Odp: "Biedna dziewczynka"
Roxann napisał/a:

Czemutakjest masz bardzo zdrowe i zdroworozsądkowe wręcz wzorowe podejście do życia, poza tym jak sama napisałaś nie masz problemów z okazywaniem uczuć, emocji czy proszeniem o pomoc. Więc nie jesteś królową lodu, babochłopem czy zołzą, tylko ‘normalną’ dziewczyną z wartościami i ambicjami. Może to dla tych facetów, których spotykasz to za dużo? Wolą łatwiejsze zdobycze, przy których się dowartościują a nie będą wciąż podskakiwać by dorównać?
Jesteś w tym dziale, pewnie czytałaś różne historie.. które kobiety są czy czują się najbardziej pokrzywdzone? Te które się totalnie podporządkowały facetowi, wręcz od niego uzależniły. Idź swoją drogą, realizuj się a spotkasz tego ‘swego’, który będzie na Ciebie zasługiwał i doceni.
Masz szansę stworzyć zdrowy związek oparty na partnerstwie i szacunku czego Ci szczerze życzę smile

Dziękuję Ci. Poprostu mam pecha i takich spotykam bo co innego można powiedzieć:)

50

Odp: "Biedna dziewczynka"

Jesteś prawie 10 l ode mnie młodsza.. jednak ja w twoim wieku miałam podobne podejście do życia i odczucia wobec facetów. Zawsze byłam ambitna i jakby mentalnie ‘starsza’ od rówieśników. Niby wizualnie przyciągałam, ale… trudno mi było znaleźć faceta. Albo kończyło się jak u Ciebie, albo ja trafiałam na facetów z defektami, choć odpowiadającymi mi intelektualnie, dojrzałością, mającymi podobne ambicje i podejście do życia. Miałam różne perypetie (których Ci nie życzę), ale w końcu trafiłam na ‘swego’. Także nie warto się poddawać. Ja też myślałam, że mam ‘pecha’.
Najgorsze co możesz zrobić to godzić się na to co Ci nie odpowiada, czy zmieniać pod kogoś.

51

Odp: "Biedna dziewczynka"

Ja tam nie lubię takiego rozmyślania "faceci mają tak"... "kobiety to są takie" i gadanie, jakby naprawdę istniały jakiekolwiek prawidłowości. Ludzie są różni smile

Moim zdaniem ludzie dobierają się w związki na zasadzie komplementarności. Jeśli kobieta jest "nieporadna" to znajdzie takiego, który czuje się potrzebny, kiedy może się zaopiekować i być rycerzem. I obie strony będą w tym szczęśliwe. Jak się nie trafi, to związek po jakimś czasie przestaje pasować. Jeśli facet z którymś byłaś, żeby czuć się dobrze, żeby czuć, że jest coś warty potrzebował poczucia, że się tobą opiekuje, to on cię chroni, broni itd., a ty byłaś niezależnym człowiekiem... no to wcale nie dziwię się, że wybrał kobietę, która "dała mu się sobą zaopiekować".

52 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2016-11-29 19:59:23)

Odp: "Biedna dziewczynka"

Ja ten wątek widzę jako marudzenie, że z jakiegoś tajemniczego powodu faceci wybierają sierotki zamiast Ciebie, kiedy Ty jesteś taka dobra, a sierotki takie be. Myślę, że szukasz problemu w złym miejscu. Primo - nie ma żadnej uniwersalnej zależności, że "faceci wolą sierotki". Secundo - jakie nie byłyby inne kobiety, to nie one są istotne w kwestii tego, czy ktoś Cię opuszcza. Może to zwykłe niedobranie, może ci faceci byli inni, niż sądziłaś, a może to Ty byłaś inna.

53

Odp: "Biedna dziewczynka"
Nana666 napisał/a:

Ja ten wątek widzę jako marudzenie, że z jakiegoś tajemniczego powodu faceci wybierają sierotki zamiast Ciebie, kiedy Ty jesteś taka dobra, a sierotki takie be. Myślę, że szukasz problemu w złym miejscu. Primo - nie żadnej uniwersalnej zależności, że "faceci wolą sierotki".

