Rozstanie po latach życia razem - co potem? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1

Temat: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Przeczytałam tu wiele historii i widze, że moja jest podobna. Chciałabym się nią z Wami podzielić.

To była miłość od pierwszego spojrzenia. Związek jakich wiele, dużo miłości, czasem słońce, czasem deszcz. Do czasu - pierwsze rozstanie po dwóch i pół roku. Wtedy powiedział, że już mnie nie kocha a ja świata poza nim nie widziałam. Rozpacz, niewychodzenie z łóżka,myśli samobójcze, psychiatra, leki, w pracy wziełam urlop. Po ok 2-3 tygodniach się uspokoiłam i spotkałam z nim. Powiedział "poznaj kogoś, to już koniec". Ja zaproponowałam utrzymywanie kontaktu (wypad na kawę lub herbatę od czasu do czasu), zgodził się, nawet zdarzało się, że ze sobą sypialiśmy. Postanowiłam skorzystać z jego rady - poznałam mężczyznę, który akurat też się rozstał z długoletnią partnerką. Odżyłam w 2 tygodnie, widywaliśmy się codziennie, gadaliśmy godzinami i robiłam z nim to czego nie robiłam ze swoim facetem (nie łączyło nas nic poza przyjaźnią), spontaniczne wypady w różne miejsca, przegadane całe noce.
W między czasie ograniczałam kontakt z eks, aż go całkiem zerwałam. Po 2 miesiacach od rozstania zadzwonił, rozmawialiśmy, powiedział, że skłamał przy rozstaniu bo nie wiedział jak ma to zrobić i wróciliśmy do siebie. Po kolejnych 6 miesiącach zamieszkaliśmy razem. Było ciężko bo on stracił pracę, nie mógł znaleźć nowej, po zapłaceniu za wynajem mieszkania z mojej pensji mało zostawało ale pomagały nam nasze rodziny. Atmosfera była coraz bardziej nerwowa, napięta ale sądziłam, że skoro się kochamy jakoś to będzie, że trzeba przeczekać trudny okres. Kilka razy przy kłótni mówił, że się wyprowadzi a ja wtedy w płacz, przekonywałam go, że damy radę, że najłatwiej się poddać itp. Zostawał. Po roku przyszła pora na podpisanie kolejnej umowy najmu więc zaczeliśmy rozmawiać co zrobimy, ustaliliśmy plan działania na kolejne 3 miesiące a potem zobaczymy jak będzie. Powiedział mi, że gdyby nie chciał ze mną być to już dawno by odszedł i pojechałam podpisać umowe na kolejny rok. Tydzień później wróciłam z delegacji a on oznajmił, że się jutro wyprowadza. Poszłam do sypialni, pomyślałam i kazałam mu się wynieść jeszcze tego samego wieczoru. Przepłakałam całą noc. Na drugi dzień przyjechał spakował się a mi udało się nie popłakać, nawet pomogłam mu sie spakować. Jak wyszedł, odpuściłam i znowu ciągły płacz, niewychodzenie z łóżka itd. Moja mama przyjechała na kilka dni, kolega z pracy zabrał mnie do kina, inny znajomy zabrał na ryby, jakoś żyję i dużo myślałam. I wiecie co - dobrze się stało! Związek umierał, za dużo problemów od początku mieszkania razem. Nie było nas na to stać, myśleliśmy, że się uda ale potem każde z nas ciągnęło to może dlatego, że miało jakieś nadzieje a może bało sie rozmowy. Dziś wiem, że już 4 miesiace temu powinniśmy zrezygnowac z mieszkania razem i poczekać z tym aż sytuacja się zmieni, aż on znajdzie prace a ja rozwiąże moje problemy finansowe. Do tego zobaczyłam jak bardzo przeszkadzały mi niepozmywane naczynia, pasta do zębów na umywalce i lustrze itp. Przesz tą całą sytuację, która dołowała nas oboje przestaliśmy dbać o siebie i o nasz związek.
Dziś mija tydzień odkąd zabrał rzeczy i już go nie ma. Spotykamy się wieczorem. W związku zabrakło rozmowy, chcę to nadrobić. Nie chcę, żeby wrócił a jeśli już to nie teraz. Chcę zrobic coś dla siebie, schudnąć, zacząć żyć.
Jestem osobą bardzo emocjonalna i wiem, że po spotkaniu z nim będzie ciężko ale nie mogę później żałować, że tego nie zrobiłam.
Dziewczyny nie poddawajcie się!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Zastanawiasz się nad ewentualnym powrotem do niego?? Ten facet jest jakiś rozchwiany emocjonalnie. Raz chce raz nie.... Daj sobie spokój. Zrob coś dla siebie. Niekoniecznie dieta, ale jesli chcesz to czemu nie, ćwiczenia fajnie wplywaja na samopoczucie. Chociaż glupi rowerek, skakanka;D Naprawdę!

