Tajemnice szczęścia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Tajemnice szczęścia

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

1 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-07-05 13:56:49)

Temat: Tajemnice szczęścia

Kochani moi forumowicze. Na początku chciałam zaznaczyć, że nie jestem katechetką, zakonnicą ani też ideałem, ale jestem osobą wierzącą i mało tego uważam, że jest ogromny związek między religią a psychologią, która tak mnie interesuje. Kochani - wszyscy tak pragniemy szczęścia, miłości i naprawdę tak wiele zależy od nas. Zachęcam Was do zapoznania się z modlitwą "Tajemnice szczęścia" - odmawiam Ją już 7. miesiąc i to jak Ona przemieniła moje życie, jak rozwiązuje problemy jest niesamowite. Wystarczy tylko uwierzyć i działać czyli modlić się z serca , wydaje się to trudne, ale pomyślmy ile czasu poświęcamy na telewizję, kompa czy cokolwiek, a to zajmie około 20 minut max, naprawdę warto. Słuchajcie ja wiem, że w moim życiu dokonały się dzięki temu małe cuda, oczywiście to nie stało się od razu. Zachęcam do tej pięknej modlitwy. Podsyłam linki i dzielę się z Wami moją miłością :*

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-07-05 12:37:08)

Odp: Tajemnice szczęścia

Skoro to tajemnica, to zachowaj ją dla siebie, jak będziesz klepać na lewo i prawo - to nie będzie tajemnica, tylko plotka... albo gorzej fakt jak z tymi gejowskimi imprezkami z koką kardynał George Pell w budynku Wielkiej Inkwizycji czy jałmużny dla ojczulka biznesmena z Torunia. Co chwila nas informują, jak szczęśliwie żyją chłopaki w sukienkach.

też zdradzę ci tajemnicę
http://cdn.natemat.pl/89a52e5dc8f15d5be304e8c9f01a4f37,640,0,0,0.jpg

3

Odp: Tajemnice szczęścia

Hehe tajemnica opowiedziana wszystkim traci swoją tajemniczą moc

4

Odp: Tajemnice szczęścia
Natali07 napisał/a:

Kochani moi forumowicze. Na początku chciałam zaznaczyć, że nie jestem katechetką, zakonnicą ani też ideałem, ale jestem osobą wierzącą i mało tego uważam, że jest ogromny związek między religią a psychologią, która tak mnie interesuje. Kochani - wszyscy tak pragniemy szczęścia, miłości i naprawdę tak wiele zależy od nas. Zachęcam Was do zapoznania się z modlitwą "Tajemnice szczęścia" - odmawiam Ją już 7. miesiąc i to jak Ona przemieniła moje życie, jak rozwiązuje problemy jest niesamowite. Wystarczy tylko uwierzyć i działać czyli modlić się z serca , wydaje się to trudne, ale pomyślmy ile czasu poświęcamy na telewizję, kompa czy cokolwiek, a to zajmie około 20 minut max, naprawdę warto. Słuchajcie ja wiem, że w moim życiu dokonały się dzięki temu małe cuda, oczywiście to nie stało się od razu. Zachęcam do tej pięknej modlitwy. Podsyłam linki i dzielę się z Wami moją miłością :*

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

[nieregulaminowy link - usunięte przez moderację]

Jak się to całe szczęście świata na Ciebie zwali to możesz tego nie przeżyć. Zachowaj zatem umiar w modlitwie smile

5

Odp: Tajemnice szczęścia

ja to sie modle o wynalezienie szczepionki na religijne oblakanie

6

Odp: Tajemnice szczęścia
vicky85 napisał/a:

ja to sie modle o wynalezienie szczepionki na religijne oblakanie

Ty zapewne uważasz siebie za osobę bardzo tolerancyjną? smile

7

Odp: Tajemnice szczęścia
balin napisał/a:
vicky85 napisał/a:

ja to sie modle o wynalezienie szczepionki na religijne oblakanie

Ty zapewne uważasz siebie za osobę bardzo tolerancyjną? smile

... ale to nie jest temat o tolerancji tylko o tajemnicach.
Wiesz, jeśli ktoś chce dzielić się swoimi radami, jak osiągnąć szczęście - OK, wszyscy wchodzimy na forum, by poszukać jakiś rad, lub podzielić się swoimi doświadczeniami. Zasada jest taka, że temat powinien być adekwatny to treści. Ten post na początku został zamieszczony w dziele psychologia - a co katolicka papka ma do psychologii, jaka tajemnica? skoro dziewczyna zachęca do klepania jakiś modlitw???
No i wreszcie twój tekst - chyba napisany po to, by zaatakować Vicky85 - chcesz pogadać o tolerancji załóż swój temat, jej prywatna sprawa o co się modli, a już na pewno, jeśli wyraża w myślach jakieś życzenia, to nie czyni krzywdy nikomu, ma prawo do własnych myśl.... tutaj sam mógłbyś wykazać się tolerancją i pozwolić jej (mi i może innym osobą) do bycia niewierzącymi!

