Mieliśmy kilka takich programów i, może to kwestia skali wdrożenia, ale nie wyobrażam sobie samodzielnego wdrożenia takiej kobyły przez użytkowników.
Wdrożenie zawsze musi obejmować instalację, dostosowanie do konkretnej firmy i procesów gospodarczych które mają w niej miejsce i szkolenia dla pracowników/operatorów programu.
Wdrożenia które były u nas trwały od roku w górę. Sama instalacja to jest mały miki. Potem okazuje się, że cały koszt, to zaplanowanie procesów, planów kont, obiegu dokumentów, zarządzania przepływem surowców, materiałów, migracja starych danych. My mieliśmy swojego specjalistę, do tego w ramach ostatniego wdrożenia Comarch ERP XL, w porywach pracowało u nas do piętnastu specjalistów od nich i wdrożenie trwało dwa lata.
Ja osobiście się tym nie zajmowałem, ale powtórzę słowa naszego chłopaka od "tych rzeczy" :-) "Każdy system odpowiedniej wielkości spełni swoje zadanie jeśli go dobrze dostosować." I dostosować jest słowem kluczem śrubującym koszty takiego wdrożenia do niebotycznych rozmiarów.
Rada techniczna. Jak jest w firmie więcej pracowników, to warto popytać na czym kto pracował. W naprawdę dużej firmie właściwie jedynym rozwiązaniem jest SAP, choć tu mówimy o milionowych kosztach. Z tego co usłyszymy od kolegów/koleżanek robimy sobie listę. Do tego dorzucamy to co nam znajdzie Google.
Nie ma sensu sprawdzanie dwudziestu programów, więc wybieramy sobie ok. dziesięciu. Wysyłamy zapytania do tych firm przedstawiając rozmiar wdrożenia (ilość operatorów, oddziałów firmy, wariant programu- czy ma byc w chmurze, czy na własnych serwerach) i prosząc o przedstawienie możliwości jego realizacji dla nas. Ten etap tylko dokumentujemy, ale prezentacje mogą być dla 3-4 osób (kierownik projektu i ze dwie zaufane osoby). W tym gronie wybieramy sobie cztery-max pięć programów które chcemy przedstawić w szerszym gronie osób decyzyjnych w temacie.
Nie ma możliwości wyboru programu ERP w pojedynkę. To jest program dla księgowości, sprzedaży, produkcji, zaopatrzenia, hr, serwisu i zarządu. Z każdego z tych działów musi być min. jedna osoba która wyrazi swoje zdanie po prezentacji konkretnego rozwiązania. To zdanie należy zapisać w formie oceny punktowej. Na koniec podsumowanie ocen przedstawia się zarządowi wraz z ewentualną sugestią co należy wybrać.
Jeśli firma ma swoich informatyków, lepiej żeby od początku brali udział we wdrożeniu, bo może się okazać że rozwiązanie w chmurze jest bardziej atrakcyjne, ale przy naszych łączach internetowych nie uda się go wdrożyć, albo dysponujemy częścią infrastruktury, przez co niektóre rozwiązania, przez to że korzystają z "gotowców", są dużo tańsze.
Poza tym tzw. "partnerzy" producenta potrafią narobić takiego bigosu i naopowiadać takich bzdur, że trudno potem jest takie środowisko doprowadzić do porządku. Dlatego własny informatyk ogarniający procesy w firmie jest w takich razach jak oliwa w czasie sztormu.