Siemka bo sprawa wygląda tak, szukam dziewczyny z którą mógłbym dzielić marzenia, zwiedzić troszkę świata, budować razem życie i być mega szczęśliwa para ale jeszcze nie spotkałem takiej, na imprezach czy coś to non stop ten głupi schemat bo albo laski łase na kasę a takie u mnie są skreslone z miejsca. Księżniczki które się uważają za lepszych od innych czego nienawidze. Albo takie co sobie uwijaja desperatow wokół palca a potem się z nich śmieją i się nimi bawią no wtf. Najlepsze są te z 20 latki z dzieckiem dla mnie taka panienka jest skreslona bo moim zdaniem jak raz dała na prawo i lewo to pewnie znowu da a ja nie szukam cierpienia. I jeszcze te zakompleksione z którymi ciężko się dogadać. To jest moje skrzywienie bo zamiast ruchac to i tamto jak inni i się wiązać na 3 miesiące po czym rzucać i brać następne to niee bo ja sobie upatrzylem miłość taka prawdziwa, coś np. że jak popatrzę ukochanej prosto w oczy a następnie pocaluje to będę wiedział że nie jest to byle co. Złapać mocno za rękę i iść przez życie no być po prostu szczęśliwym bo tego chyba każdy szuka. Nie wiem co mam robić trochę to może się wydać innym głupie tym bardziej że mam 21 lat. Chciałem jeszcze dodać że kiedyś zakochałem się w kobiecie lat 35 i było to odwzajemnione uczucie ale no był taki facet też coś koło tego miał lat co ona to sobie odpuscilem,na dłuższą metę to z nim będzie szczęśliwa i lepszy z resztą komfort psychiczny jest no nie. Dobra już się wyzalilem mniej więcej publicznie xd tyle chciałem napisać. I jeszcze mam pytanie dlaczego dziewczyny z mojego wieku są takie mało oryginalne i wyjątkowe niektóre nawet nie wiedzą czego same chcą heh.
widać,że się wakacje zaczęły 
widać,że się wakacje zaczęły
A no ciepło na zewnątrz jakoś nie jak zima, opalilem się nawet trochę ostatnio
- asia549
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
wiesz jesteś jeszcze bardzo młody masz dużo czasu na poważny związek i na pewno taka dziewczyna się kiedyś znajdzie. Może szukasz w złych miejscach. Sama wyszłam za mąż mając 20 lat i widzisz ja szybko wydoroślałam a mój mąż który jest ode mnie starszy o rok do dnia dzisiejszego nie umie się odnaleźć w dorosłym życiu. Nie szukaj na siłę sama się znajdzie w odpowiednim czasie :-)
wiesz jesteś jeszcze bardzo młody masz dużo czasu na poważny związek i na pewno taka dziewczyna się kiedyś znajdzie. Może szukasz w złych miejscach. Sama wyszłam za mąż mając 20 lat i widzisz ja szybko wydoroślałam a mój mąż który jest ode mnie starszy o rok do dnia dzisiejszego nie umie się odnaleźć w dorosłym życiu. Nie szukaj na siłę sama się znajdzie w odpowiednim czasie :-)
Wiem że nic na siłę wszystko przyjdzie ale tak póki co ta mega samotność, najgorsze jest to że muszę się uśmiechać do idiotow żeby mieć z kim gadać haha prawdziwe osoby które mogę nazywac przyjaciel jest niewielu bo aż 5.
- Koczek
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ludzie w wieku koło 20 to raczej z reguły jeszcze nie wiedzą, czego chcą. Nie wiem, czego Ty się właściwie spodziewasz po nich? Wydaje Ci się, że to tak łatwo, prosto, zbudować związek na lata? Albo że łatwo trafić na tą odpowiednią osobę, bez wcześniejszych prób i niepowodzeń? Twoi koledzy chociaż próbują, a że im się związki rozpadają po paru miesiącach i szukają dalej, to nie jest przecież nic strasznego... Lepiej zamiast ich krytycznie oceniać, sam spróbuj stworzyć związek z jakąś kobietą. Zobaczysz, że to nie jest tak proste, jakby się wydawało i może trochę przejdą Ci te mrzonki z głowy
To dasz rade. Zreszta dziewczyny nie widza tego co my widzimy. Mialem 2 dziewczyny teraz dlugoooo naprawde nie bede mial bo mi to nie potrzebne w ogole.