3

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Tak zastanawiam się dlatego, że nadal go kocham. Byliśmy ze sobą długo i takie uczucie nie przechodzi z dnia na dzień. Nie twierdze, że zawsze będę go kochać i nie wiem co będzie w przyszłości. Pisze to co teraz czuje i myślę.

Co do chudnięcia to zaczełam ćwiczyc - nie wierze w diety smile

4

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Popieram madziunie.Wiecej ! Daj sobie spokoj z facetami w ogole,chociaz na razie,oni sa z Marsa wink

5

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Pella dokladnie faceci są z Marsa;D Niech tam wracaja;D
Offka ja tez zaczelam cwiczyc. Mam najdluzsze wakacje zycia wiec mam czas. I przeznacze go na to aby czuc sie lepiej w swojej skórze;)

6

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Pella, a ty kiedykolwiek widziałaś jak ci faceci z tego marsa przylatują lol
Nie wszyscy mężczyźni są egoistyczni, samolubni i nieodpowiedzialni.

Wracając jednak do tematu wątku, Offka Twój chłopak jest właśnie takim egoistycznym, myślącym tylko o sobie dupkiem ( bez urazy oczywiście ). Gdy pojawiają się problemy tak jak te ww. on bierze swoje manatki i wyprowadza się. W ten sposób ucieka od wszelkich problemów i zostawia Cię z tym samą. Ty jednak nadal masz tą iskierkę nadziei, że z czasem wszystko się miedzy wami naprawi.
a on wraca wtedy kiedy Cię potrzebuje i gdy już nie może sobie bez ciebie poradzić. Nie wiem, ile ma on lat, ale zachowuje się jak niedojrzały nastolatek, zachwiany emocjonalnie.

Bardzo dobrze, że macie przerwę i odpowiednio ją wykorzystujesz. Powinnaś jednak dodatkowo zastanowić się czy warto wrócić do takiego faceta jakim jest twój (hm, nie wiem) to już twój eks?
Co z tego, że jak wasze problemy finansowe się tymczasowo rozwiążą wrócicie do siebie? Cóż to da? Czy bedzie Cię jakoś lepiej traktował? Bardzo w to wątpie. Problemy są nieodłącznym dodatkiem ludzkiej egzystencji. Sztuką jednak jest przezwyciężanie jej razem z partnerem. Twój partner i Ty tej sztuki jeszcze nie opanowaliście! Twój partner stara się od problemów uciekać!
Z pewnością nie jest to dobry materiał na męża. Przemyśl to dobrze, czy chcesz być spokojna a zarazem silna, czy też dasz radę znosić nieodpowiedzialność swojego faceta?

7

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Offka - piszesz bardzo rozsądnie i widać, że doskonale sobie ze sobą radzisz - ze swoimi myślami, emocjami, postępowaniem. Tak trzymaj! Każdy Twój krok jest świadomy i racjonalny. Rób tak jak podpowiada Ci intuicja - najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła ze swoimi wyborami. Masz ochotę poświęcić czas sobie - zrób to. Wykorzystaj ten okres jak najlepiej. Ale nie zapominaj o Marsjanach. Oni są po to, żeby nam, Wenusjankom, żyło się lepiej i przyjemniej smile Nie uciekaj przed innymi facetami - może poznasz tego, który sprawi, że zapomnisz o swoim rozhuśtanym chłopaku. A jeśli nie zapomnisz - będziesz miała pewność, że powrót do niego jest słusznym wyborem.

8

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?
Elnett napisał/a:

Pella, a ty kiedykolwiek widziałaś jak ci faceci z tego marsa przylatują lol
Nie wszyscy mężczyźni są egoistyczni, samolubni i nieodpowiedzialni.

