czary to zło !!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » czary to zło !!!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

1 Ostatnio edytowany przez Calipso (2008-05-19 21:21:28)

Temat: czary to zło !!!

Moja historia jest bardzo dziwna, i do tej pory w sumie się zastanawiam, dlaczego mnie spotkało to co spotkało. Zaczęło się od tego, ze rzucił mnie chłopak. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca, walczyłam o niego - jednak nic mi nie szło. Mój chłopak, nie chciał już ze mną być. Bardzo go jednak kochałam i postanowiłam go odzyskać. A że jakieś normalne "metody" nie skutkowały - zainteresowałam się czarami. NA początku były to takie tam horoskopki, jakieś wróżenia koleżanek. Potem weszłam w to na dobre ! Zaczęły się regularne wizyty u wróżek różnego typu - były to wróżki zarówno osiedlowe jak i te bardziej znane co się reklamują wszędzie. Zdarły te wróżki ze mnie trochę kasy - powiedziały jakieś historie i nic. Nie mogłam go dalej odzyskać tylko dzięki temu że jakaś wróżka Judyta stwierdziła ,ze to miłość mojego życia. Ja o tym  doskonale wiedziałam, ale sami rozumiecie ,ze jego takie argumenty nie bardzo przekonywały. I wtedy trafiłam na książkę o wróżbach. Były tam różne czary na to jak odzyskać chłopaka. Między innymi był ten czar z odpowiednimi świecami, ciemnym pokojem i lustrem. Nie będę tutaj dawać szczegółowego opisu bo nie chcę, żebyście przeżyły to piekło co ja - no ale czar był wierzcie mi "mocny" > Nikt mnie tylko nie powiedział, że ma skutki uboczne !!! Stosowałam ten czar codziennie, między innymi tzreba było patrzeć w lustro - i wyobrażać sobie różne odpowiednie rzeczy  i zaczęły się dziać dziwne rzeczy w moim życiu. Niby zaczęło mi się układać z chłopakiem, ale ze mną zaczęło się coś dziać. śniły mi się koszmary w nocy. Miałą lęki. Cały czas mi się wydawało ,ze ktoś koło mnie stoi i mnie obserwuje w nocy. Nawet teraz jak to piszę, mam dreszcze jeszcze, jak to sobie przypominam. Np. kładłam sie spać w nocy i czułam na sobie czyjś wzrok.  Albo np. ( bo to było lato ) siedziałam gdzieś sobie i nagle czułam taki chłód , dziwny chłód. No było dziwnie, Czułam się okropnie. Coraz gorzej psychicznie. Kiedyś ot tak , weszłam do kościoła. Akurat miałam taką potrzebę, patrzę jest wolny spowiednik , długo się nie spowiadałam ale nagle poczułam jakąś taką potrzebę opowiedzenia tego co się ze mną dzieje. Spowiednik mi wtedy powiedział ,ze jestem na granicy. Że albo czary albo Bóg i że to wszystko może być początkiem opętania. Strasznie się wtedy wystraszyłam tak strasznie ,ze pojęcia nie macie.  Mój tata akurat robił ogień w piecu i od razu wrzuciłam tę książkę do pieca. I słuchajcie siedzimy przy kolacji ( mieszkałam wtedy z rodzicami i siostrą w domku ) i nagle boom - piec nam w piwnicy wybuchł. Nie mocno, tylko go rozerwało, wiecie nic się nie stało, okno poszło w piwnicy i ten piec ale to dlatego ,ze tata tak tylko palił śmieci i nie było ognia na ful tylko trochę takiego. No i tam była ta książka o czarach - do dziś się zastanawiam ... Ale nie ważne. Chcę Wam powiedzieć, że czary to nie jest dobry sposób na życie. Na nic. Na zdane problemy. Życie ma wiele tajemnic i możemy sobie tam nie wierzyć, że jest Bóg, Dobro czy Zło - choć ja od tamtej pory bardzo wierzę.  Niemniej przytoczę wam jeden cytat, który usłyszałam kiedyś i który potwierdziło moje doświadczenie z czarami : nie ma co za bardzo  patrzeć w ciemność, bo ciemność spojrzy na nas ...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czary to zło !!!

No tak takie są skutki czarów! Rok temu miałam rekolekcje z egzorcystą od tej pory nie czaruję, nie czytam nawet horoskopów. Ksiądz opowiadał nam prawdziwe historie np. że przyszła do niego starsza pani nie mogła brać komunii bo ją odrzucało, czuła jak w klatce piecze ją żar piekiejny a wszystko przez to że 50 lat temu czarowała. To prawdziwa historia!! Duchy- a właściwie szatan przychodzi w nocy między 2 a 3. To prawda istnieją diadły z robami - to taka klasyczna wersja ale także tak jak mówisz jest chłód, niepokoje, lęki, może nam nawet śmierdzieć siarką. Należy się wtedy zgłosić do księdza i wyspowiadać. Bardzo dobrze zrobiłaś. Mam nadzieję że to was nauczy że z czarami nie ma żartów!

