Agresja i rozstanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1

Temat: Agresja i rozstanie

W skrócie. Związek od 4 lat. Oboje po 28 lat. On alkoholik, początkowo cudowny, kochany...rok temu zaczął pić coraz więcej 1-1,5 litra wódki dziennie. Nagle pretensje do mnie ze śpię do 7 czy 8 rano. Szarpal mną żebym tylko wstała. Potem było dobrze. Czasami wieczorem po wypiciu nagle zmieniał się. Wyzywal mnie, bił i upokarzal. Rano zero tematu i byłzupełnie inny. Mogło byc tak codziennie a  potem kilka dni spokoju. Zdarzały się interwencje policji. Wszystko to było zawsze moja wina ogólnie obwinial mnie o wszystko a potem przepraszał. Ok 3 miesiące temu zaostrzylo się. Mówił że nigdy mnie nie kochał ze byłam zabawka ze brzydzi się mną ze szukał miejsca do picia. Zaczął mówić o rozstaniu ze ma dość bo ja nigdzie nie chce wychodzić a to on całymi dniami leżał w łóżku potem ze było mu wstyd wyjść ze mną na miasto. Ze jestem leniwa nigdy żaden facet mnie nie zechce. W sylwestra powiedział żebym w tym roku była miła dla niego. Wszystko to było pod wpływem alko. Wyjechał na 2 tyg bo taka ma pracę i dostałam smsa ze chce mieć po prostu spokój. Nie opisałam mu nic. Jutro wraca pewnie pojedzie do mamusi. Aha dodam że matkę i ojca też uderzył bo zasłużyli. A ja jestem na tyle głupia ze mimo wszystko kocham go i nie chce rozstania. Wiem że nic nie zmienię i może tak było jest lepiej ale boję się ze nie poradzę sobie w życiu. Aż tak jest ze mną coś nie tak.. Znamy się od dziecka i jest moja pierwsza miłością.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Agresja i rozstanie
Km napisał/a:

W skrócie. Związek od 4 lat. Oboje po 28 lat. On alkoholik, początkowo cudowny, kochany...rok temu zaczął pić coraz więcej 1-1,5 litra wódki dziennie. Nagle pretensje do mnie ze śpię do 7 czy 8 rano. Szarpal mną żebym tylko wstała. Potem było dobrze. Czasami wieczorem po wypiciu nagle zmieniał się. Wyzywal mnie, bił i upokarzal. Rano zero tematu i byłzupełnie inny. Mogło byc tak codziennie a  potem kilka dni spokoju. Zdarzały się interwencje policji. Wszystko to było zawsze moja wina ogólnie obwinial mnie o wszystko a potem przepraszał. Ok 3 miesiące temu zaostrzylo się. Mówił że nigdy mnie nie kochał ze byłam zabawka ze brzydzi się mną ze szukał miejsca do picia. Zaczął mówić o rozstaniu ze ma dość bo ja nigdzie nie chce wychodzić a to on całymi dniami leżał w łóżku potem ze było mu wstyd wyjść ze mną na miasto. Ze jestem leniwa nigdy żaden facet mnie nie zechce. W sylwestra powiedział żebym w tym roku była miła dla niego. Wszystko to było pod wpływem alko. Wyjechał na 2 tyg bo taka ma pracę i dostałam smsa ze chce mieć po prostu spokój. Nie opisałam mu nic. Jutro wraca pewnie pojedzie do mamusi. Aha dodam że matkę i ojca też uderzył bo zasłużyli. A ja jestem na tyle głupia ze mimo wszystko kocham go i nie chce rozstania. Wiem że nic nie zmienię i może tak było jest lepiej ale boję się ze nie poradzę sobie w życiu. Aż tak jest ze mną coś nie tak.. Znamy się od dziecka i jest moja pierwsza miłością.

Jeśli nie jesteś trollem, wejdź pod lodowaty prysznic. To pomaga oprzytomnieć.

3

Odp: Agresja i rozstanie

Oszalałaś ?
Na co jeszcze czekasz ?
Aż zacznie w dalszej kolejności:
- niszczyć sprzęty i dom w napadach pijackiego szału;
- szczać Ci do łóżka;
- okradać Cię i wynosić z domu wszelkie cenniejsze rzeczy, po to żeby sprzedać je na wódkę;
- bić Cię i grozić Ci, na przemian z napadami namolnej alkoholowej czułości;
- straszyć Cię samobójstwem podczas delirki;

Z doświadczenia z moim własnym ojcem mogę Ci takich punktów wypisac jeszcze wiele wiele.
Masz 28 lat, jesteście razem 4 lata.
Czyli aż przez 24 lata żyłaś bez niego, i najwidoczniej jakoś sobie radziłaś.
Jesli nie chcesz zmarnować sobie życia, to odejdź czym prędzej od tego pijusa, albo zgódź się na rozstanie.