Ludzie w wieku koło 20 to raczej z reguły jeszcze nie wiedzą, czego chcą. Nie wiem, czego Ty się właściwie spodziewasz po nich? Wydaje Ci się, że to tak łatwo, prosto, zbudować związek na lata? Albo że łatwo trafić na tą odpowiednią osobę, bez wcześniejszych prób i niepowodzeń? Twoi koledzy chociaż próbują, a że im się związki rozpadają po paru miesiącach i szukają dalej, to nie jest przecież nic strasznego... Lepiej zamiast ich krytycznie oceniać, sam spróbuj stworzyć związek z jakąś kobietą. Zobaczysz, że to nie jest tak proste, jakby się wydawało i może trochę przejdą Ci te mrzonki z głowy
No stworzyć związek nie jest problemem przecież, mam gadane troche wyrwać nie problem dla mnie, ale co później bawić sie tą osobą ? hmm no w sumie może czemu nie przynajmniej mi sie nudzić nie bedzie chyba że sie okaże że ktoś po prostu udaje kogoś kim nie jest, zawsze mnie zastanawiała ta opcja czy wogole jest takie coś możliwe
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Koczek napisał/a:Ludzie w wieku koło 20 to raczej z reguły jeszcze nie wiedzą, czego chcą. Nie wiem, czego Ty się właściwie spodziewasz po nich? Wydaje Ci się, że to tak łatwo, prosto, zbudować związek na lata? Albo że łatwo trafić na tą odpowiednią osobę, bez wcześniejszych prób i niepowodzeń? Twoi koledzy chociaż próbują, a że im się związki rozpadają po paru miesiącach i szukają dalej, to nie jest przecież nic strasznego... Lepiej zamiast ich krytycznie oceniać, sam spróbuj stworzyć związek z jakąś kobietą. Zobaczysz, że to nie jest tak proste, jakby się wydawało i może trochę przejdą Ci te mrzonki z głowy
No stworzyć związek nie jest problemem przecież, mam gadane troche wyrwać nie problem dla mnie, ale co później bawić sie tą osobą ? hmm no w sumie może czemu nie przynajmniej mi sie nudzić nie bedzie chyba że sie okaże że ktoś po prostu udaje kogoś kim nie jest, zawsze mnie zastanawiała ta opcja czy wogole jest takie coś możliwe
No i tu wyszedł Twój problem, że po prostu nie wiesz, jak związek zbudować 
po "wyrywaniu" jest jeszcze masa pracy.
Znudzony napisał/a:Koczek napisał/a:Ludzie w wieku koło 20 to raczej z reguły jeszcze nie wiedzą, czego chcą. Nie wiem, czego Ty się właściwie spodziewasz po nich? Wydaje Ci się, że to tak łatwo, prosto, zbudować związek na lata? Albo że łatwo trafić na tą odpowiednią osobę, bez wcześniejszych prób i niepowodzeń? Twoi koledzy chociaż próbują, a że im się związki rozpadają po paru miesiącach i szukają dalej, to nie jest przecież nic strasznego... Lepiej zamiast ich krytycznie oceniać, sam spróbuj stworzyć związek z jakąś kobietą. Zobaczysz, że to nie jest tak proste, jakby się wydawało i może trochę przejdą Ci te mrzonki z głowy
No stworzyć związek nie jest problemem przecież, mam gadane troche wyrwać nie problem dla mnie, ale co później bawić sie tą osobą ? hmm no w sumie może czemu nie przynajmniej mi sie nudzić nie bedzie chyba że sie okaże że ktoś po prostu udaje kogoś kim nie jest, zawsze mnie zastanawiała ta opcja czy wogole jest takie coś możliwe
No i tu wyszedł Twój problem, że po prostu nie wiesz, jak związek zbudować
po "wyrywaniu" jest jeszcze masa pracy.
No racja nie wiem, myslalem ze budowanie zwiazku polega na tym że bede sie starał np. zabierac w rozne miejsca, spedzał wolny czas z tą osobą, planował przyszłość, mowić o marzeniach i tak dalej a ona i tak kopnie w dupe bo sie jej znudze . Troche pocierpię wezne nastepna i znowu zabawa hehe
Potrafię sobie wyobrazić wrażenia tych wszystkich dziewczyny, które widzą ciebie, znudzonego, zblazowanego, z oczekiwaniami, że spotka kogoś super, a jednocześnie tak prostacko i powierzchownie oceniającego inne osoby.
Znudzony, a co jest w tobie takiego super, aby super-laski na ciebie leciały?
Potrafię sobie wyobrazić wrażenia tych wszystkich dziewczyny, które widzą ciebie, znudzonego, zblazowanego, z oczekiwaniami, że spotka kogoś super, a jednocześnie tak prostacko i powierzchownie oceniającego inne osoby.
Znudzony, a co jest w tobie takiego super, aby super-laski na ciebie leciały?
