moim problemem sa od niedawna wrastajace sie paznokcie.Wiem,moj blad,bo obcinalam zamiast na prosto to na okraglo.JEszcze mnie nie boli,ale nie wiem co robic.Slyszalam,ze nalezy podwadzic,wyciac kawalek,ktory wrasta i pozniej pilnowac zeby paznokiec rosl prosto.
Do lekarza nie pojde,bo wyrywaja na zywca,a pozniej paznokiec rosnie tak samo( u mnie w rodzinie prawie wszyscy maja ten sam problem).Moze znacie jakies skuteczne sposoby?
2 2009-10-03 15:13:36 Ostatnio edytowany przez Kami90 (2009-10-03 15:16:49)
ja mam ten sam problem, i robię jak mówisz, wycinam ten kawałek, poboli parę dni, mocze w ostateczności w rywanolu albo gorącej wodzie, jeśli jest ropień wyciska, wszystko się wysusza a potem pilnuje...
gorzej jak kopniesz i ci się złamie i tam uciska.. ale ja już wszytko przerobiłam, trzeba bardzo pilnować i tyle, bo u kosmetyczki można założyć takie klamerki specjalne ale to drogie jest i trochę widoczne
http://www.udanezakupy.com.pl/rozmiar-1 … p-148.html
ja tez mam ten problem, szczegolnie u jednej stopy, paznokiec u duzego palca zawsze rosnie nie tak jak trzeba! no to obcinam go, namecze sie przy tym, podwadzam pilniczkiem i jakos to wycinam z bolem, spoko jest, a za jakis czas, jak urosnie to zas wrasta wiec srednio co 2 tyg sie z tym mecze
staram sie jak najczesciej obcinac, tak zeby nie wrastal, ale jak zpaomne to pozniej zas to samo
Oj dziewczyny i ja mam to samo z dużymi palcami i to na obu stopach... Nie wiem już co mam robić. Staram się ciąć na prosto teraz, ale chyba jest za późno bo strasznie boli i w końcu i tak wycinam boki.
Jak to "pilnować, żeby rósł prosto"? Możecie mi to wytłumaczyć?
5 2009-10-14 19:54:14 Ostatnio edytowany przez London69 (2009-10-14 19:55:59)
Ej nie prawda że rośnie później tak samo Mi wrastał 2x, raz u lewej stopy przy duzym palcu aż miałam takie czerwone, strasznie bolało i ropiało - poszlam do chirurga, zastrzyki dwa w palec i wyciął, przez pierwsze dwa dni troszkę bolało ale uważałam, więc było ok. Raz miałam też u prawej stopy przy dużym palcu i to samo- czerwone, ropiało, jak się podrażniło to leciała krew i też u chirurga 2 zastrzyki i wycięte pół paznokcia tak jakby po skosie. Teraz mam normalnie paznokcie i od dwóch lat spokój, bo wreszcie porządnie je obcinam (na prosto). Dostalam jeszcze po tym wycinaniu jakąs maść na tą skórę pod paznokciem dostałam także szybko się zagoiło i wróciło do normy. Naprawdę lepiej pójść z tym do lekarza niż samemu "naprawić" i nie daj Boże jeszcze gorzej
Ja takze mam ten sam problem co wy, w obu duzych palcach stóp męcze sie z tym juz 10 lat i tak co 3 tygodnie podwazam paznokiec ze az boli potem wycinam a na koncu wyrywam cos takiego , sama nie wiem co to jest jakby taki korzeń i wtedy to dopiero boli przewaznie leci mi krew. Potem pare dni boli i znowu do nastepnego razu az urosnie.
Najgorzej to samemu działać. Ja tak robiłam swojej córce. Sama wycinałam wrastające paznokcie, aż raz zrobiłam to nie do końca czystymi nożyczkami (oczywiście nie wiedząc o tym). No i zrobił się zastrzał. Nacierpiała się biedna, skonczyło się u lekarza. Ale po zabiegu chirurgicznym oczywiście paznokcie znowu wrastaly. No i poszłam po rozum do głowy... Okazało się, że w salonie kosmetycznym do którego chodze od dłuższego czasu zakładają klamerki. Założyłam córce i paznokcie rosną równo. Ważne, że ją nic nie boli. Dla zainteresowanych: to są klamry drutowe, metoda się nazywa VHO-Osthold-Perfect, cena to jakieś 150 PLN o ile pamiętam. Jak ktoś jest z Wawy to polecam kosmetyczkę w salonie Afrodyta w BlueCity. Kosmetyczka, ale jak lekarz.
