Mieszkac z ex w jednym bloku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mieszkac z ex w jednym bloku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 44 ]

Temat: Mieszkac z ex w jednym bloku

Zawsze wiem jak skomplikowac sobie zycie...
3 miesiace spotykalam sie z chlopakiem. Z bloku ja na 4 on na 1 pietrze mieszkamy. Po 3 miesiacach-odwiedzania mnie w domu w nocy...gdy mi zaczelo zalezec gosc mnie zostawil. Kolejne 3 biegalam za nim jak debil. Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej. I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam. I on poszedl na skarge do mojej rodziny ktora mieszka w tym samym bloku. Ze ma mnie dosc ze nachodze go w domu. Ubzduralam sobie ze on mnie kocha chociaz mowil ze nie.  Oczywiscie od tamtej pory nie odzywam sie do niego. I moje pytanie jest takie. Jak mam sie zachowac jak go spotkam. Jest mi wstyd. Mysle o nim spedzalismy milo czas. Boli mnie to ze nie moge go miec. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic. Widze jego okna z moich okien. Widze jego samochod wiem czy jest w domu czy nie. Boje sie , ze spotkam go znowu z ta dziewczyna. Wyprowadzic sie nie moge.
Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. Cokolwiek. Nic. Zero. Od tego czasu minelo pare dni. Czuje wstyd i bol w sercu. Gdy go zobacze znowu bede cierpiec. Zaluje ze za nim biegalam. Ponizylam sie totalnie. Mamy po 32 lata. Jak z tym zyc?
Zostawil mnie kolejny facet. Nie mam juz sily psychicznie. Poprzedni zostawil mnie w ciazy...wczesniejszy wzial slub z inna spotykajac sie ze mna. Po kazdym jestem ogarnieta i o nich nie mysle. Bo ich nie widze! A tutaj. Mieszkamy w 1 bloku.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Idź na terapię. Spodziewałabym się takiego zachowania po 20latce... A jak go spotkasz to nic nie rób. Idź dalej i już.

3

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Lady Loka napisał/a:

Idź na terapię. Spodziewałabym się takiego zachowania po 20latce... A jak go spotkasz to nic nie rób. Idź dalej i już.

Pojde dalej. Ale jak nie myslec. To bedzie naprawde trudne. Mamy wspolnych znajomych.

4

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Nie myśleć nie dasz rady. Ale zdecydowanie nie może Cię to aż tak dotykać, żebyś go stalkowała. To nie był kilkuletni związek... 3 miesiące to tak naprawdę nic. A Ty zachowujesz się co najmniej tak jakby ta niczemu winna dziewczyna uwiodła Ci męża.

5

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Wiem, ze to tak naprawde nic. Teraz do mnie dociera, że nie mial szczerych intencji. I to boli najbardziej. Nikt nawet nie wiedzal o nas. Dlatego totalnie wpadlam w szal gdy sie z nia wozi. Bo w amoku wyznawalam mu milosc i prosilam zeby sie powstrzymal przez jakis czas z przyprowadzaniem nowej kobiety. Ale wiem, ze moze robic co chce.
Przykro mi, ze nie poszanowal co do niego mowilam. Potraktowal mnie jak zabawkę. A na koniec ma mnie za psychopatke. Manipulowal mna a ja podawalam sie jak na tacy. Stracilam szacunek do samej siebie.
Jakos to przetrwam. Chcialabym zeby wrocil do mnie bo chce go kopnac w tylek. Chce zrobic cos co powinnam zrobic dawno.

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Dla mnie autorko masz coś z głową. Normalnie bym się ciebie bała na miejscu faceta.

7

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Po Twoim poście można wyraźnie wynieść, że masz spore problemy emocjonalne. Żeby nauczyć się walczyć z tak silnymi i trudnymi emocjami, trzeba wsparcia profesjonalisty. To szczególnie ważne, bo jak wywnioskowałam - nie jesteś sama, masz dziecko. Łatwiej Ci będzie się żyło, łatwiej Ci będzie w rodzinie, łatwiej stworzysz zdrową relację z innymi. Dopiero po zrozumieniu siebie i swoich uczuć będziesz mogła zyć normalnie - faceci uciekają od kobiet, które są trudne. Zwyczajnie się boją. Zawalcz o samą siebie, nie o niego. wink

