Rozstanie po 3 latach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie po 3 latach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez pawel1997 (2017-01-30 16:19:46)

Temat: Rozstanie po 3 latach

Cześć. Popełniłem ogromny błąd w swoim życiu. Rozstałem się z dziewczyna po 3 latach. Była po prostu miłością mojego życia, co by się nie działo widzieliśmy w tym wszystkim tylko siebie. Wspólne plany, rodzina, każde święto razem. Było nam cudownie. Za każdym razem, mieliśmy codziennie kontakt, tematy się nie kończyły, uśmiech nie wchodził z twarzy. Byliśmy oboje po raz pierwszy w związku odkąd się poznaliśmy. Prawda, każdy związek potrzebuje kłótni Wiec bez tego się tez nie obywało. Jest piękna, mądra, strasznie i za każdym razem stała za mną. Kobieta po prostu nie do zastąpienia jeżeli chodzi o taką znajomość mnie i bliskość.

Popełniłem mega błąd. Mam 20 lat, zaprosiła mnie na studniówkę, bo przecież w jej życiu jak i ona w moim- jestesmy dla siebie najważniejsi. W tym rzecz, ze wyszedłem z równowagi, poniosło mnie (sam jestem w szoku, ze tak zareagowałem). Temat błahostka, przypomnienie kłótni z poprzedniej imprezy o zwykle nie przyniesienie jej butów na zmianę z obcasów na tenisówki. Obiecałem jej kiedyś, ze już nigdy nie wyjdę z równowagi. Temat sam w sobie jest banalny i wiele osób pewnie będzie się śmiać, ze taki "pantofel" bądź kłótnia o taki syf. Ale jakby nie patrzeć, jestem typem rozmantyka i na co dzień lubię rozpieszczać, kochać, tulić, wszystko żeby zobaczyć tylko ten jedyny uśmiech, który daje mi takie szczęście.  A co najważniejsze dotrzymywać słowa. Zawiodłem ją w dzień w którym mnie potrzebowała. Resztę imprezy siedzieliśmy cicho(próbowałem to odwrócić ale już nie chciała mnie nawet słuchać) do samego końca, nikt z nas nie odezwał się ani słowem. Zabrakło mnie w tej jej jedyny taki dzień. Po raz pierwszy. A na końcu się rozstaliśmy. Ona zerwala.

Ona kocha mnie całą sobą- ja to wiem. Pisaliśmy sobie to niedawno w smsach. Takiej miłości się nie skreśla z dnia na dzień. Sytuacja zdarzyła się 1,5 tygodnia temu.

Powiedziała mi ze szansy już nie dostanę. Dostawałem ich wiele, za każdym razem mi się udawało. Ale boje się, ze to już koniec.

Proszę, popadłem już w taką depresje; ze nie mam pojęcia co robić. Walczyć o nią?!

I proszę nie pisać "tego kwiatu jak pół światu"
Nigdy na nikogo innego nie spojrzałem a w dodatku nie było godziny bym o niej nie myślał od 3 lat.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez pawel1997 (2017-01-30 16:21:08)

Odp: Rozstanie po 3 latach

Dodam, ze rozmawialismy jeszcze po. Powiedziała mi, ze nie chciała tego kończyć i strasznie ją to boli. Bo jestem niezastpiony. Ale czuje, ze zrobila dobrze, bo bym się nie zmienił..:/Zachowałem się jak dzieciak. Nie zrobiłem nic, aby ta noc wyszła lepiej.

W takich chwilach walczyłem jak lew, tak samo ona w takich jak ja traciłem zaufanie do niej. Czy to wyjdzie kolejny raz?
10-tki listów wielokrotnie, kwiatów. Czy tym razem to wyjdzie?

Chodzi o zaufanie. Jak mam to zrobić, aby znów mi zaufała po tylu szansach?:(
Doradźcie mi proszę co robic

3 Ostatnio edytowany przez pawel1997 (2017-01-30 16:35:16)

Odp: Rozstanie po 3 latach

P

(edit)
za tą odpowiedź przepraszam, przypadek. Proszę o usunięcie odpowiedzi.

4

Odp: Rozstanie po 3 latach

Serio sądzisz, że tu chodzi o jakąś imprezę i buty? Przestało jej zależeć i im prędzej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej dla Ciebie. Odpuść.

