Witam.
Potrzebuję pomocy.
Mam 38 lat, mój partner 41, jesteśmy w związku od 10 miesięcy bardzo się kochamy, szanujemy i uwielbiamy. Od początku naszego związku nigdy nie było jakiegoś szału jeśli chodzi o sex, z racji tego że mieszkaliśmy osobno i widywalismy się tylko w weekendy , kochalismy się raz w tygodniu. To musiało mi wystarczyć ale rozumiałam sytuację ponieważ nie mieszkaliśmy razem. W chwili obecnej mieszkamy razem już 4 miesiące a nasze kontakty seksualne są jeszcze rzadsze niż przedtem zanim razem zamieszkaliśmy, zdarzy się 2 razy na miesiąc albo 1. Jest to dla mnie wielki problem ponieważ mój temperament jest bardzo wysoki i czuję się z tym źle -muszę się bardzo hamować. Prawie zawsze nasze kontakty seksualne wychodziły z mojej inicjatywy dlatego też Podejrzewam że mój partner jest aseksualny. Przytula mnie Całuję ale niestety to mi nie wystarcza. Ciągle płacze po nocach , bo czuję się nieatrakcyjna i niepożądana, Boję się że to wszystko może odbić się na mojej psychice. Dodam jeszcze że mój partner popala sobie marihuanę i być może to również ma wpływ na jego popęd seksualny ?.Proszę Poradźcie mi co mogę zrobić w tej sprawie ponieważ nie chcę stracić mojego partnera bo bardzo go kocham , czekałam na niego całe życie. Czy aseksualizm w jakimś stopniu można leczyć? Błagam o pomoc!