8

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Zawsze wiem jak skomplikowac sobie zycie...
3 miesiace spotykalam sie z chlopakiem. Z bloku ja na 4 on na 1 pietrze mieszkamy. Po 3 miesiacach-odwiedzania mnie w domu w nocy...gdy mi zaczelo zalezec gosc mnie zostawil. Kolejne 3 biegalam za nim jak debil. Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej. I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam. I on poszedl na skarge do mojej rodziny ktora mieszka w tym samym bloku. Ze ma mnie dosc ze nachodze go w domu. Ubzduralam sobie ze on mnie kocha chociaz mowil ze nie.  Oczywiscie od tamtej pory nie odzywam sie do niego. I moje pytanie jest takie. Jak mam sie zachowac jak go spotkam. Jest mi wstyd. Mysle o nim spedzalismy milo czas. Boli mnie to ze nie moge go miec. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic. Widze jego okna z moich okien. Widze jego samochod wiem czy jest w domu czy nie. Boje sie , ze spotkam go znowu z ta dziewczyna. Wyprowadzic sie nie moge.
Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. Cokolwiek. Nic. Zero. Od tego czasu minelo pare dni. Czuje wstyd i bol w sercu. Gdy go zobacze znowu bede cierpiec. Zaluje ze za nim biegalam. Ponizylam sie totalnie. Mamy po 32 lata. Jak z tym zyc?
Zostawil mnie kolejny facet. Nie mam juz sily psychicznie. Poprzedni zostawil mnie w ciazy...wczesniejszy wzial slub z inna spotykajac sie ze mna. Po kazdym jestem ogarnieta i o nich nie mysle. Bo ich nie widze! A tutaj. Mieszkamy w 1 bloku.

A ja ci współczuję, choć dodam też  łyżkę dziegciu. Poprzednie doświadczenie niczego cię nie nauczyło? Powinnaś  się wyprowadzić, choć na krótki czas, dla własnego zdrowia.

9

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
czekoladazfigami napisał/a:

Dla mnie autorko masz coś z głową. Normalnie bym się ciebie bała na miejscu faceta.

10

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Dla mnie autorko masz coś z głową. Normalnie bym się ciebie bała na miejscu faceta.

Z glowa moze i tak.

11

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
binownica napisał/a:

Po Twoim poście można wyraźnie wynieść, że masz spore problemy emocjonalne. Żeby nauczyć się walczyć z tak silnymi i trudnymi emocjami, trzeba wsparcia profesjonalisty. To szczególnie ważne, bo jak wywnioskowałam - nie jesteś sama, masz dziecko. Łatwiej Ci będzie się żyło, łatwiej Ci będzie w rodzinie, łatwiej stworzysz zdrową relację z innymi. Dopiero po zrozumieniu siebie i swoich uczuć będziesz mogła zyć normalnie - faceci uciekają od kobiet, które są trudne. Zwyczajnie się boją. Zawalcz o samą siebie, nie o niego. wink

Rozumiem siebie i swoje emocje. Mialam intymnosc i on to zakonczyl. Nagle. Wiem ze powinnam zakonczyc to dawno sama teraz byloby lzej. Przykro mi ze on nie chcial zrozumiec czemu jestem trudna. Jedno wiem nie bede nigdy latac za facetem. Nigdy wiecej.

12

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Summerka napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Zawsze wiem jak skomplikowac sobie zycie...
3 miesiace spotykalam sie z chlopakiem. Z bloku ja na 4 on na 1 pietrze mieszkamy. Po 3 miesiacach-odwiedzania mnie w domu w nocy...gdy mi zaczelo zalezec gosc mnie zostawil. Kolejne 3 biegalam za nim jak debil. Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej. I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam. I on poszedl na skarge do mojej rodziny ktora mieszka w tym samym bloku. Ze ma mnie dosc ze nachodze go w domu. Ubzduralam sobie ze on mnie kocha chociaz mowil ze nie.  Oczywiscie od tamtej pory nie odzywam sie do niego. I moje pytanie jest takie. Jak mam sie zachowac jak go spotkam. Jest mi wstyd. Mysle o nim spedzalismy milo czas. Boli mnie to ze nie moge go miec. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic. Widze jego okna z moich okien. Widze jego samochod wiem czy jest w domu czy nie. Boje sie , ze spotkam go znowu z ta dziewczyna. Wyprowadzic sie nie moge.
Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. Cokolwiek. Nic. Zero. Od tego czasu minelo pare dni. Czuje wstyd i bol w sercu. Gdy go zobacze znowu bede cierpiec. Zaluje ze za nim biegalam. Ponizylam sie totalnie. Mamy po 32 lata. Jak z tym zyc?
Zostawil mnie kolejny facet. Nie mam juz sily psychicznie. Poprzedni zostawil mnie w ciazy...wczesniejszy wzial slub z inna spotykajac sie ze mna. Po kazdym jestem ogarnieta i o nich nie mysle. Bo ich nie widze! A tutaj. Mieszkamy w 1 bloku.

