Witajcie.
Jestem nowa na tym forum, ponieważ poczułam potrzebę dołączenia i poradzenia. Jestem szczęśliwą mężatką od 5 lat. Moje małżeństwo jest takie jak zawsze marzyłam że będzie. Tego szczęścia jednak nie mogę wypełnić do końca, bo brakuje mi maluszka... Chciałabym dać mężowi potomka, ale... to nie możliwe w moim przypadku Wiele czytałam o in vitro i właściwie pobiegłabym już teraz ale, znowu ale... Ale nie ma możliwości pobrania ode mnie komórki jajowej do zabiegu. Wobec czego podpowiedzcie mi - Czy w Polsce można poddać się in vitro ale z komórką jajową pobraną od dawczyni ? Czy to wyłącznie możliwe za granicą jako płatny zabieg? Nasz narodowy program in vitro chyba tego nie dopuszcza, prawda?
Według tego artykułu - można. Jednak nowe przepisy wchodzą chyba od 1 listopada - a wtedy nie wiem.
Najlepiej się pytać "u źródła", czyli w klinikach zajmujących się zapłodnieniami pozaustrojowymi. Znalazłam też forum "Fundacji Nasz Bocian". http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum?gc … godKNkG4g. Myśle, że tam znajdziesz prędzej odpowiedź.
http://www.edziecko.pl/przed_ciaza/1,10 … zieki.html
Hej, do tej pory było można. Nie wiem, jak to ma wyglądać. W programie i tak nie było bodaj finansowania w takim przypadku, więc nie wiem czy, jeśli wykonałabyś to prywatnie, nie jest nadal możliwe. Proponuję chociażby zadzwonić do którejś z klinik, tam na pewno Ci udzielą informacji. Znam klinikę w Łodzi Salve - tam jak zadzwonisz na infolinię i nie wiedzieliby, to istnieje prawdopodobieństwo, że wezmą od Ciebie nr tel. i gdy się dowiedzą oddzwonią.
Invimed niedawno miał webinarium na temat tej nowej ustawy, wiele wątpliwości rozwiali, może posłuchaj zapisu, mają na YT (mam nadzieję, ze admin nie wywali linka https://www.youtube.com/user/KlinikaInvimed). Myślę, ze Wy, jako para będziecie mogli skorzystać, ale nie wiem niestety jak to jest w przypadku refundacji, posłuchaj tych linków, może coś tam będzie na ten temat.
W programie na pewno jest zapis, ze nie mozna w ramach programu wykonac IVF z zamrozonej komórki jajowej. Nie wiem, jak z donacją jest w tej kwestii. Za kase nie powinno byc problemu.
Autorko wejdź na stronę www Gyncentrum w Katowicach. Wiem, że prowadzą bank komórek jajowej. Życzę powodzenia.
Zadzwon do invimedu, któregokolwiek oni są mega ogarnięci w sprawie refundacji bardzo.
Ja się tam leczę, ale my mamy zupełnie inney prblem to też nie odpowiem na Twoje pytanie
bardolka w programie jest możliwość wykonania in vitro z komórki zamrożonej twojej oczywiście ponieważ program obejmuje też zamrażanie komórek.....
zainteresowana jednak cię zmartwię program nie obejmuje in vitro z komórki dawczyni ale jeżeli zabieg jest w pełni opłacany przez ciebie oczywiście jest taka możliwość......niektóre kobiety jeżeli im się uda i mają zamrożone komórki odddają je poporostu do adopcji.......to tyle na ten temat
Witaj, tak w Polsce można podejść do in-vitro z komórką dawczyni. W Waszym przypadku nie powinno być żadnego problemu, bo jesteście małżeństwem. Od 1 listopada do in-vitro nie mogą podchodzić samotne kobiety/singielki. Z refundacją bywa bardzo różnie. Myślę, że na ten moment w żadnej klinice już się nie załapiesz. Możesz liczyć, że uda się w nowym roku. Ja w invimedzie miałam refundowane leki.
Dziewczyny gdzie ta klinikę invimed znajdę? Długo się tam czeka w kolejkach?
wystarczy wygooglować i masz wszystko. Warszawa. Wybierz ich nr tel i dowiesz się wszystkiego.