Święte słowa :-). To jest biadolenie tego samego gatunku, co "no bo baby lecą tylko na kasę", "no bo mam już 30 lat i wszyscy fajni są już zajęci".
Zamiast rozwiązać swój problem (ale niekoniecznie problem ze sobą!), to się obwinia świat cały, że nie istnieje pod nasze dyktando.

54

Odp: "Biedna dziewczynka"

Co kogo kręci...
ja byłam kiedyś w związku z człowiekiem który miał "przyjaciółkę" co to wiecznie była "zapracowana, zmęczona" i często udawała bardziej pijaną niż była, łapał się na to On, łapali się i inni,
pamiętam jak o 21, 22 wyskakiwał z mieszkania bo jej się lampka popsuła
masakra

55

Odp: "Biedna dziewczynka"

Nie uważasz że na siłę szukasz wytłumaczenia, czemu ktoś woli kogoś innego? Może to kwestia większych cycków czy milszego uśmiechu?
Nie rozbieraj na czynniki pierwsze tego i nie doszukuj się ogółów, bo tak wcale nie jest.
Nawet nam samym trudno jest wytłumaczyć czemu do kogoś nas ciągnie a do innej osoby nie. Luz, głowa do góry i nie katuj się bzdurami.

56

Odp: "Biedna dziewczynka"

Powinnaś trochę mieć w sobie samokrytycyzmu i poszukać pewnych cech w sobie, które odstraszają od ciebie faceta.Uważasz ,że wszystko z Tobą OK tylko winne są inne panienki lub faceci.
Jeżeli nie jeden tylko kilku facetów jest z Tobą po czym stwierdzają ,że im nie odpowiadasz lub inne dziewczyny są lepsze to albo relacja z Tobą się zmieniła albo tamte są bardziej "warte świeczki". Jeden z parterów jakich wymieniłaś już kilka msc w związku widocznie ona mu bardziej pasowała.
Kiedyś za mną faceci biegali po czym tak samo jak z Tobą rzucali albo dla kogoś innego albo mieli już mnie dość.Tylko ,że ja popatrzyłam prawdzie w oczy i wiem dlaczego się tak działo a ty nie widzisz w sobie nic złego.

57

Odp: "Biedna dziewczynka"

"Biedne dziewczynki" to zazwyczaj cwane manipulantki. To tylko poza. Cwana poza.

58 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-11-29 16:38:41)

Odp: "Biedna dziewczynka"
Naprędce napisał/a:
czemutakjest napisał/a:

wytlumaczcie jak to jest, ze facetów kreca dziewczyny, które robia z siebie tzw ofiary losu, biedne dziewczyny? ... którzy jak zobacza któras dziewczyne co robi z siebie "biedna, bezbronna" to od razu leca do niej....

Myślę, że nie tyle krecą ich takie dziewczyny co to, że wykorzystują takie sytuacje jako pretekst do nawiązania znajomości, a potem jako przydatną bazę do kontynuowania jej. To jest stosunkowo dla nich proste, to umieją i jak sama zauważylaś często sie to sprawdza, więc stosują. Poza tym widzą takie zachowanie/-nia jako zachetę i czują sie przez to swobodniej, co pozwala im na pokazanie sie kobiecie od najlepszej strony. Być może wręcz niektórzy mają to, nazwijmy "spektrum podrywu", ograniczone wylącznie do takich sytuacji, specjalizacja taka smile
Z "silnymi" kobietami jest im trudniej, bo pozbawieni obcykanego punktu zaczepienia (np. tej "sierotkowatości" kobiecej), by nawiazać z nimi kontakt (a potem udanie kontynuować znajomość) zdani sa glównie na swoją kreatywność. Kobieta świdruje ich oczami, a oni w tym momencie gorączkowo kombinują. Jeśli kreatywność nawala to zaczynają byc spięci, potem sztuczni i w rezultacie z reguły z happy endu nici. W konsekwencji instynktownie zdają sobie sprawę, że do takich kobiet nie pasuja/"nie zasluguja"/nie dadzą rady itp.
No i i omijają takież w przyszlosci, a na świadomym poziomie czesto racjonalizują sobie te swoje porazki przypisujac takim kobietom różne cechy, zazwyczaj negatywne np. że sa one "zimne" itp.

