Dzień dobry:)
Chciałabym prosic was o poradę...Mam małe zaburzenia hormonalne.Zaczęłam chodzić do endokrynologa,bo zaczęłam strasznie tyć,urosły mi piersi,nie moge zbić wagi,wyłażą mi włosy,jestem nerwowa,czesto chronicznie zmęczona...Puki co wyszedł mi zawyzony poziom testosteronu,ale wczoraj odebrałam wyniki i martwi mnie wynik tsh(3generacji),bo jest 1,300-czy to troszkę nie za mało jak na mój wiek?Mam 33lata.Endokrynolog robił mi tez usg tarczycy i znalazł guza.W laboratorium pytałam o to tsh i kobieta mi powiedziała ze jest za niskie jej zdaniem,w necie szukalam info i nic sensownego nie moge znalesc.Czy powinnam sie martwić tym wynikiem czy raczej nie bardzo?Czekam na wizyte u endo,ale chciałam się jeszcze wczesniej poradzić osób,które zmagają się z podobnym problemem.Będę wdzieczna za pomoc!
To nie jest wynik niepokojący. A guza trzeba obserwować. Jeśli będzie rósł to może konieczna być bioopsja. Nowotwory tarczycy nie są zbyt częste a umieralność nie jest duża (bo rosną powoli) ale lepiej dmuchać na zimne. 90% guzków jest niegroźnych.
Zmartwiony86 bardzo dziękuję.Troszkę mnie to uspokoiło,ale teraz zachodze w głowę dlaczego tak bardzo nie mogę zbić wagi...i to trwa od sierpnia tamtego roku;/dieta,ćwiczenia...i nic,zero efektu.Żadne spalacze na mnie tez nie działąją,nawet te z górnej półki a mało tego-ja po nich tyje;/Mój endokrynolg upierał sie na ost wizycie ze to przez tarczyce a ja powoli zaczynam głupiec,bo nie wiem co jest powodem;(
DORIS608 - TSH masz ok. Ja bym się czepiła raczej tego testosteronu i pociągnęła sprawę w kierunku wykluczenia PCOS.
Ale ta dieta i ćwiczenia są takie sumienne? Bo różnie z tym bywa.