Ku przestrodze.. "niemowle nie chce jeść.." - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Ku przestrodze.. "niemowle nie chce jeść.."

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 ]

Temat: Ku przestrodze.. "niemowle nie chce jeść.."

Piszę ten post ku przestrodze wszystkim rodzicom.

9 czerwca 2016 roku (w 39tyg ciąży) przyszła na świat (przez cesarskie cięcie) moja córeczka Julia. Ważyła 2.900kg. Od początku drobna, od początku problem z karmieniem piersią i po tygodniu musiałam przejść na mleko modyfikowane..(nie wnikajcie..) od początku była na mieszanym karmieniu a po tygodniu już tylko na mm. Julia miała problemy duże z kupkami (zatwardzenia) kolki.. wody piła dużo, rumianek, koper włoski, sab simplex, ulgix, espumisan, termofor z pestek, kąpiele, rurki i czopki i nic nie pomagało.. masaże mocne brzuszka, przykurczanie i rozprostowywanie nóżek i noszenie brzuszkiem na ręce jedynie jakoś dawało jej ulgę. Do tego wszystkiego miała co chwile czkawkę i bardzo ulewała. Zmienialiśmy mleka jak nam położna doradzała i mieliśmy bebilon/bebilon comfort/eufamil/nan/hipp i po bebiko sie ustabilizowało częściowo. Jeżeli chodzi o pediatrę zapisałam (po znajomości bo miejsc nie było) córkę do takiej która miała najlepsze opinie. Problem kolek/czkawek/zaparć bagatelizowała i mówiła że taka jej uroda.. dałam sobie zamydlić oczy..
Pod koniec września Julia zachorowała na zapalenie krtani, dostaliśmy leki i obyło się bez szpitala.
(na gorączkę pedicetamol,lek wziewny do inhalacji nebbud, sól fizjologiczna, nasivin soft do noska,syrop hederasal, kropelki cebion, maść majerankowa, dicoflor).
Julia od tego momentu jak zachorowała przestała chcieć jeść. Na szczęście piła i od tego momentu zaczęłam jej robić sama herbatkę. Suszyłam w suszarce jabłka, buraka i marchew. W swoich proporcjach mieszałam i zalewałam wrzątkiem. Za nią dała by się pokroić, na raz mogła 200ml jej wypić. Niestety apetyt który wcześniej miała nie wrócił.. Karmienie zaczęło być z tygodnia na tydzień coraz większym koszmarem dla nas rodziców i dla Julki.. Nie chciała jeść tego co gotowałam, słoiczki chętniej ale też nie bardzo, mleko modyfikowane i kaszki też nie. Banan i jabuszko zjadała ale nie zawsze.. Jedzenie zawsze było z płaczem Julki a pod koniec dnia moim.. Julia na dobe zjadała ok 300ml.. to mało.. Nasza pediatra mówiła ze taka jej natura, że ząbki bo dwa wychodziły i olewała mnie i narzeczonego kiedy o tym mówiliśmy..
W styczniu 10 Julka zachorowała na 3dniówkę, gorączka, większy brak apetytu, biegunka, i przestała chcieć pić moją herbatkę..Na widok butelki płakała.. Byliśmy u pediatry. Ważyła 7,420kg. Kiedy 16 poszliśmy na kontrole spadła z wagi na 7,040kg. Pediatra dalej nie widziała żadnego problemu a Julia dalej nie jadła i nie chciała pić..
25 stycznia mojej córce wyskoczyły krostki na pupci, myślałam że od biegunki bo cały czas miała, smarowałam na zmianę nivea/penaten/sudocrem.
Z dnia na dzień była gorsza, przeszła na genitalia więc zadzwoniłam 26 stycznia zapisać się do pediatry a ona powiedziała że dopiero na 31 może mnie zapisać.. Zdenerwowani pojechaliśmy 26 stycznia wieczorem na izbę przyjęć do Falc-a i lekarka powiedziała że to chyba duże odparzenie ale nie jest pewna. Powiedziałam jej całą historię i powiedziała o nowej pediatrze która jest nowa i ma dyżury w szpitalu. Następnego dnia z rana pojechałam, złożyłam deklaracje i od razu zostaliśmy przyjęci.
Pani doktor wysłuchała mnie, zadawała dużo pytań, wszystko notowała i przebadała Julkę.. Okazało się ze wysypka na pupci i genitaliach jest też w buzi i jest to grzybica całego układu pokarmowego.. Wyjaśniła mi wszystko, co to takiego, jak się objawia, z czego się bierze.. Julia po zapaleniu krtani zachorowała na grzybice prawdopodobnie od tego wziewnego leku bo to jego skutek uboczny a wszystkie objawy o tym mówią. Grzybica jest nieprzyjemna,zmienia smak,boli.. Zostały przepisane jej maści dwie, jedna na pupcie i genitalia a druga do smarowania podniebienia. Dodatkowo mieliśmy zmienić smoczki, butelki, łyżeczki i gryzak który był często w buzi. Od razu do apteki po maści pojechaliśmy i do sklepu po nowe butelki i smoczki do nich, smoczek i łyżeczki. Po powrocie zaczęliśmy leczenie, i od soboty zaczęła powoli Julka jeść więcej. (nie napisałam wcześniej że od zapalenia krtani skrupulatnie każdy mililitr zapisywałam jaki Julka zjadała).
W niedzielę zjadła już obiadek duży(190g) i 550ml mm(łącznie z kaszką). Z dnia na dzień więcej jadła i bez płaczu. Byliśmy 1 lutego na kontroli i jest zdrowa. Teraz Julka zjada ok 750ml mm + duży obiadek(190g) + deserek(125g) lub jogurcik(100g). Bez płaczu, z ochotą.

Dziewczyny nie dajcie się tak zbywać lekarzom, wiem że dużo z was ma podobny problem a może wasza pociecha tez ma grzybice i przez to nie je..łatwe do zdiagnozowania ale wielu lekarzy to lekceważy a potem dzieci z niedożywienia trafiają do szpitala..

pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

Posty [ 1 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Ku przestrodze.. "niemowle nie chce jeść.."

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024