Zgadza się, ja mam bardzo dużo rozstępów, białych i kremy nic nie dają tak, a jak miałam fioletowe to kremy jak na złość mi też nie pomagały za bardzo, a wtedy, gdy mi się pojawiały, to dbałam o siebie, więc nie była to u mnie kwestia niezadbania. A moja mama tyła wiele i nie ma żadnego No, ale czasem tak jest, ech. Pewnie tylko kwasy lub laser, ale też słyszałam, że nie można spodziewać się cudów, ja na razie nie mam tak kasy, więc nie, ale generalnie z tego względu zaakceptowałam je. Tak całkiem to pewnie nigdy nie znikną, nawet po laserze i warto się z nimi pogodzić, ja tak zrobiłam. Nie było łatwo, ale tak jest lepiej niż rozpaczać, a np nie uda się całkiem, więc lepiej się pogodzić ogólnie, nie spinać