Poznałam mezczyzne na imprezie kulturalnej.Spotkaliśmy się. Taki 100% mężczyzna. Spełnienie marzeń. On jest zainteresowany ogólnie stałą relacja. Myśli o zalozeniu rodziny. Spotkaliśmy się drugi raz z mojej inicjatywy. Ciekawie spędzony czas. Z mojej strony podejście do jego osoby nie zmieniło się. Wiem że w jego życiu teraz głównie czas przyslania praca. Mężczyzna jest zdystansowany. Spotkania opierają się na rozmowie bez żadnych zblizen . Jak uważacie dalej inicjowac kontakt czy czekać na jego ruch?
Wydaje mi się że skoro spotkaliscie się dwa razy i miło spędził z Tobą czas i jest Tobą zainteresowany to sm się odezwie.Nie można być bez końca jedyną zaangażowaną stroną, skoro jest 100% mężczyzną na pewno sobie poradzi
Spotkania opierają się na rozmowie bez żadnych zblizen .
No i prawidłowo. Najpierw lepiej się poznajcie, na resztę przyjdzie czas.
Jak uważacie dalej inicjowac kontakt czy czekać na jego ruch?
Skoro poprzednie dwa zainicjowałaś, teraz zostaw mu pole do popisu.
Wydaje mi się że skoro spotkaliscie się dwa razy i miło spędził z Tobą czas i jest Tobą zainteresowany to sm się odezwie.Nie można być bez końca jedyną zaangażowaną stroną, skoro jest 100% mężczyzną na pewno sobie poradzi
My piszemy ze sobą po drugim spotkaniu, ale są to dwa - trzy zdania dziennie. Zdaje sobie z tego sprawę, że ma dużo pracy i jest zmęczony, ale czy jemu przez myśl nie przechodzi chęć spotkania się/poznawania się?
5 2017-05-26 09:45:39 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-05-26 09:47:09)
Chyba trzeba określić sytuację tak, że nie zawróciłaś mu totalnie w głowie aby jak to się mówi rzucił wszystko i całą swoją moc poświęcił tobie.
Jeżeli ktoś znajduje żyłę złota to co robi? Natychmiast zabiera sie za wykopanie jej. W tym przypadku może w jego oczach "żyły złota ^^ tutaj" nie ma lub też jej na razie nie widzi, ott pojedynczy mały okruszek
Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Dziękuję.
Uważasz, że istnieją tacy mężczyźni, o których względy kobieta musi zabiegać? Bo są zdystansowani, wycofani... Czy nie nazwiesz ich mężczyznami?
Inicjatywę powinny wykazywać dwie strony.
Jacenty89 napisał/a:Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Dziękuję.
Uważasz, że istnieją tacy mężczyźni, o których względy kobieta musi zabiegać? Bo są zdystansowani, wycofani... Czy nie nazwiesz ich mężczyznami?Inicjatywę powinny wykazywać dwie strony.
Jasne, że obie strony powinny wykazywać inicjatywę. Wiec teraz jego kolej.
My piszemy ze sobą po drugim spotkaniu, ale są to dwa - trzy zdania dziennie. Zdaje sobie z tego sprawę, że ma dużo pracy i jest zmęczony, ale czy jemu przez myśl nie przechodzi chęć spotkania się/poznawania się?
Nie tłumacz go pracą i zmęczeniem, facet któremu zależy na spotkaniu jest w stanie zrobić o wiele więcej niż wymienić dwa, trzy zdania dziennie.................
Nie tłumacz go pracą i zmęczeniem, facet któremu zależy na spotkaniu jest w stanie zrobić o wiele więcej niż wymienić dwa, trzy zdania dziennie.................
Tu masz całkowitą rację. Tym bardziej warto poczekać na jego ruch.
Jacenty89 napisał/a:Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Dziękuję.
Uważasz, że istnieją tacy mężczyźni, o których względy kobieta musi zabiegać? Bo są zdystansowani, wycofani... Czy nie nazwiesz ich mężczyznami?Inicjatywę powinny wykazywać dwie strony.
Istnieją. Problem w tym, że tak już w ich przypadku jest zawsze. Chcesz do końca życia za twkim ganiać?
