Mysti, majowo pozdrawiam
Obejrzę sobie kawałek Eurowizji nie mając żadnego faworyta...
7,346 2017-05-13 19:40:00
7,347 2017-05-13 19:43:27
Smutno mi dziś trochę............
7,348 2017-05-13 19:49:44
Smutno mi dziś trochę............
To jesteśmy we dwie.
Ale razem... raźniej.
7,349 2017-05-13 20:18:37 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-05-13 20:26:34)
Mysti , całkowicie się zgadzam z Twoją opinią odnośnie sprzedaży domu.
Ja niestety nie wiem, co jm kombinuje. Ostatnio wyznał w przypływie szczerości, że "od samego początku próbuje mnie załatwić". Ja od dwóch lat układam puzzle ze strzępków informacji, on nieźle potrafi stosować techniki manipulacji, m.in.dezinformacje, półprawdy, itp. Niby sprawa w sądzie, ale ja nie wiem już sama... Można przedłużać postępowania jak się chce.
Ostatnie jego słowa dotyczące wspólnego domu brzmiały tak: "chcę cię spłacić, ale z NIĄ mieszkać tu NIE będę". Ciekawa jestem Waszych opinii, jak zinterpretujecie tę zagadkę.
Przecież i dla mnie i dla niego lepiej by było sprzedać ten dom na wolnym rynku i mieć temat z głowy. Zaczynać z czystym kontem i sumieniem.
Wielbicielu , miłego oglądania!
EDIT
Jak nie wiadomo o co chodzi, to... Ehhhh! Życie...
7,350 2017-05-13 20:43:17 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-05-13 21:22:46)
Dobry wieczór
Kochani empatia to temat rzeka, nie na dzisiejszy wieczór. Jak na razie nici z mojej obietnicy.
Mysti i Maggie wysyłam do Was rusałkę, niech ukołysze Wasze sny.
7,351 2017-05-13 22:17:10
Mysti i Maggie wysyłam do Was rusałkę, niech ukołysze Wasze sny.
Dziękuję, Lily . Dobrze, że wróciłaś na forum. Ja poprzez moje osobiste zaangażowanie w tzw. "trudny rozwód" zawężam na chwilę obecną swój udział wyłącznie do netkafejki - zeszła ze mnie para, mam tzw.zniżkę energii. Zbiorę się w odpowiednim momencie.
Na Facebooku, na którym bywam bardzo sporadycznie, znalazłam dziś fajny filmik. Uśmiałam się do łez. Nie powinnam mieć na imię, Mag, ale "Ania, nie Anna". Filmik pokazuje ... kilka moich cech charakteru, które mnie doprowadziły na wątek po rozwodzie . Najlepszy tekst jest o kobiecej niezależności i jej skutkach. Niestety nie da się tego wstawić tutaj.
Dobranoc Wszystkim!
7,352 2017-05-14 08:47:58
Misty, Mag może ta piosenka odgoni Wasze smutki? Posyłam do Was radość....
7,353 2017-05-14 09:40:13
Wielbicielu , dziękuję!
Słońce dotarło i tutaj, na południe. Od razu lepiej na duszy. Wybiorę się na spacer nad rzekę, pooddycham świeżym powietrzem.
Postaram się zadbać o czystość i lekkość myśli - muszę choć troszkę się odstresować, wytworzyć na nowo siłę i dobrą energię.
Miałam jechać do kina, ale jest zbyt pięknie dziś na zamknięte pomieszczenia. Chyba posiedzę z książką na tarasie.
Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Dziś jest tu i teraz.
Dziękuję, że jesteście na tym wątku. Wszyscy .
7,354 2017-05-14 10:19:15
Slonca ciag dalszy... Tak wiem i nawet z pewnych prawnych powodow musze sprzedać moje/nasze ranczo zatem nie ma co gdybac.
Bylem na owym przyjeciu wsrod dalszej rodziny ex i zostalem przyjety z usmiechem i akceptacja oraz zaproszeniem do kontynuacji znajomosci. To bylo bardzo mile i budujace.
Ajsii -powtorze to samo co Kaji w kwestii zagadek co ex mysli i co planuje- nie interesuje mnie to, nie jestem ciekawy. Pilnuje tylko swoich interesow i to wszystko. To chyba juz czas zrobil swoje.
A teraz brykam rozkoszowac sie pogoda. Kto sie jeszcze nie wpisał na listę wakacyjna a chcialby niech nie zwleka. Milego dnia!
7,355 2017-05-14 10:57:54
w kwestii zagadek co ex mysli i co planuje- nie interesuje mnie to, nie jestem ciekawy. Pilnuję tylko swoich interesow i to wszystko. To chyba juz czas zrobil swoje.
