ok, teraz moja kolej, jeszcze się tutaj nie produkowałam ze swoją tfurczością, więc skoro inni mogą to ja też. Pozazdrosciłam im
Umieszczam nie w kolejności w jakiej napisałam, tak powybierane z grubsza są, będzie trochę zawodząco-romantycznie, trochę patetycznie i trochę z przymrużeniem oka. Niektorych się trochę wstydzę, bo są takie naiwne i infantylne, niczym cierpienia młodego Wertera ale niektóre uważam za całkiem znośne. Nie pretenduję do miany... połetki roku, więc nie mam ciśnienia, aby wszystkim się podobały. Ale jak komuś przypadną do gustu to fajnie
TĘSKNOTA
Zabrałeś mi mój miły
urodę tego świata
zszarzały nagle barwy
rozkwitłe w pełni lata
Nie cieszy oka mego
ni wschód, ni zachód słońca
tęsknota ma za tobą
początku nie ma, końca
Nie cieszy mnie już nawet
rój jasnych gwiazd na niebie
spoglądać nie chcę na nie
gdy obok nie ma ciebie
I nawet rozmów naszych
druh wierny- księżyc w pełni -
powstałej w sercu pustki
swym blaskiem nie wypełni
Zabrałeś mi to wszystko
czym wczoraj dla mnie byłeś
zabrałeś serce moje
tęsknotę zostawiłeś
JEDNA NOC
to nasza noc
niedługo świt
więc śpieszmy się
odrzućmy wstyd
dotykaj mnie
zachłannie tak
nie traćmy chwil
bo czasu brak
więc usta
na mych ustach złóż
ta noc
się nie powtórzy już
więc kochaj mnie
niech zmysły w nas
szaleją dziś
ten jeden raz
GDZIE?
gdzie kochanek
z moich snów
co rozumiał
mnie bez słów?
gdzie te oczy
co spojrzeniem
mnie pieściły
z uwielbieniem?
gdzie te dłonie
co mnie chciwie
oplatały
niecierpliwie?
gdzie te usta
co zachłannie
całowały
nieustannie?
gdzie nagiego
ciała dotyk
co odurzał
jak narkotyk?
gdzie ta miłość
co trwać miała? -
niczym motyl
odleciała...
WĘDRÓWKA
codziennie
przemierzasz pustynię
obojętności i samotności
boisz się zatrzymać
żeby nie pogrążyć się
w jej martwocie
codziennie
powoli umierasz
z pragnienia drugiego człowieka
a kiedy wreszcie
docierasz do oazy
szczęścia i miłości
okazuje się
że to tylko
kolejna fatamorgana
OBIETNICA
Wokół gaśnie smutny, szary dzień
nie płacz serce, tak to już w życiu jest...
Popatrz na to ścięte drzewo - jego pień
cierpi lecz nie płacze, nie ma śladów łez
Wiatr strącił mały listek z topoli
widzisz serce, jak unosi się i skacze?
Nie wróci już na drzewo, to go boli
wie, że uschnie, lecz nie płacze
Zobacz serce - z nieba chmura wielka
zrzuciła na ziemię deszcz - szalona!
Zabija się o beton jedna, druga kropelka...
Nie płaczą - posmakuj - żadna nie jest słona
Nie płacz więc i ty moje biedne serce
ktoś odszedł od ciebie by nigdy nie wrócić
Wiem, że jesteś w miłosnej rozterce
lecz czy warto tak długo się smucić?
Obiecuję ci serce, jak tu jest napisane,
przyrzekam ci serce, tylko przestań już szlochać,
że będziesz jeszcze gorąco i mocno kochane
I ty również serce będziesz jeszcze kochać!
OSTATNIA KOLYSANKA
nie bój się śmierci
tylko ona
czule weźmie cię w ramiona
wszystkie troski ukołysze
krzyk rozpaczy zmieni w ciszę
ona zawsze na człowieka
jak przyjaciel
wiernie czeka
zamknij oczy więc powoli
śmierć nie boli...
