Pewna zdrady!!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 36 ]

Temat: Pewna zdrady!!!

Cześć!
Dawno nie pisałam, hmmm może przez to że wszytko było u mnie dobrze. Ale teraz.....
W tamtym tyg pokłóciłam się z mężem ( prawie 7lat po ślubie) ale to on znalazł sposób, żeby się pokłócić ze mną.
W weekendy ma studia,a ja w ten weekend akurat urodziny, więc zrobiłam grilla dla znajomych. Mało obecny był.
W niedziele zanim wstałam już go nie było. Wrócił wieczorem i zaraz poszedł pod prysznic i to mnie zastanowiło chociaż nigdy nie brałam pod uwagę zdrdy z jego strony(ze swojej tym bardziej)! nastawiałam pranie odruchowo powąchałam  jego ubrania ale nic. Na drugi dzień na komputerze natrafiłam na anonse erotyczne.
Przejrzałam telefon ale nic. Przeszukałam wszystko oprócz portfela aż dziś.... znalazłam paragon właśnie z niedzieli na prezerwatywy, których my nie używamy w wcale!! Karta z innej sieci! Załamałam się ! Wściekła pytam go czy chce mi powiedzieć o czymś oczywiście on że nie !
Mówię mu że nie jestem frajerką i żeby się przyznał bo wiem o wszystkim, a on mi mowie ze szukał, że był, ale do niczego nie doszło a prezerwatywy zostawił jej no i oczywiście zapłacił!!! Ale do niczego nie doszło i że jak go kocham to powinnam ufać!
Szantaż! Rozwalił całe moje życie! Upiera się że nic nie było jak mam mu wierzyć i czy w ogóle wierzyć ? Jak zaufać ?
Co myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pewna zdrady!!!

Czyli z premedytacją umówił się na spotkanie, zakupił prezerwatywy i się na nie udał.
To wszystko dlatego że mieliście sprzeczkę? Tupnął nóżką jak mała dziewczynka i chciał odreagować bo coś poszło nie tak? big_smile Czy może życie seksualne się nie układa i chłopaczek dezerteruje do innej?

Ja bym tam mu nie wierzył, zresztą i tak już zepsuł ten związek, nigdy mu na 100% nie zaufasz, będzie do Ciebie wracało.

3

Odp: Pewna zdrady!!!

Szukał anonsów erotycznych, znalazł doopę, kupił kondomy, poszedł tam i... filmy oglądali? Czy wszedł, szybko wręczył jej paczkę kondomów i wybiegł przerażony?

Powinnaś ufać? Komuś kto przy pierwszej nadarzającej się okazji, małej sprzeczce leci na dziwki??? Serio? Co za bezczelny typ.

Ja bym nie ufała.

4

Odp: Pewna zdrady!!!

Nawet się nie wysilił...ok co tu pisać-zdradził na pewno. ...
I co teraz? Jesteście na etapie -Twoja pewność i jego wymówka, albo ignorowanie sprawy?
Wyjmij  jego brudne gacie z kosza. Spakuj mu w jednorazowkę i niech spiernicza tam gdzie"świętował" Twoje urodziny
Współczuję Ci bardzo tej sytuacji

5

Odp: Pewna zdrady!!!

Jak nic zdradził Cię.Przykro mi .Bo teraz czujesz ból .Ten łajza nie był Ciebie wart .Teraz na około wszyscy się zdradzają jest taki łatwy dostęp przez net .Ciężko jest utrzymać związek w harmonii i bez zdrad .Nastały Czasy, gdzie chyba na dziennym porządku będą wieczne zmiany partnerów .Bo co innego nas czeka ?

Odp: Pewna zdrady!!!

Nawet przyjmując, że do niczego nie doszło (tia, jasne), to sam fakt, że się umówił, kupił gumy i tam poszedł jest wystarczającym powodem do - za przeproszeniem - ciężkiego wk...wu hmm

7

Odp: Pewna zdrady!!!

A co to za różnica czy poszedł z nią do łóżka?  Mi wystarczyłby fakt, że chciał, że planował, że kłamał

8

Odp: Pewna zdrady!!!

