Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 54 ]

1 Ostatnio edytowany przez Delicious (2010-03-12 13:59:40)

Temat: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam wszystkich serdecznie. Jest sprawa która bardzo mnie irytuje,denerwuje a więc chodzi o to że bardzo szybko dochodzę nie wiem dlaczego wystarczą 2 minuty i już po zabawie. Tak wiem jest to bardzo śmieszne ale ja to traktuję poważnie bo chcę aby moja Kobieta była szczęśliwa nie nabijajcie się ze mnie tylko poradźcie coś bardzo was proszę nie mam pojęcia dlaczego tak jest, z tego co czytałem to niektórzy potrafią robić to po pare godzin. Słyszałem że można nad tym popracować. Bardzo proszę was o pomoc lub chociaż wasze zdanie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Po pierwsze napisz coś więcej o sobie. Ile masz lat, jak dawno rozpocząłeś współżycie, czy jest ono regularne? To dosyć istotne sprawy.

3 Ostatnio edytowany przez matmax (2010-03-11 22:22:43)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

lat mam 18 współżyje od 17 stosunki odbywałem przez jakiś okres od jakiegoś pół roku nie regularnie

4

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Jeszcze jesteś mało zaprawiony w boju wink

Nie spieszcie się, kochajcie się powoli (może pozycja na jeźdźca pomoże, bo zwykle faceci mówią, że przy tej pozycji dłużej mogą się bawić). Jak czujesz, ze dochodzisz, to zróbcie przerwę.

5

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

i przede wszystkim nie łam się- najważniejsze jest optymistyczne nastawienie.Nie zastanawiaj sie czy jesteś w TYM "dobry" tylko pracuj nad tym.Jeśli poczujesz, że finał się zbliża, to zastopuj.Dobrym sposobem jest też częste współżycie.Po jakimś czasie zauważysz, że stosunek się wydłuża.Nie zapominaj tez o czułości:)

6 Ostatnio edytowany przez vinnga (2010-03-12 18:29:14)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Młodziutki jesteś, więc wszystko przed Tobą smile Takie "podręczne" sposoby na wydłużenie stosunku:
1. pozycja na jeźdźca
2. prezerwatywy extra safe
3. najpierw szybki numerek a po 20 minutach zabawa od nowa (nie ma opcji - MUSI być dłuższa) smile

Sprawdź, czy coś z tego się dla Ciebie nadaje. I w żadnym wypadku nie zadręczaj się z tego powodu. A dziewczyna niech podejdzie z wyrozumiałością i pomoże Ci trenować smile

7 Ostatnio edytowany przez olimpia (2010-03-12 23:22:08)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Dokładnie tak jak piszą dziewczyny, przede wszystkim nie stresuj się, bo to trening czyni mistrzem. Jeśli rozpoczniecie regularne współżycie i napięcie nie będzie aż tak duże będzie Ci łatwiej i zaczniesz lepiej kontrolować wytryski. Poza tym faktycznie warto stosować pozycje pozwalające opóźnić wytrysk. Każdy ma takie, które działają na niego mniej lub bardziej podniecająco, szybciej dojść na szczyt rozkoszy. Ty musisz sobie taki podział wypracować. Zobaczysz, z czasem nauczysz się kontrolować, ale teraz spróbujcie przedłużać grę wstępną. Spodziewam się, że Twoja dziewczyna też pewnie jeszcze nie bardzo sobie radzi w te klocki, gdyż  doświadczona kobieta też jest w stanie tu pomóc, wie co robić, aby opóźnić wytrysk swojego kochanka. Tak więc głowa do góry, nie Ty jeden masz z tym problem. Twój wiek i doświadczenie są tu najlepszym wytłumaczeniem, że nie dzieje się jeszcze nic niepokojącego.

8

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Jak wspomniały Panie. Jesteś młody, dopiero zaczynasz życie seksualne. Nie martw się bo gwarantuję, że będzie coraz lepiej. Stosuj rady, które otrzymałeś, ale przede wszystkim nie myśl o tym ciągle. Już w samym temacie napisałeś, że to Ciebie dobija czyli widać, że to przeżywasz. Porozmawiaj z partnerką i powiedz, że liczysz na jej wsparcie. Jeśli to mądra dziewczyna i jej zależy, to zrozumie i pomoże. Życzę powodzenia i głowa do góry!