10/10
z takimi jest po prostu dużo łatwiej, w zasadzie nie trzeba większego zachodu, wystarczy "się zaopiekować sierotką", a faceci idą po najmniejszej lini oporu wink Zresztą nikt nie lubi się wysilać, gdy nie musi smile

59

Odp: "Biedna dziewczynka"
Makigigi napisał/a:
Nana666 napisał/a:

Ja ten wątek widzę jako marudzenie, że z jakiegoś tajemniczego powodu faceci wybierają sierotki zamiast Ciebie, kiedy Ty jesteś taka dobra, a sierotki takie be. Myślę, że szukasz problemu w złym miejscu. Primo - nie żadnej uniwersalnej zależności, że "faceci wolą sierotki".

Święte słowa :-). To jest biadolenie tego samego gatunku, co "no bo baby lecą tylko na kasę", "no bo mam już 30 lat i wszyscy fajni są już zajęci".
Zamiast rozwiązać swój problem (ale niekoniecznie problem ze sobą!), to się obwinia świat cały, że nie istnieje pod nasze dyktando.

Patrzę krytycznie na siebie jako całość i w tych 2 sytuacjach nie mam sobie nic do zarzucenia. Taka prawda

60

Odp: "Biedna dziewczynka"
adiaphora napisał/a:
Naprędce napisał/a:
czemutakjest napisał/a:

wytlumaczcie jak to jest, ze facetów kreca dziewczyny, które robia z siebie tzw ofiary losu, biedne dziewczyny? ... którzy jak zobacza któras dziewczyne co robi z siebie "biedna, bezbronna" to od razu leca do niej....

Myślę, że nie tyle krecą ich takie dziewczyny co to, że wykorzystują takie sytuacje jako pretekst do nawiązania znajomości, a potem jako przydatną bazę do kontynuowania jej. To jest stosunkowo dla nich proste, to umieją i jak sama zauważylaś często sie to sprawdza, więc stosują. Poza tym widzą takie zachowanie/-nia jako zachetę i czują sie przez to swobodniej, co pozwala im na pokazanie sie kobiecie od najlepszej strony. Być może wręcz niektórzy mają to, nazwijmy "spektrum podrywu", ograniczone wylącznie do takich sytuacji, specjalizacja taka smile
Z "silnymi" kobietami jest im trudniej, bo pozbawieni obcykanego punktu zaczepienia (np. tej "sierotkowatości" kobiecej), by nawiazać z nimi kontakt (a potem udanie kontynuować znajomość) zdani sa glównie na swoją kreatywność. Kobieta świdruje ich oczami, a oni w tym momencie gorączkowo kombinują. Jeśli kreatywność nawala to zaczynają byc spięci, potem sztuczni i w rezultacie z reguły z happy endu nici. W konsekwencji instynktownie zdają sobie sprawę, że do takich kobiet nie pasuja/"nie zasluguja"/nie dadzą rady itp.
No i i omijają takież w przyszlosci, a na świadomym poziomie czesto racjonalizują sobie te swoje porazki przypisujac takim kobietom różne cechy, zazwyczaj negatywne np. że sa one "zimne" itp.

10/10
z takimi jest po prostu dużo łatwiej, w zasadzie nie trzeba większego zachodu, wystarczy "się zaopiekować sierotką", a faceci idą po najmniejszej lini oporu wink Zresztą nikt nie lubi się wysilać, gdy nie musi smile

Czyli po prostu faceci myślą tym co mają spodniach i aby się nie namęczyć?

61

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:
Makigigi napisał/a:
Nana666 napisał/a:

Ja ten wątek widzę jako marudzenie, że z jakiegoś tajemniczego powodu faceci wybierają sierotki zamiast Ciebie, kiedy Ty jesteś taka dobra, a sierotki takie be. Myślę, że szukasz problemu w złym miejscu. Primo - nie żadnej uniwersalnej zależności, że "faceci wolą sierotki".

Święte słowa :-). To jest biadolenie tego samego gatunku, co "no bo baby lecą tylko na kasę", "no bo mam już 30 lat i wszyscy fajni są już zajęci".
Zamiast rozwiązać swój problem (ale niekoniecznie problem ze sobą!), to się obwinia świat cały, że nie istnieje pod nasze dyktando.

Patrzę krytycznie na siebie jako całość i w tych 2 sytuacjach nie mam sobie nic do zarzucenia. Taka prawda

Twoje samouwielbienie przebija przez mój monitor serio smile

62 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-11-30 18:12:01)

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

Dlaczego w takim razie mężczyźni się na to łapią? To ich kręci?