8

Odp: Tajemnice szczęścia
Averyl napisał/a:
balin napisał/a:
vicky85 napisał/a:

ja to sie modle o wynalezienie szczepionki na religijne oblakanie

Ty zapewne uważasz siebie za osobę bardzo tolerancyjną? smile

... ale to nie jest temat o tolerancji tylko o tajemnicach.
Wiesz, jeśli ktoś chce dzielić się swoimi radami, jak osiągnąć szczęście - OK, wszyscy wchodzimy na forum, by poszukać jakiś rad, lub podzielić się swoimi doświadczeniami. Zasada jest taka, że temat powinien być adekwatny to treści. Ten post na początku został zamieszczony w dziele psychologia - a co katolicka papka ma do psychologii, jaka tajemnica? skoro dziewczyna zachęca do klepania jakiś modlitw???
No i wreszcie twój tekst - chyba napisany po to, by zaatakować Vicky85 - chcesz pogadać o tolerancji załóż swój temat, jej prywatna sprawa o co się modli, a już na pewno, jeśli wyraża w myślach jakieś życzenia, to nie czyni krzywdy nikomu, ma prawo do własnych myśl.... tutaj sam mógłbyś wykazać się tolerancją i pozwolić jej (mi i może innym osobą) do bycia niewierzącymi!

Gdybyscie wy, ateisci, wykazali sie tym minimum kultury, aby uszanowac nasza wiare, to mielibyscie prawo domagac sie z naszej strony tolerancji. Jesli nazywacie ja oblakaniem, katolicka papka itd., to wasze chamstwo musi sie spotkac ze stanowcza reakcja.
Zadasz tolerancji- najpierw sama sie nia wykaz. A pierwszy post jest jak najbardziej we wlasciwym dziale tylko ty nie zdolalas go zrozumiec.

9

Odp: Tajemnice szczęścia

Troll - offtopikujesz, po co? Jaki to ma związek z tajemnicą albo ze szczęściem?

Nie zacytuję dosłownie, ale Camus napisał coś w stylu - gdyby bóg nie istniał naprawdę, człowiek wymyśliłby go, by w coś wierzyć. Tyle w temacie psychologii.

Tak jak dla katolików nie ma różnicy, czy w Indiach wierzą, że w robaczku jest zmarły tatuś lub mamusia (jego odpowiednik katolickiej duszy), tak samo dla osoby niewierzącej nie ma znaczenia czy wierzysz w Jezusa, Teresę z Kalkuty czy makaronowego potwora - chcesz to sobie wierz, ale nie narzucaj tego innym.
Niech autorka nawie swój temat właściwie np. "pomódlmy się" - wówczas nawet nie będę wchodzić w takie tematy.

Parafrazuąc Natalię07:
Zachęcam Was do zapoznania się z matrą "Jestem tolerancyjny dla niewierzących". Ona przemieni twoje życie /.../  Wystarczy tylko uwierzyć /.../wydaje się to trudne, ale pomyślmy ile czasu poświęcamy na telewizję, kompa czy cokolwiek, a to zajmie około 20 minut max, naprawdę warto.


Sam widzisz - nie ma wielkiej różnicy, wystarczy uwierzyć i będziesz lepszym człowiekiem, a przecież chyba o to chodzi w katolickiej religii - by być dobrym i nie smażyć się w piekle? Mam rację?

No dobra nie będę drażnić cię, bo wiem, że im bardziej ktoś "bogobojny" w naszym kraju, tym bardziej agresywny big_smile ale pisz w temacie - masz coś do powiedzenia w kwestii rzeczonej modlitwy - zmieniła twoje życie? jesteś szczęśliwy?

10

Odp: Tajemnice szczęścia

alez zmienila w nim, jest szczesliwy, pozbawiony jadu i zlosci, tolerancyjny, a jego jestestwo wypelnia jedynie milosc do blizniego, Amen:))))

11

Odp: Tajemnice szczęścia
Averyl napisał/a:

Troll - offtopikujesz, po co? Jaki to ma związek z tajemnicą albo ze szczęściem?

