tak racja zmieniac trzeba w sobie i przedewszystkim samemu dazyc do zmian .
Ja odniosłam wrażenie że Milka stanowi przykład, że z genami nie wygramy ADRA2b chyba jest w użyciu...
Mila, to Twój sposób postrzegania, to Twoje własne ograniczenie które chyba przysposobiłaś tak, że się go nie sposób pozbyć... ale chyba ... należy próbować i chyba inaczej skoro wszystko czego spróbowałaś rezultatu nie daje, czyli INACZEJ...
Drogie Panie wydaje mi się, że milka przyszła tu jak wiele kobiet tylko się wyżalić i posłuchać słów wsparcia, że wie, że musi cos zmienić, po prostu niema zwyczajnie już siły i nie znaczy, że potrzebuje pomocy psychologa po prostu nikt nie jest na tyle silny by bez żadnego wsparcia ciągle walczyć samemu o lepsze jutro... Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi nie maszynami... A co do zdrowia to po postach Milki odnoszę, że dba nie tylko o swój wygląd, ale i zdrowie...
Wszystko się przenika i na dłuższą metę nie da się utrzymać pozytywnego obrazu siebie, bez pozytywnej informacji zwrotnej od tzw. społeczeństwa.
Jakoś nie narzekam na brak informacji zwrotnych. Jeśli wychodzę do ludzi z życzliwością i sympatią, to nie ma siły, żeby nie pojawił się zwrotny komunikat. Po prostu nie ma siły.
135 2017-08-21 13:39:09 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-08-21 13:39:29)
Rossanka Lubie czytać słuchać muzyki oglądać filmy gotować. Ale gdy te czynności wkoło robi się samemu to niestety nadchodzi taki moment ze juz tak nie cieszą jak dawnie.
To zaproś jakąś znajomą na wspólne oglądanie filmu albo gotowanie.:)
136 2017-08-21 13:42:45 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 14:00:15)
AloneWolf90- pszypominam ze trescia calego tematu jest "lek na samotnosc" a wiec jakies kakretne rozwiazanie tej sytuacji i trzymajac sie tego tematu normalne, ze kazdy traktuje posty wpisane przez Milke jako prosbe o rade.Tak wiec staramy sie pomuc , wlasnie dac to wsparcie . Na tomiast masz racje zaczyna to tak wygladac ze Milka chce tylko zeby sie nad nia pouzalac jaka to ona biedna i nieszczesliwa i wcale nie chce nic zmienic.Widocznie jej jest tak dobrze w zasadzie. Nie wiem czy jej takie zalenie sie pomaga czy nie ale jak by na to nie spojrzeć nie bardzo jest w to temacie , ktory mam wrazenie zacheca do dyskusji nad rozwiazaniem problemu a nie do biadolenia jak to mi zle w zyciu i nic sie z tym nie da zrobic ,czyli slawetne podejscie ( sie nie da sie).
milka76 napisał/a:Rossanka Lubie czytać słuchać muzyki oglądać filmy gotować. Ale gdy te czynności wkoło robi się samemu to niestety nadchodzi taki moment ze juz tak nie cieszą jak dawnie.
To zaproś jakąś znajomą na wspólne oglądanie filmu albo gotowanie.:)
Pisze Dziewczyna, że nie ma kogo zaprosić, bo koleżanki rodziny mają i inne zajęcia.
Aga30 napisał/a:Wszystko się przenika i na dłuższą metę nie da się utrzymać pozytywnego obrazu siebie, bez pozytywnej informacji zwrotnej od tzw. społeczeństwa.
Jakoś nie narzekam na brak informacji zwrotnych. Jeśli wychodzę do ludzi z życzliwością i sympatią, to nie ma siły, żeby nie pojawił się zwrotny komunikat. Po prostu nie ma siły.
Super.
Milka76, może spróbuj stworzyć listę celów, które chciałabyś osiągnąć. Każdy z nas ma marzenia - z różnych etapów życia. Pomyśl o tym, co chciałabyś zobaczyć, czego doświadczyć, nauczyć się, do czego dążyć. Sama zobaczysz, że po pewnym czasie część z tych punktów się spełni i to naprawdę przynosi ogromną satysfakcję.
Piegowata to ciesz się swoim szczęściem ze na drodze spotykasz przyjazne osoby od których dostajesz tyle pozytywnych komunikatów ze Ci wystarczy i ze masz znajome które z Tobą chcą gotowac czy filmy oglądać. Ja takowych nie posiadam bo moje znajome gotują dla swoich rodzin w swoich kuchniach a jeśli mają czas to filmy oglądają przed zaśnięciem .Jeśli Ty trafiasz na innych to masz ogromne szczęście
Rossanka uwierz ze jeśli facet będzie nastawiony na pełną rodzinę to nie będzie nastawiony na bliższe poznawanie się z kobietami 40 plus. Wiec podsumowując :zważywszy że liczba wolnych facetów po 40stce jest ograniczona, spora część z nich szuka młodszej, mało który facet po 40stce podoba mi się wizualnie, ci którzy mi się podobają nastawieni są na dziecko, ja się nie każdemu podobam. To szanse poznania kogoś są bliskie 0.
Milka,po kilku spotkaniach z Tobą powie:
"Wiesz , nie masz tyle lat co myślałem,że masz więc musimy się rozejść"
albo
"Nie zarabiasz tyle i tyle więc pomimo,że mi się podobasz,musimy się rozstać.
Zadzwoń jak finanse podreperujesz".
Tak powie? TY serio w to wierzysz?
Niech tu przyjdzie chociaż 1 mężczyzna i powie czy Wy tak mówicie?Może to ja się mylę?