3

Odp: czary to zło !!!

Straszne, nie wiedziałąm, że czary napradę działają!Brrr, chyba też przestanę czytywać horoskopy, i wierzyć w zawarte w nich przepowiednie. A do wróżki to bym nigdy nie poszła!Bałabym się!

4

Odp: czary to zło !!!

Interesujace, ale co stalo sie z twoim chlopakiem?

5

Odp: czary to zło !!!

Ach,byłam ciekawa czy któraś z Was o to zapyta smile No wiec działo sie różnie jak wspominałam czary trochę pomogły mi go odzyskać. Ni wiem jak to się działo , ale gdy coraz gorzej czułam się psychicznie coraz lepiej się rozumieliśmy. To nie był powrót - nic takiego. Ale było między nami coraz lepiej i kto wie. Natomiast gdy spaliłam książkę znów był powrót do złych relacji. Nie mogliśmy się zupełnie dogadać - serio - do dziś mnie to dziwi jak to możliwe. Takie zmienne nastroje u nas obojga. Zycie się jednak toczyło dalej i tak potoczyło ostatecznie, że on kogoś poznał, ja kogoś poznałam i dziś jesteśmy na przysłowiowe CZEŚĆ gdy wpadniemy na siebie przypadkiem na ulicy albo gdzieś. Bez wzajemnych złości ale i bez zachwytów wink Widać tak miało być . Z przeznaczeniem nie należy wojować. Dziś jestem bardzo szczęśliwa, że stało się tak jak się stało i że jestem z tym kim jestem smile

6

Odp: czary to zło !!!

moje Drogie wybaczcie za to określenie ale jesteście beznadziejne nigdy nie bierzcie sie za nic o czym nie macie pojęcia w tym wypadku za czary.Jakby któraś z Was czytała kodeks magi białej to by wiedziała doskonale że  każdy czyn jakiego dokonacie ma odbicie w was samych i w otoczeniu.Co najważniejsze miłość to też rodzaj magi która rządzi się własnymi prawami nie da się jej ujarzmić tylko na chwilkę oszukać,a kary dla tych którzy próbują być mądrzejsi od Niej są straszliwe.I jeszcze na przyszłość nie chodzi się do wróżek opowiadają bzdury bo 99,9% tych wróżek to tylko naciągaczki.

7

Odp: czary to zło !!!

LIEN - przyjmuję te śłowa krytyki. Owszem to był błąd... ale myślę, że tak było i będzie że kobiety dla ukochanego są w stanie zrobić wszytsko- nawet gdy czasem nie jest tego wart ... pozdrawiam

8

Odp: czary to zło !!!

a co z sennikami??

9

Odp: czary to zło !!!

Tak moja droga, czary, zaklęcia, uroki, klątwy, wszystko to działa, jeśli wierzy się wystarczająco mocno, do tego stopnia, że nasze wyobrażenia i pragnienia są w stanie się zmaterializować. Znam się na magii, nieraz pisałam już na tym forum, że do pewnego czasu zajmowałam się magią, zajmowałam się tym dość długo, potrafiłam nawet w mniejszym lub większym stopniu wpływać na życie innych ludzi, ale kiedy posiada się tego typu wiedzę to nawet pomimo najlepszym chęci, nikt nie jest w stanie nad tym zapanować. Jest tzw. metoda x3, a mianowicie, rzucając czar nawet dobry z założenia, trzeba się liczyć z tym, że powróci do nas z potrojoną siłą. Magia jest siłą, której nie należy lekceważyć. Stosująć magię, otwierasz wrota do innego wymiaru, niejednokrotnie do świata zmarłych, dlatego zdarzają się przypadki opętań itd. Jedni wierzą bardziej, inni mniej, ale ja przekonałam się na własnej skórze, że są rzeczy tajemnicze, nie do odkrycia dla zwykłych umysłów. Ja otworzyłam wrota, dlatego że miałam dar, od 8 lat, zajmowałam się magią, przewidywałam przyszłość, wszystkie moje przepowiednie się sprawdziły, potrafiłam też rzucać uroki i inne takie... Nadchodzi jednak moment gdy wiedza zaczyna ciążyć okrutnie, od kilku miesięcy nie zajmuję się już magią, zakmnęłam wrota, ale wiem, że kto raz je otworzył, to już zawsze będzie miał kontakt z tym wszystkim. Moja droga, wygląda na to, że jesteś jedną z niewielu osób, które potrafią tego dokonać, uwierzyłaś tak mocno, że przekroczyłaś jakąś granicę. Nie będę ukrywać, że stan w którym tkwisz, można pokonać jedynie tą samą metodą, ewentualnie proponuję Ci zakup amuletu/talizmanu który ochroni Cię przed złymi siłami. Ludzie kpią z rzeczy których nie rozumieją, ja natomiast Ci wierzę, pozdrawiam.

