Witam
Czy jeszcze ktoś tutaj zagląda? Może ma ktoś bliską osobę w AŚ w Lubaniu? Chętnie popiszę...
Witaj dorota_2006. Mój narzeczony siedzi w zakładzie karnym. Co prawda od 6 dni ale jego wyrok to 2 lata. Dodam jeszcze, że spodziewamy się dziecka. Jestem w 5 miesiącu ciązy. Jak sobie radzisz z tą sytuacją ? Bo mi jest bardzo ciężko. Tęsknota to najgorsze uczucie jakiego doznałam w życiu.
Witajcie dziewczyny! Mam nadzieję że ta strona ożyje na nowo bo bardzo was potrzebuje!!! Jestem sama już prawie dwa lata ....bardzo tesknie ale też mam mieszane uczucia czy wytrzymam ....?Jak Wy sobie radzicie i czy to normalne że mam chwilę zwątpienia?:)
Tracisz tylko życie i czas.
265 2016-05-06 23:11:18 Ostatnio edytowany przez Karolowa (2016-05-06 23:15:54)
Aż tak życie bardzo cię zraniło że straciłaś eś wiarę w ludzi?Jednak i tak dziękuje za szczerą odpowiedź
Witajcie dziewczyny! Mam nadzieję że ta strona ożyje na nowo bo bardzo was potrzebuje!!! Jestem sama już prawie dwa lata ....bardzo tesknie ale też mam mieszane uczucia czy wytrzymam ....?Jak Wy sobie radzicie i czy to normalne że mam chwilę zwątpienia?:)
Ja nieraz nie dwa mialam chwile zwatpienia. Tylko u mnie bylo 1.5roku czekania. Czy czekalabym drugi raz?? Mysle,ze nie. Tzn chodzi mi o to czy jakby sie zdarzylo ze znow by tam trafil.
Jesli bym cofnela czas i mialabym to powtorzyc? Powtorzylabym..
Ile mu zostalo??
Witajcie dziewczyny. Nie myślałam, że kiedykolwiek będę tu pisała ale cóż stało się mój mąż obecnie przebywa w areszcie śledczym (molestowanie dziecka). Zostałam sama z dzieckiem oczywiście pomaga mi moja rodzina. A ja nie wiem co mam myśleć - mam mętlik w głowie. Tak tylko chciałam pogadać...
Też się nie spodziewałam - 21 miesięcy za jego wieczne kombinatorstwo. Kocham i nienawidzę jednocześnie, jak mógł to zrobić, jak mógł mnie zostawić w sytuacji bez środków do życia i ze zobowiązaniami. Jak mogłam być tak głupia i dopuścić do tak tragicznego położenia mnie i naszego dziecka. Kretynka!!! A jednak będę czekać i marzyć, że będzie jeszcze normalnie i będziemy szczęśliwą rodziną. Póki co rozpacz dnia codziennego, obawa o przyszłość. Jak podołać finansowo. Mam dziecko, nie mam wsparcia i muszę wziąć się w garść bo przede mną życie pełne problemów, które przytłaczają szarego człowieka. Byle wytrzymać psychicznie, muszę żyć dla syna….
Pomóżcie dziewczyny..bo ja już sobie nie radzę z rozłąka,myslałam że czas przyzwyczaja do sytuacji ,a tu im dłużej tym ciężej,końca nie widać ,tylko chodzę i płaczę po kątach..
Witam,
A wasi partnerzy mają w zakładach budki telefoniczne?
Bo u mojego męża ostatnio zainstalowali, kupił sobie kartę WhitePhone i teraz rozmawiamy nawet godzinę każdego dnia, bo jest to oddział półotwarty.
Także w moim przypadku to bardzo ułatwiło sprawę, zwłaszcza, że nie muszę przesyłać mężowi pieniędzy, tylko doładowuję kartę przez stronę internetową i pieniądze ma już w ciągu 10 minut
Pomóżcie dziewczyny..bo ja już sobie nie radzę z rozłąka,myslałam że czas przyzwyczaja do sytuacji ,a tu im dłużej tym ciężej,końca nie widać ,tylko chodzę i płaczę po kątach..
Mój facet dostał 6 miesięcy, ale tęsknię strasznie, czasem chodzą po głowie myśli, że nie ma sensu czekać bo mogą odwiesic mu jeszcze 2 lata więc czekania bardzo dużo... Ale potem myślę że jest dla mnie bardzo ważny, wierzę że wyjdzie i ulozymy życie na nowo ale boję się strasznie... Może któraś z Was ma partnera w Nysie?
Cześć,
z wielkim bólem dołączam do tego grona i bardzo prosze o porady.
dzisiaj (po tygodniu od zatrzymania) udało sie do mnie zadzwonic mojemu partnerowi. powiedział ze moge jutro przyjsc na widzenie as na służewcu w warszawie. powiedzcie mi jak to sie odbywa? w internecie pisza przerozne rzeczy... moge miec przy sobie pieniadze zeby mu dac? jakos nie przyszlo mi do głowy zeby go zapytac czy wie...zadzwonil dosłownie na minute zeby mi powiedziec o tym widzeniu, nic zupełnie nie wiem, jestem zalamana. moge miec na sobie bizuterie? moge cos dla niego zabrac? dostał 8mcy z mozliwoscia wykupu 50dni....nie wiem nawet o co chodzi....
moge miec przy sobie pieniadze zeby mu dac?
Nie, nie możesz. Znaczy możesz sobie mieć, ale nie możesz mu dać.