9

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Bardzo wszystkim dziekuje po jakims czasie napisze co i jak dziekuje wink

10

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

A rozmowa z partnerką.Może ona wcale nie lubi godzinnego pompowania.Zapytaj kobietę co lubi,co sprawia jej prawdziwą przyjemność- ona na pewno to wie i jeśli jest z Tobą naprawdę blisko to Ci powie i wtedy będziesz dla niej najseksowniejszym facetem na świecie.Faceci robią sobie wielką krzywdę udając herosów.Miałam kiedyś partnera ,był zakompleksiony ,z przedwczesnym wytryskiem-ale robił tą jedną z fantastycznych rzeczy którą lubi kobieta- mówił do mnie.Kobiety są różne...

11

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

hej, nie łam się wink.
Mój chłopak na początku też bardzo szybko dochodził, ale trochę wprawy i teraz może robić to naprawdę długo.
Popieram też rady vinngi, sprawdzają się smile

12 Ostatnio edytowany przez marcin_rc10 (2010-03-14 18:30:08)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

stary indiański sposób jest taki - weź dwa ibupromy godzinę przed i będziesz pompował aż pot będzie kapał z czoła i zalewał oczy. Tylko nie przesadź. Uzależnisz się od tego i możesz mieć problemy. Ibuprom,albo cokolwiek innego przeciwbólowego uodporni Twój system nerwowy na bodźce. Tylko wykorzystaj tą wiedzę mądrze. Przy pomocy tej metody ucz się siebie ,żebyś mógł póżniej i bez tego. W żadnym wypadku nie ustawiaj się na to jako rozwiązanie problemu. To tylko metoda,dzięki której nauczysz się ten problem rozwiązać. Ja też kiedyś eksplodowałem po pięciu minutach,a teraz mogę pół nocy i to nie żadne delikatnie i powoli,tylko tak,że łóżko się przesuwa przez cały pokój i opiera o drugą ścianę.
I rzeczywiście - jak czujesz,że dochodzisz,to zmień pozycję. Da Ci to kilka sekund koniecznego odpoczynku. No i po pierwszym razie odpocznij -idź pod prysznic ,albo poleż z  10 minut. Żeby zacząć drugi raz , to partnerka musi  się trochę zaangażować. Daj znać,jak Ci idzie nauka  smile  .
Acha- nie gap się za dużo na partnerkę,póki nie nauczysz się panować nad sobą- to dodatkowe bodźce,które  utrudnią Ci naukę i skrócą zabawę.  Zgaś światło,albo nie rozbieraj jej za bardzo. I czasem ''myślami'' oderwij się od zabawy na chwilkę. Pomyśl o czymś innym . Im bardziej nieprzyjemne ,tym lepiej...  smile

13

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

''Ibuprom,albo cokolwiek innego przeciwbólowego uodporni Twój system nerwowy na bodźce"-obyś nie skończył jak seksualny zombii.Stoi mi zawsze,mogę ile chce tylko nie wiele z tego mam...he he.

14

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
daria1968 napisał/a:

''Ibuprom,albo cokolwiek innego przeciwbólowego uodporni Twój system nerwowy na bodźce"-obyś nie skończył jak seksualny zombii.Stoi mi zawsze,mogę ile chce tylko nie wiele z tego mam...he he.

No racja,ale teraz po dwóch minutach też nie za wiele z tego ma -nie ?
To tylko metoda do rozwiązania problemu a nie gotowe rozwiązanie. No i to nie jest tak ,że wogóle nic nie będzie czuł. Będzie,tylko że mniej. Ale w sumie   największą przyjemnością dla faceta jest to,że może zrobić dobrze swojej kobiecie,a nie sobie.  Facet jak skończy po dwóch minutach,to też mu dobrze i wcale nie musi tego robić godzinami. Ten drugi raz ,to jest dla kobiety. Facetowi''fizycznie'' to niepotrzebne.  Przynajmniej ja tak mam.