A ja ci współczuję, choć dodam też  łyżkę dziegciu. Poprzednie doświadczenie niczego cię nie nauczyło? Powinnaś  się wyprowadzić, choć na krótki czas, dla własnego zdrowia.

Nie mam gdzie sie wyprowadzic. Unikam go. Najgorzej w lato gdy na dworzu jest sie czesciej ale moze do lata poznam kogos nowego i nie bedzie mnie obchodzil ten chlopak. Chcialabym zeby spojrzal na mnie z innej strony i dal mi kiedys szanse chociazby na rozmowe albo przepraszam. Ale nie licze na to.

13 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-01-18 10:56:15)

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Nie mam gdzie sie wyprowadzic. Unikam go. Najgorzej w lato gdy na dworzu jest sie czesciej ale moze do lata poznam kogos nowego i nie bedzie mnie obchodzil ten chlopak. Chcialabym zeby spojrzal na mnie z innej strony i dal mi kiedys szanse chociazby na rozmowe albo przepraszam. Ale nie licze na to.

Proszę cię. Jakie przepraszam. Nie myślał o tobie poważnie. A ty jeszcze chcesz rozmawiać. Nie pomyślałaś, że to on powinien chcieć z tobą porozmawiać, a jeśli nie, to co dla niego znaczysz.

14

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Summerka napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Nie mam gdzie sie wyprowadzic. Unikam go. Najgorzej w lato gdy na dworzu jest sie czesciej ale moze do lata poznam kogos nowego i nie bedzie mnie obchodzil ten chlopak. Chcialabym zeby spojrzal na mnie z innej strony i dal mi kiedys szanse chociazby na rozmowe albo przepraszam. Ale nie licze na to.

Proszę cię. Jakie przepraszam. Nie myślał o tobie poważnie. A ty jeszcze chcesz rozmawiać. Nie pomyślałaś, że to on powinien chcieć z tobą porozmawiać, a jeśli nie, to co dla niego znaczysz.

Chcial sie ze mna przyjaznić. Nic wiecej. A ja sie w nim zakochalam. Albo raczej zauroczyłam. I wiedzial o tym. Prosilam zeby uszanowal to jakis czas i nie sprowadzal nowych dup do domu...nie uszanowal. I ma mnie gdzies. Ja za nim latac nie bede juz bo wiekszej idiotki z siebie chyba zrobic nie mozna. Musze juz o nim.zapomniec. Przepraszam on powinien powiedziec. Ja jego przeprosilam za swoje zachowanie.

15

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Chcialabym zeby wrocil do mnie bo chce go kopnac w tylek. Chce zrobic cos co powinnam zrobic dawno.

Takim myśleniem, nie pomagasz sobie. Dałaś się wykorzystać, bo jesteś do bólu zdesperowana i naiwna. Nawet nie łatwowierna, bo jak sądzę, facet niczego Ci nie obiecywał.
Dałaś się nabrać na tę intymność o której wspominasz. Zabrakło Ci dystansu dosłownie i w przenośni. 3 m-ce  bzykanka, to jeszcze nie związek, za szybko dałaś, zbyt wiele oczekiwałaś, straciłas czujność i zdrowy rozsądek.
Czasu nie cofniesz. Jedyne, co Ci pozostaje, to omijać go teraz szerokim łukiem, być może, on Ciebie też będzie unikał.
Myślę, że Twoim głównym problemem jest desperackie pragnienie posiadania partnera, nie dałaś  sobie czasu na poznanie człowieka, krótkie miłe chwile, odebrałaś jako szansę na szczęśliwą przyszłość. Nad tym popracuj, a także na swoimi reakcjami, jesli ktoś mówi "nie" do przyjmij do wiadomości. Niestety masz nauczke, ale myśle, że on także.
Może następnym razem 10 razy zastanowi się, zanim zechce lekko  potraktować inną kobietę.
Nie myśl o zemście, bo on już dostał z nawiązką za to, że zabawił się Tobą.