Nie zacytuję dosłownie, ale Camus napisał coś w stylu - gdyby bóg nie istniał naprawdę, człowiek wymyśliłby go, by w coś wierzyć. Tyle w temacie psychologii.

Tak jak dla katolików nie ma różnicy, czy w Indiach wierzą, że w robaczku jest zmarły tatuś lub mamusia (jego odpowiednik katolickiej duszy), tak samo dla osoby niewierzącej nie ma znaczenia czy wierzysz w Jezusa, Teresę z Kalkuty czy makaronowego potwora - chcesz to sobie wierz, ale nie narzucaj tego innym.
Niech autorka nawie swój temat właściwie np. "pomódlmy się" - wówczas nawet nie będę wchodzić w takie tematy.

Parafrazuąc Natalię07:
Zachęcam Was do zapoznania się z matrą "Jestem tolerancyjny dla niewierzących". Ona przemieni twoje życie /.../  Wystarczy tylko uwierzyć /.../wydaje się to trudne, ale pomyślmy ile czasu poświęcamy na telewizję, kompa czy cokolwiek, a to zajmie około 20 minut max, naprawdę warto.


Sam widzisz - nie ma wielkiej różnicy, wystarczy uwierzyć i będziesz lepszym człowiekiem, a przecież chyba o to chodzi w katolickiej religii - by być dobrym i nie smażyć się w piekle? Mam rację?

No dobra nie będę drażnić cię, bo wiem, że im bardziej ktoś "bogobojny" w naszym kraju, tym bardziej agresywny big_smile ale pisz w temacie - masz coś do powiedzenia w kwestii rzeczonej modlitwy - zmieniła twoje życie? jesteś szczęśliwy?

No to tak po kolei. Autorka pisze co daje jej szczescie. Stad temat.
Szczescie jest stanem umyslu, czy raczej psychiki, stad dzial.
Camus jest oczywiscie niepodwazalnym autorytetem, wiec no comment.
Nikt ci nie zabrania wierzyc w makaronowego potwora. A skoro to daje ci radosc i szczescie, to bedziesz sie chciala podzielic tajemnica swojego szczescia z innymi. Czy to ze twoja wiara jest dla mnie niezrozumiala oznacza ze mam obrazac twoj intelekt i twoje uczucia?
Wbrew twojej opinii, katolicy sa tolerancyjni dla innych religii i dla ateistow. Troche nam was, niewierzacych i innowiercow, szkoda, bo tracicie ogromny skarb, jakim jest wiara, ale kazdy ma wolny wybor. Skoro Bog wam go dal, to moim psim obowiazkiem jest to uszanowac.
Jedyne co mnie w was, ateistach, drazni jest wasza agresja i nienawisc do osob wierzacych. Co ci przeszkadza czyjas wiara? Kobieta napisala ze sie modli i to daje jej szczescie. A wy na to co? Papka i oblakanie. Zal z was.

12

Odp: Tajemnice szczęścia

Też nie rozumiem tej potrzeby atakowania, szydzenia i ośmieszania przez ateistów religii (na szczęście nie wszystkich smile). Może to taka nasza narodowa cecha, którą widzimy np. u kierowców. Nie przejedzie jesli nie pomacha rękami, albo nie wytrąbi. A zwrócić uwagę, to od razu zaczyna się raban. smile

13

Odp: Tajemnice szczęścia

Mówicie (Troll, Balin) to z pozycji osoby, która jest częścią katolickiej organizacji religijne, która za wszelką cenę broni wszystkiego, co choćby ociera się o katolicyzm, przyszło wam do głowy, jak to wygląda z zewnątrz? czy na pewno jest to agresja na tych biednych katolików? czyja agresja? garstki ateistów, (w końcu Polska to katolicki kraj). Skoro ~90% Polaków to katolicy, naprawdę większość musi bronić swojej religii, przed jakimiś małym odsetkiem ateistów? Co ci ateiści im zrobią? wyrządzą krzywdę bo zamiast z namaszczeniem mówić o "modleniu" mówią o "klepaniu", bezrozumnym powtarzaniu?
Wyznawcy islamu tak samo reagują, przecież ich religia to religia miłości i pokoju, najlepsza, najprawdziwsza,  tych co myślą inaczej trzeba naprostować. Jest jakaś różnica? Procentowa j.w.