15

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

A ja z doświadczenia poradzę zastosować pierścień utrzymujący erekcję. Mój facet też dochodził w 2 minuty i próbowaliśmy różnych rzeczy. Prezerwatywy z środkiem znieczulającym u nas się nie sprawdziły bo penis po prostu mu po nich miękł, znaczy znieczulało go za bardzo... Jakieś dwa tygodnie temu zamówiłam taki pierścień na allegro no i od tego czasu za każdym razem z niego korzystamy. Podziałał już przy pierwszym użyciu bo sam sex trwał wtedy 1,5 godz... aż ja byłam po tym aż obolała:) Dodatkowo gdy on ma na sobie ten pierścień, obwód jego penisa jest większy niż normalnie i bez niego tak więc podwójna rozkosz. Tak więc oboje jesteśmy zadowoleni. Oczywiście pierścień należy założyć już na stojącego pana smile

16

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam. Mam podobny problem. Mam 27 lat żone dziecko, ale męczy mnie szybkie dochodzenie do końca. Żona niby nie narzeka ale... w głowie siedzi mi to że to problem, no i w sumie jest.

Mam tak żę czy uprawiam seks raz w miesiącu czy co dziennie i tak bardzo bardzo szybko do chodzę. Zawsze tak miałem. Czytałem w tym temacie o pierścieniach, hmm może mi ktoś link zarzucić o te pierścienie.
Używałem gum do wydłużania życia ale... nieciekawe uczucie. Żele także nie za bardzo działają??

Wysnułem pewne teorie nie wiem czy słuszne ale... oceńcie sami, tylko nie zbyt brutalnie :-)
1) Może moja szybkość dochodzenia jest związana z dużą ilości spermy którą produkuje mój sprzecik?? A jeśli tak czy jest opcja zmniejszenia produkcji płynu???
2) Czy wielkość penisa ma znaczenie w prędkości dochodzenia?? Tzn czy ilość nerwów na mniejszym penisie jest zagęszczona w stosunku do większego ptaka??

Pozdrawiam.
p.s. Bez kitu proszę nie ciągnąć tu beczki zemnie, pytam jak jest

17 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2012-01-11 15:37:34)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Hodz jestem nowy tutaj postanowiłem sie wypowiedzieć z tym problemem bo sam tak miałem do puki wspulurzylem nie regularnie dochodzilem dosc szybko okolo 10 min to max po czasie kiedy pokochalem swoja Żone z ktura mam dziecko w drodze, ale do rzeczy odkąd sie zaczelismy7 kochac bez gumki i z namietnoscia zauroczeni soba nie myslac o tym co robimy tylko czerpiac z tego przyjemnosc moje dochodzenie przeszlo na dlurzsza strefe teraz dochodze okolo 25 min mi poomogla milosc czyli zapomnienie o tym co robimy lecz czerpanie z tego przyjemnosci zamykalem oczy razem ze skarbem i tak minol muj problem zajmowalem sie czyms inym calowalem piersi i ine takie rzeczy i samo tak wyszlo ze problem zniknol chodz i tak zawsze slyszalem misiu i tak cie kocham wiec sie nie martw ze jurz doszles czasem robilismy przerwy ze ja wychodzilem podniecalem rekom by dalej czerpac przyjemnosc i dalem rade sie pozbyc sprubuj tak robic i z czasem ci to przejdzie tylo napewno nie odrazu mi przeszlo [po okolo 10 takich stosunkach z partnerka
Rzycze powodzenia i pozdrawiam Patryk

przepraszam za błedy ale jestem dyslektykiem i co do wieku jak kogos interesuje mam 22 lata
trzymam kciuki za wszystkich tych co maja z tym problem

Nie ma że "jestem dyslektykiem", od czegoś są słowniki i proszę ich używać. Taka forma wypowiedzi jest niedopuszczalna na forum, tego nie da się czytać... To w ogóle nie jest język polski. Mod. Anemonne

18 Ostatnio edytowany przez vinnga (2012-11-17 17:10:32)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Jeśli nie masz nic do powiedzenia to się nie wypowiadaj. Mod. Vinnga

19

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

ja mam 23 lata nie dawno zacząłem spotykać się z wyjątkową kobietą która jest starsza ode mnie o 2 lata  i gdy zaczynamy grę wstępną to od razu odlatuje wystarczy że włoży swoją rękę do moich spodni to nie mogę tego powstrzymać macie na to jaką rade ?????

20

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
XxxxX24 napisał/a:

ja mam 23 lata nie dawno zacząłem spotykać się z wyjątkową kobietą która jest starsza ode mnie o 2 lata  i gdy zaczynamy grę wstępną to od razu odlatuje wystarczy że włoży swoją rękę do moich spodni to nie mogę tego powstrzymać macie na to jaką rade ?????

Wyobraź sobie Ją jako faceta.