10

Odp: czary to zło !!!

Po przeczytaniu tego,zastanawiam się nad własną osobą:))Otóż byłam kiedyś w związku długoletnim,nasze drogi jednak od czasu do czasu się rozchodziły.Ale po jakimś czasie wracałam. Zaznaczam że nie mieszkałam z osobą z którą byłam,ale tamtego dnia zostałam sama w mieszkaniu i z nudów usiadłam do komputera,byłam ciekawa co moja kochana robiła przez ostatnie dni,gdzie wchodziła i uwaga,jakie było na mojej twarzy zdumienie,kiedy zobaczyłam w historii KLĄTWY!!Pamiętam że wtedy uśmiechnęłam się!!Pomyślałam,tak bardzo chciała mnie odzyskać,że posunęła się tak daleko:))(nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy)Wiec i specjalnie się tym nie przejęłam!!Pomyślałam że jak była klątwa to może było i zaklęcie bym do Niej wróciła,co też się stało.Ale nie na długo,bo po kilku miesiącach rozstałyśmy się definitywnie.Zaraz po tym,straciłam prace,a następnego dnia pokłóciłam się z najlepszą przyjaciółką i to chyba na dobre.Pomyślałam ,dlaczego mnie to spotyka?Dziś przypomniało mi się ,że takie zaklęcie było i zastanawiam się czy aby ta właśnie "klątwa"nie spowodowała moich nieszczęść:))I tu pytanie do LightOfHope,jeśli to prawda,to jak mam się ustrzec przed takimi klątwami??I czy to możliwe że ktoś rzucił na mnie czary ?

Odp: czary to zło !!!

No własnie jak tak czytam wasze posty to jestem przerazona...i jednoczesnie ciekawa czy przed takim czyms da sie obronic czy jest sie bezbronnym?ja mam dosyc dziwne zainteresowania ale magia mnie niegdy nie pociagala poniewaz zwyczajnie sie jej boje i wierze w takie rzeczy wiec wolalam nie igrac z losem...

12

Odp: czary to zło !!!

Żadne zaklęcia nie działają. W każdym razie stosowane przez amatora mogą więcej szkody niż pożytku zrobić...
Weronika, uwierz w siebie i siłę swojej psychiki. Jak mocno w czegoś pragniesz - będziesz to miała

13

Odp: czary to zło !!!

Weronika i wszystkie dziewczyny które chcą na siłę przywiązać do siebie faceta. Po co chcecie to robić, rzucać zaklęcia żeby na siłe był wasz i tylko wasz, jak potem ciągle będziecie się zastanawiać czy to przez czary jest z wami czy dlatego bo kocha. Przecież to głupota do kwadratu, a do tego możecie zaszkodzić osobie na która uroki rzucacie. Żeby w 21 wieku zaklęcia wymyślać żałosne.  Lepiej gdy ktos jest z nami szczerze naturalnie niż pod przymusem.

14

Odp: czary to zło !!!
różyczka napisał/a:

Weronika i wszystkie dziewczyny które chcą na siłę przywiązać do siebie faceta. Po co chcecie to robić, rzucać zaklęcia żeby na siłe był wasz i tylko wasz, jak potem ciągle będziecie się zastanawiać czy to przez czary jest z wami czy dlatego bo kocha. Przecież to głupota do kwadratu, a do tego możecie zaszkodzić osobie na która uroki rzucacie. Żeby w 21 wieku zaklęcia wymyślać żałosne.  Lepiej gdy ktos jest z nami szczerze naturalnie niż pod przymusem.

Różyczko, Twoje posty są oszałamiająco celne...

15

Odp: czary to zło !!!

Ja powracając do tego, że Calipso budziło w nocy uczucie, że ktoś na nią patrzy. Nie chce Cię tłumaczyć, bo jest to możliwe iż to było wywołane magią, aczkolwiek ja nigdy nie zajmowałam się tym i nawet nie mam zamiaru, ale kiedyś, gdy mój ukochany mężczyzna odszedł ode mnie... kładłam się spać. To byłocmniej wiecej dwa dni po jego odejsciu... tuż nad uchem usłyszałam cichy szept "cześć"... Brzmiał On jak jego głos. Wierzcie lub nie, ale zerwałam się z łóżka i długo nie zasnęłam... Nie wiem co to było, ale logicznie tłumacze sobie, że mój mózg spowodował iż usłyszałam to co chciałam usłyszeć... choć może nie w ten sposób i o takiej porze ...

16

Odp: czary to zło !!!
Ewelina18 napisał/a:

Duchy- a właściwie szatan przychodzi w nocy między 2 a 3. To prawda istnieją diadły z robami - to taka klasyczna wersja ale także tak jak mówisz jest chłód, niepokoje, lęki, może nam nawet śmierdzieć siarką. Należy się wtedy zgłosić do księdza i wyspowiadać. Bardzo dobrze zrobiłaś. Mam nadzieję że to was nauczy że z czarami nie ma żartów!