Wracając jednak do tematu wątku, Offka Twój chłopak jest właśnie takim egoistycznym, myślącym tylko o sobie dupkiem ( bez urazy oczywiście ). Gdy pojawiają się problemy tak jak te ww. on bierze swoje manatki i wyprowadza się. W ten sposób ucieka od wszelkich problemów i zostawia Cię z tym samą. Ty jednak nadal masz tą iskierkę nadziei, że z czasem wszystko się miedzy wami naprawi.
a on wraca wtedy kiedy Cię potrzebuje i gdy już nie może sobie bez ciebie poradzić. Nie wiem, ile ma on lat, ale zachowuje się jak niedojrzały nastolatek, zachwiany emocjonalnie.(...)

Widzialam,czy nie,to bez roznicy,fakty mowia same za siebie.Oczywiscie,bywaja wyjatki,ale coraz mniej porzadnych facetow,niestety,no,ale lepiej nie generalizujmy.
Wiesz,ze to samo przyszlo mi do glowy ? Czemu musimy zakochiwac sie w takich osobach...

9

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Zdaję sobie sprawę z tego jaki on jest, dlatego nie chcę wracać póki co, poza tym tego muszą chcieć dwie osoby. Nie wiem co przyniesie przyszłość więc niczego nie zakładam. Wiem jednak, że jeśli on się nie zmieni i nie dorośnie a będzie chciał wrócić to nie ma takiej opcji, bo szkoda czasu i nerwów na kogoś takiego.

Elnett to mój ex od momentu kiedy kazałam mu się wynieść.

Pella zakochujemy się bo jest w takich facetach coś co nas przyciąga i tracimy głowę, czasem w porę się ockniemy a czasem jak ja zabrniemy za daleko...

10

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Zawsze zakochujemy się w nieodpowiednich facetach:/ Mnie zawsze przyciągali "ci źli" sama nie wiem dlaczego....

11

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Spotkałam się z nim wczoraj... i upewniełam się, że ten facet jest niedojrzały, nieodpowiedzialny i nie chcę do niego wracać. Słuchałam jak mówił "...będę chciał...", "...zrobie to ale..." itp. Spojrzałam na niego z innej perspektywy i zobaczyłam "małego chłopczyka", który nie wie czego chce od życia, który ma jakieś plany ale nie robi nic, żeby je zrealizować, który kończy na gadaniu...
Teraz pozostało mi uporać się tylko z tym, że po raz pierwszy mieszkam sama, wracam do pustego domu i nie wiem co ze sobą zrobić. Nie mam się do kogo odezwać ani przytulić, oglądając film... Macie może jakieś pomysły?

12

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?
Offka napisał/a:

Pella zakochujemy się bo jest w takich facetach coś co nas przyciąga i tracimy głowę, czasem w porę się ockniemy a czasem jak ja zabrniemy za daleko...

Na poczatku sa jakies pozory,a potem wylazi z drani egoistyczna natura hmm Sztuka polega na tym,zeby w pore uciec.Nie pozwolic sie tak traktowac.
Autorko,nie szukaj nikogo...tzn na razie.Daj sobie czas...Nic na sile !

13 Ostatnio edytowany przez bezsens (2010-06-06 10:45:49)

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Offka znajdź plusy samodzielnego mieszkania ..mnie się teraz wydaje, jak przeczytałam wszystkie posty powyżej,że dziewczyny mają rację-musisz dać sobie spokój na trochę oczywiście z facetami,zrobić coś dla siebie, odbudować się emocjonalnie i uwierzyć,że możesz w końcu spotkać kogoś, z kim naprawdę będziesz szczęśliwa bo to,że zakochujemy się w draniach- też z doświadczenia mogę potwierdzić, jednak w końcu przychodzi taki czas,że poznajemy porządnego faceta(choć mało takich jest) i dajemy takiemu szansę..
Teraz skoro wiesz,że eks jest małym chłopczykiem, który nie wie czego chce-nie trać czasu na niego, niech sobie już sam radzi, jeśli jesteście dla siebie to i tak kiedyś wasze drogi znów się połączą ale teraz za dużo już tego wszystkiego,płaczu, zamartwiania się itd
Masz na pewno jakieś koleżanki, wybierz się na zakupy, do jakiejś knajpki,kina...zobaczysz,że bez faceta tez można żyć(chwile bo chwilę ale można)
Życzę,żeby się wszystko poukładało, i żebyś poznała kogoś wartościowego i fajnego z kim będziesz szczęśliwa:)