21

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
Bullitt napisał/a:
XxxxX24 napisał/a:

ja mam 23 lata nie dawno zacząłem spotykać się z wyjątkową kobietą która jest starsza ode mnie o 2 lata  i gdy zaczynamy grę wstępną to od razu odlatuje wystarczy że włoży swoją rękę do moich spodni to nie mogę tego powstrzymać macie na to jaką rade ?????

Wyobraź sobie Ją jako faceta.

i jeszcze dodam że od 5 lat nie uprawiałem sexu

22

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

łatwo powiedzieć a trudniej zrobic

23

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Nic nie rób idź na żywioł a już na pewno o tym nie myśl.

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

XxxxX24,
przedwczesny wytrysk jest naturalny przy rozpoczynaniu kontaktów seksualnych z nową, atrakcyjną partnerką lub po dłuższej przerwie w relacjach seksualnych z kobietami.
Być może warto po pierwszym wytrysku (do którego, jak rozumiem, dochodzi podczas pieszczot) i chwili odpoczynku, kontynuować zbliżenie. Druga erekcja powinna trwać dłużej.

Warto skonsultować się z seksuologiem, jeśli problem szybkiego, intensywnego podniecenia i braku kontroli nad zbyt wczesnym wytryskiem nie zaczną samoistnie mijać z czasem, stażem relacji i regularnością podejmowanych kontaktów intymnych.

25

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam! Wraz z chlopakiem mamy wlasnie taki problem. Oboje mamy 18 lat zaczelismy wspolzyc ok 1,5 roku temu. Na poczatku odkrywalismy siebie wzajemnie i wszystko bylo pieknie. Bylo dla mnie zrozumiale ze chlopak rozpoczynajacy wspolzycie zbyt szybko dochodzi. Jednak teraz zaczelo byc to problemem. Zawsze go wspieram i pocieszam, motywuje ale juz mam troche dosyc bo na prawde tesknie za orgazmem. Jakis czas temu zaczl cwiczyc... Bylo wspaniale. Az nie wierzylam ze on jest do takich rzeczy zdolny. Niestety trwalo to krotko i znow dochodzi za szybko,mimo ze nadal cwiczy, a ja zaczelam sie irytowac..  Staram sie mu jakos pomoc ale nawet nie wiem jak podczas stosunku mogla bym. podczas gry wstepnej to ja dominuje i go rozpalam,  ale gdy zaczynamy sie kochac to on przejmuje kontrole. Moze w tym jest problem?  Kiedy poprosilam go by on rozpocza gre wstepna to po wszystkim stwierdzil ze to moja wina bo wymyslilam sobie zeby mnie rozpalil.Kochamy sie niestety nieregularnie i staramy sie wykorzystac kazda okazje, a zazwyczaj konczy sie to fiaskiem. Zaczelam czuc sie jak dmuchana lalka, jak przedmiot do zaspokojenia potrzeb. Czytalam poprzednie posty i bylo tam o dureksach extra safe. zawsze ich uzywamy, spontanicznie bez( Caly czas jestem na tabletkach). On czesto mowi ze to stres ( bo np ktos jest w domu, a my tak cichutko,Ale jak jestesmy zupelnie sami i zawszeprzed go relaksuje i zawsze przed bawimy sie aby nastepny jego raz byl dluzszy to i tak nie dziala. Ostatnio nawet gdy sie bawilismy opadl mu. choc to sie wczesniej przy uzyciu reki to sie nie zdazalo. Bywa tak ze po zabawie przez dlugi czas nie chce znow wstac a ja nie mam juz sily sie do niego lasic tyle czasu i samej mi przechodzi ochota  Kocham mojego faceta nad zycie ale przeciez tak nie mlze byc zawsze... Faceci maja kompleksy co do wielkosci, a co z tego jak wiekszosc nie potrafi wykorzystac tego co ma ;//// Jestem niezaspokojona i mam dosc. potrzebuje pomocy;(!

26

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam. Mam 18 lat i jeszcze nie współżyłem... mam problem gdyż juz przy pieszczotach odlatuje i nawet nie mogę się przyblizyć do mojej dziewczyny.. co poradzicie ??? proszę pomóżcie /?

27

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Dokladnie, wiek, wiek i jeszcze raz wiek...na wszystko przychodzi pora, wszystko jest kwestia treningu...nie stresuj sie przedewszystkim, nie napinaj bo bedzie jeszcze gorzej.
stworzcie sobie przyjazna atmosferke, poswieccie sobie jak najwiecej czasu. wszytko wymaga cierpliowsci, zwlaszcza takie delikatne sprawy...

