Źle się czuje - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Źle się czuje

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez Nieznana03 (2017-10-26 22:13:21)

Temat: Źle się czuje

Witam.
Mam 14 lat.
Ostatnio źle się czuje. Przez około rok mam napady beznadzieji i smutku.
Nie ważne gdzie jestem... czy co robię - po chwili umieram w środku.
Często wpadam w trans, nie potrafię się na niczym skupić.
Miewam wielkie wahania nastroju i to odgrywa role na moich relacjach z rówieśnikami.
Każdy myśli, że jestem dziwna i mnie nie trawi.
Mimo wszystko miałam kilka przyjaciółek do czasu, kiedy mnie nie opuściły z powodu moich nastroi.
Wiedziałam, że sama powodowałam kłótnie, więc zawsze przepraszałam i ulegałam.  Nie chciałam nigdy nikogo zranić, a jednak robiłam to.
Ostatnio jakoś na nic nie mam chęci. Wszystko co robie wydaje mi się katastrofą.
Dopiero zaczął się rok szkolny, a nauczyciele grozą mi nie zdanie z 4 przedmiotów.
Nie mam już przyjaciół, czuje, jak ludzie się ze mnie śmieją, a byłe ,,koleżanki" nastawiaja innych przeciwko mnie, wysyłając niestworzone historie.
Dla mnie to jest tragedia, jak wszystko co się dzieje.
Kiedyś się ciełam, jednak to tylko nq początku pomagało.
Mam chęci się zabić, jednak się boje. Chciałabym po prostu się nie narodzić.
Muszę dodać jeszcze, że jestem nieśmiała i zakompleksiona.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Źle się czuje

Jak się zaczęły Twoje problemy? Czy spotkało Cię coś złego? Czy są jakieś problemy w Twojej rodzinie? Czy możesz liczyć na rodziców w trudnych chwilach? Już więcej nie rób sobie krzywdy, dobrze?

3

Odp: Źle się czuje

Powiedz o tych swoich nastrojach oraz myślach samobójczych rodzicom. Poproś aby poszli z Tobą do psychologa. Lub sama zwróć się do psychologa szkolnego. Jeżeli zlekceważy Twój problem, próbuj koniecznie dalej z kimś innym. Nie pozwól na to, żebyś została z tymi problemami sama. Wygooglaj w swoim mieście, może są jakieś grupy wsparcia dla młodzieży, dyżury psychologów, psychiatrów.
Takie depresyjne nastroje, mimo, że coraz powszechniejsze wśród nastolatków bywają niebezpieczne. A przede wszystkim zabijają chęć do życia, do działania. Co ma wpływ na późniejsze życie (na przykład zaniedbania w nauce) oraz życie towarzyskie (które dla nastolatka ma zazwyczaj duże znaczenie). Podejmij więc ten wysiłek i poproś, szukaj pomocy.

4

Odp: Źle się czuje

Myślę, że powinnaś o tym powiedzieć rodzicom.
Jeśli się boisz, możesz też pogadać z pedagogiem szkolnym lub skorzystać z telefonu zaufania.

Nie trzymaj tego w sobie, bo w końcu wybuchniesz lub sobie coś zrobisz, a nie sądzę, byś naprawdę tego chciała.

5

Odp: Źle się czuje

Ładny styl pisania jak na 14-latkę

6

Odp: Źle się czuje
takiwiatr napisał/a:

Jak się zaczęły Twoje problemy? Czy spotkało Cię coś złego? Czy są jakieś problemy w Twojej rodzinie? Czy możesz liczyć na rodziców w trudnych chwilach? Już więcej nie rób sobie krzywdy, dobrze?

Sama nie wiem od kiedy to wszystko się zaczęło. Raczej na przełomie 1 gimnazjum.
Mogę trochę wyolbrzymiać swoje problemy, bo wiem, że niektórzy mają gorzej... jednakże w tamtym okresie szkolnym porzuciła mnie najlepsza przyjaciółka, przez co się załamałam. Nagłe spadły z ni stąd, z ni zowąd na mnie różnorodne problemy.
Moi rodzice codziennie się kłócą, grozą sobie nawzajem rozwodem. Kiedyś powiedzieli mi, że to moja wina.
Zostaję mi ewentualna pomoc babci.
Obiecuje, że spróbuję.

7

Odp: Źle się czuje
CaseyOne napisał/a:

Ładny styl pisania jak na 14-latkę

Dziękuję. Wynika to z tego, że lubię pisać opowiadania. Możliwe, że trochę sie uczę pod tym względem.

8

Odp: Źle się czuje
Cyngli napisał/a:

Myślę, że powinnaś o tym powiedzieć rodzicom.
Jeśli się boisz, możesz też pogadać z pedagogiem szkolnym lub skorzystać z telefonu zaufania.

Nie trzymaj tego w sobie, bo w końcu wybuchniesz lub sobie coś zrobisz, a nie sądzę, byś naprawdę tego chciała.