14 Ostatnio edytowany przez La Que Sabe (2010-06-06 11:17:40)

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Offka, "pusty dom" to kwestia postrzegania smile ja od roku mieszkam sama z corka ( która przypomina wiatr wink i głównie zdobywa świat)...
Tak jak ty bałam sie tej pustki, mialam prawo się bać smile... ale dzień za dniem, ten dom stał się miejscem, które wypełnia wolność, nie słyszę np. T.V ale moją muzę,  staje się miejscem gdzie odpoczywam...

Ta wolność, czasem wychodzi mi bokiem... wpada sie w dziwne stany pt. nic mi sie nie chce... energia nasza zamknieta w naszych glowach, traci inpet, ona potrzebuje ruchu, powietrza, Słońca, zieleni, innych ludzi... cisza jest dobra jako odpoczynek i odnajdywanie siebie.

Lubię czytać, więc czytam:) Lubię też tak, jak ty świadomie podejmować decyzje...

Postaraj się zaplanować weekendy, aby był czas na bycie samemu i wyjście... Rozejrzyj sie w pracy, w rodzinie, w necie ... nawet trochę na siłę wyjdż, złam schemat domowej ciszy:)

Zastanow sie tez jakie sa twoje pragnienia,  i wtedy bedziesz wiedziala , czy ex ... to, ten właściwy, czy tylko ktoś kto był ważny, w którymś momencie życia, a teraz czas iść do przodu...

Co lubisz Offko, to czas aby przedrzec sie przez samą siebie do wnętrza, szukać... to nasze prawo szukać ...

To ważny i dobry czas w naszym życiu, jak przebudzenie - no trudno, że bolesne, ale... nic nie ma za darmo...

15

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Kobieta z natury silną jest;)...Facet to tylko przystawka do obiadu...nie jesteśmy od niej UZALEŻNIONE przecież;)...książka kucharska  pomocna by ugotować dobrą potrawę;) ..ale...wystarczy wyobraźnia żeby nie przypalić wody na herbatę;) !

Trochę wyobraźni kobietki nam  starczy by zrobić pyszną sałatkę zwaną ....ŻYCIEM:)...a kiedyś może się zdarzyć promocja w postaci nowego......pysznego Ciasteczka ^^


Offka Trzymaj się;)

16

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim za to co napisałyście - bardzo mi to pomogło... na początku, jednak coraz częściej zaczynam o nim myśleć, przypominać sobie te lepsze chwile... Staram się wtedy mówić sobie (nawet na głos) jaki to on nie jest lub coś ze sobą zrobic ale nie jestem w stanie na niczym się skoncentrować ani wyciszyć. Cała w środku "chodzę", mam problemy ze spaniem i jedzeniem hmm  Boję się, że minęła mi złość na niego i teraz zaczyna się etap tęsknoty i zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić sad
Dbam o siebie jak nigdy (i już widać efekty), staram się myślec pozytywnie ale coraz rzadziej mi to wychodzi sad

17

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Droga Offko nie wiele Ci mogę w tej chwili doradzić. Mój eks tez okazał się "niedojrzałym małym chłopcem", też ciągle ucieka od problemów i też tak jak Twój robi mi mętlik w głowie swoim zachowaniem (mój post: Gdy Ból rozrywa Ci serce).

Dokładnie tak jak Ty postanowiłam zainwestować w siebie. Widać efekty, bo nawet ludzie nie poznają mnie na ulicy. Teraz nie wiem czy robię to dla siebie czy dla niego. 

Tak jak u Ciebie powracają wspomnienia, ciągła gonitwa myśli o nim i ta cholerna tęsknota. Jestem już zmęczona. Od miesiąca nie jem, nie śpię.

Chcę Ci uświadomić, ze w tych ciężkich chwilach nie jesteś sama. Wiem że jest strasznie ciężko, wiem jak to bardzo boli, ale pamiętaj i powtarzaj jak mantrę słowa: ON NIE JEST MNIE WART.

Mój psycholog mówi, ze to co teraz przeżywamy, zarówno Ty jak i ja jest pewnego rodzaju żałobą po stracie. Powinnyśmy się zastanowić czy to miłość do tych dupków, czy potrzeba bycia kochaną.