Czy coś możesz w ogóle zabrać, to zależy, ale na pewno nie kotlety i nie papierosy... jedynie możliwe, że kartki papieru, koperty i znaczki... znajdź stronę aresztu w necie, tam powinno pisać.
i bedzie mogl te koperty zabrac ze soba? tj. on na służewcu bedzie 2 tygodnie...a potem go gdzies przeniosa i chodzi mi o to czy nie zostana mu one zabrane przy przenosinach?
dziekuje ze sie odezwałaś
Ale ja na pewno nie wiem, to zależy, na jakiej podstawie przebywa w areszcie? Rozumiem, że był jakiś wyrok, nie stawił się do ZK i go złapali? Bo skoro zadzwonił i możesz przyjść na widzenie, to znaczy, że nie jest aresztowany...
policjant powiedzial mi jak juz go zabrali ze jest wyrok, i ze zabiorą go na słuzewiec na jakies dwa tygodnie, a potem to juz nie wiedzą gdzie bedzie przebywał. wydzwaniałam ale nikt nic nie chcial mi powiedziec az w koncu dzisiaj wyprosil telefon i zadzwonil....powiedzial ze jutro mu przysluguje telefon ale byloby za pozno gdyby zadzwonil w ciagu dnia i pewnie nie zdazylabym sie z nim zobaczyc. to wszystko działo sie tak szybko i byłam tak przerazona ze nawet nie zdazylam go zapytac o co chodzi, a oni mi nie chcieli powiedziec. ale to musi byc tak jak mowisz....ze pewnie sie nie stawil i go szukali az znalezli. to musi byc cos z przed conajmniej 3 lat.... przynajmniej tak mi sie wydaje bo tyle jestesmy ze soba i raczej w tym czasie nic nie nabroil...chociaz rozne mysli mi sie przez głowe przewijaja...myslalam ze go znam
Czyli miał wyrok, ale nie się nie stawił do ZK w wyznaczonym terminie. Niekoniecznie będzie na tym Służewcu 2 tygodnie, to maksymalna granica. Po prostu idź jutro i wszystkiego się dowiesz, nie zapomnij dowodu osobistego.
A tak swoją drogą, jeśli nie powiedział Ci o ciążącym na nim wyroku i nawet nie wiesz, za co to - to zastanów się, czy właściwie warto. Tyle.
i jeszcze jedno pytanie- moze wiesz.
na stronie zk jest napisane ze rejestrowac mozna sie od godziny 7:30 czy mam jechac jeszcze wczesniej i zajac sobie kolejke do pierwszego okienka? ? nie wiem jak to działa i dokladnie tez nigdzie nie wyczytalam.
wiesz... dla mnie nie był kryminalista ja nie moge wrecz uwierzyc w to co sie stało.... nawet sie zareczylismy... nie pochodze z jakiejs patologicznej rodziny... mam dobra prace i kochającą rodzine, która go bardzo polubiła i naprawde ukladalismy sobie normalne zycie.... po pierwszym szoku nawet sobie powiedziałam ze koniec z nim, ale go pokochałam i to nie jest takie proste....
Nie wiem, jak to jest, najlepiej zadzwoń do AŚ i zapytaj, wszędzie są inne zasady - w sensie godzin, rejestracji itp. bo ogólnie są na to przepisy.
Mimo to przemyśl to porządnie. 3 lata jesteś z facetem, o którym okazało się, że nic nie wiesz...
mam jeszcze duzo czasu na przemyslenia.... dzieki w kazdym razie święta pietruszko
Spoko, polecam się
Dowodu nie zapomnij. Bo postoisz w kolejce ze 4h, a nic z tego nie wyniknie
dowod zawsze w portfelu... i zawsze przy sobie
kto ma meza w zakladzie karnym badz partnera
mam meza w zakladzie karnym do konca wyroku jeszcze 10 lat i 2 miesiace coraz czesciej sie klocimy staram sie wspierac go jak moge ale juz nie daje rady ((
dorotkaa napisał/a:kto ma meza w zakladzie karnym badz partnera
mam meza w zakladzie karnym do konca wyroku jeszcze 10 lat i 2 miesiace coraz czesciej sie klocimy staram sie wspierac go jak moge ale juz nie daje rady ((
A nie da rady, żeby jakoś wcześniej wyszedł?
Witajcie .
Ja mam partnera a właściwie narzeczonego w AŚ we Wrocławiu trafił tam na początku tego miesiąca. Myślałam że oszaleje. Natłok myśli w głowie złość a nawet wściekłość przeplatająca się z bólem , tęsknotą, żalem ... niedługo minie miesiąc mam już jedno widzenie za sobą ale wcale nie jest mi lżej. Na to w jakich warunkach i miejscu w którym się znajduje trzyma się jakoś bo wie że ma dla kogo , potrzebuję jak nigdy dotąd mojego wsparcia , moich listów i mojej miłości by to przetrwać. Myślę o nim bezustannie nie mogę skupić się niczym czasem łapię doły płacze i zastanawiam się jak długo to wytrzymam . Ale po chwili załamania zbieram siły bo przecież On mnie potrzebuje nie w rozsypce tylko w pełni siły . Motywuje się każdego dnia . Nie wiem co Nas jeszcze czeka i jaki będzie wyrok . Ale jednego jestem pewna będę trwać przy Nim . Mimo ,iż nie pochwalam tego co zrobił (wypadek po alkoholu)i nie usprawiedliwiam to czuję że nie mogę postąpić innaczej . Ciężkie momenty przeżyliśmy przez ten miesiąc i jeszcze cięższe przed Nami . Ale dopóki jest wiara i jeśli się kocha tak mocno to nie ma innej opcji jak to przetrwać. Najgorsza jest tęsknota brak częstego widzenia czy rozmowy . Mi pomagają listy które pisze i które od Niego dostaję. Przez nie mamy siebie odrobinkę bliżej...