Z tego co się orientuje to jest taka możliwość. Najlepiej będzie jeśli skontaktujesz się z jakąś polską kliniką (jest ich na pewno kilka), oni na pewno udzielą Wam wyczerpujących i sprawdzonych informacji.
wystarczy wygooglować i masz wszystko. Warszawa. Wybierz ich nr tel i dowiesz się wszystkiego.
Bogu dzieki za internet tam wszystko znajdziecie dziewczyny. a inicjatywa bardzo zacna
Jestem właśnie po punkcji Czuję się bardzo dobrze! Jeżeli macie jakieś pytania związane z dawstwem komórek, jak najbardziej służę pomocą. Kiedys sama szukalam wiarygodnych informacji, a teraz mogę się nimi podzielic
Jestem właśnie po punkcji Czuję się bardzo dobrze! Jeżeli macie jakieś pytania związane z dawstwem komórek, jak najbardziej służę pomocą. Kiedys sama szukalam wiarygodnych informacji, a teraz mogę się nimi podzielic
Ile komórek ci pobrano? Czy byłas przed donacją stymulowana hormonalnie by więcej komórek dojrzało w tym samym czasie?
Jestem właśnie po punkcji Czuję się bardzo dobrze! Jeżeli macie jakieś pytania związane z dawstwem komórek, jak najbardziej służę pomocą. Kiedys sama szukalam wiarygodnych informacji, a teraz mogę się nimi podzielic
babu, gratuluję odwagi i dobrego serca ja bym chciała wiedzieć, jeśli mogę, jak długo to wszystko trwało? mam na myśli od momentu kiedy zdecydowałaś się na ten krok, do dnia punkcji. no i ile czasu w dniu pobrania komórek musiałaś spędzić w szpitalu? jak sie potem czułaś?
babu napisał/a:Jestem właśnie po punkcji Czuję się bardzo dobrze! Jeżeli macie jakieś pytania związane z dawstwem komórek, jak najbardziej służę pomocą. Kiedys sama szukalam wiarygodnych informacji, a teraz mogę się nimi podzielic
Ile komórek ci pobrano? Czy byłas przed donacją stymulowana hormonalnie by więcej komórek dojrzało w tym samym czasie?
Tak, tak. Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami lekarza, żeby dojrzało więcej komórek w jednym czasie
Iceni napisał/a:babu napisał/a:Jestem właśnie po punkcji Czuję się bardzo dobrze! Jeżeli macie jakieś pytania związane z dawstwem komórek, jak najbardziej służę pomocą. Kiedys sama szukalam wiarygodnych informacji, a teraz mogę się nimi podzielic
Ile komórek ci pobrano? Czy byłas przed donacją stymulowana hormonalnie by więcej komórek dojrzało w tym samym czasie?
Tak, tak. Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami lekarza, żeby dojrzało więcej komórek w jednym czasie
babu, a czujesz, że coś sie zmieniło w Twoim organizmie od tego czasu, czy jak gdyby nigdy nic?
babu napisał/a:Iceni napisał/a:Ile komórek ci pobrano? Czy byłas przed donacją stymulowana hormonalnie by więcej komórek dojrzało w tym samym czasie?
Tak, tak. Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami lekarza, żeby dojrzało więcej komórek w jednym czasie
babu, a czujesz, że coś sie zmieniło w Twoim organizmie od tego czasu, czy jak gdyby nigdy nic?
Nie wiem, może cięzko co niektórym uwierzyć, ale naprawdę nie czuję, że miałam jakikolwiek zabieg. Żadnych powikłań, żadnych skutków ubocznych, żadnych problemów. Więc tym bardziej strasznie się cieszę, że oddałam komórki, bo nic mnie to nie kosztowało (no oczywiście poza poświęconym czasem), a radość pewnie dla jakiejś rodzinki jest bezcenna
mammamia321 napisał/a:babu napisał/a:Tak, tak. Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami lekarza, żeby dojrzało więcej komórek w jednym czasie
babu, a czujesz, że coś sie zmieniło w Twoim organizmie od tego czasu, czy jak gdyby nigdy nic?