Mnie już też przestało ciekawić zdanie jm- ono jest mi od dawna znane i przez dłuższy czas nie ulegnie zmianie. Jego nowe życie też przestało mieć jakąkolwiek wartość emocjonalną. Natomiast pytanie o jego plany zadałam w kontekście pilnowania interesów finansowych właśnie. Od jego ostatecznej decyzji jako współwłaściciela domu zależą moje finanse i ...dalsze życie.
Jednak nieważne. Wszystko się wkrótce skończy.
A dziś cieszmy się słońcem i pięknym dniem.
7,356 2017-05-14 11:57:44
Czołem ekipo
U mnie też słonecznie i ciepło.
Widzieliście już kasztany kwitnące na różowo? Dla mnie to nowość.
Piotrze-- ja już kiedyś chwaliłam się moimi stosunkami z rodziną ex. Dziś jeszcze dołożę:
Siostrzenica mojego exa wkrótce zostanie po raz pierwszy mamą. Już są planowane chrzciny, spisywana lista gości.
I było- "ciocia Mysti oczywiście...". Na co jej mama (siostra exa) mówi do niej "No, a wujek J.?"
Na co siostrzenica- "A po co? Ach..no dobra- to twój brat przecież..."
Wielbicielu-- dziękuję za nutę.
7,357 2017-05-14 21:33:13
Taka mnie myśl na koniec dnia naszła: Where is the Love?
Ostatnio gustuję w remiksach:
Dobranoc Wszystkim!
7,358 2017-05-15 16:41:16
Gdzie żyją
Serca szczęśliwe,
Dusze wrażliwe,
Umysły mądre,
Twarze pogodne,
Charaktery zgodne
Tam spotkasz miłość
Tam ona mieszka....
7,359 2017-05-15 17:56:51
Witam słonecznie
Dziś wybrałam się do centrum, masa ludzi się szwendała, o mały włos bym się zgubiła
Ps Piotrze ja cos tam pokićkałam z tym terminem, nie wyświetla mi się cały na małym monitorze a przesunąć się nie da ratunku..........!!!!!!! niech ktos za mnie poprawi bo nie wiem jak to zrobić
7,360 2017-05-15 18:43:46
No ja cie Alika widzę ze wszystkie terminy ci pasują. Cos tam poklikaj intuicyjnie zeby zaznaczac lub odznaczac terminy. A najlepiej nakwygodniej na kompie.
7,361 2017-05-15 18:46:04
niech ktos za mnie poprawi bo nie wiem jak to zrobić
Toś pojechała
Napisz mi na whatsapp terminy, które Ci pasują. Spróbuję poprawić (o ile można w czyimś imieniu).
Widzę,że jeden weekend pasuje wszystkim.
7,362 2017-05-15 18:48:26
by w miarę szybko określić termin. Nie chodzi o wprowadzenie nerwowej atmosfery, ja też mam co nieco jeszcze w planach, a jak się nastawię na spotkanie z Wami, to już nie wyobrażam sobie odwoływania go.
U mnie jest tak, że planuję jeszcze z inną grupą ludzi wspólny wypad. Tam też musimy zsynchronizować termin, chciałabym więc wcześniej wiedzieć, kiedy z kim i gdzie
7,363 2017-05-15 20:31:38
Witajcie wieczorową porą!
Ja podejrzałam kalendarz na tablecie i rzeczywiście pasuje jeden termin. Miałeś świetny pomysł z tym kalendarzem Doodle, Piotrze .
Wielbicielu , chcę zamieszkać w takim miejscu jakie opisujesz. Przemawia do mnie ten opis.
Alika , jesteś!
Mysti , otóż to, żeby się nie pomylić.
Wróciłam dziś z fitness'u, forma coraz lepsza. Kiedyś nie lubiłam wysiłku fizycznego, chyba dlatego, że miałam zbyt wiele zajęć i po prostu byłam zmęczona-sama myśl o podjęciu się czegoś jeszcze napawała mnie niechęcią. Dziś mogłabym codziennie chodzić na takie zajęcia- cudownie oczyszczają myśli.
7,364 2017-05-15 22:09:25 Ostatnio edytowany przez Astral Shadow (2017-05-15 22:10:33)
hej wszystkim więc z terminami nic narazie nie wiem co i jak więcej bede wiedział jak sie szkoła skończy bo dzieciaki beda mieć wakacje
NO i zaczeło sie ... Sezon koszenia trawy uważam za otwarty .
7,365 2017-05-16 09:12:28
Mag, też chciałbym w takim miejscu zamieszkać
7,366 2017-05-16 19:22:16
Zagościła piękna pogoda, to i w netcafe pustki... Sama dziś korzystałam z dobrodziejstw słońca.
Poranek miałam stresujący, ale potem akupresura zrobiła swoje to raz, no i w pracy trochę się moje "nerwy" rozchodziły.
