samotna :(( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » samotna :((

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: samotna :((

Miałam jutro jechać z mężem w góry na długi weekend, wszystko zarezerwowane, opłacone......a tu klops! Pokłóciłam się mocno z mężem. Zawsze jak tylko chce gdzieś pojechać to zawsze przed wyjazdem jest awantura. Mój mąż nie lubi jeździć, zwiedzać itp. Nigdy żadnego wyjazdu nie zorganizował, zawsze to ja planuję, organizuje jakiekolwiek wyjazdy. Czasami mam wrażenie, że on na siłę ze mną jeździ, że w ogóle nie sprawia mu to przyjemności. Miałabym to gdzieś gdybym miała kogoś z kim mogłabym jechać, wtedy nie przejmowałabym się mężem, ale prawda jest taka, że ja nie mam z kim jechać. Nie mam żadnej przyjaciółki, koleżanki, znajomej, która chciałaby ze mną pojechać. A mojemu mężowi chyba na rękę ta cała kłótnia bo teraz smacznie śpi, mając w nosie to, że jesteśmy nie spakowani, że już raczej nie pojedziemy, a ja siedzę i wylewam łzy, bo jest mi smutno i źle. Gdybym była odważniejsza to sama bym pojechała ale niestety .... sad(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: samotna :((

Wyjedź sama.
Odważ się.

Odp: samotna :((

Wyjedź sama. Dobrze Ci to zrobi - ryzykujesz jedynie kłótnią po przyjeździe, ale co odpoczniesz, to Twoje smile

4

Odp: samotna :((

Jezu, weekend w górach, marzenie:) ja mieszkam na Pólnocy...jedź, koniecznie! Nie ma się czego bać, tym bardziej,że opłaciłaś! wspaniały pomysł.

5

Odp: samotna :((

Byłem w Bieszczadach sam, i nie żałuje ale ja góry uwielbiam, a uwierz mi ludzie otwarci tam byli i chętni do rozmowy, tyle pozdrowien na Tarnicy to przez całe swoje życie nie miałem tka więc namawiam masz męża ale możesz też samodzielnie gdzieś pojechać nikt was przecież sznurem nie związał, jeśli jesteś ciekawa świata czemu się z tym chowasz?

6 Ostatnio edytowany przez Alberto Salazar (2017-01-06 14:15:05)

Odp: samotna :((
agula29 napisał/a:

Miałam jutro jechać z mężem w góry na długi weekend, wszystko zarezerwowane, opłacone......a tu klops! Pokłóciłam się mocno z mężem. Zawsze jak tylko chce gdzieś pojechać to zawsze przed wyjazdem jest awantura.

To jest bardzo poważny sygnał, który świadczy o problemie w związku...

agula29 napisał/a:

Mój mąż nie lubi jeździć, zwiedzać itp. Nigdy żadnego wyjazdu nie zorganizował, zawsze to ja planuję, organizuje jakiekolwiek wyjazdy.

Powiedz mi proszę dlaczego wymagasz od kogoś żeby robił coś czego nie lubi?
Ty lubisz jezdzić, zwiedzać więc to naturalne że chcesz to robić jak najczęściej... on najwyrazniej NIE.
Z jednej strony dlaczego nie pójdziecie na kompromis i nie znajdziecie czegoś co lubicie robić razem?
Z drugiej strony, ja na jego miejscu ( gdyby mi na Tobie naprawdę zależało) bym się przełamał i spróbował znalezc jakiś aspekt tych podrózy który by mi się podobał przez co stałyby się dla mniej bardziej do zniesienia...
Tak więc mężuś idzie trochę na łatwiznę...
Ale to moje zdanie.

agula29 napisał/a:

Czasami mam wrażenie, że on na siłę ze mną jeździ, że w ogóle nie sprawia mu to przyjemności.

Skoro nie lubi podróżować i zwiedzać to powyższe jest raczej oczywiste, na mój gust owszem nie tylko nie sprawia mu to przyjemności ale robi to albo przez wzgląd na Ciebie albo żebyś zwyczajnie "dała mu spokój". Coś w rodzaju takiego mniejszego zła albo zła koniecznego.

agula29 napisał/a:

Miałabym to gdzieś gdybym miała kogoś z kim mogłabym jechać, wtedy nie przejmowałabym się mężem, ale prawda jest taka, że ja nie mam z kim jechać.

To zależy jak rozpatrywać ten temat...
Z takich sytuacji ciężko znalezc dobre wyjście. Popatrz tak:
Znajdziesz fajną przyjaciółkę z która będziesz wyjeżdżać - po jakimś czasie mąż może Ci zacząć marudzić albo wszczynać awantury, że spędzasz więcej wolnego czasu z nią niż z nim... a jak wspólny kompan do wyjazdów byłby jakimś cudem płci męskiej to już całkiem może być kosmos...


agula29 napisał/a:

Nie mam żadnej przyjaciółki, koleżanki, znajomej, która chciałaby ze mną pojechać.