Jak ty taki jestes to ja odchodzę bo nie widzę sensu w tkwieniu w takiej próżni  ja bym tak postąpił na twoim miejscu.

9

Odp: Pewna zdrady!!!

Uwierzyłam. Chciałam pokazać, że potrafię, że przebaczę, że da się żyć normalnie. NIE DA SIĘ!
Przepraszał, błagał zmienił swoje nastawienie, nie trwało to długo. Pomyślałam, że spróbuje postawiłam swoje warunki, których przestrzegał. Znowu mała wymiana zdań nawet nie kłótnia i czar prysł nie odzywa się do mnie, a ja mam dość ciągłego zabiegania. To co zrobił wraca do mnie co chwilę mimo że chce zapomnieć. Teraz mam znowu się bać, że będzie szukał pocieszenie bo się posprzeczaliśmy  to jest chore. Ale jak tylko myślę o rozstaniu czy separacji boję się o dzieci jakby nie one już dawno bym nie dała rady.

10

Odp: Pewna zdrady!!!

Ech, w podobny sposób dowiedziałam się o zdradzie. Znalazłam gumki a byłam wtedy w ciąży. Oczywiście lyknelam jego tłumaczenia,  bo i co miałam zrobić?
Zdradzał mnie potem ponownie w 2 ciąży i nawet się z tym nie krył.
I tak odeszłam ale w dużo gorsze dla nie stacji.
Powiem tylko ze faceci są dziś debilami i rodzina nie ma dla nich żadnej wartości.

11 Ostatnio edytowany przez Czerepach (2016-07-30 19:12:01)

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:

Cześć!
Jak zaufać ?
Co myślicie?

Sorki ale nie mogłem się powstrzymać.
Ja bym Ciebie zapytał, jak Tobie zaufać, skoro grzebiesz mu po telefonie i po innych rzeczach. Bez względu na to czy Cię zdradził czy nie. Ja na jego miejscu juz bym z Tobą skończył znajomość  w chwili gdybym się dowiedział, że przeszukiwałaś moje rzeczy.

12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-30 19:27:27)

Odp: Pewna zdrady!!!
Czerepach napisał/a:

Sorki ale nie mogłem się powstrzymać.
Ja bym Ciebie zapytał, jak Tobie zaufać, skoro grzebiesz mu po telefonie i po innych rzeczach. Bez względu na to czy Cię zdradził czy nie. Ja na jego miejscu juz bym z Tobą skończył znajomość  w chwili gdybym się dowiedział, że przeszukiwałaś moje rzeczy.

Raczej tego nie robiła do tej pory, skoro facet nawet paragonu nie wyrzucił smile bo gdyby miał niemiłe doświadczenia, to by się czaił...  Chociaż nie wiem, jaka jest prawda, ale Autorka twierdzi, że nie brała dotychczas pod uwagę zdrady.
A ogólnie, owszem, mam podobne podejście i też bym pieprznęła znajomością z kimś, kto mi sprawdza np. telefon (vide - mój były mąż big_smile ) - tylko że bez uzasadnienia nie pogrzebała smile

Co do tematu wątku - olałabym gościa, bo czy było, czy nie było (przy czym nie bardzo mi się chce wierzyć, że nie było big_smile ), to planował. Jakoś nie wyobrażam sobie przy każdej następnej małej sprzeczce zastanawiać się, czy przypadkiem znowu odreagować nie poszedł.
Ale że to mąż i trochę stażu macie za sobą - to Ty musisz zdecydować, czy masz ochotę jeszcze o małżeństwo zawalczyć. To Ty musisz zrobić podsumowanie, czy więcej jest plusów, czy minusów w Waszym związku smile

13

Odp: Pewna zdrady!!!

Do Czerepach:
Nigdy nie przeszukiwałam jego rzeczy, bo niby po co szanuje prywatność ale tym razem musiałam wiedzieć. Nie jestem z tego dumna ale miałam przeczucie, że coś się dzieje nie tak. Nie odwracaj kota ogonem, że to ja jestem winna bo przeszukałam jego rzeczy. To on planował zdradę nie ja.