No tego problemu można się pozbyć ale trzeba jednak wybrać się do chirurga - jeśli ktoś jest z okolic Wrocławia to proponuję konsultacje u dr Kratochwila. Nie znam innej niż chirurgiczna - możliwości zakończenia tego problemu...
samemu można sobie ogromnego nieszczęścia narobić.
miałam taki przypadek w rodzinie, o mały włos a by usuwali cały paznokieć.
skończyło się na stole u chirurga.
trzeba pamiętać aby nie ścinać paznokcia na ostro, pod kątem, nic nie podważać-wcześnie można iść do kosmetyczki, zakłada takie blaszki wtedy, moja koleżanka miała, ale ona się szybko zgłosiła.
samemu nie kombinowac.
Też mam taką tendencję Niestety jako mała dziewczynka, ze strachu przed zabiegiem nic nie mówiłam rodzicom aż rzeczywiście skończyło się to zabiegiem Długo walczyłam w związku z tym ze wstydem przed pokazywaniem bosych stóp, w końcu to zaakceptowałam i przestałam chować się latem w pełnych butach. Dzisiaj wygląda to już lepiej, od zabiegu minęło jakieś 10 lat i można z tym wyjść do ludzi Także nie można tego lekceważyć...
No niestety, często przez złe nawyki z wcześniejszych lat potem człowiek cierpi. Dlatego zamierzam przejść się do kosmetyczki, żeby jakoś zacząć kształtować swoje paznokcie - bo aż mi głupio czasem sandały założyć
Ja coraz mniej zaokrąglałam przy obcinaniu i już jest dobrze. U mnie w rodzinie też jest z tym problem. W rodzinie mamy łącznie z nią ma to kilka osób. I mama miała kilka razy zrywane paznokcie..
Trzeba obcinać regularnie żeby nie zdążyły się wrastać.
A piłujecie środek paznokcia? To powoduje, że płytka się po bokach podnosi.
Ja miałam tak przy środkowym palcu u prawej stopy. Na szczęście chyba w porę zareagowałam bo pobolało 3 dni i wszystko potem było ok
Tylko klamry! Miałam - właściwie jeszcze mam, ale już ostatni miesiąc - paznokieć już w porządku, a po nałożeniu jest natychmiastowa ulga, od razu przestaje boleć. Bez interwencji chirurgicznej, bólu, cięcia itp.
Mam te klamry, o których już tutaj ktoś pisał, V-Ostholtz. Zakładałam w Krakowie, koszt 120 zł. Zakłada specjalnie przeszkolona kosmetyczka - adresy certyfikowanych gabinetów w całej Polsce są na stronie "Zdrowe Nogi".
Radzę udać się już do kosmetyczki, żebyś później nie cierpiała i nie musiała mieć zakładanych klamer. Lepiej żeby teraz Ci to zrobiła. Po co cierpieć?? Im szybciej tym lepiej!!
Wypróbowany sposób na wrastające paznokcie to zastosowanie maści żywokostowej. To rozwiazuje problem na zawsze.