Zwykła obrządkowość, zamiast istoty wiary!
Jeśli modlitwa to osobista rozmowa z bogiem, to jak mogę obrazić religię mówiąc, że jest to klepanie. Gdybyś wierzył, że twoja religia, twoja relacja z bogiem jest prawdziwa, to nie oburzałbyś się na opinie innych, nie obchodziłoby cię to, zależałoby ci na samej relacji z bogiem. Myślę, że ludzie, którzy tak się oburzają na takie słowa, czują, że krytyka jest słuszna, że w ich rytuałach nie ma wiary, tylko tradycja, nie chcą zostać zdemaskowani i stąd tak silna reakcja.

Dlaczego żaden z was nie chce się podzielić doświadczeniami szczęścia? czyżbyście nie odmawiali tej "tajemnicy szczęścia" wybierali TV, internet, itp. Jakim cudem ta "tajemnica szczęścia" ma uszczęśliwić kogokolwiek, skoro nawet tacy obrońcy, nie biorą jej na poważnie, nie odmawiają ją, raczej traktują jako świetny pretekst, by wdać się w dyskusję obok tematu i pouczać innych.

14

Odp: Tajemnice szczęścia

Averyl mam wrażenie, że nie czytasz tego co piszesz. smile Z prostej sprawy nazwania religii obłąkaniem, robisz burzę w szklance wody. smile
Przeczytaj sobie co piszesz, ile w tym uprzedzenia i złości. Do tego wejście na misję nauczania jak powinna wyglądać religia. Z Twojej pozycji wygląda to dosc groteskowo. Ja przecież nie pouczam Ciebie, jak powinna wyglądać Twoja niewiara - nic mi do tego. Mam wrażenie, że pomimo deklaracji niewiary, jakoś trudno emocjonalnie Ci z religii katolickiej odejść. Bardzo dużo w tym negatywnych emocji, jak na niewierząca osobę. smile

15

Odp: Tajemnice szczęścia
balin napisał/a:

Averyl mam wrażenie, że nie czytasz tego co piszesz. smile

poza zaczepką, to co chcesz przez to napisać? Ja mam wrażenie, że  tak jak napisałam, nie chcesz by zdemaskowano bylejakość wiary wyznawców. Ja się pytam po raz kolejny - czy ktokolwiek modli tę "tajemnice szczęścia" ?

Wywołany temat dotyczy obrządkowości katolickiej , nie ateistycznej, po raz kolejny apeluje, by jednak trzymać się głównego topiku... i jestem
sprowadzana do pozycji osoby, która nawet nie wie, co piszę... tak potrzebuję mądrego faceta, by mi mówił, co mam myśleć, w co wierzyć big_smile lol big_smile

Jeśli temat jest dedykowany do katolików, to tak jak napisałam poproście moderację o zmianę tytułu "pomódlmy się". Jeśli jest to ogólny temat do dyskusji, to dyskutujmy w temacie, a nie obok... a niestety chodzi o "tajemnicę szczęścia". W temacie wypowiadają się tylko ludzie, którzy nie mają pojęcia, o co chodzi z ta "tajemnicą szczęścia", nawet ci co bronią słuszności - nie znają, nie stosują jej, ale mają dużo do powiedzenia! i nawet inteligentni bojownicy religijni, chyba uważają, że jest im niepotrzebna, bo po co? łatwiej uzyskać pełnie szczęścia sugerując innym, że są tacy głupi, że nawet nie wiedzą, co piszą, (tylko dlatego, że są niewierzącymi).

OK, już zrozumiałam tajemnicę szczęścia big_smile
Dzisiaj niedziela, życzę szczęśliwego zagłębiania się w tę tajemnicę.

16

Odp: Tajemnice szczęścia

bosh,jak ja nie cierpię ludzi,którzy uważają, ze posiedli monopol na zyskanie szczęścia i każdemu próbują je wepchnąć przez gardlo,nawet jesli ci inni ludzie się od tego dlawia hmm

17

Odp: Tajemnice szczęścia

Averyl nie tylko swoich, ale innych postów też nie czytasz. Pierwsze zdanie sobie wycięłaś i resztę masz w nosie. O jakich Ty zaczepkach mówisz? Jesli poczytasz co piszesz zgodzisz się, że ciągle piszesz o swoich uprzedzeniach co do wiary katolickiej. Nawet mnie i Trolla traktujesz stereotypowo. Przeciez jako ograniczeni katole wiadomo co powiemy, to po co czytać? smile Więcej nie pisze, bo i tak nie czytasz. smile

18

Odp: Tajemnice szczęścia
Averyl napisał/a:

Mówicie (Troll, Balin) to z pozycji osoby, która jest częścią katolickiej organizacji religijne, która za wszelką cenę broni wszystkiego, co choćby ociera się o katolicyzm, przyszło wam do głowy, jak to wygląda z zewnątrz? czy na pewno jest to agresja na tych biednych katolików? czyja agresja? garstki ateistów, (w końcu Polska to katolicki kraj). Skoro ~90% Polaków to katolicy, naprawdę większość musi bronić swojej religii, przed jakimiś małym odsetkiem ateistów? Co ci ateiści im zrobią? wyrządzą krzywdę bo zamiast z namaszczeniem mówić o "modleniu" mówią o "klepaniu", bezrozumnym powtarzaniu?
Wyznawcy islamu tak samo reagują, przecież ich religia to religia miłości i pokoju, najlepsza, najprawdziwsza,  tych co myślą inaczej trzeba naprostować. Jest jakaś różnica? Procentowa j.w.

Zwykła obrządkowość, zamiast istoty wiary!
Jeśli modlitwa to osobista rozmowa z bogiem, to jak mogę obrazić religię mówiąc, że jest to klepanie. Gdybyś wierzył, że twoja religia, twoja relacja z bogiem jest prawdziwa, to nie oburzałbyś się na opinie innych, nie obchodziłoby cię to, zależałoby ci na samej relacji z bogiem. Myślę, że ludzie, którzy tak się oburzają na takie słowa, czują, że krytyka jest słuszna, że w ich rytuałach nie ma wiary, tylko tradycja, nie chcą zostać zdemaskowani i stąd tak silna reakcja.

Dlaczego żaden z was nie chce się podzielić doświadczeniami szczęścia? czyżbyście nie odmawiali tej "tajemnicy szczęścia" wybierali TV, internet, itp. Jakim cudem ta "tajemnica szczęścia" ma uszczęśliwić kogokolwiek, skoro nawet tacy obrońcy, nie biorą jej na poważnie, nie odmawiają ją, raczej traktują jako świetny pretekst, by wdać się w dyskusję obok tematu i pouczać innych.

Skoro, twoim zdaniem, slowa innych nie obrazaja, to osobe ktora miala kilku partnerow moge smialo nazwac kurwa, bo to jej nie obraza. Toz ona wie ze to nieprawda. Pomylilas sie? Powiem ze jestes zaklamana suka, co jest nieprawda wiec cie nie obrazi.

Mysle ze zgodzisz sie ze powyzsze stwierdzenia obrazaja adresatow, wiec co powoduje ze katolika wolno twoim zdaniem bezkarnie obrazac? Czyzby hipokryzja? Ach nie, to tolerancja po nowoeuropejsku, czyli dyktatura mniejszosci.

19

Odp: Tajemnice szczęścia

Troll - czy modlitwa to jest forma rozmowy z bogiem? czy to jest moja wydumana definicja, czy ogólnie przyjęte pojęcie?
No więc, co komu do tego, jeśli człowiek rozmawia z bogiem? Jaki wpływ na taką relacje ma ocena innych? przecież oni są poza tym układem.
Jeśli ktoś mnie namawia, by zapoznała się z jakąś modlitwą, bo jest to recepta na szczęście, to ja mam prawo wątpić w to, zadawać pytania, na tym polega dyskusja na forum. Problem w tym, że nikt mi nie jest w stanie wytłumaczyć, na czym miałaby polegać ta szczęśliwość, bo poza autorką nikt nie wierzy w takie modlitwy i nie traci na nie czasu.

Gdybym ja sobie ucięła taką pogawędkę z bogiem, gdybym dzięki temu osiągnęła szczęście, to miałabym w nosie co inni myślą (takich ludzi jeśli są wierzący to nazywa się mistykami, albo wybrańcami, a niewierzących - schizofrenikami). Dlaczego miałoby mnie obrażać, co inni mówią, skoro wierzyłabym, że dzięki takiej modlitwie zyskuję coś bardziej wartościowego?

Być może w katolickim światku kobieta, która ma kilku partnerów to kur**, ale jak się nazywa mężczyzna uprawiający seks przed małżeński? raczej w społeczności katolickiej nie potępia się mężczyzn za ten sam czyn, dlaczego? ... ach obłuda, właśnie dlatego nie lubię tej organizacji. W niekatolickiej społeczności kobieta, która miała bogate życie erotyczne, jest doświadczona, może być szczęśliwa, nieszczęśliwa,..., ale jej wartość nie jest określana przez przynależność do mężczyzny! może być inżynierem, naukowcem, nauczycielem, nawet ekskluzywną prostytutką. W niekatolickim światku jeśli nazwiesz tak kobietę, to mogą cię spotkać konsekwencje prawne, na tym forum też - jeśli uważasz, że obrażam twoje uczucia religijne, przecież możesz zgłosić do moderacji - by usunęli moje wypowiedzi, zbanowali mnie, czy nawet inne konsekwencję wyciągnąć.