Razem damy radę. Jak czytam te wszystkie posty to wiem że muszę to przetrwać, choć ból jest nie do zniesienia. Wierzę że gdzieś jeszcze czeka na nas szczęście

18

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Muszka, wiem, że to kiedyś minie ale jak długo to będzie jeszcze tak boleć??? sad

Na dodatek po tylu latach mamy trochę wspólnych spraw a jedną z nich będe mieć za sobą dopiero za jakieś 4 m-ce.
Nie wiem jak sobie poradzę przy następnym spotkaniu, poprzednie dało mi siłę, widziałam go w innym świetle... Teraz jest inaczej, mimo, że wiem jaki jest, były te szczęśliwe chwile, które teraz w pamięci przysłaniają te gorsze. Boję się, że nie strczy mi siły aby mu nie pokazać jak się teraz czuję...

19

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Offko nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem, jestem w identycznej sytuacji. Nie odpowiem na pytanie: Jak długo będzie bolec??? Sama szukam na to odpowiedzi.

Jeżeli chodzi o wspólne sprawy to też mam ich kilka do załatwienia. Uważam że jesteś bardzo silną i odważną osobą, bo potrafisz się jeszcze z nim spotkać. Mnie takie spotkanie by zabiło, nie widziałam go od miesiąca i wiem ze jeszcze nie jestem gotowa na to.

Pamiętaj - związek to miłość dwojga osób a nie jednej. Wiem ze kochasz, wiem ze cierpisz, ale jestem też przekonana ze to co nas czeka jest zapisane tam na górze. Jeżeli masz być z nim, to tak będzie, ale nic na siłę. Na wszystko potrzebny jest czas. Ja się nie łudzę, wiem ze nie ma już szans powrotu, wiem że mój związek był jednostronny, już straciłam nadzieję.

Jesteś naprawdę silną osobą, dałaś radę się z nim spotkać, chciałabym mieć Twoją odwagę.

20

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Muszko, nie wiem czy to była odwaga czy po prostu chęć zobaczenia go...  ale teraz boję się następnego spotkania. Wtedy czułam do niego żal i złość, teraz bardziej pamietam jak przed rozstaniem mówił, że kocha mnie najbardziej na świecie. Nie chcę, żeby uczucia wzięły górę.

Do tego doszedł brak sexu (jestem osobą, która długo nie wytrzyma bez niego) i obawiam się, że jak go zobaczę to mu go zaproponuję a to była by jedna z najgorszych rzeczy jaką mogłabym zrobić. Boje się, że nie poradze sobie z tym wszystkim.

21

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Offko widzę że jesteśmy dokładnie na takim samym etapie. Najpierw złość i żal, a teraz tęsknota, powracające wspomnienia. Rozumiem Cię doskonale.
Jeżeli chodzi o seks to dokładnie wiem co masz na myśli. W tej chwili powiem Ci szczerze bardzo odczuwam potrzebę bliskości, ale tylko z nim. Chciałabym znowu poczuć jego dotyk, zapach, choć wiem że to niemożliwe.
Wiem że to głupie, ale popatrz przecież oni wyrządzili nam tyle krzywdy a my nadal jak te idiotki tęsknimy, kochamy (z góry przepraszam za wyrażenie "idiotki").
Jedyne co mogę Ci doradzić to to abyś odwlekała spotkanie. Nie możemy się przed nimi płaszczyć tym bardziej, że wiem znowu historia by się powtórzyła. Wiem jak jest ciężko, wiem jak serce boli, ale musimy dać radę. Pamiętaj nie jesteś sama

22 Ostatnio edytowany przez Offka (2010-06-12 23:56:42)

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Dzis mam wyjątkowego doła... dookoła same szczęśliwe pary i do tego większość koleżanek to ciężarówki, więc nawet ich nigdzie wyciągnąć nie idzie sad

Nie wiem co mam ze sobą zrobić, w domu pusto i smutno - nie ma się do kogo odezwać hmm
Chodzą mi po głowie myśli, że już tak zostanie, nie jestem w stanie wyobrazić sobie innego faceta obok mnie. Nie mam żadnego pomysłu na swoje życie sad

Nawet nie jestem w stanie opisać swoich wszystkich myśli. Totalna d...!