Astral , ja też już myślę o koszeniu trawy, która po ostatnich deszczach odżyła i bujnie porasta mój tajemniczy ogród... Umówiłam znajomego lokalsa na koszenie- spalinówki nie obsłużę, nie mam siły.
Jutro wyjeżdżam służbowo tutaj:
7,367 2017-05-16 19:49:00
Piotr dziękuję za wiersz
Dziękuję Wam wszystkim że jesteście
Znowu moja rana się otworzyła i siedzę teraz w ciemnym kącie liżąc rany
7,368 2017-05-16 20:09:52
Znowu moja rana się otworzyła i siedzę teraz w ciemnym kącie liżąc rany
Witaj, kaju . Te rany się otwierają raz na jakiś czas. Mam tak samo - liczę tylko na to, że będzie się to działo coraz rzadziej. Jednak znam ten stan. Znalazłam na to sposób- płacz. On wspaniale redukuje stres. Piszę o tym otwarcie- kto mi teraz zabroni porządnie się wypłakać, skoro mieszkam sama w domu? On przynosi ulgę. To żaden wstyd płakać.
Pamiętam, że był taki trudny czas w moim życiu, kiedy nie mogłam uronić ani jednej łzy. Oszukiwałam sama siebie, że mnie pewne rzeczy nie ruszają. Napięcie nerwowe, które się wtedy we mnie kumulowało, było nie do zniesienia. Teraz sobie obiecałam, że wypłaczę wszystko, co we mnie jeszcze jest.
Nauczyłam się jednego- wszystko mija. A z pewnością emocje. Te trudne też.
Jutro będzie lepiej, zobaczysz.
7,369 2017-05-16 20:20:53
Oby nam wszystkim uśmiechu nigdy nie zabrakło.
Pamiętajcie jednak, że smutek jest naturalną i integralną częścią naszego życia.
A co jeszcze jest ważne w trudnych chwilach?
Odpowiedź jest na końcu tego "dzieła":
7,370 2017-05-16 20:32:06
Dobry wieczór Kochani
Kaja pisz tutaj co Cię boli, może to przyniesie Ci choć trochę ulgę. Będziemy z Tobą, przynajmniej tyle możemy zrobić.
I nie zapomnij wpisać się do kalendarza Piotra.
Na dobranoc mam dla Was piękny utwór.
7,371 2017-05-16 22:01:00
Ja wyjechany jestem jak mówią autochtoni wiec dopiero teraz...
Astral..nie jarze przeciez juz teraz wiesz kiedy dzieci koncza szkole wiec planowac chyba juz mozesz?
Ajsibijond-ach jak fajnie jest płakać- szkoda ze "chlopaki zostaly nauczone ze nie płaczą ". I co ty tak ciagle w te gory jeździsz? Górala zapoznalas?
Kaja-zmus sie do jakiegos dzialania mimo ze nie chcesz.
7,372 2017-05-17 07:36:17
Hej Kochani
Czytam Was i widzę, że smutki ma każdy...
Ja też.
Choć spotkałam kogoś i spędziłam ostatnio cudowny czas, to jednak mam wahania co do tej relacji, nie potrafię się do końca w nią zaangażować, bo trudne emocje wróciły do mnie. Daję sobie jeszcze czas i zobaczymy co z tego wyniknie Na razie ze względu na odległość spotkania nie są częste i może to lepiej. Mam czas na pozamykanie spraw w swojej głowie.
Jest we mnie dużo lęku, złości, może nawet nienawiści do ex... a już kierowałam się w stronę obojętności... niestety wróciło. Mam wrażenie, że moja głowa czasem eksploduje, brakuje wyjścia z sytuacji...
Co do spotkania wpiszę się wstępnie w grafik, w tym czasie planuję też krótki wyjazd, ale mam nadzieję że uda mi się to poprzesuwać i będę mogła Was poznać
Postaram się częściej zaglądać, mam jeszcze końcówkę zjazdów z kursu no i egzamin Potem, będę już oficjalnie instruktorem jogi To chyba była jedna z lepszych rzeczy, które ostatnio dla siebie zrobiłam
Miłego dnia Wszystkim!
7,373 2017-05-17 08:00:50
Czołem ekipo
Pogoda wciąż cudna, nic tylko w ogrodzie siedzieć.
Ja na szczęście kosić nie muszę, jest człowiek do tego. Upajam się jeno zapachem świeżo skoszonej trawy, który jest moim ulubionym.
Miłego dnia, kochani.
7,374 2017-05-17 08:10:06
Wrzucam jeszcze cos przyjemnego dla ucha
7,375 2017-05-17 08:10:39 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-05-17 08:14:23)
Dzień dobry
AiR jak miło, że napisałaś. Tak, emocje są silne, czasem nawet niszczące. Szkoda, że człowiek wszystkiego musi nauczyć się na sobie, że nie da się pokazać komuś albo i nauczyć jak odpuścić. Każdy musi dojść do ściany i dopiero wtedy "widzi". Jak trudno zobaczyć siebie z perspektywy.