20 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-07-09 16:56:17)

Odp: Tajemnice szczęścia
Averyl napisał/a:

Być może w katolickim światku kobieta, która ma kilku partnerów to kur**, ale jak się nazywa mężczyzna uprawiający seks przed małżeński? raczej w społeczności katolickiej nie potępia się mężczyzn za ten sam czyn, dlaczego? ... ach obłuda, właśnie dlatego nie lubię tej organizacji. W niekatolickiej społeczności kobieta, która miała bogate życie erotyczne, jest doświadczona, może być szczęśliwa, nieszczęśliwa,..., ale jej wartość nie jest określana przez przynależność do mężczyzny! może być inżynierem, naukowcem, nauczycielem, nawet ekskluzywną prostytutką. W niekatolickim światku jeśli nazwiesz tak kobietę, to mogą cię spotkać konsekwencje prawne


dlatego nie lubię katolików hmm

edit: modlitwa to nie jest żadna rozmowa. w rozmowie obie strony słuchają i mówią. w modlitwie mówi jedna osoba. a jak slyszy jakiś odpowiadajacy glos, to sie kwalifikuje do leczenia

21 Ostatnio edytowany przez kacerz (2017-07-10 01:08:02)

Odp: Tajemnice szczęścia

Averyl zupełnie nie zrozumiałaś o co chodziło trollowi. Postaram się wyjaśnić na kilku przykładach.

Averyl napisał/a:

Jeśli modlitwa to osobista rozmowa z bogiem, to jak mogę obrazić religię mówiąc, że jest to klepanie.[...]. Myślę, że ludzie, którzy tak się oburzają na takie słowa, czują, że krytyka jest słuszna, że w ich rytuałach nie ma wiary, tylko tradycja, nie chcą zostać zdemaskowani i stąd tak silna reakcja.

Statystyczny_Fanatyk_Religijny napisał/a:

Jeżeli ateizm nie wyklucza moralności, to jak mogę obrazić ateistę mówiąc, że jest degeneratem.[...] Myślę, że ateista, która tak się oburza na te słowa, czuje, że krytyka jest słuszna, że jest zdeprawowany. Nie chce też zostać zdemaskowany i stąd tak silna reakcja.

Statystyczny_Męski_Szowinista napisał/a:

Jeżeli życie seksualne każdego człowieka to jego intymna sprawa, to jak mogę obrazić kobietę, która współżyje z wieloma mężczyznami, nazywając ją dziwką.[...] Myślę, że kobieta, która tak się oburza na te słowa, czuje, że krytyka jest słuszna, że jej życie jest rozwiązłe i że postępuje niemoralnie. Nie chce też zostać zdemaskowana i stąd tak silna reakcja.

Statystyczny_Nazista napisał/a:

Jeżeli rasa nie wpływa na wartość jej przedstawiciela, to jak mogę obrazić człowieka, który jest żydem, nazywając go podczłowiekiem.[...] Myślę, że osoba, która tak się oburza na te słowa, czuje, że krytyka jest słuszna, że jest przedstawicielem niższej rasy i w istocie nie zasługuje na miano człowieka. Nie chce też zostać zdemaskowana i stąd tak silna reakcja.

Na końcu dodam, że większość fragmentów wszystkich Twoich wypowiedzi można przełożyć na jeden z tych przykładów i będzie to całkowicie spójne. Nie wiem, co powinnaś z tym zrobić, ale jest to smutny dowód na to, że niektórzy ateiści nie są wolni od nietolerancji, zabobonnych przekonań, poczucia wyższości i braku logiki. Nazywam to syndromem Dawkinsa.

I na koniec jeszcze jeden.

Typowy_Bełkot_Na_Tym_Forum napisał/a:

Jeżeli Francja jest państwem europejskim, to A.Einstein był niepełnosprawny intelektualnie.[...] Myślę, że osoba, która temu zaprzecza, czuje, że krytyka jest słuszna, że Einstein był debilem, ale pragnie ukryć tę prawdę i stąd tak silna reakcja.

22

Odp: Tajemnice szczęścia

Kacerz - mam zadać po raz kolejny pytanie - jaki to ma związek z tematem? po co off-topicujesz temat? myślisz, że Trolla zatkało i nie umie sam nic napisać i potrzebuje tłumacza własnych słów? nawet jeśli się z nim nie zgadzam, to inteligenty facet, czytałam kilka innych jego wypowiedzi.