Do lekarza nie pojde,bo wyrywaja na zywca
Nie na żywca , chirurdzy stosują znieczulenie miejscowe.Jak będziesz przestrzegać zasad prostego obcinania paznokci to powinno być ok
Mam ten sam problem, zaczęło się to od początku grudnia kiedy kupiłam buty na zimę. Najpierw zaczęło się od dużego palca u prawej nogi, pobolało, pobolało i zeszło. Od jakiegoś miesiąca przeszło na dużego palca tym razem u lewej nogi, ból jest niesamowity, jak dotknę nim obojętnie czego aż zgina mnie z bólu. Mam w kąciku jakąś czerwoną gulkę z ropą. Ostatnio obcinałam paznokcia dużego u prawej nogi i zrobił się strasznie kruchy, że nawet ledwo doszłam do połowy w obcinaniu a on mi praktycznie sam odleciał. Kolor paznokci jest żółtawy, zobaczyłam to dzisiaj jak zmywałam lakier do paznokci. Weszłam na forum aby poszukac czegoś konkretnego na ten temat no i wyczytałam, że jest to grzybica paznokci. Nie chcę na razie kierowac się z tym do lekarza bo się strasznie boję, że będą mi go zrywac na żywca ! ! ! Poczytałam i wybrałam leki bez recepty ( tatuś właśnie po nie pojechał ) min. wyciąg z grejpfruta i acefungin forte. Zobaczymy czy poskutkuje. Co mogę jeszcze zrobic ?! PROSZĘ POMOCY
już się boję co to będzie ale i tak dzięki http://www.youtube.com/watch?v=eIGfDiGAdI0
już się boję co to będzie ale i tak dzięki http://www.youtube.com/watch?v=eIGfDiGAdI0
to naprawde nic przyjemnego i wyleczenie trwa dlugo,a wiec powodzenia
Zapraszamy z wrastającymi paznokciami do Gabinetu podologicznego www achzdrowestopy com
świetnie Was rozumiem co przeżywacie. Mam niestety ten sam problem, ale juz od paru lat staram się częściej obcinać paznokcie u stóp. Jak tylko zauważam, że troszeczkę odrosły to od razu obcinam. Kiedyś ból był niesamowity i tak jak ktoś tu poprzednio opisał, njgorzej o coś uderzyć. Niestety musiałam zrezygnować z nakładania lakieru na stopy ale przynajmniej lepiej mi wizualnie stwierdzić czy nadszedł już ten czas
Kiedyś może zdecyduje się na klamry, póki co mam ten niezawodny sposób i palce jak już bolą to nie jest to tak ogromny ból jak wcześniej.
p.s. ktoś do podważania używał pilniczka, ja stosuję igłę. Pilniczek wydaje mi się zbyt szeroki, a paznokieć w tym miejscu łatwo złamać. No i te końcówki nie wiedzieć czemu szybciej rosną, zawsze mam po 3mm różnicy.
24 2014-06-17 20:40:17 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-06-18 18:46:53)
podbijam temat! chce wykonać zabieg na wrastające paznokcie. Znalazłam w spam metodę kostki arkady, dużo dobrego słyszałam o tym zabiegu. Czy ktoś z Was robił? Prosze o pomoc. Sprawa pilna
Ja sama tego problemu nie mam, natomiast znam osoby z tym problemem które stosowały różne metody w tym wymienioną przez Ciebie i niestety zawsze słyszę że problem wrócił i zabieg trzeba powtórzyć
26 2014-06-18 18:28:58 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-06-18 18:46:31)
Ja sama tego problemu nie mam, natomiast znam osoby z tym problemem które stosowały różne metody w tym wymienioną przez Ciebie i niestety zawsze słyszę że problem wrócił i zabieg trzeba powtórzyć
czyli znasz kilka osób, które stosowały tę metodę? hmm... możesz podać kiedy zabiegi mniej więcej były robione? Czy problem wrócił po miesiącu/roku? z tego co się orientuję zabieg jest dość nową metodą, lekarz spam, którego podpytywałam o zabieg, bardzo go chwalił. Z resztą zaczęłam zastanawiać się nad nim po pozytywnych opiniach koleżanki zadowolonej z rezultatów.
Rezultaty były, ale średnio po kilku miesiącach problem nawracał i szczerze mówiąc nie znam żadnej osoby u której problem udało by się zlikwidować na stałe, zawsze słyszę że po kilku miesiącach maksymalnie do roku, problem pojawia się znowu, ale oczywiście warto próbować, lepsze kilka miesięcy spokoju niż męczyć się cały czas.
