mamy w 2017 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Strony Poprzednia 1 37 38 39 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,471 do 2,535 z 2,579 ]

2,471

Odp: mamy w 2017

Karolina ja biore yasmin.. badania tez mam dobre. 

My mamy dzisiaj wesele.. z jednej strony super ze chlodniej. U nas upaly w cieniu 35 stopni. Weronika na drzemce spi krocej przez te upaly.

Wczoraj moj maz powiedzial zebym na caly dzien gdzies sobie wyszla zakupy itd  on posiedzi z Werka. Powiedzialam ze zwariowal dwie trzy godziny tak ale nie caly dzien. Bede tesknila.

U nas kolejne ząbki przebily sie po miesiacu. Pozniej jakos poszlo. Ogolnie zle nie bylo..

Eliza gratuluje kazdy spadek centymetra cieszy i motywujr smile

Zobacz podobne tematy :

2,472 Ostatnio edytowany przez Paartolcia (2017-08-12 19:43:10)

Odp: mamy w 2017

Cześć Dziewczyny!!

Nie było mnie sporo czasu tzn nie odzywałam się ale czytałam Was na bieżąco. U nas sporo się działo.
W kwietniu też mieliśmy chrzest, nawet sprawnie to poszło. Kasia ze dwa razy się rozpłakała ale ogólnie szybko ksiądz się uwiną mimo iż było chyba z 9 chrztów bo to święta były. Bardzo mało płaciłyście bo my daliśmy 140 złotych za osobę. W tym miałam tort, zimną płytę, przystawkę, obiad z dwóch dań, deser i kolację - której de facto nikt nie jadł bo nikt nie dotrwał tongue.
W maju byłyśmy 5 dni w szpitalu bo Kasia dostała gorączki i biegunki...domowe sposoby nie dały na nią rady i skończyło się szpitalem i antybiotykiem. W międzyczasie byłam u genialnej gastrolog dzięki której zeszłam ze wszystkich kropli które dawałam Kasi i to tylko za pomocą siemienia lnianego na którym robiłam jej mleko. Dzięki temu nie miała zatwardzeń ani zaparć i jakoś kojąco to na nią działało i bóle brzucha zniknęły na dobre.
W czerwcu się obroniłam - cieszę się że mam to za sobą ale gdyby nie pomoc mamy byłoby mi dużo ciężej zaliczyć semestr i dokończyć pracę. Na dniach składam papiery na kolejne studia.
Na majówce byliśmy w Bieszczadach - Kasia się dotleniła. Zrobiliśmy kilka tras wózkiem....byliśmy w szoku że wrócił z wyprawy cały bo po takich kamieniach jeździliśmy ze masakra - a Kasia sobie smacznie spała.
W tamten weekend byliśmy z moim M. 4 dni w Budapeszcie (wyjazd firmowy) a Kasia została z moją mamą. Moja mama widzi się z nią niemal codziennie więc dla Kasi nie był to szok że nagle mnie nie ma. Dużo mi mama pomaga bo mój M. pracuje całymi dniami i często do niej chodzę dla zabicia czasu.
Mi Kasia przesypia całe noce już chyba od 4 miesięcy jak dobrze pamiętam. Chodzi spać tak po 19 lub po 20 zależy od dnia. i śpi tak do 6.30 czasami po 7 się budzi i już zależy od dnia czasami idzie spać jeszcze chwilę albo już nie. Wtedy się bawi bo na szczęście jest o tyle grzeczna że wystarczy dać jej zabawki i dziecka nie ma. Kupiłam jej specjalną matę na podłogę bo wcześniej siedziała u nas na łóżku a to wiązało się z tym że musiałam ciągle z nią siedzieć żeby nie spadła bo w łóżeczku nie chciała się bawić bo za mało miejsca z resztą też zauważyłam że jej łóżeczko kojarzy się ze spaniem i jak w ciągu dnia ją tam na chwile wsadzam żeby pójść np do toalety to zaraz jest płacz bo myśli ze musi iść spać. Jedynie jak wie że już wieczór przychodzi i daje ją do spania po kapaniu i jedzeniu to jest spokój. Nie raz zasypia od razu a czasami jeszcze się wierci i kręci.
Całymi dniami leży na brzuchu. Na plecach nie uleży nawet minuty. Ubranie jej czy zmiana pampersa to normalnie udręka bo zaraz płacz i wykręcanie się.
Od maja się rehabilitujemy na to wzmożone napięcie mięśniowe. Już jest zdecydowana poprawa. Poszłam do jeszcze jednego ośrodka u mnie w mieście i doktorka mi powiedziała że nic jej nie jest i że szukam dziecku choroby (to było w maju) ale kazała jeszcze przyjść na kontrolę. Była moja mama z nią w tamten piątek i powiedziała że bardzo dobrze się rozwija ale zwróciłyśmy uwagę że jeszcze zaciska rączki i powiedziała że jak chcemy to może nam dać ćwiczenia. No to oczywiście się zgodziliśmy i od października zaczynamy. Były terminy na wrzesień ale 10 września wyjeżdżamy nad morze i wracamy jakoś mniej więcej 7 października. Chcemy żeby Kasia się jodu nawdychała. Mój M. jedzie z nami na 2 tygodnie. Później mama przyjeżdża na tydzień i w sumie same będziemy tylko kilka dni.
Planuje kupić nowy wózek bo ten mój to jest kolos. Uwielbiam go bo jest mega wygodny, skrętny ale nie dość że zajmuje dużo miejsca w samochodzie to na dodatek jest mega ciężki. Ja chodzę z Kasią po przychodniach bo tą rehabilitację mamy teraz raz w tygodniu, wcześniej dwa razy i jest mi strasznie ciężko. A budynek w ogóle nie jest dostosowany do dzieci. Winda dla osób niepełnosprawnych w której muszę trzymać przycisk żeby jechała.....do tego tak hałasuje że Kasia mało zawału nie dostaje jak rusza.
Październik mi się szykuje tylko w przychodni bo będziemy mieć rehabilitację w dwóch przychodniach do tego mamy neurologa, okulistę. Masakra. Do tego jak wrócimy z nad morza to zaraz mój M. jedzie na Kubę na 2 tygodnie.
Szczepienia już wszystkie mamy zaliczone. Teraz czeka nas w 13 miesiącu której najbardziej się obawiam i chyba ją przeciągnę najdłużej jak się da.
Kasia jeszcze nie siedzi ale i ja też jej nie sadzam. Czekam aż sama do tego będzie gotowa. Już siada jednym pośladkiem i jest oparta o rękę ale jeszcze nie potrafi się odbić i usiąść samodzielnie bez podporu. Pupę do raczkowania już ciągnie od dawna ale ręce jeszcze nie do końca prostuje, dopiero od kilku dni jej się udaje wyprostować i na nich oprzeć ale jeszcze nie wie co ma zrobić dalej i tylko kołysze się do przodu i do tyłu. Waży lekko ponad 7 kg i nosi ubrania tak na 68 cm. Ogólnie jest bardzo pogodna i uśmiechnięta. Raczej nikogo obcego się nie boi ale zawsze patrzy z rezerwą za to te osoby które już zna wita szerokim uśmiechem.
Zębów jeszcze nie mamy. Do buzi rączki pcha od bardzo dawna wręcz może od 4 miesięcy. Teraz wszystko ląduje w buzi...co tylko złapie czy to zabawka, czyjeś palce. Bez znaczenia. Czekam niecierpliwie aż coś wyjdzie hehe.
Dietę rozszerzyłam jej jak miała 4,5 miesiąca. Je wszystkie ładnie. Na początku dawałam słoiczki a teraz robię jej swoje zupki. Ciągle mamy problem z zaparciami ale na chwilę obecną pomaga jej jabłko. Uczuleń też nie ma jedynie raz się zdarzyło jak dostała owoce leśne ze słoiczka. No i banana też strasznie ją zatwardza więc jej nie daje.
Dzisiaj strasznie dużo o sobie ale próbowałam pokrótce powiedzieć co u nas tongue

Eliza - jak Antek Ci pluje jakimś warzywem bo np nie chce jeść z łyżeczki to możesz spróbować mu dać za pomocą gryzaka. Ja kupiłam Kasi taki żeby miała go na spacery żeby mogła sobie podjadać jakiś owoc. Na razie tego nie używałam bo jeszcze nie umiała wsadzać sama do buzi ale widzę że smoczek już potrafi sobie wsadzić to też będę próbować jej tak dawać. Ja mam z firmy kidsme.

2,473

Odp: mamy w 2017

My też czekamy wciaż na ząbki. Od wczoraj Gabi marudzi, a ostatnio to był ciągle anioł, może coś ruszy, albo sobie wyrównuje by nie było zbyt nudno wink Przedczoraj obudziła się o 23:00 i nie spała do 2:00, ale akurat była grzeczna smile Dzisiaj o 6:00 pobudka żyrafą po mojej głowie hehe. Ogolnie jest bardzo wesołym dzieckiem, przesłodkim, wszyscy szaleją na jej punkcie. Tylko nie lubi nudy... Ale kto lubi smile

Ostatnio miałam sporo stresów na różnych płaszczyznach, trochę schudłam... Ważę 55 kg przy wzroście 168 cm... Mam dzięki temu znowu plaski brzuch, ale Tż i rodzina kręci nosem, że powinnam przytyć, hmm.

Wcześniaka znajomej nie udało się uratować ;( Niby w 27 tyg mają już 90-95% szans na przeżycie (wg tabelek), ale widać wszystko zależy od konkretnego organizmu. Przykre bardzo.

Laktacja u mnie na szczęście wciąż jakoś tam działa smile To był tylko kryzys (pewnie od stresów)

Gabriela robi fajne postępy ruchowe itd, a od jakiegoś czasu baardzo wyraźnie wypowiada "tata", a czasem i mama, samo jej tak wychodzi, spodobały jej się te sylaby "ta", "ma" i je powtarza, bo nie uczyliśmy jej jeszcze za bardzo tych słów tongue Pewnie stąd się wzięły te nazwy, bo dzieciom łatwo przychodzą smile Tak czy siak, niezwykle urocze to smile

2,474 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-08-21 16:02:17)

Odp: mamy w 2017

Hej kochane, ja tak na szybko, Oskar ma drzemkę, śpi już prawie godzinę, więc pewnie zaraz będzie pobudka.

My dziś po szczepieniu, było ok nawet nie płakał aż byliśmy w szoku. Teraz dłuższa przerwa i następne dopiero po 19 marca. Za 2 miesiące tylko ważenie i mierzenie smile Ogólnie Oskar ma 79cm i waży 9,5kg. Mamy już 3 zęby: dwie dolne jedynki od lipca i teraz idą górne zęby ale strasznie dziwnie nam wyszedł ten trzeci, mianowicie jest to lewa górna... dwójka big_smile i widać że lada dzień przebije się też prawa, a jedynek górnych jeszcze brak big_smile Będzie mały wampirek. U nas teraz etap turlania i arii operowych big_smile Czasem się zastanawiam co sobie myślą sąsiedzi jak słyszą Oskara piski i spiewy.