AiR ja uważam, że dobrze robisz nie spiesząc się z nową relacją. Niech spokojnie się rozwija, a Ty w tym czasie zaleczysz rany.
Super, że wpisujesz się do kalendarza Piotra (jak to ładnie brzmi).
Zostawiam tu muzykę, którą lubię. Uwielbiam tańczyć do takiej muzyki.
Mysti dziękuję za kawę, takie zaserwowanie to prawdziwa uczta. Jedno z moich marzeń to wypić taką kawę na werandzie mojego drewnianego domku w górach.
7,376 2017-05-17 11:59:49 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2017-05-17 14:38:06)
Jeszcze nigdy w zyciu nie mialem tyle kobiet wpisanych do mojego kalendarza! wynika z niego ze 2pol lipca a szczegolnie 22-23 lip jest ok. Nalezaloby teraz glosowac za miejscem-rodzajem spotkania i jego dl trwania.
Wg moich inf mamy do wyboru:
Bory tucholskie z kajakami
Ognicho u Astrala i gory
Slowacki raj -gory
Wisla ustron -gory.
Ja glosuje na 3-4 nocki i na Raj ale chetnie nagram kajaki i zapraszam gdybyscie chcieli.
7,377 2017-05-17 12:03:59
Jeszcze nigdy w zyciu nie mialem tyle kobiet w pisanych do mojego kalendarza!
To się nazywa cudowne życie.
7,378 2017-05-17 15:24:18 Ostatnio edytowany przez Astral Shadow (2017-05-17 15:26:26)
Ja wyjechany jestem jak mówią autochtoni wiec dopiero teraz...
Astral..nie jarze przeciez juz teraz wiesz kiedy dzieci koncza szkole wiec planowac chyba juz mozesz?
Ajsibijond-ach jak fajnie jest płakać- szkoda ze "chlopaki zostaly nauczone ze nie płaczą ". I co ty tak ciagle w te gory jeździsz? Górala zapoznalas?
Kaja-zmus sie do jakiegos dzialania mimo ze nie chcesz.
Tu chodzi o to że na początku wakacji moi rodzice i rodzice byłej dadzą mi znać kiedy będą chcieli wziąć dzieciaki do siebie na wakacje .
hehe Piotrek wychodzi na to że masz harem tyle kobiet w kalendarzu
7,379 2017-05-17 17:02:18
Ja głosuję na weekend w Gorcach i ognisko.
7,380 2017-05-18 06:17:09
hehe Piotrek wychodzi na to że masz harem tyle kobiet w kalendarzu
Ano wychodzi ale to nie moja bajka, ja to raczej mam problem z idealizowaniem jednej kobiety a to tez nie tedy droga jak zreszta kazda przesada.
Milego dnia. U mnie raczej taki bedzie. Pięęękna pogoda.
7,381 2017-05-18 07:57:55 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-05-18 07:59:49)
Dzień dobry, u mnie też piękny dzień.
Kochani, chcę się z Wami podzielić wrażeniami z finału "Idola". Nasza córka uwielbia ten program, więc razem z Nią oglądaliśmy od początku.
Wczorajszy odcinek był dobry, bo uczestnicy mogli zaśpiewać taką muzykę w jakiej czują się najlepiej.
Cała trójka finalistów, która wczoraj zaśpiewała jest super, a Karolinka była faworytką moją i mojej córki od samych eliminacji.
Wczoraj wróciła nie tylko do swojego repertuaru, ale także do wizerunku pięknej, naturalnej dziewczyny.
Z chłopaków bardziej podobał mi się Jakub. I to zarówno ze względu na wygląd - jak dla mnie idealna sylwetka, fryzura i no i przede wszystkim był prawdziwy. (Kiedyś z Elle i Happiness dyskutowałyśmy o tym jacy faceci nam się podobają, to właśnie Jakub jest takim moim wzorcem, i oczywiście wygląda niemal jak mój mąż kiedy go poznałam , a Elle pozdrawiam i pamiętam. ) Poza tym piosenka którą zaśpiewał "List do M." - to dla mnie najlepszy wykon całej edycji, chociaż ta otoczka którą później dorobiono, to już niepotrzebna była.
Co do zwycięzcy to mój mąż go wytypował, obliczył sobie, że Mariusz jest najprzystojniejszy, a na pewno więcej młodych dziewczyn będzie głosowało niż chłopaków. Mariusza też polubiłam, jest taki subtelny, ale jak dla mnie jako jedyny z całej trójki nie opowiedział swojej historii.
Dlatego Wam o tym opowiadam, bo bardzo spodobali mi się wczoraj Ci młodzi ludzie, tacy naturalni, prawdziwi, bez szpanu i plastiku.