14 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2016-07-30 23:39:32)

Odp: Pewna zdrady!!!

Przyłączam się do opinii, że to nie jest naprawdę istotne, czy do zdrady fizycznie doszło. Facet z premedytacją zdradę zaplanował i jeszcze usiłował obarczyć tym Ciebie. To w mojej opinii zdecydowanie gorzej, niż gdyby do zdrady doszło, jednak bez premedytacji - a przecież już w takiej sytuacji jest wystarczająco źle. Na Twoim miejscu właśnie dlatego nie potrafiłabym tego przeskoczyć - i myślę, że tak byłoby lepiej. Wybaczenie ma sens, kiedy jest zrozumienie błędu, rachunek sumienia, szczere chęci naprawienia tego bajzlu.

15

Odp: Pewna zdrady!!!

Ten jego wyskok mnie zastanawia. Naprawdę było w małżeństwie tak dobrze i jemu nagle odwaliło?
Bo wiesz... sama mam męża i nie chce mi się wierzyć, że on sobie by tak poszedł na dziwki po byle jakiej sprzeczce.  Tzn poszedł, masz na to dowody i jeszcze się przyznał, ale czy problem nie leży przypadkiem głębiej?
A jeśli nie- jeśli tak się zachował bo mu się klepki poprzestawiały, to ja bym się zastanowiła, co z niego za mąż...:/

16

Odp: Pewna zdrady!!!

Jej wcześniej wykazywał tego typu zachowania? zawsze się zastanawiam czy można coś takiego przewidzieć po danej osobie. Oczywiście na Twoim miejscu zostawiłabym go w cholerę. Dzieci wcześniej czy później zrozumieją sytuację a Ty nie stracisz swojego życia na zastanawianie się czy Cie zdradza lub tylko kupuje kondomy do kolekcji. Dla mnie Twój mąż to palant, sorry.

17

Odp: Pewna zdrady!!!
Rytta napisał/a:

Jej wcześniej wykazywał tego typu zachowania? zawsze się zastanawiam czy można coś takiego przewidzieć po danej osobie. Oczywiście na Twoim miejscu zostawiłabym go w cholerę. Dzieci wcześniej czy później zrozumieją sytuację a Ty nie stracisz swojego życia na zastanawianie się czy Cie zdradza lub tylko kupuje kondomy do kolekcji. Dla mnie Twój mąż to palant, sorry.

18

Odp: Pewna zdrady!!!

Jest palantem!!! A ja nie potrafię wybaczyć i zapomnieć. Krótko trwały jego starania o naszą rodzinę. Nie wiem czy jest sens to ciągnąc ale bardzo się boję co będzie dalej. Czy sobie poradzę ;/

19

Odp: Pewna zdrady!!!

Jest sens jak ktoś popełni błąd i się stara naprawić. Jednak jeżeli takiego czegoś nie ma i znowu są podobne zachowania, rodzące Twoją niepewność, to po co się tak męczyć? a może to życie po rozstaniu tylko wydaje się gorsze od tego z nim w ciągłej frustracji. Pisałaś o dzieciach, one też to na pewno wszystko widzą i też się stresują. Trzymam kciuki.

20

Odp: Pewna zdrady!!!

Dziękuję za odpowiedzi i za wszystkie dobre słowa i rady. Nie wiem sama czego się boję. Samotna nie będę bo mam dzieci.
Już coraz częściej jest mi chować przed nimi mój żal,smutek, łzy chociaż bardzo się staram nie zawsze wychodzi. Przykro mi że musza na to patrzeć.
Z dnia na dzień jestem bardziej zdecydowana na to żeby zrobic krok do przodu i uwolnić się od tego wszystkiego ale czy potrafie ;(.

21

Odp: Pewna zdrady!!!