Eliza u nas na przyjęciu po chrzcinach Oskar miał jedną drzemkę, usnął w wózku, moj tata wziął go na 30min na spacerek. A Antoś nawet jak będzie bardzo zmęczony to w wózku nie uśnie? Przypomnij proszę, kiedy macie chrzciny smile
Ja jak jestem u mamy to bardzo mi pomaga przy Oskarku, mogę na spokojnie zjeść, wykąpać się czy nawet się zdrzemnąć. Jak jest u mnie to też zwykle mogę sobie coś porobić. Oskar bardzo ją lubi, uśmiecha się do niej i śmieje w głos prawie tak samo często jak do mnie i narzeczonego.
Gratuluję efektów jeśli chodzi o sylwetkę :* Słyszałam że podobno lepiej się mierzyć niż ważyć smile

Aga opowiadaj jak było na weselu! Byliście sami czy z Werką?

Paulina fajnie, że się odezwałaś. Dużo myślałam o Tobie i o Kasi, dobrze, że u was wszystko do przodu. Masz z kim chodzić na rehabilitacje, czy chodzisz sama z małą? Zawsze jakaś pomoc by się przydała.

Patrycja to dobrze, że z laktacją ok. Na pewno to wina stresu. Ale dobrze, że już wszystko się unormowało. Przykro mi z powodu sytuacji Twojej znajomej sad U nas w szpitalu jest oddział, gdzie ratują takie maluszki, dużo kobiet z całego wojewodztwa tu przyjeżdża. Oskar ostatnio ma fazę na ciągle powtarzanie "baba". Tak jak mówisz, takie słówka przychodzą dzieciom najłatwiej smile Ale i tak nas to cieszy smile

Podwójne mamy, od września wysyłacie gdzieś starsze dzieci? Klubik/żlobek/przedszkole?

2,475

Odp: mamy w 2017

Hej.

Paulina super ze sie odezwalas. Duzo myslalam o Was jak Kasia. Czy nas podczytujesz:). Gratuluje kazdych sukcesow. Twoj narzeczony jest bardzo zapracowany.

Teraz gdy wczesniej robi sie ciemno Werka zasypia po 21:). Z czego sie naprawde ciesze bo mam chwile wolnego .

Zamawiala ktoras z Was ksiazke mamyginekolog?? Ja czekam na przesylke razem z torba smile..

Karolina Werka na weselu super. Bawila sie, tanczyla jak byl wolny parkiet szalala z dziecmi. Musze pochwalic ze nawet na weselu nie bylo ani jednej wpadki nie ppbrudzila sie. Wolala ladnie siku.

Aa i oczywiscie wczoraj mialam urodziny. Maz kupil mi rower. Mowilam zebh nie kupowal bo to spory wydatek. Aa On bral nadgodziny tez i kupil mi rower razem z koszykiem i fotelikiem dla Weroniki. Jestem taka zadowolona. Jezdzimy bardzo sie to Werce podoba.

Karolina co do zębow moja corka tez byla wampirkiem. Wiesz jak to smieszne wyglada jak sie usmiecha. Nawet mam z dwa zdjecia bo nieraz to bylo ciezko uchwytne.. wydaje mi sie ze tutaj nawet wrzucalam.

Patrycja tak mi szkoda wczesniaczka Twojej znajomej. Chociaz maluszek  nie cierpi. Wiadomo kazda strata boli.

2,476 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-08-21 20:19:33)

Odp: mamy w 2017

Aga wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin. Dużo zdrówka przede wszystkim, pociechy z córeczki i samych radosnych chwil w życiu :*

Ale fajnie, że Werka tak ladnie się bawiła na weselu. Jak miała towarzystwo to najważniejsze smile

2,477

Odp: mamy w 2017

Karolina - niestety na rehabilitację chodzimy same bo mamy w czwartki o 11.15 a to godzina w której M. jest w pracy i moja mama też. W tym tygodniu mama ma urlop to ze mną pójdzie i mi pomoże. Najgorzej jest z ta windą....w ten czwartek mi nie chciała ruszyć oczywiście nikt nie zaproponuje pomocy dobrze że rehabilitantka z gabinetu wyszła to poprosiłam ją o pomoc i poszła do rejestracji na górę zapytać czy winda działa. Już się przyzwyczaiłam...chodzimy od kwietnia więc musiałam. Raz miałam tylko przygodę że winda była zepsuta a do tego jak nigdy zrobiła mi kupę...dobrze że przyszłam wcześniej to zdążyłam wszystko ogarnąć ale normalnie się ze mnie lało. Już przywykłam że wszędzie chodzimy same więc muszę sobie jakoś radzić. Najgorsze jest tylko to że nikt nie zaoferuje pomocy jak się gdzieś pójdzie. Nawet jak do autobusu chcę wsiąść to rzadko ktoś oferuję pomoc.

Aga - wszystkiego najlepszego!! Dużo zdrówka, szczęścia i kolejnego bobaska tongue 

Kasia przechodzi od 2 tygodni bunt na wózek. Drze się niemiłosiernie, złości, wygina ale jestem nieugięta. Musi jej przejść ten bunt bo my robimy od 10 do 14 km dziennie więc nie jestem w stanie jej nosić na rękach. My wszędzie chodzimy na nogach więc nie ma innego wyjścia. Kasia co prawda nie raczkuję ale już pełza/czołga się także muszę już ją pilnować bo dojdzie gdzie chce. Wszystko ją interesuje. Mamy sprzęt grający i nawet jak radio jest włączone i na nim literki się pokazują to pierwsza się do nich czołga i przekręca pokrętła w każdą stronę. A telewizji to już w ogóle nie oglądam bo ona też chętnie by pooglądała.
Mi dużo mama pomaga. Teraz jest na urlopie to jeszcze więcej. A tak jak pracuje to zazwyczaj chodzimy tak koło południa i siedzimy kilka godzin i wracamy do domu.
U nas zazwyczaj są dwie drzemki. Od jakiegoś czasu Kasia po przebudzeniu rano i po zjedzeniu mleka już nie idzie spać a wcześniej sobie jeszcze dosypiała tak 1,5h. Ogólnie śpi mi bardzo mało w dzień. Zazwyczaj łącznie 1,5-2h. Ale to każdego dnia wychodzi inaczej. Za to noce mamy przespane bardzo ładnie więc nie narzekam bo wiadomo że jak prześpi mi ciągiem 10-11h w nocy to nie będzie spała długo w dzień. Ale taki układ mi się podoba.

Patrycja - niestety takie tragedie się zdarzają tylko sobie nie zdajemy z tego sprawy dopóki nie dotknie to kogoś bliskiego czy znajomego. Mojej znajomej dwa miesiące temu też zmarło dziecko. W trakcie porodu nastąpiły komplikację i zarówno ona jak i córeczka walczyły o życie. Niestety dziecka nie dało się uratować bo nie pracowały nerki ani wątroba. A co najgorsze bardzo długo się starali o dziecko bo ona nie mogła zajść. Teraz jest w depresji i już pewnie nie będzie się starała o kolejne.

2,478

Odp: mamy w 2017

Dziewczyny dziekuje za zyczenia smile  az sie milej robi na sercu smile. Moj maz ma miesiac po mnie. Nie wiem co mam jemu kupic. Myslalam nad gokardami zeby mogl wziac znajomego i by poszalal. Akurat on lubi takie cos.

My zaraz jak posprzatamy to oczywiscie lecimy na rower smile  do siostry mam kilometr.

Moja Werka to pomaga mi sprzatac. Tak to zabawnie wyglada:).

Paulina pewnie ciezko Ci tak bez narzeczonego? Ale wiadomo pracuje zarabia zebyscie mialy i na swoje przyjemnosci..

Dziewczyny jak wy mowicie o postepach dzieci. To ja sobie mysle tylko JUZ to potrafia. A dopiero sie rodzily. Ale tak jest ze nieraz sie zapomina w ktorym miesiacu dziecko pokazalo swoje umiejetnosci. Jak ja sie cieszylam jak Werka raczkowala. Na poczatku jak malu robot albo jak usiadla. To takke dziwne dla mnie bylo

2,479

Odp: mamy w 2017

Aga sto lat sto lat smile rośnij nam zdrowa, spełniaj swoje marzenia :* Fajnie, że wesele przeszło bez problemu, Weronika to już można powiedzieć mała panienka smile a w co lubi być ubierana? Lubi sukienki?

Karolina wyobrażam sobie, że Oskar wampirek będzie wyglądać przezabawnie big_smile a bardzo ciężko Oskar przechodził / przechodzi ząbkowanie?

Paulina taka pomoc mamy jak Ty masz to jest na wagę złota, ja cały dzień sama siedzę to czasem marzę żeby chociaż na godzinę ktoś do mnie przyszedł odciążył mnie czy zwyczajnie ze mną porozmawiał. A to tak daleko na spacery chodzicie? smile czy też na rehabilitację? długo w ogóle jeszcze będziecie się rehabilitować?

Nasz Antusiek zaczyna nosić ubranka na 92cm , ale nie wiem ile ma długości bo póki co nie wybieramy się do pediatry. W ciągu dnia mamy 2 drzemki łącznie ok 2-3h. Antek śpi tak od 20 do 5-6 rano, w nocy je 2 razy. Mamy 4 zęby , jedynki , wychodzą teraz kolejne chyba dwójki górne. W ogóle jesteśmy w szoku, bo 2 dni temu Antek zrobił sam już 2 kroki yikes za ręce chce chodzić cały czas. W tym tyg mój Tata wrócił na urlop, więc i ja sobie troszkę odpocznę i mam towarzystwo smile

2,480

Odp: mamy w 2017

Aga - jest ciężko ale tak jak wcześniej wspomniałam dużo mama mi pomaga. Jak chodzi do pracy to popołudniami do niej zaglądamy. Niestety często się kłócimy z tego powodu, że on mało mi pomaga. Ja rozumiem że on chodzi do pracy i zarabia ale ja też nie leże i odpoczywam. Jak wraca do domu to on chce odpocząć po pracy...a kiedy jest czas dla dziecka?? W sumie go nie ma bo jak wraca o 17 to zaraz jest 19 czyli pora kąpania i spania. A na dodatek wymaga żeby był obiad, wysprzątane. Wszystkiego nie jestem w stanie zrobić bo też Kasią muszę się zająć. Ona już tak pełza że dojdzie wszędzie więc nie mogę jej spuszczać z oka na dłużej żeby sobie czegoś nie zrobiła. Dlatego kupiłam matę i teraz jak on robi coś na komputerze to musi na nią patrzeć żebym ja mogła coś zrobić. Już nie raz mu mówiłam, że jak się wkurzę to się z dzieckiem wyprowadzę i będę miała spokój. Odnoszę wrażenie że jemu się po prostu nie chce i nie ma cierpliwości. Bo teraz ona nie usiedzi w jednym miejscu tylko się przemieszcza to trzeba wstawać i ją ciągle odkładać z powrotem na matę i tak w kółko.
On mówi o kolejnym dziecku tak za 2 lata ale ja jestem przeciwna bo sama nie będę w stanie wszystkiego ogarnąć. Gdyby nie duża pomoc mamy to byłaby masakra.
Ale pod względem finansowym nie mogę narzekać bo na prawdę niczego nam nie brakuje.