Z chęcią się dowiem.
Ja się z takim czymś nie spotkałam.
Milka,sorry,ale TY się sama dołujesz.
Co to zmienia w Twoim życiu?Lepiej Ci się żyje?Lżej,weselej?
142 2017-08-21 18:24:25 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 18:28:26)
mergi- nie zrozum mnie zle ,nie o to mi chodzi zeby sie lub kogos dolowac , dolowaniu jestem przeciwna ,ale jezeli chodzi o podejscie facetow to:
"Wiesz , nie masz tyle lat co myślałem,że masz więc musimy się rozejść"
albo
"Nie zarabiasz tyle i tyle więc pomimo,że mi się podobasz,musimy się rozstać.
Zadzwoń jak finanse podreperujesz".
Tak powie? TY serio w to wierzysz?"
nie nie tak kochana, po prostu nawet sie taki pan z Toba nie spotka ze wzgledu na wiek nie bedziesz brana pod uwage wogole. Ja to nazywam byciem niewidzialna .Albo przy pierwszej konwersacji padnie pytanie o wiek i nastepnej konwersacji juz nie bedzie.Inna sprawa co sa warci tacy panowie ale to dyskusja na inny temat.A nie zapomnialam jest jeszcze 3 opcja ktora mnie sie czesto zdarza a mianowice traktuja cie jak kumpla od "pierwszego kopa " i w glowie by im niepostalo zeby w Tobie widziec kobiete bez wzgedu na wyglad oczywiscie.
mergi- nie zrozum mnie zle ,nie o to chodzi mi chodzi zeby sie lub kogos, dolowac dolowaniu jestem przeciwna ,ale jezeli chodzi o podejscie facetow to:
"Wiesz , nie masz tyle lat co myślałem,że masz więc musimy się rozejść"
albo
"Nie zarabiasz tyle i tyle więc pomimo,że mi się podobasz,musimy się rozstać.
Zadzwoń jak finanse podreperujesz".
Tak powie? TY serio w to wierzysz?"nie nie tak kochana, po prostu nawet sie taki pan z Toba nie spotka ze wzgledu na wiek nie bedziesz brana pod uwage wogole. Ja to nazywam byciem niewidzialna .Albo przy pierwszej konwersacji padnie pytanie o wiek i nastepnej konwersacji juz nie bedzie.Inna sprawa co sa warci tacy panowie ale to dyskusja na inny temat.A nie zapomnialam jest jeszcze 3 opcja ktora mnie sie czesto zdarza a mianowice traktuja cie jak kumpla od "pierwszego kopa " i w glowie by im niepostalo zeby w Tobie widziec kobiete bez wzgedu na wyglad oczywiscie.
Na portalu randkowym jest to możliwe, bo przecież tam każdy użytkownik zaznacz, jaki przedział wiekowy go interesuje. Wystarczy 35 - 45 i 46 latka się już nie załapie
ALe w prawdziwym życiu nie ma tak, że ktoś kogoś pozna, dobrze się dogadują, pojawia się ta cała chemia i facet nagle mówi: to ty masz 42 lata? Myślałem, że 38 No więc nie możemy się dalej spotykać, ze względu na Twój wiek
Dlatego wczoraj proponowałam Milce, że jeśli już chce szukac w internecie, to zamiast Sympatii i MyDwoje czy coś tam innego, gdzie rzeczywiście moze być selekcja wiekowa, żeby próbowała na forach nie randkowych. Tutaj albo na gazicie , może jeszcze gdzieś. Takie fora mają jeszcze ten plus, że dyskutuje się na różne tematy, kłóci sie ze sobą i mniej więcej można sobie kogoś "dopasować" do siebie. Oczywiście przy kontakcie na żywo może się okazać, że to całkiem inna osoba niż w internecie, ale tak to już bywa.
I na takim forum wszystko jest na luzie, nawet jakby Milka czy inna użytkowniczka umówiła się z kimś na żywo, to to nie będzie randka ale zwykłe spotkanie, podczas, gdy na takim forum randkowym jest się tylko w jednym celu, aby znaleźć kogos do związku.
144 2017-08-21 18:37:36 Ostatnio edytowany przez mergi (2017-08-21 18:41:37)
Lilia,wiadomo,że dosłownie tak nie powie,ale jak się ktoś komuś spodoba ta takie rzeczy nie będą miały znaczenia...No chyba,że to ja jestem taka naiwna;)
ALe w prawdziwym życiu nie ma tak, że ktoś kogoś pozna, dobrze się dogadują, pojawia się ta cała chemia i facet nagle mówi: to ty masz 42 lata? Myślałem, że 38 No więc nie możemy się dalej spotykać, ze względu na Twój wiek
.
Dokładnie tak.
Rossanka a gdzie Ty tak spotykasz w realu tych wolnych facetów chętnych na związek? Ja jakoś nie mam do nich szczęścia. Owszem znajdzie się czasami jakiś facet który szuka wyłącznie rozrywki i tu wiek nie gra roli. Ale mnie takie układy czysto łóżkowe nie interesują.
146 2017-08-21 18:43:53 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 18:49:53)
rossanka- w zyciu na zadnych portalach randkowych nie bylam , to co ja napisalam to tylko z roznego rodzaju czatow i z reala glownie z reala , sprobuj sama zobaczysz jak szybko pada pytanie o wiek i jakie sa reakcje. Jezeli juz cos to bym raczej pomyslala ze wieksze szanse sa na takim portalu gdzie wiek jest widoczny bo jak juz ktos do ciebie napisze to przynajmniej z gory wie o twoim wieku i nie jest to dla niego problem. Ja nie mam doswiadczenia w tym akurat to nie wiem tak naprawde co i jak tylko zakladam ze tak moze byc.
mergi- tak jak napisalam do spodobania sie wogole nie dojdzie minie cie i pojdzie dalej jak bys nie istniala z chwila kiedy dowie sie twojego wieku czyli jakies 3 do 5 minut po rozpoczeciu konwersacji.