A teraz muzyka:
7,382 2017-05-19 10:20:26 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-05-19 10:25:19)
Witajcie Kochani
A co tu tak pusto, muszę Was jakoś rozruszać. Może despacito? Uwielbiam ten rytm, mniej więcej tak tańczymy na zumbie.
W zimie byłam też na kursie salsy. Super sprawa.
Nie, nie będzie to wersja oryginalna despacito, za wcześnie na to.:D
A ja tym czasem zażyję kąpieli słonecznej, a później przygotuję dom na przyjazd specjalnego gościa.
Pamiętajcie, że jutro "Noc Muzeów".
7,383 2017-05-19 14:25:29
Witam
Melduję się z deszczowego miasta,od rana leje i nic się nie zapowiada na zmianę pogody.
Jestem w nowym miejscu, mam nadzieję,że jakos dam radę,ale nie ukrywam nie jest lekko...
Pozdrawiam i zyczę miłego weekendu
7,384 2017-05-19 20:10:11
Witajcie Moi Drodzy!
Wpadam dziś na chwilkę, widzę, że Lily podgrzewa ogień w naszej netkafejce - dorzucę swą obecnością do ognia.
Ajsibijond-(...)I co ty tak ciagle w te gory jeździsz? Górala zapoznalas?
Hi hi Cóż ... Nie miałabym nic przeciwko. Żałobę odbyłam, sprawa rozwodowa w trakcie, powrotu do ex nie ma ... Jestem "do wzięcia".
A tak poważnie - góry bardzo lubię, jak tylko jest możliwość wyjazdu - korzystam z niego. Wyjazdy w góry to jedna z pozycji na liście, którą zrobiłam po rozstaniu z jm - jest to lista rzeczy do zrobienia, takich co to wiecie, nie dało się zrealizować będąc w związku. Wróciłam wczoraj w nocy z wyprawy. Było super! Opaliłam sobie twarz, a teraz czekam, aż nabierze ona pięknego, naturalnego koloru.
Welcome back, AiR! Miło czytać, że u kogoś coś się dzieje w sprawach sercowych, choć rozumiem obawy. Te spadki emocji według fachowej literatury są naturalne. Przecież ja już rok temu byłam wyleczona z jm, a wiecie jak mnie trzepnęło kilkanaście tygodni temu. AiR, wspaniale, że znalazłaś pasję i tak dobrze Ci idzie!
Mysti, dzięki za najlepszą kawę na świecie!
Astral, to czekamy w takim razie na wiadomości, imprezy bez Ciebie nie ma. Może zasugeruj dziadkom ten pasujący nam wszystkim termin? Będzie łatwiej dla Ciebie.
Pamiętajcie, że jutro "Noc Muzeów".
Zanotowałam w grafiku!
Jestem w nowym miejscu, mam nadzieję,że jakos dam radę,ale nie ukrywam nie jest lekko...
Alika, znam to uczucie. Jakby co, wpadaj na wątek lub prive. Człowiek się wygada i zaraz lepiej.
7,385 2017-05-19 20:15:21
A tu jeszcze rozpisałam scenariusz mojego życia oraz scenariusz na przyszłość dla siebie. I dla wszystkich ze zranionymi, pokaleczonymi duszami:
Widzę to tak:
7,386 2017-05-19 20:22:24
Lily, no to wymiatasz. Ja też tak chcę!
7,387 2017-05-19 21:43:53
W kwestii stwardnialych serc. Sadze ze moje stwardniale nie jest ale ... 25 lat temu w mojej glowie po ozenku owszem byly watpliwosci jak to bedzie ale nigdy nie bylo watpliwosci ze niezaleznie od wszystkiego wytrwam do .. no do konca do smierci. Okazalo sie inaczej i teraz juz takiej pewnosci gwarancji nikomu dac nie mogę. Ta niepewnosc powoduje ze moim zdaniem nie jestem atrakcyjna partia dla kobiety. Problem pojawia sie wraz z waznymi decyzjami np dziecko, zamieszkanie razem, kupno domu razem. Czy wy kobiety weszlybyscie w taki zwiazek nazwijmy go weekendowy? Czy to mogloby byc wystarczajace? Czy to uczciwe?
7,388 2017-05-20 06:51:27 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2017-05-20 06:51:53)
Piotrze-- ja już kilkakrotnie opisywałam swoją wizję ewentualnego związku.
W skrócie przypomnę.
Na chwilę obecną też nie chcę wspólnego zamieszkania. Tak, mieć kogoś na stałe- w sensie : pójść razem do kina, wyjechać na urlop,spędzić weekend, być sobie wiernym, lojalnym, ale mieszkać oddzielnie.
Ot, takie "chodzenie" ze sobą
Lecę do pracy
7,389 2017-05-20 07:06:02
Ha czyli to moze byc akceptowalne. Dzieki Mysti.
