Miłycham napisał/a:Co do Poppera to jest jego twierdzenie. Dlatego nazywam to hipotezą.
Postaram się te sprawy wyklarować. Mam nadzieję, że przyniesie to komuś jakikolwiek pożytek.
Popper zauważył, że istotą nauk przyrodniczych jest, że ich stwierdzenia mogą być weryfikowane empirycznie. Z naciskiem na to, że ta weryfikacja może być negatywna. To właśnie nazywamy falsyfikowalnością. Popper uznał, że falsyfikowalność stwierdzenia jest fundamentalnym kryterium tego, że to stwierdzenie jest naukowe w sensie nauk przyrodniczych.
Teraz może podam przykład. Zdaje się, że Arystoteles w "Fizyce" twierdził, że lżejsze ciała, które zrzucimy z pewnej wysokości, będą spadały wolniej niż cięższe ciała zrzucone z tej samej wysokości. Jest to stwierdzenie, które jest falsyfikowalne, bo można łatwo wyobrazić sobie eksperyment, który to stwierdzenie zweryfikuje. W dodatku Galileusz przeprowadził taki eksperyment(według legendy zrzucał ciężarki z Krzywej Wieży w Pizie) i wykazał, że stwierdzenie Arystotelesa nie stanowi dobrego przybliżenia stanu faktycznego. Krótko mówiąc, stwierdzenie Arystotelesa mimo, że naukowe w sensie Poppera okazało się być nieprawdziwe. Podobnie mechanika Newtona jest nieprawdziwa, ale jest teorią naukową według Poppera. Ponadto na tyle dobrze przybliża stan faktyczny, że wciąż jest wykorzystywana do budowy drapaczy chmur, mostów, konstruowania samochodów itd.
Teraz weźmy inny przykład. Zwolennicy teorii inteligentnego projektu w USA twierdzą, że teoria ewolucji jest błędna i że różnorodność biologiczna na Ziemi jest efektem ingerencji inteligentnego projektanta. Dodatkowo twierdzą oni, że ich teoria ma charakter naukowy i powinna być wykładana na zajęciach z biologii jako co najmniej równorzędna z teorią ewolucji. Ich twierdzenia nie są naukowe, ale nie dlatego, że są fałszywe czy prawdziwe(w mojej opinii są fałszywe). Ich twierdzenia nie są naukowe, dlatego, że są niefalsyfikowalne. Nie jesteśmy w stanie zaproponować eksperymentu, który mógłby ich stwierdzenia zweryfikować w sposób negatywny.
Teoria strun zdaniem wielu poważnych naukowców nie jest falsyfikowalna i to jest traktowane jako jej bardzo poważna wada(nawiasem mówiąc taka, która ją raczej dyskwalifikuje jako teorię fizyczną). Teoria strun podaje bardzo skomplikowany matematyczny opis rzeczywistości i w tym sensie jest bardziej wyrafinowana niż inne nienaukowe tezy w rodzaju inteligentnego projektu. Natomiast nikt jak dotychczas nie zaproponował żadnej metody jej eksperymentalnej weryfikacji. W dodatku trudno sobie taką metodę w ogóle wyobrazić. Teoria strun jest jednak ciekawa matematycznie i dlatego jest dyskutowana w środowisku naukowym. Do matematyki kryterium falsyfikowalności nie jest stosowane, bo matematyka nie jest nauką przyrodniczą.
Mimo, że w dzisiejszych czasach naukowcy uznają kryterium Poppera za najważniejsze kryterium oceny tego czy dane stwierdzenie należy do nauk przyrodniczych, to samo kryterium Poppera nie jest falsyfikowalne. Nie da się eksperymentalnie potwierdzić lub obalić tego, że prawa przyrody powinny być weryfikowalne poprzez eksperyment. Tutaj popadamy w błędne koło i dlatego nie można nazwać kryterium Poppera hipotezą. To jest po prostu jedno z założeń nauk przyrodniczych. W ogóle problem jest taki, że laikom się wydaje, że wszystko, co jest prawdziwe, da się naukowo udowodnić, a zapominają oni o tym, że nauki przyrodnicze posiadają swoje założenia natury filozoficznej, których nie są w stanie zweryfikować naukowo, choćby dlatego, że powstałoby błędne koło.
Miłycham napisał/a:Dlatego też prosiłem o podanie kontr propozycji. Co mogło spowodować skupienie się 8000 ludności w czasie, gdzie nie występowało rolnictwo, udomowienie zwierząt, ani jako takiego systemu zależności społecznej. A znając naturę ludzką. 8000 osób obok siebie, bez niczego co ich spaja? Tutaj nie trzeba cofać się nawet do przeszłości. Nie, bo nie to nieco zbyt mało, żeby dyskutować o czymkolwiek. Niestety, niektóre luki będzie trzeba w ten sposób uzupełnić. Jeśli nie badając rzeczy namacalnych to choćby przez zachowania ludzkie, wobec dostępnych środków w danym czasie.
Nie mam wiedzy na ten temat, ale jeżeli Twoje założenia, że nie było innych czynników spajających są prawdziwe, to jak najbardziej przychylam się do Twojej opinii w przypadku tych osad, o których mówisz.
Miłycham napisał/a:Poprawiałem już kilkukrotnie. Göbekli Tepe jako przykład kultu, który popychał większe skupiska ludzkie do gromadzenia się oraz budowy tego miejsca. W dalszym czasie Catalhoyuk jako przykład wsi, miejsca osiedlania się, którego istotnym powodem mogła być religia.
Moim zdaniem nie wyraziłeś się precyzyjnie w pierwszym swoim wpisie. Jesiennowiosenna zwróciła Ci na to uwagę. Potem nadal utrzymywałeś swój pogląd w całej rozciągłości w odpowiedzi na jej przytomne uwagi, że Twoje sformułowanie jest zbyt ogólne. To jest moje wrażenie na temat Waszej dyskusji, więc nie traktuj go zbyt poważnie.