Malwa...po pol roku Twoje wnioski
"Jest palantem!!! A ja nie potrafię wybaczyć i zapomnieć. "
No i co teraz z Twoim życiem?
Dalej będziesz pchać ten wasz związek? Bo mam wrażenie, że szanowny małżonek ma głęboko walkę o dom...rodzine..małżeństwo.
Ty zastygłaś w tym wszystkim...a jemu tak wygodnie i dobrze.
Czujesz do facia taką złość, ale nic z tym nie robisz- bo????? Czekasz, aż on się ocknie(Nie ocknie się. Dla niego ta sprawa jest zamknięta-konsekwencji brak-procz marudzącej "baby")
Boisz się samotności? Wybacz wolałabym samotność, niż facia co zaopatruje niedzielne dzi*ki w gumki
-i nie stara się pozbierać gówna, które zrobił.
Zostawil Cię samą z tym wszystkim...bo Ty się przejmujesz...on niekoniecznie.
  Nie bój się"co ludzie powiedzą" Zaufaj mi, że zamilkną gdy poznają prawdę
To jego wstyd-nie Twój

22

Odp: Pewna zdrady!!!

Nie boję się samotności tylko tego że sobie nie poradzę. Tak wiem zamiast zrobić coś ze swoim życiem siedzę i użalam się nas sobą i swoim losem porażka, ale strach jest silniejszy sad.
Brak mi wiary w siebie i w swoje  możliwości głownie też przez niego, bo według niego jestem beznadziejna.
Tak po cichu wiem, że i tak sama sobie radzę ze wszystkim i myślę że potem też bym sobie poradziła a jednak dalej w tym tkwię.
A może jest tak jak piszesz jaMajkaa może boję się tego co powiedzą ludzie.

23

Odp: Pewna zdrady!!!

Strach ma tylko wielkie oczy...
Nie daj się zapędzić w kozi róg
(Ani strachowi-ani mężowi) Im bardziej tracisz wiare w siebie, im bardziej ktoś ją podkopuje-tym slabsza jesteś i nie wierzysz w siebie.Efekt jest jaki jest.
Mimo że masz świadomość, radzenia sobie samej w życiu-uznajesz to za jeden z powodów do pozostania w tym co Cie męczy, osłabia, upokarza. Dlaczego?

24

Odp: Pewna zdrady!!!

Piszę jako facet, gościu nie jest wart Twoich straconych dni, stresów i nerwów. Sama najlepiej wiesz czy dasz sobie radę osobno ale wspólne życie w tym wypadku też będzie dla Ciebie udręką. Kiepska sytuacja :-(

25

Odp: Pewna zdrady!!!

Do niczego nie doszło... Taaa...
Znaczy nie stanął mu?
Kopnij dziada w dupę, bo będzie Cię zdradzał na lewo i prawo.
Złóż papiery rozwodowe z jego wyłącznej winy.
I nie czekaj, nie masz na co.
I olej ludzi, to co powiedzą.
To Twoje życie, i tylko Ty masz prawo o nim decydować.
Głowa do góry i więcej wiary w siebie!

26

Odp: Pewna zdrady!!!

Jako facet przyłączam się do postów wyżej.
Mi w związku, pomimo kłótni i ciężkich dni, nigdy zdrada nie przyszła do głowy.
Jak ktoś uważa że to jest lek na rozładowanie emocji, to nie nadaje się do życia w rodzinie.
To nie jest materiał na męża i ojca, więc dla dobra swojego i swoich dzieci zostaw go.
Negatywne emocje jakie będą między wami mogą się odbić na Twoich dzieciach, a one nie są winne temu że mają ojca dziwkarza. Chroń je przed tym.

27

Odp: Pewna zdrady!!!

Czytając ten watek zastanawiam się czy to pisze zdradzona kobieta czy zdradzający mąż pragnący poznać opinię postronnych osób jak to odbierze jego żona.

28

Odp: Pewna zdrady!!!
authority napisał/a:

Czytając ten watek zastanawiam się czy to pisze zdradzona kobieta czy zdradzający mąż pragnący poznać opinię postronnych osób jak to odbierze jego żona.

Zdradzona żona niestety.
Dalej w tym trwam chodź było już o krok. Słaba jestem. Teraz to wiem. Tyle że nie wiem czego a może kogo się boję.