Mam kryzys sad
serce bierze górę nad rozumem! Mieliśmy się zdzwonic pod koniec tygonia (zostały jakieś rzeczy do oddania) - on nie zadzwonił (na szczęście), ja stwierdziłam, że poczekam na jego telefon... Boję się spotkania, należymy do jednego klubu, dziś był zlot - nie było go, nie wiem jaka była by moja reakcja na jego widok. Śni mi się prawie co noc... że mie przytula i mówi, że wszystko będzie dobrze - aż nie chcę się budzić! Mam wrażenie, że moje życie to jakiś koszmar i zaraz się obudzę, przytulę się do niego i wszystko będzie jak dawniej, powie mi, że mnie kocha...
co mam robić? nie mam wielu koleżanek, koledzy nie gadają o takich sprawach sad
Często myślę, że albo on albo nikt inny... Że tak jak przy poprzednim rozstaniu w końcu się zejdziemy, chociaż wiem, że ten facet nie nadaje się do związku. Boję się, że nie ułożę sobie życia bez niego...

23

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Moje kochane Dziewczyny!

minęły już prawie 2 m-ce odkąd On się wyprowadził - nadal żyję i to coraz lepiej smile Nie licze dni, nie czekam na telefon i nie chcę go widzieć... Schudłam już ponad 10 kg (jeszcze trochę i będzie idealnie), rezygnuję z mieszkania, w którym razem mieszkaliśmy przez rok i jade z koleżanką na wczasy do Turcji smile Gdybym nadal z nim mieszkała nie byłoby nas stać na żaden wyjazd!

Nadal zdarza mi się łapac doła i myśleć ale sporadycznie... Przez większość czasu cieszę się, że tak wyszło mimo, że jestem sama i muszę układac sobie życie na nowo to JA decyduję o SOBIE, nie musze iść na kompromisy i patrzeć, żeby komuś było dobrze. JA jestem dla siebie najważniejsza i to MOJE szczęście liczy się najbardziej!

Wiele z Nas pyta ile trwa ta "żałoba"... głowy do góry a w niecałe 60 dni sobie z tym poradzicie - oni nie są warci dłuższego rozpaczania! Okazali się głupcami i będą tego żałować a nawet jeśli to do nich nie dojdzie to pamiętajcie, że jeśli się komuś wyrządzi krzywdę to wraca ze zdwojoną siłą więc i tak dostaną za swoje!

I pamiętajcie, lepiej być sama (ale nie samotna) niż być z pierwszym lepszym! Dziewczyny szanujmy się to nas też będą szanować i kochać smile

24

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Ja Ciebie doskonale rozumiem... to nigdy nie jest proste... i mimo, iz rozum krzyczy do nas zostaw go, nie wart jest złamanego pensa, to serce zawsze go obroni

ale nie tędy droga... jesli ktos ucieka od problemów... to znaczy, że jest nieodpowiedzialny
manipuluje Toba... Ty jestes mu potrzeba tylko w  sytuacjach dla niego kryzysowych... kiedy on potrzebuje wsaprcia, pomocy, zainteresowania, pocieszenia... układ jednostronny

i powiem Ci co gorsza... oni świetnie potrafia tak nami pokierować, abyśmy to jeszcze my się czuły winne...
piekne chwile sa w każdym związku... ale prawdziwego człowieka, partnera, przyjaciela i miłość poznaje się właśnie w tych drugich (złych i kryzysowych chwilach)

25

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

właśnie szczypto , poznaje sie człowieka poo tych cięzkich chwilach , ja niestety byłam w nich praktycznie zawsze sama, dzisiaj go widziałam i zaczeło mnie ciagnąć do zapachu ,dotyku dłoni ehh ale zaraz w głowie myśle niech spier........... nie był wart i tak wkółko walka jest chociaż u mnie dopeiro 3 tydzien mija a on dalej ma w duppie wszystko i gdzies . GRrrrrr nie wiem czy gorsze , że sie nie odzywa czy ma  w dupie to

26

Odp: Rozstanie po latach życia razem - co potem?

gorsze jest to, że sie o nim mysli...
sa to gdzie on to ma i w jakim stopniu... to juz jego sprawa... pamietajcie... zlo zawsze wraca... a deobro jest za wolne i tylko czasami:)

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie po latach życia razem - co potem?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024