Czemu jak diabeł święconej wody big_smile omijacie temat i robicie dygresje nie na temat?

Masz coś do powiedzenia w temacie "tajemnicy szczęścia"?

23 Ostatnio edytowany przez kacerz (2017-07-10 09:29:27)

Odp: Tajemnice szczęścia

Czyli jeśli ktoś w danym wątku obraża całą grupę ludzi stosując bełkotliwą argumentację w stylu nazistowskim, to troll i inni nie mogą zareagować, bo nie jest to związane z  tematem tego wątku? To jest Twoje stanowisko?

Wobec tego przepraszam Cię za mój wkład do tego Off-topic.

Faktycznie troll sprawia wrażenie osoby inteligentnej. Masz jednak rację sugerując, że postanowiłem napisać tamten post, żeby załagodzić pewne niedostatki intelektualne. Nie chodziło bynajmniej o trolla. Chodziło o zupełnie inną osobę.

24

Odp: Tajemnice szczęścia
troll napisał/a:

Gdybyscie wy, ateisci, wykazali sie tym minimum kultury, aby uszanowac nasza wiare, to mielibyscie prawo domagac sie z naszej strony tolerancji. Jesli nazywacie ja oblakaniem, katolicka papka itd., to wasze chamstwo musi sie spotkac ze stanowcza reakcja.
Zadasz tolerancji- najpierw sama sie nia wykaz. A pierwszy post jest jak najbardziej we wlasciwym dziale tylko ty nie zdolalas go zrozumiec.

Jestem niewierząca wiec wzięłam do siebie ten tekst.
Nigdy nie ośmieszam i nie nazywam idiotami tych co wierzą.Mimo,że jestem niewierząca,moja rodzina jest religijna-choć nie są katolikami.
Szanuję tych wierzą i szanuję to w co wierzą.
Tylko widzisz- wśród moich katolickich znajomych umniejszane jest wszystko co zrobię,co osiągnę,nawet to w jaki sposób wychowuje dziecko i oceniane jest pod kątem mojego ateizmu.
Czasem mam tego serdecznie dość,tekstów w stylu: mnie bóg stworzył a ciebie k... kto?.Ale nie komentuję,proszę tylko by uszanować moje poglądy tak jak ja szanuję poglądy mego interlokutora.
Ale nic z tego nie wynika.Czasem myślę,że może też powinnam wyśmiewać przekonania rozmówcy-może wtedy byłabym zrozumiana smile
Więc jak widzisz-ja toleruję ale mnie nie tolerują.

25

Odp: Tajemnice szczęścia

Czy sądzisz, że gdyby było na odwrót i Ty byłabyś katoliczką, a wszyscy Twoi znajomi ateistami, to oni byliby tolerancyjni?

Obawiam się, że padałyby następujące zdania:
My uznajemy naukę i teorię ewolucji, a Ty twierdzisz, że pierwszych ludzi stworzył Bóg, który nie pozwalał im jeść jabłek.

Wywyższający się i wyśmiewający religię ateizm oraz religijność wytykająca palcem niewierzących jako tych gorszych to przejawy tej samej postawy ludzkiej. Należą do tej samej klasy zjawisk co rasizm, dyskryminacja płciowa i etniczna.

Zmień znajomych.

26

Odp: Tajemnice szczęścia
gojka102 napisał/a:

Jestem niewierząca wiec wzięłam do siebie ten tekst.

Szkoda, że przeszłaś obojętnie przy tekście o religijnym obłąkaniu. Łatwo się mówi, gdy wiadomo, że nic nie grozi. Ja zwróciłem uwagę i dostało mi się po uszach.

27 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-07-10 18:08:36)

Odp: Tajemnice szczęścia
balin napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Jestem niewierząca wiec wzięłam do siebie ten tekst.

Szkoda, że przeszłaś obojętnie przy tekście o religijnym obłąkaniu. Łatwo się mówi, gdy wiadomo, że nic nie grozi. Ja zwróciłem uwagę i dostało mi się po uszach.

Ale przecież to oczywiste,że skoro napisałam,że toleruję religie i ich wyznawców,że szanuje ich poglądy to chyba jasne,ze nie zgadzam się na nazywanie wierzących obłakanymi.Nie wiedziałam,że muszę to tłumaczyć smile
Potrzebujesz by Cię bronić ? smile

28

Odp: Tajemnice szczęścia
gojka102 napisał/a:

Ale przecież to oczywiste,że skoro napisałam,że toleruję religie i ich wyznawców,że szanuje ich poglądy to chyba jasne,ze nie zgadzam się na nazywanie wierzących obłakanymi.Nie wiedziałam,że muszę to tłumaczyć smile
Potrzebujesz by Cię bronić ? smile

Możesz sprowadzać sprawę do żartu. Ale mówienie tak ogólnie to jedno. Zwracanie uwagi na brak tolerancji to drugie. Z resztą sprawa zgłoszona do moderacji i 0 reakcji. Zapewne zabrakło odwagi, bo po co się narażać?

