Co jest ze mna nie tak? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Co jest ze mna nie tak?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

1

Temat: Co jest ze mna nie tak?

Rocznikowo mam 26 lat, pochodzę z ponad półmilionowego miasta. Moja samoocena jest wysoka, nie dołuję się, nie użalam się nad sobą, ale nie mogę pojąć czemu jestem sam. Jestem dobrze wyglądającym(wizerunek) i nawet niebrzydkim brunetem, 175cm wzrostu, 79kg itd smile Mam silną osobowość, jestem zdecydowany, mam ogromne poczucie humoru i jestem praktycznie bezkonfliktowy. Jestem po studiach (licencjat z filologii angielskiej i filozofii), pracuję i od 2 lat gram w lokalnych klubach jako dj. W wolnym czasie zajmuje się fotografią, sportem, grafiką komputerową i grą na instrumentach klawiszowych. Mam naprawdę setki znajomych, kilku prawdziwych przyjaciół, jestem ogólnie znany i lubiany. Kumple zazdroszczą mi, że znam tyle dziewczyn tylko co z tego? Nic. Zawsze jestem duszą towarzystwa i nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. A mimo to jestem sam. Tak naprawdę tylko raz byłem w poważnym związku który rozpadł się po 3 latach w dzień oświadczyn jakby nie było tongue W czym tkwi mój problem - jestem samotny od ponad 4 lat i zaczyna mnie to już dobijać. Próbowałem rozpoczynać wiele znajomości ale zazwyczaj nie kończyły się one na niczym konkretnym (lub na seksie). Zacząłem odczuwać frustrację z braku osoby obok, luźne związki były dobre na początku żeby odciągnąć myśli od tego, że jestem sam jak palec. Nie rozumiem co sprawia, że nie potrafię znaleźć normalnej kobiety. Wiem, że dziewczyny oglądają się za mną na ulicy, czasem uśmiecham się i najzwyczajniej w świecie zagaduję, czasami uda się spotkać raz, dwa razy z taką osobą... i właściwie na tym koniec. Dla większości z nich było najważniejsze pieprzenie się, kasa i pokazanie się ze mną na mieście lub wśród znajomych. Zaczynam wątpić w ogóle, że jest taka osoba, która byłaby mnie w stanie zrozumieć i nie wykorzystać. A najgorsze jest to, że kolejne święta miną pod zapytaniem rodziny "kiedy wreszcie sobie kogoś znajdziesz?" (rówieśnicy mają rodziny, dzieci, karierę i inne bla bla bla) Sylwester - organizacja sporej imprezy, na pewno będzie świetna zabawa... tylko czemu ja muszę w takim momencie być sam? Co jest ze mną nie tak? Jakaś rada? Braknie mi już cierpliwości.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Najgorsze w tym wszystkim są wieczne pytania rodzinne które uświadamiają Ci aż zanadto że coś jest nie tak.
Szukaj swego przeciwieństwa czyli spokojnej małomównej i za taką się rozglądaj. Ale powinienieś wiedzieć, że takie dziewczyny są czasem na tyle onieśmielone facetami typu "dusza towarzystwa" więc trzeba podchodzić do nich inaczej. Nic nie musisz w sobie zmieniać, pozostań sobą. Kiedyś dostrzeżesz ją na jednej z tych impez na których wiedziesz prym.
pozdrawiam

3

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Po pierwsze nic na siłe, po drugie dyskoteki to miejsca gdzie żadko trafia się na kobiete z wartościami choc oczywiście jest taka szansa. Poczekaj porozglądaj się, na forum z tematyką np. fotografi postaraj się poznac kobiete o podobnych zainteresowaniach.

4

Odp: Co jest ze mna nie tak?
fenix napisał/a:

Po pierwsze nic na siłe, po drugie dyskoteki to miejsca gdzie żadko trafia się na kobiete z wartościami .

Jaka śmiała teza.  Ale zgadzam sie z nią w całej rozciągłości.

5

Odp: Co jest ze mna nie tak?

To nie teza to doświadczenie smile

6

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Sam wiem, że większość lasek przychodzących do klubów to materiał co najwyżej na szybki numerek (nie uogólniam bo nie wszystkie). Także dyskoteka to ostatnie miejsce w którym szukałbym normalnej kobitki. Co do szukania spokojnej dziewczyny - jasne ok - ja preferuję takie, które nie noszą zbyt dużej ilości makijażu lecz dbają o siebie by dobrze wyglądać. Nie oczkuję od kobiety tego, by biegała w błyskotkach i wszystkich kolorach tęczy wyglądając ja choinka na nogach big_smile Dlatego chodzę od czasu do czasu na siłownię, uprawiam sport w miejscach gdzie ludzie robią to, że tak powiem "stadnie", chodzę do knajpek, pubów itd. Zdarza mi się podejść i zagadać jeśli jakaś mi wpadnie w oko. Bo jednak charakter charakterem ale musi dziewczyna mieć to coś żeby mi się podobać. Nie musi być gwiazdą i wielką pięknością. Mimo tego w moim życiu nie ma takowej osoby, dalej nic.
Zdaję sobie sprawę, że po studiach ciężko już jest kogoś poznać, można ewentualnie w pracy lub czasem przez znajomych, tyle że naprawdę dobrych znajomych jest coraz mniej, ponieważ każdy zajmuje się swoim życiem. Z roku na rok szanse będą coraz mniejsze i to nie jest fajne. Czasem robię sobie przysłowiowe jaja mówiąc, że ochajtam się z którymś z kumpli lub z barmanem z klubu o kobiecych rysach ale tak naprawdę zabawne to to nie jest tongue
Ktoś odpowiedział - nic na siłę - wiem, nigdy nie zmuszam do niczego i czasem się zastanawiam nad tym, że może gdybym właśnie "zmusił" to mogło by to mieć jakiś ciekawszy efekt. Sam nie wiem. Nie obraźcie się (piszę do tych osób, które już odpisały) ale wydaje mi się, że część Waszych rad jest skierowanych do osób młodszych, bez doświadczenia, bo tak naprawdę z Waszych odpowiedzi nic nowego się nie dowiedziałem, ponieważ tyle to wiem sam. Mimo wszystko dziękuję za odpisanie i mam nadzieję, że jeszcze troszkę ten temat się rozwinie.

7

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Skąd teza za wartosciowe kobiety nie chodzą na dyskoteki,albo,że te które chodzą nie są wartosciowe i to materiał na szybki numerek?To jest obraźliwe normalnie. Bzdura! Normalne, wartosciowe panienki też lubią się zabawić w takim miejscu.A co do Ciebie- być może masz zbyt wygórowane wymagania.

8

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Sorry , ale  dla  mnie  jesteś  typem  bardzo  pewnego  kolesia . Jesteś  taki  cudowny i  wspaniały tylko  te  kobiety takie złe chcą  się  tylko pieprzyc jak  to  piszesz  i pokazac się  z  Tobą na  mieście bo  jesteś  taki  znany. Przydało  by  Ci  się  trochę pokory i  skromności.  Może  taką  , że  tak powiem normalną dziewczynę onieśmielasz  bo  jest  przekonana, że  nie  u  Ciebie  szans. Też  nie  rozumiem  skąd  ta  teza  , że  dyskoteka  to  miejsce  dla  pustych  panienek czyżby  wartościowe laski nie lubiły  potańczyc  po  prostu  zabawic  się ?  Przemyśl  swoje zachowanie .

9

Odp: Co jest ze mna nie tak?
natasza napisał/a:

Sorry , ale  dla  mnie  jesteś  typem  bardzo  pewnego  kolesia . Jesteś  taki  cudowny i  wspaniały tylko  te  kobiety takie złe chcą  się  tylko pieprzyc jak  to  piszesz  i pokazac się  z  Tobą na  mieście bo  jesteś  taki  znany. Przydało  by  Ci  się  trochę pokory i  skromności.  Może  taką  , że  tak powiem normalną dziewczynę onieśmielasz  bo  jest  przekonana, że  nie  u  Ciebie  szans. Też  nie  rozumiem  skąd  ta  teza  , że  dyskoteka  to  miejsce  dla  pustych  panienek czyżby  wartościowe laski nie lubiły  potańczyc  po  prostu  zabawic  się ?  Przemyśl  swoje zachowanie .

Hej smile Natasza masz calkowita racje co on sie tak czepil tych lasek z dyskotek, jakby byl taki cudowny to napewno znalzlby ta swoja pania smile
Pozdrawiam smile

10

Odp: Co jest ze mna nie tak?
On napisał/a:
fenix napisał/a:

Po pierwsze nic na siłe, po drugie dyskoteki to miejsca gdzie żadko trafia się na kobiete z wartościami .

Jaka śmiała teza.  Ale zgadzam sie z nią w całej rozciągłości.

A ten to pewnie jakiś odludek, który nigdy nawet nie był na dyskotece.

