Witam.
Chcę tu napisać bo czuje ze coś się że mną dzieje nie tak. Pisałam już wątek na grupie związki teraz jestem tu bo czuje ze coś nie dobrego się zemna dzieje. Mój mąż zazdtosny chorobliwie mnie wykończy albo już to zrobił. Każdego ranka nie mam ochoty wstać z łóżka a potem kiedy dzieci zaprowadze do szkoły siadam na sobie i nic nie robię przez cały dzień przed przyjściem męża ugotuje i ogarnę zgrubsza nie mam siły, ani motywacji do niczego. Chciałam znalesc pracę i odejść od niego ale coś mnie blokuje nie potrafię się zebrać do działania. Chcę ale nie potrafię i tak kółko się zamyka. Nie wiem co robić. Siedzę dniami i nocami i rozmyślam nad życiem co zrobiłam a czego nie szukam jakiegoś rozwiązania ale za nic nie potrafię się zabrać. Pomocy.
To jest depresja. Najlepiej idź do lekarza, sama sobie nie poradzisz. Ja też biorę antydepresanty, możesz również w necie poczytać czy posłuchać na yt na ten temat. Jest to druga pod względem śmiertelności choroba po raku. Nie czekaj idź po pomoc.
3 2018-02-08 16:31:57 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-08 16:32:28)
Nie wiem, czy to już depresja, ale warto zapisać się do psychiatry (nie potrzeba skierowania) i niech się specjalista wypowie.
Jedno jest pewne, jeśli nie układa się w małżeństwie, to jest to jedna z przyczyn Twojego samopoczucia. Warto by było więc spróbować porozmawiać z mężem o swoich uczuciach, od tego możesz zacząć.
a ile ten stan już trwa? To może ale nie musi być zaraz depresja. Może to być przygnębienie, przejsciowy kryzys psychiczny. Trudno tryskać radością i energią, gdy się w życiu nie układa. A jak jeszcze sama siebie dołujesz rozmyślając o tym, co zrobilaś a czego nie to już w ogóle, kaplica. Chciałabyś odejść od męża, z ktorym Ci źle, ale nie masz zaplecza finansowego, bo zajmowalaś się domem, dość częsta sytuacja wielu kobiet. Nie dziwne, że nie masz ochoty wstawać z łóżka w sytuacji, gdy życie Ci się rozpieprza. Idź do lekarza, da Ci coś na poprawę nastroju, abyś mogla się zmobilizować do jakiegoś dzialania. Bo prochy sprawy nie rozwiążą.
5 2018-02-24 06:48:22 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-02-28 10:03:43)
Zacznij przyjmować środki uspokajające, powinno Ci to pomóc. Ja mogę polecić spam jako bardzo skuteczny środek. Świetnie eliminuje niepokój i nie zakłóca koncentracji.
Nie bierz leków, tylko tylko stłumi Twój ból... Idź do psychologa, rozpocznij psychoterapię. Nie do psychiatry, żeby Ci wypisał leki, ale do psychologa. Jeśli nie stać Cię prywatnie, możesz pójść na NFZ. Ja chodziłam ponad rok kiedyś, właśnie na NFZ i naprawdę bardzo, bardzo mi psychoterapia pomogła.
7 2018-03-01 08:57:06 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-01 09:30:21)
W takich czasach przyszło nam funkcjonować, że żyje się coraz trudniej. Myślę, że na terapię powinien chodzić, co drugi człowiek. W moim otoczeniu wiele osób cierpi na depresję, jednak najbardziej odczuwalna była dla mnie choroba mojej siostry. Na początku brała tylko leki, ale to nie pomagało. W końcu poszła na terapię do uporczywy spam. Otrzymała tam fachową pomoc i zaczęła normalnie żyć. Polecam