28 2014-11-12 13:59:39 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-11-12 15:34:57)
Jezu, dziewczyny o czym wy mówicie?! Jaki chirurg, jakie rwanie na żywca?! Z tym się idzie do podologa! Ja byłam w gabinecie spam i nikt mi niczego na żywca nie rwał. Zwyczajnie zakłada się takie klamry, które utrzymują paznokieć we właściwym położeniu i on się naprawia. To niemal nie boli, a na pewno jest mniej dokuczliwe, niż ból wrastającego paznokcia. Jedyny minus to to, że leczenie trwa parę miesięcy, ale warto poczekać. Są tez podobno jakieś inne metody, szybsze, ale to trzeba by skonsultować właśnie ze specjalistą.
A macie może jakieś doświadczenia z kostką Arkady? Bo ostatnio w przychodni u mmnie widzialam ze mają a jak juz nie wiem co poradzic na moje paznokciowe dylematy... Moze ktoś z Was chce sie podzielic doświadczeniami?
Kostka jest super, leczyłam się w Krakowie w Osteomedzie u podologa. Zabieg trwał około pół godziny, polega to mniej więcej na tym, że za pomocą specjalnych haczyków unosi się płytkę paznokciową i uwalnia się ja z miejsca wrostu w skórę. Podolog robi rekonstrukcję z akrylu, sam zabieg nie jest bolesny, ja na przykład odczuwałam o wiele większy ból przed wizytą niż podczas samego zabiegu. Zalecenia od podologa to unikać wąskiego obuwia uciskającego przód stopy. Korzyści z zabiegi - ogromne - pozbyłam się bólu i po raz pierwszy bez wstydu założyłam klapki na basenie.
Cześć. Też miałam parę lat temu problem z wrastającymi paznokciami. Męczyłam się trzy lata. Miałam usuwany paznokieć i cuda nie widy. W końcu znajoma poleciła mi ortopedę. Nie widząc już innych możliwości poszłam. Okazało się, że krzywo stawiam stopy i dlatego to się dzieje. Nie pamiętam już dokładnie co mówił itd, bo było to 9 lat temu, ale polecił mi jakieś wkładki, które musiałam nosić w każdych butach i faktycznie mi pomogły. Rok w tych wkładkach i paznokcie rosły już tak jak powinny.
Do dzisiaj bardzo dbam o pazury u stóp, bo się boję żeby to nie wróciło.
O tych zabiegach co piszecie niestety nie mam pojęcia, ale może warto byłoby wybrać się do jakiego ortopedy?
Nie wiem.
Życzę powodzenia
32 2018-03-02 13:58:30 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-02 16:35:28)
Zależy do jakiego lekarza trafisz. Ja tak miałam akurat z kosmetyczką. Palec zawsze wrastał po jakimś czasie. Pół roku temu byłam w spam i jego mogę z czystym sumieniem polecić, bo od czasu zabiegu nic się nie dzieje, paznokieć rośnie normalnie i żadna ropa nie leci, nawet nie boli mnie i wyszłam na tym lepiej niż gdybym próbowała domowych sposobów
Oj dziewczyny i ja mam to samo z dużymi palcami i to na obu stopach... Nie wiem już co mam robić. Staram się ciąć na prosto teraz, ale chyba jest za późno bo strasznie boli i w końcu i tak wycinam boki.
Jak to "pilnować, żeby rósł prosto"? Możecie mi to wytłumaczyć?
ja tez mialam problem ze wzrastajacym sie duzym palcem wkoncu jakos mi go wyprowadzili i teraz jest ok ale od tego czasu tylko piluje paznokcie nie obcinam
Przy wrastającym paznokciu pomogła mi podolog od nas z Warszawy z Gabinetu Zdrowej Stopy pani Joanna Kowalewska
Przede wszystkim bardzo trzeba uważać jak się te paznokcie przycina. Ja wiele razy przez złe przycinanie niestety miałam tzw zastrzał Ja też przez pewien moment miałam problem z wrastającymi paznokciami u nóg. Niejednokrotnie mnie to bolało
Ja kupiłam dla męża p o przeczytaniu jednej opinii w sieci właśnie na wrastające paznokcie PŁYN ZMIĘKCZAJĄCY NA WRASTAJĄCE PAZNOKCIE znajdziecie w Konopnej Farmacji w Poznaniu u na ich stronie jako jedyny sobie poradził z problemem u męża i bardzo tani bo 19,90 zł