My piszemy ze sobą po drugim spotkaniu, ale są to dwa - trzy zdania dziennie. Zdaje sobie z tego sprawę, że ma dużo pracy i jest zmęczony, ale czy jemu przez myśl nie przechodzi chęć spotkania się/poznawania się?
Nie tłumacz go pracą i zmęczeniem, facet któremu zależy na spotkaniu jest w stanie zrobić o wiele więcej niż wymienić dwa, trzy zdania dziennie.................
Oczywiście, że masz rację. Poruszyłam z nim temat kontaktu/spotkań kilka dni temu. Po czym przeczytałam, że on ma na prawdę dużo pracy i mówił o tym wcześniej. Że wg niego ja poszukuję osoby z większą dyspozycyjnością. Że nie powinnam wymagać od niego, że wszystko rzuci. Że chciałby się spotykać, bo fajnie mu się ze mną rozmawia. Po czym ja odpowiedziałam, że ja nie wymagam, tylko chciałabym się lepiej poznać i czy to tak wiele? A on odpowiedział, że "nie, ok" i cisza...
1988ona napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Dziękuję.
Uważasz, że istnieją tacy mężczyźni, o których względy kobieta musi zabiegać? Bo są zdystansowani, wycofani... Czy nie nazwiesz ich mężczyznami?Inicjatywę powinny wykazywać dwie strony.
Istnieją. Problem w tym, że tak już w ich przypadku jest zawsze. Chcesz do końca życia za twkim ganiać?
Nie, wolałabym, żeby zainteresowanie było z obu stron.
Poruszyłam z nim temat kontaktu/spotkań kilka dni temu. Po czym przeczytałam, że on ma na prawdę dużo pracy i mówił o tym wcześniej. Że wg niego ja poszukuję osoby z większą dyspozycyjnością. Że nie powinnam wymagać od niego, że wszystko rzuci. Że chciałby się spotykać, bo fajnie mu się ze mną rozmawia. Po czym ja odpowiedziałam, że ja nie wymagam, tylko chciałabym się lepiej poznać i czy to tak wiele? A on odpowiedział, że "nie, ok" i cisza...
Wygląda na to, że on nie jest zainteresowany Tobą tak, jak Ty nim. Przykro mi.
Oczywiście, że masz rację. Poruszyłam z nim temat kontaktu/spotkań kilka dni temu. Po czym przeczytałam, że on ma na prawdę dużo pracy i mówił o tym wcześniej. Że wg niego ja poszukuję osoby z większą dyspozycyjnością. Że nie powinnam wymagać od niego, że wszystko rzuci. Że chciałby się spotykać, bo fajnie mu się ze mną rozmawia. Po czym ja odpowiedziałam, że ja nie wymagam, tylko chciałabym się lepiej poznać i czy to tak wiele? A on odpowiedział, że "nie, ok" i cisza...
widać że ty jesteś na tą chwile zdecydowanie bardziej zainteresowana rozwojem tej znajomosci niż on, dla mężczyzny dwa spotkania to jeszcze mało by kobieta była w stanie zawrócić mu w głowie-zwłaszcza wtedy gdy na pierwszym planie ma teraz życie zawodowe.....wyjścia są dwa, albo poczekasz na niego i jego dyspozycyjność(nieokreślony liżej czas), albo nie, ja uważam ze powinnaś dalej żyć swoim życiem i skupić przede wszystkim na nim, nie rozmyślac, nie analizować, a jak będzie czas zawsze daje najlepszą odpowiedź
Naciskaniem i ciągła inicjatywa kontaktu tylko go wystraszysz,
Naciskaniem i ciągła inicjatywa kontaktu tylko go wystraszysz,
Jasne. I tak też uczynię. Skupiam się na sobie. Czas pokaże.
Oczywiście, że masz rację. Poruszyłam z nim temat kontaktu/spotkań kilka dni temu. Po czym przeczytałam, że on ma na prawdę dużo pracy i mówił o tym wcześniej. Że wg niego ja poszukuję osoby z większą dyspozycyjnością. Że nie powinnam wymagać od niego, że wszystko rzuci. Że chciałby się spotykać, bo fajnie mu się ze mną rozmawia.