Na rodziców raczej nie mogę liczyć, bo moja rodzicielka zrobi mi aferę w szkole.
Co do pedagoga, to wolę omijać takie sprawy szerokim łukiem. Nie chcę wyjść na tak zwanego ,,konfidenta" i jeszcze bardziej zostać znienawidzona.
Dzwoniłam już kiedyś pod taki numer, aczkolwiek nikt nigdy nie odbierał. hmm

9

Odp: Źle się czuje
bbasia napisał/a:

Powiedz o tych swoich nastrojach oraz myślach samobójczych rodzicom. Poproś aby poszli z Tobą do psychologa. Lub sama zwróć się do psychologa szkolnego. Jeżeli zlekceważy Twój problem, próbuj koniecznie dalej z kimś innym. Nie pozwól na to, żebyś została z tymi problemami sama. Wygooglaj w swoim mieście, może są jakieś grupy wsparcia dla młodzieży, dyżury psychologów, psychiatrów.
Takie depresyjne nastroje, mimo, że coraz powszechniejsze wśród nastolatków bywają niebezpieczne. A przede wszystkim zabijają chęć do życia, do działania. Co ma wpływ na późniejsze życie (na przykład zaniedbania w nauce) oraz życie towarzyskie (które dla nastolatka ma zazwyczaj duże znaczenie). Podejmij więc ten wysiłek i poproś, szukaj pomocy.

Na rodziców nie mogę liczyć, nie chcę ich ,,dobić", tym bardziej, że już mają swoje problemy.
Kiedyś chodziłam do jakiejś grupy prowadzącej przez dwóch psychologów, jednak jako osoba nieśmiała czułam się tam strasznie nie komfortowo.
Zostaje mi jakiś jescze wybór?

10

Odp: Źle się czuje

Powiem tak - gorszym problemem dla rodzica jest to - gdy coś by się stało - świadomość, że można było pomóc a się tego nie zrobiło. Bo się nie wiedziało, nie zauważyło, dziecko nie powiedziało. Rodzice są dorośli, więc sobie poradzą z jednym "problemem" więcej. A Ty możesz sobie czasem z tym nie poradzić. Dodatkowo problemem może być to, że wizyta u psychologa, a na pewno w psychiatry jest wymagana wraz z opiekunem prawnym ( co jest według mnie akurat nie do końca mądre).
Mieszkasz w dużym mieście, czy raczej w mniejszej miejscowości?
Jeżeli nie chcesz mówić nic rodzicom, powiedz babci. I poproś o pomoc psychologa. Wsparcie bliskich, świadomość że są z Tobą jest bardzo ważna. Jednak nie zawsze rodzina, związana z nami emocjonalnie potrafi pomóc zwalczyć depresję. Nie ze złej woli, tylko z braku doświadczenia i zrozumienia dla Twoich problemów. Wiem to, bo borykałam się z problemem depresji u syna.
Co robisz po szkole? Czy siedzisz tylko w domu? Może to zabrzmi trochę głupio, stereotypowo, ale spróbuj wyjść z domu i się trochę fizycznie zmęczyć - pobiegnąć, szybko pospacerować, skorzystać z siłowni "pod chmurką". Wysiłek fizyczny wspomaga produkcję endorfin i naprawdę człowiek czuje się wtedy psychicznie lepiej. Nawet jeżeli na krótko poczuje się lepiej, to zawsze krócej ma doła smile

11

Odp: Źle się czuje
Nieznana03 napisał/a:
bbasia napisał/a:

Powiedz o tych swoich nastrojach oraz myślach samobójczych rodzicom. Poproś aby poszli z Tobą do psychologa. Lub sama zwróć się do psychologa szkolnego. Jeżeli zlekceważy Twój problem, próbuj koniecznie dalej z kimś innym. Nie pozwól na to, żebyś została z tymi problemami sama. Wygooglaj w swoim mieście, może są jakieś grupy wsparcia dla młodzieży, dyżury psychologów, psychiatrów.
Takie depresyjne nastroje, mimo, że coraz powszechniejsze wśród nastolatków bywają niebezpieczne. A przede wszystkim zabijają chęć do życia, do działania. Co ma wpływ na późniejsze życie (na przykład zaniedbania w nauce) oraz życie towarzyskie (które dla nastolatka ma zazwyczaj duże znaczenie). Podejmij więc ten wysiłek i poproś, szukaj pomocy.

Na rodziców nie mogę liczyć, nie chcę ich ,,dobić", tym bardziej, że już mają swoje problemy.
Kiedyś chodziłam do jakiejś grupy prowadzącej przez dwóch psychologów, jednak jako osoba nieśmiała czułam się tam strasznie nie komfortowo.
Zostaje mi jakiś jescze wybór?

Możesz poprosić o pomoc, lub nie robić nic.
Wybór należy do Ciebie.