Nie ma żartów. Faktycznie szatan przychodzi między 2 a 3 w nocy. Można go nawet zobaczyć, lecz nie namawiam. Bo to co się zobaczy pozostanie na zawsze...
Ja znam jedną kobietę, co potrafi samymi myślami sprowadzić złe na 2 człowieka. Kilka osób ją zna. To kobieta bez serca, topi w beczkach koty, rzuca uroki i one działają. Lepiej jej nieznać.
Są sprawy, którymi lepiej się nie interesować, zbyt mroczne  i niezrozumiałe

17

Odp: czary to zło !!!
A.C.Junior napisał/a:

Są sprawy, którymi lepiej się nie interesować, zbyt mroczne  i niezrozumiałe

Zgadzam się......wrrrrr

18

Odp: czary to zło !!!

Warto poczytać o egzorcyzmach. To istnieje, jak świat stary i nawet nasz papież, Jan Paweł II je odprawiał. Kto, jak kto, ale to człowiek wielkiej wiary, mocy i inteligencji był. Wiedział, co robi...
Są sprawy mroczne, których ja znać nie chcę. Według indyjskich wierzeń, człowiek po smierci trafia, i to nie do raju, lecz świata szarego i złego, są ludzie, kilka osób w całych Indiach, co potrafią przejść ze stanu realnego w świat zmarłych. Mało bo to niebezpieczne.
Dusza istnieje...

19

Odp: czary to zło !!!

jak babcie kocham wybaczcie ale to bzdury jakies..ukochanego zatrzymac przy sobie przez czary??? wybaczcie, ale zdecydowanie wole wiedziec czy mezczyzna mnie kocha i chce byc ze mna bez zaklec i innych hokus-pokus. I Wam tak dobrze w tym zwiazku wiedzac, ze macie faceta przez "magie" a nie dlatego, ze sam chce, ze kocha itp...?

20

Odp: czary to zło !!!

Zdecydowanie się zgadzam z poprzedniczkami,że z czarami nie ma żartów. Znałam pare wróżb,które jak się potem okazywało,dzialaly,jednak za bardzo się w to nie ngażowalam na szczeście. Co do egzorcyzmów to polecam książki ks.Gabriele Amortha,napisał kilka na ten temat(jednak osób wrażliwych nie namawiam...;]). Warto wiedzieć w co się nie mieszać,tak na wszelki wypadek;)

21

Odp: czary to zło !!!

Ja też się bardzo wmieszałam , w różne czary i uroki. Wierze w te wszystkie 'sztuczki' .
Znam nawet na pamięć parę czarów . Niestety,również tak jak aktorka miewam różne przeczucia, jak by coś złego stało tuż za mną- ale u mnie czary i tego typu sprawy są praktycznie dziedziczne ... Ale to zupełnie inna historyjka..

22

Odp: czary to zło !!!

Calipso przeczytałam twój post i nie potrafię się ogarnąć. Miałam identycznie jak ty. Też się bawiłam w czary. I dokładnie to samo przeżywałam w nocy!!! koszmary... i TA OBECNOŚĆ KOGOŚ ;(( Probowałam sobie to jakoś tłumaczyć i do tej pory myślałam, że sobie po prostu to wmawiałam... Jednak to mogła być prawda... Co noc czułam czyjąś obecnośc przy mnie. Jakby ktoś stał nad moim łożkiem i patrzył się na mnie. Czasem było to tak nie do wytrzymania, że krzyczałam do mojej siostry by ją obudzić i żeby przyszła do mnie spać. Teraz to ustało. Ustało jak przestałam się interesować magią.
Czy ktoś może wie czy to jest opętanie? Czy to może we mnie siedzieć dalej czy mogło przejsć? Może powinnam zgłosić się do egzorcysty? Mogę napomnieć, że mam cięzkie stany depresyjne. próbowałam popełnic samobójstwo sad czytałam o tym, że to może być skutkiem opętania.. ale mnie nie chce się w to wierzyć... że mogłabym być opętna ;(((

23

Odp: czary to zło !!!
paulina0720 napisał/a:

Calipso przeczytałam twój post i nie potrafię się ogarnąć. Miałam identycznie jak ty. Też się bawiłam w czary. I dokładnie to samo przeżywałam w nocy!!! koszmary... i TA OBECNOŚĆ KOGOŚ ;(( Probowałam sobie to jakoś tłumaczyć i do tej pory myślałam, że sobie po prostu to wmawiałam... Jednak to mogła być prawda... Co noc czułam czyjąś obecnośc przy mnie. Jakby ktoś stał nad moim łożkiem i patrzył się na mnie. Czasem było to tak nie do wytrzymania, że krzyczałam do mojej siostry by ją obudzić i żeby przyszła do mnie spać. Teraz to ustało. Ustało jak przestałam się interesować magią.
Czy ktoś może wie czy to jest opętanie? Czy to może we mnie siedzieć dalej czy mogło przejsć? Może powinnam zgłosić się do egzorcysty? Mogę napomnieć, że mam cięzkie stany depresyjne. próbowałam popełnic samobójstwo sad czytałam o tym, że to może być skutkiem opętania.. ale mnie nie chce się w to wierzyć... że mogłabym być opętna ;(((