147 2017-08-21 18:45:18 Ostatnio edytowany przez mergi (2017-08-21 18:47:36)
Nie,nie ma tak...i selekcję ze względu na wiek/osobowość/urodę uważam za normalną.
Nie każdemu będzie się to samo podobać .
Gusta są różne i mamy prawo wybierać.
Chciałam też powiedzieć ,że jeśli dwoje ludzi się sobie spodoba,to czynnik finansowy i wiekowy nie będzie miał znaczenia,bo chyba na twarzy tego nie mamy wypisane;)
Moim zdaniem pierwsze wrażenie jest ogromnie ważne....język ciała,to czy potrafimy na luzie rozmawiać,i nie jesteśmy spięte ( mężczyzna wyczuwa..podobno...desperację;)),no i nie ma co się czarować,ale wygląd też poniekąd pomaga
rossanka- w zyciu na zadnych portalach randkowych nie bylam , to co ja napisalam to tylko z roznego rodzaju czatow i z reala glownie z reala , sprobuj sama zobaczysz jak szybko pada pytanie o wiek i jakie sa reakcje. Jezeli juz cos to bym raczej pomyslala ze wieksze szanse sa na takim portalu gdzie wiek jest widoczny bo jak juz ktos do ciebie napisze to przynajmniej z gory wie o twoim wieku i nie jest to dla niego problem. Ja nie mam doswiadczenia w tym akurat to nie wiem tak naprawde co i jak tylko zakladam ze tak moze byc.
W życiu się z czymś takim nie spotkałam, aby dwojgu ludzi było razem ze sobą dobrze, a tu nagle wyszła sprawa wieku i jedna strona rzuciła z tego powodu drugą.
Koleżanka ze studiów własnie ma faceta 11 lat młodszego. Jakoś nikt cyrku nie robi, jej to pasuje, jemu to pasuje.
Wśród jakich wy się obracacie facetów?
Pierwsze słyszę, aby coś takiego było.
Na portalach randkowych - zgoda, bo tu jak mówiłam wpisuje się swój zakres wiekowy. Ale w normalnym, poza komputerowym życiu?
Moim zdaniem pierwsze wrażenie jest ogromnie ważne....język ciała,to czy potrafimy na luzie rozmawiać,i nie jesteśmy spięte ( mężczyzna wyczuwa..podobno...desperację;)),no i nie ma co się czarować,ale wygląd też poniekąd pomaga
No jasne, że mają sie sobie podobać. Ona nie musi być miss Polonia, on nie musi być greckim herosem, ale ma być pociąg, oraz iskra, zainteresowanie no oczywiście wnętrze
Mergi ale najpierw trzeba kogoś poznać w realu a ja jakiś nie spotykam wolnych facetów no chyba ze jakiś meneli spod monoplowego.
A jeśli chodzi o wiek to tak jak już ktoś napisał np rozmowa na jakimś tam forum i od razu pytanie o wiek. Szczera odpowiedzi i koniec rozmowy. Na Skype czy gg ktoś z okolicy zaczepia i pierwsze pytanie o wiek.odpowiedz i koniec.
Mergi no Ty tego nie doswiadczasz bo do 40 plus sporo Ci brakuje:-)
Mergi ale najpierw trzeba kogoś poznać w realu a ja jakiś nie spotykam wolnych facetów no chyba ze jakiś meneli spod monoplowego.
A jeśli chodzi o wiek to tak jak już ktoś napisał np rozmowa na jakimś tam forum i od razu pytanie o wiek. Szczera odpowiedzi i koniec rozmowy. Na Skype czy gg ktoś z okolicy zaczepia i pierwsze pytanie o wiek.odpowiedz i koniec.
Toż Ci piszę, że celuj w zwykłe fora, zwykłe rozmowy między zwykłymi ludxmi.
A Ty myślisz, że Ci faceci co dla nich byłas "za stara" to że oni kogoś zaraz znajdą? Może jest jakiś procent, ale większość latami koczuje na tych portalach, ta za stara, ta za gruba, ta ma dzieci,
ta za mało zarabia albo za dużo - oni bywa, że latami są sami.
Za bardzo się tym przejmujesz.
Miałabyś 25 lat ale dała zdjecie jak jesteś np bardzo gruba, z brudnymi włosami, kiepską cerą, nieciekawo ubrana - też by nic z tego nie było, bo by pisali - ale pasztet- zawsze coś można znaleźć na "nie"
Milka od jak dawna jesteś sama?
Mergi no Ty tego nie doswiadczasz bo do 40 plus sporo Ci brakuje:-)
Ja mam 40 więc ten temat jest jak najbardziej do mnie
Mergi ma podobne zdanie do mojego, choć młodsza.
czarna lilia napisał/a:rossanka- w zyciu na zadnych portalach randkowych nie bylam , to co ja napisalam to tylko z roznego rodzaju czatow i z reala glownie z reala , sprobuj sama zobaczysz jak szybko pada pytanie o wiek i jakie sa reakcje. Jezeli juz cos to bym raczej pomyslala ze wieksze szanse sa na takim portalu gdzie wiek jest widoczny bo jak juz ktos do ciebie napisze to przynajmniej z gory wie o twoim wieku i nie jest to dla niego problem. Ja nie mam doswiadczenia w tym akurat to nie wiem tak naprawde co i jak tylko zakladam ze tak moze byc.