Eliza - my tak dużo kilometrów robimy bo ja mam do mamy w jedną stronę 4 km, więc już mam 8 w ciągu dnia. No i jeszcze w miedzy czasie jakiś sklep albo coś innego i 10 się zrobi. Jeszcze moja mama ma działkę to niekiedy idę do mamy do domu, później na działkę i do siebie wracam i mam 14 km. A rehabilitację mam niedaleko mamy bo ona mieszka w centrum i ta przychodnia akurat też jest w tym miejscu więc zawsze po ćwiczeniach mogę iść sobie Kasie spokojnie nakarmić i przebrać. Niestety na wagę się to nie przekłada. Mam 54 kg czyli o 5 więcej niż przed ciążą. Kilka dni się wstrzymuję od jedzenia dużej ilości ale czasami jest dzień że się złamie... Muszę się zabrać za siebie bo trochę mi przeszkadza ta moja waga a przede wszystkim brak płaskiego brzucha.
25 października mamy wizytę u lekarza i wtedy się okaże czy mamy nadal chodzić na ćwiczenia czy już nie. Osobiście bym już nie chciała bo jak mam tam iść to jestem chora ze względu na beznadziejne warunki z windą. Ale w październiku też zaczynamy ćwiczenia w innym ośrodku bo byłam na drugiej wizycie u doktorki i zwróciłam uwagę że jak Kasia się bawi zabawkami to tak dziwnie rączki układa i powiedziała że jak chcę to da nam ćwiczenia więc oczywiście się zgodziłam. Także ile to jeszcze będzie trwało to trudno mi powiedzieć. Ale dobrze że głównie w lecie chodziłyśmy bo dużo mniej tego ubierania i rozbierania.
Tobie to też musi być ciężko samej wiem coś o tym. Ja pamiętam jak zaraz po urodzeniu tak siedziałam to myślałam że bzika dostanę bo wtedy też w ogóle nie wychodziłam bo zimno było. Samemu to ciężko jest bo nawet zwykłe wyjście do toalety trzeba robić na szybko. Ale ja jak czasami mam dość i zobaczę tą uśmiechniętą twarz to stwierdzam że mimo zmiany życia o prawie 360 stopni było warto. smile smile

Karolina - fajnie że Oskar ma już zęby. Ja bym chciała żeby Kasia już miała. Dawałbym już jej do jedzenia zupy z lekkimi kawałkami żeby już się uczyła je jeść. A jak idzie Wam rozszerzanie diety??

2,481 Ostatnio edytowany przez aga2016 (2017-08-23 11:35:54)

Odp: mamy w 2017

Paulina rozumiem Ciebie z jednej strony. Ciezko jest bez pomocy bliskiej osoby.. wiadomo.praca praca ale czlowiek nia nie zyje 24 h.. Ja sobie nie wyobrazam zeby moj T..nie bawil sie z Werka lub nie poswiecal jej czasu. Tak naprawde oprocz pracy jest to jego obowiazek. To nasze dziecko aa nie moje.. moj maz pracuje po 12h nawet i 14h nie ma jego w domu.  Ale zawsze poswieca Werce troche czasu. Moj maz pomaga tez tutaj w domu opryskac itd jezeli ma czas.. dlatego ja zawsze powtarzam ze praca w domu jest niewdzieczna jednak. Mimo ze jest posprzatane, ugotowane, poprasowane to i tak druga osoba mysli ze to pikuś w porownianiu gdzie trzeba isc do pracy. Wiekszosc mysli ze wiecej sie lezy i odpoczywa. Ale zibaczysz Kasia podrosnie i bedzie  Ci troche latwiej.

Moi rodzice zostaja z Werka  ale czesto biore ja tez ze soba. Akurat wsadze ja w auto i jedziemy plus jest taki ze lubi jezdzic. Bo wczesniej marnie to wygladalo..

Paulina a Kasia jezdzi w spacerowce czy w gondolii? Ja pamietam jak Werka miala.kryzys ze nie chciala jezdzic dlatego wyjelam spacerowke..

Sluchajcie mam dylemat co do urodzin bardziej tortu. Myslalam zeby z tej masy zamowic ale jest slodki i ladnie wyglada. Pasuje na 2 urodziny tort brazowy? Bo jest z czekolady i ciemny ale za to ma pyszny srodek!?

Eliza kawal mezczyzny z Antka. Moja Weronika nosi ubranka na 92.

2,482

Odp: mamy w 2017

Podzielam zdanie Agi.. Paulina musicie coś zmienić.. Ty też ciężko pracujesz, a przede wszystkim dziecko potrzebuje uwagi ojca no i ojciec w ten sposób uczy się być prawdziwym tatą. Mój mąż bardzo ciężko fizycznie pracuje, wychodzi o 7 i wraca o 18 ale od razu po wejściu rzuca wszystko i już do końca dnia to on jest z Antkiem, niesamowita więź między nimi się wytworzyła, Antuś po prosu szaleje za tatą. Czasem jest mi przykro nawet, że ze mną jest całe dnie a tylko ktoś inny się pojawi czy mąż i matka nie istnieje yikes teraz mój tata jest na urlopie i po prostu mały szału za nim dostaje, płacze jak tylko próbuje go od dziadka zabrać, dziś rano tata jeszcze spał i nie pozwoliłam Antkowi wejść do jego pokoju to normalnie pół godziny ryczał tak że mało co się nie zaszedł yikes na szczęście tata się obudził. smile
z
Antek do tej pory nie lubi jeżdzic w wózku, w aucie to samo sad jedziemy 10 min na zakupy a on całą drogę płacze - masakra. W wózku maks 40 min hmm

Aga moim zdaniem taki tort jak najbardziej pasuje, najważniejsze żeby był pyszny a mówisz że taki jest smile można zawsze jakąś kolorową figurkę postawić, żeby go rozjaśnić. A to już planujesz sobie 2 urodziny Weroniki? bo ostatnio wspominałaś że też Twój mąż ma urodziny niedługo, wymyśliłaś jakiś prezent czy zostają gokardy?

2,483

Odp: mamy w 2017

Chyba te gokardy zostana.. Zobaczymy jak mnie bedzie na to stac smile. Bo ograniczone fundusze mam. W pazdzierniku kolejne wesele teraz powoli musze ubrac Werke na jesien. Zastanawiam sie czy kurtke kupic czy przechodzi w tej i dopiero wiosenna zakupic. Takze dylematow jest sporo.  Buty na jesien bo stopa urosla.

Aa Ty Antkowi kiedy kupujesz buty? Zaczynasz od jesiennych czy juz lepiej zimowe?

Weronika nie lubila jezdzic w nosidelku denerwowala sie plakala. W jedna strone pojechala w druga byla masakra. Gdy miala 9 miesiecy kupilismy fotelik ii jakos poszlo z gorki. Bylo jej wygodniej  i wszystko widziala.

Tak planuje juz troche. Moze pomyslicie ze jestem zwariowana ale Jestem taka ze ja musze sobie ulozyc. Wczesniej mysle juz co zrobic, tort zamowic. To jednak na mojej glowie bo meza nie ma. Aa jego pytam o zdanie czy tak moze byc. Oczywiscie zawsze jest na tak. U nas pewnie bedzie cos cieplego, przystawki, tort i cos slodkiego.. robie mniej niz w zeszlym roku.

Paulina jaka jest roznica wieku miedzy Toba a narzeczonym?

Eliza tak jest zawsze ze dziecko najbardziej lgnie i cieszy sie gdy wroci np tata, dziadek. Z nimi jest najmniej. Aa mama jest zawsze:) takze nic tylko sie cieszyc bo masz czas wolny:). U mnie Werka nieraz malo co sie nie posika z radosci.

2,484

Odp: mamy w 2017

Aga no właśnie czasem mam wyrzuty sumienia, że może nie powinnam go tak puszczać do dziadka na pół dnia , ale mąż mówi : co krzywda się mu dzieje? ktoś narzeka? big_smile
No rozumiem Cię z tym rozplanowaniem, bo ja taka sama jestem big_smile Antek ma urodziny prawie 3 tyg po Twojej Werce i też już planuję big_smile a powiedz mi właśnie kogo zapraszasz? co do jedzonka mniej więcej planujesz zrobić? może coś ściągnę od Ciebie bo to nasze 1 urodziny big_smile Słuchaj a buciki kiedy się kupuje? bo Antek sam jeszcze niby nie chodzi, dopiero zaczyna, myślisz ze koło pazdziernika już mu się buty przydadzą?
I powiedz mi jeszcze, czy jak kupiliście Weronice fotelik ten kolejny po nosidełku, to czy jeżdziła przodem czy tyłem?

2,485

Odp: mamy w 2017

Werka swoje pierwsze buty miala poczatek wrzesnia.. chciala chodzic troche za reke nawet po podworku wiec trzeba bylo kupic. Aa takie po domu "ciapki" kupilam gdy juz zaczela chodzic..

Werka w foteliku jezdzi od poczatku przodem.

Na urodzinach byli :moi rodzice czyli dziadkowie, 2prababcie, chrzestny z zona, chrzestna z mezem i corka, siostra i szwagier meza.. w tym roku taki sam sklad zapraszam smile. Chyba ze od meza ktos bedzie w Polsce to dzwonimy i zapraszamy..
A z dan jeszcze nie wiem. Ale mysle ze rosol, udka. Cos co jest mniej pracochlonne. Bo w zeszlym roku robilam pierogi krokiety. Pomogla mi mama duzo w przygotowaniach.

W tym roku zrobie napewno salatke z makaronu z zupek chinskich.. oczywiscie  tort zamawiam bo nie mam talentu ani serca do tak trudnego wypieku i ozdobienia smile.

2,486 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-08-24 20:47:38)

Odp: mamy w 2017

Aga tą sałatkę z makaronu zupek robisz z kurczakiem?! Jej jeśli tak to ja uwielbiam ją, narobiłaś mi smaka i chyba tak o zrobię jutro tą sałatkę. Ja myślę że tort brązowy skoro smaczny to na pewno może być. Tak jak pisze Eliza zawsze można rozjaśnić jakąś figurką.

Eliza Oskara ząbkowania praktycznie nie odczuwamy. Bywa czasem trochę marudny, zauważyłam, że bardzo mu zęby dokuczają jak jest deszczowa pogoda. Wtedy marudzi i nie chce jesc piersi zbytnio bo zaraz puszcza tak jakby go bolało. Pierwsze 2 jak wyszły to nawet nie odczuliśmy. Ale masz fajnie, że tata teraz z Tobą jest smile Tata chętnie bawi się z Antkiem? Czy zauważyłaś może żeby Antoś bardziej ciągnął do zabawy z mężczyznami? U nas tak jest. Kobietki od całowania i przytulania, a szaleństwa tylko z facetami, tak sobie Oskar upatrzył big_smile

Patrycja ja gotuje Oskarowi na parze warzywa, trochę mieska i później blenduje. To zwykle zjada na obiadek. Zjada bardzo chętnie. Rano daje mu kaszkę, po południu warzywka a na podwieczorek jakiś owoc. W międzyczasie pierś na żądanie (na dzień dobry i na dobranoc bez cyca się nie obejdzie, w ciągu dnia to tak bardziej do popicia).
Nie przejmuj się że nie macie jeszcze ząbków, to u nas wyjątkowo wcześnie wyszły. A Kasia daje jakieś oznaki ząbkowania?

U nas spacery na dworze po 2-3h, Oskar lubi się rozglądać, w aucie też lubi jeździć zwykle śpi...

Patrycja ja się zgadzam z dziewczynami, musisz pogadać z facetem. To nie tylko Twoje dziecko, to Wasza córcia, a Ty odwalasz kawał męczące roboty w domu. Mój narzeczony pracuje od 14-22 i od 22-6, jak ma na 14 to rano zajmuje się Oskarem a ja sobie wtedy przygotowuje obiad, ogarniam co mam do zrobienia itp. Jak ma nocki to po pracy daje mu pospać do 12-13 i potem też się zajmuje Oskarkiem albo idziemy razem na spacer. Ty też musisz odpocząć, trochę zatęsknić za Kasią i narzeczonym. Od razu lżej by Ci było :*

2,487

Odp: mamy w 2017

Ale tu cichutko...