7,390 2017-05-20 07:35:19
Hej Są i truskawki, uwielbiam. Dzięki Mysti.
Aliko przytulam i wysyłam promienie słoneczne do Ciebie.
Mag, mam super instruktorkę, ma dopracowany każdy ruch i jest bardzo seksy, choć niektórzy powiedzieliby że ma nadwagę. A ja uwielbiam na nią patrzeć kiedy tańczy.
Piotrze, pozwolisz, że wplotę swoje trzy grosze. Uczciwie będzie powiedzieć kobiecie, jaki dokładnie związek masz na myśli. Po drugie licz się z tym, że nawet jak powie, że odpowiada jej tak relacja i sama naprawdę w to wierzy, to może się zdarzyć że się zaangażuje i wtedy zamiast cieszyć się tą relacją będzie cierpieć. Czytając różne wątki wszystkie poza jednym wyjątkiem kończyły się tak, że ludzie mieli luźna relację a potem jedna ze stron się angażuje i jest płacz. Dla mnie nawet dziwne byłoby gdyby się nie zaangażowali, bo to tak jakby nie mieli uczuć. Ten jeden wyjątek to była kobieta o rysie psychopatycznym. Na pewno ryzykowne jest wchodzenie w taką relację z kobietą z małymi dziećmi, ponieważ one się przywiązują a potem cierpią jak układ się rozpada. Dla mnie osobiście taka relacja nie ma sensu, bo ja właśnie chcę kochać i być kochana. Do tego jest mi potrzebny drugi człowiek. Tutaj nie ma na to miejsca.
Rozumiem dlaczego o to pytasz, rozumiem że jak ktoś przeżył zawód to ma opory żeby się w pełni zaangażować.
7,391 2017-05-20 07:42:11
Piotrze-- ja już kilkakrotnie opisywałam swoją wizję ewentualnego związku.
W skrócie przypomnę.
Na chwilę obecną też nie chcę wspólnego zamieszkania. Tak, mieć kogoś na stałe- w sensie : pójść razem do kina, wyjechać na urlop,spędzić weekend, być sobie wiernym, lojalnym, ale mieszkać oddzielnie.
Ot, takie "chodzenie" ze sobąLecę do pracy
ostatnio dowiedziałam sie, ze to zyskało swoja nazwe: LAT czyli living apart together
uwazam to za świetne rozwiązanie głównie przez to, ze temperatura w zwiazku nie spadnie
7,392 2017-05-20 08:00:37
Ha czyli to moze byc akceptowalne. Dzieki Mysti.
Tak. Zdecydowanie akceptowalne, a często nawet "preferowalne".
7,393 2017-05-20 08:19:02
Lilko-- super,że przedstawiłaś swój punkt widzenia.
W tym, co ja chcę też jest miejsce na miłość, na to by być kochanym, adorowanym.
Dlatego też napisałam o tej wierności i lojalności. Ja po prostu na razie nie chcę faceta 24h w domu.
Nie wykluczam tego,że z czasem nie będziemy sobie wyobrażać życia bez siebie, więc zamieszkamy razem, może nawet weźmiemy ślub.
Nie chcę, nie akceptuję tzw.luźnych związków. Dla mnie to nie jest związek, to jedynie pogotowie seksualne. Tak to się zazwyczaj kończy.
'Partner" w luźnym związku dostaje kopa w d*** a ten drugi/druga wiąże się na stałe z kimś innym.
7,394 2017-05-20 09:19:30
Cześć Dziewczyny
Mysti teraz widzę, że nasze wypowiedzi się uzupełniają. Dobrze, że dziewczyny napisały tez swoje zdanie. Piotr będzie miął o czym myśleć.
Chcę tylko powiedzieć, że temperatura w związku wcale nie musi spadać. U nas nawet wzrosła. A jesteśmy ze sobą już 21 lat. Uwielbiam mojego męża takiego jaki jest, a on mnie też taką. Ta 40 to taki kryzys dzięki, któremu można przejść transformację swojej osoby oraz związku. Warto dobrze wykorzystać ten czas, warto chcieć, warto kochać.
-v-
Podobały mi się Twoje wypowiedzi w jednym wątku, tam gdzie piszesz o tym jak jedzenie sprawia Ci radość i że lubisz swoje kształty. Ja uważam, że to jest super. Pogoda ducha i radość życia są o wiele cenniejsze dla zdrowia niż liczenie kalorii. Tak się zastanawiam co miałaś na myśli wybierając nik.
7,395 2017-05-20 09:30:57
Cześć Dziewczyny
Mysti teraz widzę, że nasze wypowiedzi się uzupełniają. Dobrze, że dziewczyny napisały tez swoje zdanie. Piotr będzie miął o czym myśleć.
