Zdrada.. jak dalej żyć - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Zdrada.. jak dalej żyć

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Zdrada.. jak dalej żyć

Mam 52 lata mąż 51, mąż mnie zdradził po 30 latach małżeństwa. Mamy troje dorosłych już dzieci – dwoje jeszcze mieszka z nami. Moje życie straciło sens gdy dowiedziałam się z smsów męża, że mnie zdradza. Przeżyłam straszny szok, ból, rozpacz, moje życie rozsypało się na kawałki, dzieci strasznie to przeżyły. Był dla nich wzorem – autorytetem. Przyznał się do romansu, który trwa trzy lata od jego pobytu w sanatorium. Zrobił to z własnej woli, spodobała mu się, zaczęli się spotykać – zdradził mnie emocjonalnie i fizycznie. Ona ma 46 lat męża 20 letni staż małżeński i syna 12 letniego. Ona na początku powiedziała, że nie odejdzie od męża. Mąż twierdzi, że powodem zdrady była rutyna, nuda, monotonia , a te spotkania z nią były odskocznią na rozmowy i seks, podobno spotykali się dwa razy w miesiącu. Przez te lata mąż mnie kłamał, nie okazywał mi uczuć, pytałam czy ma kogoś – zaprzeczał i mówił, że przecież ja nie mogę, kto by go chciał. Ma problem z erekcją do niej jak jeździł brał tabletki na potencję. Teraz kiedy wszystko wyszło na jaw, ona nie chce z nim być kazała mu wracać do żony. Powiedziała mężowi, żeby przestali na jakiś czas ze sobą utrzymywać kontakt do momentu aż cała sprawa ucichnie, że to ona się odezwie wtedy mąż powiedział jej, że najlepiej to zakończyć. Od tego czasu nie mają ze sobą kontaktu. Mąż twierdzi, że to zakończył i że żałuje wszystkiego. Twierdzi, że to była odskocznia i zauroczenie, coś innego niż w naszym związku i że nie była to miłość. Mówi, że mnie kocha i ze mną chce być, ale nie wie czy mu wybaczę. Ja cały czas nie potrafię o tym zapomnieć, czuje się strasznie upokorzona, zdradzona, leczę się u psychiatry, mam napady lęku, myśli samobójcze. Chociaż mam 52 lata jestem kobietą zadbaną, zgrabną i atrakcyjną, mąż powiedział, że jestem od niej ładniejsza. Nie wiem co robić, czy zakończyć ten związek, czy wybaczyć i żyć z nim, co będzie lepsze. Proszę o pomoc.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

Odejście, to po tylu latach trudna decyzja, ale zapomnieć o zdradzie tak łatwo nie można. Nie wiem czy umiałabym wybaczyć. Została by jakaś rysa, żal i gniew. Weź się w garść i zadbaj przede wszystkim o siebie! Może wyjedź na jakiś czas? Niech emocje opadną. Potem, na zimno podejmij decyzję. Myślę że jeśli nawet wybaczysz, już nie będzie między wami jak dawniej. To boli. Dzieci są już dorosłe, zrozumieją. Powodzenia!

3

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

Może spróbujcie terapii małżeńskiej?

4

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

Psychiatra wie o zdradzie, że z tego się wzięły Twoje problemy zdrowotne? Zaproponował ci terapię czy tylko leki?

Też myślę, że jeśli chcesz spróbować naprawić związek z mężem, to terapia będzie sensownym rozwiązaniem.

5

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

maz moze mowic prawde. Niekoniecznie chodzi o milosc, najczesciej jej nie ma. Po prostu przyczyna bywa wlasnie monotonia i rutyna, rozluznienie wiezi emocjonalnych i  pozycia, o co  przy takim stazu nietrudno, zwlaszcza gdy ludzie nie przykladaja wagi do pielegnowania relacji. Mozesz byc atrakcyjniejsza, ladniejsza, madrzejsza... Nie w tym rzecz.
Co z tym zrobicie, zalezy od Was. Bardziej przydatna bylaby tu terapia malzenska niz Twoje wizyty u psychiatry. Oczywiscie to zrozumiale, ze skupiasz sie w tej sytuacji na sobie i reagujesz tak emocjonalnie. Jak emocje opadna, zastanow sie, czego chcesz. Czy ratowac malzenstwo,  czy sie rozstac i budowac swoje zycie na nowo. Jesli to pierwsze, to musisz umiec wybaczyc. Potrafisz?