16

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
josz napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Chcialabym zeby wrocil do mnie bo chce go kopnac w tylek. Chce zrobic cos co powinnam zrobic dawno.

Takim myśleniem, nie pomagasz sobie. Dałaś się wykorzystać, bo jesteś do bólu zdesperowana i naiwna. Nawet nie łatwowierna, bo jak sądzę, facet niczego Ci nie obiecywał.
Dałaś się nabrać na tę intymność o której wspominasz. Zabrakło Ci dystansu dosłownie i w przenośni. 3 m-ce  bzykanka, to jeszcze nie związek, za szybko dałaś, zbyt wiele oczekiwałaś, straciłas czujność i zdrowy rozsądek.
Czasu nie cofniesz. Jedyne, co Ci pozostaje, to omijać go teraz szerokim łukiem, być może, on Ciebie też będzie unikał.
Myślę, że Twoim głównym problemem jest desperackie pragnienie posiadania partnera, nie dałaś  sobie czasu na poznanie człowieka, krótkie miłe chwile, odebrałaś jako szansę na szczęśliwą przyszłość. Nad tym popracuj, a także na swoimi reakcjami, jesli ktoś mówi "nie" do przyjmij do wiadomości. Niestety masz nauczke, ale myśle, że on także.
Może następnym razem 10 razy zastanowi się, zanim zechce lekko  potraktować inną kobietę.
Nie myśl o zemście, bo on już dostał z nawiązką za to, że zabawił się Tobą.

Bardzo Ci dziekuje za ta odpowiedz...on mial czas dla mnie tylko w nocy..w dzien nigdy.

17

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Dostal z nawiazka? Heh. Tez tak mysle. Moja zemsta bedzie to, ze bede szczesliwa i stac mnie na lepszego chlopaka. On nigdy nawet nie byl w powaznym zwiazku i gdy kobietom zaczyna zalezec zostawia je...z ta pewnie bedzie tak samo. Choc nie musi.

18

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Kolejne 3 biegalam za nim jak debil. Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej. I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam.

Ale żenada.... I ty masz ponad 30 lat? W pierwszej chwili myślałam, że to pisze jakaś nastolatka...

Zyjetylkoraz napisał/a:

Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. .

On Ciebie??? Chyba sobie żartujesz?

19

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Nic nie obiecywał to prawda. Ale wiedzial, ze bardzo mnie skrzywdzil ojciec mojego dziecka.
Po 3 mies znajomosci ze mna nie zaprosil mnie nawet do domu a ja na caly weekend...po 2 tyg znajomosci...

20

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
CatLady napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Kolejne 3 biegalam za nim jak debil. Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej. I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam.

Ale żenada.... I ty masz ponad 30 lat? W pierwszej chwili myślałam, że to pisze jakaś nastolatka...

Zyjetylkoraz napisał/a:

Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. .

On Ciebie??? Chyba sobie żartujesz?

Tak, bo mnie w sobie rozkochal. I rzucil. Kiedys mialam taka sytuacje...podobna. I tamten chlopak odezwal sie do mnie po kilku miesiacach wlasnie zeby mnie przeprosic za to jak mnie potraktowal.

21

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Poprzedni przepraszal a i nawet chcial do mnie wrocic

22

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Po 3 miesiacach-odwiedzania mnie w domu w nocy...gdy mi zaczelo zalezec gosc mnie zostawil. Kolejne 3 biegalam za nim jak debil.

I to Ci nie dało do myślenia, że tylko w nocy przychodził?

Zyjetylkoraz napisał/a:

Prosilam wyznawalam milosc pukalam do drzwi. Smsy. A on ciagle nie nie nie. A ja dalej.

Ciesz się, że policji nie wezwał.

Zyjetylkoraz napisał/a:

I stalo. Poznal inna zaprosil ja do domu spedzili razem weekend. Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych. A on i tak mial mnie gdzies i to co sobie mysle. Poszlam znow kazal mi sie wynosic. Jak psu. Popchnelam go. Jak jakis psychol sie zachowalam.

Jesteś chora, idź do psychiatry.

Zyjetylkoraz napisał/a:

Ubzduralam sobie ze on mnie kocha chociaz mowil ze nie.