11

Odp: Co jest ze mna nie tak?

No moje panie właśnie pokazujecie typowe różki. Krytyka z Waszej strony - spoko - każdy ma do niej prawo, nikt nie jest idealny i ja też nie jestem. Tyle, że żadna z Was nie daje ani jednej logicznej odpowiedzi. Uczepiłyście się tematu klubu i nie dajecie spokoju. Teraz zwrócę się do każdej z Was osobno.

Zauważ Ifka jedną rzecz, to jest moja opinia (i nie tylko moja). Nie była adresowana osobiście więc dziwię się, że się obrażasz. Można to porównać do Palikotowego "prezydent to cham" a "uważam prezydenta za chama". Spędzam w klubach średnio 2 noce tygodniowo i widzę co się tam dzieje. Dlatego moim zdaniem większość dziewczyn tak naprawdę chce tam poszaleć na "każdy" możliwy sposób. Co do osobistych wymagań - nie uważam żeby były jakoś strasznie wygórowane, raczej określiłbym je jako standardowe/podstawowe. Mam wymienić? (tak jak wymagania sprzętowe w komputerach)

Natasza - Ty to w ogóle wywaliłaś już cały arsenał ale pozwól, że odpowiem na każdy Twój argument: "Sorry , ale  dla  mnie  jesteś  typem  bardzo  pewnego  kolesia . " - czy pewność siebie to wada? Z tego co mi wiadomo facet powinien być konkretny i zdecydowany. "Jesteś  taki  cudowny i  wspaniały tylko  te  kobiety takie złe chcą  się  tylko pieprzyc jak  to  piszesz  i pokazac się  z  Tobą na  mieście bo  jesteś  taki  znany." - Pokaż mi chociaż jedno zdanie gdzie powiedziałem że kobiety są złe. Nie wciskaj mi czegoś czego nie wypowiedziałem lub nie napisałem. Podałem opisy typowego zachowania kobiet z którymi mam styczność. Tak w ogóle to napisałem jaki jestem, jeśli chodzi Ci o to, że nie wypisałem swoich wad tylko same zalety to proszę: bywam leniwy, zdarza mi się manipulować ludźmi by osiągnąć swoje cele, jestem uparty itd. ALE lubię i w pełni akceptuję siebie, więc nie widzę powodu by nie pisać o sobie tego, co napisałem.  "Przydało  by  Ci  się  trochę pokory i  skromności." - życie nauczyło mnie już tego w tak dotkliwy sposób, że sobie nawet tego nie wyobrażasz. Poza tym by coś osiągnąć w dzisiejszych czasach pokora i skromność nie zdadzą egzaminu. Może wydawać Ci się, że jestem zadufany w sobie ale nie jestem, rozmawiam z ludźmi szczerze i wprost i nigdy nie zdarzyło mi się by ktoś był skrępowany rozmową ze mną. Nie spędzam całego życia w klubie więc nie utożsamiaj mojej osoby tylko z tym. Najwyraźniej czytasz wybiórczo.

"Natasza masz calkowita racje co on sie tak czepil tych lasek z dyskotek, jakby byl taki cudowny to napewno znalzlby ta swoja pania" - A użytkowniczka Ola może umiała by się sama troszkę wypowiedzieć a nie tylko powtórzyć zdanie koleżanki? Nigdzie nie napisałem, że jestem cudowny. Nie czepiłem się lasek z dyskotek dlatego napisałem również co robię poza tym (praca, hobby itd) Jeśli uważacie 2 czy 3 zdania na temat klubów i dziewczyn tam za czepialskość no to sorry. Same drążycie temat dyskotek. Jeśli Wam to pomoże to większość facetów przychodzi też głównie w jednym bezmyślnym celu (coś wyrwać i się schlać). Kontynuujemy temat? Tylko ten właściwy poproszę.

12

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Cześć Hog

Hm... Wiesz nasuwa mi się na myśl uwielbienie własnej osoby czyli narcyzm. Ładnie wygladam jestem taki i owaki.  Wy faceci jak już mówiłam macie bardzo specyficzne poczucie piękna. Widziałam to nie raz ze fajny facet łączy się z brzydką babką i odwrotnie.
Ale do rzeczy .... Może szukasz lub podświadomie przyciagasz takie osoby. Widzą że masz kasę to sie myśli o warto go oskubać. A czy ty rozmawiałeś lub pytałeś owych dziewczyn co myślą o wspólnej przyszłości czego oczekują od życia?
Pewno nie zrobiłeś tego. I to bład. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Niestety. Stą twój problem.

Ja wygladam też nieźle ale nie chciałabym takiego gościa jak ty chwalipiętę co to z babkami tylko do łóżka chodzi.
Nie zależy mi też na cudzej kasie. Dopóki mam zdrowe rece i nogi pracuję i chcę pracować. Mocno mój drogi stąpam po ziemi.  Widzisz ja nie łaże do łóżka z byle kim, byłąm w zwiążku i owszem, ale tak przygodna znajomość nie wchodzi w grę. Dlaczego ty to robisz. Popatrz na siebie bardziej krytycznie .

POzdrawiam

Monika

13

Odp: Co jest ze mna nie tak?

ale problem po prostu nie spotkałeś tej jedynej a ona ciebie
  z jednej strony muszę przyznać ci racje na dyskoteki chodzą puste laski które chcą wyrwać kolesia dla kasy lub na numerek ale też chodzą takie np jak ja haruje non stop i przychodzi dzień że po prostu muszę odreagować gdzieś zanim oszaleje wtedy jechałam na dyskotekę nie żeby spotkać faceta nie żeby się zabawić tylko potańczyć pośmiać się odżyć nie myśleć o codzienności...........

14

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Ja nie odbieram Ciebie jako zadufanego w sobie faceta. Znasz swoją wartość i to dobrze, wiesz, że możesz się podobać, a mimo to nie rozumiesz, czemu do tej pory nie znalazłeś tej jedynej. Czasem zastanawiasz się pewnie, że o wiele mniej reprezentatywni faceci, czy mniej wartościowi, mają już swoje połówki, wiec czemu nie Ty? Nie znajdziesz na to odpowiedzi, bo każdy ma swój czas. Może masz za wysokie wymagania?

15

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Monika32 - dziękuję za post. Pracuję tak jak każdy, i mam przeciętne zarobki, nie mam "miodu" smile Co do rozmów - dla mnie to podstawa, bez nich zanika kontakt z drugim człowiekiem w absolutnie każdej sferze życia. Inteligencja to dla mnie najważniejsza cecha niefizyczna u kobiety. Nie mam nic przeciwko, żeby była mądrzejsza i lepiej wykształcona ode mnie, bo niczym mi to by nie ujmowało, wręcz przeciwnie, taka osoba to powód do dumy. Nie obawiam się też "silnych" kobiet ponieważ znam siebie i swój charakter. Gdybym nie umiał rozmawiać - a takie założenie padło z Twojej strony - to teraz powinienem się kłócić, obrażać lub inaczej reagować na Twoją wypowiedź. Tak się składa, że dobrzy znajomi zawsze uważają mnie za osobę z którą można mówić o wszystkim i swego czasu, parę lat temu, było to dla mnie ciut uciążliwe, ponieważ wiele bliskich mi osób wybierało właśnie mnie, jako osobę, której powierzą swoją tajemnicę lub problem. To bardzo miłe i motywujące ale z drugiej strony także męczące.
Napisałaś - "Ja wygladam też nieźle ale nie chciałabym takiego gościa jak ty chwalipiętę co to z babkami tylko do łóżka chodzi." - nie chodziło mi o chwalenie się, może źle to opisałem. Mój błąd. Chodziło mi o to, że samotność zabijałem właśnie tym, ale dobre lekarstwo to nie jest. Zepsuło to moje moralne zasady z czego jestem bardzo niezadowolony, ale nie umiem tego odkręcić. Tłumaczę sobie to w ten sposób, że skoro jestem sam, to czego mam sobie żałować? Tutaj wychodzi na pewno moja słabość pod tym względem.

Alutka - nie wierzę w "tę jedyną" lub "tego jedynego", uważam to za bajki. Zakładam że spotkałaś chłopaka A, jesteście razem, spędzacie całe życie razem, wszystko jest ok. Ale jeśli nie spotkałabyś chłopaka A w ogóle, to spotkałabyś chłopaka B, C lub D i z nim się związała i żyła z nim mniej czy bardziej szczęśliwie. Myślę, że możemy obdarzyć uczuciem wiele osób a jedna jedyna to tylko romantyczny mit.

Samanta - dziękuję za wpis, bardzo ciepło go odebrałem. Też uważam, że najlepszy na wszystko jest czas, ale zapewne jak każdy wiesz również jak bolesne może być czekanie na kilka ciepłych słów i dotyk za którym idzie uczucie a nie samo pożądanie.

