Chcę być z moją kobietą ale nigdy nie chce uprawiać z nią seksu ponieważ nie jest dziewicą.
Jak bardzo złe jest to, że pragne pozostać przy mojej kobiecie i nigdy jej nie zostawić ale nie mam zamiaru nigdy uprawiać z nią seksu? Po roku związku odszedłem od niej z przyczyn których nie chce tutaj wymieniać, nie byliśmy ze sobą przez 2 lata i teraz gdy przeprowadziłem się spowrotem do naszego miasta, powoli wróciliśmy do siebie. Przez ten okres nie byłem z nikim, ona natomiast miała 3 partnerów, z jednym straciła dziewictwo. Nie obwiniam jej za to, nie byliśmy wtedy razem więc miała do tego pełne prawo.
Moim problemem jest to w jaki sposób podchodze do życia, kiedyś pragnąłem się z nią kochać lecz oboje nie byliśmy gotowi, teraz ona jest gotwa i chce to zrobić, ja natomiast już nigdy tego nie zapragne. Tak szedłem przez całe życie i tak wciąż będę. Całe swoje życie chciałem kochać się z kobietą ktorą nadal jest dziewicą a jeśli pokocham taką która nie jest, to kochać będę ją nadal lecz nigdy nie będę uprawiał z nią seksu. Teraz naszła dokładnie ta sytuacja lecz z tą samą kobietą która po prostu nadal żyła normalnie kiedy nie byliśmy już razem. Bohe się stracić miłość mojego życia przez to, że nigdy nie pójde z nią do łóżka. Nie zrozumcie mnie źle, cała wine tego biore na siebie i na moje życiowe decyzje, nie mam jej nic za złe i za nic ją nie obwiniam.
Jak mam z tym żyć? W głębi siebie wiem że jeśli nigdy nie będziemy się kochać to z czasem ona już nie będze mnie chciała.