29

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:
authority napisał/a:

Czytając ten watek zastanawiam się czy to pisze zdradzona kobieta czy zdradzający mąż pragnący poznać opinię postronnych osób jak to odbierze jego żona.

Zdradzona żona niestety.
Dalej w tym trwam chodź było już o krok. Słaba jestem. Teraz to wiem. Tyle że nie wiem czego a może kogo się boję.

to już odpowiadam na pytanie.... nieznanego i siebie.

30

Odp: Pewna zdrady!!!

Trochę późno ale oznajmiłam mu że chcę odejść z dziećmi,że szukam mieszkania nie zabraniam kontaktów z dziećmi.
Wiecie co zrobił.? Wyśmiał mnie. Stwierdził, że sobie nie poradę bez niego. Jakby nie on to bym zginęła.A co ja na to? Ja straciłam całkiem w wiarę w siebie  Jestem zbyt słaba psychicznie przyznaje się do tego.
Mimo tego że miedzy nami się nie układa ja wciąż zabiegam żeby było dobrze, żeby nie powiedzieć czegoś przez co może się zezłościć. Chyba się go boję. Podporządkowuje swoje życie pod niego. 
Chcę z nim rozmawiać wyjaśnić co jest nie tak ale on twierdzi,że według niego nie ma żadnego problemu. Wszystko mu odpowiada. A co do moich zarzutów to on i tak się nie zmieni bo nie lubi i już.
Nadal nic go nie interesuje ani ja ani dzieci. Tak cholernie się boję. Wiem,że jednym wyjściem jest odejście ale nie umiem.

31 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-04-08 20:18:49)

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:

(...) Czy sobie poradzę ;/

Zdanie, które skutecznie (co widać w kolejnych postach) odbiera energię i demobilizuje. Osoba zdeterminowana zadaje sobie pytanie (i znajduje odpowiedź) "Co mam zrobić, by sobie poradzić?". Wszystkie zaś 'boję się', 'nie umiem', 'nie poradzę sobie' it.p. służą jednemu: usprawiedliwieniu dalszego trwania w istniejącym układzie.

Twierdzisz, że słaba jesteś. To nieprawda. Mocarną trzeba być istotą, by żyć pod jednym dachem z takim człowiekiem, jakim jest Twój mąż. Mocarną trzeba być, by przez tyle lat ukrywać (głównie przed sobą samą) złość i wściekłość.

32

Odp: Pewna zdrady!!!

Jeśli tylko grodzisz, że odejdziesz i nic nie robisz w tym kierunku to nie dziw się, że nie traktuje Cię poważnie. Jego pewność siebie może być podyktowana strachem, niech Cię to nie zwiedzie. Może należałoby jednak coś zrobić w tym kierunku, bo z czasem może być jeszcze gorzej.

33 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2017-04-08 20:43:38)

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:

Trochę późno ale oznajmiłam mu że chcę odejść z dziećmi,że szukam mieszkania nie zabraniam kontaktów z dziećmi.
Wiecie co zrobił.? Wyśmiał mnie. Stwierdził, że sobie nie poradę bez niego. Jakby nie on to bym zginęła.A co ja na to? Ja straciłam całkiem w wiarę w siebie  Jestem zbyt słaba psychicznie przyznaje się do tego.
Mimo tego że miedzy nami się nie układa ja wciąż zabiegam żeby było dobrze, żeby nie powiedzieć czegoś przez co może się zezłościć. Chyba się go boję. Podporządkowuje swoje życie pod niego. 
Chcę z nim rozmawiać wyjaśnić co jest nie tak ale on twierdzi,że według niego nie ma żadnego problemu. Wszystko mu odpowiada. A co do moich zarzutów to on i tak się nie zmieni bo nie lubi i już.
Nadal nic go nie interesuje ani ja ani dzieci. Tak cholernie się boję. Wiem,że jednym wyjściem jest odejście ale nie umiem.