Wygląda na to, że to nie jest opętanie. Opętany jest człowiek który ma w sobie demona. Przeżywasz depresję i nasz myśli samobójcze prawdopodobnie z innych powodów. Jest to jakieś działanie złego ale nie daj się oszukać. Wyznaj Bogu, swoje grzechy i pamiętaj, że krew Jezusa Cię oczyszcza, i zły nie ma do Ciebie prawa kiedy Bogu oddajesz swoje życie. Potrzebujesz rozeznać dlaczego masz depresję. Módl się o rozwiązanie swoich problemów i o to co możesz zrobić żeby zmienić swoją sytuację. Czytaj Pismo Święte zwłaszcza Nowy Testament.

24

Odp: czary to zło !!!
A.C.Junior napisał/a:

topi w beczkach koty

I ludzie wiedzą o tych mordach i nic nie robią? I Ty mówisz że ona nie ma serca, a Wy jesteście gorsi od niej...

25

Odp: czary to zło !!!

jak to wszystko czytalam to az sie boje teraz! a ja nie spowiadalam sie juz z pol roku albo wiecej. do kosciola nie chodze prawie wcale tylko z 4 razy moze do roku... ale modle sie codziennie

26

Odp: czary to zło !!!

No właśnie jak ma nie być zła na świecie.......ja znam wiele,wiele os.które sie nie modlą,nie chodzą do kościoła,do spowiedzi.w tym wiele młodych ludzi.Teraz jest więcej zła na świecie niż dobra niestety.Ludzie Sami sobie niestety to zło tworzom.

27

Odp: czary to zło !!!

historia  podpisania (niedoszły)pakt  z lucyferem
Miałam zamiar ten tekst umieścić na swoim blogu, trochę później, ale Hilts (swoim post'em u TT.) spowodował, że zrobię to teraz.
Owe świadectwo pokazuje bezmiar ludzkiej głupoty, ale zarazem jest też dowodem ogromu Miłości Boga.
Zostało opublikowane w Małym Gościu Niedzielnym, jako ostrzeżenie przed pochopnym wchodzeniem na obszar szatana.
Bywałam już wtedy w carlsberskim Ośrodku Oazowym. Stali mieszkańcy:ks.Franciszek Blachnicki(założyciel Oaz w Polsce i Centrum Ewangelizacyjnego w Niemczech), Wspólnota żeńska i czterech młodych księży.
Fajni ludzie, myślałam ? tyle, że jacyś dziwni, jakby z innego świata.
Modlący się kilka razy dziennie, zero bluzgów, a poglądy na świat zupełnie nierealne.
Mówili, że treścią ich życia jest Bóg. Odbiło im, czy co?
Przyglądałam im się z zaciekawieniem połączonym z politowaniem. Biedni ludzie, pomyślałam ? marnować młodość dla bzdetow?
Doszłam do wniosku, że to nie moja sprawa.
Każdy układa sobie życie, jak mu się podoba.
Mimo wszystko dobrze się u nich czułam ? lubiłam tam bywać.Pewnego dnia (u siebie, w domu) ? czytałam Legendy Góralskie: takie, tam ? Boruta, Rokita..
Pomyślałam ? spróbuję, może to działa.
Wykombinowałam warunek, po ludzku niemożliwy do spełnienia. Poczekałam do godz 24:00 i zaczęłam.
Postawiłam na stoliku zapaloną świecę i zawołałam ? jeżeli jesteś, pokaż się Lucyferze! Nic, żadnej reakcji .
Powtórzyłam. W tym momencie w głowie , pojawił się jakby błysk ? medalik przeszkadza. Faktycznie, miałam na szyi medalik jeszcze od chrztu. Nosiłam go przez sentyment, jako rodzinną pamiątkę. Zerwałam i rzuciłam na podloge.
Swieca zgasla. O,kurde ? chyba coś się dzieje, fajnie jest, tylko nie widać nikogo.
No nic, dobra , niech i tak będzie.
Zaczęłam perorę ? zapiszę ci moją duszę (swoją drogą, po cholerę ci ona) jeżeli dostane?
Nic, ponudziłam się jeszcze chwile, zgasiłam świecę i poszłam spać.
Następnego dnia, pojechałam do Carlsberga. Spotkałam ks.Kazika i opowiedziałam o swojej przygodzie. Ksiądz zbladł ? zaproponował egzorcyzmy. Stuknij się w główkę ? powiedziałam, mamy XX w. nie średniowiecze.
Pobyłam z nimi trochę i wkurzona wróciłam do domu.

