Ponad rok temu zmarla moja mama . Mam siostre i brata sa starsi odemnie siostra ma swoje zycie meza i dziecko brat jest calu czas za granica . A ja mieszkam sama w domu z tata . Nie jest mi latwo, bo tata robi mi przykrosc bardzo czesto , To ja gotuje, sprzatam , robie zakupy , piore poprostu zajmuje sie domem a poza tym chodze do szkoly .
Gdy ugotuje cos tata zawsze mowi ze nie dosolone albo mu nie smakuje caly czas mnie krytykuje nigdy nie powie ze cos jest ok .
Wszystko mu przeszkadza szklanka na stole .. nie jest mi latwo ja mam 18 lat a calu dom stoi na mojej glowie . tata tylko krzyczy caly czas .. nie wiem czy to ze jest w wieku srednim czy to ze widzi we mnie mame ?? jestem do niej bardzo podobna .
ja juz nie wytrzymuje czesto placze bo mi jest przykro , raz była taka sytuacja:
Jedlismy kolacje i ja sobie doprawilam to co jadlam a on na to ze co ja robie , mowie sole bo wole ostrzejsze a on na to
-ty jak bys cos doprawila to by nikt tego nie jadl
zrobilo mi sie bardzo przykro odnioslam talerz i pobieglam do pokoju i ..plakalam ..przyszedl za jakis cas i powiedzial przepraszam ale nic nie odpowiedziam nie wiem dlaczego ..
Staram się nie słuchać jego nazekania bo bym sie chyba zaplakala z tych wszystkich przykrosci ktore slysze od niedo calymi dniami
Mojej starszej siostry tak nie traktuje to co ona powie jest ok , jemu pasuje ale jej tez narzekal troche . Romawialam z nia o tym co sie dzieje ale za wiele nie ustalilysmy .. licze na was.