W życiu się z czymś takim nie spotkałam, aby dwojgu ludzi było razem ze sobą dobrze, a tu nagle wyszła sprawa wieku i jedna strona rzuciła z tego powodu drugą.
Koleżanka ze studiów własnie ma faceta 11 lat młodszego. Jakoś nikt cyrku nie robi, jej to pasuje, jemu to pasuje.
Wśród jakich wy się obracacie facetów?
Pierwsze słyszę, aby coś takiego było.
Na portalach randkowych - zgoda, bo tu jak mówiłam wpisuje się swój zakres wiekowy. Ale w normalnym, poza komputerowym życiu?
jak juz pisalam wczesniej do tego zeby dojsc do etapu fajnie nam razem ba to tego zeby dojc do etapu fajnie sie rozmawia potrzeba chwilke wiecej czasu niz 5 minut. A mniej wiecej tyle wystarczy panom zeby w ten czy inny sposob zadac pytanie o wiek.Ja nie twierdze ze zwiaski z duza ruznica wieku sie nie zdazaja nie twierdze tez ze nie istnieja panowie ktorych wiek nie zraza. Jedynie mowie ze przewazajaca wiekszosc po uslyszeniu wieku 40+ traci zainteresowanie.Powiem ci ze na wyglad nie nazekam malo kto po wygladzie dalby mi 40 nie jestem tez spienta ,to nie moja natura, poza tym ja akurat nikogo nie szukam , przynajmniej narazie, co nie znaczy ze nie widze reakcji.
jak juz pisalam wczesniej do tego zeby dojsc do etapu fajnie nam razem ba to tego zeby dojc do etapu fajnie sie rozmawia potrzeba chwilke wiecej czasu niz 5 minut. A mniej wiecej tyle wystarczy panom zeby w ten czy inny sposob zadac pytanie o wiek.Ja nie twierdze ze zwiaski z duza ruznica wieku sie nie zdazaja nie twierdze tez ze nie istnieja panowie ktorych wiek nie zraza. Jedynie mowie ze przewazajaca wiekszosc po uslyszeniu wieku 40+ traci zainteresowanie.
Ale jak to, poznajesz kogoś i za 5minut pyta on o wiek? Chodzi mi o realny świat a nie fora matrymonialne.
czarna lilia napisał/a:jak juz pisalam wczesniej do tego zeby dojsc do etapu fajnie nam razem ba to tego zeby dojc do etapu fajnie sie rozmawia potrzeba chwilke wiecej czasu niz 5 minut. A mniej wiecej tyle wystarczy panom zeby w ten czy inny sposob zadac pytanie o wiek.Ja nie twierdze ze zwiaski z duza ruznica wieku sie nie zdazaja nie twierdze tez ze nie istnieja panowie ktorych wiek nie zraza. Jedynie mowie ze przewazajaca wiekszosc po uslyszeniu wieku 40+ traci zainteresowanie.
Ale jak to, poznajesz kogoś i za 5minut pyta on o wiek? Chodzi mi o realny świat a nie fora matrymonialne.
zazwyczaj tak nie koniecznie doslownie tak poprostu "ile masz lat" sposoby sa rozne np konwersacja sie zaczyna od filmu czy muzyki z lat 90 i zachwile pada pytanie " pewnie ci to( np piosenka) przypomina pierwsze randki albo szkolne lata ? bardziej lub mniej suptelnie a czasami zwyczajnie w prost . Zazwyczaj w realu sbtelniej a na forach w prost.
.Zbyt długo te wszystkie rzeczy robie sama i mam już tego tak po ludzku dość.
I to jest zjawisko absolutnie naturalne. Jeżeli po długom czasie wkładania w coś sporego wysiłku nie ma nawet najmniejszych rezultatów, dość często pojawia się zniechęcenie, demotywacja i zmęczenie materiału.
Rozumiem cię, często mi się to przytrafia.
Tymczasem jeszcze walczę, ale też ze świadomością, że sił coraz mniej...
rossanka napisał/a:czarna lilia napisał/a:jak juz pisalam wczesniej do tego zeby dojsc do etapu fajnie nam razem ba to tego zeby dojc do etapu fajnie sie rozmawia potrzeba chwilke wiecej czasu niz 5 minut. A mniej wiecej tyle wystarczy panom zeby w ten czy inny sposob zadac pytanie o wiek.Ja nie twierdze ze zwiaski z duza ruznica wieku sie nie zdazaja nie twierdze tez ze nie istnieja panowie ktorych wiek nie zraza. Jedynie mowie ze przewazajaca wiekszosc po uslyszeniu wieku 40+ traci zainteresowanie.
Ale jak to, poznajesz kogoś i za 5minut pyta on o wiek? Chodzi mi o realny świat a nie fora matrymonialne.
zazwyczaj tak nie koniecznie doslownie tak poprostu "ile masz lat" sposoby sa rozne np konwersacja sie zaczyna od filmu czy muzyki z lat 90 i zachwile pada pytanie " pewnie ci to( np piosenka) przypomina pierwsze randki albo szkolne lata ? bardziej lub mniej suptelnie a czasami zwyczajnie w prost . Zazwyczaj w realu sbtelniej a na forach w prost.
Wiesz co myślę, że (może to brutalne), jakbyś sie danemu mężczyźnie spodobała wizualnie i dobrze by się wam rozmawiało, na tych samych falach plus może nawet lekki flirt, to Twój wiek by go nie zniechęcił.
A tak to łatwiej mu się "zmyć" jak usłyszy 40 plus, niż by miał powiedzieć : nie podobasz mi się fizycznie, albo " sorry ale rozmowa nam się nie klei".