W nocy, kontynuowałam to nieco dziwne spotkanie ? tym razem świeca nie zgasła.
Może, to trzeba inaczej ? pomyślałam?Wzięłam długopis (wiem,powinno być gęsie pióro, ale nie miałam), kartkę papieru. Zaczęłam pisać cyrograf: wymieniłam czego chcę, a jako dowód, iż zostałam wysłuchana ? dołożyłam dwa warunki do spełnienia natychmiast:
Następnego dnia mam wygrać z mężem (drugi, niesakramentalny)) w szachy, grałam bardzo słabo; w najbliższym czasie ? dostać dużą sumę pieniędzy (10 tys.marek,już mnie satysfakcjonowało), wtedy podpisze kwit własną krwią.
Rano, skłoniłam męża do gry ? wygrałam(?!).
Hm,hm ? to chyba działa. Zaczyna mi się podobać.:)
Po południu, przyszła koleżanka mojej córeczki. Zabrała ją do siebie.
Po upływie kilku minut, przybiegła rozdygotana ? Jowita wpadła pod samochód, wydusiła.
Poszliśmy tam z mężem ? zdarzenie miało miejsce ok.300 m. od naszego bloku.
Kierowca, młody chłopak (dzień wcześniej zrobił prawko), nie jechał szybko ? ale nie miał szans, dziecko zbiegło z nasypu kolejowego prosto pod maskę. Początkowo wydawało się, że to nic groźnego, mała nie krwawiła. Po 5 min. było pogotowie. Pojechaliśmy do szpitala. Prześwietlenie pokazało pęknięcie czaszki,ale dziecko było przytomne. Przewieźli ją na sale. Po pewnym czasie "odjechała". Zrobił się szum, kazali czekać nam na korytarzu. Dopiero wtedy zaczęłam się bać. Decyzja ? córka zostanie zawieziona do Kliniki Specjalistycznej, na odział IOM, stan jest ciężki. My musieliśmy zostać ? w miedzy czasie przyjechała Policja. Krótkie przesłuchanie kierowcy, później rozmowa z nami. Dali nam jakieś formularze do wypełnienia ? mieliśmy ubiegać się o odszkodowanie. Według niemieckich przepisów, wina kierowcy była bezsporna. Mąż został jeszcze, dopełnić formalności, ja poszłam do domu.
I wtedy (to było, jak przebłysk w głowie) usłyszałam: umowy dotrzymałem, pieniądze dostaniesz, czekam.
Zatkało mnie, wrzasnęłam ? "nie!!!" na całą ulicę, mijający mnie przechodnie patrzyli ze zdziwieniem." Ty, gnoju, ty bandyto, bydlaku?!!!"
Wpadłam do mieszkania, chwyciłam telefon, z trudem wykręciłam numer do Carlsberga.
Odebrał ks.Kazimierz. ? Kazik, stało się coś strasznego. Jowita miała wypadek, proszę módlcie się, ja przecież nie umiem.
Nie wiem czy minęła godzina. Ksiądz Franciszek (we Wspólnocie nazywany Ojcem) przysłał auto i zabrano nas do Ośrodka.
Pobiegłam prosto do Kaplicy.
Ze wszystkich sił, całym swym jestestwem ? wyrzekałam się Lucyfera i jego mocy. Powiedziałam ? " Boże, jeżeli Ty naprawdę jesteś, ratuj, proszę moje dziecko. Głupia jestem, wiem ? ale ja naprawdę nie wiedziałam, iż moja zabawa może być groźna. To miały być tylko takie jaja."
Następnie poszłam do domu wspólnoty. Ojciec rozmawiał ze szpitalem. Stan córki był krytyczny. Kerspintommograf pokazał cztery wewnętrzne pęknięcia czaszki. Lekarz powiedział, robimy wszystko, co w naszej mocy.

Ks.Kazimierz rozumiał co jest grane (nie wiedziałam jak, ale czytałam to w jego oczach), ze to efekt moich wygłupów ? nie usłyszałam jednak słowa wyrzutu, wręcz przeciwnie, dużo serdeczności.
Zapłakana zasnęłam.
Rano ? telefonat ze szpitala, dziecko odzyskało przytomność ? wola mamę.
Któryś z księży (nie pamiętam już, kto) pojechał z nami do Kliniki.
Mała była mizerna, ale pojawiła się szansa, że będzie żyła.
Został z nią tata, byli w szpitalu prawie miesiąc, dziewczynka musiała na nowo uczyć się jeść, mówić, chodzić ? miała wtedy 8 lat.
Przez cały ten czas mieszkałam w Ośrodku ? dałam nieźle domownikom w kość.
Po powrocie "moich" z Kliniki, mieliśmy jeszcze jakiś czas zostać w Carlsbergu. Pojechałam do mieszkania po trochę maneli.

28

Odp: czary to zło !!!

Czemu merkaba została zbanowana? Ciekawa historia, miejmy nadzieje, że wielu czegoś nauczy...