28 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-02-27 12:29:51)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

mój chłopak miał podobny problem, ale poważnie podeszliśmy do tej sprawy. jakbym go z tym pozostawiła to wpadłby w kompleksy. z tego co wyczytaliśmy to chyba co 5 mężczyzna od 25 do 45 roku życia ma problem z przedwczesnym wytryskiem. znaleźliśmy w rankingu na stronie spam, a dokładniej na 4 miejscu środek, który wpływa na przedłużenie stosunku. obawialiśmy się, że zmniejsza też doznania u mężczyzny, ale mój chłopak mówi, że jest równie przyjemnie, a stosunki rzeczywiście znacznie się wydłużyły. on też nie jest już taki spięty i jest nam znacznie przyjemniej.

29

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Średnia długość trwania stosunku to wg jakiś tam badań ok 2,5 minuty. Więc załapujesz się do średniej. Nie ma histerii.

30

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Tak! Też wdziałem gdzieś liczby -- facet dochodzi średnio po kilku minutach, a kobieta po około 15-tu. Wynika z tego, że natura tak nas stworzyła, że kobieta powinna mieć seks z kilkoma facetami pod rząd, aby w końcu dostała z którymś orgazmu.

31

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam

Jestem tu bo mam taki problem... dochodzę już podczas gry wstępnej nie wiem jak temu zaradzić. Wielokrotnie podczas namiętnego całowania i dotykania się czuje jak mój penis jest u szczytu, a po chwili się spuszczam i jest to bardzo kłopotliwe... ma ktoś jakieś rady ?

32

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
Gary napisał/a:

Tak! Też wdziałem gdzieś liczby -- facet dochodzi średnio po kilku minutach, a kobieta po około 15-tu. Wynika z tego, że natura tak nas stworzyła, że kobieta powinna mieć seks z kilkoma facetami pod rząd, aby w końcu dostała z którymś orgazmu.

Cudowny argument!
Tylko co z facetami, którzy dochodzą po kilkunastu minutach, coś z nimi jest nie tak, czy może wręcz przeciwnie, są herosami?
No i co z panami, którzy potrafią wytrzymać bez szczytowania kilkadziesiąt minut?  wink


@ostry88, ktoś wcześniej wspominał o jakimś środku przedłużającym stosunek, może to pomoże.

33

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Tylko tu nie chodzi o przedłużenie stosunku tylko żeby go w ogóle zacząć... co zrobić jak się spuszczam jeszcze przed całą zabawą?

34

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
Gary napisał/a:

Tak! Też wdziałem gdzieś liczby -- facet dochodzi średnio po kilku minutach, a kobieta po około 15-tu. Wynika z tego, że natura tak nas stworzyła, że kobieta powinna mieć seks z kilkoma facetami pod rząd, aby w końcu dostała z którymś orgazmu.

To jest po to aby, aby była pewność, że kobieta zajdzie w ciąże - jak nie z tym, to następnym i kolejnym itp.
Natura akurat ma gdzieś naszą chęć przeżycia orgazmu smile.

35

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

nie wiem czy skuteczne są jakieś medykamenty ale to nie zależy od końcówki a psychiki. Pomaga na to myślenie w trakcie o czymś innym albo zastosować np skupić się na swoim bólu. jakim? np gryźć się w wargę ,  trzymać pinezkę w dłoni i sobie ją wbijać.  Drastyczne ale to odsuwa  te podniecenie obniżając ciśnienie.  Aaaallle jak tu nie myśleć o tym co się robi co nas podnieca no ale nauka sterowania tym trochę kosztuje.

36

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

kobieta ktora niema orgazmu przy onanizowaniu lub sexie po minucie powinna onanizowac sie 7 razy dziennie codziennie wtedy orgazm sie przyspiesza tak jak to robia chlobcy od mlodych lat czesta masturgacja szybszy orgazm ja zaczolem w wieku 9 lat moja zona w wieku 13 lat codziennie teraz bez problemu nawet po minucie a poco dluzej szkoda zycia lepiej powtorzyc

37 Ostatnio edytowany przez itstotallychill (2014-04-01 22:58:21)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
ostry88 napisał/a:

Witam

Jestem tu bo mam taki problem... dochodzę już podczas gry wstępnej nie wiem jak temu zaradzić. Wielokrotnie podczas namiętnego całowania i dotykania się czuje jak mój penis jest u szczytu, a po chwili się spuszczam i jest to bardzo kłopotliwe... ma ktoś jakieś rady ?