Co słychać? Jak zdrówko? Nas niestety dopadło przeziębienie, a właściwie to Oskarka a my od niego załapaliśmy. Byliśmy u lekarza, robimy mu 3x dziennie inhalacje bo od poniedziałku dokucza mi katar i kaszel. Najgorsze były pierwsze 2 dni, bałam się żeby nie spłynęło nic do oskrzeli czy płuc. Teraz już jest lepiej, ale dla spokoju pójdę jeszcze w tygodniu do lekarza niech go osłucha.

Narzeczony pojechał na ryby, a ja zabieram się za tort dla niego. Zrobię bananowo- czekoladowy. Będzie to niespodzianka, jutro ma 26 urodziny smile

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, napiszcie co u Was! :*

2,488

Odp: mamy w 2017

Czesc:). Tak.Karolina.o tej salatce mowilam smile. Ostatnio robilam zapiekanke z chlebem tostowym ( spotkalam.sie z przepisem na fb) tez pyszna.. ogolnie mozna ja troche urozmaicic:).

Ostatnio mam gorszy czas. Dobija mnie siedzenie w domu. Werka jesg juz czasami niegrzeczna ze nie mam sily i cierpliwosci do niej.. pogoda od paru dni jest beznadziejna tylko pada, szaro.
Wczoraj kupilam Werce buciki na jesien.. potem chce sie rozejrzec dla siebie za botkami i plaszczykiem..

Karolina wspolczuje przeziebienia ale przy takiej pogodzie jednak wszystko mozliwe.. ja przy chorobie nacieram.Werke amolem. Na poczatku smaruje cialko kremem potem amolem..

Co u Was dziewczyny? Jak dzieci?

2,489

Odp: mamy w 2017

Hej Dziewczyny, moja siostra spodziewa się dziecka, niestety poprzednia ciąża zakończyła się poronieniem, ta jest prawie donoszona bo to już trzeci trymestr, ale ona ciągle w panice, jak tylko dziecko się nie rusza przez jakiś czas to już prawie na pogotowie jedzie, staram się jej pomóc i szukam info, znalazłam coś takiego jak monitoring homektg w domu, może to by ją uspokoiło trochę. Mieszka poza miastem, raz na parę tygodni chodzi do gin ale ciężko z tym ktg. Spotkała się któraś z Was z czymś takim?

2,490

Odp: mamy w 2017

Hej. Rozumiem ze twoja siostre spotkala tragedia. Ale tak naprawde to siedzi w naszej glowie.. to juz prawie finisz. Moze lepiej wytlumaczyc zeby sie nie nakrecala. Dziecko tez.moze miec leniwy dzien.
Duzo kobiet poronilo ale nie mozemy sie w tym az tak zatracac ze z kolejna ciaza cos nie tak...

Kiedys widzialam opinie ginekologa (niestety nie pamietam nazwy) ale mowila ze to strata pieniedzy. To jednak nie jest do konca szczere i wprowadza w blad. Alee wypowiadala sie o sprzecie ktore sluzy tak naprawde na poczatku ciazy..

Zalezy od lekarza kiedy wysyla na ktg. Mnie wyslal w 37 tc.  Niektore moje znajome mialy przyjsc w dniu terminu...

2,491 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-09-06 08:27:16)

Odp: mamy w 2017

Lady rozumiem Twojej siostry obawy, ale myślę że jak kupisz jej takie ktg to wpadnie w jeszcze większą paranoję. Zresztą nie jesteśmy lekarzami, to powinien monitorować specjalista. Staraj się z nią spokojnie rozmawiać, gdy uważa że ruchy są słabsze niech się położy spokojnie, zje czekoladę i zacznie je liczyć.

Karolina jak Oskarek się czuje? no i Wy? minęło przeziębienie? Jak wyszedł tort i niespodzianka? smile

Aga jak Twój nastrój? Rozumiem Cię , też mam takie gorsze dni czasami.. siedzenie z dzieckiem w domu, znoszenie jego humorów i do tego każdy dzień który jest prawie taki sam potrafią dobić.. masz się komu wyżalić? ponarzekać? tu zawsze możesz :*

U nas już całkiem jesiennie się zaczęło, znowu zacznie się ten okres przeziębień, noszenia kurtek, czap, okropnej pogody - zima z dzieckiem malutkim bywa trudna. Antuś sam już powoli chodzi, kolejne zęby strasznie mu dokuczają w ostatnich dniach. Ale jest taki śmieszniutki i przychodzi czasem sam się przytulić big_smile a jak daje buziaka: otwiera tak szeroko buzię i język wywala big_smile

2,492

Odp: mamy w 2017

Eliza moj nastroj raz lepiej raz gorzej. Poprostu tlumacze sobie ze to dziecko.. ale przechodzi sama siebie. Dzisiaj zauwazylam ze wyszla jej piatka. Taki maly kawalek.  Hmm ponarzekac moge kolezance. Czasami mezowi.

Dziewczyny dzisiaj moja siostra urodzila corke. Ogolnie miala cc. Ze wzgledu ze zanikaly jej plytki krwi iii pierwsza miala cesarke i nadcisnienie. Ma unormowane ale przy porodzie jednak moze skoczyc.. 

Werka rozwala mnie jak ma.isc na drzemke lub wieczorem spac. I mowi tak mama ja nie chce spac. Mowie no tak jestes taka dorosla ze mozesz sama decydowac smile.

2,493

Odp: mamy w 2017

Dzięki za porady, tego sprzętu się nie kupuje tylko wypożycza, z tego co się orientowałam to zalecają od 36 tyg. ciąży, znalazłam jakąś infolinię tego sprzętu i chyba sama najpierw podzwonię i sprawdzę dokładnie jak to wygląda. Zależy mi, żeby ona przeszła tą ciążę spokojnie sad bo jak na razie jest kłębkiem nerwów i na pewno maluszkowi to nie służy

2,494

Odp: mamy w 2017

Aga rozumiem Cię doskonale.. dzieci potrafią odstawić niezły cyrk. No i to siedzenie w domu non stop jednak ogłupia trochę i potrafi czasem zdołować, to syzyfowa praca, nigdy się nie kończy. Planujesz Weronikę oddać do przedszkola? nie myślałaś o powrocie do pracy jakoś niedługo? A widzisz zęby też jej pewnie dokuczały. Gratulacje dla siostry! Chłopczyk czy dziewczynka? Jak siostra się czuje? smile
Moja siostra 2 tyg temu urodziła chłopca, cały poród niecałe 2 h smile

U nas Antek ma chore gardło, zawsze tak się kończy przy ząbkowaniu u nas hmm Dziś ładna pogoda to wyjdziemy na jakiś krótki spacer.

2,495

Odp: mamy w 2017

Cześć
Aga - gratulację dla siostry smile Chłopczyk czy dziewczynka?? Imię już wybrane?? Oj dzieci to czasami potrafią dać w kość. Może jej ten ząb dawał w kość i dlatego taka była.
Kasia jeździ w spacerówce już od skończenia 5,5 miesiąca. Na początku ta z zestawu 2w1 jej pasowała ale po czasie zaczęły się krzyki i płacze. Tydzień temu zmieniłam na typową parasolkę i jest spokój. Tamten coś jej nie pasował. Chyba za mało widziała.

Mi Kasia dała w niedziele popalić. Ale ewidentnie dokuczały jej zęby bo nawet o 23 mi się obudziła z płaczem. Na szczęście maść pomogła.
My od dwóch tygodni mamy pierwszego zęba!!!!! Yupi. Bez żadnych dolegliwości jej wyszedł. Zorientowałam się jak jej dziąsła smarowałam smile
My w niedziele jedziemy do Łodzi a w poniedziałek już nad morze. Robimy przystanek ze względu na Kasię ale i przy okazji Łódź zwidzimy bo nigdy tam nie byliśmy. Pakować mi się nie chce strasznie bo to na 3 tygodnie to gratów trzeba zabrać sporo.
Wczoraj na rehabilitacji dziewczyna z którą Kasia ćwiczy powiedziała mi że tak za miesiąc pewnie zacznie wstawać....trochę sceptycznie do tego podchodziłam ale dzisiaj mi Kasia w łóżeczku normalnie uklękła na kolanach a rękami się opierała o poręcz łóżeczka i to przypadkowe nie było bo wcześniej na macie mi tak na organach też zrobiła. Raczkować skubana nie umie bo nie może zaczaić że nogi trzeba do przodu przekładać ale podpierać to już wie jak. Trzeba będzie po powrocie obniżyć łóżeczko bo już teraz nie ma sensu.
Wypożyczyłam na 3 dni nosidło ergonomiczne żeby wypróbować czy Kasi podejdzie bo na plażę z wózkiem ciężko iść na dodatek mamy nowy to trochę mi szkoda go zajechać na piasku. Podoba jej się, krzyk jest tylko wtedy gdy stanę w miejscu. Pewnie kupimy.
Moje dziecko już 1,5h śpi. W szoku jestem bo ona to raczej po 30 minut śpi. Godzina to rzadkość a co dopiero 1,5....

2,496

Odp: mamy w 2017

Hej. Urodzila dziewczynke. Akurat to 2 corka. Ma na imie Zuzia 53cm i 3095. Bylam dzisiaj slodziutka taka mala glowke ma. Podobna do swojej starszej siostry..

Dziewczyny mam dylemat. Trafila mi sie oraca pomoc nauczyciela w prywatnym przedszkolu. Na poczatku zatrudnienie przez UP bo daja dofinansowanie. Najnizsza srednia krajowa umowa na 2lata. Bede mogla dac Werke do zlobka koszt 500zl.. i tak.mysle. bo ja mam 900zl z mopsu. Intak mysle czy podjac ta prace. Ogolnie szkoda Werki mi puscic na 8h, po odjeciu kosztow zostanie mi tyle samo lub mniej pieniedzy. I tak mysle. Ja jestem na tak bo za pol roki lub rok bede musiala cos szukav.

2,497

Odp: mamy w 2017

Aga ja bym się nie wahała smile podjęłabym tą pracę, Werka już jest sporą dziewczynką, jeśli i tak zamierzasz w najbliższym czasie szukać pracy to masz ją już gotową. Moja koleżanka oddała córkę do żłobka w wieku 1,5 roku i mówi , że dzięki temu niesamowicie się uspołeczniła i rozwinęła. Wiesz zawsze możesz zrezygnować jak coś będzie nie tak. Tyle mojego zdania, decyzja Twoja smile
Aga mogę wiedzieć w jaki sposób masz 900 zł? Bo ja biorę 500 plus, rodzinne 95 zł i właśnie tak myślałam czy jest jeszcze jakaś inna pomoc , którą mogę uzyskać.

2,498

Odp: mamy w 2017

Pozniej gdy konczy sie macierzynskie i nie chcesz wracac do pracy idziesz na wychowawczy 400zl.. Wiec jezeli Antek skonczy rok to idziesz i skladasz. Ja mam do marca tak naprawde. Wiadomo fajnir byc z dzieckiem ale ta propozycja pracy do mnie przemawia..

Izka jezeli nasz czytasz powiedz co u ciebie? Oliwka choruje?

2,499

Odp: mamy w 2017

Mi wychowawczy nie przysługuje niestety hmm Dziewczyny właśnie co u Was? Vendi czytasz nas jeszcze??