12

Odp: Źle się czuje

Może się mylę, ale... mnie się wydaje, że większość młodych ludzi w wieku 12-15 lat miewa "dziwne" nastroje i czuje się nierozumiana przez otoczenie. Nie ma co kryć, że dorastanie, to nie jest łatwy i przyjemny proces. Wiem po sobie wink Człowiek wszystko ( nawet zwykłe "pierdy") przeżywa z jakąś taką wielką intensywnością i staje się zdecydowanie bardziej chwiejny emocjonalnie.  Okres przejściowy pomiędzy dzieciństwem a dorosłością jest niewątpliwie  trudny. Zapewne nie wszyscy przechodzą go tak samo i pewnie bywają tacy szczęśliwcy, którym ten okres mija  bez większych problemów, ale wielu młodych ludzi w tym momencie przeżywa znaczne trudności emocjonalne i czasami nawet nie rozumie, co się z nimi dzieje.  W tym czasie priorytetem staje się też całkowita akceptacja rówieśników.  Sprawą dyskusyjną jest, czy to dopasowywanie się do grupy rówieśniczej za wszelką cenę ma sens... ale na tego rodzaju samodzielne wnioski potrzebujesz jeszcze trochę czasu wink Akceptacja otoczenia jest potrzebna każdemu z nas, ale nie muszą zaraz szaleć za nami wszyscy.

Przestań sobie wmawiać, że jesteś "dziwa" i nikt Cię nie trawi, bo to na pewno jest nieprawdą.  Być może przez swoją zmienność nastrojów bywasz mniej sympatyczna, ale uważam, że nad tym możesz popracować. Uwierz mi, że nie ma ludzi, którzy są lubiani przez wszystkich. Szkoda, że w tym ciężkim okresie nie możesz liczyć na wsparcie rodziców. Czy  w Twoim otoczeniu nie ma nikogo z kim mogłabyś porozmawiać w trudnych momentach ? Jakaś babcia, ciocia ? Nie załamuj się i staraj się nie pogłębiać swojego złego samopoczucia negatywnym myśleniem o sobie. Nie jest z Tobą tak źle jak sobie wmawiasz. Naprawdę smile

13

Odp: Źle się czuje

Na pewno kłotnie rodziców mają związek z Twoimi problemami, nie masz poczucia bezpieczeństwa, żyjesz w obawie, że rodzina się rozpadnie. Oboje zgodnie powiedzieli Ci, że to Twoja wina? Pewnie te słowa padły w gniewie, nie są prawdziwe i nie powinni mówić takich rzeczy. Jeśli masz zaufanie do babci to porozmawiaj z nią. Cieszę się z Twojej obietnicy, trzymam za słowo:)

14 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2017-10-28 01:06:46)

Odp: Źle się czuje

Kochana Wszysy pieknie Ci juz poradzili. Chcialam tylko dodac, ze mimo ze rodzice staneli na przeciwnych biegunach - Ty wciaz jestes ich rodzina. A rodzina sie wspiera w trudnych chwilach. Wiesz po latach zwiazku czesto ludzie nie moga sie dogadac. A bardzo chca. Czasami nie maja sil i puszczaja nerwy. Zarowno Twoj tata jak i mama przezywaja bardzo te klotnie. I w tym wszystkim skupiajac sie na sobie zapomnieli, ze Ciebie to tez dotyczy. Ze nie sa juz para a rodzina.  Klimat ktory tworza w domu odbija sie tez na Tobie. Jestes cudowna. Napisalas, ze nie chcesz im dokladac problemow. Troszczysz sie o nich. Zaslugujesz na to, by o Ciebie tez sie ktos zatroszczyl. A nawet tego potrzebujesz. My starsi czasami jestesmy idiotami i zapominamy co jest wazne. Przypomnij im.  Popros ich o pomoc specjalisty. Wyjasnij, ze gdyby nie bylo to powazne nie prosilabys. Oni dokladnie beda wiedziec jacy specjalisci sa w Twojej okolicy. Jesli cos pojdzie nie tak. Nie zalamuj sie. Napisz nam. Nie we wszystkim mozemy pomoc, ale nie jestes sama skarbie. Nie martw sie rowiesniakami. Zrozum ze oni nie wiedza co Ci dolega. I dlatego twoje zachowanie bylo nie mile dla nich. Ale.to nic. Musisz to zmienic. Popracowac nad soba z psychologiem. Kiedy Twoje nastroje nie beda skakac naprawisz kontakty towarzyskie. Ludzie zobacza ze sie zmienilas. Wiesz, wzielam od razu za fakt ze nie chcesz o swoich problemach rozmawiac z rowiesnikami.dlatego badz dla nich troche bardziej wyrozumiala. Im ciezko zrozumiec. Ale to nie koniec swiata, bo przed Toba mnostwo cudownych chwil, a w "Tokyo jest już jutro";)

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Źle się czuje

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024