Piszę tu na forum bo wiem że jest nas wiele w takiej sytuacji uświadomiła mi to kolejka przy zapisaniu się na widzenie czekanie od wczesnych rannych godzin . Nie ukrywam że potrzebuję też wsparcia od osób w podobnej sytuacji .
zamkneli mi dzisiaj narzeczonego na 10 miesiecy. jestem zalamana.nie moge przestac plakac. nie chce mi sie zyc
zamkneli mi faceta na 10 miesiecy. nie moge przestac plakac. nie chce mi sie zyc
Witam! Mam do was pytanie! Czy wasi mezeowie przebywajacy w zakladach pracuja? Moj facet tez odbywa kare, ale nie wiem dlaczego nie chce podjac tam pracy- mowi ze zle traktuja i male pieniadze. Doradzicie mi jak to u was wyglada ?
Witam, mój narzeczony przebywa w AS od lutego 2017
Jak długo wasi faceci są w zakladzie karnym bądź w areszcie śledczym? Czy wiadomo jak długo tam zostaną? Za co siedzą? Jak sobie z tym radzicie dziewczyny?
Jak długo wasi faceci są w zakladzie karnym bądź w areszcie śledczym? Czy wiadomo jak długo tam zostaną? Za co siedzą? Jak sobie z tym radzicie dziewczyny?
Od razu odpowiem ze mój dostał sankcje na 3 mies i teraz kolejną na 3 do konca lipca, niby nie jest to nic poważnego i nigdy nie był karany, chodzi o sfalszowanie dokumentu i wyłudzenia kredytu na niewielką kwotę, za co złapali na gorącym uczynku jego znajomych z banku a on nawet przy tym nie był i te pizdy poszły na wspolprace z policja zeby go obciążyć, rozumiecie ? Co za wymiar sprawiedliwości , ludzie złapani na gorącym dostali dozór a on areszt, dzięki wpolpracy, nie wiem kiedy wyjdzie, niby grożą mu w najgorszym przypadku zawiasy i grzywna ale tyle co ja nerwów zjadlam to już nikt mi nie zwróci
293 2017-05-09 17:16:42 Ostatnio edytowany przez kajot (2017-05-09 17:17:54)
Dopiszę jeszcze ze prokurator nie ogranicza nam wizyt, mogę być co tydzień, raz nawet byłam dwa dni pod rząd , ale co z tego, chce żeby był w domu , może też dzwonić do mnie i adwokata codziennie, tęsknię strasznie, rozumiem was, wiem jak to jest strasznie, a najgorsze jest to ze nie znam daty wyjścia, gdybym chociaż znała jakoś ccZłowiek probowalby żyć normalnie i czekać bo wiedziały do kiedy a jak nie znasz daty to jest najgorsze co może być, pierwszy miesiąc przerycAlam, życie bez sensu, teraz jakoś próbuje sobie to poukładać, tłumacze sobie ze inni są śmiertelnie chorzy a my nie i w końcu będziemy razem więc i tak nie jest tak źle, ale i tak często płacze płacze bezsilosci i samotności
Czesc.
Dokładnie wiem o czym piszesz . Mam dokładnie tak samo . Minęło 1,5 mies. a ja ciągle nie umiem się pozbierać. Mam wrażenie że trwa to już całe wieki. Ciągle nie wiemy jak i kiedy to się skończy. Bezsilność mnie wykańcza . Samotność i tęsknota nie pozwalają żyć normalnie .eh ...
Cześć dziewczyny. Pierwszy raz spotykam sie że sa aktulne odpowiedzi n forum. Jestem w tej samej sytuacji co Wy moj facet aktulnie przebywa na Wojkowicach. Juz 6miesiecy go z nami nie ma jesteśmy razem od 5lat. Mamy razem dziecko, wiadomo ze jest mi ciężko jak każdej tutaj. Najgorsze jest to ze ostatnio sie coraz częściej klocimy... Zarzuca mi brak wsparcia i chociaż nie do końca ale ma po części racje. Czuję ze nie wspieram go tak jak powinnam. Mam na mysli wsparcie emocjonalne, bo materialnie jak tylko moja sytuacja mi pozwala to pomogam. Często mówi ze zamiast mu pomgac przetrwać ten czas to mu go utrudniam ciągłymi klotnimi przez telefon... Kochamy sie. Chce czekac, nie jest to dla mnie 'problem' ale mnie ten ciezko wytrzymać z ciągle marudzacym facetem. Pomóżcie jeżeli któraś z was mial podobna sytuację lub potrafi doradzić.
Cześć. Nam ciężko tu na wolności z tysiącem problemów na głowie.... im tam w aresztach czy zakładach karnych . Wsparcie dla naszych niejednokrotnie marudzacych facetów jest bardzo ważne. Ja sama staram się jak tylko mogę jeżdżę ,odwiedzam ,pisze listy naprawdę długie by wiedział że jestem z nim ... a ostatnio usłyszałam czemu jestem tylko raz w miesiącu.... opadają ręce. Oni chcieliby nas więcej..... tylko nie zawsze się da .( ja żeby dostać się na widzenie jadę o 3 w nocy 70 km by zahac kolejkę , zdana jestem na kogoś kto mnie zawiezie ).
Myślę że rozmowa tu dużo załatwi ja swojemu wytłumaczyłam i jest ok.
Jesteśmy potrzebne im ale musimy też same jakoś radzić sobie ze wszystkim , my też potrzebujemy wsparcia .... skąd je wziąć? ....