2,500

Odp: mamy w 2017

Aga - ja bym się nie zastanawiała. Weronika już nie jest bardzo mała. Za rok pewnie pójdzie do przedszkola a Ty zostaniesz z przysłowiowym niczym. Dzisiaj jest różnie z tą pracą, raz jest raz jej nie ma. Nigdy nie wiadomo czy później tak szybko znajdziesz coś innego a zawsze to i większe doświadczenie będziesz miała. Będzie cos dodatkowego do CV żeby wpisać jakbyś chciała później coś innego szukać. Ale tak jak pisze Eliza to musi być Twoja decyzja smile smile

2,501

Odp: mamy w 2017

Ogolnie ja podjelam decyzje ze chce isc.  Tylko tak naprawde w glebi serca tak.mi szkoda puscic Werke. Chce ja dac ale jak sobie pomysle milion razy mama i rozstanie na 8h to az mi sie chce plakac..

Eliza dlaczego nie przysluguje??

Ale ja chyba zawsze bede przezywala przedszkole, zerowke itd.. ja wiem ze ona pojdzie rozwinie sie , mowa ruszy bardziej bedzie z dziecmi. Aaa ja sprzatam aa ona sie sama bawi. Razem.tez sie bawimy sle wiecie jak to wyglada zajmie sie chwile i juz.

Paulina rozmawialas z narzeczonym w sprawie opieki nad Kasia? Zmienilo sie cos?

2,502

Odp: mamy w 2017

Aga - nie zmieniło i raczej nie zmieni. Ale on na tym traci bo przez to ja też często chodzę do mamy i nie raz jak wraca z pracy to nas nie ma. Mi się wydaje że jak ona będzie większa to będzie inaczej bo teraz on nie jest w stanie się z nią pobawić bo ona jest mała. Jak zaczyna płakać to jest bezradny i nie wie co ma z nią zrobić. Zobaczę jak będzie na tym wyjeździe bo będziemy cały czas razem.

W środę złożyłam papiery na studia...w czwartek mają być wyniki rekrutacji. Mam nadzieje, że się dostanę. Składałam tylko na jedną uczelnie. Zależy mi żeby dziennie studiować, bo zaocznie to trzeba płacić a szkoda mi trochę kasy tym bardziej, że na mieszkanie lub szeregówkę teraz zbieramy.

2,503 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-09-08 20:32:14)

Odp: mamy w 2017

Paartolcia przepraszam , że to powiem, ale to nie jest winą brak zabawy Twojego narzeczonego tym, że Kasia jest mała, tylko Twój narzeczony ma z tym problem. Mój mąż jak Antek miał przykładowo 3 miesiące to świetnie potrafił się z nim bawić, teraz ma 9 a oni szaleją w najlepsze. Płacze, cieszy się, trzeba zmienić pieluchę, zrobić jeść, jechać do lekarza, wstawać w nocy - mąż to robi. Ja nie mówię tego , żeby Ci zrobić przykrość czy żeby się przechwalać, absolutnie nie. Pokazuję Ci tylko, że co teraz wypracujesz - to się nie zmieni. Zastanówcie się nad tym.. zostaw go samego z Kasią na cały dzień - zobaczysz jak szybko sobie poradzi i na pewno dobrze - nie będzie miał wyjścia smile wstaje w nocy do małej? Nie pamiętam czy karmisz jeszcze - on nie karmi, ale pieluchę zmienić może. Wiesz jak teraz więź nie powstanie miedzy nimi, to będzie takim niedzielnym tatą co godzinę się z nią pobawi.. dziecko będzie na tym traciło, on, a i Ty bo obowiązków przybywa.. szkoda po prostu żebyście się o to kłócili, sama wiesz hmm

Aga ja miałam umowę do dnia porodu, rok macierzyński z Zusu i tyle hmm

2,504

Odp: mamy w 2017

Podczytuję trochę Wasz wątek i gratuluję wszystkim mamusiom smile
Chciałam się tylko odezwać w sprawie tego ktg w domu. Ja korzystałam i bardzo polecam. Nie miałam za bardzo możliwości dojeżdżania do szpitala co drugi dzień, maż w pracy, ja się już bałam prowadzić pod koniec ciąży, a komunikacja miejska to już w ogóle odpadała. Po przeliczeniu i rozważeniu wszystkich za i przeciw, wypożyczyłam urządzenie na tydzień. Badanie mogłam sobie robić nawet 2 razy dziennie, jeśli chciałam i to bez dodatkowych kosztów. Wyniki przychodziły na maila dosłownie po chwili od wysłania, drukowałam i miałam przy sobie, żeby w razie czego pokazać lekarzowi. Także jeśli siostra się niepokoi i jest już na końcóweczce,  to myślę, że można spróbować.

2,505 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-09-13 11:53:47)

Odp: mamy w 2017

Hej dziewczyny!

U nas przeziębienie przeszło po około 1,5 tygodnia niestety niecały tydzień minął i znów Oskar ma katar i mnie też dopadło sad Zastanawiam się po przeczytaniu wpisu Elizy czy u nas czasem też to nie jest od ząbków... Poprzednie przeziębienie było jak wyszła nam dwójka a teraz wychodzą obie jedynki górne i znowu katar...

Niespodzianka urodzinowa dla narzeczonego wypaliła, wrócił z ryb i czekał na niego torcik bananowo- czekoladowy - jego ulubione połączenie smile Widać było, że szczerze się ucieszył.

Oskarek zaczął siadać z pozycji na czworaka. Siedzi bardzo stabilnie. Myślę, że niedługo chyba zacznie raczkować bo opierając się na rękach podnosi pupę i kiwa się w przód i w tył.

Aga ja bym na Twoim miejscu poszła do tej pracy, skoro przytrafiła się taka okazja smile Niewiadomo jak to później będzie, a zazwyczaj jest tak, że jak już szukamy tej pracy to ciężko ją znaleźć...

Dziewczyny gratulacje dla waszych sióstr, niech maluszki się zdrowo chowają.

Eliza jak leczysz Antosiowi przeziębienie? Masz może jakieś domowe sposoby? Nam dużo pomógł amol, dałam trochę kropelek na poduszkę i kolderke i jak ręką odjął.

Paulina odpoczywajcie, oby pogoda wam dopisała. Zbyt ciepło pewnie nie będzie już, Ale najważniejsze by nie padało. Jeśli chodzi o Twojego mężczyznę to muszę się zgodzić z Elizą. Ja już kilka dni po wyjściu ze szpitala zostawiłam Oskara z moim, mimo że karmię piersią chciałam też przyzwyczajać żeby umiał pić z butelki moje mleko. Teraz nie ma żadnego problemu, czy po nocce czy przed popoludniówką zawsze się nim zajmie. A ich śmiechy i zabawy nie mają końca. Zostaw Kasię na kilka godzin z nim, nie ma opcji żeby sobie nie poradził. Powodzenia!

Marlena, Iza, Patrycja i reszta co u Was? Odezwijcie się smile

2,506

Odp: mamy w 2017

Karolina jeśli chodzi o przeziębienie to u nas Antek miał wirusa, więc samo musi przejść. Dawaliśmy tylko 3x po 10 kropli witaminy C, tak nam pediatra poleciła no i obserwować. Jak miał katar to zapuszczam wodę morską i odciągam glutki, wychodzimy na dwór, wietrzymy pomieszczenia, oklepujemy małego.  No jeśli Oskar się kiwa to lada dzień ruszy do przodu na czworakach big_smile A jak z rozszerzaniem diety u Was? Co gotujecie/kupujecie?

Aga przyjęłaś pracę?

U nas Antoni już normalnie chodzi, potrafi cały dom przejść. Je ładnie, dziś wstał tylko raz w nocy na karmienie i spał spokojnie. smile Dziewczyny u Was też jest czasem tak , że dzieciaki budzą się w nocy co chwilę z płaczem? U nas czasem tak jest że np musimy wstać z 10 razy bo mały zapłacze, ale nie chce jeść, ma sucho.

2,507

Odp: mamy w 2017

Niestety idziemy dziś do lekarza, bo Oskar wciąż ma katar, ja też i do tego zauważyłam dziś biały nalot u siebie w gardle, chyba angina sad

Eliza żebyś wiedziała, że u nas też czasem tak jest. Np. wczoraj zasnął o 20 a za 35minut obudził się z płaczem, głodny na pewno nie był bo zasypia przy piersi, sucho też miał eh... Podejrzewam, że u nas to oprócz przeziębienia sprawka zębów, bo raz na jakiś czas jest takie wiercenie się w nocy i za kilka dni wychodzi ząb... Ale Antoś już duży, szybko stanął na nóżki smile Macie jakieś zabezpieczenia w domu? Chodzi mi o szafki, kanty itp. Pewnie oczy trzeba mieć dookoła głowy smile

U nas rozszerzanie diety idzie całkiem sprawnie, okolo 6 Oskar budzi sie na cyca, dosypia jeszcze tak ok. 1h, koło 9:00 kaszka, koło 11 pierś, koło 13 obiadek - czasem jak braknie czasu to słoiczek, ale zwykle ja gotuję i blenduje praktycznie wszystkie warzywa i rodzaje mięs Oskarek lubi big_smile Jest strasznym jadkiem big_smile Koło 16 jest deserek - jakoś owoc (chce powoli wprowadzać jogurt naturalny) i na dobranoc i w nocy cycuś. Czasem jak gdzieś wieczorem wychodzę, to wtedy o 19 narzeczony lub mama dają mu kaszkę i po kąpieli do snu moje mleko z butelki. Wolę wtedy jak dostanie kasze, bo ciężko mi powiedzieć ile zjada z mojej piersi, A że lubi przy niej usypiac to trochę to trwa i wiem, że jak go zostawiam to po zjedzeniu kaszki przy butelce szybko uśnie bo sobie tylko ją pociumka do snu.
A jak Antoś z jedzeniem?

Byliście u ortopedy? Nam po pierwszych dwóch wizytach kazał przyjść na kolejną jak Oskar zacznie chodzić.

2,508 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-09-14 14:59:52)

Odp: mamy w 2017

Karolina to pięknie Oskarek Wam je smile Antek ładnie jeść zaczął dopiero pod koniec 8 miesiąca , ale też je nam wszystko smile jak coś jem np. twarożek, chudy sos z ziemniakami, kaszę to jemu też po kilka łyżek daję. My blendujemy już niej tak żeby kawałeczki były. Tak koło 6-7 je kaszkę na gęsto łyżeczką, po 8 danonka małego, 10 - mleko i śpi. 13 - obiad , 15/16 mleko z dodatkiem kaszki i znowu drzemka, 18 - owoc, 20 - butla mleka z dodatkiem kaszy na sen, no i w nocy raz czy dwa zje przeważnie koło 1 i 4. A słuchaj masz zamiar dawać ugotowane warzywa tak żeby jadł sam? Kurczę boję się trochę , ale dobrze by było gdyby próbował warzyw i nie wiem czy tak robić.. Nie wiem czy już po wizycie jesteście , ale daj znać co z Wami i jak się czujecie.
Właśnie na pewno ząbki wpływają na sen, ale czytałam dziś też że układ nerwowy dziecka jest niedojrzały jeszcze i że może tak się budzić hmm

Ortopeda nam powiedział dokładnie to co Tobie i my 25.09 mamy wizytę właśnie smile szykuje nam się kupowanie butów na zimę, bo pewnie Antek będzie dreptał przy wózku smile

2,509 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-09-15 10:50:55)

Odp: mamy w 2017

U nas niestety ja mam angine i antybiotyk sad A Oskarek na szczęście tylko przeziębienie, doktor powiedziała, że idą mu w jednym tempie górne jedynki, trójki i dolne dwójki yikes Dlatego biedaczek nie umie sobie poradzic z tym przeziębieniem. Ja czuję się trochę osłabiona, na szczęście mogę przy tym antybiotyku karmić.