5 Ostatnio edytowany przez pawel1997 (2017-01-30 17:18:11)

Odp: Rozstanie po 3 latach

Nie zrozumiałeś. Chodzi o kolejne nie dotrzymanie obietnicy z mojej strony. Obiecałem poprawę, a zrobiłem kłótnie w tak ważnej chwili w jej życiu, jakbym nie mogł odpuścić. Mój stosunek jak i łożko i relacje na co dzień są idealne. Nie ma mowy o żadnych zdradach czy niechęci do siebie, mała miejscowość w dodatku wszędzie razem, mówimy na co dzień jak mocno się kochamy i zaskakujemy siebie niespodziankami (lecz niematerialnymi). Nie chce odpowiedzi od Twojej osoby. Chce coś normalnego, a nie odpowiedz jak do związku pierwszego lepszego gdzie każdy się puszcza na prawo i lewo po 2 tyg badź związek staje się nudny. To nie to. Chce to naprawić a nie odpuścić.
Nigdy w życiu nie odpuścilem. Tamtego dnia zadała mi pytanie prosto w oczy (kilka godzin przed). Czy nigdy już jej nie zrobię krzywdy i zawsze będę z nią. Odpowiedziałem "tak maleństwo".

6

Odp: Rozstanie po 3 latach

W porządku. Życzę jak najlepiej, ale odpuść... Poczekamy na opinię innych. Powodzenia, szczerze.

7

Odp: Rozstanie po 3 latach
angerfist napisał/a:

W porządku. Życzę jak najlepiej, ale odpuść... Poczekamy na opinię innych. Powodzenia, szczerze.

Ale dziękuję za zainteresowanie:)

Sam doprowadziłem do tego rozstania, na własne życzenie. Osobiście chce walczyć. Zawsze walczymy z obu stron. Ona mnie kocha, jak odzyskać to zaufanie... O to głównie chodzi. Czekam na odpowiedzi,

8

Odp: Rozstanie po 3 latach
pawel1997 napisał/a:

Nie zrozumiałeś. Chodzi o kolejne nie dotrzymanie obietnicy z mojej strony. Obiecałem poprawę, a zrobiłem kłótnie w tak ważnej chwili w jej życiu, jakbym nie mogł odpuścić. Mój stosunek jak i łożko i relacje na co dzień są idealne. Nie ma mowy o żadnych zdradach czy niechęci do siebie, mała miejscowość w dodatku wszędzie razem, mówimy na co dzień jak mocno się kochamy i zaskakujemy siebie niespodziankami (lecz niematerialnymi). Nie chce odpowiedzi od Twojej osoby. Chce coś normalnego, a nie odpowiedz jak do związku pierwszego lepszego gdzie każdy się puszcza na prawo i lewo po 2 tyg badź związek staje się nudny. To nie to. Chce to naprawić a nie odpuścić.
Nigdy w życiu nie odpuścilem. Tamtego dnia zadała mi pytanie prosto w oczy (kilka godzin przed). Czy nigdy już jej nie zrobię krzywdy i zawsze będę z nią. Odpowiedziałem "tak maleństwo".

Jeśli spieprzyłeś wielokrotnie to ona nie wierzy w to, że teraz coś się zmieni i wcale się nie dziwię. Można schrzanić raz, drugi, trzeci, ale kiedyś cierpliwość drugiej osoby się kończy.

9

Odp: Rozstanie po 3 latach
Jacenty89 napisał/a:
pawel1997 napisał/a:

Nie zrozumiałeś. Chodzi o kolejne nie dotrzymanie obietnicy z mojej strony. Obiecałem poprawę, a zrobiłem kłótnie w tak ważnej chwili w jej życiu, jakbym nie mogł odpuścić. Mój stosunek jak i łożko i relacje na co dzień są idealne. Nie ma mowy o żadnych zdradach czy niechęci do siebie, mała miejscowość w dodatku wszędzie razem, mówimy na co dzień jak mocno się kochamy i zaskakujemy siebie niespodziankami (lecz niematerialnymi). Nie chce odpowiedzi od Twojej osoby. Chce coś normalnego, a nie odpowiedz jak do związku pierwszego lepszego gdzie każdy się puszcza na prawo i lewo po 2 tyg badź związek staje się nudny. To nie to. Chce to naprawić a nie odpuścić.
Nigdy w życiu nie odpuścilem. Tamtego dnia zadała mi pytanie prosto w oczy (kilka godzin przed). Czy nigdy już jej nie zrobię krzywdy i zawsze będę z nią. Odpowiedziałem "tak maleństwo".