Zrób sobie sam tego dnia co masz zamiar z nią uprawiać seks, to będzie miała więcej z tego smile
No a podczas myśl o czymś co cię obrzydza

38

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Zastanów się juz wcześniej co to by mogło być, a potem w razie czego jak zobaczysz, że już to poprostu sobie te rzeczy przywołasz. Możesz też poszukać takich obrazków w internecie, wydrukować i powiesić nad łóżkiem i wtedy wystarczy szybko na nie spojrzeć.

39

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Czesc jestem tu nowy i sprawa wyglada nastepujaco: mam 23 lata i mam kobiete w ktorej sie szalenczo zakochalem ale nie moge jej zaspokoic bo strasznie szybko dochodze i to nawet chodzi o to ze mi to czasem nawet nie sprawia przyjemnosci....  a co dopiero jej... nie chce jej prez to stracic i nawet z nia o tym rozmawialem i mowi ze niby rozumie ale zawsze po wszystkim ma taka mine ze juz tego zwytrzymac nie moge bo wolal bym zeby zasnela wykonczona. Mialem przed nia partnerki i nie bylo tak tragicznie zawsze sobie radzilem ale mialem teraz przerwe 1.5 roku prawie i siuska mi poprostu wisiala i nie wiem czy zaufac tabletkom czy mi jakos pomozecie smile

40 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2015-02-26 22:58:40)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

powstał nowy artykuł odnośnie problemu przedwczesnego wytrysku i metod na eliminowanie problemu pod adresem [niedozwolony link], zainteresowanych zapraszam do lektury

41

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Myślę że najlepsza metoda to selektywna neurotomia rozgałęzień nerwu grzbietowego prącia. Niestety w Polsce nie umieją tego robić. Zabieg za granicą kosztuje 15000 zł.

42

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Nie martw się poproś swoją dziewczynę aby operacyjnie rozszerzyła sobie pusie i wtedy dacie radę wink))

43

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Witam. Jestem tu nowy. Mam 27 lat, żonę od 2 lat, z którą seks uprawiam od 3,5 roku, ale... zawsze bardzo sporadycznie i 70% tych zbliżeń kończy się wraz z moim przedwczesnym wytryskiem. NIGDY za pomocą seksu innego niż oralny nie doprowadziłem ją jeszcze do orgazmu. I bardzo mnie to boli. Widzę, że zaczyna się jej podobać, po czym nagle koniec. I tak zawsze. Daje nam to coraz mniej przyjemności.
Dlaczego zawsze sporadycznie? Po prostu, robimy raz na miesiąc i bardzo rzadko częściej.  To proste, 1 tydzień w miesiącu odpada, bo ma okres, a reszta to 3 soboty do wyboru. Dlaczego soboty? bo to jedyny dzień tyg. kiedy nie kładzie się spać o 22 i nie mówi, że dzisiaj nie,bo muszę iść już spać bo wstaję wcześnie rano (to fakt).  Zawsze 2 soboty  odpadają bo akurat wypadnie jakiś wyjazd za miasto do rodziców/impreza/moja praca do późna w nocy etc. No i tak.
DODATKOWO ona uważa, że jak już dojdę to, jak ona to mówi, "CZAR PRYSKA" i dla niej koniec, nie ma już nagle ochoty. Za nic w świecie nie chce żeby poczekać 3minuty, żebyśmy kontynuowali, mimo, że ją zachęcałem nie raz i mówiłem, że dalej mi stoi i możemy to powtórzyć. Nie, bo już nie. I kropka.
Oczywiście, że o tym rozmawiamy, postanawiamy coś z tym zrobić, zmienić, ale w rezultacie robimy cały czas tak samo i nic się nie zmienia.
Próbowałem różne metody, nawet próbowałem ćwiczyć te mięśnie kegla czy coś, ale nie szło mi to, jedyne co mi pomagało czasem to strzelenia sobie piwka przed stosunkiem, znieczulało mnie i przedłużało stosunek, ALE nie zawsze to działa tak samo i NIE zawsze ona jest za tym, żebym pił przed stosunkiem.
Frustracja narasta szczególnie jak słyszymy wspólnie przez ścianę jak w tym samym wieku sąsiad i sąsiadka rżną się kilka razy wieczorem przez pół godziny. A później wkraczam ja, 3 minuty i dziękuję, do widzenia sad No po prostu szlak mnie trafia. A chciałbym najbardziej w świecie zafundować jej lepszy seks, jakiś orgazm, cokolwiek więcej. Widzę ścianę. Czy mam łykać chemię? iść do seksuloga po maści?
Wczoraj ustaliliśmy, że spróbujemy to robić częściej, eksperymentalnie przez tydzień codziennie, jeszcze nigdy tak nie robiliśmy, ciekawe czy w ogóle czasowo to wypali ze względu na to co opisałem wcześniej... Trzymajcie kciuki.
Jeśli ktoś miał podobny przypadek z góry dziękuje za sugestie.