Eliza ja też się boję dawać ugotowanych kawałków warzyw. Wiem, że to dobry sposób na naukę samodzielnego jedzenia, ale chyba by mnie strach zżerał, że się zakrztusi. Moze dziewczyny coś też powiedzą na ten temat? Dajecie maluchom warzywka w kawałkach?

A powiedz mi od kiedy zaczęłaś dawać Antosiowi danonki? Podgrzewasz je czy dajesz po prostu w temperaturze pokojowej?

Moja sąsiadka poszła wczoraj pierwszy dzień do pracy po macierzyńskim, widać że jest trochę zdołowana, nie dość że nowa praca i dużo rzeczy do zapamiętania, to jeszcze stres związany z tym, że musi małą zostawiać. Córka co prawda zostaje z dziadkami, ale koleżanka mówi, że szkoda jej po prostu jak wychodzi z domu.

2,510

Odp: mamy w 2017

Ojej Karolina to totalnie się rozłożyliście hmm Jezu 6 zębów naraz yikes często dajesz jakiś lek przeciwbólowy? U nas nurofen działa cuda. Wiesz co jakoś w 8 miesiącu byliśmy u pediatry i powiedziała, żeby wszystko już dawać powoli małemu oczywiście na zasadzie takiej , że np. mam chudy sos z wołowiny na obiad to niech mały spróbuje sobie kilka łyżek. Je od nas co tam jest takiego dla niego, a danonki jakoś właśnie kupiłam po tej wizycie u pediatry. Je waniliowe i truskawkowe. Jogurt naturalny też dałam kilka razy małemu np do owoców czy jak jadłam twarożek z jogurtem to Antek też próbował. A i oczywiście podaję w temperaturze pokojowej smile

2,511

Odp: mamy w 2017

Domalicja, a czy poza badaniem KTG można również w każdej chwili słuchać bicia serca dziecka dzięki temu urządzeniu? Nie ukrywam, że jest to obecnie najpiękniejszy dźwięk, jaki mogłabym słyszeć smile Nigdy nie słyszałam o domowym ktg- i przy pierwszej ciąży i teraz drugiej na KTG chodzę do lekarza, ale wydaje się to fajną sprawą wink

2,512

Odp: mamy w 2017

Hej dziewczyny. W poniedzialek dzwonie. Niby na dzien dzisiejszy biore ta prace. Daje mi jednak poczucie bezpoeczenstwa bede miala.umowe. wtedy po jakims czasie moge myslec o drugim dziecku. Bo jednak bede miala gdzie wrocic.

Boje sie tych chorob. Myslicie ze podawanie witaminy c uchroni Werke przed czestymi chorobami? Inaczej za bardzo nie mam z kim jej zostawic.

Dzisiaj moja siostra pojechala z tygodniowa corka do szpitala. Dostala skierowanie ma katar zarazila.sie od starszej siostry. Plus jest strasznie zolta..

Ciesze sie ze Wasze dzieci zdrowo sie rozwijaja.. Werka zjada to co my. Ogolnie zjada wszystko. Nie grymasi. Warzywka pieknie zjada czy owoce. Nie mam z nia problemu.

Mnie tez zlapal katar tak jak i Werke.. jeszcze w gardle drapie. Masakra. Mam nadzieje ze mnie nie rozlozy..

Marlena jak corka? Lepiej? Jak Bartek?

Eliza niedlugo chyba szczepienie Was czeka? Masz na oku jakies buciki juz dla Antka?
My teraz 7 mamy miec wesele. Musze Werce kupic na poprawinu upatrzylam sobie w hm sukienke. Oczywiscie przeraza mnie to jak rodzice kupuja rozkloszowane balowe sukienki. Czym wiecej falbanek to zapewnie lepiej. Dla mnie to jednak troche paranoja. Ja lubie prosta kreacje luzna. Ale.wiadomo o gustach sie nie dyskutuje.

Ostatnio u nas ciagle sa podpalenia. W ciagu prawie 3miesiecy bylo z 15 podpalen. Ostatnio palila sie opuszczona stodola gdzie nie bylo pradu. Masakra jeszcze pali sie niedaleko lasow..

2,513

Odp: mamy w 2017

Cześć

Myślę że mój M. troszkę się teraz ogarnie bo nie dostałam się na studia dzienne i składam na inną uczelnie na zaoczne więc weekendy będzie musiał z Kasią spędzać.

Widzę że Wasze dzieciaczki jedzą mniej mleka. Ja próbowałam zejść do 3 razy ale się nie udało bo Kasia wtedy głodna jest. U nas rano mleko tak między 6.30 a 7.30 w zależności jak wstanie, o 10 kasza z owocami bo skubana samej mi nie zje odkąd pokosztowała innych smaków, o 11.30 mleko, 13-14 obiadek, 16-16.30 mleko i koło 20 kolejne mleko. Zauważyłam że dla niej zarówno obiadek jak i kasza to taka przegryzka. Jest dzień że się naje a jest dzień że po godzinie płacze bo głodna. A je zupki zrobione przeze mnie więc wiem że są syte. Słoiczkami to ona się w ogóle nie najada.
Nad morzem pogoda nam się na razie udaje. Od poniedziałku w ciągu dnia padało może z godzinkę. Ale złapało nas również lekkie przeziębienie ale ratujemy się gripexem i herbatą. Kasia ma tylko lekki katar ale jej odciągam. Jedynie widzę że męczą ją nasze codzienne podróże bo za równo dużo zwiedzamy i jeździmy (byliśmy na Helu 2 dni temu i dzisiaj w Sopocie i Gdyni). Ale jak zostajemy na miejscu to dużo spacerujemy po plaży a ona jednak lubi w domu na macie się bawić. Wózek fajny na godzinny spacer a nie na cały dzień.
Kasia mi od dawna na czworakach się buja do przodu i do tyłu ale za cholerę nie pójdzie do przodu. Pokazywałam jej jak ma iść ale ona woli na "komandosa" czyli się czołgać. Ale skubana sama jeszcze dobrze siadać nie potrafi ani na czworakach chodzić ale przed wyjazdem nauczyła się klękać a tu na wakacjach kiedyś sobie siedzimy na łóżku a ona w kojcu się bawiła, patrzymy a ona normalnie w tym kojcu bez szczebli sobie wstała i zadowolona trzymała się poręczy i do nas zaglądała. Jak ona wstała to ja nie wiem. A nie był to jednorazowy przypadek bo chyba ze dwa razy już tak zrobiła.

2,514

Odp: mamy w 2017

Aga o ile jestem za szczepieniami o tyle tej szczepionki od odry różyczki i świnki się boję, bo nasza pani doktor ostatnio nam powiedziała, że dokopała się do najnowszych amerykańskich badań i ma wątpliwości co do tego szczepienia, ponoć ma niekorzystny wpływ na rozwój mózgu, zaszczepić trzeba bo to obowiązkowe szczepienie ale powiedziała, że podamy ją jak najpóźniej czyli jak Antek będzie miał jakiś rok i 7 miesięcy. A buty to wiesz pojadę do sklepu i kupię. Ja nie przeglądam wcześniej, po prostu jadę i kupuję :)a z tymi sukienkami to rzeczywiście, stroją jak bezy te dziewczynki a przecież dziecku nie wygodnie w tych falbanach. Jak byliśmy na chrzcinach u sióstr w wieku 1 rok i 2 lata, obydwie miały takie kiece bezy właśnie, ledwo te dzieci siadały.
Jejku teraz jakiś okres przeziębień się zaczął , kurujcie się Dziewczyny.

Kasia pójdzie w swoim czasie big_smile z dnia na dzień pewnie ruszy do przodu, a wiesz z jedzeniem to Antek też na początku traktował te inne dania jako przekąski, teraz je całą miskę zupy i wystarcza mu na ok. 2,5 - 3 h smile

2,515

Odp: mamy w 2017

Hej. Paulina super ze wypoczniecie sobie:). Tez bym chciala skoczyc nad morze. Ale teraz zbyt duzo wydatkow mamy.  Moze w styczniu pojedziemy na Ukraine na swieta Bozego Narodzenia. Z jednej strony troche tesknie za stronami meza. Tam jest jednak inny klimat. Tak staro wiekszosc domow drewniana, zero latarni. Jedzenie inne niz nasze.
Wiekszosc ludzi serdeczna.

Paulina a nie mozesz zlozyc na inna uczelnie jeszcze? Czy juz za pozno? Pamietaj ze to moze jednak jakis plus jest. Twoj narzeczony zostanie z Kasia ii zobaczysz ze to bedzie strzal w dziesiatke.

Eliza ja ogolnie slyszalam.o tej szczepionce ze niby po niej powstaje autyzm. Aaa to podobno to jest tak ze w tym wieku dziecko wykazuje  sklonnosci co do autyzmu.. wiadomo glosno jest o szczepieniach ale ja szczepie. Kazdy robi co uwaza.

U mnie rodzice.chodza na grzyby. Juz tyle jest nasuszonych ii zamknietych w sloikach. Jaa nie mam kiedy aa szkoda bo lubie chodzic. Bylam z 3razy ale to jak T..wrocil z pracy.

Powiem Wam ze Werka zawsze po zupce byla glodna a sama gotowalam. Aa sloikow to nie cierpiala.

2,516

Odp: mamy w 2017

Wiesz Aga ja w ten autyzm po szczepieniach nie wierzę, bo i sam autor się z niej wycofał, tu chodzi o zahamowanie rozwoju - ale mówię powtarzam to co lekarka powiedziała, a po prostu opóźnimy trochę to szczepienie, bo jestem jak najbardziej za szczepieniem smile oo grzyby... poszłoby się smile Aga a jak Wam weekend mija?

2,517

Odp: mamy w 2017
orkana napisał/a:

Domalicja, a czy poza badaniem KTG można również w każdej chwili słuchać bicia serca dziecka dzięki temu urządzeniu? Nie ukrywam, że jest to obecnie najpiękniejszy dźwięk, jaki mogłabym słyszeć smile Nigdy nie słyszałam o domowym ktg- i przy pierwszej ciąży i teraz drugiej na KTG chodzę do lekarza, ale wydaje się to fajną sprawą wink

Siostra sie zdecydowała na wypożyczenie tego ktg, dzisiaj chyba ma przyjść i chyba cała rodzinka się zleci na to ktg, dzwoniła na tą infolinię i babka jej tam dokładnie wszystko wyjaśniła, niby to ma być proste w założeniu, juz widzę po niej że samo to że będzie mogła posłuchać serduszka ją uspokaja. To już końcówka ciąży i czekamy na szczęśliwe rozwiązanie.

2,518 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-09-20 16:24:15)

Odp: mamy w 2017

Lady, to dobrze, że już końcówka. Jak dzięki temu domowemu ktg ma być spokojniejsza to nawet i lepiej dla dzidzi, bo nie będzie się denerwowala. Powodzenia i szybkiego rozwiązania oczywiście we właściwym czasie smile

My byliśmy w niedzielę nad morzem, racja, pogoda tam sprzyja. Mamy 1,5h jazdy autem wiec byliśmy cały dzień. Oskarowi dobrze to zrobiło, jest o wiele zdrowszy, lepiej śpi no i w końcu przedwczoraj wyszła nam górna jedynka lewa, a dziś prawa. Uff... smile Mi angina przeszła, ale zatoki mam zawalone. Wczoraj i dziś mama wzięła mi Oskarka na 1,5h na spacer, więc odpoczelam i właśnie teraz mam chwilę żeby tu napisać.