W życiu nie słyuszałam, ażeby mężczyzna zrezygnował z kobiety dla siebie atrakcyjnejk fizycznie i osobowościowo, bo usłyszał, że ona ma ileś tam lat.
.Zbyt długo te wszystkie rzeczy robie sama i mam już tego tak po ludzku dość.
Jak długo to trwa?
czarna lilia napisał/a:rossanka napisał/a:Ale jak to, poznajesz kogoś i za 5minut pyta on o wiek? Chodzi mi o realny świat a nie fora matrymonialne.
zazwyczaj tak nie koniecznie doslownie tak poprostu "ile masz lat" sposoby sa rozne np konwersacja sie zaczyna od filmu czy muzyki z lat 90 i zachwile pada pytanie " pewnie ci to( np piosenka) przypomina pierwsze randki albo szkolne lata ? bardziej lub mniej suptelnie a czasami zwyczajnie w prost . Zazwyczaj w realu sbtelniej a na forach w prost.
Wiesz co myślę, że (może to brutalne), jakbyś sie danemu mężczyźnie spodobała wizualnie i dobrze by się wam rozmawiało, na tych samych falach plus może nawet lekki flirt, to Twój wiek by go nie zniechęcił.
A tak to łatwiej mu się "zmyć" jak usłyszy 40 plus, niż by miał powiedzieć : nie podobasz mi się fizycznie, albo " sorry ale rozmowa nam się nie klei".
W życiu nie słyuszałam, ażeby mężczyzna zrezygnował z kobiety dla siebie atrakcyjnejk fizycznie i osobowościowo, bo usłyszał, że ona ma ileś tam lat.
wyobraz sobie ze wzielam i to po uwage , niestety niemoge sie z tym zgodzic w 100% gdyz po pierwsze : co wobec tego z rozmowami online ,przeciez mnie gosciu nie widzi .Po drugie uwiez mi ze nie jest ze mnie takie straszydlo zeby sie juz nikomu nie spodobac
161 2017-08-21 19:31:26 Ostatnio edytowany przez mergi (2017-08-21 19:48:21)
Mergi no Ty tego nie doswiadczasz bo do 40 plus sporo Ci brakuje:-)
Ja mam 40 więc ten temat jest jak najbardziej do mnie
No to uciekam
wyobraz sobie ze wzielam i to po uwage , niestety niemoge sie z tym zgodzic w 100% gdyz po pierwsze : co wobec tego z rozmowami online ,przeciez mnie gosciu nie widzi .Po drugie uwiez mi ze nie jest ze mnie takie straszydlo zeby sie juz nikomu nie spodobac
Nie znam gościa, nie wiem, o co mu mogło chodzić w tej rozmowie on line.
czarna lilia napisał/a:wyobraz sobie ze wzielam i to po uwage , niestety niemoge sie z tym zgodzic w 100% gdyz po pierwsze : co wobec tego z rozmowami online ,przeciez mnie gosciu nie widzi .Po drugie uwiez mi ze nie jest ze mnie takie straszydlo zeby sie juz nikomu nie spodobac
Nie znam gościa, nie wiem, o co mu mogło chodzić w tej rozmowie on line.
zeby to byl jeden gosciu to ja bym sie nie przejela wcale .;)
rossanka napisał/a:czarna lilia napisał/a:wyobraz sobie ze wzielam i to po uwage , niestety niemoge sie z tym zgodzic w 100% gdyz po pierwsze : co wobec tego z rozmowami online ,przeciez mnie gosciu nie widzi .Po drugie uwiez mi ze nie jest ze mnie takie straszydlo zeby sie juz nikomu nie spodobac
Nie znam gościa, nie wiem, o co mu mogło chodzić w tej rozmowie on line.
zeby to byl jeden gosciu to ja bym sie nie przejela wcale .;)
Ale wszyscy tacy byli online?
rossanka napisał/a:Mergi ma podobne zdanie do mojego, choć młodsza.:)
No to uciekam
Nie no co ty
Udzielaj się.
Chyba powiedziałam wszystko już co chciałam.
czarna lilia napisał/a:rossanka napisał/a:Nie znam gościa, nie wiem, o co mu mogło chodzić w tej rozmowie on line.
zeby to byl jeden gosciu to ja bym sie nie przejela wcale .;)
Ale wszyscy tacy byli online?
Wszyscy pytali o wiek nie nie wszyscy zaraz konczyli rozmowe ale przewazajaca wiekszosc raczej tak . Niektozy przechodzili do takich propozycji ze ja konczylam rozmowe ( zdaniem nie ktorych najwyrazniej jak masz tyle lat to jestes zdesperowana wystarczajaco ze zgodzisz sie na wszystko byle miec jakies portki na chwile przy sobie. zalosne), pare razy mi ktos napisal ze bym wp..... z ta stara smierdzaca pi.... lub podobne teksty ale zakladam ze takich "kozakow " z zamonitora to spotkasz wszedzie.I to przypominam ci ze ja nikogo nie probowalam wyrwac a jedynie porozmawiac. ja k rozmawiam na czacie to zazwyczaj jak jakis pan wchodzi na priv to odrazu jest tak: czesc ile masz lat? jak masz na imie? doslownie jak by nie rozumieli ze po to jest nik zeby pozostac "inkognito" nie mowiac juz o tym ze do jakiej konwersacji i oczym potrzebny jest im wiek np na czacie o ksiazkach? zjawisko niepojete ale tak jest.
rossanka napisał/a:czarna lilia napisał/a:zeby to byl jeden gosciu to ja bym sie nie przejela wcale .;)
Ale wszyscy tacy byli online?