Chcę tylko powiedzieć, że temperatura w związku wcale nie musi spadać. U nas nawet wzrosła. A jesteśmy ze sobą już 21 lat. Uwielbiam mojego męża takiego jaki jest, a on mnie też taką. Ta 40 to taki kryzys dzięki, któremu można przejść transformację swojej osoby oraz związku. Warto dobrze wykorzystać ten czas, warto chcieć, warto kochać.
-v-
Podobały mi się Twoje wypowiedzi w jednym wątku, tam gdzie piszesz o tym jak jedzenie sprawia Ci radość i że lubisz swoje kształty. Ja uważam, że to jest super. Pogoda ducha i radość życia są o wiele cenniejsze dla zdrowia niż liczenie kalorii. Tak się zastanawiam co miałaś na myśli wybierając nik.
Lilka, ja też uważam, że smiech, optymizm i bycie szczęśliwa jest wazniejsze niż liczenie kazdej kalorii
a co do mojego nicka - to pierwsza litera nicka, ktorego uzywam bodajże od 20 lat - ale z uwagi na eks-psychola, wolałam sie nie zdradzac i nie ulatwiac mu zadania jako ze nie da sie tu miec nicka z jednej litery, to dodalam znaczniki, zeby przeszło przy rejestracji
7,396 2017-05-20 10:57:03
ale nigdy nie bylo watpliwosci ze niezaleznie od wszystkiego wytrwam do .. no do konca do smierci. Okazalo sie inaczej i teraz juz takiej pewnosci gwarancji nikomu dac nie mogę. Ta niepewnosc powoduje ze moim zdaniem nie jestem atrakcyjna partia dla kobiety. Problem pojawia sie wraz z waznymi decyzjami np dziecko, zamieszkanie razem, kupno domu razem. Czy wy kobiety weszlybyscie w taki zwiazek nazwijmy go weekendowy? Czy to mogloby byc wystarczajace? Czy to uczciwe?
Trudny post z rana jak dla mnie...
Kiedy wychodziłam za mąż nie miałam wątpliwości, że to z tym człowiekiem chcę spędzić resztę życia. Ale tak mają wszyscy wstępujący w związki. Niektórym się to udaje, innym nie, wiadomo. Stąd m.in.nasz wątek.
Ja się przekonałam, że, jak śpiewała, Anna Jantar: "Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los, trzeba będzie stracić, za miłość też przyjdzie nam zapłacić." Tak na marginesie, kiedy wiadomo już było, że bierzemy ślub, usłyszałam tę piosenkę w sklepie muzycznym. Tak mi się wtedy nieprzyjemnie zrobiło- a to był znak...
Niepewność jest moim zdaniem naturalna po nieudanych związkach. Z jednej strony bardzo chcemy miłości, bliskości, z drugiej nikt normalny po rozwodzie nie pozostaje bez wątpliwości jak to będzie.
Ja wkrótce będę rozwiedziona. Chciałabym dostać jeszcze jedną szansę od losu na miłość i związek. Zostałam zraniona jak diabli, więc pewnie poobserwowałabym na początku dobrze kandydata. Mogłyby to być spotkania " weekendowe" na początek, zależałoby by mi na regularnych kontaktach w realu, wartości, o których pisze Mysti są niezbędne. Nie wyobrażam sobie siebie w roli pogotowia seksualnego.
A potem... Może wspólne zamieszkanie. Aczkolwiek kwestie własności przyprawiają mnie o dreszcze ze względu na to, czego doświadczam teraz.
Piotrze , zawsze warto szczerze rozmawiać o swoich oczekiwaniach z drugą stroną.
Czy ta niepewność to jest w Tobie czy wprost mówisz kobietom o niej?
7,397 2017-05-20 11:29:08
Hej Maggie,
my dziś nie będziemy liczyć kalorii. Fajnie to napisałaś. To cudownie, że to co Cię spotkało nie odebrało Ci wiary w miłość.
Ja w najtrudniejszych momentach powtarzałam sobie w myślach, że nie pozwolę nikomu odebrać sobie radości życia, nie pozwolę zniszczyć we mnie tego co dobre i piękne. Na przekór postanowiłam być szczęśliwa. To najlepsze co możemy dla siebie zrobić.
-v-
Teraz sobie przypominam, że pisałaś o eksie-psychopacie. W takim przypadku wiadomo, że choćby jedna strona na głowie stawała, to i tak nic z tego nie będzie. Ciekawe czy psychopata, każdego by omotał, czy trzeba być podatnym na takie działanie.
7,398 2017-05-20 13:27:42
Dzieki wszystkim za wypowiedzi.
Sa one rozne i to mnie cieszy. Oznacza ze ludzie sa rozni i wazne zeby sie umiec dogadac nie oszukiwac i zwodzic.
Piotrze , Czy ta niepewność to jest w Tobie czy wprost mówisz kobietom o niej?