Cześć mój narzeczony jest w więzieniu już 9miesiąc. Jego przypadek jest dość specyficzny. Otóż, 6 lat temu BĘDĄC na głodzie alkoholowym ukradł pare rzeczy, potem wsiadł pod wpływem do auta. Łącznie ma 3lata i 3 mies do odsiadki... O pierwszym wyroku nie wiedzieliśmy, ponieważ sprawa odbyła się zaocznie i nikt nas o tym nie poinformował, ponieważ kurator pod którego dozorem był mój narzeczony nie poinformował sądu o jego miejscu zamieszkana. Odwołania do sprawy nic nie dały. Na początku mój Kamil był w ZK w mieście, w którym mieszkamy, czyli w Krakowie. Potem przenieśli go na 3mies do Uherc Mineralnych (psycholog popatrzła w papiery za co siedzi i wymyśliła sobie terapie choć mój narzeczony przed zamknięciem skończył terapie). Po trzech miesiącach okazało się, że nie może wrócić do Krakowa, bo rzekomo za krótko pracował jako więzień, nie chcą go przyjąć też w innym więzieniu w Krakowie, bo ,,nie ma miejsc". Pisaliśmy prośby o przeniesienie, ale ciągle są odmowy. Obecnie czekamy na wyrok łączny, ale też nie wiadomo kiedy to nastąpi. Zależy nam na tym aby był on w Krakowie, ponieważ jest bardzo cięzki dojazd do Uherc, a widzenia są tylko w weekendy, a ja pracuje w gastronomii + dojazdy są dla mnie dodatkowym kosztem. Odkąd zamkneli mojego narzeczonego to mieszkam sama bez rodziny, ponieważ jestem z innego województwa. Pech chciał, że zdążyliśmy się przeprowadzić zaraz po skończeniu jego terapi i go zamkneli Nie chce wracać do rodzinnego domu, bo nie czuje się tam dobrze i miała bym jeszcze dalej żeby dojeżdżać na widzenia. Czy ktoś z Was wie co mogę lub możemy zrobić żeby mój narzeczony został przeniesiony do Krakowa ? Oczywiście oprócz pisania próśb do dyrektora ? I czy wiecie jak działa wyrok łączny (tzn czy łącząc dwa wyroki skracają mu to o pare miesięcy czy nie ) ? I co z pzedterminowym zwolnieniem ? Czekam na sensowne odpowiedzi
Witam! Mam do was pytanie! Czy wasi mezeowie przebywajacy w zakladach pracuja? Moj facet tez odbywa kare, ale nie wiem dlaczego nie chce podjac tam pracy- mowi ze zle traktuja i male pieniadze. Doradzicie mi jak to u was wyglada ?
Witam , O przedterminowe zwolnienie można się starać po odbyciu połowy kary . Musi też być bardzo dobra opinia wychowawcy . Jeśli skazany pracuje podczas odbywania kary to też jest dodatkowym plusem . Oni muszą tam być silni każdego dnia pracować na dobrą opinię i tym samym na szansę wcześniejszego wyjścia .
Cześć dziewczyny, jestem tu pierwszy raz cieszę się że znalazłam aktualne forum.
Mój narzeczony znajduje się na Aś w Bydgoszczy na szpitalu.
Sprawa dosyć poważna.
Jestem pewna tego że będę na niego czekac jest to najważniejsza osoba w moim życiu której jestem pewna na 100% I która kocha mnie na 100%, a ja kocham jego całym sercem. Nigdy nie zostawię go bez wsparcia i pomocy. Byłam już na jednym widzeniu w niedzielę jadę na kolejne, piszemy listy, kombinujemy na wszystkie sposoby aby się kontaktować.
Dziewczyny proszę powiedzcie jak sobie radzicie bo ja myślałam że z biegiem czasu będzie lepiej ale jest gorzej, ogólnie jestem silna i zawzieta osoba, dopóki nie zostanę sama, wchodzę do domu zamykam drzwi i wtedy zaczyna się żal, rozpacz, tęsknota i milion myśli, bardzo za nim tęsknię brakuje mi go strasznie! To jedyna najważniejsza osoba w moim życiu, wyrok to między 2 a 12 boję się strasznie o to jak sobie poradzę, finansowo nie ma problemu, mam bardzo dobra prace, swoje mieszkanie, ale co dalej jak poradzić sobie z cierpieniem? Na co tak naprawdę się przygotować to aresztowanie było wielkim zaskoczeniem, nie spodziewałam sie tego nie dopuszczalam do swoich myśli nawet tego że taka sytuacja można nastąpić, staram się przygotować na najgorsze, nadzieję odstawiam na bok bo później tylko rozczarowania, proszę dziewczyny napiszcie jak sobie radzicie z swoimi mężczyznami za kratkami, szukam sposobu aby jakoś to przejsc
Cześć mój narzeczony jest w więzieniu już 9miesiąc. Jego przypadek jest dość specyficzny. Otóż, 6 lat temu BĘDĄC na głodzie alkoholowym ukradł pare rzeczy, potem wsiadł pod wpływem do auta. Łącznie ma 3lata i 3 mies do odsiadki... O pierwszym wyroku nie wiedzieliśmy, ponieważ sprawa odbyła się zaocznie i nikt nas o tym nie poinformował, ponieważ kurator pod którego dozorem był mój narzeczony nie poinformował sądu o jego miejscu zamieszkana. Odwołania do sprawy nic nie dały. Na początku mój Kamil był w ZK w mieście, w którym mieszkamy, czyli w Krakowie. Potem przenieśli go na 3mies do Uherc Mineralnych (psycholog popatrzła w papiery za co siedzi i wymyśliła sobie terapie choć mój narzeczony przed zamknięciem skończył terapie). Po trzech miesiącach okazało się, że nie może wrócić do Krakowa, bo rzekomo za krótko pracował jako więzień, nie chcą go przyjąć też w innym więzieniu w Krakowie, bo ,,nie ma miejsc". Pisaliśmy prośby o przeniesienie, ale ciągle są odmowy. Obecnie czekamy na wyrok łączny, ale też nie wiadomo kiedy to nastąpi. Zależy nam na tym aby był on w Krakowie, ponieważ jest bardzo cięzki dojazd do Uherc, a widzenia są tylko w weekendy, a ja pracuje w gastronomii + dojazdy są dla mnie dodatkowym kosztem. Odkąd zamkneli mojego narzeczonego to mieszkam sama bez rodziny, ponieważ jestem z innego województwa. Pech chciał, że zdążyliśmy się przeprowadzić zaraz po skończeniu jego terapi i go zamkneli Nie chce wracać do rodzinnego domu, bo nie czuje się tam dobrze i miała bym jeszcze dalej żeby dojeżdżać na widzenia. Czy ktoś z Was wie co mogę lub możemy zrobić żeby mój narzeczony został przeniesiony do Krakowa ? Oczywiście oprócz pisania próśb do dyrektora ? I czy wiecie jak działa wyrok łączny (tzn czy łącząc dwa wyroki skracają mu to o pare miesięcy czy nie ) ? I co z pzedterminowym zwolnieniem ? Czekam na sensowne odpowiedzi
Cześć, mam nadzieje ze jeszcze ktos tu jest. Zlapali mi narzeczonego w sobote, byl poszukiwany za niealimentacje, a zlapali go nie dosc ze pod wplywem to kierowal autem bez uprawnien. Te dni tak bardzo wolno się ciągną. 5miesiecy napewno bedzie musial za alimenty odsiedziec.. Gorzej z ta jazda po pijaku, bo to nie pierwszy raz jego. Jestem tak bardzo zrozpaczona że brak mi słów.
Nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Nie wiem jak mam się zachowywać. Dzwonilam do Kielc do zakladu (bo tam jest), powiedziano mi ze widzenie bede miec w najblizszy czwartek. Nie wiem co z ciuchow moge mu wziasc a czego nie. Co wogole mam mu kupic do paczki. Prosze dziewczyny, pokierujcie mnie. Wiem ze napewno go nie zostawie. Teraz widze jak bardzo go kocham.
Klaudia
Klaudia
Z Ciuchami musisz poczekać na widzenie, na widzenij Twój partner da ci tzw. Talon na paczkę odzieżową, na tym talonie będzie wyszczegolnione co dokładnie możesz włożyć do paczki do ubrania.
Jeżeli chodzi o jedzenie to weź ze sobą na widzenie pieniądze i na widzeniu zrobisz mu paczkę żywnościowa, Twój partner będzie wiedział jak to zrobić.
W takiej sytuacji są dni gorsze i lepsze, ale jeśli naprawdę go kochasz to warto czekać lecz potrzeba do tego bardzo dużo siły i wytrwalosci. Musisz go wspierac i dawać mu powera aby przejść ten problem, żeby czuł ze ma wsparcie i nie jest sam, tam za kratami im jest jeszcze trudniej
Asia21011989 napisał/a:Domyslam sie bo gdyby u mnie sie stala.taka.sytuacja to tez bym miala tyle gadania. "a nie mowilam.ze to chlopak nie dla ciebie","a nie mowilam ze on nie jest nic wart" i takie podobne. Doczekacie sie wspolnych szczesliwych dni.:-)
Zakład karny to nie przedszkole i nieodwracalnie wywiera piętno na każdym człowieku w mniejszym lub większym stopniu. Resocjalizacja w Polsce to mit, tacy ludzie często potem wychodzą z więzienia jeszcze gorsi, niż weszli. Środowisko robi swoje, temat rzeka.
Do więzienia nie trafia się przez przypadek. Rozumiem, że mógł się tam znaleźć ktoś kto np. śmiertelnie kogoś potrącił. Ale trafiają też tam kolokwialnie rzecz ujmując złodzieje i bandyci. Nie znamy przyczyn pobytu więc skupiam się tylko na tym, co więzienie robi z człowiekiem. Jest też duża szansa, że jak spędzi w pudle więcej lat, to wasze uczucie po prostu wygaśnie i problem po części się rozwiąże.
Najpierw to powinnienes puknac sie w ten swoj glupi leb za to Co napisales i albo tam nie byles i za duzo sie naogladales albo byles i teraz kozaczysz przed kobietami. Czlowiek gdziekolwiek trafi jak sie ma zmienic to sie zmieni. Wszystko zalezy od charakteru i od tego Co ma w glowie. Wsparcie bliskich bardzo duzo pomaga.
Może ktoś wie ? Jak mój partner zostanie przeniesiony tymczasowo na czas sprawy z jednego zakładu do zk na smutnej w łodzi to jak to jest z widzeniami ?
306 2017-10-18 00:35:44 Ostatnio edytowany przez potulnajakbaranek (2017-10-18 00:50:59)
Witam Was Goraco... Jestem na tym watku nowa. ale do rzeczy. Moj chlopak trafil do aresztu. wczoraj dostalam od niego list.. z pieczatka ocenzurowano. to zrozumialam. ale polowa listu byla zamazana. czy to przez ta cenzure tak moglo byc? napisalam mu odpowiedz na list ale zapomnialam dopisac tego dopiska ze to Syn np Jana.. Trafi do niego ten list? i jak dlugo bedzie tam do niego szedl?? chcialabym sie dowiedziec dlaczego tam trafil a nie wiem czy on moze cokolwiek mi o tym napisac.. Kocham Go i martwie sie o niego a mieszkam aktualnie 740km od niego.. Domyslam sie tylko ze trafil tam przez swoja porywczosc i przez problem ktory mial z alkoholem.. gory dzieki za odpowiedz..
To ten "toksyk", który Cię wcześniej pobił i od którego chciałaś się uwolnić?