Wszyscy pytali o wiek nie nie wszyscy zaraz konczyli rozmowe ale przewazajaca wiekszosc raczej tak . Niektozy przechodzili do takich propozycji ze ja konczylam rozmowe ( zdaniem nie ktorych najwyrazniej jak masz tyle lat to jestes zdesperowana wystarczajaco ze zgodzisz sie na wszystko byle miec jakies portki na chwile przy sobie. zalosne), pare razy mi ktos napisal ze bym wp..... z ta stara smierdzaca pi.... lub podobne teksty ale zakladam ze takich "kozakow " z zamonitora to spotkasz wszedzie.I to przypominam ci ze ja nikogo nie probowalam wyrwac a jedynie porozmawiac. ja k rozmawiam na czacie to zazwyczaj jak jakis pan wchodzi na priv to odrazu jest tak: czesc ile masz lat? jak masz na imie? doslownie jak by nie rozumieli ze po to jest nik zeby pozostac "inkognito" nie mowiac juz o tym ze do jakiej konwersacji i oczym potrzebny jest im wiek np na czacie o ksiazkach? zjawisko niepojete ale tak jest.
Spróbuj więc poza internetem, poza takimi portalami. Ci mężczyźni z tamtąd to tylko wycinek populacji. nie wszyscy sa tacy.
rossanka napisał/a:czarna lilia napisał/a:zeby to byl jeden gosciu to ja bym sie nie przejela wcale .;)
Ale wszyscy tacy byli online?
Wszyscy pytali o wiek nie nie wszyscy zaraz konczyli rozmowe ale przewazajaca wiekszosc raczej tak . Niektozy przechodzili do takich propozycji ze ja konczylam rozmowe ( zdaniem nie ktorych najwyrazniej jak masz tyle lat to jestes zdesperowana wystarczajaco ze zgodzisz sie na wszystko byle miec jakies portki na chwile przy sobie. zalosne), pare razy mi ktos napisal ze bym wp..... z ta stara smierdzaca pi.... lub podobne teksty ale zakladam ze takich "kozakow " z zamonitora to spotkasz wszedzie.I to przypominam ci ze ja nikogo nie probowalam wyrwac a jedynie porozmawiac. ja k rozmawiam na czacie to zazwyczaj jak jakis pan wchodzi na priv to odrazu jest tak: czesc ile masz lat? jak masz na imie? doslownie jak by nie rozumieli ze po to jest nik zeby pozostac "inkognito" nie mowiac juz o tym ze do jakiej konwersacji i oczym potrzebny jest im wiek np na czacie o ksiazkach? zjawisko niepojete ale tak jest.
Bardzo podobne zjawisko obserwowałam na gg. Od razu mnie pytano gdzie mieszkam i czy sama. A ja tylko sobie pogadać chciałam o wszystkim i niczym...
Nie muszę mówić, że odmowa udziału w tym przesłuchaniu urywała rozmowę...
czarna lilia napisał/a:rossanka napisał/a:Ale wszyscy tacy byli online?
Wszyscy pytali o wiek nie nie wszyscy zaraz konczyli rozmowe ale przewazajaca wiekszosc raczej tak . Niektozy przechodzili do takich propozycji ze ja konczylam rozmowe ( zdaniem nie ktorych najwyrazniej jak masz tyle lat to jestes zdesperowana wystarczajaco ze zgodzisz sie na wszystko byle miec jakies portki na chwile przy sobie. zalosne), pare razy mi ktos napisal ze bym wp..... z ta stara smierdzaca pi.... lub podobne teksty ale zakladam ze takich "kozakow " z zamonitora to spotkasz wszedzie.I to przypominam ci ze ja nikogo nie probowalam wyrwac a jedynie porozmawiac. ja k rozmawiam na czacie to zazwyczaj jak jakis pan wchodzi na priv to odrazu jest tak: czesc ile masz lat? jak masz na imie? doslownie jak by nie rozumieli ze po to jest nik zeby pozostac "inkognito" nie mowiac juz o tym ze do jakiej konwersacji i oczym potrzebny jest im wiek np na czacie o ksiazkach? zjawisko niepojete ale tak jest.
Bardzo podobne zjawisko obserwowałam na gg. Od razu mnie pytano gdzie mieszkam i czy sama. A ja tylko sobie pogadać chciałam o wszystkim i niczym...
Nie muszę mówić, że odmowa udziału w tym przesłuchaniu urywała rozmowę...
Co Wy piszecie?
DO mnie na GG TEŻ różni pisali. Jeśli ktoś był wulgarny to od razu blokowałam, a reszta to normalnie pisała.
171 2017-08-21 20:38:45 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 20:40:38)
czarna lilia napisał/a:rossanka napisał/a:Ale wszyscy tacy byli online?
Wszyscy pytali o wiek nie nie wszyscy zaraz konczyli rozmowe ale przewazajaca wiekszosc raczej tak . Niektozy przechodzili do takich propozycji ze ja konczylam rozmowe ( zdaniem nie ktorych najwyrazniej jak masz tyle lat to jestes zdesperowana wystarczajaco ze zgodzisz sie na wszystko byle miec jakies portki na chwile przy sobie. zalosne), pare razy mi ktos napisal ze bym wp..... z ta stara smierdzaca pi.... lub podobne teksty ale zakladam ze takich "kozakow " z zamonitora to spotkasz wszedzie.I to przypominam ci ze ja nikogo nie probowalam wyrwac a jedynie porozmawiac. ja k rozmawiam na czacie to zazwyczaj jak jakis pan wchodzi na priv to odrazu jest tak: czesc ile masz lat? jak masz na imie? doslownie jak by nie rozumieli ze po to jest nik zeby pozostac "inkognito" nie mowiac juz o tym ze do jakiej konwersacji i oczym potrzebny jest im wiek np na czacie o ksiazkach? zjawisko niepojete ale tak jest.