Nie wiem, może cięzko co niektórym uwierzyć, ale naprawdę nie czuję, że miałam jakikolwiek zabieg. Żadnych powikłań, żadnych skutków ubocznych, żadnych problemów. Więc tym bardziej strasznie się cieszę, że oddałam komórki, bo nic mnie to nie kosztowało (no oczywiście poza poświęconym czasem), a radość pewnie dla jakiejś rodzinki jest bezcenna
no to super, kolejny argument pro dla niezdecydowanych ja już wypełniłąm wstępną ankietę i czekam na kontakt z kliniki
Ja już również po zabiegu. Jak do tej pory żadnych dolegliwości nie odczuwam. Zobaczymy jak będzie dalej. Miałam już trzy telefony z kliniki o samopoczucie itd., także naprawdę się troszczą. Babu pozdrowienia dla Ciebie!
Babu, a w jakies klinice zdecydowałaś się na dawstwo komórek jajowych? Bo ja w Invicta w Warszawie?
hej, kgolaszewska90
Jak twoje doswiadczenia?
dziewczyny, staram się z męzem o maluszka, bez efektów… mysle już powaznie o wiekszych krokach.. polecacie cos konkretnego?
dziewczyny, staram się z męzem o maluszka, bez efektów… mysle już powaznie o wiekszych krokach.. polecacie cos konkretnego?
weronika lewandowska, ja slyszalam o tylko klinnice invicta, a skad jestes? Bo to chyba gd i wwa
Ja poważnie myślę nad kliniką bo staramy się już ponad 2 lata, bez sensu jest takie czekanie na cud kiedy cos jest ewidentnie nie tak..... więc polecam Wam dziewczyny to samo,szczególnie że jesli chodzi o in vitro to są te dofinansowania..... a pieniądze tutaj też graja duza role,ale zrobie wszystko co w mojej mocy zeby doczekac sie upragnionego dziecka. weronikalewandowska3 skad jesteś? I ile się już staracie?
Dziewczyny, czy któraś z Was wie coś więcej o Gdańsku i Invicie? Albo jakiejś innej opcji w 3miescie?
Dziewczyny, czy któraś z Was wie coś więcej o Gdańsku i Invicie? Albo jakiejś innej opcji w 3miescie?
kochana, duzo info masz na stronie internetowej,jak dobrze poszukasz to znajdziesz wszytsko!! Zdaje sie ze maja tam opisane jakie badania powinnas zrobic na poczatku, AMH, inhibina B itd.. W gdansku tez slyszalam cos o dofinasowaniach, ale no wejdz na strone powinno byc wszystko tam.
tak, tak co do tego już mniej więcej się orientuje. Chodziło mi raczej o samą klinikę, czy jest warta polecenia.
Odświeżam wątek, czy ktoś przechodził procedurę in vitro z komórką dawczyni za granicą, dokładnie w Czechach?
31 2021-06-24 12:03:28 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-06-24 12:18:15)
Hej, my się leczymy w Pradze w spam i jak na razie wrażenia pozytywne. Mam taki charakter, że wolę kameralną atmosferę, z resztą kto z nas lubi kolejki na korytarzu Jestem pełna nadziei, na razie musimy poczekać dwa miesiące, bo mąż brał antybiotyki, a zależy nam na jak najlepszym nasieniu i to też mi się podoba, że nie naciskali na nas, powiedzieli, że wszystko załatwimy bez pośpiechu i stresu.
Hej, my się leczymy w Pradze w spam i jak na razie wrażenia pozytywne. Mam taki charakter, że wolę kameralną atmosferę, z resztą kto z nas lubi kolejki na korytarzu Jestem pełna nadziei, na razie musimy poczekać dwa miesiące, bo mąż brał antybiotyki, a zależy nam na jak najlepszym nasieniu i to też mi się podoba, że nie naciskali na nas, powiedzieli, że wszystko załatwimy bez pośpiechu i stresu.
Ja się właśnie trochę tego braku pośpiechu boję, w Polsce czekaliśmy na komórkę dawczyni, w końcu się nie doczekaliśmy…
Chodzi mi o to, że komórki dawczyni będą, to znaczy dawczyni na dobrą sprawę już na nas czeka. Teraz tylko musimy podreperować męża W Czechach komórki pobiera się od zdrowej dawczyni a nie od pacjentek kliniki jak w Polsce, dlatego na dawczyni nie czeka się tak długo. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to pisz