Witam wszystkich forumowiczy, żeby nie przeciągać napiszę w skrócie o moim problemie. Proszę o radę czy może to być objaw jakiejś choroby ?
Rozstałem się z partnerką kilka miesięcy temu. Nasz związek się nie układał. Mamy dwójkę małych dzieci 2-4 lata. Przez te wszystkie kłótnie, awantury, wyzwiska itp poprostu przestała mnie kochać, a nawet w jakimś stopniu mnie nie nawidzi. Znalazła nowego partnera, ale po 2 miesiącach bez słowa wyjaśnień itp zerwała z nim kontakt.
Po kilku miesiącach los sprawił tak, że znaleźliśmy się na wspólnym weselu bez osób towarzyszących. Dziwnym trafem skończyło się to tak, że przez 2 tygodnie mieszkaliśmy razem, sypialiśmy ze sobą, kochaliśmy się raz dziennie itp - było jak nigdy. Potem stwierdziła, że chce wrócić do tego jak było czyli żeby zostać samą.
Partnerowi opowiadała, że chce z nim mieć dzieci, żeby zamieszkali razem, że go kocha itp. - nic by w tym dziwnego nie było, ale drugiemu jakiemuś mężczyźnie również opowiadała to samo po czym gubi kontakty, tak jakby szukała czegoś na siłę...
Może to być spowodowane trudnym dzieciństwem ? Presją na związek i wesele ?