Współczuję facetowi, nie mydlił Ci oczi, sytuacja była jasna a teraz takie jazdy robisz.

23

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Nie byla jasna bo jak ja kazalam mu spadac to za mna latal. Ehh. Dupek. Wykorzystal mnie. I tak uwazam. I chetnie sie zemszczę. W odpowiednim czasie. Moze i zachowalam sie jak chora kobieta. Zranil mnie na maksa. Przestalam takie zachowanie. A na smsy odpowiadal i jeszcze przychodzil do mojego domu.

24

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. .

CatLady napisał/a:

On Ciebie??? Chyba sobie żartujesz?

Tak, bo mnie w sobie rozkochal. I rzucil. Kiedys mialam taka sytuacje...podobna. I tamten chlopak odezwal sie do mnie po kilku miesiacach wlasnie zeby mnie przeprosic za to jak mnie potraktowal.

"Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych." - a Ty jego choćby za to. Albo za to, że tak go prześladowałaś, że az musiał się Twojej rodzinie poskarżyć.

Nie zachowujesz się jak zdrowa osoba.

Ja rozumiem, że się zakochałaś, ale takie rzeczy się zdarzają. Nie można reagować nachodzeniem, wyzywaniem i przeklinaniem tej osoby, która zawiodła. Mogłaś pójść i powiedzieć, co Cię boli, ale nie stać i walić w drzwi, jak wariatka, nachodzić go czy wyzywać jego nową dziewczynę. Co ona Ci zrobiła? Pewnie nawet nie wiedziała o Twoim istnieniu.

I czy ja wiem, czy rozkochał... Obiecywał Ci coś? Czynił jakieś plany co do Waszej relacji? Czy raczej chodziło mu o to, by bzyknąć sąsiadkę kilka razy i po sprawie?

25

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Tak, bo mnie w sobie rozkochal. I rzucil. Kiedys mialam taka sytuacje...podobna. I tamten chlopak odezwal sie do mnie po kilku miesiacach wlasnie zeby mnie przeprosic za to jak mnie potraktowal.

Skoncentruj się na sobie i na dziecku, bo to są najważniejsze życiowe priorytety.
Dodatkowo - nie rozumiem, jak możesz obwiniać kogoś za to, że się w nim zakochałaś. Przecież Cię do tego nie zmuszał, ani nie przekonywał na siłę.
Z tego co piszesz wynika, że on od początku Waszej znajomości / relacji utrzymywał dystans i stawiał sprawę jasno.
Na jakiej podstawie oczekiwałaś od niego, że on dostosuje swoje zycie prywatne do Twoich zachcianek po tym, jak przestaliście się już widywać ?
Tak naprawdę jako wolny człowiek on w kazdej chwili może zacząć spotykać się z kimś innym i nic Tobie do tego.
To Ty sama jesteś odpowiedzialna za swoje własne uczucia i emocje.
Jeśli ktoś kogoś powinien przeprosić, to zdecydowanie Ty jego.
Prześladowałaś go, stalkowałaś, byłaś agresywna w stosunku do niego i do jego dziewczyny.
Za takie rzeczy możesz mieć prawdziwe problemy, nawet natury karnej.

26

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Nie zmuszal mnie...ale dlugo minelo zanim zaczelam sie z nim spotykac. Nie bylam pewna czy tego chcę. Bo balam sie, ze kolejny facet wyrzadzi mi krzywdę. I dystans mialam ja na poczatku.. Trudno...musze sie po prostu z tym pogodzić.....
Napewno juz nic robić nie bede w jego kierunku. Udam, ze nie znam. Nie widzę. Tak bedzie najlepiej. Moj umysl mnie oszukal, pragnienia i zobaczylam w nim osobę, ktora nie jest. Jest mi po prostu przykro na sercu. Myslalam, ze naprawde moge mu zaufać. I kolejny raz dostalam po dupie...

27

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Myślę, że dla własnego dobra powinnaś być bardziej ostrożna ... zapraszanie faceta na weekend po 2 tygodniowej znajomości to dosyć szybkie tempo relacji.
Najpierw upewnij się, że delikwent wart jest Twojego zainteresowania i zaufania, pozwól mu się wykazać smile

28

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
CatLady napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Myslalam ze mi powie ze mnie przeprasza. .

CatLady napisał/a:

On Ciebie??? Chyba sobie żartujesz?

