Jak sobie poradzić... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak sobie poradzić...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Jak sobie poradzić...

Na początek przedstawię historyjkę oraz wynik mojego postępowania w życiu. Mam 22 lata i chciałabym przestać żyć przeszłością...
Dawno, dawno temu, w czasach gimbazy żył sobie zacny młodzieniec. Był on niezmiernie inteligentny, wysportowany oraz cechował się niezwykłą pobożnością. Oczywiście jak na zacnego chłopca przystało bardzo dobrze się uczył i był ogólnie lubiany. Ponieważ chłopak nie miał stałej wybranki serca, miał wiele adoratorek oraz świtę, która towarzyszyła mu na każdej przerwie, zabawiając i umilając czas. W gronie wielbicielek pojawiła się nowa dziewczyna, która niewiele wiedziała o tak zacnym chłopcu. Dlatego też z wielkim zaangażowaniem zbierała wszelkie informacje na temat obiektu westchnień. Jednak chłopak nie zwracał na nią zupełnie uwagi. Ona zaś męczona wewnątrz uczuciami, zaczęła ujawniać swoje zainteresowanie chłopcem, mówiąc o tym innym koleżanką. Koleżanki zaś, również zapatrzone w chłopca, początkowo nie przejawiały żadnej złości, jednakże z czasem zaczęły okazywać swoje niezadowolenie z sytuacji. Dziewczyna zaś, zaślepiona wielkim uczuciem pragnęła jak najwięcej czasu spędzać ze swoim obiektem westchnień, przez co zaczęła również intensywnie angażować się w wydarzenia sportowe. Oczywiście z czasem, zapragnęła go bliżej poznać. Zaczęła więc anonimowo pisać do niego SMS. On, jednakże, jakoż był młokosem, adorowanym przez wiele kobiet, nic nie robił sobie z pisania z nieznajomą, dlatego też chciał poznać kto jest po drugiej stronie. Dziewczyna się odważyła i napisała swe imię. Lecz rezultat był słaby. Chłopak nie za bardzo chcąc kontynuować rozmowę, więcej już nie napisał. Dziewczyna jednak, tak bardzo zaangażowana w przeżywanie swoich uczuć, postanowiła zagadać na gadu-gadu. Jednakże rezultat był ten sam i przy okazji nadziała się na jego brata. Dziewczyna nie dostrzegała, że chłopak ją olewał, gdyż do końca nie wiedział kim ona jest, dalej kochała się w nim. Chłopak zaś, za namową kolegów chciał sprawdzić, któraż to dziewczyna tak bardzo szuka jego uwagi. Dlatego też chciał spróbować tej samej metody, więc zaczął wydzwaniać do dziewczyny. Jednakże, panna miała starego Sony Ericssona i co chłopak dzwonił o północy to telefon się sam wyłączał. Mijały dni i dziewczyna była przekonana, że chłopak, skoro zaczął się o nią wypytywać wśród znajomych jest nią zainteresowany. Było parę momentów, w których chcieli porozmawiać, jednakże nie potrafili się odezwać zawstydzeni swoim położeniem. Dziewczyna jednak miała nadzieje, iż w przyszłości, gdy będę bardziej dojrzali znajdą wspólną nić porozumienia. Tak mijał czas, znajomi niespecjalnie pomagali w relacji, wręcz oddalali ich od siebie. On poszedł do liceum, na drugim roku zaczął chodzić z inną dziewczyną i aż do tej pory z nią jest, będąc już po zaręczynach. Ona zaś sama, z wyrzutami sumienia, nie mogąca się odnaleźć w rzeczywistości, żyje sobie zastanawiając się na czym polega prawdziwa miłość i czy ją kiedykolwiek znajdzie, skoro nawet nie potrafi się zdecydować na to co by chciała robić w przyszłości. Jest jej strasznie źle być samej, choć rodzina ją wspiera. Codziennie rozdrapuje rany, myśląc, że doszuka się w tym wszystkim prawdy. Ale o jaką prawdę jej chodzi? Ona sama nie wie. Zawiesiła się między przeszłością, teraźniejszością. a przyszłością. Jakie decyzje podejmie? Ona sama nie wie. Wszystko to impulsy, którymi się kieruje, gdyż boi się swoich decyzji i racjonalnego myślenia. Boli ją prawda o sobie i o tym jak bardzo się myliła. Chciałaby zacząć od nowa, ale nie ma wystarczająco sił i motywacji, by zacząć znów SAMA.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak sobie poradzić...