44

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Nie bierzesz pod uwagę tego, że Twoja żona po prostu nie ma ochoty na seks z Tobą?

45

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija
trriz napisał/a:

Witam. Jestem tu nowy. Mam 27 lat, żonę od 2 lat, z którą seks uprawiam od 3,5 roku, ale... zawsze bardzo sporadycznie i 70% tych zbliżeń kończy się wraz z moim przedwczesnym wytryskiem. NIGDY za pomocą seksu innego niż oralny nie doprowadziłem ją jeszcze do orgazmu. I bardzo mnie to boli. Widzę, że zaczyna się jej podobać, po czym nagle koniec. I tak zawsze. Daje nam to coraz mniej przyjemności.
Dlaczego zawsze sporadycznie? Po prostu, robimy raz na miesiąc i bardzo rzadko częściej.  To proste, 1 tydzień w miesiącu odpada, bo ma okres, a reszta to 3 soboty do wyboru. Dlaczego soboty? bo to jedyny dzień tyg. kiedy nie kładzie się spać o 22 i nie mówi, że dzisiaj nie,bo muszę iść już spać bo wstaję wcześnie rano (to fakt).  Zawsze 2 soboty  odpadają bo akurat wypadnie jakiś wyjazd za miasto do rodziców/impreza/moja praca do późna w nocy etc. No i tak.
DODATKOWO ona uważa, że jak już dojdę to, jak ona to mówi, "CZAR PRYSKA" i dla niej koniec, nie ma już nagle ochoty. Za nic w świecie nie chce żeby poczekać 3minuty, żebyśmy kontynuowali, mimo, że ją zachęcałem nie raz i mówiłem, że dalej mi stoi i możemy to powtórzyć. Nie, bo już nie. I kropka.
Oczywiście, że o tym rozmawiamy, postanawiamy coś z tym zrobić, zmienić, ale w rezultacie robimy cały czas tak samo i nic się nie zmienia.
Próbowałem różne metody, nawet próbowałem ćwiczyć te mięśnie kegla czy coś, ale nie szło mi to, jedyne co mi pomagało czasem to strzelenia sobie piwka przed stosunkiem, znieczulało mnie i przedłużało stosunek, ALE nie zawsze to działa tak samo i NIE zawsze ona jest za tym, żebym pił przed stosunkiem.
Frustracja narasta szczególnie jak słyszymy wspólnie przez ścianę jak w tym samym wieku sąsiad i sąsiadka rżną się kilka razy wieczorem przez pół godziny. A później wkraczam ja, 3 minuty i dziękuję, do widzenia sad No po prostu szlak mnie trafia. A chciałbym najbardziej w świecie zafundować jej lepszy seks, jakiś orgazm, cokolwiek więcej. Widzę ścianę. Czy mam łykać chemię? iść do seksuloga po maści?
Wczoraj ustaliliśmy, że spróbujemy to robić częściej, eksperymentalnie przez tydzień codziennie, jeszcze nigdy tak nie robiliśmy, ciekawe czy w ogóle czasowo to wypali ze względu na to co opisałem wcześniej... Trzymajcie kciuki.
Jeśli ktoś miał podobny przypadek z góry dziękuje za sugestie.

Są specjaliści od takich problemów, m.in. klinika (przychodnia) w Warszawie. Chemia? Tak. Zastrzyki w chore miejsce.

46 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-03-21 00:41:42)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

"Jej orgazm najpierw" -- Ian Kerner...    przeczytaj i wróć z pytaniami
Po orgazmie mężczyzna nie nadaje się do seksu.