308 2017-10-18 07:05:06 Ostatnio edytowany przez potulnajakbaranek (2017-10-18 07:06:29)
Od Luc "To ten "toksyk", który Cię wcześniej pobił i od którego chciałaś się uwolnić? "
Hej.. Tak to ten sam. ale duzo sobie wyjasnilismy. Duzo rozmawialismy na ten temat. I wybaczylam mu to. Zmienil swoje zachowa ie w stosunku do mnie. Nie wiem czy to byla jakas jego gra ale on tak dlugo nigdy nie potrafil udawac.Kocham go pomimo wszystko. Moze jestem glupia itd ale nie widze sensu bez niego. A teraz trafil tam. Nie wiem o co dokladnie tam poszlo . wiem ze za niewinnosc nie wsadzaja. Mimo to chce go wspierac i nie zostawie go.
Witam Was Goraco... Jestem na tym watku nowa. ale do rzeczy. Moj chlopak trafil do aresztu. wczoraj dostalam od niego list.. z pieczatka ocenzurowano. to zrozumialam. ale polowa listu byla zamazana. czy to przez ta cenzure tak moglo byc? napisalam mu odpowiedz na list ale zapomnialam dopisac tego dopiska ze to Syn np Jana.. Trafi do niego ten list? i jak dlugo bedzie tam do niego szedl?? chcialabym sie dowiedziec dlaczego tam trafil a nie wiem czy on moze cokolwiek mi o tym napisac.. Kocham Go i martwie sie o niego a mieszkam aktualnie 740km od niego.. Domyslam sie tylko ze trafil tam przez swoja porywczosc i przez problem ktory mial z alkoholem.. gory dzieki za odpowiedz..
Czesc. List dostanie napewno on tez ma mozliwosc wyslania listu bo kazdemu osadzonemu przysluguja 3 znaczki na koperte w miesiacu za darmo to raz. Nie czytalem wczesniejszych postow ale ten ostatni o jakims pobiciu Ciebie przez niego wlasnie. Nie wiem Co w nim kochasz takiego ze po przemocy fizycznej na tobie nie odeszlas od niego. Podniosl na Ciebie reke a to brak szacunku i uwierz mi ze jak raz to zrobil to nie bedzie bal sie tego zrobic ponownie. Oby nie.List ocenzurowany oznacza ze czytal go jego wychowawca i to Co ty do niego napiszesz tez bedzie ocenzurowane przez wychowawce. Jezeli dostal Areszt to oznacza ze cos przeskrobal i to powaznie. Aresztu nie dostajesz za kradziez jajek ze sklepu a za cos powaznego. Jezeli chcesz cos jeszcze wiedziec to pisz i pomoge Ci.
Może ktoś wie ? Jak mój partner zostanie przeniesiony tymczasowo na czas sprawy z jednego zakładu do zk na smutnej w łodzi to jak to jest z widzeniami ?
To zalezy od Zakladu Karnego czy Aresztu Sledczego. Przewazne osadzony ma prawko do 3 widzen 60 minutowych w miesiacu. Chyba ze ma zakaz to nic mu nie pomoze.
Witam Was Goraco... Jestem na tym watku nowa. ale do rzeczy. Moj chlopak trafil do aresztu. wczoraj dostalam od niego list.. z pieczatka ocenzurowano. to zrozumialam. ale polowa listu byla zamazana. czy to przez ta cenzure tak moglo byc? napisalam mu odpowiedz na list ale zapomnialam dopisac tego dopiska ze to Syn np Jana.. Trafi do niego ten list? i jak dlugo bedzie tam do niego szedl?? chcialabym sie dowiedziec dlaczego tam trafil a nie wiem czy on moze cokolwiek mi o tym napisac.. Kocham Go i martwie sie o niego a mieszkam aktualnie 740km od niego.. Domyslam sie tylko ze trafil tam przez swoja porywczosc i przez problem ktory mial z alkoholem.. gory dzieki za odpowiedz..
Korespondencja tymczasowo aresztowanego podlega zatrzymaniu lub cenzurze organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje.
I tak, w postępowaniu przygotowawczym cenzurą korespondencji osoby tymczasowo aresztowanej zajmuje się Prokurator prowadzący śledztwo.
Natomiast po wniesieniu do Sądu aktu oskarżenia Prokurator przekazuje osobę aresztowanego do dyspozycji tego Sądu, i z tą chwilą uprawnienie do cenzury korespondencji przechodzi na Sędziego.
List z reguły idzie 2-4 tygodnie.
Do Szary80
Dziekuje za odpowiedz. A czy Ci co cenzuruja te listy moga czesc tresci zamazac aby nie mozna bylo odczytac? Co do tamtej sytuacji pobicia. Bylismy wtedy mocno pokloceni. Sama go sprowokowalam do tego. Wiem ze nigdy nie powinien tego zrobic ale bardzo pozniej tego zalowal. Czasu niestety nie cofniemy. Co w nim Kocham? Zawsze byl czuly, wyrozumialy, gdy go tylko poprosilam o jakakolwiek pomoc to mi pomagal.. Do tego inteligentny wesoly .. Ale jak kazdy ma wady Troche byl zbyt porywczy ale pracowal nad tym. Ale niestety... Wpadl w nieodpowiednie towarzystwo. Dodatkowo mial grzywne i inne nieuregulowane rzeczy do zaplaty ktorej nie mial jak splacic . Nie chce go tlumaczyc. Nie jestem jego adwokatem. Niech sam odpowiada za swoje czyny ale nie odtrace go.. Kocham go ale nie wiem jak to dalej bedzie..