Ja Ajsii nie mowie bo i nie mam komu ale... tak musialbym powiedziec na jednej z pierwszych randek. Rzecz w tym ze nie podejmuje prob poznania kogos takze z tego powodu o ktorym dzis mówię. No ale dziewczyny sie tak porozbieraly w ta pogode ze moze jednak podejmę- z kamienia przeciez nie jestem
7,399 2017-05-21 08:14:44
Witajcie Moi Drodzy!
Mag, życzę Ci, abyś znalazła szczęście w miłości Moje słowa zapewne są sloganem. W dzisiejszych czasach, jednakże cenniejszym od złota, srebra i brązu...
Lilko, jesteś bardzo mądrą kobietą
7,400 2017-05-21 11:27:09
Mag, życzę Ci, abyś znalazła szczęście w miłości
Wielbicielu , wzajemnie.
Lilko, jesteś bardzo mądrą kobietą
Potwierdzam! I jestem dumna i szczęśliwa, że mam taką wspaniałą przyjaciółkę.
7,401 2017-05-21 15:54:48 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-05-21 21:05:07)
Kochani, jakie miłe słowa tu na mnie czekają.
Wielbicielu, dziękuję.
Trzymanie się jasnych i prostych zasad, mnie osobiście bardzo ułatwia życie wewnętrzne.
Maggie, My Love, i ja jestem szczęśliwa, że Ciebie mam.
7,402 2017-05-21 17:48:29
Mag, serdecznie dziękuję
Magiczne pióro
Nigdy się
Z nim nie rozstaję
Taki to poetycki amulet
Litery
Srebrzą się, złocą
Dobrem i wrażliwością
Przemawiając migocą.
7,403 2017-05-21 21:02:57
Wielbicielu uwielbiam Twoje wiersze.
Ośmielona nieco nimi umieszczę i ja w tym miejscu coś bardzo osobistego.
Ja piszę tylko wtedy gdy coś mnie naprawdę poruszy, inaczej nie umiem.
Modlitwa o powrót
Z wyprawy w nieznane - wezwij mnie Panie
Do ogrodów Twych drogę - wskaż mi Panie
Już u bram stoję - otwórz mi Panie
Moje nogi strudzone - wprowadź mnie Panie
Słychać miłosny śpiew - Panie witam Cię
Oto jestem Wierny Przyjacielu - podaj mi rękę i ocal mnie
I pomyślałam, jak to jest, że ja tyle razy zawodzę, a Mój Przyjaciel zawsze pozostaje Wierny.
Czy ja tak potrafię?
7,404 2017-05-22 06:55:49 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2017-05-22 06:56:13)
Wielbicielu i Lilko
Piękne chwile nam tu wyczarowujecie.
Naprawdę, cieszę się,że dzielicie się z nami swoją wrażliwością.
I pomyślałam, jak to jest, że ja tyle razy zawodzę, a Mój Przyjaciel zawsze pozostaje Wierny.
Tak jest, gdy Przyjaciel jest prawdziwy.
7,405 2017-05-22 08:43:55
Lilko i Mysti, dziękuję z wrażliwej Duszy
Lilko, wzruszył mnie Twój wiersz! Jest cudowny i mądry.
Zaczarowane fale
Umiłowany Adriatyku
Skąd u Ciebie
Taka niebieskość?
Pochodzi od
Niezapominajkowych oczu
Dobrej, chorwackiej wróżki.
7,406 2017-05-22 15:32:23
Mysti, Wielbicielu - dziękuję Kochani
Stworzyliśmy wyjątkowe miejsce. Tak się cieszę, że jestem tu z Wami.
Tęsknię za tymi, którzy milkną, ale rozumiem, że tak musi być. Spotykam ich czasem w krainie snów.
Piszę tu w tym miejscu o rzeczach dla mnie ważnych, o tym co mnie cieszy i co lubię.
Chciałam więc, by był tu ślad również o Moim Przyjacielu, który jest ze mną odkąd pamiętam.
7,407 2017-05-22 16:13:34
Ten wiersz powstał niedawno
Geneza miłości
Rozsądek podpowiada
Kochamy umysłem
Dusza mówi
Miłujemy sercem
Komu wierzyć?
7,408 2017-05-22 21:33:24
Dziś zadałam sobie to pytanie: "Eli lama sabachtani":
Dobranoc Wszystkim.
7,409 2017-05-23 03:51:40
Dziś zadałam sobie to pytanie
Płaczę nad tym razem z Tobą.
7,410 2017-05-24 08:23:02
Witam
Dziś w radio usłyszałam piosenkę, która idealnie oddaje stan mojej duszy.
Dla mnie ta muzyka jest o wewnętrznej wolności.
Cudownie jest czuć jak wypełnia nas miłość do świata i do siebie.