zgadzam się z Wielokropką. zamień energię z "zabiegam żeby było dobrze" na .... zadbam odpowiedzialnie o swoje życie.
nie mam sił by się rozpisywać. napiszę krótko. ja byłam kobietą która w ogóle w siebie nie wierzyła. zostałam postawiona przed faktem dokonanym mąż odszedł. 12 lat powtarzał mi jak mantrę, że sobie nie poradzę bez niego i jego pieniędzy. wpadłam w czarną dziurę. bałam się własnego cienia. 12 letnia indokrynacj przez mojego męża spowodowała, że jego matrix stał się moją rzeczywistością. kompletnie straciłam zdolność oceny sytuacji oraz punkt odniesienia. sztywna ze strachu (totalnie wyimagowanego wpojonego przez ex) zaliczałam kolejne tygodnie upadając, wstając, upadlając się, aż psychika powiedziała dość. dziś jestem mu wdzięczna, ba nawet piękny bukiet kwiatów bym mu wysłała. a lęki i strachy okazały się czymś zupełnie bezpodstawnym i zbudowanym tylko na potrzeby manipulacji mojego ex. dziś jestem niezależna, samowystarczalna i szczęśliwa. i to wszystko to MOJA ZASŁUGA. walcz!!!!!

34

Odp: Pewna zdrady!!!

Dziewczyny moze ktoras z was mi pomoze chcialabym sprawdzic swojego faceta juz nie raz odkrylam internetowe romanse jeden z byla zona szefa ostatnio dowiedzialam sie ze podobno szef stawia dziwki w delegacjach.Jestem po rozwodzie mam bagaz zlych doswiadczen niechce wdepnac w nastepne gowno dlatego jezeli ktoras z was byla by zainteresowana propozycja to piszcie chodzi o sms rozmowy tel umuwienie sie na spotkanie moge odwdzieczyc sie tym samym jestem z wroclawia

35

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:

Cześć!
W niedziele zanim wstałam już go nie było. Wrócił wieczorem i zaraz poszedł pod prysznic i to mnie zastanowiło chociaż nigdy nie brałam pod uwagę zdrdy z jego strony(ze swojej tym bardziej)! nastawiałam pranie odruchowo powąchałam  jego ubrania ale nic. Na drugi dzień na komputerze natrafiłam na anonse erotyczne.
Przejrzałam telefon ale nic. Przeszukałam wszystko oprócz portfela aż dziś....

Jak nisko trzeba upaść żeby przeszukiwać portfel, telefon, wąchać ubrania. I jeszcze klasyk 'w komputerze natrafiłam na anonse erotyczne'.  Jakie to słabe.

36 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2017-05-06 06:47:14)

Odp: Pewna zdrady!!!
malwa0303 napisał/a:

Cześć!
a on mi mowie ze szukał, że był, ale do niczego nie doszło a prezerwatywy zostawił jej no i oczywiście zapłacił!!! Ale do niczego nie doszło i że jak go kocham to powinnam ufać!

http://demotywatory.pl//uploads/201002/1266268157_by_morgis_600.jpg


Wiesz, wiele kobiet tak myśli - że sobie nie poradzą - i tkwią w nieszczęśliwych związkach. Jakby to było lepsze od alternatyw.
Takie przekonanie jest bardzo często fałszywe. Za to jset wygodne dla tej drugiej osoby, więc ona stara się je podtrzymywać: "nie poradzisz sobie" "do niczego się nie nadajesz" Nie daj sobie tego wmówić.
Kobiety, które w to wierzą,  nawet nie próbują, przekonane  o niepowodzeniu. Nie próbując, ponoszą niepowodzenie w 100%.
Nie poddawaj się.

Sofisticato napisał/a:

Jak nisko trzeba upaść żeby przeszukiwać portfel, telefon, wąchać ubrania. I jeszcze klasyk 'w komputerze natrafiłam na anonse erotyczne'.  Jakie to słabe.

Racja,  lepiej lepiej dumnie nosić poroże i nucić sobie cichutko, że miłość

"Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma."

Piorąc mężowi skarpetki, kiedy on akurat w tym czasie "oddaje prezerwatywy pani, z którą wcale nie spał".

I absolutnie nie zniżać się do poziomu poszukiwania dowodów. To takie niegodne.

Posty [ 36 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024