A więc powiedział ci że traktuje jak koleżankę i żebyś nie liczyła na więcej.
Po czym ja odpowiedziałam, że ja nie wymagam, tylko chciałabym się lepiej poznać i czy to tak wiele? A on odpowiedział, że "nie, ok" i cisza...
Myślałaś że jak wywrzesz na im presję to się będzie chciał spotykać? Szczerze - nawet gdyby był (a nie był) tobą zainteresowany to po tym zdaniu prawdopodobnie by odpuścił. Bo faceci nie lubią namolnych i narzucających się kobiet.
Byłaś kiedykolwiek podrywana przez faceta? Wiesz jak to powinno wyglądać jeśli kobieta ma klasę?
Jakby chodziło tylko o czas to by się wytłumaczył. On nie ma potrzeby z tobą być tak, żeby ci to pasowało. Będziesz skrzywdzona emocjonalnie.
Ja bym dalej kontynuowała znajomość bo z tego co piszesz to raczej warto
Zaproponowałam wspólne spędzenie aktywnie na świeżym powietrzy czasu. Był zainteresowany, ale tłumaczył, że ma ważną sprawę do załatwienia i nie wie czy czasowo da radę. Miał dać znać. Od tygodnia cisza.
Jakby chodziło tylko o czas to by się wytłumaczył. On nie ma potrzeby z tobą być tak, żeby ci to pasowało. Będziesz skrzywdzona emocjonalnie.
Zaproponowałam wspólne spędzenie aktywnie na świeżym powietrzy czasu. Był zainteresowany, ale tłumaczył, że ma ważną sprawę do załatwienia i nie wie czy czasowo da radę. Miał dać znać. Od tygodnia cisza.
Ja bym dalej kontynuowała znajomość bo z tego co piszesz to raczej warto
Myślałaś że jak wywrzesz na im presję to się będzie chciał spotykać? Szczerze - nawet gdyby był (a nie był) tobą zainteresowany to po tym zdaniu prawdopodobnie by odpuścił. Bo faceci nie lubią namolnych i narzucających się kobiet.
Ja bym nawet zaryzykowała stwierdzenie, że ludzie generalnie nie lubią namolnych i narzucających się ludzi. Po pewnej ilości doświadczeń można się przekonać, że przeważnie nie warto angażować się w jednostronne, nieproporcjonalne relacje.
1988ona napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte.
Dziękuję.
Uważasz, że istnieją tacy mężczyźni, o których względy kobieta musi zabiegać? Bo są zdystansowani, wycofani... Czy nie nazwiesz ich mężczyznami?Inicjatywę powinny wykazywać dwie strony.
Istnieją. Problem w tym, że tak już w ich przypadku jest zawsze. Chcesz do końca życia za twkim ganiać?
Dokładnie. Miałam tak. Zawsze w głowie było "dlaczego nie chce ze mną spędzać tyle czasu ile ja z nim chcę?". NIE WARTO!!
Byłaś kiedykolwiek podrywana przez faceta? Wiesz jak to powinno wyglądać jeśli kobieta ma klasę?
A tego sama jestem ciekawa czy mam dobre podejście. Rozwiniesz?
25 2017-08-14 18:56:04 Ostatnio edytowany przez cataga (2017-08-14 21:29:12)
''Spotkaliśmy się drugi raz z mojej inicjatywy.Spotkania opierają się na rozmowie bez żadnych zblizen. ''
ZBLIŻEN? po dwu spotkaniach???
Rany, jestem wapniak
Opierały sie na rozmowie, bo to tylko , t y l k o dwa spotkania!!! A nie opierają sie. nie opieraja, bo nie sa ciągłe, stałe, tylko zaledwie dwa!!! A ty juz tworzysz epopeję!!
Jak pan pisze,że ma dużo pracy, to oznacza,że nie jest toba zainteresowany, w każdym razie nie teraz, może będzie, jak mu się po 3 miesiącach przypomni " pani w pogotowiu", z którą czasem pisywał, żeby o nim nie zapomniała, ale serio - jak ktoś wyżej pisał - chcesz za takim ganiac?