Do Szary80
Dziekuje za odpowiedz. A czy Ci co cenzuruja te listy moga czesc tresci zamazac aby nie mozna bylo odczytac? Co do tamtej sytuacji pobicia. Bylismy wtedy mocno pokloceni. Sama go sprowokowalam do tego. Wiem ze nigdy nie powinien tego zrobic ale bardzo pozniej tego zalowal. Czasu niestety nie cofniemy. Co w nim Kocham? Zawsze byl czuly, wyrozumialy, gdy go tylko poprosilam o jakakolwiek pomoc to mi pomagal.. Do tego inteligentny wesoly .. Ale jak kazdy ma wady Troche byl zbyt porywczy ale pracowal nad tym. Ale niestety... Wpadl w nieodpowiednie towarzystwo. Dodatkowo mial grzywne i inne nieuregulowane rzeczy do zaplaty ktorej nie mial jak splacic . Nie chce go tlumaczyc. Nie jestem jego adwokatem. Niech sam odpowiada za swoje czyny ale nie odtrace go.. Kocham go ale nie wiem jak to dalej bedzie..
To za grzywne siedzi. Dostal przelicznik na iles tam dni czy tygodni ale nie wiem jaka byla kwota. Twoj wybor i oby sie wszystko ulozylo. Zamazane moze byc ale to rzadkosc. On bedzie dzwonil to zapytaj czy on zamazuje czy oni to robia.
potulnajakbaranek napisał/a:Witam Was Goraco... Jestem na tym watku nowa. ale do rzeczy. Moj chlopak trafil do aresztu. wczoraj dostalam od niego list.. z pieczatka ocenzurowano. to zrozumialam. ale polowa listu byla zamazana. czy to przez ta cenzure tak moglo byc? napisalam mu odpowiedz na list ale zapomnialam dopisac tego dopiska ze to Syn np Jana.. Trafi do niego ten list? i jak dlugo bedzie tam do niego szedl?? chcialabym sie dowiedziec dlaczego tam trafil a nie wiem czy on moze cokolwiek mi o tym napisac.. Kocham Go i martwie sie o niego a mieszkam aktualnie 740km od niego.. Domyslam sie tylko ze trafil tam przez swoja porywczosc i przez problem ktory mial z alkoholem.. gory dzieki za odpowiedz..
Korespondencja tymczasowo aresztowanego podlega zatrzymaniu lub cenzurze organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje.
I tak, w postępowaniu przygotowawczym cenzurą korespondencji osoby tymczasowo aresztowanej zajmuje się Prokurator prowadzący śledztwo.
Natomiast po wniesieniu do Sądu aktu oskarżenia Prokurator przekazuje osobę aresztowanego do dyspozycji tego Sądu, i z tą chwilą uprawnienie do cenzury korespondencji przechodzi na Sędziego.List z reguły idzie 2-4 tygodnie.
Ten list tak dlugo nie idzie. Normalny idzie tydzien a polecony 3 dni max.
ósemka napisał/a:potulnajakbaranek napisał/a:Witam Was Goraco... Jestem na tym watku nowa. ale do rzeczy. Moj chlopak trafil do aresztu. wczoraj dostalam od niego list.. z pieczatka ocenzurowano. to zrozumialam. ale polowa listu byla zamazana. czy to przez ta cenzure tak moglo byc? napisalam mu odpowiedz na list ale zapomnialam dopisac tego dopiska ze to Syn np Jana.. Trafi do niego ten list? i jak dlugo bedzie tam do niego szedl?? chcialabym sie dowiedziec dlaczego tam trafil a nie wiem czy on moze cokolwiek mi o tym napisac.. Kocham Go i martwie sie o niego a mieszkam aktualnie 740km od niego.. Domyslam sie tylko ze trafil tam przez swoja porywczosc i przez problem ktory mial z alkoholem.. gory dzieki za odpowiedz..
Korespondencja tymczasowo aresztowanego podlega zatrzymaniu lub cenzurze organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje.
I tak, w postępowaniu przygotowawczym cenzurą korespondencji osoby tymczasowo aresztowanej zajmuje się Prokurator prowadzący śledztwo.
Natomiast po wniesieniu do Sądu aktu oskarżenia Prokurator przekazuje osobę aresztowanego do dyspozycji tego Sądu, i z tą chwilą uprawnienie do cenzury korespondencji przechodzi na Sędziego.List z reguły idzie 2-4 tygodnie.
Ten list tak dlugo nie idzie. Normalny idzie tydzien a polecony 3 dni max.
Na karny tak, na śledczy idzie przez Prokuraturę i może trwać nawet miesiąc.
Szary80 napisał/a:ósemka napisał/a:Korespondencja tymczasowo aresztowanego podlega zatrzymaniu lub cenzurze organu, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje.
I tak, w postępowaniu przygotowawczym cenzurą korespondencji osoby tymczasowo aresztowanej zajmuje się Prokurator prowadzący śledztwo.
Natomiast po wniesieniu do Sądu aktu oskarżenia Prokurator przekazuje osobę aresztowanego do dyspozycji tego Sądu, i z tą chwilą uprawnienie do cenzury korespondencji przechodzi na Sędziego.List z reguły idzie 2-4 tygodnie.
Ten list tak dlugo nie idzie. Normalny idzie tydzien a polecony 3 dni max.
Na karny tak, na śledczy idzie przez Prokuraturę i może trwać nawet miesiąc.
To prawda
To jak bedzie dzwonil to sie zapytam o te zamazywanie. Moze powiem tak. grzywne mial 4.5 tys plus jakies tam niezaplacone mandaty. a co do czasu oczrkiwania na list. w liscie ktory pisal byla data 26 wrzesien. a pieczatka na kopercie 11 pazdziernik. Otrzymalam ten list 16 pazdziernika. On jest teraz w areszcie sledczym.
I dziekuje wam za odpowiedzi..