Wczoraj ustaliliśmy, że spróbujemy to robić częściej, eksperymentalnie przez tydzień codziennie, jeszcze nigdy tak nie robiliśmy, ciekawe czy w ogóle czasowo to wypali ze względu na to co opisałem wcześniej... Trzymajcie kciuki.

No i tak się zabija seks... ustala plan...

47

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Po orgazmie mężczyzna do niczego się nie nadaje? Oj tutaj zupełnie nie mogę się zgodzić. Zwykle faktycznie facet nie może od razu uprawiać seksu. jednak po wytrysku może zająć się nią. Popieścić, uprawiać seks oralny. Przedłużyć grę wstępną. Jest wiele możliwości. Zwykle wystarczy odczekać te 15-20 minut i facet może ponownie.Drugi stosunek jest w większości przypadków dłuższy ( chociaż mój facet twierdzi,ze nie odczuwa takiej przyjemnosci jak już uprawia seks drugi raz, znaczy sie jest mu przyjemnie, ale orgazm nie jest tak intensywny jak za pierwszym razem).
trriz nie piszesz tutaj o żadnych sposobach jakie próbowałeś na przedłużenie wytrysku .A jest ich dużo. Można nałożyc na penisa prezerwatywę ( oczywiście taka na przedwczesny wytrysk, jest bardizej ciasna i zawiera w sobie środek znieczulający). Jesli nie chcecie uprawiać seksu z gumką to są spraye na przedłużenie wytrysku. Trochę nie rozumiem Twojej żony,ze nie może poczekać dłużej.

48

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Nie znamy tutaj tej sytuacji. Może kobieta się obraża  ( chociaż sam trochę tego nie rozumiem) Może trriz nie dopowiedział nam tutaj wszystkiego. Mój mąż nie przepadam za prezerwatywami. Obecnie używa spray orgasm control. Wcześniej stosowaliśmy chusteczki z tej samej serii i ogólnie super, ale spray wygodniejszy. No i wychodzi taniej.

49 Ostatnio edytowany przez babybay (2018-03-28 13:40:00)

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Trochę smutne są odpowiedzi "spróbuj ją sobie obrzydzić", "wyobraź ją sobie jako faceta"itp. Środki znieczualające? Mężczyzna ma nic nie czuć? Seks jest po to, żeby sprawić sobie przyjemność. Wzajemną,  oczywiście. Wolę jak mój facet dojdzie szybciej, ale wiem, że go podniecam i jest mu przyjemnie. Długi seks ze świadomością, że właśnie myśli o mnie jakieś obleśne rzeczy byłby dla mnie mniej satysfakcjonujacy niż krótszy stosunek. Są inne sposoby zarówno przed jak i po, żeby dogodzić kobiecie. Gra wstępna albo drugi stosunek, który zazwyczaj jest dłuższy to moim zdaniem lepsze wyjście. Faceci za dużo myślą o tym, że koniecznie muszą być najlepsi i to ich zbyt stresuje, żeby w pełni się zaangażować. Pewność siebie jest najlepszym afrodyzjakiem.

50

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Mój równiez nie lubi gumki. Opada mu jak ma gumkę tongue Ale wspomniałam tutaj o tym ponieważ skoro gumki takie są w sprzedazy to pewnie wielu facetom to pomaga.  Co do chusteczek orgasm control to też używaliśmy i super, chociaż faktycznie na dłuższą metę trochę drogo wychodzą. Warto jest jednak sobie kupić i przetestować. Szczególnie,że jedna taka chusteczka wcale nie wychodzi tak drogo.

51

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Gdzie to kupię?

52

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Chusteczki? Wszędzie w sieci. Stacjonarnie tylko nie widziałam do tej pory.

53

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

sa ciekawe tabletki które tonizują podniecenie i dzieki temu świetnie działają na przedwczesny wytrysk. Nazywają się Stud Pills. Ja stosuje z powodzeniem od roku

54

Odp: Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

brałem kiedyś te tabletki stud pills i bardzo pomagały nawet w nabraniu pewności siebie. Teraz juz nie potrzebuję bo nauczyłem się kontrolować swoje ciało medytacją kwestia wprawy. Zdarza mi sie medytować podczas stosunku i wtedy mogę w nieskończoność zadowalać kobietę. Polecam te tabletki i spróbować z medytacją żeby zapanować nad własną nadpobudliwością

Posty [ 54 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zbyt szybko dochodzę, to mnie dobija

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024