No tak wyobraź sobie że na imprie stoję pod ścianą z piwkiem w ręku a jak ktoś podchodzi to odganiam machnieciem ręki i mówię sory ale z takim plebsem nie gadam i nie jesteś w moim typie ale nie jest tak. Wchodzę sobie biorę alko jak chce się pobawić to się troszkę pobawię, oglądam która fajna jest podbijam, zdobywam informacje poprzez rozmowę wiadomo i te sprawy, nikogo nie cisne i tak dalej póki nie znajdę to czego szukam. Co jest we mnie fajnego no kurcze lansuje się golfem 3, mam plastikowy zegarek i zawiadiacki uśmiech
Nie wiem, czy podpierasz ściany... ale nawet zawadiacki uśmiech nie wystarczy, bo robisz bardzo słabe wrażenie. Przedstawiłeś się z jak najgorszej strony, jakbyś robił łaskę światu, że jesteś i chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że ci, co cię znają nazywają rzeczy po imieniu, a ci co mniej znają owijają w bawełnę (sarkastyczny 
) to co myślą.
Nie robisz dobrego pierwszego wrażenia, a z twoimi atutami:
Co jest we mnie fajnego no kurcze lansuje się golfem 3, mam plastikowy zegarek i zawiadiacki uśmiech
też nie zrobisz dobrego "drugiego wrażenia" (prawdopodobnie nawet nie będziesz miał szansy na "drugie wrażenie").
Dlaczego czujesz się samotny?
Nie wiem, czy podpierasz ściany... ale nawet zawadiacki uśmiech nie wystarczy, bo robisz bardzo słabe wrażenie. Przedstawiłeś się z jak najgorszej strony, jakbyś robił łaskę światu, że jesteś i chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że ci, co cię znają nazywają rzeczy po imieniu, a ci co mniej znają owijają w bawełnę (sarkastyczny
Nie robisz dobrego pierwszego wrażenia, a z twoimi atutami:
Znudzony napisał/a:Co jest we mnie fajnego no kurcze lansuje się golfem 3, mam plastikowy zegarek i zawiadiacki uśmiech
też nie zrobisz dobrego "drugiego wrażenia" (prawdopodobnie nawet nie będziesz miał szansy na "drugie wrażenie").
Dlaczego czujesz się samotny?
Powinni być dumni że mnie znają, z tak niesamowitą osobą rzadko mają doczynienia uwierz mi.
Dlaczego czujesz się samotny?
Tak na poważnie napisze teraz żeby nie było. Kiedy wracam do domu jest taka mega pustka, jak nie jestem czymś zajety to jest tragedia a staram sie wolny czas wypełniać na maksa aha i nie mam golfa 3 i plastikowego zegarka ani zawadiackiego usmiechu haha
- CatLady
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Koczek napisał/a:Albo że łatwo trafić na tą odpowiednią osobę, bez wcześniejszych prób i niepowodzeń? Twoi koledzy chociaż próbują, a że im się związki rozpadają po paru miesiącach i szukają dalej, to nie jest przecież nic strasznego... Lepiej zamiast ich krytycznie oceniać, sam spróbuj stworzyć związek z jakąś kobietą. Zobaczysz, że to nie jest tak proste, jakby się wydawało i może trochę przejdą Ci te mrzonki z głowy
No stworzyć związek nie jest problemem przecież, mam gadane troche wyrwać nie problem dla mnie, ale co później bawić sie tą osobą ? hmm no w sumie może czemu nie przynajmniej mi sie nudzić nie bedzie chyba że sie okaże że ktoś po prostu udaje kogoś kim nie jest, zawsze mnie zastanawiała ta opcja czy wogole jest takie coś możliwe
Nie chodzi o bawienie się drugą osobą i udawanie. Przecież żeby stworzyć związek to trzeba kogoś poznać, tzn, najpierw wyrwać, potem utrzymać zainteresowanie, a potem poznać dobrze. A Ty, jak sądzę, chciałbyś od razu wiedzieć, ze to ta. Odrzucasz większość już na starcie - ta blachara, to materialistka, to dajka itd. Gdybyś poznawał dziewczyny, wchodził z nimi w związki, poznawał stopniowo jakie są, to nawet jeśli zerwiesz po 3 m-cach, to sporo się nauczysz o sobie, o dziewczynach, o tym, kogo szukasz, kogo nie chcesz, co sam możesz zaoferować, a gdzie masz braki.
I tak, jak Koczek pisze, nie da sie trafić na tą jedyną bez prób. Nie ma tak, że spotkasz tą pierwszą i to od razu będzie ona. Nawet gdyby to potencjalnie mogła być ta jedna jedyna, to i tak się nie dowiesz, jeśli nie dasz jej szansy, jeśli nie spróbujesz jej poznać.
Jednym słowem, nie odrzucaj wszystkich już na starcie.
Dobra Catlady zastosuje się, chyba masz większą wiedzę niż ja także warto spróbować ;]