16

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Drogi  Hogu. Po  pierwsze  nie  chciałam  Cię  w żaden  sposób obrazic . Nie  napisałeś  , że  kobiety są  złe to prawda  - ale  jakie  mogą  byc  skoro  chcą się  tylko z  Tobą  pokazac  , pieprzyc  się  i  czerpac  korzyści  ze  znajomości  z  Tobą - ja  tak  po  prostu odebrałam to  co napisałeś . Pytasz  czy  pewnośc  siebie  to  wada  - moim  zdaniem  zbyt  duża  jest  wadą. Hogu  facet powinien  byc jak  najbardziej  zdecydowany  i  konkretny  , ale  czy  te  cechy  oznaczają  pewnośc  siebie ?  Dla  mnie  nie. Wiesz  najbardziej przeraziło  mnie  to  , że manipulujesz  ludźmi  , żeby  osiągnąc  swój  cel  - to jest  dla  mnie  nie  do przyjęcia jak  możesz  tak  robic  -cieszysz  się  potem  z  tego  co  udało  Ci  się  w  ten  sposób załatwic ? Jesteś  uparty  to  dobrze więc  nie  musisz wykorzystywac  ludzi  , żeby  osiągnąc  cel  bo  uparty   jak  się  zaweźmie   to  zawsze  sobie  poradzi. Jesteś  przekonany  , że skromnośc  i  pokora w  dzisiejszych  czasach  nie  zdadzą egzaminu  ?  Ja  uważam ,że  jesteś  w  błędzie. Wiesz  mam  w  pracy koleżankę  która jest  właśnie  przykładem  skromnej i pokornej  osoby  i  wiesz  co gdy  jest  jakaś  ostra  dyskusja i  wszyscy skaczą  sobie  do  oczu  ona  potrafi  tak  podsumowac  nasze  zachowanie  , że  nikogo  to  nie  obraża  , ale  idzie nam  w pięty i  robi  się  wszystkim  wstyd  . To  jest  dopiero  sztuka !  ja  tak  nie  umiem . Zawsze  ma swoje  zdanie i mówi tak , że  wszyscy jej słuchają  , w  każdym  człowieku  stara   się  znaleźc  coś  dobrego . Jest  niesamowita staram się  brac  przykład z  niej , ale  kiepsko mi  idzie . Jak  widzisz  człowiek skromny i pokornego  ducha  nie  oznacza , że  jest  się  wykorzystywanym . Wracając  do  Twojej  osoby  i  problemu ja  Ci  napisałam , że  może  Twoja  pewnośc  siebie  odstrasza  niektóre  kobiety , może myślą , że nie mają   u  Ciebie  szans  , może  jakieś Twoje  zachowania je  odstraszają . Może  trochę  więcej  tej  skromności  Hugo co  myślisz? A może  jakaś  praca  w  wolontariacie , kurs  językowy , tańca -  tam  zawsze  brakuje  facetów . Może , żeby spotkac tą  prawdziwą  miłośc musisz zmienic środowsko  . a  znajomi  nie  mają  jakiejś fajnej  znajomej ?  Powodzenia . Napisałam to wszystko , żeby Ci  jakoś  pomóc  a  nie  .

17

Odp: Co jest ze mna nie tak?

To jeszcze ja


Zgadzam się z Alutką. Na dyskoteki chodziłam od końca liceum czyli od ukończenia 18 roku życia bo moi rodzice byli temu przeciwni.

Poza tym zalezy kto czego szuka na tej dyskotece. Chodziłąm przez wiele lat.  Niestety tak się złożyło że moja zgrana paczka po studiach wyjechała do pracy, ja zostałam tutaj.

Moja dobra koleżanka znalazła męża na dyskotece. I są zgodnym malżeństwem. Ha ...

Dlatego jak ktoś mówi że tylko sie tam przychodzi żeby się "dobrze zabawić" to jest w będzie. Zatem jak wyłapać tą dziewczynę na całe życie. Trudna sprawa sama to przerabiałam. Ja szukałam faceta
raczej w pracy lub na siłowni.  Ewentualnie pub. Ale u nas w Polsce jest taki stereotyp że jesli babka siedzi sama w pubie to pewno ......

Niestety

18

Odp: Co jest ze mna nie tak?
Ifka love napisał/a:

Skąd teza za wartosciowe kobiety nie chodzą na dyskoteki,albo,że te które chodzą nie są wartosciowe i to materiał na szybki numerek?To jest obraźliwe normalnie. Bzdura! Normalne, wartosciowe panienki też lubią się zabawić w takim miejscu.A co do Ciebie- być może masz zbyt wygórowane wymagania.

Wyjątki zawsze potwierdzaja regułe a te naprawde wartosciowe kobiety które można spotkać na dyskotekach to własnie wyjątki i każdy kto na dyskotekach bywał i bywa dobrze o tym wie, chociaż być może nie każdy głosno o tym mówi.

19 Ostatnio edytowany przez Samanta (2008-12-18 21:43:19)

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Hog, ja wiem, że jesteś po prostu facetem i masz swoje potrzeby, ale nie zmienia to faktu, że prócz seksu potrzebujesz też ciepła, bezpieczeństwa i oparcia i tego chyba szukasz. Przecież to, że nie znalazłeś tej jedynej, nie oznacza, że masz żyć w celibacie, faceci to nie kobiety, że idą do łóżka tylko z miłości, niestety smile każda z nas by jednak tego bardzo chciała, ale cóż, natury waszej nie zmienimy. Kiedyś przyjdzie dzień, że obudzisz się i stwierdzisz, że Twoje serce za kimś tęskni i wtedy już będziesz wiedział za kim i dlaczego. Pamiętaj, prawdziwa miłość przychodzi niespodziewanie....

20

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Człowieku jaki Ty jesteś bezradny i bezsilny i wogóle prawie ci mnie żal, ale jak każdy wie prawie robi dużą różnice. Weś sie chłopie w garść i zadaj sobie jedno podstawowe pytanie do czego ci ta ONA jest potrzebna? Zeby zadowolić rodzine, czy dlatego że znajomi mają rodziny a ty nie(czysta zazdrość), czy może do seksu. a może potrzebujesz miłośći wariant ostatni jest najgorzy z możliwych bo w życiu trzeba być twardym a nawet bardzo twardym i dawać sobie rade w każdej sytuacji samemu cóż smutne ale prawdziwe. Pamiętaj sam osiągniesz więcej i we wszystkim a dopiero jak to będziesz wiedział i miał wtedy ta ONA znajdzie sie napewno.

21 Ostatnio edytowany przez shake1984 (2008-12-18 22:28:08)

Odp: Co jest ze mna nie tak?

powiem Ci kolego, że jestem w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty. Wiem o co chodzi "nic na siłę" ale to ciągłe czekanie bywa czasem koszmarem. Też nie jestem jakimś odludkiem i kumpele mówią mi że jestem przystojny więc chyba pod tymi względami nie jest tak źle a mimo też nie mam panny. Wiesz rozmawiałem ze znajomymi i oni właśnie doradzali mi żebym szukał dziewczyn gdzie indziej niż w barach czy dyskotekach ( nie chce wywoływać znów ożywionej dyskusji na temat tego kto się bawi w dyskotekach;D bo oczywiście wiem że bawią się tam też wartościowe dziewczyny- bo moje koleżanki się tam bawią;)- tylko serio mnie się nie udało tam takowej poderwać tzn spotkać ) może własnie problem leży w tym że tam jest dużo ładnych dziewczyn i one nam mieszają w głowach że zapominamy o tym kogo szukamy, może naprawdę trzeba zmienić miejsce może poszukać bardziej spokojnych miejsc gdzie ludzie mają więcej prywatności , tak myślałem czy czasem właśnie nie jest tak że na dyskach ludzie się bawią i bardziej przychodzą się wyszumieć i traktują się na wzajem jako partner do zabawy na jedną noc , oczywiście wiem że później można wziąść telefon i spotkać się na drugi dzień, właśnie się zastanawiam czy lepiej byloby poszukać dziewczyny bardziej spokojnej, ładnej ale spokojnej, ja mam tą przypadłość że mnie się podobają z reguły niewłaściwe dziewczyny nie wiem jak to jest ale podobają mi się te które lubią szybkie życie, tzn wizualnie się podobają. Naprawdę chyba jednak pójdę za radą i zacznę szukać dziewczyny która będzie spokojna której nie będę musiał dawać tego szybkiego życia, może też dziewczyny nas źle postrzegają wydaje mi się że właśnie zarówno Ty i ja przyciągamy dziewczyny bo myślą że jesteśmy całkiem innymi osobami, wiesz Ty Dj wykuzowany chłopak wiesz imprezka za imprezką - piękna sprawa fajne życie, a ja znów mam opinię kobieciarza i mam tak że łatwo nawiązuje kontakt i nie jestem w ogóle wstydliwy i to może powoduje że dziewczyny myślą że pewnie jest kolejną którą bajeruje a tak naprawdę one nie wiedzą że jednak mamy wartości i że jesteśmy innymi osobami tak naprawdę, nie wiem może się mylę
co o tym sądzicie??:)

22

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Drogi Shake1984

Mnie tam nikt nigdy na dyskotece nie namieszał w głowie. Zawsze wiedziałam kogo i czego szukam.
Przygody mnie nie interesują. Dziwne jest twoje podejście.