Aga super, że zdecydowałaś się na tą pracę. Z pewnością to będzie dobra decyzja, z resztą sama zobaczysz jak to będzie, a gdybyś się nie zdecydowała to byś się nie przekonała wink powodzenia kochana :*

Eliza u nas przeciwbólowy lek wchodzi tylko w ostateczności. Jak już widzę, że np. bardzo męczą go te ząbki i nie może wtedy spać, to daje mu odpowiednią dla niego dawkę.

Kasia na pewno prędzej czy później wystartuje smile Eliza a wy zabezpieczyliście jakoś mieszkanie przed chodzącym Antosiem? Mam na myśli szafki, kontakty itp.. Nie wiem czy czasem o to już nie pytałam... Ale chyba nie smile

Jeśli chodzi o strojenie dzieci to też mi się to nie podoba. Lubię ubrać Oskara ładnie, ale przede wszystkim wygodnie.

2,519

Odp: mamy w 2017

Karolina 1,5 h nad morze? marzenie smile i co robiliście cały dzień? Oskar wytrzymuje tyle w wózku? Wiesz co nie zabezpieczam mebli, nie da się uniknąć przewracania, a meble mam tak , że nie kolidują mu w miarę. Kontakty jedynie pozabezpieczane tymi specjalnymi wkładkami. Musimy uważać na to co kładziemy na stole, bo ściąga wszystko, ostatnio Antek zdjął kostkę masła, część zjadł, resztą wymazał się cały i całą kuchnię hmm yikes W ogóle on sam chodzi całkowicie już, nie prowadzałam go za ręce, a teraz już nie chce nawet żeby ktoś go trzymał smile

2,520

Odp: mamy w 2017

Wow Eliza Antek ladnie poszedl juz. Tak na calego.

Dziewczyny naprawde nie wiem czy dobrze zrobilam ze przyjelam ta prace.. będe sie opiekowala cudzymi dziecmi a swoje oddaje. Mam kompletnego dola z tego powodu. Czuje sie strasznie. Czesto marzylam o tym zeby isc do pracy aaa teraz mysle ze to za wczesnie.. Nawet w mezu nie mam oparcia. Ehhh. Normalnie tak mi sie chcee plakac.

2,521

Odp: mamy w 2017
ladyyy napisał/a:
orkana napisał/a:

Domalicja, a czy poza badaniem KTG można również w każdej chwili słuchać bicia serca dziecka dzięki temu urządzeniu? Nie ukrywam, że jest to obecnie najpiękniejszy dźwięk, jaki mogłabym słyszeć smile Nigdy nie słyszałam o domowym ktg- i przy pierwszej ciąży i teraz drugiej na KTG chodzę do lekarza, ale wydaje się to fajną sprawą wink

Siostra sie zdecydowała na wypożyczenie tego ktg, dzisiaj chyba ma przyjść i chyba cała rodzinka się zleci na to ktg, dzwoniła na tą infolinię i babka jej tam dokładnie wszystko wyjaśniła, niby to ma być proste w założeniu, juz widzę po niej że samo to że będzie mogła posłuchać serduszka ją uspokaja. To już końcówka ciąży i czekamy na szczęśliwe rozwiązanie.


Koniecznie daj znać, jak wrażenia smile Masz gdzieś namiar na tą infolinię? Może takie urządzenie uchroniłoby mnie przed tym lataniem do lekarza w tą i w tamtą, zwłaszcza że mój mały teraz zaczyna przedszkole, więc jedną rewolucję już mamy, chociaż tymi badaniami w obecnej ciąży nie musiałabym się stresować.

2,522

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Wow Eliza Antek ladnie poszedl juz. Tak na calego.

Dziewczyny naprawde nie wiem czy dobrze zrobilam ze przyjelam ta prace.. będe sie opiekowala cudzymi dziecmi a swoje oddaje. Mam kompletnego dola z tego powodu. Czuje sie strasznie. Czesto marzylam o tym zeby isc do pracy aaa teraz mysle ze to za wczesnie.. Nawet w mezu nie mam oparcia. Ehhh. Normalnie tak mi sie chcee plakac.

Aga!! rozumiem, że te słowa o oddaniu własnego a zajmowaniu się cudzymi powiedział ktoś "życzliwy"? hmm wiesz, że to bzdura. Dziecko potrzebuje mamy, ale otrzebuje też rówieśników.. w żłobku ma fachową, wyszkoloną opiekę, inne dzieci, naukę, zabawę, uspołeczni się smile Wiesz zrób tak jak Ty to czujesz, ale nie kieruj się zdaniem innych, bo najłatwiej cudzymi rękami usadzić kogoś w chałupie. Jeśli Ty potrzebujesz już oddechu, dodatkowych pieniędzy - Weronice naprawdę nie stanie się krzywda. Trzeba też brać pod uwagę to, że taka okazja może się nie zdarzyć, a moim zdaniem trzeba podejmować rozsądne i odpowiedzialne decyzje - co byście we dwie zrobiły gdyby nie daj Boże mąż zachorował czy stracił pracę? W dzisiejszych czasach ciężko wyżyć z jednej pensji.. Weronika się szybko przyzwyczai, a na pewno lepiej jej z mamą zadowoloną i taka która psychicznie się zregeneruje . :*

2,523

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Wow Eliza Antek ladnie poszedl juz. Tak na calego.

Dziewczyny naprawde nie wiem czy dobrze zrobilam ze przyjelam ta prace.. będe sie opiekowala cudzymi dziecmi a swoje oddaje. Mam kompletnego dola z tego powodu. Czuje sie strasznie. Czesto marzylam o tym zeby isc do pracy aaa teraz mysle ze to za wczesnie.. Nawet w mezu nie mam oparcia. Ehhh. Normalnie tak mi sie chcee plakac.


Nie płacz nie ma sensu. Im wcześniej dziecko będzie między innymi tym lepiej dla niego. Mój był w żłobku teraz idzie do przedszkola . Jest dzieckiem samodzielnym , roztropnym i zaradnym. Kolezanki synek chowany przez mamusie jest całkowicie pozbawiony instynktu samozachowawczego. Nie potrafi podjąc samodzielnie decyzji. Byliśmy teraz na długim spacerze z mini piknikiem , szok przezyłam , moja koleżanka karmiła go. Dla mnie to chore. Jak on w życiu sobie poradzi taki maminsynek.

2,524

Odp: mamy w 2017

Aga - nie masz się co zadręczać. Moja siostra poszła bawić dziewczynkę jak miała 8 miesięcy bo jej mama wracała do pracy a jest przedszkolanką  w prywatnym przedszkolu i chcąc zachować posadę musiała do pracy wrócić. Nie miała wyrzutów że oddaje swoje a bawi czyjeś. Taka niestety jest kolej rzeczy. Krzywda jej się działa nie będzie. Nie oddajesz jej na rok czy dwa tylko na kilka godzin dziennie. A jeśli ktoś Ci tak powiedział to wiesz co mu powiedź...żeby dał Ci tą kasę co tam zarobisz to zostaniesz w domu. To nie jest dziecko które ma dwa miesiące tylko już prawie dwa lata. Niech też się trochę "nauczy życia". A dla Was też to będzie bardziej korzystne pod względem finansowym. Po jakimś czasie zobaczysz że będzie zadowolona i nie będziesz żałować.

2,525

Odp: mamy w 2017
London69 napisał/a:

Lady, to dobrze, że już końcówka. Jak dzięki temu domowemu ktg ma być spokojniejsza to nawet i lepiej dla dzidzi, bo nie będzie się denerwowala. Powodzenia i szybkiego rozwiązania oczywiście we właściwym czasie smile

dzięki smile wszyscy już tylko tym żyjemy. No widzę że odkąd ten sprzęcik ma to jest dużo spokojniejsza, jej facet zadowolony bo co chwile na niego nie naskakuje, wcześniej z byle powodu robiła dym big_smile
orkana - tel na infolinię 12 376 31 34
aga2016 - jeśli Twoje dziecko się bedzie dobrze czuło w żłobku to nie ma się co zadręczać smile! Sama przy kolejnym dziecku mam w planach wysłac do żłobka, z pierwszym siedziałam w domu bo udało mi się to pogodzić z pracą na zmiany i wymianą z mężem, ale to była mordęga.

2,526

Odp: mamy w 2017

Hej  co u was? Cos sie zrobilo u nas cicho czy pogoda tak poowoduje?

Od 2 pazdziernika zaczelam prace. Umowe.mam na 2lata. Z j jednej strony fajnie i sie ciesze aa z drugiej troche zaluje. Ze moze za wczesnie itd. Co do pracy mialam to inaczej przedstawione. Oczywiscie bede szukala cos innego i moze lepszego trafie. No zobaczymy. Werka codziennie rano placze ze nie chce do dzieci itd.. przez pol.drogi powtarza jeszcze. Oczywiscie placze gdy sie rozstajemy.. przez 4dni plakala.przez 2h z malymi przerwami. Potem przez pare dni sie bawila. Ona nie wie ze ja obok jestem. Mowie tylko ze mama jedzie do pracy.. place troche mniej za zlobek bo jestem pracownikiem plus jedzonko kupuje. Ale jedzenie maja naprawde fajne ii rozne. Z tego jestem zadowolona. Jest sniadanie, zupka, obiad i podwieczorek. Jak nie zjada obiadu to dostaje do domu.

Jutro mamy wesele. Ten miesiac to same  wydatki oplata zlobka, wesele aaa to oplata auta potem urodziny Werce robie..

Co u was? Jak dzieci?

2,527

Odp: mamy w 2017

Aga strasznie czekałam na wiadomości od Ciebie smile Zobaczysz że Weronika się przyzwyczai, będzie dobrze, sama pracujesz z dziećmi to wiesz jak to jest na początku. A to przedstawili Ci inne warunki, że czujesz się oszukana?
Eh u nas też same wydatki, samochód, nowy komputer bo się popsuł, rachunki, 2 pary butów dla Antka na jesień i zimę, na szczęście mój tata kupił wnusiowi zimowe uf, ale kurtkę musimy jeszcze dokupić. W listopadzie mamy urodziny Antka, mojego taty i dziadka, imieniny teścia i mojego męża neutral

2,528

Odp: mamy w 2017

Okazalo sie ze urlop mam bezplatny.. 2 zaczelam prace bo to przez urzad pracy zaakceptowalam aaa 5 podpisalam umowe w przedszkoli. A Wiec tam to bylo wszystko zawarte. Troche lipa alee czlowiek jednak nie zdazy o wszystko zapytac.

Okazalo sie ze jeszcze mamy 30grudnia wesele wiec kolejny wydatek.