OSTATNI AKT
nie chcę już się uśmiechać
kiedy chce mi się płakać
nie chcę już udawać
że wszystko wiem
kiedy nie wiem niczego
nie chcę udawać rozsądnej
kiedy jestem naiwna
nie chcę już nosić na sobie
tej pewności siebie
gdy jestem zagubiona
mam dość grania ról
które dla mnie wybierasz
to już ostatnia sztuka
w której gram dla ciebie
ostatni akt.
OBOK
Jesteś obok mnie
ale nie jesteś ze mną
Mówisz do mnie
ale to nie jest rozmowa
Dotykasz mnie
ale to nie jest pieszczota
Ranisz mnie
i tylko ten ból jest prawdziwy...
LIŚĆ I WIATR
byłam jak
liść na wietrze
a ty wiatrem
co unosił ten liść
wciąż wyżej i wyżej...
szeptałeś:
zaniosę cię aż do gwiazd...
a potem nagle
zamieniłeś się w ciszę
a ja
kolejny raz
opadłam na ziemię
CHCIAŁAM
Chciałam być daleko stąd
troskom, smutkom krzyknąć: precz!
znaleźć jakiś cichy kąt
nie oglądać się już wstecz
Nie zagłębiać się w przyczynę
prowadzącą ku cierpieniu
tylko odejść w snu krainę
zasnąć w błogim nieistnieniu
Chciałam tyle - bardzo mało
lecz nic mi się nie spełniło
życie boli, jak bolało
dalej jest, jak kiedyś było...
WSPOMNIENIA
Na przedartym zdjęciu
widzę fragment twojej twarzy
napiętnowana wspomnieniami
czekam na coś, co się nie zdarzy
Czy mogło być inaczej? -
czasem myśl taka świta mi w głowie
stanąć raz jeszcze naprzeciw ciebie
posłuchać dzisiaj, co serce odpowie
Coraz mniej ciebie na fotografii
ostanie strzępki co w serce mnie kolą
rozrzucam na wietrze - nie mogę dłużej
patrzeć na ciebie - wspomnienia bolą
PRZED ZAŚNIĘCIEM
za oknem już ciemna noc
a ja chciałabym na dobranoc
dotknąć twojej dłoni
przytulić skroń do twej skroni
objąć cię czułym spojrzeniem
otulić cichym westchnieniem
i jeszcze mi się marzy
gdy twarz tak blisko twarzy
pocałunkiem pieścić twe usta...
czy to rozpusta?
SŁOWA
...kocham, kocham, kocham...
cóż słowa te w twoich ustach znaczą?
głupia, pusta, bezmyślna mowa
twoje usta niepotrzebnie wciąż kraczą!
...kocham, kocham, kocham...
rzucane na wiatr przez twoje usta
tak na okrągło i wciąż od nowa
mówisz tak dużo, lecz mowa to pusta!
...kocham, kocham, kocham...
słowa żałosne i śmiechu warte
jestem posłuchać ich nawet gotowa
zobaczyć jak z treści są one odarte
...I love you, ich liebe dich, je'taime...
słowa miłe, zabawne i całkiem śliczne
raczysz mnie nimi, lecz nie wiesz, że
nie pomogą ci nawet te zagraniczne!
pytasz mnie dlaczego jest tak a nie inaczej
szkoda moich słów, lecz szepnę ci cichutko
tylko zamilcz, wytęż słuch swoj raczej -
otóż znamy się mój miły stanowczo za krótko!
PRZYPADŁOŚĆ
chcesz kochać
to kochaj
nie obchodzi mnie miłość
już dawno
wyleczono mnie
z tej przypadłości
więc jak chcesz
to kochaj
lecz nie mów mi o miłości
NIE REFLEKTUJĘ
miłość?
piękne gesty
czułe słówka
obietnice bez końca
przysięganie
na śmierć i życie
a potem ból, łzy i rozstanie...
nie, dziękuję
nie reflektuję!