23

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Do wszystkich urarzonych kobiet;
choc powiedziałam że moim zdaniem wartościowe kobiety są wyjatkami jeśli chodzi o dyskoteki to nie zaprzeczyłam że takie tam również można  spotkac smile
A mając na myśli doświadczenie to powiem tak miesiąc temu byłam na dyskotece w Krakowie razem z mężem i 2 nastoletnie dziewczyny zazeły się całowac i podeszły do nas z pytaniem czy się przyłączymy .

Hog;
skoro nie chodziło ci o taka rade to może po prostu należy obniżyc poprzeczke i dac paniom więcej czasu na pokazanie charakteru.

24

Odp: Co jest ze mna nie tak?

sprobuj dogadac sie z Iwa smile ma podobny watek. smile

25

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Shake możesz mieć rację. Wiele osób boi się zranienia i na począku sonduje zamiary drugiej osoby. Twój wizerunek kobieciarza może faktycznie odstraszać niektóre dziewczyny, które szukają zaangażowania a nie wyskoku na jedną noc, Myślę, że to jest naturalne, że ludzie pragną być akceptowani i kochani tacy, jacy są w rzeczywistości. Mam znajomego, któremu nic nie brakuje (cokolwiek to znaczy;)), a który nie potrafi związać się z żadną dziewczyną. Za wszelką cenę próbuje znaleźć odpowiednią dziewczynę. Mam wrażenie, że dziewczyny, z którymi on nawiązuje znajomości, wyczuwają, że nie są tymi jedynymi, tylko dziewczynami do zapełnienia samotności. On sam z resztą mówi po kolejnym nieudanym związku, że jakaś kolejna koleżanka wpadła mu w oko (ale nie jest w moim odczuciu typem kobieciarza, raczej bardzo samotnym, zdesperowanym chłopakiem). Myślę, że warto zdać sobie sprawę, że druga strona też może mieć swoje wymagania i chce być traktowana na poważnie. To tylko moje osobiste odczucia.
Zastanawiam się też, czy nie jest tak, że pociągają nas niewłaściwe osoby, wtedy, gdy nie chcemy się zaangażować naprawdę. Co o tym myślicie?

26

Odp: Co jest ze mna nie tak?
natasza napisał/a:

Przydało  by  Ci  się  trochę pokory i  skromności.  Może  taką  , że  tak powiem normalną dziewczynę onieśmielasz  bo  jest  przekonana, że  nie  u  Ciebie  szans. Też  nie  rozumiem  skąd  ta  teza  , że  dyskoteka  to  miejsce  dla  pustych  panienek czyżby  wartościowe laski nie lubiły  potańczyc  po  prostu  zabawic  się ?  Przemyśl  swoje zachowanie .

To samo powiedziałam ale w łagodniejszy sposób. big_smile

27

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Hog:) napisz do mnie na psychiczna23@o2.pl

Pozdrawiam

Ola

28

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Wiesz Hog....... odpowiadam na Twoje pytanie.... co jest ze mną nie tak????? Wydaje mi się,że wszystko z Tobą jest tak- tylko może deczko onieśmielasz - jesteś wszak dj. z pewnością masz"dobrą gadaną" - Ktoś Ci tu dobrze poradził- upatruj swojego przeciwieństwa.Czasem te cichutkie myszki.... zyskują przy bliższym poznaniu.Tylko też nie szukaj za wszelką cenę..... tu i teraz..... przeważnie w najmniej spodziewanych okolicznościach i Ciebie "dopadnie'.Wiem- czekanie wpędza w frustrację- ale daj sobie czas.... bacznie się rozglądaj- wierzę,że taki fajowy chłopak już długo "lużno" nie pochodzi.Powodzenia!!!

29

Odp: Co jest ze mna nie tak?

No to się troszkę wypowiedzi nazbierało. Najczęściej była mowa, że mogę onieśmielać dziewczyny. Więc jak powinienem się zachowywać, żeby tego nie robić, ja po prostu jestem sobą i może to jest śmieszne ale naprawdę nie mam pojęcia jak ja miałbym sprawić aby osoby dookoła mnie ewentualnie przestały być nieśmiałe/ lub stały się śmielsze smile
Spróbuję przy okazji odpowiedzieć na wpis każdej z osób, która zwracała się do mnie.

Natasza smile nie obraziłem się, ja się dość rzadko obrażam i naprawdę trzeba nieźle zajść mi za skórę, żebym się złościł. Także nic się nie stało. Zadajesz pytanie "facet powinien  byc jak  najbardziej  zdecydowany  i  konkretny  , ale  czy  te  cechy  oznaczają  pewnośc  siebie ?" - moja odpowiedz to "tak". Pewność siebie to zarówno zdecydowanie, konkretne działanie jak i zdolność podejmowania decyzji wraz z konsekwencjami (jakie by nie były). Pewność siebie to także znajomość samego siebie, spojrzenia samemu sobie w oczy i umiejętności podjęcia się wyzwań którym jest się w stanie sprostać. Nie ma sensu gadać o wielkich wyczynach jeśli nie jest się w stanie nawet ich udźwignąć. Pewność siebie to także drobiazgi - ile razy byłyście w sytuacji gdy pytacie faceta "dokąd idziemy dziś wieczorem" a odpowiedź brzmi "gdzie chcesz", "mi obojętne" lub w najlepszy przypadku "a gdzie byś chciała" big_smile "Idziemy tu i tu, jak nie chcesz lub masz inna propozycje słucham" - to by była moja odpowiedź.
Napisałaś również "Wiesz  najbardziej przeraziło  mnie  to  , że manipulujesz  ludźmi  , żeby  osiągnąc  swój  cel  - to jest  dla  mnie  nie  do przyjęcia jak  możesz  tak  robic" - podałem to jako przykład mojej wady, każdy w jakiś sposób manipuluje drugim człowiekiem. Nie wykorzystuję tego by zdobyć pieniądze lub czyjeś poparcie. Umiem przekonywać ludzi do własnego zdania i punktu widzenia - bez przymusu - jeśli jest do zrobienia jakaś praca grupowa lub inne zadanie wśród osób mi znajomych to zawsze ja jestem osobą która coś prowadzi, organizuje itd. Słyszałem od nich słowa typu "nie widzę nikogo innego z nas kto by to zrobił/pociągnął/zorganizował". Nie jest moją winą, że ludzie idą za mną. W takich sytuacjach czy chcemy czy nie zdarzy się użyć manipulacji nad osobą brzydko to ujmę "podlegającą" (z własnej woli)
Zaleciłaś mi skromność, zazwyczaj staram się taki być, nie zawsze wychodzi. Poza tym kurs językowy i tańca. Szczerze mówiąc angielski i francuski mi wystarczy a biodrami umiem ruszać wink Po prostu to też już przerabiałem. Sugerowałaś "znajome moich znajomych" - nie jest tak łatwo ponieważ nowe osoby pojawiają się coraz rzadziej w ich gronie, ludzie trzymają się często w hermetycznym, dobrze już znanym stadzie. Czasem miałem okazję poznać kogoś kogo nie znałem wcześniej aczkolwiek słyszałem o tej osobie od znajomych. Tyle, że zazwyczaj śmiesznie to wychodziło. Coś ala swatanie. Wpada się do knajpki, na imprezę czy gdziekolwiek, a tam większość par i jedna sierotka marysia singielka i taki ja sierot maryś big_smile I już wiadomo, że scenariusz był wcześniej napisany no i presja wink
Dzięki za odpowiedź.

Monika32 i Ćma Barowa - zgadzam się, kiedy coś się uogólnia nie można zapominać o wyjątkach. (którymi w tym przypadku są wartościowe dziewuszki w klubach i małżeństwo które zapoznało się w dyskotece - nie jest chyba w tym przypadku najważniejsze gdzie, lecz sam fakt, że to się stało i wyszło im na dobre)

Samanta - podobała mi się Twoja wypowiedź, wyczuwam w niej wiele zrozumienia big_smile Dzięki. Chociaż nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że "faceci to nie kobiety, że idą do łóżka tylko z miłości" - kobiety też mają potrzeby i też potrafią się z kimś przespać bez uczucia. Nie mówi się o tym głośno bo wiadomo jaką łatkę od razu przypina się takiej dziewczynie.

