Nie uwazam ze spotkania z facetem z ktorym nic mnie nie łączyło traktuje sie jako zdrade.
Przespanie sie z facetem a niewinna kolezenska kawa to sa zupelnie inne rzeczy.
Ale to nie było niewinne przyjacielskie spotkanie. Przecież w intencji samej autorki to miało prowadzić do czegoś więcej, ale coś mnie zatrybiło. Kiedy zaczyna sie zdrada - kiedy zaczyna się internetowy flirt? Kiedy zaczynają się ukrywane przed partnerem spotkania? Kiedy zaczyna się przyjmować prezenty? Bo chyba nie dopiero w momencie penetracji...
Więc tak, zdrada tu miała miejsce.