Tak, bo mnie w sobie rozkochal. I rzucil. Kiedys mialam taka sytuacje...podobna. I tamten chlopak odezwal sie do mnie po kilku miesiacach wlasnie zeby mnie przeprosic za to jak mnie potraktowal.

"Gdy ich spotkalam kazalam jej wypierdalac jego nawyzywalam od najgorszych." - a Ty jego choćby za to. Albo za to, że tak go prześladowałaś, że az musiał się Twojej rodzinie poskarżyć.

Nie zachowujesz się jak zdrowa osoba.

Ja rozumiem, że się zakochałaś, ale takie rzeczy się zdarzają. Nie można reagować nachodzeniem, wyzywaniem i przeklinaniem tej osoby, która zawiodła. Mogłaś pójść i powiedzieć, co Cię boli, ale nie stać i walić w drzwi, jak wariatka, nachodzić go czy wyzywać jego nową dziewczynę. Co ona Ci zrobiła? Pewnie nawet nie wiedziała o Twoim istnieniu.

I czy ja wiem, czy rozkochał... Obiecywał Ci coś? Czynił jakieś plany co do Waszej relacji? Czy raczej chodziło mu o to, by bzyknąć sąsiadkę kilka razy i po sprawie?

Zawiodl mnie i nie chce go znac.

29

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
IsaBella77 napisał/a:

Myślę, że dla własnego dobra powinnaś być bardziej ostrożna ... zapraszanie faceta na weekend po 2 tygodniowej znajomości to dosyć szybkie tempo relacji.
Najpierw upewnij się, że delikwent wart jest Twojego zainteresowania i zaufania, pozwól mu się wykazać smile

Do domu zaprosilam go po 4 tygodniach znajomosci. Po 6 byl pierwszy pocalunek. Chodzilo mi o to, ze ja zaprosil po 2 tyg znajomosci. Nawet mysle, ze znaj ja dluzej...musze o tym zapomniec...

30

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Terpia.
A na niego po prostu nie zwracaj uwagi.

31

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Cyngli napisał/a:

Terpia.
A na niego po prostu nie zwracaj uwagi.

Terapia, terapia. Chodzi o to jak takich ludzi unikac w przyszlosci. Jak nie brac tego tak do siebie. Mam chodzic na terapie po kazdym napotkanym dupku? Jestem zbyt wrazliwa a jak sie wku....to na maksa.

32

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Terpia.
A na niego po prostu nie zwracaj uwagi.

Terapia, terapia. Chodzi o to jak takich ludzi unikac w przyszlosci. Jak nie brac tego tak do siebie. Mam chodzic na terapie po kazdym napotkanym dupku? Jestem zbyt wrazliwa a jak sie wku....to na maksa.

Nie da się unikać ludzi. Zresztą takie chowanie się przed światem w niczym nie pomaga.
Musisz nauczyć się kontrolować swoje emocje.
Dlatego polecam terapię.

33 Ostatnio edytowany przez josz (2018-01-18 13:55:26)

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Moja zemsta bedzie to, ze bede szczesliwa i stac mnie na lepszego chlopaka. On nigdy nawet nie byl w powaznym zwiazku i gdy kobietom zaczyna zalezec zostawia je...z ta pewnie bedzie tak samo. Choc nie musi.

Nie wyjdziesz na prostą, jeśli Twoje myśli będą ciągle koncentrować się na nim i na zemście. Uwierz, Twoje szczęście on ma głęboko w tyle, nie zrobisz na nim żadnego wrażenia, nawet, jeśli będziesz paradować pod jego oknami uwieszona na ramieniu kolejnego faceta, epatując szczęściem.
Domyślam się, że on marzy o tym, żebyś zniknęła z jego otoczenia. Pewnie też chętnie wyprowadziłby się po Twoich akcjach, ale podobnie, jak Ty, nie może.

Zyjetylkoraz napisał/a:

Terapia, terapia. Chodzi o to jak takich ludzi unikac w przyszlosci. Jak nie brac tego tak do siebie. Mam chodzic na terapie po kazdym napotkanym dupku? Jestem zbyt wrazliwa a jak sie wku....to na maksa.