Mankok28 - masz rację, najgorsza opcja - potrzebuję miłości. Chyba jak każdy kto jej nie ma w sobie w tym momencie. Masz część racji w tym co piszesz, chociaż jest to nieco smutne, że ktoś się znajdzie jeśli człowiek jest już ustawiony. (jeśli to miałeś na myśli)

Shake1984 - hehehe no ja widzę zrozumienie u Ciebie, chociaż powinienem je znaleźć u kobiety wink Żarty żartami, masz sporo racji, chociaż u mnie jest tak jak dopisała później Monika32 - mnie ładne dziewuchy nie mieszają w głowie, tym różnimy się od zwierzęcia, że umiemy się powstrzymywać, mamy wolną wolę i umiemy podejmować własne decyzje. No chyba, że jest się konkretnie pijanym wink

aleX - no to jest dopiero ciekawy post... heh

Danusia - próbuję poznawać zarówno osoby podobne do mnie, lubiące zabawę, aktywność jak i jak to sama określiłaś "szare myszki". Właśnie z takową byłem zaręczony parę lat temu i chyba po prostu się zepsuła przy mnie. Albo sama się zepsuła, bądź z pomocą kogoś trzeciego. Nie wiem i chyba wolę nie wiedzieć. Nie szukam nikogo za wszelka cenę, na śmierć i życie, bo musi ktoś być z boku. To przecież nie o to chodzi. Żeby być z kimkolwiek, to nie problem. Być z kimś wartościowym to zupełnie co innego. Czasem potrzeba czasu i poznania drugiej osoby by powstała więź i uczucie. Znam to z autopsji. Także nikogo z góry nie przekreślam i nie usuwam z mojego życia w momencie gdy się na kimś zawiodę. Ja naprawdę dużo nie oczekuję.

No to się trochę opisałem tongue Dziękuję za żywą reakcje na poruszony przeze mnie temat (chociaż wiem, że jest on nieco egoistyczny) Piątek i sobota przede mną także do niedzieli wink Miłego wieczoru.

30

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Aha i jeszcze jeden mały błąd który dopiero teraz zobaczyłem. Pierwsze zdanie w moim pierwszym poście - "rocznikowo mam 26 lat" - rocznikowo mam 25 lat, musiałem po ciemku nie tę cyfrę dziubnąć, było późno, wybaczcie smile

31

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Nie mów Hog,że Ktoś się zepsuł przy Tobie........... bo to pewnie nie tak. Wszystko jest kwestią charakteru.... może dziewczyna była podatna na wpływy....... niekoniecznie Twoje.... Ja szanuję to,że znając swoją wartość..... nie "bierzesz" .. jak leci........ ceniąc siebie- ceń również  to - co  ta druga strona ma Tobie do zaoferowania.Dając od siebie wiele....... oczekuj tego samego.

32 Ostatnio edytowany przez ziomek (2008-12-19 21:31:56)

Odp: Co jest ze mna nie tak?
fenix napisał/a:

Do wszystkich urarzonych kobiet;
choc powiedziałam że moim zdaniem wartościowe kobiety są wyjatkami jeśli chodzi o dyskoteki to nie zaprzeczyłam że takie tam również można  spotkac smile
A mając na myśli doświadczenie to powiem tak miesiąc temu byłam na dyskotece w Krakowie razem z mężem i 2 nastoletnie dziewczyny zazeły się całowac i podeszły do nas z pytaniem czy się przyłączymy .

Hog;
skoro nie chodziło ci o taka rade to może po prostu należy obniżyc poprzeczke i dac paniom więcej czasu na pokazanie charakteru.

Gdzie to było ?? 
Chyba się tam przejdę niebawem wink

Hog nie obniżaj poprzeczki NIGDY , jest jedno życie . Ochłapy nie są dla Ciebie .

33

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Nie uważam , że jestes zadufany w sobie. Podoba mi sie , że piszesz szczerze. Masz racje ze jezeli ktos nie bedzie z osobą A to wkrotce pozna osobe B, C czy D moze z nia bedzie bardziej lub mniej szczęsliwy.
Mówi się, że na każdego przyjdzie pora. Ja osobiscie w to nie wierze.
Takie gadanie może tylko zdołować.
Człowiek po dłuzszym czasie zastanawia się, czy aby z nim jest wszystko w porzadku. I gadanie jak Taki facet/ dziewczyna moze byc SAM/SAMA? To jest takie głupie. Gdyby jasna była odpowiedz na to pytanie to życie było by o wiele łatwiejsze;) Co do tego sporu o laski jakie chodza na imprezy. Hmmmm fakt faktem, że tak jak wszedzie są mniej i bardziej wartościowi ludzie, nie mozna tego szufladkowac. Tak samo mozna przeciez powiedziec o kolesiach ze tez  kolesie chodzacy na impreze licza na szybki numerek i tyle, bo nie oszukujmy sie czesto , bardzo czesto tak jest. Albo ze Ty grasz na imprezach to co ? ze na imprezach tzn ze pusty jestes? nie , to Twoja pasja i hobby wink tak samo duzo ludzi na impreze idzie po to aby sie odprezyc, zrelaksowac, i potanczyc bo np ha tanczyc.

34

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Miało byc bo kocha tanczyc.;p z Tym Twoim wiekiem ze 26 lat to nie przesadzaj;;p Na pocieszenie wiem , ze pewno i tak to nie pocieszy CIe ale powiem ze moim zdaniem faceci maja bardziej kofortowa sytuacje, bo to ze w tym wieku jestes sam to jakos normlanie wyglada, a jak dziewczyna ma tyle to juz wiesz zaczyna sie głupie gadanie. Zreszta facet przewaznie jest starszy od dziewczyny, zaczyna ukladac sobie zycie własnie w okolicach Twojego wieku wiec nie ma sie co łamac;) mam nadzieje ze chociaz troche Ci lepiej heheh

35

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Hog, ja nie wiem czym Ty się w ogóle łamiesz? Korzystaj z życia póki możesz, nie szukaj na siłę, a sam zobaczysz jak szybko wpadniesz w sidła miłości big_smile jesteś idealną partią dla dziewczyny, wygadany, towarzyski, inteligentny, oczytany, zaradny...czego chcieć więcej?
Powiedz, jakiego typu dziewczyny wzbudzają w Tobie zainteresowanie? może takich po prostu nie ma?

36

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Witaj Hog

Wierzę w znaki zodiaku.  A jaki jest Twój, jesli wolno spytać?
Domyslam się, ale napisz ......

37

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Chyba tak naprawdę nie mozna o tym tak intensywnie mysleć.
przecież na świeci muszą być single, czyli stare panny czy stary kawaler.

38

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Ziomek, napisałeś "Hog nie obniżaj poprzeczki NIGDY , jest jedno życie . Ochłapy nie są dla Ciebie ." - Jak zawsze i u każdego, są pewne wymagania i pewne minimum poniżej którego się nie schodzi. Fakt faktem, że wiele osób z forum sugeruje mi, że mogę mieć zbyt wysokie wymagania. Także może ja je w skrócie przedstawię wink
Charakter: inteligentna, szczera, wierna, czuła, z poczuciem humoru, posiadające swoje zdanie, punktualna. To są najważniejsze cechy wg. mnie.
Wygląd: takie rzeczy jak wzrost czy waga nie są najważniejsze, ale bardzo ważne jest dla mnie by dziewczyna dbała o siebie. I nie mówię tutaj o tonie makijażu czy najnowszych ciuchach. Mimo wszystko kobieta powinna mieć swój styl, umieć dobrze (nie kiczowato!) dobrać strój do okazji.
I jest jeszcze jedna rzecz, dla mnie ważna, może i jestem przeczulony na tym punkcie. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi jak to napiszę - higiena.
Mówi się, że faceci to często brudasy, ale kobiety bywają nie gorsze. Nie mam idealnego ciała ale zawsze dbam o to by mieć umyte, pachnące włosy, nakremowane ręce i twarz, czyściutkie zęby itd. Nie rozumiem ludzi, którzy odpuszczają mycie rąk np po załatwieniu swoich potrzeb, krojeniu mięsa czy po trzymaniu w rękach jajek (tych jajek od kur big_smile). Jeśli ktoś nie bierze prysznica codziennie to w ogóle krecha u mnie. Jest jeszcze drażliwy co dla niektórych temat owłosienia tongue Skoro ja mogę być zawsze ogolony i wydepilowany tam gdzie trzeba, to kobieta jako stwór moim zdaniem wyglądający bardziej estetycznie of chłopa tym bardziej powinna o to dbać. Jeśli dziewczyna ma wąsy większe od moich to także uciekam, wytłumaczenie, że hormony, że leki czy geny nie pomoże, jak ktoś chce to o to zadba. A że droga kosmetyczka, spoko mogę dać na to kasę. Przecież takie sprawy są naturalne, a niektóre dziewczyny bywają oburzone poruszaniem tego tematu jakby to było tabu. Wąsate kobiety były atrakcyjne kilka wieków temu.
Poza tym co lubię (ale nie wymagam) - dłuższe włosy (do ramion i dalej), kolor nieważny, jeśli są kręcone to ja już jestem w 50% sprzedany wink Taki mój osobisty fetysz big_smile
Jeśli chodzi o sprawy niezwiązane z wyglądem i charakterem: podstawy gotowania, przynajmniej średnie wykształcenie, znajomość chociażby angielskiego na nienagannym poziomie, dobrze jeśli dziewczyna umie też tańczyć - uwielbiam tańczyć i lubię kiedy dziewczyna umie dotrzymać mi kroku. Najlepiej niepaląca.
Niby dużo tego się nazbierało, ale czy moje wymagania są naprawdę jakoś strasznie wygórowane? Chyba nie. Ja uważam większość z tego co wymieniłem za naprawdę standardowe cechy.
Aha i jeszcze jedna rzecz Ziomku, ja bym nie nazywał kobiet ochłapami. Jakoś tak chyba nie wypada...