29

Odp: czary to zło !!!

Stary temat, ale odkopię.
Jeśli ktoś źle się zabiera za rzucanie zaklęć, to takie są potem efekty.
Autorka pewnie znalazła czar na przywiązanie partnera, ale nie pomyślała o rytuale ochronnym. Co jest ważne, jeśli się nie wie co się tak naprawdę robi.

30

Odp: czary to zło !!!

Złe moce istnieją. Nie trzeba wywoływać duchów, wzywać szatana, by zostać opętanym.
Opętanie zaczyna się od najprostszych poranień w naszym umyśle. Poranienia to nasze małe rany, które gromadzą się od wielu lat, od maleńkości.
Poranieniem mogą być kłótnie z rodzicami, złe stosunki z rodzeństwem, brak opieki ojca, mamy, nieudane związki. Są to nasze niepowodzenia, zranienia, urazy. Takie jedno poranienie, daje nam wiele możliwości wyboru - wiele dróg, nie zawsze obieramy ta dobrą.
Przykładem może być - brak opieki, czułości, miłości w rodzinie, między matką, ojcem, a dzieckiem. Od tego się zazwyczaj zaczyna. Potem jest z górki. Nieudana miłość, niepowodzenie w pracy, brak nadziei, brak cierpliwości, narzekania, osądy, zwalanie winy na wokół, zazdrość. Aż w końcu nasz tok rozumowania się zmienia nagle o 360 stopni, a my nawet nie wiemy kiedy. Zadajemy sobie pytanie: "kiedyś byłam inna, kiedyś miałam więcej cierpliwości"itp.. to nie świat nasz zmienia, tylko my sami - poprzez poranienia dajemy wejście do nas samych złym mocom, duchom, szatanowi. Otwieramy mu furtkę, zapraszamy nie zdając sobie z tego sprawy.
Najprostszym zaproszeniem dla szatana, złych mocy są horoskopy, senniki, wróżki. Potem z czasem przychodzą pewne cechy charakteru, czlwoeik się zmienia, pojawia agresja, nałogi, inny tok myślenia.
Proszę sobie nie wyobrażać, że opętanie od razu oznacza, że po człowieku widać, że ma coś w sobie złego. Nie. taki człowiek może być katolikiem i chodzić do kościoła.
Przypomina mi się jeden z wywiadów, z egzorcystą, który przyznał, że szatan który opętał katoliczkę, gorliwą, podczas egzorcyzmów powiedział przez jej słowa: " Pełen kościół ludzi, a tylko 3 osoby wierzą".  Owa katoliczka była bardzo wierząca, chodziła co niedzielę do komunii, a okazało się, że była bardzo opętana.

Szatan boi się różańca, Matki Boskiej, oraz spowiedzi. Jeśli ktoś boi się, ma wątpliwości, lęki, proszę niech odmówi różaniec. Na złe moce nic innego nie pomaga.

Wiele jest przykładów, chociaż kosciół w 21 wieku zaczął otwarcie o tym mówić. Nawet co 3 z nas jest narażony na  opętanie, otwiera furtki na złe moce, duchy, szatana. Układanie pasjansa, wywoływanie duchów, złe uczynki, złe myślenie, zabobony, brak spowiedzi.... Uwierzcie mi, byłam wiele razy świadkiem gdy osoba obok stojąca na mszy świętej o uzdrowienie okazywała się być opętana. Mogłabym napisać książkę, bo sama kiedyś byłam głupia i interesowałam się tematyką duchów, czarów. Nie wywoływałam nigdy duchów, bardziej interesowały mnie takie filmy. 
Jednakże jesli ktoś nie wierzy, ktoś ma wątpliwości, niech raz uczestniczy we mszy o uwolnienie, odprawianej przez egzorcystę.

Odp: czary to zło !!!

Może i czary to zło, ale bez nich, bez magii nie odzyska się ukochanego, tym bardziej jeśli to on z nami zerwał mając powód.

Jeśli ktoś myśli podobnie jak ja to polecam sprawdzić panią Zofię - zrobić u niej rytuał i sprawdzić, że działa, przekonać się samemu a potem wystawić komentarz tu na forum,
e-mail: zofia-rytualy[at]wp.pl
To uczciwa kobieta, mówi szczerze co trzeba zrobić aby się udało, nie obiecuje cudów tak jak niektórzy tylko mówi prawdę odnośnie tego czy i co da się zrobić, ma dużą wiedzę na temat magii.
Sprawdzcie i dajcie potem komentarz.
Pozdrawiam

32

Odp: czary to zło !!!

Z ironią i politowaniem patrzę na te wasze posty smile
Jak łatwo jest sterować ludem. Nic dziwnego że KK* przez wieki doszedł do światowej potęgi wpływów i bogactwa.

------------------
* - który jest jednym z najdoskonalszych dzieł "szatana", kto jest w temacie ten dobrze będzie wiedział o co chodzi wink

33

Odp: czary to zło !!!