Jeśli się łapią, to dlatego, że takiej biednej kobietce łatwiej zaimponować i podbudować samoocenę. Przy mądrej, silnej kobiecie taki misio czułby się niepewnie. Dla mnie takie pozowanie na słodką idiotkę byłoby upokarzające i żenujące. Albo będę z mądrym facetem, albo zostanę sama.
Ale siła czasami mieszka właśnie w słabości. Mnie się wydaje, że jestem dość mocną osobą, a jednak zwyczajnie oczekuję niekiedy wsparcia, dobrego słowa, przytulenia. Bywam przerażona, smutna, zagubiona i potrzebująca pomocy. To samo oferuję, gdy słabszy moment ma mój partner (aktualnie jednak go nie posiadam). Nie udowadniam światu, jaka to ze  mnie heroska. Pardon, heroina! smile
Myślę, że taka zawsze samowystarczalna heroina rzeczywiście sama czegoś się pozbawia.

63

Odp: "Biedna dziewczynka"
Piegowata'76 napisał/a:
czemutakjest napisał/a:

Dlaczego w takim razie mężczyźni się na to łapią? To ich kręci?

Jeśli się łapią, to dlatego, że takiej biednej kobietce łatwiej zaimponować i podbudować samoocenę. Przy mądrej, silnej kobiecie taki misio czułby się niepewnie. Dla mnie takie pozowanie na słodką idiotkę byłoby upokarzające i żenujące. Albo będę z mądrym facetem, albo zostanę sama.

Dokłądnie, ja ym nawet nie umiała tak zrobić bo to jest tak żenujące, że masakra... Nie wspomnę już, że to by było wbrew mnie

64 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-11-30 18:15:21)

Odp: "Biedna dziewczynka"

Czemutakjest, rozwinęłam i uzupełniłam swoją wypowiedź. Poczytaj.
Bywają kobiety, które nie uznają własnej słabości i budują wokół siebie twardy pancerz. To nie zachęca do bliskości.

65

Odp: "Biedna dziewczynka"
czemutakjest napisał/a:

Czyli po prostu faceci myślą tym co mają spodniach i aby się nie namęczyć?

czemutakjest napisał/a:

Dokłądnie, ja ym nawet nie umiała tak zrobić bo to jest tak żenujące, że masakra... Nie wspomnę już, że to by było wbrew mnie

czemutakjest napisał/a:
Makigigi napisał/a:
Nana666 napisał/a:

Ja ten wątek widzę jako marudzenie, że z jakiegoś tajemniczego powodu faceci wybierają sierotki zamiast Ciebie, kiedy Ty jesteś taka dobra, a sierotki takie be. Myślę, że szukasz problemu w złym miejscu. Primo - nie żadnej uniwersalnej zależności, że "faceci wolą sierotki".

Święte słowa :-). To jest biadolenie tego samego gatunku, co "no bo baby lecą tylko na kasę", "no bo mam już 30 lat i wszyscy fajni są już zajęci".
Zamiast rozwiązać swój problem (ale niekoniecznie problem ze sobą!), to się obwinia świat cały, że nie istnieje pod nasze dyktando.

Patrzę krytycznie na siebie jako całość i w tych 2 sytuacjach nie mam sobie nic do zarzucenia. Taka prawda

Jeśli na siebie patrzysz krytycznie, to na innych chyba ultrakrytycznie wink Generalizujesz męskie preferencje, stygmatyzujesz postawy i wybory, w których obiektywnie nie ma niczego złego - bo i kogo to krzywdzi, jeśli mężczyzna pragnie delikatnej, wiotkiej kobietki zamiast jakiejkolwiek innej? Naprawdę jestem przekonana, że poszukujesz problemu tam, gdzie go nie ma. Cały post posiada taki niezadowolony, rozgoryczony wydźwięk, przeczytaj swoje wypowiedzi, dostrzeż dobór słów. Ty - normalna, silna, nic do zarzucenia. One - manipulują, biedne, żenujące. Oni - łapią się, myślą tym, co mają w spodniach. Masz prawo się wkurzyć, ale mam nadzieję, że zazwyczaj jesteś inna wink

Posty [ 65 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » "Biedna dziewczynka"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024