Gatka - miło, że podzielasz moje zdanie co do sposobu bycia z drugą osobą (chodzi o tych partnerów/partnerki A,B,C itd) To chyba najbardziej prawdopodobne i realne wytłumaczenie, przynajmniej moim zdaniem. Tak w ogóle pisałaś także o facetach, którzy chodzą do klubu żeby wyrywać dziewczyny. Pisałem o tym wcześniej, tak naprawdę to może z 10% idzie się pobawić, reszta idzie szukać szczęścia, choćby chwilowego. (czym by to szczęście dla nich nie było). Cieszę się, że jako pierwsza osoba napisałaś, że: "Albo ze Ty grasz na imprezach to co ? ze na imprezach tzn ze pusty jestes? nie , to Twoja pasja i hobby". Jeśli przeczytasz dobrze ten temat od początku, to zauważysz, że większość wypowiadających się pań bardzo sprawnie połączyła fakt, że skoro gram w klubie to mam o sobie wysokie mniemanie co może owocować w moim "wybrzydzaniu" i wysokich wymaganiach. Zapewniam, że gdybym nie grał w klubie były by one takie same. Nie widzę siebie jako gwiazdki, to że gram w klubie to nie przywilej, nie oznacza to, że jestem od kogoś lepszy (co najwyżej w znajomości danego gatunku muzyki).

Samanta - nieźle pogilgałaś moje ego słowami, że jestem idealną partią dla dziewczyny wink Miło słyszeć takie słowa. Do ideału jeszcze mi daleko, ale uważam, że ogólnie jestem w miarę interesującą osobą (żeby nie użyć słowa "kolorową") mimo to chyba to nie jest dla kobitek zbyt ważne bądź atrakcyjne. Napisałaś także "Powiedz, jakiego typu dziewczyny wzbudzają w Tobie zainteresowanie? może takich po prostu nie ma?" - moje wymagania wymieniłem nieco wyżej odpowiadając na post Ziomka.

Astar - mój znak zodiaku to byk. O jakim znaku Ty myślałaś?

39

Odp: Co jest ze mna nie tak?

wink ja myśle, że otrzymales taki odzew na Twoje pytanie , że może poczułes sie chodz odrobine lepiej. ;] co do tych ochłapów to fakt troche chamskie okreslenie, ale już tak jest nie mozna nic na sile, w sumie dzis mialam taka sytuacje, i moje zdanie sie potwierdzilo, że nie da  rady budowac czegos byle zeby bylo bo to nie o to chodzi. Ze sposobu w jaki piszesz wydajesz sie spoko , ale wiadomo , ze wirtual i zycie to dwa swiaty;) i jak tam po wekendzie, może sie cos zmienilo juz heheh:) ale powaznie mowiac to przyjdzie z nienacka, i nawet nie bedziesz sie spowdziewal kiedy i tak własnie powinno byc i mysle ze na to zasługujesz, tak jak i wiele osob. bo ze wszyscy to nie powiem, bo to juz kwestia sporna;p

40

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Do SHAKE84
Wiesz co fajnie, ze uważasz, ze jesteś wartościowy. Wiesz co ja jednak uważam ze Ty jednak tylko chciałbyś taki być. Niestety nigdy nie będziesz. W żaden sposób nie chce ciebie obrażać, bo to nie jest moim celem, ani nie leży w mojej naturze.
Tak się akurat składa, ze jestem ta owa dziewczyna, która jest spokojna, może ładna(zdarza się ze właśnie to słyszę od innych), hmmm raczej pookładana.
Jakkolwiek ja spotkałam właśnie takiego chłopaka jak Ty. Lubil się bawić, nawiązywał z łatwością kontakty, lubił damskie towarzystwo...............i co?Pewnego razu a mianowicie 5 lat temu, spotkaliśmy się i zakochaliśmy w sobie.Trwało to 4 lata. A wiesz co teraz zostało - nienawiść, wielka, potężna nienawiść bez granic.
Ten ktoś mówił o sobie, ze jest wspaniałym człowiekiem, ze mnie kocha i niemogl by mnie zdradzić.........a jednak w przeciagu tych 4 lat zdradzał mnie po czym wracał do mnie i przekonywał mnie, ze kocha tylko mnie, on wręcz płakał kiedy mnie przepraszał. Teraz myślę sobie, ze on nie umiał się zdecydować: Ja czy inne, atrakcyjne dziewczyny, nowe znajomości.........................................myślę ze on walczył sam ze swoja natura.
Widzisz teraz wiem ze ludzie się nie zmieniają (wierzyłam w to kiedyś mocno, ale teraz już nie wierze w bajeczki)Ty tez się nie zmienisz, bo jeśli lubisz jak piszesz "szybkie życie" to juz tak zostanie i żadna kobieta, ta spokojna i mila, nie zmieni tego. To znaczy może zmienić ale tylko na chwilkę ale napewno nie na dłuższa metę...............dokładnie tak jest. Wiem co pisze.
Uważam wiec, ze nie powinieneś nawet szukać takiej owej porządnej kobiety. A wiesz czemu, bo prędzej czy później ona przez Ciebie będzie, bardzo cierpieć i nawet jak będziesz widzieć jak przez ciebie placzę nadal będziesz facetem lubiącym dobrze się bawić. Tak to już jest,niestety i szkoda...............bo gdyby nie ten fakt byłabym teraz szczęśliwa a nie jestem:(

41

Odp: Co jest ze mna nie tak?
Hog napisał/a:

Nie rozumiem ludzi, którzy odpuszczają mycie rąk np po trzymaniu w rękach jajek (tych jajek od kur big_smile). .  Jeśli dziewczyna ma wąsy większe od moich to także uciekam, wytłumaczenie, że hormony, że leki czy geny nie pomoże, jak ktoś chce to o to zadba. Wąsate kobiety były atrakcyjne kilka wieków temu.

Jak dla mnie wszystkie Twoje wymagania są spoko, oprócz tych, które zacytowałam. mam podobne wymagania jeśli chodzi o mężczyzn, aleeeee życie weryfikuje nasze upodobania i często jest tak, że jak dopada nas miłość to wszystko już nie ma znaczenia. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak człowiek jest w stanie zaakceptować drugiego człowieka, pomimo, że nie spełnia naszych oczekiwań. Miłość to nie ranking, każdy z nas ma jakiś typ kobiety, mężczyzny, ale tak naprawdę potem okazuje się, że TA nasza największa MIŁOŚĆ, zupełnie nie jest odzwierciedleniem obrazu, który sobie stworzyliśmy.
     "...Nie szukaj pięknych kwiatów-róż, lecz pięknych serc i dusz..."

42

Odp: Co jest ze mna nie tak?
Samanta napisał/a:

"...Nie szukaj pięknych kwiatów-róż, lecz pięknych serc i dusz..."

Lub też - zacznij kochać ludzi, a nie swoje wyobrażenia o nich. wink

43

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Do Hoga
Wiesz co jest w tobie fajnego? Masz dużo do powiedzenia i jest to nawet ciekawe:)))Ciesze się, ze stanowisz żywy dowód na to, ze istnieją mężczyźni, którzy maja coś sensownego do powiedzenia. Sposób w jaki wyrażasz siebie pozwala mi sadzić, ze jesteś wrażliwa osoba, dużo rozmyślasz, a ta cecha to napewno plus. Ja niestety spotykam rzesze mężczyzn którzy albo nie rozumieją innych albo udają ze rozumieją, ale niestety tylko UDAJĄ. Niestety dotyczy to sfery uczuć. Szkoda.  Tylko dlaczego się tak dzieje....

44

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Drogi Hogu

Moim zdaniem masz dosć wysokie wymagania. Jednak nikt nie jest idealny. Modelki nie znajdziesz tak szybko. Poza tym przydałoby ci się więcej skromności. Nie podoba mi się twój samozachwyt nad sobą. My przecietni ludzie prowadzimy raczej szare życie.