318 2017-10-18 20:38:24 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-18 20:42:44)
Jeśli jest aresztowany, nie wolno mu w listach poruszać tematów związanych z toczącą się sprawą, więc prawdopodobnie wymazano fragment, w którym tłumaczył, dlaczego jest aresztowany. Gdyby to było w zamian za grzywnę, nie zostałby aresztowany, tylko po prostu normalnie osadzony w zakładzie karnym. To jakaś świeża sprawa, w której toczy się postępowanie prokuratorskie, i na dodatek w miarę poważna, skoro orzeczono areszt. Na Twoim miejscu porządnie bym się zastanowiła jednak nad związkiem z takim gościem.
co do czasu oczrkiwania na list. w liscie ktory pisal byla data 26 wrzesien. a pieczatka na kopercie 11 pazdziernik. Otrzymalam ten list 16 pazdziernika.
Bo taki list jest najpierw czytany w prokuraturze, a potem dopiero przekazywany na pocztę. Albo i nie - czasem zatrzymuje się korespondencję w aktach sprawy. Poczta jako taka działa normalnie, nie interesuje jej, co jest w kopercie.
A i jeszcze co do ewentualnych odwiedzin - w areszcie są one możliwe jedynie za zgodą prokuratora i wyłącznie dla najbliższej rodziny, żadnych "przysługujących 3 razy po godzinie" - to dopiero po wyroku i osadzeniu w zakładzie karnym. A więc na widzenia - a i telefony - za bardzo bym na Twoim miejscu nie liczyła.
To jak bedzie dzwonil to sie zapytam o te zamazywanie. Moze powiem tak. grzywne mial 4.5 tys plus jakies tam niezaplacone mandaty. a co do czasu oczrkiwania na list. w liscie ktory pisal byla data 26 wrzesien. a pieczatka na kopercie 11 pazdziernik. Otrzymalam ten list 16 pazdziernika. On jest teraz w areszcie sledczym.
I dziekuje wam za odpowiedzi..
4.5 tysiaca to moze nawet 3 miesiace dostac 90 dni razy stawka dzienna 50 zl daje 4.5 tysiaca ale to tylko przyklad i stawka moze byc nawet 10 zl czyli to daje czyli ponad rok. To zalezy od Sadu. Na Sledczaku listy Ida wolniej.
320 2017-10-18 21:44:17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-18 21:47:27)
Grzywnę zamienia się na karę pozbawienia wolności, nie areszt. To różnica. Byłby do tego wyrok sądu z zamianą i normalne wezwanie do stawienia się w ZK - nie w areszcie śledczym...
W areszcie ewentualnie mógłby się wtedy znaleźć na parę dni, gdyby nie stawił się na wezwanie i zaczął być z tego powodu poszukiwany - do czasu przewiezienie do ZK można przebywać w najbliższym AŚ. Ale byłby traktowany jako osadzony, a nie aresztowany, nie byłoby cenzury korespondencji. Tu nie chodzi o niezapłaconą grzywnę.
Grzywnę zamienia się na karę pozbawienia wolności, nie areszt. To różnica. Byłby do tego wyrok sądu z zamianą i normalne wezwanie do stawienia się w ZK - nie w areszcie śledczym...
W areszcie ewentualnie mógłby się wtedy znaleźć na parę dni, gdyby nie stawił się na wezwanie i zaczął być z tego powodu poszukiwany - do czasu przewiezienie do ZK można przebywać w najbliższym AŚ. Ale byłby traktowany jako osadzony, a nie aresztowany, nie byłoby cenzury korespondencji. Tu nie chodzi o niezapłaconą grzywnę.
Tez mi sie tak wydaje a zamiennik z grzywny doloza mu do wyroku.
322 2017-10-18 21:55:09 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-18 22:04:37)
W sumie można zamieniać karę grzywny na areszt, ale wtedy areszt nie może przekroczyć 30 dni, a stawka dzienna wynosi od 20 do 150 zł bodajże. Może i faktycznie to za grzywnę, ale przecież wtedy tak czy siak wiadomo byłoby o wyroku zmieniającym... Chyba, że facet Autorki wie, tylko Jej "zapomniał" powiedzieć
Oczywiście - mogę się mylić Nie wiemy, za co grzywna, z jakich powodów niezapłacona itd. Czy byłby powód do zastosowania najwyższej stawki... To wie tylko sąd. No i sam bohater
Ale biorąc pod uwagę wcześniejsze posty Autorki o tym człowieku, stawiam na zwykły areszt w nowej sprawie. Rozbój, pobicie, coś w tym guście
323 2017-10-19 15:17:35 Ostatnio edytowany przez potulnajakbaranek (2017-10-19 15:20:37)
Witam was .. Daliscie mi duzo do myslenia. Dostal grzywne za uderzenie pijanego faceta ktory sie do mnie przystawial. w wyniku tego uderzenia ten koles polecial na oszklona wystawke w sklepie a sklep zalozyl mu sprawe w sadzie. stad ta grzywna.. oczywiscie temu uderzonemu nic sie nie stalo. a grzywny nie zaplacil bo nie mial z czego.
Witam was .. Daliscie mi duzo do myslenia. Dostal grzywne za uderzenie pijanego faceta ktory sie do mnie przystawial. w wyniku tego uderzenia ten koles polecial na oszklona wystawke w sklepie a sklep zalozyl mu sprawe w sadzie. stad ta grzywna.. oczywiscie temu uderzonemu nic sie nie stalo. a grzywny nie zaplacil bo nie mial z czego.
A kiedy tą grzywnę orzeczono? Pytam, żeby ewentualnie móc podywagować na temat, czy sąd już mu to mógł zmienić na karę aresztu, czy to za wcześnie.
Ja widziałem facetów, którzy poszli do więzienia przez swoje kobiety. By je zadowolić, łamali prawo i zmarnowali sobie życie. Ale idioci