Właśnie terapia może pomóc Ci w unikaniu w przyszłości podobnych znajomości i zawodów miłosnych.
Brakuje Ci dystansu, zdroworozsądkowego podejścia, nie wyciągasz wniosków (przychodził tylko na noce, nigdzie nie zapraszał, niczego wspólnie nie robiliście, po za,  jak się domysśam, kolacyjkami, które przygotowywałaś i innym atrakcjami w czterech ścianach Twojego domu, oraz oczywiście seksem - dlaczego nie dało Ci to do myslenia?), a co najgorsze, nie masz hamulców w bezsensownej walce o faceta, który Cię nie chce.
Terapia z pewnością pomogłaby Ci w znalezieniu źródeł takiego zachowania i w sposobów na unikanie w przyszłości podobnych sytuacji.
Tymczasem Ty ciągle się miotasz, pałasz chęcią zemsty, jakbyś niewiele zrozumiała. Biorąc pod uwagę Twój wiek i fakt, że jesteś matką, masz problem.

34

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Masz rację, mam problem. Nawet mi powiedzial, zebym sobie kogos znalazla. Ze tez moge przyprowadzać.
A wczesniej szalal z zazdrosci. Jak bylam na urlopie. Non stop mnie "sprawdzal" z kim jestem co robie i kiedy wracam do domu.
Ja wyprowadzać sie stad nie bede. Nie bede zmieniac mojego zycia, mam tu rodzine i przyjaciol. Gdybym sie wyniosla ulatwilabym mu sprawe a tego nie chce.
Nie chodzi o zemste do konca. Podejrzewam, ze z ta dziewczyna dlugo nie bedzie...zostanie sam. A wtedy ja bede szczesliwa.
Dostalam kolejna lekcje od zycia. Zawsze reagowalam inaczej w przeszlosci...zmienilo sie to wszystko po samotnej ciazy, biciu i upokarzaniu mnie przez ex partnera. hmm stracilam poczucie wlasnej wartosci..ten chlopak o ktorym pisalam wiem , ze to nie byl facet dla mnie. I nie mial dobrych intencji. Bede zyc swoim zyciem i co ma byc to bedzie. Wiem tylko, ze ci co krzywdza sami beda skrzywdzeni... predzej czy pozniej.. a i nie mieszkam w Polsce. Wiec jest trudniej..

35

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Powiedzial mi, ze kiedys mu na mnie zalezalo. Ale bylam zbyt nachalna i sie z nim klocilam. Czemu nie spedza czasu w dzien...jaka ja jestem glupia, ze dalam sie tak omotac.
Teraz wszystko rozumiem...zaluje, ze zachowywalam sie jak debil i psychol. Zaluje. Nie byl tego wart.

36

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Zyjetylkoraz napisał/a:

Nie chodzi o zemste do konca. Podejrzewam, ze z ta dziewczyna dlugo nie bedzie...zostanie sam. A wtedy ja bede szczesliwa.

Takie podejście jest chore.
Dlaczego uzależniasz poczucie swojego szczęścia od tego, czy jemu będzie się wiodło źle ?
Co Ci to da ?
A jeżeli jemu jednak ułoży się z tą dziewczyną, albo z jakąś inną, to będziesz męczennicą do końca życia i nigdy nie zaznasz już szczęścia ?
Naprawdę potrzebujesz pomocy terapeutycznej.
Jesteś dojrzałą kobietą, masz dziecko, a największym problemem dla Ciebie jest fakt, że chłopak z którym sypiałaś przez kilka tygodni nie chce już tego kontynuować ...

Piszesz, że on nie był wart tego, że zachowywałaś się jak debil i psychol - a ktokolwiek w ogóle zasługuje na to, żeby się tak w stosunku do niego zachowywać - w Twojej opinii ?
Z różnymi ludźmi stykamy się w życiu i nieraz przychodzi nam spotkać się z odrzuceniem.
I można sobie walić głową w mur, można się z czyjąś decyzją nie zgadzać. Można cierpieć z tego powodu.
Ale należy te decyzje szanować. Nie ma innego wyjścia.