A co do kobiet. Kobieta czysta zadbadna, wygolona tu i ówdzie. A co zrobisz jak twoja miss zachoruje
i nie będzie już taka atrakcyjna??? Pewno zabierzesz ogon pod siebie i odejdziesz. Tego najbardziej się obawiam po takich facetach jak ty. To dobrze że jesteś inteligentny, oczytany, elokwentny.
Ale spóbuj wszystkich nie wrzucać do jednego wora.
Jak wiele kobiet ja dbam o siebie, niektórzy mowią że do przesady ale życie jest nieprzewidywalne.
Jedna chwila może zmienić człowieka nie do poznania. Z wyglądem również. 

Pozdrawiam

Monika

45

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Gatka - "Ze sposobu w jaki piszesz wydajesz sie spoko , ale wiadomo , ze wirtual i zycie to dwa swiaty;)" - jeśli w jakiś przypadkowy sposób poznam kogoś na necie to staram się jak najszybciej poznać tę osobę na żywo (jeśli jest do tego powód) bo net potrafi wszystko pięknie zamaskować. Nie przesiaduję na czatach, nie latam po gadu gadu szukając ludzi. Także nawet to, że zacząłem ten temat tutaj na forum nieco zaskoczyło mnie samego wink No ale chciałem poznać opinię płci przeciwnej więc wydawało mi się niegłupim pomysłem rozpoczęcie takiego wątku na kobiecym forum. "i jak tam po wekendzie, może sie cos zmienilo juz heheh:)" - opiłem kolejny licencjat, który zdałem w sobotę, spiłem się i narobiłem wiele głupot tongue wink

Samanta - "Jak dla mnie wszystkie Twoje wymagania są spoko, oprócz tych, które zacytowałam. mam podobne wymagania jeśli chodzi o mężczyzn, aleeeee życie weryfikuje nasze upodobania i często jest tak, że jak dopada nas miłość to wszystko już nie ma znaczenia. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak człowiek jest w stanie zaakceptować drugiego człowieka, pomimo, że nie spełnia naszych oczekiwań. Miłość to nie ranking, każdy z nas ma jakiś typ kobiety, mężczyzny, ale tak naprawdę potem okazuje się, że TA nasza największa MIŁOŚĆ, zupełnie nie jest odzwierciedleniem obrazu, który sobie stworzyliśmy." - znam to z autopsji wink prawie zawsze tak bywa tongue Ale jakiś, że tak powiem "ulubiony" typ przecież można mieć wink

Kasieńka85 - Napisałaś "Ciesze się, ze stanowisz żywy dowód na to, ze istnieją mężczyźni, którzy maja coś sensownego do powiedzenia. Sposób w jaki wyrażasz siebie pozwala mi sadzić, ze jesteś wrażliwa osoba, dużo rozmyślasz, a ta cecha to napewno plus." i powiem Ci (głównie chodzi o drugie zdanie), że jestem pod wrażeniem, że to dostrzegłaś. Zazwyczaj ludzie widzą we mnie zupełnie co innego. Dziękuję.

Monika32 - Tutaj troszkę poodpycham Twoje argumenty. "Modelki nie znajdziesz tak szybko." - zauważ co napisałem wcześniej - zacytuję sam siebie - "takie rzeczy jak wzrost czy waga nie są najważniejsze, ale bardzo ważne jest dla mnie by dziewczyna dbała o siebie". Czy wg. Ciebie to są wymagania jak dla modelki? To co napisałaś nieco mija się z prawdą.
"Poza tym przydałoby ci się więcej skromności. Nie podoba mi się twój samozachwyt nad sobą." - pokaż mi zdanie w którym popadam w samozachwyt, naprawdę, zacytuj i pokaż mi to co uważasz we mnie za przechwalanie się i pokazywanie co to nie ja. Ja tego nie widzę, może akurat masz rację.
"A co do kobiet. Kobieta czysta zadbadna, wygolona tu i ówdzie. A co zrobisz jak twoja miss zachoruje
i nie będzie już taka atrakcyjna??? Pewno zabierzesz ogon pod siebie i odejdziesz. Tego najbardziej się obawiam po takich facetach jak ty." - nikt nie jest ideałem więc nie oczkuję od kobiety, że zawsze będzie wyglądała cudownie. Chodzi mi o to, żeby dbanie o siebie nie było (jak to jest u niektórych dziewczyn) wymuszone okazją czy wyjściem poza dom. A jak nikt nie widzi to taka osoba wygląda jak 7 nieszczęść. Dba się o siebie dla samego siebie, nie dla kogoś! A tak w ogóle to każdy ma lepsze i gorsze dni, więc jak dziewczyna jest np. chora, to idę do apteki po lekarstwa, gotuję rosół i wyręczam ją z domowych prac. (a zazwyczaj jesteście przeziębione bo się nie słuchacie i chodzicie w zimie bez czapki tongue) Wiesz czego nie znoszę, takiego właśnie uogólniania - dla mnie to objaw frustracji i przykrych doświadczeń. To że 8 na 10 frajerów ma w dupie fakt, że druga osoba przechodzi przez jakiś ciężki moment w życiu, nie oznacza tego, że mam uciekać od ludzkich odruchów typu pomoc. Bardzo mi się nie podoba przypinanie mi łatki takiej łajzy która ucieka z tonącego statku przy pierwszym mocniejszym sztormie. Rodzice akurat wychowali mnie inaczej, więc nie unikam ani odpowiedzialności ani obowiązków.
Sama napisałaś "Ale spóbuj wszystkich nie wrzucać do jednego wora. " - zrobiłaś to właśnie w swoim poście pisząc zdanie "pewnie zabierzesz ogon pod siebie i odejdziesz". Sama wrzuciłaś mnie do "jednego wora" z napisem "nieodpowiedzialny zadufany w sobie koleś". Zaprzeczyłaś w ten sposób sama sobie, niszcząc argument w który wierzysz. Każesz mnie nie oceniać wszystkich tak samo a robisz to w kolejnym zdaniu. Może jakieś konkrety następnym razem? Zezłościłaś mnie hehe. (przynajmniej mnie to zmotywowało do obrony tongue)

46

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Chyba zmienie forum, bo cokolwiek by nie powiedzieć to kontratak. Bez sensu. Mamy tutaj wymieniać poglądy.

Wszyscy są tacy super.

47

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Witaj Hog!

Od początku śledzę Twój wątek....
I muszę przyznać, że to rzeczywiście dziwne, że przez tak długi okres nie możesz znaleźć wyjątkowej osoby na dłużej....
Masz wiele pozytywnych cech, zwłaszcza takie , które robią duże wrażenie na kobietach....
Dlaczego więc to wszystko tak szybko się kończyło?
Czy poznawane dotąd kobiety próbowały Ciebie lepiej poznać? Czy Ty je próbowałeś lepiej poznać?
Co sprawiło, że zainteresowałeś się właśnie nimi?
Pytam, bo chyba ciągle popełniałeś ten sam błąd...
W życiu często ogromną rolę odgrywa intuicja...to ona podpowiada nam kim warto się zainteresować, o kogo warto zabiegać:)
Ja mam silnie rozwiniętą intuicję, dlatego na szczęście nie mam problemu z poznawaniem ciekawych, szczerych i pomocnych ludzi....
Może za mało obserwujesz osoby na samym początku, przymykasz oko na niektóre sprawy....
Znam tyle wartościowych kobiet...
Wystarczy tylko lepiej obserwować i kierować się tą własną "intuicją";)
Wierzę, że ją posiadasz...otwórz swoje serce...posłuchaj co Ci podpowiada....
To na prawdę pomaga...
Pozdrawiam!!!

48

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Hog,
podoba mi się Twoja retoryka.
Myślę, że wiele kobiet szuka właśnie kogoś takiego jak Ty.
Szkoda, że ja nie spotykam takich mężczyzn.
Pozdrawiam.

49

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Nic nie jest z Tobą nie tak, z własnej Twojej subiektywnej oceny wywnioskowałam, że kobiety nie biorą Ciebie na poważnie tylko traktują powierzchownie. Wydajesz się takim latawcem skaczącym po kwiatkach i dlatego kobiety nie ufają ci w pełni, nie czują, że mogą na Tobie polegać. Koło wtedy się zamyka, one przybierają taką samą strategię powierzchowną  nie dają się poznać, obawiają się, ze zostaną wykorzystane. Stąd pomyśl ze się to Z Tobą pospotykają i to Ciebie na jakiś czas wykorzystają  w cudzysłowie zapełniając własną pustkę.albo w końcu dochodzą do wniosku,że nie tego szukały i rezygnują. Może na początku spróbuj zacząć znajomość od przyjaźni, nie czysty podryw typu podobasz mi się fizycznie. Bądź stateczny w uczuciach, wierny, cierpliwy nie oczekuj od razu, ze któraś ujawni się w pełni ze swoimi odczuciami. Kobiety zr4anione sa bardzo nieufne, brak im wiary w uczucia,  z kolei te nieśmiałe mogą coś czuć, ale ukrywać to przez bardzo długi czas. Musisz dac poczucie bezpieczeństwa, za wszelką cenę nie póbować udowadniać jaki to jesteś wiarygodny. Jesli będzie mogła na Tobie polegać, to po jakimś czasie obdarzy Cię zaufaniem choćby ograniczonym, aby te minimum pozostawić jako deskę takiego faceta zaryzykowałbym, wszak albo bym poległa i czegoś się nauczyła, chyba jeszcze większej ostrożności albo bym zyskała bardzo wiele. Dodaję otuchy i trzymam kciuki. Zawsze trzeba mieć nadzieję, bo nigdy nic nie wiadomo, kogo w życiu przyjdzie nam spotkać. Ale trzeba też próbować.