Jacenty89 napisał/a:
Powiedz sprawdzam. Przestań częściej inicjować kontakt i ani słowa o spotkaniu i dama się przekonasz ile to jego zaangażowanie warte. - w punkt.
pan , który jest zainteresowany, okazuje swoje zainteresowanie, a nie mówi, że ma duzo pracy i brak czasu na spotkania
A tego sama jestem ciekawa czy mam dobre podejście. Rozwiniesz?
No nie masz dobrego podejścia. Znajomośc powinna rozwijac się z obustronnym zainteresowaniem, a nie zaangazowaniem tylko jednej strony - ciebie. Tak coś mi się wydaje, ale ja wapniak jestem... nie zbliżam się do pana na drugim spotkaniu...
Ej no może ma dużo pracy to rzeczywiście oznacza że ma dużo pracy. Ja poznałam kiedyś faceta , który masakrycznie dużo pracował i jakoś nam się układało.
Taki 100% mężczyzna.
100% mężczyzna przejmuje inicjatywę jak mu zależy, dąży też do jakiegoś kontaktu fizycznego. Albo jest nie zdecydowany, nie śmiały albo wrzucił Ciebie do friend zone...
28 2017-09-02 09:27:45 Ostatnio edytowany przez cataga (2017-09-02 09:28:36)
..pfff
...
30 2017-09-02 10:34:23 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-09-02 10:43:35)
Mysle ze on liczyl na cos innego. Ze raz na jakis czas spotka sie z Toba pogada, moze seks i tyle. Praca pracą, dla zauroczonego faceta nie przeszkadzaloby to. Uwazaj bo tacy wiedza jak sie kamuflowac.
Wiadomo tez, ze latwo nie odpuscisz bo upatrzylas go sobie i jestes ciekawa. Gdyby za bardzo zabiegal to bys sie znudzila natretem...musisz go obserwowac bo za jakis czas mozesz byc bardzo zakochana a on znajdzie swoja "jedyna" i poczujesz sie oszukana bo przeciez on ci mowil ze pracuje, ze nie chce sie angazowac, ze uprzedzal cie...to to samo.
ja uwazam, że dorabiasz sobie ideologię do dwu spotkań, bo po prostu pan ci się spodobał, i usilujesz uzyskac potwierdzenie na forum ,że on jest tobą zainteresowany...
Jak dla mnie sprawa jest dość prosta, facet nie jest Tobą zainteresowany w takim stopniu, jak Ty w nim. Poza tym w sumie dość wprost Ci to powiedział. Wymówka pracą nie jest żadną wymówką, każdy ma pracę, jednak zawsze znajdzie się czas, żeby coś napisać, żeby się odezwać. Jednak skoro on nie myśli nawet o zaproponowaniu spotkania, to nie nalegaj. Sama wyszłaś kilka razy z inicjatywą, skoro on jej nie chce wykazać, to nie walcz o niego. Może jeszcze zmieni zdanie, ale szczerze, wątpię. Ja pamiętam swoje początki z moim partnerem, jak poznaliśmy się na mydwoje, jak to on zabiegał o to, żeby się ze mną spotkać, żebyśmy się jak najszybciej poznali na żywo, a jak już doszło do spotkania, to tym częściej się spotykaliśmy. I do tej pory jesteśmy razem, szczęśliwą parą. Jednak można było wyczuć tę chemię między nami od początku. U Ciebie, jak widać, tego brakuje, postaraj się odciąć od tej znajomości, żeby nie było tak, że Ty się za bardzo zaangażujesz, a później dostaniesz przez to kopa w tyłek. Odpuść sobie, póki nie jest za późno.
tamola, jestes najwidoczniej bardzo, bardzo wspaniala osoba, skoro pan o ciebie z mydwoje zabiegał. Bo do mnie pisali po jednym krotkim zdaniu , w dodatku tylko z tych" pomocowych " i nawet nie konczyli tego zdania. Bylam na my dwoje, nie jestem z konkurencyjnego portalu, alke tam panowie to nawet jednego wlasnego zdania nie chca napisać.; porazka totalna., zero funkcjonalnosci