6

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć
anonimowa64 napisał/a:

Mówi, że mnie kocha i ze mną chce być, ale nie wie czy mu wybaczę.

A poza mówieniem w jaki sposób Ci to okazuje? Naprawdę czujesz to, że chce z Tobą być?

Trzy lata regularnego romansu, w dodatku zakończonego w chwili, kiedy się wydał - to musi boleć, zresztą dziwiłabym się, gdyby nie bolało, ale daj sobie/Wam czas, bowiem emocje nie są najlepszym doradcą. To że obecnie wahasz się, jest zupełnie naturalne, bo z jednej strony nie wiesz czy dasz radę wybaczyć (to jest zwykle bardzo długi proces, zresztą bez gwarancji na powodzenie), ale też nie jest tak prosto przekreślić całą tę przeszłość, która Was łączy. Teraz to on musi Ci pokazać i udowodnić, że warto dać mu tę szansę. Przypuszczam, że obecnie działa pod wpływem strachu, bo przecież swoje lata ma już na karku, kochanka od męża nie odejdzie, a on w sytuacji, gdybyście się rozstali, musiałby zaczynać wszystko od nowa - nie spiesz się zatem z żadnymi deklaracjami.

7

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć
anonimowa64 napisał/a:

Nie wiem co robić, czy zakończyć ten związek, czy wybaczyć i żyć z nim, co będzie lepsze. Proszę o pomoc.

Ja chyba spróbowałabym wybaczyć, o ile naprawdę starałby się naprawić związek.
Domyślam się, że łatwo jest powiedzieć, napisać, o wiele trudniej zrobić.
Ale wierzę, że życie po zdradzie jest mozliwe.

8

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć
Olinka napisał/a:
anonimowa64 napisał/a:

Mówi, że mnie kocha i ze mną chce być, ale nie wie czy mu wybaczę.

A poza mówieniem w jaki sposób Ci to okazuje? Naprawdę czujesz to, że chce z Tobą być?

Trzy lata regularnego romansu, w dodatku zakończonego w chwili, kiedy się wydał - to musi boleć, zresztą dziwiłabym się, gdyby nie bolało, ale daj sobie/Wam czas, bowiem emocje nie są najlepszym doradcą. To że obecnie wahasz się, jest zupełnie naturalne, bo z jednej strony nie wiesz czy dasz radę wybaczyć (to jest zwykle bardzo długi proces, zresztą bez gwarancji na powodzenie), ale też nie jest tak prosto przekreślić całą tę przeszłość, która Was łączy. Teraz to on musi Ci pokazać i udowodnić, że warto dać mu tę szansę. Przypuszczam, że obecnie działa pod wpływem strachu, bo przecież swoje lata ma już na karku, kochanka od męża nie odejdzie, a on w sytuacji, gdybyście się rozstali, musiałby zaczynać wszystko od nowa - nie spiesz się zatem z żadnymi deklaracjami.

Romans wychodzący na wierzch wbrew ich uczestnikom, nie rokuje w obydwu wypadkach.
Gaszenie pożaru, gdy chałupa cała płonie, to tylko zapowiedź przeglądania zgliszcza, by znaleźć cokolwiek z tego, co było przedtem.
Pytanie, co to może być? By ten lub ta, zdecydowali się to wykorzystać przeciwko sobie?

9

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć
madoja napisał/a:
anonimowa64 napisał/a:

Nie wiem co robić, czy zakończyć ten związek, czy wybaczyć i żyć z nim, co będzie lepsze. Proszę o pomoc.