Cóż nawet jeśli chłopak był wtedy zainteresowany to teraz to nie ma już znaczenia, bo teraz skoro się zaręczył ma nowy obiekt westchnień.

Jest taki cytat (Gabriel García Márquez) "Nie trać czasu z kimś, kto nie ma go, aby go spędzać z tobą".. I cóż musisz pogodzić się z tym, że nic z tego już nie wyjdzie.

Pomyśl o Sobie, nie myśl o przeszłości, wywal wszystko co Ci go przypomina, jeśli samo pogodzenie się z takim, a nie innym stanem rzeczy jest niemożliwe...

I nie ma co się biczować, że to wina telefonu, bo rozmawialiście na żywo... Także nie żyj zmarnowanymi szansami, wiem, że to łatwo się mówi, a gdy jest naprawdę źle to nawet mi wracają do głowy te zmarnowane szansę i zastanawiam się co by było gdyby.. Przeszłość jest jak film, jak wspomnienia są złe to można się tylko nią dobijać, wyciągnij wnioski z błędów, odetnij się od Niej i idź do przodu).

Co do tego, że nie wiesz co robić, w internecie jest wiele testów zrób jakiś psychologiczny test osobowości, np. ten co ja dałem na forum i tam masz proponowane zawody https://www.16personalities.com/pl

Następnie zastanów się co Cię interesuję w życiu i co sprawia Ci przyjemność i wg tego wybierze pracę, jak napiszesz czym się interesujesz i jakie rzeczy sprawiają Ci radość, to na forum myślę, że ludzie doradzą Ci co mogłabyś w życiu robić?

Czemu piszesz o Sobie w trzeciej osobie? Nie lubisz lub wstydzisz się Siebie?

3

Odp: Jak sobie poradzić...

On nigdy autorką nie był zainteresowany. Zainteresowany był tym, kto do niego anonimowo pisze.
Autorko, byłaś bluszczem i musisz zdać sobie z tego sprawę. Zakochałaś się w chłopaku bardzo przystojnym i bardzo popularnym w szkole i żyłaś jak w bajce, czekając aż książę zauważy i doceni Twą miłość. Lecz życie to nie bajka, w której wszystko dzieje się samo. Na wszystko wpływ mamy my! Ty miałaś wiedzę, ale jej nie użyłaś. Kochałaś faceta, które inne kochały, on był tego świadomy, że podoba się wielu dziewczynom. Wiec Ty zamiast być inna od nich, stałaś się dokładnie taka sama, a nawet gorsza... Dziewczyno, latałaś za facetem dlatego nie byłaś dla niego interesująca. Zdaj sobie z tego sprawę, wyciągnij z tego wnioski i idź na przód z tą wiedzą. Teraz już wiesz, że jak Ci się facet podoba, to nie zdobywasz go Ty, tylko zdobywać on ma Ciebie.

Albo to zrozumiesz, albo sobie będziesz żyła w tej "przeszłości", wzdychając każdego dnia do chłopa, którego nie zdobyłaś. A wzdychasz do niego, nie dlatego, że on taki rewelacyjny, tylko dlatego, że dał Ci kosza. Poczułaś się gorsza, nic nie warta itd. Czas byś sama odkryła swoją wartość. Sama się w tą spiralę wpakowałaś. Czas z niej wyjść.

4

Odp: Jak sobie poradzić...
AloneWolf90 napisał/a:

Czemu piszesz o Sobie w trzeciej osobie? Nie lubisz lub wstydzisz się Siebie?

Pisząc w trzeciej osobie miałam większy dostęp do tego, co tak na prawdę siedzi w mojej głowie. Może to wynikać właśnie ze wstydu przed samą sobą. Obwiniam się za to, że jak można być tak beznadziejnym i tkwić ciągle w bezsensownych rzeczach. Najgorsze jest to, że zdaję sobie sprawę ze wszystkiego i chciałabym mieć pewne sprawy za sobą, jednak ciągłe przygnębienie, znużenie odbiera mi siły na samym starcie... Chyba zbyt bardzo boję się samego życia i przeraża mnie fakt, iż jestem za nie odpowiedzialna.
Dzięki temu, że napisałam to wszystko na forum, zdałam sobie większą sprawę z tego, że ciągle karmię się obrazami z przeszłości, a przyszłość kreuję jako kolejne dramaty.

Dziękuję wszystkim za odezw.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak sobie poradzić...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024