4

Odp: Agresja i rozstanie
Km napisał/a:

W skrócie. Związek od 4 lat. Oboje po 28 lat. On alkoholik, początkowo cudowny, kochany...rok temu zaczął pić coraz więcej 1-1,5 litra wódki dziennie. Nagle pretensje do mnie ze śpię do 7 czy 8 rano. Szarpal mną żebym tylko wstała. Potem było dobrze. Czasami wieczorem po wypiciu nagle zmieniał się. Wyzywal mnie, bił i upokarzal. Rano zero tematu i byłzupełnie inny. Mogło byc tak codziennie a  potem kilka dni spokoju. Zdarzały się interwencje policji. Wszystko to było zawsze moja wina ogólnie obwinial mnie o wszystko a potem przepraszał. Ok 3 miesiące temu zaostrzylo się. Mówił że nigdy mnie nie kochał ze byłam zabawka ze brzydzi się mną ze szukał miejsca do picia. Zaczął mówić o rozstaniu ze ma dość bo ja nigdzie nie chce wychodzić a to on całymi dniami leżał w łóżku potem ze było mu wstyd wyjść ze mną na miasto. Ze jestem leniwa nigdy żaden facet mnie nie zechce. W sylwestra powiedział żebym w tym roku była miła dla niego. Wszystko to było pod wpływem alko. Wyjechał na 2 tyg bo taka ma pracę i dostałam smsa ze chce mieć po prostu spokój. Nie opisałam mu nic. Jutro wraca pewnie pojedzie do mamusi. Aha dodam że matkę i ojca też uderzył bo zasłużyli. A ja jestem na tyle głupia ze mimo wszystko kocham go i nie chce rozstania. Wiem że nic nie zmienię i może tak było jest lepiej ale boję się ze nie poradzę sobie w życiu. Aż tak jest ze mną coś nie tak.. Znamy się od dziecka i jest moja pierwsza miłością.


Dziewczyno, ale na co Ty czekasz?
Aż pod respiratorem wylądujesz?

To Ty powinnaś się Go brzydzić.
Nie przeszkadza Ci ten odór alkoholu?
Nie przeszkadza Ci, że się nad Tobą znęca?
Nie przeszkadza Ci to bełkotanie po pijaku?

Gwarantuję Ci, że jak sobie poradziłaś będą z alkoholikiem to tym bardziej poradzisz sobie bez tego Faceta.

I tak jesteś głupia, bo na własne życzenie marnujesz swoje życie!!!

5

Odp: Agresja i rozstanie

Jeszcze tylko zajdź w ciążę z pijaczkiem ,a później płacz w necie że chcesz dobra dzieci i dlatego patrzą codziennie na nachlanego ,agresywnego tatusia sad
Chyba nie ma człowieka na tej ziemi ,któy doradził Ci coś innego niż ucieczkę choćby w samych skarpetkach -byle daleko.

6

Odp: Agresja i rozstanie
Km napisał/a:

W skrócie. Związek od 4 lat. Oboje po 28 lat.

związek w jakiej formie?? jeśli nie przypieczętowany, to zielone światło masz, i wolną drogę

Km napisał/a:

A ja jestem na tyle głupia ze mimo wszystko kocham go i nie chce rozstania. Wiem że nic nie zmienię i może tak było jest lepiej ale boję się ze nie poradzę sobie w życiu. Aż tak jest ze mną coś nie tak.. Znamy się od dziecka i jest moja pierwsza miłością.

to Twoja pierwsza miłość jest ślepa, powiem Ci jako uzależniony,

wiele bym dał aby w tym wieku, mieć szanse zmienić, skręcić w życiu wreszcie inaczej niż zwykle, w nową drogę
mówię o wzięciu własnego życia we własne ręcę świadomie

dajesz sobie radę, już dziś, nie widzisz tego
chociażby znosząc zachowania, których normalnie człowiek by nie dźwignął

ba lepiej dajesz sobie radę, biorąc odpowiedzialność za swego partnera
w wieku 28 lat, być w przeświadczeniu że boisz się życia?

nie masz tam kogoś, kto by Cię na ozdrowienie mocno trzepnął,

jeśli jesteś zależna finansowo od partnera, w pierwszej kolejności idź w kierunku zmiany tego
gdy staniesz na własnych "nogach" znikną lęki i przeświadczenie o bezradności

7

Odp: Agresja i rozstanie

On nie jest miłością tylko uzależnieniem, wiej, jak Cię pogarszająca sytuacja zmusi i tak sobie będziesz musiała poradzić.

8

Odp: Agresja i rozstanie

Racja, to nie miłość to współuzależnienie, poczytaj "koniec współuzależnienia" melody beattie, dostępny jest pdf w internecie, zobaczysz, że będzie idealnie pasować
i uciekaj lepiej nie będzie

9

Odp: Agresja i rozstanie
Krejzolka82 napisał/a:

To Ty powinnaś się Go brzydzić.
Nie przeszkadza Ci ten odór alkoholu?
Nie przeszkadza Ci, że się nad Tobą znęca?
Nie przeszkadza Ci to bełkotanie po pijaku?

Gwarantuję Ci, że jak sobie poradziłaś będą z alkoholikiem to tym bardziej poradzisz sobie bez tego Faceta.

I tak jesteś głupia, bo na własne życzenie marnujesz swoje życie!!!

Dokładnie o tym samym pomyślałam.
Oprzytomnij dziewczyno, już teraz spakuj jego manele i wywieź do jego domu rodzinnego, wyświadczysz jemu przysługę, a przede wszystkim samej sobie.
Zrób to teraz, nie baw się w sentymenty, krótkie cięcie, a potem będziesz się leczyć z chorego uzależnienia od chorego faceta i takiegoż związku.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024