37

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Może mu się ułoży. Może nie....zanim to sie wydarzy pewnie juz nie bede o nim mysleć. A napewno nie bedzie mnie juz interesował.
Nikt nie zasluguje na takie traktowanie. Owszem. Przestalam jakikolwiek kontakt z tym czlowiekiem. I w sumie jeszcze go nie widzialam od tamtej pory i nie chcę.
Ale pytanie jest - czy ja na zasluzylam na to, zeby znowu cierpiec? Uwazam, ze nie. Bawic sie kims, czyimis uczuciami to jest gorsze niz wyzwiska. Choc wiadomo wyzwiska sa złe.
Dzialalam pod wplywem emocji , nerwow. Moglam zachowac sie inaczej. Ale uwazam, ze zasluzyl na wszystko. Bo wyrzadzil mi krzywde i znowu musze sie podnosic. Leze w lozku, on spi 10 metrow ode mnie. W innym mieszkaniu.
Chcialabym juz o tym nie myslec.
Tak pewnie kiedys bedzie...

38

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Ty nie zasłużyłaś.
Ale czy on zasłużył? Z tego co wyczytałam, to Ty byłaś tak zaślepiona, że mogłaś stwierdzić, iż on był zazdrosny o Ciebie. Słuchaj, jeśli naprawdę tak było - do czasu, koleś po prostu uciekł. Ja mu się nie dziwię. To pachnie z Twojej strony patologią.

39

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Uciekł jak zaczęło mi zależeć i zaczęłam oczekiwać wyjść a nie sekretnych spotkań. Wtedy się zawinął.

40

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Ale dobrze ok. Poszedł. Zabawił się. Może uciekł może jestem chora itd. Ale nie o to mi chodzi. Jego zachowanie moglabym analizowac dlugi czas mi chodzilo o to jak sobie z tym poradzić. Żeby nie myslec, bledy wiem jakie popelnilam.

41 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-01-19 09:54:56)

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Jak nie myśleć? Zająć się sobą, a nie nim i jego nową koleżanką. Nawet jeśli mieszka po sąsiedzku.

42

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Iść na terapię, przepracować swoje zachowania i emocje.
Nauczyć się żyć dla siebie.

43 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-19 10:18:16)

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku
Rising_Sun napisał/a:
Zyjetylkoraz napisał/a:

Ubzduralam sobie ze on mnie kocha chociaz mowil ze nie.

Współczuję facetowi, nie mydlił Ci oczi, sytuacja była jasna a teraz takie jazdy robisz.

Jeszcze jego dziewczynie się dostało. Szkoda słów.

Zyjetylkoraz napisał/a:

Dostal z nawiazka? Heh. Tez tak mysle. Moja zemsta bedzie to, ze bede szczesliwa i stac mnie na lepszego chlopaka. On nigdy nawet nie byl w powaznym zwiazku i gdy kobietom zaczyna zalezec zostawia je...z ta pewnie bedzie tak samo. Choc nie musi.

Zemsta? Ewidentnie coś z Tobą nie tak. Powinnaś przeprosić jego i jego dziewczynę. Albo lepiej w ogóle już nie mąć i w ogóle nic nie rób.

44

Odp: Mieszkac z ex w jednym bloku

Hah. Nie bede nikogo przepraszać. Po tamtej sytuacji napisalam wiadomosc, ze przepraszam za swoje zachowanie i ze zycze mu powodzenia. To wszystko. Nie mam innego wyjscia muszę z tym żyć. Jak go spotkam nawet na niego nie spojrzę. Ktos wyzej napisal, dostal z nawiazka. Za to ze zabawil sie uczuciami. I bardzo dobrze. Nienawidze ludzi ktorzy sa egoistami i mysla tylko o sobie. Emocje zeszły. A to jak on sie zachowal swiadczy o nim jakim byl i jest czlowiekiem. Ja dzialalam pod wplywem emocji i nerwow. Dostalam nauczke, zeby od razu takich gnać daleko. Rozumiem, ze ktos mnie nie chce ale nie w sposob jaki zrobil to on. Mam nadzieje, ze ktos potraktuje go w ten sam sposob. Nie bede sie stad wyprowadzac. Niech on sie ukrywa jak jest palantem. Bylam slaba ale po takich sytuacjach inaczej patrze na to wszystko. Bledy popelnia kazdy. Na tym forum jestem wyzywana ze jestem chora itd. A ja nie jestem tu po to. Zdaje sobie sprawe, ze moje zachowanie bylo zle.
I pretensje moge miec do siebie tylko, bo dalam sie omotać. Taka juz jestem, ze kazdy kto wyrzadzil mi krzywde czekam az dopadnie ich karma. Jak Bog bedzie łaskawy pozwoli mi popatrzeć. Pozdrawiam.

Posty [ 44 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mieszkac z ex w jednym bloku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024