50

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Witaj,
nie patrząc dogłębnie na dalsze odpowiedzi innych,a patrząc na Twój pierwszy post,określający tym samym temat,pozwolę sobie stwierdzić,że narcyzm w tej kwestii jest nie końca właściwym pojęciem.Choć jestem młodziutka,bo mam zaledwie 18 lat, na podstawie moich 'nastoletnich'doświadczeń,podzieliłam mężczyzn (tym samym ,poniekąd,ich krzywdząc,gdyż wytwarzam schematyczny ogół),na dwie grupy:
-tych , którzy są nieśmiali,nie mają do końca świadomości o poczuciu własnej wartości,ich dojrzałość w sferach emocjonalnych nie jest w pełni doskonała,a sam wizurenuk,czy wizualność zewnętrzna jest gdzieś ulokowana w niepotrzebnej, starej szufladce.
-tych ,którzy posiadają poczucie i świadomość,wobec własnej osoby,indywidualnych oczekiwań,priorytetów i zasad.Są przy tym kreatywni,dbający o swój wizerunek.Niestety , to często doprowadza do wytworzenia wszelkiego rodzaju stereotypów ,niszczących starania mężczyzny o samego siebie,gdyż kobieta może go posądzić o naryzm ,jak również zbyt wysokie,własne,indywidualne poczucie   jego pewności.Często to właśnie 'on' sam wytwarza wokół siebie krąg dystansu ,wobec płci przeciwnej,by w ten sposób okazać własną słuszność,przekonanie i właśnie w/w PEWNOŚĆ,która zapewne go nie zawiedzie.
Może właśnie to ma związek,z tym , jak jest?
Pozdrawiam.
A.

51

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Czyżbyś Hogu znalazł już swoja WIELKA miłość skoro nie potrzebujesz już dzielić się z nami swoja samotnością??????????:)

52

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Może wbrew pozorom Panowie wybieraja partnerki podobne  do siebie,albo za bardzo czekaja na Ta jedyna.....moze po prostu trzeba o tym zapomniec przez chwile....i przyjdzie samo nagle i niespodziwanie.Powodzenia

53

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Kolego Hog, ujela mnie Twoja historia big_smile. mankok28 swietnie Cie podsumowal. Nie wiem do konca co chciales osiagnac swoim postem, ale napewno nie to o czym napisales. Dobrze Ci idzie manipulowanie i wykorzystywanie innych. Chcesz dostawac, ale nie dajac nic od siebie. To co piszesz to bajki. I ten "rosolek". ***** sie w czolo i przestan oszukiwac siebie i pozostalych
Poza tym co "my" tu robimy na netkobiety? }:>.

54

Odp: Co jest ze mna nie tak?

Witam ponownie. Minęło trochę czasu i jak widzę trzeba było się zarejestrować, żeby móc odpisywać na posty. Po co sie rejestruję? Bo dalej jestem sam i dalej nie znam odpowiedzi na pytania które mnie nurtują. Zarejestrowałem się na kobiecym forum licząc, że może tutaj uda mi się uzyskać zadowalającą mnie odpowiedź. Liczę na to, że to właśnie panie będą w stanie co nieco mi podpowiedzieć. Ze sporym opóźnieniem ale odpowiadam na posty, które pojawiły się po moim wpisie.

sueno6:
"czytam, bo chyba ciągle popełniałeś ten sam błąd...
W życiu często ogromną rolę odgrywa intuicja...to ona podpowiada nam kim warto się zainteresować, o kogo warto zabiegać:)"
Chcąc nie chcąc zdaję się na nią dość często. Nie tylko w sferach damsko-męskich ale także w sprawach codziennych.
"Wystarczy tylko lepiej obserwować i kierować się tą własną "intuicją"wink
Wierzę, że ją posiadasz...otwórz swoje serce...posłuchaj co Ci podpowiada....
To na prawdę pomaga..."
Wiem, że jestem dobrym obserwatorem, dostrzegam sporo detali, umiem analizować to co dzieje się dookoła mnie. Jednak chyba sama intuicja to dla mnie o wiele za mało.


arwen:
"podoba mi się Twoja retoryka.
Myślę, że wiele kobiet szuka właśnie kogoś takiego jak Ty.
Szkoda, że ja nie spotykam takich mężczyzn.
Pozdrawiam."
Dziękuję za komplement wink Takie słowa dodają nieco otuchy wink


gabrietta:
"Wydajesz się takim latawcem skaczącym po kwiatkach i dlatego kobiety nie ufają ci w pełni" - możliwe, że masz rację. Po prostu nie chcę sobie za kilka lat wypominać, że przez 5 lat siedziałem na dupie i nawet nie skorzystałem z nazwijmy to "wolności". Domyślam się, że jest to typowo samcze podejście ale chcę być po prostu szczery.
"Bądź stateczny w uczuciach, wierny, cierpliwy nie oczekuj od razu" - jestem stateczny i wierny, a kobieta która "nie daje" się od razu pokazuje mi tylko swoją wartość i potwierdza, że poświęcony jej czas nie idzie na marne.
Ogólnie piszesz o dawaniu ciepła, zapewnienia co do ewentualnego uczucia itd - ja bardzo chętnie to wszystko dam komuś, tylko jakoś nie ma chętnych na to by to ode mnie wziąć.


donna:
Piszesz o podzieleniu mężczyzn i o tym, że pewność siebie może być niezdrowa - "Często to właśnie 'on' sam wytwarza wokół siebie krąg dystansu ,wobec płci przeciwnej,by w ten sposób okazać własną słuszność,przekonanie i właśnie w/w PEWNOŚĆ,która zapewne go nie zawiedzie." - ogólnie podejmowane przeze mnie decyzje nie sprawiają mi zawodu, ale nie jestem też upartym osłem i umiem iść na kompromis lub najzwyczajniej w świecie z czegoś zrezygnować.


Kasieńka85:
"Czyżbyś Hogu znalazł już swoja WIELKA miłość skoro nie potrzebujesz już dzielić się z nami swoja samotnością?" - nie nie znalazłem. Chyba poleciałem szukać pomocy gdzieś indziej wink A że jej nie znalazłem... także witam ponownie.


kbrak:
Ten tutaj dopiero nacudował...
"mankok28 swietnie Cie podsumowal." - może i podsumował, może i miał rację. Tyle, że nie każdy musi być do końca twardy ala super samiec alfa. Potrafię sobie poradzić sam w życiu, kwestia osoby obok i uczucia jest jedynym problemem.
"Nie wiem do konca co chciales osiagnac swoim postem, ale napewno nie to o czym napisales." - gratuluję Ci tego, że wiesz lepiej ode mnie co miałem na myśli i co chciałem napisać.
"Dobrze Ci idzie manipulowanie i wykorzystywanie innych." - nie mam powodu, by próbować kimś manipulować. Jeśli coś chcę lub oczekuję to mówię o tym wprost, lub ewentualnie jeśli sytuacja tego wymaga podchodzę do danej sprawy po prostu delikatniej. Poza tym co mógłbym zyskać tutaj na forum, próbując manipulować osobami, których zupełnie nie znam? Nic. Całe nic. Gdyby ta manipulacja tak dobrze mi szła to już dawno byłbym z jakąś super laską, której zakręciłbym w głowie do takiego stopnia, że nie widziała by świata poza mną. Umiejętność manipulacji a samo używanie jej to także dwie różne rzeczy - tak samo jak każdy potrafiłby pociągnąć za spust broni, lecz mało kto to robi.
"Chcesz dostawac, ale nie dajac nic od siebie. To co piszesz to bajki. I ten "rosolek". ***** sie w czolo i przestan oszukiwac siebie i pozostalych" - argument wyssany z palca. Witać, że nie czytałeś dokładnie całego tematu. Po raz kolejny wydajesz się wiedzieć o mnie wiedzieć więcej niż ja wiem o sobie. To co piszesz to po prostu bzdury.
"Poza tym co "my" tu robimy na netkobiety?" -  napisałem to na początku postu.

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Co jest ze mna nie tak?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024