Bardzo podobne zjawisko obserwowałam na gg. Od razu mnie pytano gdzie mieszkam i czy sama. A ja tylko sobie pogadać chciałam o wszystkim i niczym...
Nie muszę mówić, że odmowa udziału w tym przesłuchaniu urywała rozmowę...
mnie era gadania na gg calkiem ominela prawie ale nie dziwi mnie to bo dlaczego mieli by sie zachowywac inaczej niz na czacie. Jak to ktos napisal "kozak w necie doopa w swiecie" problem w tym ze w realu faceci sie podobnie zachowuja moze troche suptelniej i delikatniej ale w sumie podobnie. Wierze ze nie wszyscy nie miej jednak z doswiadczenia widze ze przewazajaca wiekszosc.
Dzieqwczyny nie przejmujecie sie takimi typkami. Szkoda czasu na nich.
Dzieqwczyny nie przejmujecie sie takimi typkami. Szkoda czasu na nich.
Tylko, że najczęściej nie ma żadnych innych. W takim "trudnym" wieku jesteśmy.
rossanka napisał/a:Dzieqwczyny nie przejmujecie sie takimi typkami. Szkoda czasu na nich.
Tylko, że najczęściej nie ma żadnych innych. W takim "trudnym" wieku jesteśmy.
Nie ma innych niż jacyś buce, co się nie umieją zachować w necie??
175 2017-08-21 20:47:50 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 20:49:13)
Dzieqwczyny nie przejmujecie sie takimi typkami. Szkoda czasu na nich.
alez my sie nie przejmujemy , przynajmniej ja nie , stwierdzamy tylko ze tak jest . Ponatto w tej czesci sie zgadzam z Milka 76 zeczywiscie jak sie szuka drugiej polowki w tym wieku to jest bardzo ciezko kogos znalesc.Tyle ze ja uwazam ze mozna a nawet trzeba nauczyc sie byc szczesliwym bez tej drugiej osoby co oczywiscie nie znaczy ze sie juz zaklada ze sie tego partnera nigdy nie bedzie mialo czy ze sie juz przestaje szukac.
Ja bede szukac jak mi tylko "obrzydzenie" przejdzie, narazie czasami chce z nimi pogadac i opserwuje reakcje na rozne zeczy.
.Tyle ze ja uwazam ze mozna a nawet trzeba nauczyc sie byc szczesliwym bez tej drugiej osoby co oczywiscie nie znaczy ze sie juz zaklada ze sie tego partnera nigdy nie bedzie mialo czy ze sie juz przestaje szukac.
Ja bede szukac jak mi tylko "obrzydzenie" przejdzie, narazie czasami chce z nimi pogadac i opserwuje reakcje na rozne zeczy.
A jeśli tak, to w porządku
A Co Cię tak obrzydza?
rossanka- ah dlugo by opowiadac jestem po dlugim bardzo brzydkim i wykanczajacym zwiasku z Narcyzem manipulatorem od ktorego sie jeszcze do konca nie uwolnilam , a niestety to nie byl moj pierwszy zwiazek z psycholkiem. Doslownie jak bys mi kazala z 20 facetow wybrac jednego bezblednie wybiore tego jedynego dupka na sali . Tak juz mam. Ale to temat na inna opowiesc.Fakt jest faktem ze chwilowo na mysl o randce mam ochote uciekac , wiec niejako prubuje sie z plcia meska oswoic rozmawiajac na poziomie kolezenskim tylko i wylacznie , narazie.
rossanka- ah dlugo by opowiadac jestem po dlugim bardzo brzydkim i wykanczajacym zwiasku z Narcyzem manipulatorem od ktorego sie jeszcze do konca nie uwolnilam , a niestety to nie byl moj pierwszy zwiazek z psycholkiem. Doslownie jak bys mi kazala z 20 facetow wybrac jednego bezblednie wybiore tego jedynego dupka na sali . Tak juz mam. Ale to temat na inna opowiesc.Fakt jest faktem ze chwilowo na mysl o randce mam ochote uciekac , wiec niejako prubuje sie z plcia meska oswoic rozmawiajac na poziomie kolezenskim tylko i wylacznie , narazie.
W takim razie dobra myśl, aby odpocząć od związków na razie. Chwila oddechu zawsze pomocna.
179 2017-08-21 23:38:16 Ostatnio edytowany przez czarna lilia (2017-08-21 23:39:21)
czarna lilia napisał/a:rossanka- ah dlugo by opowiadac jestem po dlugim bardzo brzydkim i wykanczajacym zwiasku z Narcyzem manipulatorem od ktorego sie jeszcze do konca nie uwolnilam , a niestety to nie byl moj pierwszy zwiazek z psycholkiem. Doslownie jak bys mi kazala z 20 facetow wybrac jednego bezblednie wybiore tego jedynego dupka na sali . Tak juz mam. Ale to temat na inna opowiesc.Fakt jest faktem ze chwilowo na mysl o randce mam ochote uciekac , wiec niejako prubuje sie z plcia meska oswoic rozmawiajac na poziomie kolezenskim tylko i wylacznie , narazie.
