W skrócie sytuacja jest taka (już chyba kiedyś o tym pisałam, ale nie mogę znaleźć wątku): po ślubie 12 lat, 2 dzieci, brak seksu od 6-7 lat:(, problemy "techniczne" już na początku związku, potem trochę lepiej a potem, po drugiej ciąży już zero....moje próby seksu kończyły się wymówkami typu: jestem zmęczony, miałem zły dzień w pracy nie dzisiaj. W końcu ustały, bo odechciało mi się.
Na początku związku znaleziony sms do niego od jakiegoś faceta, o brzemieniu jednoznacznym - moją pierwszą myślą wtedy było : gej? On wytłumaczył, ze to jakiś facet go zaczepił gdzieś tam itp. I że to ten facet coś tam od niego chciał. Ok przyjęłam, pewnie chciałam wierzyć, ślub,dzieci itp./
Teraz: Przez ostatnie pół roku byliśmy w końcu na terapii u seksuologa, mąż twierdzi, że jest bi, chociaż nie wyobraża sobie seksu z facetem (Czy to możliwe? To na czym polega bi? I skąd wie, że jest bi?). Twierdził też, że na skutek tych swoich odchyleń "bi" miał pewne problemy techniczne i jak mu jeden, drugi raz nie wyszło, to zaczął unikać seksu, a że też nigdy nie miał aż tak wysokich potrzeb seksualnych to stłumił to w sobie. I generalnie nauczył się tak żyć, seks nie jest dla niego ważny itp.
Niedawno coś mnie podkusiło i znalazłam w jego komórce dwa smsy, sprzed 4 miesięcy (czyli jak byliśmy już w trakcie terapii), w których pisał do męskich kurew z pytaniem o cennik i masaż i pieszczoty.
Wykrzyczałam mu to wszystko. Twierdzi, że nie wie dlaczego to pisał, że do niczego nie doszło (chyba nie, bo nie było kontynuacji tych smsów, z drugiej strony mógł dzwonić a nie smsować), że to może była ciekawość, nic więcej, że przecież tyle wypracowaliśmy na terapii (był 2 razy seks, mój mąż nagle myśli o seksie codziennie...)
Tylko coś mi się nie zgadza....skoro nie potrzebuje seksu jak to możliwe, że takie smsy pisał. I to do dziwek męskich?
Na czym polega bycie bi? Jak mam żyć z takim człowiekiem? cały czas też wydaje mi się, że on jednak nie jest bi, tylko gejem....ale nie dopuszcza tego do siebie.
Koszmar.
Czy są tu osoby bi? Jak to widzicie? Pomóżcie...
przepraszam, może jestem nieco chaotyczna, ale się śpieszę, jakby co to pytajcie.