Jeśli spieprzyłeś wielokrotnie to ona nie wierzy w to, że teraz coś się zmieni i wcale się nie dziwię. Można schrzanić raz, drugi, trzeci, ale kiedyś cierpliwość drugiej osoby się kończy.

To prawda, napisałaś to świetnie i się zgadzam. Ale przegram wszystko co mam jeżeli nie zawalczę. Trzeba pamiętać, ze najbardziej zaboli w przyszłości to czego się nie zrobiło a była możliwość.

10

Odp: Rozstanie po 3 latach
pawel1997 napisał/a:

To prawda, napisałaś to świetnie i się zgadzam. Ale przegram wszystko co mam jeżeli nie zawalczę. Trzeba pamiętać, ze najbardziej zaboli w przyszłości to czego się nie zrobiło a była możliwość.

Ale nie bardzo rozumiem, po co ten wątek, skoro decyzję już podjąłeś? Nie podamy Ci sposobów, jak zawalczyć. Zresztą - moim zdaniem, nie masz szans nic ugrać, skoro to nie był pierwszy wybryk z Twojej strony...

11

Odp: Rozstanie po 3 latach

Wybryków było mnóstwo,tak samo jak od niej. Ale wybaczamy sobie wszystko,bo świata poza sobą nie widzimy. Dlatego się zastanawiam czy nadal tak będzie tym razeem.

12

Odp: Rozstanie po 3 latach
pawel1997 napisał/a:

Wybryków było mnóstwo,tak samo jak od niej. Ale wybaczamy sobie wszystko,bo świata poza sobą nie widzimy. Dlatego się zastanawiam czy nadal tak będzie tym razeem.

Popełniasz podstawowy błąd wielu ludzi w związkach. Jesteś zbyt przywiązony do drugiej osoby i zbyt pewny tego co ona chce, czuje i oczekuje.

13

Odp: Rozstanie po 3 latach
pawel1997 napisał/a:

(...) Dlatego się zastanawiam czy nadal tak będzie tym razeem.

Możesz przestać się zastanawiać. Sam napisałeś, że:

(...) Powiedziała mi ze szansy już nie dostanę. (...)

Dlaczego? Bo:

(...) Dostawałem ich wiele, za każdym razem mi się udawało. (...)

Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie.

14

Odp: Rozstanie po 3 latach
Jacenty89 napisał/a:
pawel1997 napisał/a:

Wybryków było mnóstwo,tak samo jak od niej. Ale wybaczamy sobie wszystko,bo świata poza sobą nie widzimy. Dlatego się zastanawiam czy nadal tak będzie tym razeem.

Popełniasz podstawowy błąd wielu ludzi w związkach. Jesteś zbyt przywiązony do drugiej osoby i zbyt pewny tego co ona chce, czuje i oczekuje.


tu akurat polemizowałbym. Zawsze, mówiła- nie nie, a w tym rzecz- że musiałem pokazać jak mocno mi na niej zależy.
Liczę się z jej zdaniem w 100% i zawsze rozmawiamy o wszystkim.
Aby odzyskać zaufanie, trzeba walczyć = sama nie wróci, bo to mój błąd.

15

Odp: Rozstanie po 3 latach
Wielokropek napisał/a:
pawel1997 napisał/a:

(...) Dlatego się zastanawiam czy nadal tak będzie tym razeem.

Możesz przestać się zastanawiać. Sam napisałeś, że:

(...) Powiedziała mi ze szansy już nie dostanę. (...)

Dlaczego? Bo:

(...) Dostawałem ich wiele, za każdym razem mi się udawało. (...)

Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie.

Wiesz ile razy było tak mówione? Sporo.

16

Odp: Rozstanie po 3 latach

Już tak abstrahując od tematu - zbytnie rozpieszczenie dziewczyn nie kończy się niczym dobrym. Dziewczyny lubią, jak się o nie stara, owszem,  ale zbytnie bycie "misiem" większość irytuje.
Z własnego doświadczenia powiem Ci - ja byłem też takim typem misia, to znaczy dla mojej dziewczyny wszystko. Swój wolny czas w większości poświęcałem właśnie jej. Kiedyś ona powiedziała, że chciałaby, żebym chociaż raz powiedział jej, że nie mam dla niej czasu.
Jak będziesz za słodki i kochany, to będziesz w jej oczach miękki, a miękki = niemęski.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie po 3 latach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024