W takim razie dobra myśl, aby odpocząć od związków na razie. Chwila oddechu zawsze pomocna.
o tuz to wlasnie. odpoczywam odkrywam nowe zainteresowania przypominam sobie ze "normalna" to ja nigdy nie bylam . I tylko coraz czesciej mysle ze trodno bedzie znalesc takiego co by za mna nadozyl a jednoczesnie wiem ze tylko taki jest wart zachodu, bo dla nikogo juz zwalniac nie warto.eh te 40+ co za baby;)
Piegowata'76 napisał/a:milka76 napisał/a:Rossanka Lubie czytać słuchać muzyki oglądać filmy gotować. Ale gdy te czynności wkoło robi się samemu to niestety nadchodzi taki moment ze juz tak nie cieszą jak dawnie.
To zaproś jakąś znajomą na wspólne oglądanie filmu albo gotowanie.:)
Pisze Dziewczyna, że nie ma kogo zaprosić, bo koleżanki rodziny mają i inne zajęcia.
Kurczę. To się idzie do sąsiadki z naprzeciwka i się pyta, czy ma pożyczyć jajko albo szklankę mąki. Jak fajna, to się trochę pogada w progu, a potem zanosi się jej kawałek upieczonego przez siebie ciasta z podziękowaniami za jajko . I tak dalej. Jeśli "chwyci" to dalej już samo leci.
Ja wiem, takie sytuacje nie zdarzają się na pęczki, ale jednak można trochę losowi dopomóc.
Piegowata'76 napisał/a:Aga30 napisał/a:Wszystko się przenika i na dłuższą metę nie da się utrzymać pozytywnego obrazu siebie, bez pozytywnej informacji zwrotnej od tzw. społeczeństwa.
Jakoś nie narzekam na brak informacji zwrotnych. Jeśli wychodzę do ludzi z życzliwością i sympatią, to nie ma siły, żeby nie pojawił się zwrotny komunikat. Po prostu nie ma siły.
Super.
Aga, nie uwierzę za nic, że nigdy w życiu nie usłyszałaś czegoś pozytywnego od innych na swój temat.
Aga30 napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:Jakoś nie narzekam na brak informacji zwrotnych. Jeśli wychodzę do ludzi z życzliwością i sympatią, to nie ma siły, żeby nie pojawił się zwrotny komunikat. Po prostu nie ma siły.
Super.
Aga, nie uwierzę za nic, że nigdy w życiu nie usłyszałaś czegoś pozytywnego od innych na swój temat.
Oczywiście, że tak. Piszemy jednak o tym co jest teraz i raczej nie chodzi mi o miłą pogawędkę z panią z żabki.
183 2017-08-22 09:26:39 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-08-22 09:27:36)
Piszemy jednak o tym co jest teraz i raczej nie chodzi mi o miłą pogawędkę z panią z żabki.
No, domyślam się Ale czasem nawet pani z Żabki potrafi humor poprawić. Po prostu, gdy się sumują pozytywne, choćby najmniejsze drobiazgi, podnosi się ogólny nastrój i łatwiej żyć, a poza tym ludzie pogodni i zadowoleni są postrzegani jako atrakcyjniejsi, więc warto czerpać z czego tylko się da. Zresztą na facetach świat się nie kończy, najcudowniejszy związek może przerwać choćby śmierć. A siebie mam zawsze.
Ja kiedyś byłam zakompleksioną, niewierzącą w siebie dziewczyną. W podnoszeniu samooceny pomogło mi bardzo kolekcjonowanie wręcz pozytywnych sygnałów od innych, zauważanie swoich najmniejszych osiągnięć. Z zaskoczeniem odkryłam, że bywam odbierana lepiej niż postrzegałam sama siebie.
nie bylam . I tylko coraz czesciej mysle ze trodno bedzie znalesc takiego co by za mna nadozyl a jednoczesnie wiem ze tylko taki jest wart zachodu, bo dla nikogo juz zwalniac nie warto.eh te 40+ co za baby;)
Tego nikt nie wie, może być, że tak a może być, że nie. Ale dlaczego by nie?
Samotna nie jestem, ale mam dookoła siebie kilka fantastycznych kobiet w okolicach 40-stki, które są samotne i próbują spotkać ciekawego faceta na różne sposoby:-). Wiem, że teraz jest popularny tinder, gg lub sympatia są passe, ja korzystałam z jednego i drugiego:-), ale TŻ poznałam w klubie.
Moja znajoma teraz 41-letnia, po rozwodzie z synem 13 letnim poznała faceta 10 lat młodszego. Poznali się w pracy, zaczęli spotykać poza pracą,a w tym roku wzięli ślub,a rok temu uradziła im się córeczka. Miłość nie zna granic...
Drugi przykład kolejna znajoma 42-lata, wyjechała w tym roku na urlop nad morze i poznała Szweda 13-lat młodszego i co przyjeżdża teraz do Polski, obserwuję z przyjemnością, jak się to będzie rozwijać.
Kolejny przykład moja kuzynka 39lat, korzysta z tego portalu tinder, poznaje mężczyzn, spotyka się rzadko. Ostatnio poznała mężczyznę też młodszego:-) o 4 lata z innego miasta, niestety nie wyszło im, bo nie zawsze wychodzi - trzeba uzbroić się w cierpliwość i próbować.
Obserwując takie przypadki, w najbliższym gronie uważam, że w każdym wieku można kogoś spotkać, ale nie można siedzieć w 4-ścianach, trzeba wychodzić do ludzi, internet jest alternatywą ale nie zastąpi spotkań twarzą w twarz.
Na troski polecam stronę Love Story by Magda M. na FB. Przynoszą uśmiech na twarz
187 2017-08-24 10:27:45 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2017-08-24 10:32:54)
Milka76 czy Ty byłaś kiedykolwiek w związku?
Dziś tak naprawdę internet daje bardzo duże możliwości poznania kogoś. Wystarczy chcieć.