29

Odp: Tajemnice szczęścia
balin napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Ale przecież to oczywiste,że skoro napisałam,że toleruję religie i ich wyznawców,że szanuje ich poglądy to chyba jasne,ze nie zgadzam się na nazywanie wierzących obłakanymi.Nie wiedziałam,że muszę to tłumaczyć smile
Potrzebujesz by Cię bronić ? smile

Możesz sprowadzać sprawę do żartu. Ale mówienie tak ogólnie to jedno. Zwracanie uwagi na brak tolerancji to drugie. Z resztą sprawa zgłoszona do moderacji i 0 reakcji. Zapewne zabrakło odwagi, bo po co się narażać?

Ja odpowiadam wyłącznie za swoje słowa.Vicky napisała bez zastanowienia tekst,który z pewnością mógł obrazić wierzących.
Ale ja "religijne obłąkanie" zrozumiałam jako funadametalizm szkodliwy dla każdej religii.Może inni także,stąd brak odzewu moderacji?
Komu niby moderacja bałaby się narażać? Vicki? No weź...:)

30 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2017-07-12 21:35:05)

Odp: Tajemnice szczęścia
Averyl napisał/a:

Jeśli ktoś mnie namawia, by zapoznała się z jakąś modlitwą, bo jest to recepta na szczęście, to ja mam prawo wątpić w to, zadawać pytania, na tym polega dyskusja na forum. Problem w tym, że nikt mi nie jest w stanie wytłumaczyć, na czym miałaby polegać ta szczęśliwość, bo poza autorką nikt nie wierzy w takie modlitwy i nie traci na nie czasu.

Mówią, że wiara góry przenosi;)
Ty nie tracisz czau na modlitwę, bo jej nie potrzebujesz. Autorka się modli, bo dzięki temu wierzy, że jej pragnienia zostaną spełnione dzięki "Sile Wyższej". Jedni stawiają na siebie, inni potrzebują Boga.
Różnica pomiędzy wierzącym i ateistą jest taka, że ateista ufa własnym siłom, a wierzący wierzy, że jego siły są potęgowane poprzez oddawanie czci bóstwu.
Jak dla mnie efekt dla psychiki ten sam - różne rozwiązania.
Podsumowując: Autorka, wierzący, modlą się i propagują modlitwy (ew. obrzędy), które pomagają im, żeby podzielić się patentem na szczęście (zadowolenie). Jeżeli ktoś nie wierzy w siłę modlitwy, to lepiej żeby nie tracił czasu.
Ostatnia sprawa, to Autorka podzieliła się z nami swoim patentem na szczęście i nasza rzecz, czy z niego skorzystamy, czy też nie. Nie posunęła się do straszenia stosem, nawet nie wspomniała o piekle i potworkach z widłami;) Osobiście nie czuję się osaczona Jej wypowiedziami.

31

Odp: Tajemnice szczęścia

I appreciate you giving this knowledge. I just wanted to let you know that I visited your website and found it to be very interesting and instructive. I'm excited to read a lot of your posts.

32

Odp: Tajemnice szczęścia

Dla mnie wiara była ważna od najwcześniejszych lat życia. Nigdy nie obawiałam się mówić o tym głośno. Teraz wiele rzeczy kwestionuję, ale wciąż uważam, że wiara bardzo pomaga.

Odp: Tajemnice szczęścia
surely13 napisał/a:

Dla mnie wiara była ważna od najwcześniejszych lat życia. Nigdy nie obawiałam się mówić o tym głośno. Teraz wiele rzeczy kwestionuję, ale wciąż uważam, że wiara bardzo pomaga.

Jako były ateista, potwierdzam Twe słowa w całej rozciągłości smile smile

34

Odp: Tajemnice szczęścia
surely13 napisał/a:

Dla mnie wiara była ważna od najwcześniejszych lat życia. Nigdy nie obawiałam się mówić o tym głośno. Teraz wiele rzeczy kwestionuję, ale wciąż uważam, że wiara bardzo pomaga.

Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami na temat religii, psychologii i szczęścia

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Tajemnice szczęścia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024