Eliza robisz obiad na Antka urodziny czy tylko tort? Ja sobie mysle ze zrobie mniej niz w zeszlym roku. Teraz tez bylismy zaproszeni do brata to byl rosol i drugie danie. Oczywiscie ciasta owoce salatka. Mysle ze i ja tyle zrobie nie bede przesadzala

2,529

Odp: mamy w 2017

acha no to rzeczywiście trochę lipa.. ale zawsze możesz na bieżąco czegoś szukać. Wiesz co do urodzin to ja mam małe mieszkanie a sporo najbliższej rodziny, bo mąż ma liczną rodzinę, więc urodziny musimy rozbić na 3 spotkania yikes Ale na takie jakby najbardziej uroczyste to zrobię tylko drugie danie, wędliny postawię na stół, zrobię jedną sałatkę i rybę po grecku albo śledzie. Plus tort. A na te pozostałe spotkania już takie bardziej luźne to po prostu zrobię pizzę, sałatkę i słodycze jakieś postawię i tyle smile

2,530 Ostatnio edytowany przez London69 (2017-10-10 11:36:27)

Odp: mamy w 2017

Cześć kochane!

Jejku, Eliza, jak to leci, Antoś już zaraz będzie miał roczek! yikes Jak się z tym czujesz? Jaki jest teraz Antoś, co nowego potrafi?

Ciekawe jak reszta naszych chłopców i dziewczynek się rozwija. Kochana mamusie, napiszcie choć trochę w wolnej chwili smile

Aga gratuluję podjęcia decyzji o pracy i życzę powodzenia. Pewnie Ty też bardzo przeżywasz rozstanie z Werką. Ale jeszcze troszkę i pewno się przyzwyczai. Werka ma urodziny tydzień po mnie, ja z 22go smile

U nas teraz też same wydatki, urodziny taty już za nami, przed nami urodziny kuzyna, mojego dziadka, moje i wujka yikes Tak wygląda u nas co roku październik... Ja na swoje urodziny robię tort, ciasto i postawie kawę dla najbliższej rodzinki. W zeszłym roku robiłam obiad, teraz nie mam jakoś weny.

Oskar za tydzień kończy 8 miesięcy. Raczkuje już sprawnie, przedwczoraj pierwszy raz podniósł się na nóżki pociagając się o ławę. I tak stał, nie bardzo wiedział co się dzieje, trochę się śmiał i trochę jakby był w szoku big_smile I opadł na pupę. Próbuje też podnosić się o szczebelki w łóżeczku. Ogólnie jest bardzo pogodny, do wszystkich się śmieje, lubi zaczepiac ludzi w sklepach itp. Jak karmię go piersią to odsuwa się, dotyka cycusia i gada do niego po swojemu. Śmiesznie to wygląda tongue 25go idziemy na wizytę u pediatry (ważenie i mierzenie).

Jak wasze dzieci zareagowały na jajko? Oskar żółtko je bez problemu, żadnej alergii. Za to wczoraj pierwszy raz dostał całe (jajecznica na parze) i wszystko zwrócił... Później dostał plamki koło ust, także póki co odpuszczamy jajko...

U nas na szczęście zdrowie dopisuje. Ale ta pogoda strasznie męczy... Czasem nawet nie uda nam się na jeden spacer wyjść jak ciągle leje, a mnie dobija takie siedzenie w domu.

2,531 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-10-11 21:17:56)

Odp: mamy w 2017

Karolina super, że się odezwałaś smile Oskar zuch chłopak! a na jaki rozmiar nosi ubranka? jak już raz wstał to będzie próbował teraz się podnosić smile u nas też zaczęło się od stawania przy szczebelkach łóżeczka. Długo zamierzasz karmić piersią? Jak Ty się w ogóle czujesz?

Jeśli chodzi o nas, no nie ogarnia mój umysł tego , że mój syn skończy za miesiąc rok yikes czasem patrzę na niego i przez kilka sekund niedowierzam , że mam syna i jestem mamą smile Antek chodzi sam już całkiem sprawnie, oczywiście nie patrzy jeszcze pod nogi więc guzy i siniaki to u nas non stop są, ale też przez to, że strasznie jest szybki. Potrafi już sam wejść na łóżko yikes niestety.. ale ładnie schodzi z niego tyłem. Mówi mama, baba, papa, tata, wczoraj powiedziało mu się dzidzia no i ogólnie po swojemu tam sobie nadaje big_smile potrafi też zrobić "hau" jak piesek i "kra" na ptaszki - strasznie śmiesznie to wychodzi smile Ogólnie jest bardzo żywym chłopcem, pogodnym i ciekawskim. Żywe sreberko po prostu. Je wszystko, to co my jemy też próbuje. Ostatnio jadł ode mnie normalną smażoną jajecznicę z szynką na maśle, kilka łyżeczek i nic mu nie było. Ubrania nosi na 92 cm , ale nie wiem jak z wagą, bo dopiero będzie sprawdzana na bilansie roczniaka.

Dziewczyny minęło już trochę czasu od naszych porodów, mamy już trochę doświadczenia za sobą, więc zapytam z czystej ciekawości. Któraś z Was planuje w niedługim czasie drugą ciążę? kiedy chcecie wrócić do pracy i czy chcecie? smile

2,532

Odp: mamy w 2017

Eliza Oskarek nosi ubranka 80-86. Na zimę kupiłam mu kurtkę i spodnie na szelkach na 86, jeszcze zastanawiam się nad czymś na 92, ale to w sumie wyjdzie w praniu, nie chce kupić na zapas na darmo.
Chciałabym karmić piersią do roku, widzę, że chyba bardziej ja jestem do tego przyzwyczajona niż Oskar. Zaczęłam jakoś od tygodnia podawać mu mm na kolację i bardzo mu smakuje, nie boli go brzuszek i nie ma problemu z tym, że jest butelka zamiast piersi. Ja czuję się bardzo dobrze, fajnie jest być mamą smile Psychicznie czasem jestem zmęczona tym siedzeniem w domu, czasem nerwy biorą górę. Ale wystarczy jeden uśmiech Oskara i wszystko mija. Nie dziwię się, że ciężko Ci uwierzyć, że Antoś ma już rok. Z jednej strony fajnie patrzeć jak dziecko dorasta, ale z drugiej smutne to trochę, że czas tak szybko leci i za kilkanaście lat te małe istotki będą już samodzielne i będą wyfruwać od nas sad Aż się łezka w oku kręci.
Antoś to już naprawdę spory kawaler. Kiedy idziecie na bilans? Bardzo płacze jak się gdzieś uderzy czy upadnie?

My chcemy jeszcze jedną dzidzie, ale myślimy tak za 4-5lat. Ja po macierzyńskim zostanę jeszcze pół roku w domu po czym pójdę do pracy i na pewno pare lat chce popracować, wyjść do ludzi. Może pomyślę o jakiś studiach podyplomowych, ale to już coś co przyda mi się tam gdzie będę pracować. A cv będę składać wszędzie gdzie będę mogła w moim zawodzie, tj. Ośrodki pomocy społecznej, świetlice, domu dziecka, policja administracja itp.

A jak u Was wyglądają dalsze plany?

2,533

Odp: mamy w 2017

Ja też muszę Karolina kupić taki kombinezon, mogę zapytać gdzie kupiłaś i jak to cenowo wygląda? A jak Ci je Oskar? Wiesz ja nie chciałabym wrócić do okresu tego , gdzie Antek był leżącym niemowlakiem, teraz jest nam super, chodzi, chodzimy na plac zabaw, sam się też potrafi pobawić, mamy więcej możliwości smile przychodzi przytula się, wygłupia, ja jednak preferuję dzieci bardziej mobilne smile Na bilans idziemy jak skończy 12 miesięcy. Jak mocno się uderzy to płacze, ale jak upadnie to nigdy, po prostu wstaje i idzie dalej.
4-5 lat to spora przerwa , ale rozumiem Cię, trzeba też trochę popracować, wyjść do ludzi no i nacieszyć się Oskarem smile
My nie planujemy więcej dzieci. Ja tak do maja , czyli jak Antoś będzie miał 1,5 roku to siedzę w domu z nim, a potem też już do pracy trzeba wracać. Z jednej strony cieszę się, z drugiem obawiam jak pogodzimy wszystko razem, ale jakoś to będzie smile

2,534

Odp: mamy w 2017

Czesc dziewczyny. Milo.sie czyta o waszych dzieciach:).

Eliza Twoj Antek do duzy chlopak. Weronika nosi 92 mysle ze juz po nowyk roku bedzie nosila 98. Ma dlugawe wloski tak prawie.do ramionek  ktore kreca sie jej.. oczywiscie fryzjer nie. Ona nie chce chodzic..

Powiem Wam.ze ciezko troche pogodzic dom, prace dziecko. Dopiero 2tyg pracuje ale juz po 21 zasypiam. Szybko posprzatac aa to Weronika. Czas nam szybko ucieka.  Oczywiscie Werka poplakuje w przedszkolu, za bardzo nie chce jesc aa ma 4posilki. Przechodzi chyba jakis bunt doslownie. Jest uparta. Martwi mnie to strasznie. Mowa idzie nam troche do przodu.

Kurteczke zimowa mamy z zeszlego roku  ktora pasuje. Wiec jeden wydatek mniej.

My planujemy dziecko. Ale mysle ze 2-3lata. Chce poszukac lepszej pracy.. Oczywiscie nie wiemy jak sie ulozy dalej ale kiedys myslalam o trojce smile.

Eliza ja przez to samo przechodzilam nie moglam uwierzyc ze Werka taka duza jest. Rok zlecial mi szybko. Na poczatku sie wydaje kiedy to bedzie itd.

My niedlugo bilans dwulatka. Mysle jak ona go zrobi bo boi sie osrodka. Doslownie jest krzyk placz. Nie wiem juz mowie do Werki ze lekarza sie boi, fryzjera do przedszkola nie chce.. zachecam ja ciagle. Mowie kiedy tata ja odbierze ze jak wstanie z drzemki zje obiadek iii tata przyjedzie.

Teraz Werce sie cos.przestawilo i nie chce sie myc. Serio.. wczoraj ja umylismy razem. Nie na sile tylko maz.trzymal ja mylam. Najgorzej z tymi wlosami.

2,535 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2017-10-14 12:07:41)

Odp: mamy w 2017

My z mężem bardzo chcielibyśmy synka, ale nie wiem czy się zdecydujemy spróbować... Jeśli już, to za jakieś 3 lata najwcześniej, jak będziemy mieć lepsze warunki mieszkaniowe po przeprowadzce, narazie byłaby mała katastrofa... Ja też chciałabym odpocząć, znów nacieszyć się byciem lekkim, zwinnym, w ciąży tak dużo mnie ominęło, wędrówki po górach, sporty, praca, przez pierwsze miesiące po porodzie także, bo nie zostawię dziecka z babciami na wiele godzin... Ok dwa lata poświęcenia dużej części poprzedniego życia, żeby "wyprodukować" i nieco odchować taką istotkę smile Nawet, mam wrażenie, oddaliliśmy się trochę z ukochanym przez to, mieliśmy tak dużo wspólnych pasji, teraz nawet sex jak się uda to jest cud (mała zasypia czasem i o 23:30 po czym potrafi się przebudzić po kwadransie), a tu bladym świtem trzeba wstać, wiem że to wróci jak mała podrośnie, ale... smile Ostatnio nawet zaczęłam się bać, czy tabletki anty działają (biorę jednoskładnikowe, słabsze), bo mam od kilku dni jakby przeźroczysty śluz hmm Miesiączek nie mam od porodu (przy tych pigułkach może tak być), więc nawet nie mam do czego się odnieść, czy nic mi się nie spóźnia. Karmię też jeszcze trochę piersią.

Posty [ 2,471 do 2,535 z 2,579 ]

Strony Poprzednia 1 37 38 39 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024