Dlaczego??
Jeśli brakuje Ci takich ludzi to wystarczy ich poznać...cała filozofia.

agula29 napisał/a:

A mojemu mężowi chyba na rękę ta cała kłótnia bo teraz smacznie śpi, mając w nosie to, że jesteśmy nie spakowani,

Jasne, że mu to jest na rękę, powiedziałbym nawet że myślę... iż taki był cel całego tego teatru. Bo wyszło na jego.
Chociaż przyznam, że gdybyś trochę kopnęła go w tyłek i pojechała sama bez niego... to mogłoby dać mu do myślenia... o ile takie sytuacje nie powtarzałby się ciągle.

agula29 napisał/a:

że już raczej nie pojedziemy,

Gdzie Ty widzisz problem? Zawalcz trochę o siebie i jedz. Pytanie tylko czy ten wyjazd miał być z rodziny tych romantycznych i wspólnych... czy priorytetem było zwiedzanie i aktywny wypoczynek. Jeśli to pierwsze to nie jedz bo i tak nic z tego nie będzie. Jeśli to drugie to wsiadaj w samochód i szerokiej drogi. A nadąsany może się stęskni. wink

agula29 napisał/a:

a ja siedzę i wylewam łzy, bo jest mi smutno i źle.

Jest Ci smutno i zle bo z Tobą nie pojechał czy dlatego, że tracisz szansę na fajną przygodę i zwiedzanie w ciekawym miejscu? Jeśli to pierwsze to kłania się poważna rozmowa z mężem i mam przeczucie, że na kilka tematów.

agula29 napisał/a:

Gdybym była odważniejsza to sama bym pojechała ale niestety ....

To nie mów gdybym tylko bądz. Wybacz szczerość i bezpośredniość ale każdy frajer potrafi gdybać ( i to nie jest żadna aluzja do Ciebie). Tylko , że frajerzy zazwyczaj egzystują zamiast żyć i czerpać z życia pełnymi garściami.

Tak więc wolisz egzystować czy żyć?
Pozdrawiam!. smile

7

Odp: samotna :((

Z jednej strony fajnie mówi się komuś jedz bo tylko frajerzy użalaja się nad sobą. Nie wolno tak mówić . Autorka z tego co rozumiem zaplanowała wspólny weekend. Co to za przyjemność jechać samemu i myśleć o całej przykrości która sprawił mąż. Bo jest to przykre jeżeli osoba z która się żyje robi coś takiego. Owszem fajnie jest pojechać ze znajomymi lub samemu dla odskoczni . Podejrzewam że czeka was poważna rozmowa i nie tylko o tym .
Przynajmniej ja tak uważam bo ją rozumiem.
Owszem trzeba czerpać z życia to co najlepsze i owszem trzeba iść na kompromisy.
Sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji .
Może pojechała bym do rodziny na kilka dni żeby sobie facet to przemyślał.,?

8

Odp: samotna :((
Przemuś napisał/a:

Byłem w Bieszczadach sam, i nie żałuje ale ja góry uwielbiam, a uwierz mi ludzie otwarci tam byli i chętni do rozmowy, tyle pozdrowien na Tarnicy to przez całe swoje życie nie miałem tka więc namawiam masz męża ale możesz też samodzielnie gdzieś pojechać nikt was przecież sznurem nie związał, jeśli jesteś ciekawa świata czemu się z tym chowasz?

Bo to jest właśnie klimat Bieszczad. smile

Nie wiem czy w każdych górach tak ludzie się pozdrawiają na szlaku, ale w Bieszczadach to jest obowiązkowe. smile

Odp: samotna :((
Krejzolka82 napisał/a:

Nie wiem czy w każdych górach tak ludzie się pozdrawiają na szlaku, ale w Bieszczadach to jest obowiązkowe. smile

Jestem wielkim miłośnikiem Tatr i zawsze pozdrawiam ludzi na szlaku. Niestety nie jest to już tak częste jak kiedyś - kiedyś rzekłbym, że było praktycznie obowiązkowe i nie było człowieka na szlaku, który by się nie przywitał.
Teraz już co niektórzy się zachowują w ten sposób, że to oni czekają aż się ich pozdrowi... sami nie wyjdą z inicjatywą. Ludziom się nawet nie chce przygotować nierzadko do wypraw że już o poczytaniu o tym niepisanym zwyczaju nie wspomnę.
W sumie lata temu też o nim nie wiedziałem ale po tym jak na pierwszym spacerze szlakiem co chwila ktoś się ze mną witał to uznałem, że to fajny niepisany zwyczaj i podłapałem. smile
Moim zdaniem wszystko rozbija się o podejście do ludzi. smile

10

Odp: samotna :((
Krejzolka82 napisał/a:

Nie wiem czy w każdych górach tak ludzie się pozdrawiają na szlaku, ale w Bieszczadach to jest obowiązkowe. smile

W każdych. W Beskidach też smile

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » samotna :((

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024