Ja chyba spróbowałabym wybaczyć, o ile naprawdę starałby się naprawić związek.
Domyślam się, że łatwo jest powiedzieć, napisać, o wiele trudniej zrobić.
Ale wierzę, że życie po zdradzie jest mozliwe.

A ja wierzę, że nie jest możliwe. Jak zdradził raz, zdradzi i kolejny, nieważne co teraz mówi i jak bardzo przeprasza. Nie miałabym siły ani ochoty budować czegoś, co za jakiś czas pewnie znów się rozpadnie.

10

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

Ja chyba bym nie wybaczyła zdrady, ani bym nie zaufała komuś kto zdradził. Niezależnie od tego jak długo ze sobą byśmy byli. Moim zdaniem to nie ty powinnaś żałować odchodz ac tylko on.

11

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć
madoja napisał/a:
anonimowa64 napisał/a:

Nie wiem co robić, czy zakończyć ten związek, czy wybaczyć i żyć z nim, co będzie lepsze. Proszę o pomoc.

Ja chyba spróbowałabym wybaczyć, o ile naprawdę starałby się naprawić związek.
Domyślam się, że łatwo jest powiedzieć, napisać, o wiele trudniej zrobić.
Ale wierzę, że życie po zdradzie jest mozliwe.

Oczywiście, ze jest możliwe, o ile tylko ludzie beda tego chcieli a jedna strona nie bedzie celebrowac swojej zranionej dumy bez konca. Wybaczyć, wbrew pozorom jest łatwo, to kwestia dobrej woli. Trudniej jest zapomnieć i nie wyciągać przeszłości przy każdej możliwej okazji. Jeśli ktoś nie potrafi, powinien się rozstac, żeby nie zatruwać życia sobie i partnerowi.  Zdrada rzadko dzieje się bez przyczyny, pomijając patologiczne przypadki, gdy człowiek kieruje się tylko instynktami i ma hedonistyczne podejście do zycia. Cos musi mocno zgrzytac w związku, jeśli człowiek szuka bliskości poza, bo nie zawsze chodzi tylko o seks. Ten jest raczej tez skutkiem a nie przyczyna. Często to tylko pozory, ze jest wszystko dobrze. Ludzie żyją razem, ale obok siebie, mijają się w przelocie, zamiast rozmowy, przekazują sobie komunikaty, brakuje więzi emocjonalnej a wzajemne potrzeby nie są zaspokajane. Stad do zdrady juz tylko jeden krok.  Miłość to nie jest perpetum mobile. Niektórzy chyba zapominają w natłoku codzienności, ze te wyjątkową intymna  więź buduje się z drobiazgów właśnie dnia codziennego, czule gesty, słowa, wspólne rozmowy, ale nie takie powierzchowne w stylu - jak w pracy? - ok - to dobrze. Tylko takie prawdziwe, szczere. Czasem ludzie sa ze soba nie od wczoraj a tak naprawdę w ogole sie nie znają albo nie przywiązują wagi do tych drobiazgów z których przecież składa się ich życie. Widać to nawet na forum przy pytaniach co kupić jej/jemu na prezent z takiej czy owakiej okazji. Niby niepozorne pytanie a jasno pokazuje, ze bliska osoba wcale nie jest bliska. Chyba wolalabym, aby moj facet  zapomniał o moich urodzinach niż pytał obcych ludzi, jaki prezent może mi sprawić przyjemność... Bo skleroza jest łatwiejsza do przelkniecia niż świadomość, ze najbliższa mi osoba po wielu wspolnych latach bycia razem w ogole mnie nie zna.

12

Odp: Zdrada.. jak dalej żyć

Można spróbować wybaczyć, ale raczej zaufania już nie odbuduje, ciągle będziesz o tym pamiętać. Może rzeczywiście warto spróbować jakiejś terapii.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Zdrada.. jak dalej żyć

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024