Witam . Może niektóre Panie się zdziwią ale jestem mężczyzną . Po krótce przedstawię historię swojego etapu życia aby przybliżyć Wam moją sytuację . Jako młody mężczyzna byłem osobą która lubiła zabawę . Miałem problemy z nawiązywaniem kontaktów z płcią przeciwną . Gdy miałem około 29 lat moim marzeniem było poznać kobietę z którą mógłbym założyć rodzinę jednak czas leciał a ja byłem sam . Następnie przemodelowałem moje marzenie sfrustrowany do tego iż brzmiało ono następująco:Boże proszę abym miał dziecko nie usze być z kobietą ale proszę aby pozostała po mnie moja krew . Minęło kilka lat poznałem kobietę mojego życia . W naszym związku było różnie ale trwaliśmy ze sobą  myślałem , że nic nie jest w stanie zburzyć naszego związku . Ożeniłem się ze swoją wybranką następnie zaplanowaliśmy , że chcemy mieć dziecko . Bardzo chciałem mieć córeczkę i moje marzenie się wypełniło . W swoim małżeństwie popadłem w rutynę , ,,zaniedbałem" żonę , nie nacieszyłem się ojcostwem ponieważ żona zdradziła mnie po pół roku od urodzenia się córeczki . Zachwiało to moim zdrowiem psychicznym ale pomogła mi rodzina oraz przyjaciele. Stanąłem na nogi liczyła się dla mnie moja córeczka i ona dodawała mi sił . Mijały lata a jestem sam więc zacząłem się rozglądać za czymś co pomoże mi znaleźć drugą połówkę . Chodziłem do wróżek co skutkowało lepszym bądź żadnym  rezultatem . I oczywiście sięgnąłem do internetu rozglądając się za czarami bądź czymś co w sposób inny pomoże mi w znalezieniu tej o której zawsze marzyłem . Ostatnio trafiłem na reiki i pytanie czy może mi to pomóc czy bardziej zaszkodzić ? Po przeczytaniu paru historii na tej stronie muszę przyznać , że jestem lekko zszokowany ale gdzieś w głębi zawsze wierzyłem w coś w co inni mogą wątpić . Napisałem tutaj ponieważ wierzę , że kobiety bardziej rozumieją mężczyzn . Od dwóch lat moje życie nabrało takiego pozytywnego pędu czasem myślę iż to jest sen . Jednak kobieta powoduje to , że pustka mężczyzny jest wypełniona . Pozdrawiam i prosze o odpowiedź na moje pytanie .

34

Odp: czary to zło !!!

Czary to zawsze zlo. Kierowanie sie do szatana ze swoimi problemami/sprawami. Tutaj nie ma metody zeby sie przed nim ustrzec bo on jest od nas o wiele silniejszy, nie wspominajac o inteligencji. Tyle tylko, ze jest to stwor przegrany. Dla niego nie ma nadziei i w swej wielkiej zlosci chce pociagnac za soba nas. Abysmy i my przegrali... i najlepiej popelnili samobojstwo.
Zadne amulety, bzdety, zasady postepowania nas przed nim nie obronia. Wpuszczajac go do swojego zycia, jestesmy skazani na niego i to cale ZŁO w ktorym jest zanurzony.
Tylko Bog jest miloscia i dobrem. Nie mozna odwrocic sie od milosci w poszukiwaniu milosci, to nielogiczne. Kierujac sie w strone czarow, odwracamy sie od Boga, pokazujemy, ze Go nie potrzebujemy, nie wierzymy w Niego, nie ufamy Mu. Bog dal nam prawo wyboru, dlatego wtedy wchodzi ten Zly, zaczyna nas dreczyc, meczyc i atakowac... az do opetania.
Ale nie martwcie sie, Jezus Was odkupil. Swoja krwia i smiercia na krzyzu! To juz sie dokonalo, wystarczy, ze sie z Nim pogodzicie i podziekujecie temu Rogatemu za jego uslugi.
Jak sie pogodzic z Bogiem? Przyznac do bledu, do winy, skorzystac z posrednika jakiego ustanowil Jezus, mowiac "co odpuscicie, bedzie odpuszczone, co zatrzymacie, bedzie zatrzymane", pojsc do tego posrednika o nazwie ksiadz, wyznac swoje uczynki przeciwko Bogu, pasc na kolana przez Bogiem i przyjac Go do serca pod postacia chleba.
Masz Boga w sercu = szatan ucieka gdzie pieprz rosnie, bo przegral walke, Bog zwyciezyl, zmartwychwstal, a Rogaty idzie precz do piekla!

Dzieci kochane, male czy duze, ufajcie Bogu, bo ma dla Was wszystko co najlepsze, potrzebuje tylko aby otworzyc Mu drzwi Waszego serca, aby mogl wejsc i to wszystko co Wam przygotowal, przyniesc.

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » czary to zło !!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024